Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mx3

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mx3

  1. flowerska, mój lekarz mnie namawiał na spiralę, ale przeczytałam sporo opinii i jednak się nie zdecyduję. Odsyłam do tematu mirenowiczej, czy jakoś tak. Droga sprawa jak na jeden raz, choć jak rozłoży ssię to w czasie, to taniej niż tabletki, ale - zabezpieczenie wg. Pearla bardziej niebezpieczne no i nie każdy organizm dobrze toleruje spiralę... i co? w kosz tysiączek? Mi szkoda... i boję się bólu zakładania (nie rodziłam nauralnie więc może nieźle boleć, bóli i walki macicy... ciąży ze spiralą. Idę w przyszłą środę i poproszę o dobre tabsy. Ostatnio kiepsko się czuję, muszę się zbadać, może znów anemia. Dalej nie zszedł siniak po zastrzykach w szpitalu zaraz po porodzie. Ponoć od żelaza domięśniowego długo nie schodzi.... ma któraś?
  2. Hej słońca słoneczne, Coś mi się działo z netem.. może przez te burze, a może coś mieszałam w ustawieniach i samo się ustawiło? Nie mam pojęcia, komputerowe zagrywki to dla mnie jako czystego użytkownika czary mary. Dziękuję za maile :) Zdjęcia są extra, dzieci jeszcze lepsze. Nie odpisuję na fotki, bo ciągle bym się tylko zachwycała, a nie lubię się powtarzać... uwielbiam fotki maluchów :D Justa... rozumiem Twoje odczucia, chęć naprawienia za niego waszego związku... ale uważam, że słusznie postąpiłaś decydując o rozstaniu. Ludzie się nie zmieniają, decydując się na bycie z kimś musimy brać pod uwagę nie jego zakamuflowane wnętrze, ale najważniejsze - to jakim jest człowiekiem na codzień i dla nas. Dziecko będzie szczęśliwsze mając szczęśliwego ojca i szczęśliwą matkę, nawet osobno.. lepsze to niż łzy, ból, żałowanie czy obrzucanie się wyzwiskami przy dziecku. To boli... bardzo, oj, okropnie... ale bądź dzielna, teraz pocierpisz, później przyznasz sobie rację. W żadnej sytuacji nie powionien Cię uderzyć, czy kopnąć to już wogóle!!! Jak raz to zrobił, będzie tak robił dalej. Nie szanuje Cię, to nie jest Ciebie wart. My zasługujemy na to, by nas na rękach noszono... Moje maluchy przespały dzisiejszej nocy 10 h. Wczoraj dosypałam im do mleka łyżkę kaszki ryżowej z jabłuszkiem. Wciągały z takimi ciekawskimi oczkami... \"mmmmm, co to? ale dobre.... \" Teraz byłam z nimi na imieninach i jadły o 18- dalej śpią.... Małemu zmniejsza się przepuklina pępkowa, czasem całkiem się chowa i wygląda już ładnie, normalnie jak pępek a nie guzek. Marynia dzielnie znosi rozwórkę, a kiedy ma odgniecione ślady, zdejmuję jej i kładę sobie na brzuchu w pozycji z rozwartymi nóżkami. Usg mózgowia i dzieci wyszło super. Wyniki wapniowo-fosforowe nie za dobre, trzeba dalsze porobić i zalecić inną dawkę d3. Jutro idę z nimi do poradni patologii noworodka w szpialu i jak się uda do neurologa. Z lekarzami u nas podobnie... mała na usg miała zmiany, podejrzenie dysplazji.. a do ortopedy mogłam się zapisać na wrzesień, październik.... czujecie? Byłam więc prywatnie za 60 zł od razu przyjęta (w spółdzielni lekarskiej) i bez recepty wykupiłam rozwórkę po całej cenie, co nie było kosmiczne, bo 45 zł chyba. Mamo bączka , wszystkiego naj, naj, spełnienia reszty marzeń :) 21, i jak, miał płukany kanał łzowy synuś??? Mojemu też ropieje, jak raz dziennie zakropię gentamycyną to nie, jak nie zakropię, od razu nawraca. No, masaże opuszkiem koło kącika oka też pomaga. Czytałam jednak, że dziecku może do 6 miesiąca ropieć oczko, łzawić, i jak nie przejdzie to wtedy interwencja z płukaniem kanału. Można dać dziecku popłakać, może błonka pęknie i nie będzie ropieć. Spróbuj mateuszka kąpać w nadmanganianie potasu, chyba kalia, czy jak to zwą... Piszecie, że dzieci są marudne i kiepsko sypiają w dzień... moje często też. Myślę, że to przez te upały. Dzieci są spocone pomimo lekkiego ubranka, w taki zaduch się męczą. Przed 16 nie wychodzę z nimi na spacer, by mi udaru nie dostały. flowerska, a zapuszczasz do noska po dwie kropelki soli fizjologicznej do każdej dziurki??? to rozmacza trochę przyschnięty katarek i ładnie wychodzi wtedy fridą. Ja chyba nie mam tych uśmiechów: arana23@wp.pl Moim maluchom kupiłam wczoraj matę Tiny Love... są uhahane po uszy, wierzgają i kopią by grała muzyczka, trzepią łapkami w grzechotki, a Jaś przestraszył się swojego odbicia w lusterku i rozpłakał... hehehe tą matę się fajnie składa na pół i niesie jak torebkę. Byłam z nią na imieninach i nie musiałam ich cały czas na rękach nosić :D Acha, no rehabilitantka powiedziała, że im więcej dzieci same leżą na plecach czy brzuchu, tym lepiej się rozwijają. Stymulować rozmowami, zabawkami, kolorami.... :)
  3. Wasze dzieciaczki, to istne cuda... wiele dzieci widziałam, ale tyle śliczniusich na raz... nigdy :) Partie w sam raz do wzięcia... tylko moja Marysia przyobiecana już koledze z inkubatora z ich sali. Pozdrawiam wieczornie w nasze pierwsze i najwspanialsze święto :)
  4. Próbuję coś powklejać dla cioć z forum http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5989977ac8eddfa5.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f9b9c80b35db2a64.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ec76820e8f7d0dc7.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/028810e1c4b4a2e5.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/035ba901f8f8497f.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c9bf0e8c230a4de6.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/900accf5170d595a.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/514a2d3a2879b66a.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/86eed9a1ef8437e9.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5989977ac8eddfa5.html
  5. Hej... Pewnie wszystkie słodko z maluszkami w objęciach :) Moje kruszki śpią, ja właśnie myłam podłogę i zastanawiam się, czy nie pomalować paznokci... Włosy mi wychodzą garściami... Obcięłam, a wszędzie ich pełno, dzieciom się plączą... tylko latam i sprzątam. Ponoć 3 miesiące po rozwiązaniu tak jest... nie wiem, czy aż tak. Ja miałam już 2 @. W odstępach równo 28 dni. Pierwszy jednak był skąpy i fajny, bo 4 dni i zero boleści. Ten teraz ... myślałam, że zejdę... to był chyba krwotok... nie nadążałam z wymianą największych nocnych znanej marki ;/ W nocy nie wiem jak nakarmiłam dzieci, ale butelki były puste i tarzały mi się po pościeli. Pewnie ich nawet nie podnosiłam do odbicia. Tak sobie myślę... zrobić kontrolnie żelazo i morfologię? Ostatnią w miesiąc po porodzie robiłam i było wszystko dobrze. Siedzę sobie i słucham piosenki \"From This Moment\", którą dopierałam jako oprawę płyty ślubno-weselnej.... Ciężko mi, smutno, a jednocześnie czuję, że nie mogę odpuścić. Nie mogę spisać związku na straty, bo kocham tak bardzo, że wierzę w zmianę. Chciałabym, byśmy byli razem, bym mogła po ciężkim dniu z obawami wszystkimi jakie noszę wtulić się w kochane ramiona i odpocząć od złych myśli, to chyba nie tak wiele.... Może po urlopie dojdziemy do czegoś określającego kierunek. Też zmagam się z podjęciem pracy ponownie.... urlop macierzyński kończy mi się w sierpniu, mam do zużycia zaległe urlopy wypoczynkowe... więc jesień. I teraz co robić. Z dwojgiem moja mama ma niezły koło wrotek, męczy ją to strasznie i wieczorem chodzi jak jeżozwierz ze wścieklizną... ze zmęczenia - tak myślę. Nie mogę jej tak obarczać. Opiekunka? Nie chcę... z kolei, jeśli załatwimy dotację na dzieci z kraju, w którym pracuje mąż, to nie mogę pracować od 1 r. ż. dzieci do 3-go, a dotacja przewyższa moje zarobki w kraju. Szef już się mnie doczekać nie może... jęczy. W pewnym sensie nie chcę go zawieść, liczy na mnie i jest super szefam, ale dzieci.... z daleka od nich na 8 h dziennie? No i z kim miały by być, jak nie z Matką, kiedy postawią pierwszy krok, kiedy wyjdzie pierwszy ząbek. Trudna decyzja. Zmykam chyba się do nich przytulić... papaski
  6. evanika... tragedia z tymi osami.. może kup sobie moskitierę na łóżko i dla bobaska też.... to i przy okazji komary latem was ominą. Ja zawsze latem wyjmuję moskitierę i wieszam... mnie wszystko co lata lubi podjadać, może dzieci też... zapobiegawczo zawieszę. No, by nie było problemów z uczuleniami po ugryzieniach... dziecka jeszcze nie znamy na tyle, by wiedzieć, jak zareaguje organizm na ukąszenie. Ja nie nosiłam pasa i nie noszę. Pisałam wcześniej, brzuch wraca do siebie, nie mam zwisu. Do dopajania między wszystkimi posiłkami używam herbatek hipp, trochę chłodniejszych niż mleko: koperkowa, rumianek i na przeziębienie. Jakoś nie mam zaufania do glukozy. Po co sztucznie dziecku podnosić cukier we krwii i dawkować dodatkową energię.
  7. Hej kochane, Upały już jak w pełni lata :D sama poleżałabym na słonku wygrzała stare kości i złapała bronzu, ale opieka nad dziećmi... dom, zajmują sporo czasu. W tą pogodę ubieram maluchy w same body z krótkim rękawkiem w domu (ciut większe - luźniejsze), bez nawet skarpetek. Kiedy śpią nakrywam tylko delikatnie flanelową pieluszką. Na dwór na body z krótkim: synkowi bezrękawnik i krótkie portasy, skarpetki cienkie i sandałki, córci sukienkę z krótkim rękawkiem i pumpami (coś ala krótkie spodenki do sukienki), skarpetusie cienkie i sandałki. W ogrodzie czy na tarasie bez czapeczki, i butków, i jak zasną lekko przykrywam pieluszką nóżki. Po prostu sprawdzam, czy łapki albo nóżki nie są chłodne i wtedy przykrywam, inaczej nie. Teraz mam stracha... moja siostrzenica złapała ospę, a codziennie jest też u mnie. Martwię się by moje maluchy tego cholerstwa nie dostały... to zbyt wcześnie. Powikłania dla takiego dziecka po ospie mogą być okropne, zwłaszcza porażenie układu nerwowego, no a Jaś ma drżenia.... na tle neurologicznym, więc tymbardziej się stracham. Babeczki, trzymać kciuki proszę, by jednak nie złapały moje dzieci tej ospy. Podeślę wam lada chwila jakieś fotki :) Z mężem - foch. On nie pisze i nie dzwoni, ja nie piszę i nie dzwonię, bo i po co... jak będzie chciał to się dowie co u nas, nic na siłę. Nie wysyłam mu zdjęć dzieci... nic. Ponoć zarezerwował bilet na wakacje na zjazd, a na kiedy... też nie wiem. Udaję, że mnie to nie interesuje - kiedy. Wczoraj moje kochane bratki jak by ktoś grzebieniem przeczesał w przedziałek... leżały obustronnie zwieszone z donic... myślałam, że po nich. Podlałam, później mała burza i deszczyk i żyją... takie dzielne :D
  8. Dzięki kapi, mam nadzieję, że po 2 miesiącach nie będzie potrzeby zakładania kolejnej, większej. Już dzisiaj zablokowałam małej nóżki pieluchami o rozstawia 18 cm, zapięłam je w body i założyłam rajstopki, mały bunt.... jutro będzie większy, ale niech się oswaja, że koniec laby. Serce mi się kraje, bo ona chciałaby już siadać, za 2 miesiące Jaś będzie pewnie raczkował powolutku, siadał, a moja bidulka w tym paskudztwie. Objechałam 4 sklepy, dzwoniłam do 10ciu, znalazłam tą rozwórkę w Gdańsku w sklepie i jutro jadę, dzisiaj już było za późno. Jak napisałam o tym mężowi... odpisał: baaaardzo cieeeekawe - na zasadzie, g... mnie to obchodzi. Biedne te moje dzieci, mają taką durną matkę.
  9. Hej kobiety. Brzuszkami się aż tak nie przejmujcie, grunt to trochę poćwiczyć brzuszki, nie chudnąć za szybko po porodzie i dalej mocno dbać o skórę brzucha, masaże szorstkim i nawilżanie. Ja mam teraz 3 miesiąc po porodzie i brzuch już nie jest wiszącym workiem, jeszcze trochę i będzie całkiem do rzeczy. Byłam dzisiaj prywatnie u ortopedy, bo z funduszu miałabym czekać do września na poradę. Marysia od jutra rana będzie niemal 24 h na dobę w rozwórce Koszli... łzy mam w oczach, biedne dziecko. Na 2 miesiące na razie, jak będzie poprawa, to większe rozmiary na kolejny czas, jak nie będzie poprawy, to gips. Ona chce już siadać, tak mi się podnosi... biedna :( Teraz położyłam ją na brzuchu i zablokowałam nóżki w pozycji żabki, po małej walce usnęła. To dziadostwo będzie jej się wrzynać w uda, w ramiona, może wystąpić martwica główki kości uda... Już widzę, jak mała będzie walczyła w pierwszych dniach. Serce mi się kraje :( Pozdrawiam i przypominam o dopilnowaniu badania usg bioderek. Maxi, dzięki za kołysanki.
  10. Hej :) I ja poproszę kołysanki... macie też może jakieś po angielsku? Często mówię do maluchów po polsku i zaraz też to samo po angielsku, piosenkę jednak pamiętam tylko Yo are my sunshine:) Na przeziębienie miały maluchy podwyższoną dawkę Cebionu 3x5 kropli i krople do nosa Nasivin Soft 3x2 krople, zakrapianie solą fizjologiczną i często ściąganie fridą katarku... Na temp. Calpol 80 tkę - 3/4 czopka do 2 x na dobę (po 3 dniach temp ustąpiła). Teraz bąki śpią, a ja latam z mopem... a co :D wczoraj nie miałam natchnienia, bo odkładałam już za małe łaszki do kartonu. Pozdrawiam niedzielnie :) P.S. Polecam na niedzielę sernik szybkościowy na zimno z truskawkami... boszzzz chyba ćwierć ciasta sama zjadłam :D
  11. Przyznam się też do faktu, że maluchy miały przeziębienie.. podwyższoną temperaturę i katar. Teraz został juz tylko katar. Jasio miewał 2 dniowe niekupki... pomagał mu czopek glicerynowy - bardzo. Teraz już luz, choć bałam się rozleniwiać go, bo przez 1,5 tygodnia czopki... masakra. Mimo pojenia herbatkami: rumiankową, koperkową, na przeziębienie HIPP i Gripe Water.
  12. 3 maile do saritki :) zmykam się myć, bo za chwilę maluchy do kąpania i jedzonka
  13. Hej kochane babeczki, Przepraszam najmocniej... ale chyba będę po prostu wpadać jak mnie coś strzeli. Miałam bardzo zajęty czas ostatnio, a będzie tak dalej. Do tego problemy partnerskie (brak partnerstwa raczej :/ ). Z dziećmi objazdy po lekarzach non stop, albo pobrania krwi, moczu. U Jasia neurolog wykryła drżenia kończyn i nie wyraziła zgody na żadne szczepienie, a że bliźniaki szczepi się razem, to i Mania ma zakaz. Najgorsze, że maluchy zostały zaszczepione przez pediatrę w ośrodku 2 tygodnie przed wizytą u neurologa! Pediatra nie zarządała ode mnie zaświadczenia o zgodzie neurologa na szczepienie, mimo tego, że są czynniki uszkodzenia CUN, no i epilepsja mojego bratra, którego prowadzi owa pediatra. Jaś ma przepisaną wit. B1 i B6, może drżenia ustąpią samoistnie i nie są związane z żadną strasznością typu zagrażająca epilepsja. Teraz to im grozi epilepsja poszczepienna która ujawnia się od 3-5 tygodnia po szczepieniu..... Maluchy mają umówione już usg mózgu. Marynia miała w wynikach infekcję moczową, wyniki do powtórzenia. Marynia dodatkowo ma potliwą czaszkę, co może sugerować krzywicę. Zwróciłam na to uwagę pediatrze... a ona obmacała jej mocno czaszkę i wyszło, że ma rozmiękczenie szwów czaszki obustronnie.. zalecone wyniki wapno, fosfor i inne minerały. Czyli.. przy tej samej dawce Vigantolu jej organizm nie pobierał tyle wit D3 ile trzeba było i ile Jasia pobrał. P>S> do wyznaczenia wit D3 dawek ponoś muszą być oznaczane takie poziomy minerałów. Jaś ma więc te same badania zalecone. Byliśmy też na usg bioderek. Marynia ma zwichnięte lewe bioderko. Albo przy porodzie, choć wątpię... ale czytałam, że przy ułożeniu miednicowym obojga bliźniąt jak i jednego dziecka w pojedynczej ciąży dochodzi często do zwichnięć tego typu w życiu już płodowym. Teraz czekam na wizytę u ortopedy. Maluchy są co i raz to cięższe, teraz pewnie jako już 3-miesięczne ważą koło 5 kg. Gaworzą sobie wesoło, śmieją się na całe gębulki... do siebie gadają, do zabawek, głównie, kiedy przestają grać :) W tym tygodniu codziennie wyjazdy do lekarzy, albo pobranie materiału do badań. Dzieciaki ważą, foteliki też, a nie ukrywam, moja fura nie jest dostosowana dla rodziny... tylko dla kobiety z torebką. Umordowana jestem do tego stopnia, że przy schylaniu się dostaję ataku bólu kręgosł. cz. szyjnej i lędźwiowej i drga mi głowa poza moją kontrolą. Mój mąż działa mi na nerwach, nie pyta o dzieci. Potrafi nawet napisać, że to moje spełnione marzenie, nie jego.... Żeby było śmiesznie, wczoraj go okradziono i w kit poszły dokumenty wozu, prawko, paszport, sporo kasy właśnie wypłaconej z banku... teraz jest człowiekiem bez niczego... a żeby wyrobić tymczasowy paszport musi jechać do Oslo i tam w ambasadzie, bo konsulat mu nic nie załatwi. Sporo na głowie.. oj sporo... Znajduję jednak czas dla siebie. Obsadziłam balkon i taras kwiatami, kupiłam sobie kilka nowych łaszków na poprawę humorku... i chyba schudłam, nie ważyłam się ostatnio. W poniedziałek chyba skoczę do fryzjera i na solarkę... wygrzać dupsko dla relaxu i w nosie mam blizny, których niby nie wolno naświetlać. Mykam słonka... zdjątka moich pociech i moje bardziej na czasie wysyłam do jednej z Was z ukłonem w jej stronę :) Wstrętna jestem.. wiem :D Caluski p.s. dziś byłam jeszcze w pracy, bo zastęoczyni na urlopie, a szef nie radził sobie :P
  14. Witajcie, Skruszona wracam :) Miałam awarię wifi w kompie i trochę trwało... Muszę teraz ponadrabiać wpisy... NAJWAŻNIEJSZE... GRATULUJĘ przeogromnego szczęścia zostania rodzicami wszystkim nowym koleżankom w tabelce II :), a dzieciaczkom duuużo zdrówka. 21--- mój Jaś ma przepuklinę, ale pępkową i z tym na razie nic nie robimy, sama ma się wchłaniać. Próbowałam plastra... o kant tyłka rozbić, co za badziewie... opaski muszę poszukać w jakimś sklepie medycznym, bo w aptekach nie mają. Te pachwinowe mają tendencję do uwięzienia... oby nie u Twojego smyka, bo to bardzo nieprzyjemne, bolesne i ogólnie straszne. kiwiusia-------łuszczącą skórkę moje maluchy miały po wyjściu z inkubatorów dłuższy czas... Smarowałam oliwką całe ciałka po każdym prawie przewijaniu i przeszło jak ręką odjął. Może to wynikać z suchego powietrza w domu. Można też kąpać w Oilatum, ale ja nie kąpałam... bo nie lubię tej tłustej wody. Leniwa jestem i myć z tego wanienkę nie chce mi się - oliwka pomogła. zmykam do prasowania, bo maluchy śpią jak aniołki... Bosh... jak patrzę na nie, to nie wierzę, że już mają przeszło 2 miesiące. Teraz ważą niespełna 4 kg każde.
  15. muszka11 i Julia ruda_lala i Milenka rudamaxi i Wiktoria zuzanka14 i Bartoszek nikolla80 Dziewczyny, gratuluję, niech Wam się zdrowo i radośnie dzieciaczki rozwijają :D Już możecie tulić, całować i oglądać swoje maluchy okrągłe doby :D Nie czytałam jeszcze co u Was, dopiero się zaczytam po świętach i wyjeździe męża. Trochę mnie nie było. Mąż w domu, to i komputer zaatakował. Teraz wyszedł do notariusza to mam chwilę...hihihi Ogólnie, Tatuś z niego fajny, czasem tylko nic a nic nie myśli i po jedzeniu tarmosi maluchy, albo trzyma jakoś dziko, tak, że moje serce skacze do gardła. Wszystkie obawy poszły w cień, już na promie pisał, że to co pisał ostatnio to brednie i już się nie może doczekć kiedy nas uściska. Przygotowania świąteczne, porządki i zakupy już na wyjazd F. (we wtorek :( ) zabierają sporo czasu, a do tego nasze maluszki już z każdym dniem bardziej otwarte na kontakt :) Śpią o 30 min, mniej w przerwach między karmieniami, rozglądają się, wiercą :) Marysia waży 3320, Jaś 3250 :D Niedługo ich 2 miesiące. Kochane Ciocie forumowe i ich dzieciaczki, Z okazji Świąt Zmartwychwstania Pańskiego życzymy Wam dużo radości, miłości i trochę spokoju ;) Udanych, wspaniałych Świąt :D Całuski, znikam. papapapa
  16. nikt nie wie co mężczyźnie w duszy gra.... może faktycznie strata syna tak wszystko zmieniła w nim. To tylko dobry psycholog by ocenił. Wierzę, że dałyście z siebie wszystko, ale czasem ktoś się zbyt izoluje by mu pomóc.
  17. Paulka, strasznie mi przykro, że takie sytuacje Cię spotykały czy nadal spotykają... Pomysł z grupą wsparcia dzieci alkoholików uważam za bardzo trafiony, poza tym dobry psycholog. Ja walczyłam z narkotykami (nie u siebie), a ich widmo kładzie się cieniem na każdy wypad mojego męża z kolegami. Ciężko mi mu teraz zaufać, ciągle go podejrzewam, choć często tego nie mówię, by nie krzywdzić... Nałogi to strasznie trudny temat do przerobienia ze samym sobą. Bądź dzielna... może jako odrębnej jednostce postaraj się zaufać mężowi, dwa kieliszki to nic strasznego dla przeciętnego mężczyzny. Nałogowe picie u Taty skądś musiało się narodzić, chyba w dużej mierze z jakiś problemów, może rodzinnych, finansowych. Dobrze kombinuję???
  18. na rehabilitację będzie je lekarz kwalifikował 11 kwietnia, zobaczymy jak to wyjdzie Nie ma to jak poprawa humoru ze wszech stron... ciotki kafeterki przyjaciel z daleka lekarz zakupy... hihihi no i trochę myślenia.... trochę myślenia i wczuwania się w męża
  19. nooo i kupiłam sobie wiosenne butki na poprawę humoru, ja to chyba czysta samica jestem, może to też tak podziałało... hihihi
  20. Dziewczyny, jesteście super kochane. Już mi lepiej... chyba potrzebowałam potrząśnięcia i trochę nadziei, że może wszystko będzie inaczej, kiedy nas zobaczy. Doskonale się solidaryzuję z Wami mamy bez tatusiów przy sobie... to strasznie przykre i niesie tyle przeszkód emocjonalnych. Muszę dać radę, muszę mu pomóc i pokazać co jest najważniejsze... on się boi, macie rację, po prostu się boi nieznanego. Dzięki Skarby Wy moje. mika, ja też uwielbiam kołysankę dla okruszka... czesto ją włączam :) lekkiego rozwiązania życzę kobieto i pisz częściej. Acha, byłam dzisiaj u ginekologa. Powiedział mi, że wyglądam rewelacyjnie, cera, figurka, po bliźniakach - super. Zapytał jak ciśnienie, oczywiście w pięknej normie, więc dobrze, bo po takich sensacjach często problemy z ciśnieniem zostają. Zbadał mnie, zrobił usg i wszystko super. Macica obkurczona elegancko, tylko ph jeszcze połogowe, więc 2 x w tygodniu Lactovaginal. Powiedział, że mam zapomnieć o ciąży przez min. 1,5 roku, bo ta była powikłana (gestoza), bliźniacza i do tego cesarka. Zaproponował mi za zadanie domowe przemyśleć spiralę. Całuski posyłam i lookam co o spiralach piszą użytkowniczki.
  21. nie odechciewa tylko odechciewa... ech, to chyba z nerwów
  22. Hej, Dziękuję za zdjęcia Gabrysi, śliczna królewna... i jakie miny robi :D rewelacyjna jest. Witaj w domu, Mamo bączka. Cieszę się, że już nikt małej nie dziabie. Moje maluchy były non stop podziabane, nóżki, rączki, głowki 24h/dobę przez 18 dni (3 przed wypisem już nie). Wiem co czułaś... teraz już będzie super. Wietrz się wietrz, smaruj swoim mlekiem i śliną (sposób stary, ale jary). Ucałuj od nas Igunię. Paulka, kawał dobrej roboty. Super pomysł i super wykonanie. WIecie co? Chyba z tego wszystkiego, że byłam taka zosia samosia, taka odporna i silna... teraz się odwróci. Mogę zostać samotną matką. Mój mąż mi pisze, że na myśl o dzieciach nie odechciewa mu się przyjazdu. Pisałam mu, że się obawiam jego reakcji na dzieci, na mnie po porodzie.... a on mi, że słusznie, bo jego samego to trzęsie jak o nas pomyśli. Siedzę i ryczę.... fajowo, nie ma co. Dzisiaj pocierpię, ale jak coś mi nie podpasuje... będę samotną matką - trudno, może lepiej tak niż się męczyć i na siłę kogoś do dzieci przekonywać. Dziwię się, bo jak byłam u niego, to z taką czułością głaskał mnie po brzuchu, wsłuchiwał w dzieci, ciągle trzymał łapkę szukając ruchów. Życie z odrębną jednostką to walka..... jeśli walka razem z problemem to super, gorzej jeśli ja chcę walczyć, a on się poddał. Zobaczymy co czas przyniesie. Nie jest dobrze. Całuję
  23. Hej, Bartulek cudny, słodki, rozkoszny. Gabrysi jeszcze nie widziałam, prześle mi któraś dobra dusza? Miałam dzisiaj gości, byłam też z maluchami na spacerze... one non stop śpią w wózku :D Zapominają wręcz o jedzeniu (po spacerze były na tarasie a ja grzałam ryjek w słonku i jakoś nie budziły się na posiłek o 14 tej :D ). Ach... jak mi dobrze, 28 tygodni laby :D Fajnie mieć bliźniaki :D Polecam... Idę zrobic sobie jakiś późny obiado kolacyj... bo nic nie jadłam przez moich gości. Rodzić, rodzić, niech się coś dzieje ..... Później karmienie, kąpiel i prasowanie ciuszków. Całusy posyła ciotka mx
  24. Witam, 14 lutego w drodze CC (8 tyg przed terminem) urodziłam Jasia: 1910, 46 cm i Marysię 1710, 45cm. Po 21 dniach w tym 17 w inkubatorach wypisali mi dzieci ze szpitala. Pozdrawiam Szczęśliwa Mama.
  25. Hej lutowo-marcowe mamusie :) Ja mam Jasia i Marysię z 14 lutego, choć termin był na 8 kwietnia. Na ropiejące oczko polecam ziele świetlika. Wywar. Jeden gazik do jednego oczka, jedno pociągnięcie od zewnątrz do wewnątrz do kącika oka. Jeśli nie przejdzie po 3 dniach do pediatry po krople - Gentamycynę. Jeśli po nich nie przejdzie do 3 dni, a puchnie woreczek łzowy (między kącikiem oka a noskiem) należy nasować delikatnie woreczek i lecieć do okulisty, bo może potrzeba przepłukać kanalik łzowy (mało przyjemne...). Rumianek uczula, też słyszałam. Położna polecała więc świetlik. Sopli fizjologicznej używam do normalnego przemywania po nocy, czy w ciągu dnia po śnie. Również jeden gazik (jałowy z apteki 5x5) do jednego oczka i jedno pociągnięcie.
×