Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mx3

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mx3

  1. ;) exactly Marcy Zabus, możesz mi podesłać na maila wasz adres na interii, zdaje się, że go nie mam.
  2. zabulinko, ona mi przesłała te foty w pps-ie. Nie rozdzielę ich, ale może rzucę na interię i tam przejdzie bez problemu.
  3. marcy, jestem tego samego zdania. Dlatego wczoraj nie miałam kompletnie ochoty na wpisy. Ewa, u mnie również bez welonu.
  4. Nie chciałam orkiestry ani nawet 2 grajków.. to jakoś nie w naszym stylu. Dj zaproponował, że może nawet przygotować karaoke... i konkursy, ale to tez odpada... nie znoszę zabaw typu bieganie z bosą stopą do miski z wodą czy wymienianie się marynarkami na czas... Nie chcę by ktokolwiek odczytał to jako krytykę, każdy lubi coś innego, a nam nie odpowiadają kompletnie takie pomysły na prowadzenie imprezy. Pewnie nie będzie też oczepin i podziękowań, zrobimy podziękowania dwa tygodnie po ślubie, jak odbierzemy już zdjecia.
  5. Ewa, za DJa wyjdzie 600. Przeglądałam jego repertuar i jestem bardzo zadowolona, tam jest wszystko, od lat 50 do dzisiejszych w rozstrzale międzynarodowe i polskie. Wszystkie opinie o nim, które znalazłam są bardzo pozytywne. Doradziłaś już koleżance odnośnie sukni na cywilny?
  6. Zabulina, nie przeszły do Ciebie zdjęcia. Masz pełną skrzynkę... a one trochę ważą. Jak będzie trochę zapasu, to daj mi znać, chętnie wczytam się w Twoją opinię. Kobiety, załatwiłam DJa... o dziwo, udało się za mniej niż 1000.. hehe
  7. Hej, jestem i życzę Wam miłego popołudnia. Czytam rzecz jasna, ale szczerze.. nie chce mi się odpisywać. Zabulina, zastanawiam się, czy nie chciałabyś ocenić portfolio mojej przyjaciółki. Babka się stara o przyjęcie do pracy u fotografów, w zakładach i laboratoriach. Mogę podesłać?
  8. Hej kobitki :) Zabulinko, ja tak dziwnie mam, że jak tylko coś mi stuknie czy coś wiem, że trzeba zrobić, to staram się niesamowicie głęboko zbadać temat. Samochodziarą nigdy nie byłam i nie przypuszczałam, że mogę się tym zarazić. Kochana, znać, że i Wy macie niezłego opiekuna i przede wszystkim chyba jeszcze wiele do zrobienia w tym życiu :) Pomysł z konikami - extra... kiedyś, jako dziecko śniłam często o czarnym koniu, którego trzymałam na noc w garażu :D serialnie. Ale by było ... hehehe Tiki, racja - w pewnym sensie traktuję mój wozik jak dziecko. Niegdyś śmiałam się z mojej mamy, kiedy przemawiała do swojego samochodu... myślałam, że to jakiś nienormalne i kompletnie dziwaczne. Jednak od kiedy sama stałam się posiadaczka czterokołowca zrozumiałam, że to nie jest tylko maszyna transportowa. Poza tym jak ja się nie zainteresuję co w trawie piszczy, to kto? Moje kochanie mówi jasno: twój, ty jeździsz, martw się... to i czytam wszystko co wiedzieć muszę, zbieram opinie speców i dbam jak tylko mogę :D Inna sprawa, że nie było dla mnie problemem włazić do kanału i z tatą zmieniać linkę hamulcową w jego samochodzie :D wiązało się to z kilkukrotnym zdejmowaniem i zakładaniem kół... nie boję się więc o gumę ...hihiihi dam radę. Marcy... poczekaj poczekaj... jeszcze się zarazisz :D U mnie na początku było tak samo... co tam, jak trzeba będzie oddam na warsztat i niech robią... a teraz latam, szukam najlepszej części i najtaniej, dowiaduję się co by było gdyby.. i regularnie odwiedzam klubową stronkę mazdy, z resztą bardzo ciekawą. Odnośnie tej stronki, o której piszecie. Nie byłam na niej i nie wiem o co tam chodzi. Zwykle kiedy jestem na kafe, jestem z wami. ki dla fafetek.
  9. przyznam się Tobie, że po wymianie tylnich amorków i wszystkich klocków pojechałam z madzią na ustawienie a później na machinę i \"trzęsiawki\". Bałam się, że i przednie będą do wymiany... masakra... Trzęsło nią, trzęsło i wynik wyszedł ku mej uciesze pomyślny... przód jest ok :D Kamień z serca... zbieram na ślub i wesele, a tu by był kolejny 1000 na same amorki :D
  10. takie zakłady przeważnie są dłużej czynne.... grunt, to sprawdzić... po zakupie, a jak nie masz czasu, to przed dłuższym wypadem
  11. a dlaczego dwa posty???? hmmmmmmmmm czary :D Marcy, nie pomyśl, że jestem przewrażliwiona... poprostu wolę wydać na sprawdzenie tego 35 zł (wyważenie) i jechać spokojnie. Dla mnie posiadanie wozu łączy się z ogromną odpowiedzialnością nie tylko za siebie i osoby w moim samochodzie, ale za innych uczestników ruchu... nie daj.. spowodowałabym wyp. z powodu powiedzmy takiego zaniedbania i ktoś by ucierpiał z innego wozu... może kobieta w ciąży, albo jakies dziecko... kogoś mąż... nigdy bym sobie nie darowała.
  12. uroki posiadania wozu... tak wyważanie kół... dla Twego bezpieczeństwa... tak sobie pomyślałam, że jadąc z tym guzem po krajowej 165km/h mogło być krucho.... polska rzeczywistość: - wysokie krawężniki - dziury jeśli gościu dodatkowo zaobserwuje na jednej oponie po wewnętrznej ścieranie większe niż na innych, to jedziesz też na geometrię (ustawianie kątów kół), to samo (geometrię) się wykonuje po zmianie elementów podwozia, czyli powiedzmy amortyzatorów a także po zmianie opon z letnich na zimowe i odwrotnie (o ile przy zmianie ktoś zauważy różnice w ścieraniu)
  13. uroki posiadania wozu... tak wyważanie kół... dla Twego bezpieczeństwa... tak sobie pomyślałam, że jadąc z tym guzem po krajowej 165km/h mogło być krucho.... polska rzeczywistość: - wysokie krawężniki - dziury jeśli gościu dodatkowo zaobserwuje na jednej oponie po wewnętrznej ścieranie większe niż na innych, to jedziesz też na geometrię (ustawianie kątów kół), to samo (geometrię) się wykonuje po zmianie elementów podwozia, czyli powiedzmy amortyzatorów a także po zmianie opon z letnich na zimowe i odwrotnie (o ile przy zmianie ktoś zauważy różnice w ścieraniu)
  14. Marcy, ja miałam nowe fuldy jeszcze z włoskami z gumy z produkcji nie startymi, ale ktoś widocznie wjechał w dziurę albo na wysoki krawężnik boczkiem opony lekko... tego gołym okiem nie widać przeważnie. tak czy inaczej przednią parkę musiałam kupić nową. Robiłam pomiar ciśnienia i testy wątrobowe (AIAT, AspAT, Gamma Gt), czyli to, co mogłoby się szybko pozmieniać po tych specyfikach. Ciśnienie mierzę co tydzień, a po wszystkim zrobię jeszcze jedne wątrobowe.
  15. Tiki, zaraz mnie fafetki zjedzą.... nosz przestań... każdy ma inny organizm i inaczej reaguje... a jeśli masz już tyle pozałatwiane, suknię obmierzoną... jest sens kochana???? Powiem szczerze, że jak były dni, kiedy nie brałam, to z przyzwyczajenia wchłaniałam 3 l. wody niegazowanej i herbat zielonych... to tak wypełnia, że nie chce się jeść, a jak zjesz kawałek, to masz dosyć. Dlatego każdy \"posiłek\" tak szykuję, by e tym czasie zjeść dużo witamin i minerałów.
  16. Ale ze mnie paskuda zielona... nie napisałam kini... a na kartce miałam ją wyznaczoną (notatki z poprzednich stron). Kini, może uda się Tobie wiele spraw załatwić na telefon, a spotkania i zaliczki wieczorami... ludzie ida teraz na rękę - wiedzą jakie są trudne czasydla młodych pracujących. Oczywiście wszystkiego tak nie da się załatwić, dlatego przy takim czasie pracy szef powinien Tobie pójść na rękę. Porozmawiaj z nim, nie znam go, ale taka sprawa jak ślub i wesele.... myślę, że zrozumie i czasem Tobie pozwoli się wymknąć ;)
  17. marcy, odnośnie oponek, to nie są przelewki... zanim wyruszyłam w trasę (tydzień - 2500 km) byłam na wyważeniu i geometrii już po zmianie opon na przód - jedna miała guza. Przy pęknięciu opony wypadek straszny, w najlepszym razie bez ofiar czy większych ran, jednak naprawa samochodu później, ho ho... co innego - zdrowia nie naprawisz. Mój szwagier miał taki wypadek, a siostra była w 4 m-cu - mają mocnego opiekuna, bo nic im się nie stało. Samochód poszedł do sprzedania na części. Nie opłacało się go już naprawiać... trafili w betonową podstawę bilborda na poboczu. Tabsy, po tych aferach - może być ciężko dostać.
  18. http://www.piekarnia-biskupin.pl/oferta.php?grupa=torty&podgrupa=torty_weselne&lang=pl link do przykładowych tortów weselnych
  19. Zastanawiam się, czy jest sens wpisywania teraz nadrobionych opinii. Generalnie już się nie toczą, a wtedy mnie nie było... może jednak najważniejsze: Dzięki za troskę. Dla was ki :D Czuję się rewelacyjnie, jak od początku. Od kilku dni biorę co 2 dzień i bez zmian w zachowaniu, samopoczuciu. Waga spada teraz o wiele wolniej, organizm już się przyzwyczaił do czegoś \"nowego\". Wynik po 2 tygodniach: -6 kg ( w tym dwa dni u rodziny i Komunia ;). Tiki, myślę, że kwiat.. jak najbardziej prawdziwy, a jeśli to storczyk, to wierz mi.. nie obawiaj się, że padnie czy zwiędnie... one są bardzo trwałe. Sam fakt, że w wodzie, już cięty może stać kilka tygodni i dalej jest piękny.... to jeden dzień we włosach nic mu nie zrobi :) Ten komplecik.. bardzo delikatny. Odnoszę wrażenie, że nawet przy szelce na szyję wyglądałby ładnie i skromnie. Żabulinko, jak Twój Misiał??? wrócił do formy po ewolucjach na rolkach i potłuczonych żeberkach? Odnośnie jednej nocy bez kochanego faceta... to jest masakra... ja nie śpię wtedy tak do 3 nad ranem, a czasem do 5.... nie potrafię bez niego i ciągle o nim myślę :) no to co - GRATULUJĘ mieszkania.... tyle was czeka teraz Waszych wborów... kolory, kafelki, podłogi, meble... extra :D To z pewnością wspaniałe przeżycie. Dzięki za troskę, ale afera jets moim zdaniem rozdmuchana.. odnośnie tabsów i dalej je biorę... wyniki robiłam również po 2 tyg. - wszystko b/z. Zgadzam się z Żabulinką... ekstrakty z ziół to nie to samo co, mielone zioła-mieszanka, no i sama natura zna wiele trucizn stosowanych od wieków... to jeszcze luz.. najgorsze wedle mojego zdania są trucizny, które zjadamy codziennie... dopuszczone a zabijają nas powodując raka i wiele innych chorób. Marsy, cola, zupki z kubków i soki faszerowane chemią i konserwantami... zbadaj głupią marchewkę z warzywniaka... normy metali ciężkich przekroczone o ok. 125 %... (źródło: mgr inż chemii - nasz znajomy). To wszystko jest gorsze niż jednomiesięczna spalarnia tłuszczu od chińczyków. Acha, na moim opakowaniu były p/wskazania i facet uprzedził by porobiła sobie wyniki przed braniem i po... a ja robię tez w międzyczasie. ewelinka - 600 zł za suknię..... wow... gdyby u nas się tak dało ... marzenie :) marcy - hotel EXTRA... a jeszcze fajniejsze - wasze i twoje stosunki z teściostwem. Wiem, że nie powinno się w ten sposób myśleć... ale zazdroszczę takich relacji :) GRATULUJĘ bryki :D niech służy wdzięcznie małym zużyciem paliwa, bezawaryjnością części i ..... dbaj o nią :D mycie, woskowanie, konserwacja podwozia po zimie, zaglądaj co pewnien czas pod maskę kontrolując płyny.... acha, jak lubisz sobie depnąć... a pewnie lubisz - to jedż na geometrię kół a wprzódy - wyważenie każdego koła (czy nie ma guzka na oponie, bo przy dużych prędkościach i np.+ zakręt, nawet niewielki może pęknąć opona.. ) Ula, moja rówieśnico :D witaj... poorientuj się czy w cukierni nie mają zdjęc swoich tortów z przeszłości, może też być okazja do umówienia się na posmakowanie tortu... albo zamów od nich maleńki torcik co jakiś czas aż do wesela i przekonaj się który Tobie najlepiej podchodzi :) Fafetki :) jesteście kochane :D ki dla Was.
  20. Hej fafetki, Jestem i właśnie zabieram się do nadrabiania zaległości. Ile wy tu napisałyście... a ja daleko w polu.... Kontrol skarbową mamy zaostrzoną od piątku (wiadomo, mają określony czas na przeglądanie dokumentacji), na szczęście jutro podpisanie protokołu po zbieraniu materiałów i więcej luzów w pracy. Weekend spędziliśmy u rodziny Miśka, w związku z niedzielną I Komunią jego chrześniaka. Było cudownie... spacerki, kawki, super miła atmosferka.. aż żal było wyjeżdżać. Uroczystość była niesamowita, we wspaniałym kościele farnym... pięknie przybranym wiankami z bukszpanu i białymi wstęgami. Kazanie niesamowite, aż oczka chwilami robiły się szklane. U tej rodzinki byliśmy razem już kilka razy, jednak ten pobyt był wyjątkowy. Często rozmawialiśmy o ślubie i naszych planach, również o Tacie, który z pewnością bardzo by się cieszył z naszej decyzji. W każdej chwili odnosiliśmy wrażenie, że jesteśmy już postrzegani inaczej, niż poprzednimi razy - tak małżeńsko i podniośle. Rozpisałam się, a miałam siedzieć i czytać.... ok, czytam i zaraz pewnie napiszę. Kisses
  21. Marcy, zaraz Tobie napiszę maila :) na yahoo, rzecz jasna.
  22. Właśnie się zastanawiam, czy nie zaoszczędzić trochę i nie porobić samej zaproszeń i zawiadomień. Jak obserwuję, to im są mniej skomplikowane, tym droższe... a ja lubię się pobawić i chyba tak zrobię. Wydruczę w pracy :D Któraś z Was robiła sama zaproszenia i zawiadomienia??? bo coś mi świta, że chyba tak.
  23. hej panny młode i mężatki ;) kontrola sobie już na dzisiaj dała spokój.. jestem więc Marcy, kochana, nie można określić jakie będą skutki brania tego czegoś (czegoś.. celowo). U mnie nie ma np. żadnego efektu ubocznego, poza ciągłym efektem suchości w ustach, stąd z chęcią wypijam 3 l. dziennie :) Dziewczyny tam wypisują takie historie, że szok. Jak wiadomo, pleśniawki - powstają po spożywaniu nieumytych warzyw czy owoców..., zawroty głowy - jak nic nie jesz... a ja akurat jem, ale kilka kęsów wystarczy by się nasycić ( jesz to, co daje Tobie najwięcej witamin i makroelementów), palpitacje czy ciśnienie... jak sobie ktoś wcześniej nie mierzył i nie wie.. że ma wysokie, to nabroi... ja mam niskie i dalej takie samo po tygodniu łykania, poza tym... jeśli ktoś się naczyta, że będzie miał efekty uboczne, to one sie zaczną, nawet jeśli jeszcze nie zdążyłaś jednej wchłonąć... Główny efekt.. nie chce się jeść, a jak coś jesz, to moment czujesz, że kilka gryzów to już za dużo i odkładasz. Rozmawiałam z moim skarbem... po tym jak czytałam, że głównym składnikiem jest zabroniona efedryna. Poczytaj w necie... to jest spalacz tłuszczu (zamienia go w energię) stosowany często przez sportowców, jest to substancja pochodzenia roślinnego podobna do amfetaminy (PODOBNA nie pochodna, czy amf.) a dużo lżejsza. Od razu zaznaczam - nie polecam nabywania tego przez allegro, czy ze stronek przez zamówienie i też czytałam, że jednak M jest lepsze od L. Kupiłam M. u chińczyków (nie na rynku oczywiście.. tylko jak pisałam w Klinice Medycyny Wschodniej, która od nas jest od wielu lat i ma duże wzięcie). Moje kochanie się o mnie martwi.. i chce bym to brała co dwa dni.. kochany jest, ale nie dziękuję. Po tym, jak zjedziesz z wagi, to (z życia wzięte od znajomych mojej siostry) waga się utrzymuje, ale wiadomo, nie powinno się wracać do jakiś masakrycznych błędów żywieniowych, jak chipsy, na noc jedzenie, czy niepoprawne ilości. Z jednego Twego przepisu wnioskuję, że gotujesz świetnie i nie sprawi Tobie problemu powiedzmy przygotowanie sobie na kilka dni rybki po grecku, czy piersi z kury w ten sam sposób, albo surówek. Jak by się tak działo, że czujesz się głodna (przy tej ilości płynów - wątpię), ale może... wtedy masz ze sobą w pracy obraną marchewke do pochrupania, czy ogórka gruntowego (nie te duże chemiczne), albo jogurt (bez pieczywa!) (jogurtów nie powinno się wchłaniać po 14 - gdzieś czytałam dobre uzasadnienie, nie pamiętam jakie)... Odnośnie płynów, to ja piję non stop zieloną herbatę i mineralnę niegazowaną...
  24. Wiesz co???? Któraś babeczka na forum 3-miejskim pisała, że do ślubu jechali białym Fiacikiem 125 z ponaklejanymi wszędzie czerwonymi sercami. Nie wiem, jak Tobie pomóc... a tak chciałabym.
×