mamatomka

młody padł o 21:) on chyba po prostu musi z mamusią seriale obejrzeć i wtedy może iść spać:) barylko - w sprawie słoiczków, to mojemu chyba firma nie gra roli, tylko cos kurak nie podchodzi - lepszy indyk, albo królik. aa no i marchewki samej nie tknie. meaaa- jesteś dzielna babeczka, nie smuć się, bo Nadunia na pewno z babcią ma się dobrze. rozumiem Cię, bo ja wracam do roboty dopiero w październiku a już nie mogę sobie wyobrazić jak to będzie. mimo, że czasem jestem taka zmęczona.... Kiniak - ja nie taka młoda, tylko mi sie późno dziecko trafilo, a w sumie udało:) twoja mamusia ma reke do karmienia, a moj tesc do bawienia chyba - caly wieczor Tomek jeczał, az wpadl na 15 minut dziadek - i to było najweselsze jego 15 minut dzisiaj:) może on już po prostu na moja gębę nie chce patrzeć?;) właśnie dostalam na maila kilka fotek z wesela na ktorym bylismy 2 tyg temu - tez wrzucę a co mi tam:) to rzadkość, że ja nie w jeansach albo dresie;)

Kiniak - dzieki za komplementy, dupę mam pokaźną mozna smiało wchodzić;) ja tez bylam już w ciąży, sukienka dobrze kryła - strugałam dziewicę w kosciele;) teraz to już na pewno uciekam... na razie:)

Kiniak - widzę, że mamusia zawsze wie, jak coś się kroi:) ale miałaby minę, jakby was na dżordżowaniu labo na lodach wiśniowych nakryła;) oj ja to się zawsze usmieję przy Twoich postach. lecę narazie, mąż próbuje uspić naszego małego terrorystę, ale słyszę mocny opór...

Mamunia, Kimizi - dziękuję...

juz nie będę narzekać na Tomka, bo wygląda na to, że tylko tu zrzędzę i kompletnie sobie nie radze;) tak naprawdę nie jest pewnie aż tak źle może ja po prostu myślałam i z góry założyłam, że będzie łatwiej i może nie bardzo się nadaję na matkę - Polkę.

oj dziewczyny, macie chyba święte dzieciaczki, że tyle zdążycie napisać:) Ciepla - ty jesteś dla mnie mistrzynią- sprzątanie, gotowanie, przemeblowanie.. jestem w szoku! ja się nie mogę obrobić, mały wczoraj i dzisiaj wyjątkowo marudzi i nic mu nie pasuje, ani siedzenie, ani leżenie, ani na rękach.. juz nie kurwa wyjdą te zęby. no i dodatkowo jeszcze wczorajsze szczepienie zrobiło swoje. a żeby nie było nudno, to jeszcze dzisiaj ma srakę;/ ja to muszę odkurzać teraz codziennie, bo moja psina gubi zimowe futro i mam w domu dywany jej włosów... łeb mi pęka od tej pogody... nic mi się nie chce a mąż do 19 w pracy:(

hej:) właśnie nadrobiłam co napisałyście wczoraj, ja nie miałam wczoraj czasu nawet zajrzeć na internet... załatwiliśmy ostatnie szczepienie, Tomek tylko pisnął, za to po południu i wieczorem marudził jak nie wiem i nie chciał zasnąć, mimo, że oczy mu się same zamykały. Waży 8400g i lekarka powiedziała, że lada dzień powinny być zęby na górze, bo dziąsła czerwone i napuchnięte. ja tam nic nie zauważyłam;) babeczko - na pocieszenie, ja też nie wygrałam - nawet trójki ;P a powiem Ci, że już oczami wyobraźni zobaczyłam, jak teściowa wachluje Cię palmowym liściem i przynosi zimne drinki:) barylko - fajne ciuszki z bonprix. ja zamawiałam nie raz i na ogół byłam zadowolona, a nawet jak nie, to bez problemu można odesłać. u nas zimno i pogoda nie wiadomo jaka - raz słońce, raz deszcz, a małemu chyba kreuje się katar, bo coś kicha za często...;/

no ja też się juz zbieram, zaraz pewnie mały się przebudzi bo to jego stal pora marudzenia:) spokojnej nocy i papa

jakiś taki chyba średni brąz, chociaż nazywa się ciemny złoty blond:)

kiedyś też farbowałam w domu z tego co pamiętam, to zawsze byłam zadowolona z farb l'oreal, może sa teraz jakieś nowości, ja nie jestem na czasie:) a co do kolorów, to zależy kto co lubi, ja przez jakiś czas miałam rudo-czerwone - fajnie było,ale pozbyć sie tego cholerstwa jak się znudzi jest baaardzo ciężko. i tak właśnie trafiłam do fryzjera i już mi się nie chce kombinować samej:)

no i chyba zostałam sama:(

czytam sobie właśnie o niespokojnym śnie dziecka. bo w zasadzie Tomek w nocy śpi, bo nawet przy tych swoich jękach, marudzeniu i rzucaniu się oczy ma zamknięte - tylko ja nie śpię;/. no i załamałam się, bo niektórzy rodzice piszą, że dzieci maja po 2 lata i potrafią przebudzać się co godzinę... masakra!! powiedziałam już ostatnio małzonowi, że dopóki Tomek nie będzie w nocy w miarę normalnie spał to ja do pracy nie wracam:P będzie musiał szukać drugiego etatu;)

barylko ja chodze farbowac do fryzjera, wiec nie pomoge w temacie farb ze sklepu, a u fryzjera robię farbami Kadus

barylko jestem pełna podziwu dla twojego męża... już widzę, jak mój sam kupiłby mi sukienkę... czy cokolwiek innego:) za duże wyzwanie:) własnie zjadłam pół czekolady i aż mnie zemdliło bleeee

meaaa- w sumie to nie wiem, czy powinnam tak czekać na to siadanie, bo jeszcze się okaże, że w nocy oprócz wszystkich wygibasowi steków jakie uskutecznia, jeszcze zacznie siadać przez sen;)

dzięki meaaa:) raz w życiu byłam zadowolona ze zdjęć, no ale żadna łaska jak biorą tyle kasy. ale ja bym chciała, żeby Tomek już tak pewnie siedział jak Nadia... właśnie mi sie przypomniało, że jutro szczepienie ;/.. dłuuugo nam się przesunęło, ale całe szczęście już ostatnie

a propos dzwonka u kobity tak mi sie skojarzylo... kolezanka była u gina i mówi, że cos ja w środku boli.. no to on ją bada i pyta "tu boli?" ona "nie", "a tu boli?' "nie", gmera dalej i mówi "a tu pani na pewno nie boli, najwyżej gila bo tu własnie mowi ma pani punkt G":) dobry, nie?:)

a my mamy niedługo mamy rocznice slubu i tak jakos mnie wzielo na wspominki i ogladanie fotek, że ulubione z sesji wrzucilam do albumiku:) a co tam, kiedys to sie wygladało..;P

Kefirem nie moge otworzyc pliku;/

meaaa- zajebista zabawka, ja też kupię jak jakieś zaskórniaki uzbieram. dzisiaj byłam znowu na chwilę w szczecinie, chciałam kupić buty, ale nie było takich jak sobie wymyśliłam (jak zwykle z resztą), albo cena była masakryczna. to może kupię dziecku zabawkę:) mały po walce z samym sobą w końcu padł, dżordża nie ma, więc wyskoczę sobie na balkon na fajeczkę:) wiem, wiem że to fuuuu, ale co zrobić

mój mały gamoń nie zamierza chyba spać:) rozgadał się na wieczór jak szalony i właśnie demoluje łóżeczko:) kaszką też nie jest zainteresowany, więc chyba razem obejrzymy Barwy szczęścia;) wiem, wiem... nie ma się czym chwalić:)

Kiniak chyba na dżordż mi Dżordż;)

i cieszę się, że mam WAS, bo ja na tej prowincji to prawie sama jestem... tzn. jest mąz i teściowie, ale teściów trudno uznać za towarzystwo do pogadania;)

Kefirku ja jestem:) mąż wlasnie wyszedł na nocke do roboty, ja zaraz kąpie małego i mam nadzieję, że szybko zaśnie i pozwoli mamusi nadrobic forum;)

baryłko - o tak w Londynie mieszkanko baaardzo chętnie. mieszkałam tam przez jakiś czas i mam wielki sentyment do tego miasta, mimo, że tłum, smród, brud i szczury:)