mx3
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mx3
-
Moja mama właśnie była u naszego proboszcza... chodzi o zaświadczenie o zgodzie na ślub w innej parafii... zawołał sobie 100 zł za zgodę (może w tym są i zapowiedzi, nie wiem), mamy iść do niego jutro na 19.
-
Ostatnia noc... Podobnie jak wy, wezmą kąpiel ale postaram się położyć wcześniej. Będę jak zwykle slała z Miśkiem, bo przecież razem mieszkamy. on się wyszykuje u nas w pokoju, a ja przejdę do domu obok, do mojej babci, cały pokój będzie tam obwieszony suknią, dodatkami. Po odebraniu sukni tam ją umieszczę, by Słonko moje jej nie widziąło :D
-
link do bukietów... http://www.kwiaciarniaflora.com.pl/najnowsze.php w opcjach są też tematyczne zgodnie z wybranym kwiatem przewodnim... polecam :D
-
a nic nie powinno Tobie przyprawiać dyskomfortu
-
Pończoszki samonośki mają różne rozmiary jeśli nosisz rajstopki 2... to i pończoszki weź 2-ki :D Mi się nigdy nie zsywały.. nigdy a często je noszę. Choć nóżki mam hmmmm ok, nie powiem jakie hihihi Kup sobie wcześniej jedne pończoszki w swoim rozmiarze i ponoś, przyzwyczaj trochę, bo tylko w dniu ślubu jak założysz, możesz się czuć dziwnie.
-
Witajcie, dzień dobry... wy już tu tyle dzisiaj zapisałyście, a ja robota i robota :D Więc tak, odnośnie daty ślubu, to ja mam 7 października, ale któraś chyba 14, z tego co pamiętam. Damy księdzu jakieś 300 albo więcej, jak znajdę na koncie jakąś ładną prowizję. Menu mamy nieustalone, mam listę, ale ciężko mi z tego wybrać, my też płacimy w restauracji 110 od głowy. Obrączki jubiler wykonał z mojego pierścienia (super niewygodnego) z brylantami (5 szt.) i dołożył jesczze raz tyle złota ile w moim pierścioeniu. Brylanty są nie najmniejsze i dziobały by w palce, gdyby nie była gruba obrączka wykonana. I tak zapłaciłam za wykonanie 400 zł i musiał mi załączyć wycenę z danymi brylantów.. jakby podmienił, to jego wina.. ale nie wydaje mi się, solidny starszy gościu. Teraz oddam je do grawera i 1,50 za literkę. Moje kochanie będzie miało garnitur czarny (bo to jesień, i będzie elegancko... latem raczej jasny), z koszulą, kamizelką i musznikiem(krótki krawatek) pod kolor mojej sukni... ecru. W butonierce kwiatek zsynchronizowany z moim bukietem. Miły się burzy odnośnie kamizelki i butonierki, ale i tak go pokonam i ubierze... Wredna jestem, nie ma co...hihihi
-
Acha, niczym nie będę rzucać, bo nie będzie oczepin... a chyba jednak będę rzucać, ale kieliszkami po toaście ;)
-
ami, to my mazdowiczki, ja tez mam madzię, która kocham strasznie... i jest taka moja, mpoże dlatego, że to pierwszy własny samochód, mój i tylko mój ukochany :D Moja madzia jak w nicku Ja się nie przebieram... a poprawin nie wyprawiamy, więc problem z głowy. Zmykam zaraz do domku... pappapappapa
-
Oj Kaśka Kaśka, szczęściaro, za tą cenę, to u nas fotografa nie dobrałabym, no i z poprawinami... eh, za Chiny ... :/
-
Kasiak, u nas rozeznałam się w fotografach.... ten jest w miarę tani do realizacji... moja koleżanka płaciła 1000 za kilka póz w studio... bez obecności fotostrzelacza na weselu czy ślubie w kościele, siostra płaciła 1200 za dwie godziny z fotografem w tym godzina prawie w kościele, a ta kolejna - plener... Skąd piszesz??? Acha, ja nie będę robiła filmu ze ślubu i wesela. No chyba, że znajdę dodatkowe środki :)
-
Acha, my jedziemy do ślubą nową czarną Vectrą, zamówię bukiet na maskę (na przyssawkę) i wystarczy, kokardy koło klamek, to już zbytek srtojności :D Jak wygląda taka vectra.... o tak: http://www.trader.pl/details,131,100377461.asp#bigpicture ma trochę inny wzrór alusiów, a tak identyko.
-
Dzięki Marcy...
-
Powiem wam, że u mojej przyjaciółki po samym ślubie młodzi podjechali na cmentarz do mamy Piotra (zmarła dwa lata po jego urodzeniu)... złożyli zamówioną wiązankę... Na filmie z wesela jest wątek ich odwiedzin u mamy na grobie i bardzo to wzruszające. Ja również zamierzam jednak iść z Misiem na grób Tatka z zamówioną wiązanką z szarfą. To po drodze z kościoła na salę, długo nam nie zajmie. Aronka, współczuję... znam ból, kiedy rodzica ma nie być podczas dla nas tak ważnego dnia, znałam jego tatę przez trzy lata i traktował mnie jak córkę, opowiadał o mnie dziewczynom w pracy i cieszył się, że jesteśmy z Misiem razem. W nocy po jego pogrzebie widziałam go, był taki spokojny i uśmiechał się do nas, Miś spał, ja leżałam z twarzą gapiącą się w sufit i naprawdę go widziałam... błogosławił nam i jakby przekazał, że wszystko będzie dobrze... Zawsze z nim czułam bardzo silną więź, kochałam go jak swojego. Arona, jeśli mogę określić swój pogląd.. to uważam, że nie powinniście robić obrączek ze złota z obrączek rodziców. Przedmioty w tym złoto niosą często ze sobą emocje... tu ból, czy śmierć, wielką stratę. Kupcie sobie nowiuśkie obrączki. Moja babcia mi kiedyś opowiadała, że jej koleżanka dostała pierścionek zaręczynowy po matce przyszłego ślubnego, któa zginęła tragicznie... daleko nie patrzeć, w dwa lata po ślubie ta dziewczyna podzieliła jej los.. stare dzieje, ale ja w takie rzeczy wierzę i wolę unikać pewnych miejsc, emocji. MOże jestem jakaś przetrącona, ale zawsze jak jadę w dalszą trasę mam dziwne kołatania w pewnych miejscach podróży...a za chwilę zza drzewa wyłania się metalowy krzyż. Nie było mnie kawał czasu po pracy. Pojechałam do tej krawcowej. Ona chyba oszalała, za ta prostą suknie chce 1400 - pogięło ją... Później skoczyłam po zakupy a po obiedzie poszliśmy z Miśkiem i psem na spacernik po lesie.. deszcz nas zastał, ale było i tak cudnie, pachniało tak leśnie... mmmmm i zadowolony ogon w końcu się wyszalał :) Miłej nocki Acha, arona, jesteś moją imienniczką :D nie mam jeszcze Twojej foty :)
-
Tiki tak, powiem Tobie, byś nie przejmowała się za bardzo tym co wypada do ołtarza... kolczyki są urocze, zwłaszcza te pierwsze. Odnośnie biutsonosza... to miałam z odpinanymi ramiączkami i nigdzie za gorset nie wyłaził, a do ślubu, to się nitką czasem przyłapuje biustonosz, żeby nie uciekał, gdzie nie ma. Jeśłi krawcowa Tobie szyje ze wstawkami, to nie masz się czym przejmować. Uszy do góry :D Ja już znikam, po pracy jadę do krawcowej... appapapapapapa P.S. Jeszcze raz dzięki Marcy :D
-
dziewuszki, odnośnie biustonosza pod suknie ślubną... szczerze wam powiem, że ładniej biust leży, nawet w gorsecie jeśłi jest ten staniczek, słałam tą zielono-ecru sukienkę z gorsetem i miałam do niej ubrany biustonosz, nez niego nie wyglądał gorsecik tak ładnie... Jeśli ktoś ma wstawki specjalne do podniesienia biustu wszyte w suknię (gorset) i czuje się dobrze bez.. to cóż.. sprawa jest bardzo indywidualna...ja jednak polecam jakiś dobry komplet bielizny :)
-
Dzięki Marcy, gdybyś znalazła jeszcze inny, to zawsze mogę pokombinować... numer faxu już masz na mailu. :D
-
Marcy, jak masz możliwość, to możesz nawet faxem - nie stanowi, podam go Tobie na e-mail :D Kochana jesteś, dzięki :D
-
Co też pośpiech robi z ludzi... Zjadłam literki no i skrót odnośnie draftu sugeruje jednak, że jeśli masz głowę, to o nią poproszę, co jest totalną wariacją... hehheheh Sorki :D wybaczysz ???
-
Marcy, przede wszystkim czytaj opinie o sprzedającym. Moja siostra kupuje na allegro nawet tabsy anty... i sobie chwali, szwagier elektronikę, jakieś udziwnione części do pc-ta i też sobie chwali. Ja kupowałam cebule kwiatów... d ogródka i również chwalę :D Nastawiam się jeszcze na róże.. typu Blue Wind... piękne niebieskie z dużymi kwiatami :) Nie martw się, nie ure Tobie głowy... :D jednak jeśli masz, to chętnie o nią poproszę, bo szczerze mi się nie chce płodzić jakiejś od nowa :D W pracy dzisiaj dużo do zrobienia, więc szczątkowo jestem na tofficzku. Pozdrawiam
-
Witajcie po weekendzie... Przede wszystkim cieplusio witam nowe przyszłe panny młode i zapraszam do przesłania mi waszych wizerunków :) Maniusia, faktycznie bieganie między grobami w sukni może być zgubne... ja już na szczęscie będę po zdjęciach (przed ślubem) i suknię mam niezbyt rozłożystą.. taka lekka i tylko na podszewce. Bardzo mało absorbująca. Byłam wczoraj na działce, która dla nas jest zabukowana... jestem przerażona i to poważnie... zakopaliśmy się do pół koła i inny samochód nas wyciągał... jej, to tak daleko do miasta.... i jedziesz i jedziesz.. gorzej Miś, bo on bez samochodu... Dzisiaj wysłałam maila do fotografa o spotkanie, bo na 100 % chcemy jego. Jadę po pracy do krawcowej zorientować się odnośnie cen, terminu zdjęcia miary... i tym podobnych :) Pozdrawiam was i wracam do pracy... Acha, Marcy, masz może tą umowę??? Kisses :)
-
Dziewczyny, Właśnie myślę o tym, by zaraz po ślubie zanim wjedziemy na salę pojechać do Taty z wieńcem i szarfą.... Dziękujemy Tato...Pamiętamy... Kochamy Cię... Szukam i zbieram te wszystkie wierszyki z podziękowaniami... i strasznie się wzruszyłam... pokapało kilka łez malutkich, dobrze, że już jestem sama w firmie...
-
jak je uzbieram ( z różnych źródeł) to zmontuję jeden dokument wordowski i wam porozsyłam :D Sama też piszę, ale dzisiaj nie mam weny :D
-
No, i ja uwielbiam mu kupować... ostatnio na walentynki dostał cudną pidżamkę.. taką ciepłą i elegancką, a on co? przeprowadził bunt z powodu walentynek, których nie znosi... i pidżamki nie nosi - ja ją noszę (tylko górę i tak sięga do kolan prawie :D)... Tak to jest z moim misiem, nigdy nie wiem, co mu odstrzeli :D Bunt walentynkowy - też coś..
-
hehe, przeglądałam śmieci na pulpicie i znalazłam zapiski z projektu naszego domku... :D właśnie tworzę sobie bazę wierszyków dla moich rodziców...
-
Moje złotko, na prezent, najchętniej daje mi kasę, a jak się buntuję, to łazi ze mną po sklepach i sama wybieram, co chciałabym, by mi sprezentował...