Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mamatomka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mamatomka

  1. Barylko - nie musisz mieć konta bankowego na allegro. wystarczy zwykłe Twoje konto bankowe elektroniczne. podajesz po prostu swój numer konta i tyle.
  2. Mamuniu - w kwestii wózka nie doradzę. ja mam mutsy na duzych, pompowanych kołach - ciężki jak szlag, ale nie musze go dźwigać. dostałam od koleżanki spacerówkę baby comfort (chyba???) tak w razie potzreby szybkiego wrzucenia jej do samochodu. no i próbowałam dwa razy 0 nie umiem tym jeździć, kółka małe, niem ogę nigdzie podjechać, Tomek znalazł sobie zabawę i staje na podnóżku, więc cały środek ciężkości jest z przodu wózka i nie da sięnim jechać. ale pewnie inne dziewczyny mają lepsze doświadczenia, albo to kwestia akurat tego modelu, który mam. w każdym razie ja zostaję przy moim mutsy - on jedzie jak czołg w każdych warunkach:)
  3. Meaa no to wszystko jasne z tym skokiem - Tomek jutro konczy 17 m-cy a w tamtym tyg. tak dawał popalić, że myslałam, że go uduszę:) co do spotkania - przyznam, że do Łodzi mi zupełnie nie po drodze:( na Poznań reflektuję bardzo, bo i smaochodem i pociągiem blisko. do Łodzi nie mam bezpośredniego połaczenia, musiałabym jechać przez Sz-n i spędzić 10 h w podóży a samochodem wracać przez pół Polski po nocnej imprezce nie bardzo mi się chce...
  4. Gumi_Aga, Ciepła u nas dzisiaj też szaro - buro i do dupy:( pada co chwile i znowu zimno. na długi weekend tez szału nie zapowiadają..... i co w tej chałupie robić przez 4 dni (my mamy wolny wtorek ;) ) Kimizi, Mamaolka - nie dość że ja za kółkiem rzucam mięchem, to jeszcze dżordż nerwus i w domu potrafi polecieć łaciną, także u nas na bank pierwsze świadome słowo będzie "kurwa"... no i widzę że z tym szykowaniem się do wyjścia to każdy dżordż taki sam - mój siedzi albo leży prawie do samego wyjścia, po czym ubiera i szykuje tylko siebie i zdziwiony, że ja niewyrobiona;/ Kimizi - ja szczepiłam Tomka w styczniu na odre, świnkę i różyczkę, ale nic za to nie płacilam. z resztą nawet nie proponowali żadnej innej opcji. teraz jak będę na kontroli z małym, to podpytam na co go zaszczepić w związku z pójściem do złobka - pewnie jakieś "..koki". Mamuniu 0 super, że wózek szybko sprzedany. szkoda, że mo samochód tak się nie sprzedaje ;P no i też muszę wystawić kilka sprzętów po Tomku, bo miejsce zajmują, a parę groszy też się przyda. gondola, fotelik, maty eduk..... trochę się uzbierało. Kasiu 30 - witaj! no i dużo zdrówka dla Dawidka! Mamoolka - pięknie napisałaś o Waszym małżeństwie!! a co do tego linku z fryzurką, to skoro masz takie grube i gęste włosy to możesz zaryzykować. ja mam podobno sporo włosów, ale za o supercienkich i jak mnie za bardzo wystrzygą to wyglądam jak wyliniały mop sznurkowy;/ Kimizi - padłam ze śmiechu, jak napisałaś, że wyglądasz jak Bolek albo Lolek:)) Meaa, Pia - ja mojej deski do prasowania nie wyciądam z szafy, bo by szała kurzem:) Baryłko - no to masz niezłe rozrywki w tym swoim uzdrowisku:) a Natalka jak się dobrze zakręci, to będzie miała mnóstwo babć i dziadków;) no i mi przypomniałyście, że musze zrobić cytologię w maju.
  5. wrzuciłam fotki z marca i kwietnia - oj dawno nic nie wrzucałam. dzisiaj tak siedzę i piszę o niczym, bo mały śpi a ja juz zdazylam posprzatac od 6:30:) na obiad dzisiaj sie wypinam - moze gdzies sie ruszymy, na jakas pizze?
  6. mamoolka- ja narazie się cieszę ze złobka, ale zobaczymy co będzie we wrześniu. pewnie na mnie spadnie obowiązek odprowadzania Tomka, bo mąż za wcześnie wyjeżdża a babcia - jak by tylko usłyszała, że wnusio płacze to by sie skończyła przygoda ze złobkiem:) u nas w zasadzie to jest część żłobkowa przedszkola - przyjęli 27 dzieci, podzielone na grupy do 4 pań opiekunek... całe szczęście to dopiero za 4 m-ce:) i jakos tak mi raźniej, że nie tylko ja nie myślę póki co o 2 dziecku. dżordż trochę naciska, ale pwoiedziałam mu, że jak chce drugie, to ja nie chcę mieć z tym nic wspólnego;) taki cwany, bo to nie on od prawie 17 m-cy nie śpi i nie na jego głowie całe to zamieszanie - tatuś jest od zabawy, czasem od spaceru - kapie, usypia, karmi, krzyczy, sprząta kto???? MAMUSIA ehh.. nie będę się nakręcać, bo sobie spieprze humor i nawet nowy wóz mi nie pomoże:)
  7. nie mam zadnej reklamy obrzydliwej na stronie... i przyznam sie, ze ja czasem lubie skoczyc do solarium, dla poprawy koloru:) szczegolnie po zimie, jak trzeba zaczac wystawiac blade ciało:P
  8. Babeczko - zawsze mi się gęba cieszy jak czytam o Twoich dzieciaczkach!:) Izu - rzeczywiście masz niezły "ubaw" z Kubusiem. Z Tomka tez psotnik i zawsze chce się bawić czymś, czego nie wolno ruszać a ja nie zdążę schować... efektu zabrania takiej "zabawki" chyba nie muszę opisywac. czekam, kiedy przyjadą odpowiedni słuzby sprawdzic, co to za patologia;) Co do butów to ja jeszcze nie mam nic letniego dla Tomka - chcialabym sandalki z kryta sztywna pieta, chyba czas zaczac szukac. najwyzej bedzie chodzil w takich kapciach jak po domu - one usztywnione a nie grube. mam nadzieje ze obejdzie sie i tym razem bez firmowek - na zime kupilam w deichmanie takie półkozaczki, skorkowe, ocieplone, Tomek bardzo jej lubil (do tej pory wyciga z szafki, jak idziemy na spacer) i zaplacilam 69 zł. firmowe buciki sportowe przywozi ciocia z Irlandii:P Kimizi - wspolczuje tygodnia, tez mialam do dupy.. ale nei wiem juz od czego sie zaczelo. pozabijam kiedys ludzi, z ktorymi musze pracowac....;/ i mysle ze kolczyki to ladna pamiatka na chrzicny. Mamuniu - dobrze że Zosieńka juz leiej sie czuje, u nas na sraczkę zadzialala czekolada ;P babeczko - jestem za sukienka w grochy:) Ewciu - wspolczuje nocki. dobrze ze jest konkretny powod bo my mamy 16 zebow a i tak noce rozne:/ Babeczko jak Tomek chce pic to przynosi niekapek zeby mu podac - LEŃ! albo czasem sam sie napije z kubka z rurka, dlatego picie musi stac w jego zasiegu. a jak jest glodny to idzie do kuchni i szarpie za swoje krzeselko do jedzenia. w ogole zauwazylam, ze jak wyjezdzamy z domu i nie ma tego swojego krzeselka to sa cyrki z jedzeniem obiadow - nie umie sie skupic, nie wie o co chodzi i chodze z lyzka i miska za nim, zeby cos zjadl. w domu - zero problemów. nie mam pomysłu na obiad.... szkoda, ze wczoraj skonczylismy jesc mielone;)
  9. cześć Mamusie! witam po cieżkim dla mnie tygodniu - cale szczescie ciezko bylo glownie w pracy, nie w domu:) zanim wezme sie za nadrabianie 4 str. to szybko napisze co u nas... niestety mimo staran nie udało nam sie uniknąc stulejki u Tomka i teraz walczymy ze stanem zapalnym pisiorka;/ antybiotyk do lykania, drugi do smarowania... na szczescie wyniki moczu sa OK. jak wyleczymy stan zapalny, to dostaniemy skierowanie do chirurga i on zdecyduje, czy juz teraz cos z ta stulejka robic, czy jeszcze czekac. poza tym wczoraj dostalismy wiadomosc - Tomek zostal przyjety od wrzesnia do zlobka. narazie bardzo sie ciesze, bo chcialabym zeby poszedl do dzieci no i musze odciazyc tesciow, bo jest im coraz ciezej całe dnie spedzac z Tomkiem. boje sie tylko, ze w zwiazku z pojsciem do zlobka zaczna sie choróbska.. no ale pożyjemy, zobaczymy:) Pia - noce u nas ogolnie lepsze, ale na palcach moge policzyc te, w ktorych nie wstaje w ogole. Tomek jak sie w nocy przebudzi to jedyne co potrzebuje to mama i musze wstac, poglaskac poczekac az znowu przysnie. czasem jest to raz, czasem 2 a czasem kilka razy w nocy. juz sie przyzwyczailam, ale checi na drugie dziecko nie nabralam:) czy tylko ja jestem tutaj wyrodna matka, ktora nie chce zafundowac dziecku rodzenstwa?: od rana pieknie swiecilo slonce, a jak zbliza nam sie pora spaceru, to zaczyna sie chmurzyc:( aaa... i mąż mi zrobil niespodzianke - kupil mi nowy samochod (tzn nie nowy salonowy, ale nowszy niz poprzedni) - taki o jakim od dawna myslalam. tylko teraz pilnie musimy sprzedac ten starszy, bo wycykalismy sie finansowo... mam nadzieje, ze szybko pójdzie. zabiram sie do nadrabiania i moze zdaze wrzucic kilka fotek do galeryjki. miłej soboty Wam zycze!!
  10. hello:) nadrabiam i nadrabiam... do galeryjki nie zdążyłam wejść, może wieczorem? Babeczko - sto lat, sto lat! życzę Ci, żebyscie szybko zamieszkali w swoim nowym domku, w koncu bedziesz miala Kochana spokoj od jaszczury;) no i - to troche takie zyczenie dla nas - zostan zawsze jaka jestes!! Kimizi - minie troche czasu i zobaczysz jak Lenka sie bedzie fajnie wychowywac z psem. Wiem z autopsji;) Barylko - widzialam Twoje fotki na nk. no jestes taka laska, ze tylko pozazdroscic..!!! Szarotko - trzymam mocno kciuki i mysle o Was!! Kessi - Twoja Martusia zadziwia mnie swoje "dorosloscia" - z reszta nie tylko ona jedna ze wszystkich naszych dzieci. Tomek rozumie w zasadzie wszystko, co do niego mowie, co nie znaczy ze slucha:) za to nie mowi nic oprocz yyyyyy, eeee, ani i sobie tylko znanych "słów". nawet na mama i tata przyjdzie nam pewnie jeszcze poczekac. pocieszam sie, ze moj brat do 2 lat nie mowil nic wiecej a teraz buzia mu sie nie zamyka:) a co do ubierania - przynosi, o co prosze i na tym koniec - leń jakich mało. Mamuniu - nie przejmuj sie, Zosienka rozwija sie po swojemu ale prawidlowo. Tomek w prawdzie juz dawno biega i motorycznie rozwiniety jest bardzo, ale jak juz pisalam wyzej - niemowa z niego:) i taki leniuch, ze nawet niekapka nie chce mu sie samemu trzymac. kupilam bidonik ze slomka - niech sobie radzi sam:) w koncu juz glowy do gory zadzierac nie musi. Goniu - widze ze masz tak samo "wesolo" jak ja... dochodzi do tego ze chowam wysoko wszystko, czego Tomek nie powinien ruszac, bo inaczej nie nadaze ze sprzataniem szkod. teraz na tapecie jest znowu lazienka i - jak to pisala Ewcia - hitem tygodnia jest mata antyposlizgowa do wanny... mialam tyle napisac i zapomnialam, co komu jeszcze... moze jak poczytam Was raz jeszcze to sobie przypomne... to do później zazdroszcze wszystkim mamusiom, ktote maja ogrod przy domu... ja zasuwam po zasranych trawnikach i miedzy rozpadajacymi sie drabinkami i hustawkami na osiedlu..;/
  11. hej.... jak mnie teraz wyklniecie to nie będę się dziwić... obiecałam poprawę z frekfencją a tu dooopa... w piatek przyjechali do nas znajomi i tak siedza i siedza:) po kryjomu wyjelam laptopa, zeby sie chociaz przywitac z Wami. staram sie nadrabiac, co piszecie ale łatwo nie jest. co do pomaranczy - to moge tylko obiecac, ze to nie ja:) chyba najlepiej je ignorowac, nie pierwsza i pewnie nie ostatnia pomarancza sie wychyla .. pozdrawiam i życze udanej niedzieli, my czekamy az Tomek wstanie i bedziemy grillowac - czas rozpoczac sezon:) mam nadzieje, ze mimo wszystko nie zostane zignorowano;) obiecuje poprawe!!:)
  12. oj, widzę teraz po wpisach, że na ciężki temat weszłyście...
  13. mamuśki ta ja.. witajcie!! chociaż wcale się nie zdziwię, jak o mnie juz zapomniałyście,a lebo nie będziecie chciały ze mną gadać, ze wzgldu na moją aktywność na kafe...:( niestety nie dawałam rady z czasem, a i wena słaba. mąż zmienił pracę, teraz później przez jakiś czas będzie wracał, bo musi sobie po poprzedniku poukładać pracę. ja jak wracam z pracy, to zanim obrobię dom, żeby jako tako wyglądał, skombinuję jakiś obiad i pobawię się z małym i położe go spać, to jest późny wieczór i po prostu nie mam sił. a i czas oszczędzam i kładę się spać jak tylko się da, bo noce znów mamy z "atrakcjami". dodatkowo mieliśmy w rodzinie smutny okres, wczoraj byliśmy na pogrzebie bliskiej osoby a do tego ta ogólna tragedia w kraju... ehhh humor jakiś nie taki. czytałam Was bardziej lub mniej dokładnie, ale póki co nie dam rady odpisać każdej z Was. nie byłam też w galerii, o ile jeszcze ta stara w ogóle działa... postaram się nadrobić i być z Wami regularniej. czy coś postanowiłyście w sprawie spotkania? no chyba, że nie powinnam pytać... pozdrawiam Was wszystkie bardzo, bardzo mocno i całuję Wasze szkraby!!
  14. Kobitki, ja jak zwykle z doskoku:( zaraz wyjezdzamy nad morze i chcialam tylko wskoczyc i zlozyc Wam wszystkim najlepsze zyczenia Wielkanocne - zdrowia, szczescia i swiat spedzonych w milej atmosferze! do wtorku papapap!!
  15. cześć Mamusie przepraszam, ze jak się pojawiam ostatnio tak tylkoz doskoku - na pocieszenie Wam powiem, że czytam Was codziennie. tylko czasu i weny na pisanie nie starcza;/ zawalona jestem pracą i nie zawsze mam podłączony internet, a w domu - same wiecie... jest tyle rzeczy do zrobienia.. Babeczko - mi te sie bardzo podoba Twój projekt. Ewciu, Amorku - jak czytałam a żelkach koblowych, to jakbym przeżuywała dejawu:) Tomek w ogóle gustuje w łazienkowo - kiblowych gadżetach, skutek jest taki, że kupilismy dodatkową, wiszącą, zamykaną szafkę do łazienki i tam wszystko chowam. nawet żel pod prysznic muszę chować po każdej kapieli, bo zaraz łapska po niego wyciąga i beczy... Goniu ale fajnie się czyta o Twoich chłopaczkachi Wojtuś już taki „dorosły.. mój Tomek póki co nie mówi nic oprócz swojego yyyy, eee, mamamamam i jeszcze kilak innych zwrotów po chińsku Meaa zazdroszczę tego Nadii przytulania Tomek tuli się tylko jak jest śpiący, albo nie do końca jeszcze obudzony. tak poza tym, to mam być w zasięgu wzroku, ale nawet do zabawy nie jestem mu szczególnie potrzebna (Mamuniu). Pia - my za to w tym roku pierwszy raz wyjeżdżamy na Wielkanoc i efekt jest taki, że motywacji nie mam do porządnego, świątecznego wysprzątania chałupy a Ty sobie na pewno poradzisz z przygotowaniem smakołyków, nie znam chyba lepiej zorganizowanej osoby od Ciebie Kimizi właśnie jedyną rzeczą jakiej zawsze zazdrościłam nauczycielom, to te dodatkowe dni urlopu. poza tym nie zamieniłabym się za nic na świecie. Mam mamę nauczycielkę w gimnazjum i to co czasami opowiada, nie mieści mi się w głowie Ewciu powiem wprost zżera mnie zazdrość, jak czytam ile śpi Eryk!!!!:) Ciepła przykro mi, że pokłociłaś się z mężem, ale takie babskie „opicie smutków czasem jest wskazane;) a mi wczoraj mąż zrobił „niespodziankę. poszedł z Tomkiem do fryzjera i nie mamy już blond loczków za to teraz Tomek wygląda jak prawdziwy chłop prawie przedszkolak;) przepraszam mamusie, które pominęłam.. póki co muszę wracać do roboty, ale będę zaglądać miłego dzionka Wam życzę Kobitki!!
  16. Amorku, to co zaproponuję będzie mało pedagogiczne... może dzisiaj spróbujcie wziąć Kubusia spać do swojego łóżka? skoro przy zasypianiu musi być któreś z Was, to może w nocy się wystraszył że jst sam w obcym miejscu? kurcze.. nie wiem, co poradzić:(
  17. a co tu tak pusto? Amorku współczuję Wam nocki i sama nie wiem, co doradzić. mi się wydaje, że Kubuś odreagowuje w nocy emocje z całego dnia a może miał jakiś zły sen, z którego nie mógł się do końca wybudzić:( na odczarowywaniu się nie znam, ale moja teściowa kiedyś mi kazała polizać Tomka po czole 3 razy i splunąć przez lewe ramię;) nie zaszkodzi spróbować:)
  18. pojawiam się i znikam, i znikam, i znikam...;) Witajcie Mamusie:) czytam jak zwykle na bieżąco ale nie zawsze mam czas pisać. w domu nie ma szans przy małym wyciągnąć laptopa, wieczorami już nie mam siły pisać a w pracy ... staram sie jak mogę, ale roboty masa a czas ucieka;/ Amorku - mój Tomek też ma takie suche coś za uszkiem. podejrzewam że to od tego, że po kąpieli nie zawsze da sobie porządnie wytrzeć a i włosy mokre wchodzą za uszy i stąd to coś. ja smaruję bepantenem albo maścią z vit. A - oczywiście jak uda mi się porządnie posmarować:) Meaa - teraz to ja się prawie posikałam, ale nie z posikanej pizamy tylko z "prezentacji" dla męża:) Pia - wyobraziłam sobie Pascala w ogrodzie i już widzę, jak będzie wyglądało też nasze lato na działce;) już teraz jak tylko wyjdzie z klatki to leci w długą.. i zawsze w drugą stronę niż ja:) Kessi - super są twoje dziewczynki i tak wiosennie na tych Waszych zdjęciach!! i jestem pod wrażeniem tego, co Martusia umie. jak czytam o umiejętnościach Waszych dzieci, to mam wrażenie, że mój jest jakiś "opóźniony" - nic nie mówi oprócz swojego yyyy, eeeee i cacy do psa:) W.Kasiu - Tobie też gratuluj Ewciu - póki co ja się zarzekam, ze Tomek będzie jedynakiem. pewnie jak mi się zmieni, to już będę za stara na kolejne dziecko:) Pia - przypomniało mi się - ja na samą myśl o polarowej bluzie zaczynam się drapać. tak samo przy wszystkich welurach, pluszach itp. Wstyd się przyznać, ale my narazie nawet nie mamy nocnika w domu. może w wakacje rozprawimy się z pieluchami - będzie ganiał z mokrym tyłkiem jak będzie ciepło:) cdn.... musze narazie spadać, bo przyszła do mnie Pani na rozmowę;)
  19. Witam i ja z rana.. jak zwykle znad tony papierów;/ Kiniaku - witaj!! i zostań!! nie byłam jeszcze w albumiku więc nie wiem, czy już wrzuciłąś foty, ale zaraz sprawdzę. no i cieszę się, że dobrze się czujesz, tylko z tym odchudzaniem to chyba przesadziłaś...;) Ewcia , Pia - w sprawie papieru toaletowego, to u mnie identycznie. mózg mojego męża chyba ma tą częśc wyłączoną.. kilka innych chyba też, ale to mało ważne;) Pia - zazdroszczę wyjazdu i z niecierpliwością czekam na nasze wyjazdowe Święta. może któraś z Was się wybiera w okolice Międzyzdrojów w tym czasie? Kimizi - dobry pomysł z tymi urodzinami. myslę, że jeśli Twoja siostra będzie mogła zostać z Lenką i mamą to łatwiej to przełknie:) Kessi - bidulki z tych Twoich dziewuszek:( dużo zdrówka dla nich obu!! Mamoolka - cudne zdjęcia!! ja, jako mama małego rozbójnika bardzo wyraźnie widzę chochliki w oczach Olka:) a z Ciebie śliczna dziewczyna!! Baryłko - a może spróbuj stopniowo przestawić Natalkę na poźniejsze spanie, to i rano dłużej pośpi. u nas zadziałało - Tomek padał przed 20 i między 5 i 6 był wyspany. teraz zasypia przed 21 i śpi do 7-7:30. i zapomniałam co jeszcze chciałam....:(
  20. Mamaolka też tak robię, zanim wyślę posta..:)
  21. Pia - zawsze to łatwiej zmyć krem przecizmarszczowy niż sudocrem, którym Tomuś wysmarował kiedyś siebie, narzutę na łóżku w sypialni i ... psa:) tzn tak myślę, że łatwiej;) a poszłam tylko na 2 minuty zrobić siusiu...
  22. Baryłko - a nie wyglądasz;)
  23. Dzień dobry:) ja z pracy, przy kawce... czytałam i czytałam i prawie nadrobiłam:) Pia ranny ptaszku i ja, tak jak reszta dziewczyn jestem pod wrażeniem Twojej postawy. z resztą w sumie to dla mnie żadna niespodzianka od dawna wiem, że jesteś dobrym człowiekiem. Meaa no jak Ty się chcesz odchudzać, to świat na głowie staje Nadusia śliczna w kiteczkach!! i rzeczywiście grozi Ci kijem Z Tomka też nerwus, ostatnio oprócz tego, że ryczy to podłapał tupanie nogami staram się go olewać w tym momenciesama nie wiem, czy to dobra metoda, w każdym razie czasami skutkuje;) Mamoolka uwielbiam czytać Twoje wpisy, bardzo mi przypominasz ze sposobu „mówienia moją przyjaciółkę, a poza tym wpisy są takie spokojne, wyważone i ..normalne. widać, ze zdrowo podchodzisz do macierzyństwa, do życia ehhh chyba piszę banały;) i skoro możesz sobie rano dłużej pospać to jesteś wielką szczęściarą. Amorku bardzo sprytnie załatwiłaś sprawę z sąsiadką, brawo!! Kimizi ja jestem taki sam nerwus sama się szybko nakręcam o byle co. Mój Drożdż też do wyciszonych nie należy.. on nawet jak mówi to krzyczy także nasze dziecko jest obciążone genetycznie;) Kasiu trzymam kciuki za te ostatnie tygodnie!! Szarotko gratulacje!!! Patusiu gratuluję nocki!! u nas też od jakiegoś czasu lepiej wstaję raz w nocy poodkręcać Tomka do normalnej pozycji i śpimy dalej. mam nadzieję, że koszmar nieprzespanych 13 miesięcy się skończył.. ale cicho szaaa. żeby nie zapeszyć;) Baryłko Ty się czujesz stara ??? Kochana, a ile Ty masz latek, bo nie pamiętam?:) ja co rano patrzę w lustro i widzę nowe zmarszczki ale ja to już 32 dzisiaj jadę z Tomkiem do rodziców do Szczecina mam nadzieję, że nie będzie powrotu zimy na drogach, bo biorę samochód męża (do mojego ciężko się popakować z tym całym majdanem) a że dawno nie jeździłam manualem to mam lekki stres;) no to wracam do roboty
  24. hej...tak czytam i czytam nasz "nowy" topic i zupełnie nie mam weny na pisanie... zawalono jestem robotą a w domu nie mam sznas wyciągnąć kompa póki mały nie śpi. a jak już śpi to jak już ogarnę mieszkanie to sama idę spać, alebo zmulam oczy serialami - w połowie gapię się bez zrozumienia - komletne odmóżdżenie;) jubilatkom i solenizantkom składam najlepsze życzenia!! chorującym mamom i dzieciaczkom życzę zdrówka!! chciałam pisać do każdej z Was ale jakoś nie potrafię sklecić zdań:( u nas noce lepsze - w zasadzie jedna pobudka - moja nie Tomka:) on się tak kręci i wierci w łóżeczku że muszę wstać poprawić, bo nie umie się wyplątać i popłakuje. całe szczęście potem spimy dalej. ale pobudki jak zwykle wczesne ok 6:30. nie wiem po kim on taki ranny ptaszek:) Mamaolka - no to widzę, że Oluś to podobny charakterek jak Pascal i mój Tomek. czasmi strach się bać co wymyśli - nieczego się nie boi. ostatnio po pracy wychodzę z nim na dwór bez wózka dookoła osiedla i moje dziecko biegnie za każdym psem i chce mu robić "cacy". nie wie, że nie wszytskie pieski będą tak wyrozumiałe jak domowa suka. Meaa - ja też myślę, że u Nadii była to przejściowa próba sił. mój próbuje walczyć ze mną jak chce sięgnąć albo dostać coś, czego nie wolno. łzy na poczekaniu i wrzask. nie bardzo wiem jak sobie z tym radzić - najczęściej odwracam się i wychodzę z pokoju/kuchni czasem pomaga szybko i zapomina o co płakał. czasem trwa to trochę dłużej;) ja po scysji (w sumie pierwszej!) w teściową w tamtym tygodniu zarezerwowałam pensjonat w międzyzdrojach na Wielkanoc:) ale się cieszę!! narazie muszę kończyć, poczytam Was i jescze postaram się popisać.
×