Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kika79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kika79

  1. W temacie pieluch w Tesco jest do jutra promocja na Pampersy, paczka kosztuje 34 zł więc cena super tylko ciężko je dostać , u nas wczoraj były puste półki ale dziś ponoć dowieźli idą jak świeże bułeczki :P Te starsze Dady były lepsze , teraz miałam jedną paczkę na początku i jak dla mnie porażka .
  2. Betinka- masz rację , to nie jakieś tam przedstawienie :) ja tez pewnie się poryczę ;) Zdrówka dla Emilki :) Kushion- no to już powód braku apetytu wiadomy, Dominika coś pobierało i nie miał smaku, może go gardełko boli, może przeszkadza mu katarek i jak ma zatkany nosek to mu ciężko ssać, a wszystko może mieć też związek z ząbkami bo przy ząbkowaniu spada odporność i dziecko łatwiej łapie jakieś infekcje. Staraj się mu podawać dużo picia , nawet jak nie chce to próbuj co chwilkę po odrobince tak samo z jedzeniem , coś musi jeść ale nie zmuszaj go , spróbuj łyżeczką , może kleik , jak mu przejdzie to wszystko nadrobi. Kajtek miał dwa razy katar, na szczęście przechodziło po ok 3 dniach, podawałam tylko wit C, Calcium, oczyszczałam nosek , najbardziej chyba pomagała inhalacja solą fizjologiczną, na ubranko dawałam kropelkę Olbasa żeby łatwiej było mu oddychać. Zdrówka życzę Dominikowi :)
  3. youstta- piękne i mądre słowa tego starszego pana :):):) Cieszę się że dzieciaczki lepiej zasypiają i śpią , widać na każdego jest metoda tylko trzeba ją znaleźć :) Okropnie się dziś denerwuje tym przedstawieniem Zuzy , właśnie przewalałam szafę żeby sobie przygotować ubranie , już się nastawiłam na krzyki i lamenty bo w nic nie wejdę a tu miła niespodzianka , ja faktycznie chudnę , szczególnie znika mi brzuch , to naprawdę wspaniałe uczucie ubrać coś o czym niedawno mogłam pomarzyć . Długa droga jeszcze przede mną ale teraz jestem jeszcze bardziej zmotywowana :) Trzymajcie kciuki za Zuzię , mam nadzieję że wszystko fajnie wyjdzie :)zwykłe przedstawienie a takie przeżycie dla matki :)
  4. Mnie co raz bardziej martwi Agniesiulka, nie podobne do niej żeby tak długo się nie odzywała . Myślałam że może któraś napisze do niej maila , ale z drugiej strony może ona nie szuka z nami kontaktu i tak głupio się narzucać . Jak myślicie ? Tojah, mądra głowo , co sądzisz ?
  5. Julka- o widzisz, to byłas u lekarza , ale jakiś dziwny skoro sam nie zwrócił na to uwagi , jak uważasz że potrzebuje tego mm to spróbuj podać .
  6. Czy u Was też tak paskudnie dzisiaj ? Pojechałam rano do lekarza , potem posiedzieliśmy u "moich", zaliczyli "maminy" obiadek :) i nic się nie chce :P Byłam dziś u lekarza po receptę , miałam się pokazać jak wezmę pół opakowania tabletek , powiedzieć jak się po nich czuję , jakieś trzy tygodnie temu byłam , badał mnie , zrobił usg, pytałam go o usg piersi ale powiedział że on nie robi że muszę w Rzeszowie a dziś mi mówi że zrobi mi to badanie (zrobił już kurs i ma papiery ) a ja w szoku , w ogóle do tego nie przygotowana i myślę , wydepilowana jestem pod pachami czy nie , tzn nie w sensie czy mam tam długie centymetrowe kłaczory bo aż tak to się nie zapuszczam , na szczęście w niedziele wygoliłam pachy , uf, nie znasz dnia ani godziny :P głupie to ale jakoś dziwnie by mi były gdybym jednak włosy tam miała.:P:P:P Edzia - przypomniałaś mi że mam pranie w pralce , nastawiłam na noc i zapomniałam :P Julka- trochę mało przybrał , więc najlepiej do lekarza , a nie płacze że jest głodny? może masz mniej pokarmu. Jak u nas tak mało przybierał to lekarka kazała wcześniej wprowadzać inne pokarmy niż mleko. docia- widzę że Twoja Lenka to identyczna jak Kajtek z tym jedzeniem tzn niejedzeniem mleka . Ja tez mu podawałam Sinlac raz dziennie jak nie chciał mleka i też go bardzo lubił. youstta- to chyba Mufi pytała o to spanie :) Ja już dwa razy ugotowałam Kajtkowi rosół na takim właśnie mięsku od mamy, bałam się trochę tego wywaru bo wiadomo że bardzo uczula ale jest chyba dobrze, mięsko też dorzucam i zagęszczam troszkę kleikiem kukurydzianym. Dziś u mamy była zupa z ryżem i mięsem a'la krupnik , zmiksowała mu ją i wcinał aż się uszy trzęsły :) monia- u nas też właśnie po wprowadzeniu obiadków i kaszek waga ruszyła. Płaski brzuch - marzenie :):):)
  7. Ja już rzadko wyparzam , właściwie rzadko sterylizuje bo to robiłam na początku , myję płynem do naczyń i tyle , nie jestem przewrażliwiona na tym punkcie, dziecko musi mieć kontakt z bakteriami żeby organizm uczył sie z nimi radzić , ja też nie myję Kajtkowi rąk co chwilę bo to nie ma sensu .
  8. kushion- odpowiedziałaś za nim ja zapytałam :P wszystko przez to że prawie godzinę pisałam tego posta . Mogą to być zęby może skok rozwojowy , wierzę ze Cię to martwi bo u nas takie niejedzenie jest właściwie od początku. Jak Dominika drażni ssanie to może spróbuj łyżeczką , tylko że Ty chyba jeszcze nic gęstego nie podawałaś. Jakoś to tak dziwnie wychodzi , jak u mnie Kajtek je ostatni najładniej jak do tej pory bo ciągle walka to u Was odwrotnie.
  9. Betinka- ale sprzedałaś ten wózek ? No u nas tył wlaśnie sztywny, tzn wózek na resorach ładnie się rusza ale nic tam mi z tyłu nie lata i ta oś nie jest ruchoma. Pewnie ten Twój był porządnie wytelepany a może cos tam po prostu się zepsuło. Moja mama zawsze przeżywa że co to za wózek taki toporny, że nie da się dziecka w nim ukołysać jak to dawniej w wózkach z paskami. Rimela- to od czasu do czasu coś napisz :) Dentinox sprawdził się przy córce i teraz też stosuje , te inne były za słabe. O i Zoooja się "pokazała" :) Mufi- a widać po Hrabiulku że jest śpiący ? Bo może on po prostu nie chce spać, nie potrzebuje , są dzieci które szybko kończą spanie w dzień albo skracaja je do minimum albo mają taki okres . U nas tak czasem jest że niby Kajtek jest śpiący ale nie może zasnąć , wierci się , jest pobudzony, więc odpuszczam, bawię się z nim , czymś go zajmuję i po jakimś czasie jest juz taki śpiący że przykłada głowę do podusi i śpi , juz się przekonałam że nic na siłę. Po kąpieli zasypia sam w łóżeczku a Zuzę do pół roku kołysałam w wózku a jak zasnęła do ją przenosiłam do łózeczka i już spała a jak skończyła pół roku to kładłam się z nią na łóżku ,głaskałam , coś tam nuciłam i tez jak zasnęła to przenosiliśmy do łóżeczka , teraz od początku postanowiłam uczyć Kajtulka zasypiania łóżeczku i się jak na razie udaje. W dzień śpi w wózku , póki mu tam wygodnie to tego nie zmieniam , czasem się przytuli i zaśnie na rękach. Masz racje że nadmiar wit.D jest też szkodliwy , najlepiej jest zrobić badania i sprawdzic jej poziom. Szczerze to nigdy nie zwróciłam uwagi na krzyżowanie nóg, dzis obserwowałam Kajtka i on ma cały czas nogi rozlożone jak typowy facet :) Mufi, Jagódka -U nas też pobudki ok 5 rano, ale ostatnio pokręci się , "pogada" z miśkami na karuzeli i jeszcze zaśnie , czasem go biorę wtedy do naszego łóżka , przytulę i tez zaśnie. Najgorzej jak juz jest aktywny na dobre :P Pamiętam że Zuza też miała takie okresy więc sie cały czas łudzę że to przejdzie :) Czasem ma też takie noce że co chwilę się budzi, wierci, popłakuje , smoczek mu wypadnie i z nim walczy żeby sobie włożyć do buzi , tak że nocki u nas nie zawsze takie cudne :) youstta - jak robisz jabłko ? Taki mus? Takie domowe daję Kajtusiowi utarte surowe albo prażę i dodaję do kleiku . Teleskop- super pomysł , może to od gapię w przyszłym roku. Fasolka - waga Fifka piękna :) Betinka- poczekaj z tą marchewką, lepiej po szczepieniu zacznij nowości . Smeffetka- fajnie że się dobrze bawiliście na weselu i że tak dobrze zorganizowaliście wszystko , zawsze to jakaś odskocznia od codzienności :) Kushion- zazwyczaj nie da się utrzymać cały czas takiego samego poziomu w siatce cent. to normalne że centyle spadają. A jak po odwiedzinach ? Mufi- my tu musimy chyba chórem na Ciebie krzyknąć za to odchudzanie , nie dobijaj :P ja się nie mogę doczekać żeby 6 zobaczyć z przodu a Ty tu z 4 wyskakujesz :) Tojah-my wózek kupowaliśmy na wiosnę prze urodzeniem Zuzi i na lato był w sam raz , a że go polubiłam to został dla Kajtka , tylko że w zimie i tak w nim go nie woziłam na zewnątrz bo ciężko po tych naszych zaśnieżonych górach dolinach :) I dobrze piszesz ( jak zwykle :P ) do Mufi , czas tak szybko ucieka że już niedługo będziemy tęsknić za tuleniem do piersi a dziecko będzie miało inne ważniejsze dla niego rzeczy w głowie :) Zdrówka dla dziewczyn , może to jednak ospa Was ominie, no i śliczne masz te gwiazdy, do Ciebie chyba podobne szczęściaro bo u nas to odwrotnie i oboje do M podobni, tyle tylko że Kajtuś ma chociaż moje oczy a Zuza to już cały tatuś , no prawie ;) Gapp- nie pomogę w temacie wieczoru panieńskiego , nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz byłam, a teraz cuda wymyślają . Wszystko będzie dobrze , dacie radę , przecież Martynka to dzielna dziewczynka:) Pati- masz rację , że każde dziecko inne , inne ma potrzeby , inaczej sie zachowuje , ja mam tylko dwójkę ale ciągle jakieś różnice zauważam :) Uciekam wreszcie spać , jutro do ginka po receptę muszę jechać a tak mi się nie chce .
  10. A jeszcze jedna sprawa która mnie długo męczy. Elżunia- ja nie z tych co się obrażają ale nie bardzo rozumie co Cię tak oburzyło z tym psem? Czy to że pies był prezentem czy to że to dziecko go otrzymało czy jedno i drugie ? Prezent, nie znaczy zawsze zabawka , dostają dzieci słodycze, ubrania książki itd co w tym złego że ktoś komuś podaruje zwierzę , jak wie że daje je w dobre ręce ? Czyli co ? Zwierzątko można sobie tylko samemu kupić? Pisałam, że to był dobry moment na psa dla Zuzy bo to juz nie jest malutka dziewczynka, pies nie mieszka w domku Barbii, nie śpi w łóżeczku z lalkami i nie wozi go w wózku . Dzieci mają rybki, chomiki , świnki morskie , uczą się przy nich odpowiedzialności i dbania o drugiego. Zuzia bardzo odpowiedzialnie zajmuje się psem i to że ona go dostała to nie znaczy że tylko ona się nim opiekuje, wszyscy się nim zajmujemy. A ona sama bez proszenia wychodzi z nim do ogrodu jak wstanie żeby się załatwił , a jak coś zrobi w domu to sprząta , pilnuje żeby miał wodę , dostał jedzenie, pomaga w kapaniu, bawi się z nim - tak jak się powinno bawić z psem a on ją uwielbia , krok w krok chodzi za nią . Ona nie jest maluchem który ciągnie psa za ogon albo go ściska za mocno , jest mądrą czteroletnią dziewczynką i bardzo kocha tego pieska, nie uważam żebyśmy zrobili cos złego bo podarowaliśmy dziecku wymarzonego psa i na pewno nie dzieje mu się żadna krzywda u nas . Tłumacze się tak z tego ale po prostu mnie zdenerwowało to co napisałaś. Nie znasz naszej rodziny a tak to ujęłaś jakbyśmy dali pieska jakiemuś rozpuszczonemu bachorowi bo tak sobie wymyślił i będzie go męczył i jeszcze nie wiadomo co mu robił. Przykro mi bo my kochamy zwierzęta i nie robimy im krzywdy. A tak w temacie wczoraj usłyszałam jaka jest nowa moda na prezenty komunijne dla dzieci które mają już wszystko , już wyszły z mody quady , operacje plastyczne teraz na prezent daje się jeża pigmejskiego, w szoku byłam.
  11. Cześć mamusie :):):) Wreszcie udało mi się dziś usiąść i trochę poczytać . Mieliśmy w domu mały Sajgon , wymieniali nam komin , dziura przez całą wysokość domu , rozwalony duży pokój , na szczęście udało się uchronić łazienkę na górze i do tego wszędzie pył, kurz i smród sadzy. Gotowałam obiady robotnikom a co najgorsze jeszcze w tym wszystkim to dopadł nas jakiś paskudny wirus , najpierw Kajtek przez kilka dni płakał, marudził , kilka razy zwymiotował , bolał go brzuszek , nic nie chciał jeść i jeszcze dziąsełka mu dokuczają . Mnie i M okropnie bolały żołądki , Zuza chyba najłagodniej to przeszła , bo tylko kupek więcej robiła. Mam nadzieję że to już się skończyło i nie wróci. Kajtek nie dość że taki kruszek malutki to jeszcze wychód ale przez ostatnie dni wziął się w końcu za jedzenie , nie wiem ile to potrwa ale radość z tego mam nieziemską , w końcu zamiast płaczu że nie chce kaszy jest płacz że się skończyło i przeprosił się z butlą bo ostatnio to już tylko łyżeczka i w nocy nie jadł a teraz nad ranem wypija kaszkę , no i jak męczył 120 ml to teraz zjada 150-180 a czasem nawet 200 ml. Musieliśmy przez tą chorobę przystopować z nowościami i zacząć wszystko od nowa , czyli marchewka i kleik ryżowy ale pomalutku wracamy do wszystkiego. A tak do dalej z niego taki śmieszek i mała sprężynka , strasznie chce siedzieć ale jeszcze sam nie daje rady , zdarza mu się polecieć gdzieś na boki więc raczej staramy się go jeszcze samego nie zostawiać. Zuza będzie miała w środę swoje pierwsze przedstawienie w przedszkolu z okazji dnia matki i ojca, jest kwiatkiem i muszę dziś zrobić jakiegoś na głowę . Ja się cały czas odchudzam , zrezygnowałam z wszystkich drastycznych diet i po prostu zdrowo się odżywiam , waga spada powolutku ale cały czas leci , jeszcze 1 kg i będzie przed ciążowa , a potem będę walczyła jeszcze z 10 kg. Teraz troszkę postaram się Wam odpisać :) jagódka - co do obiadków to u nas najlepiej podchodzą te z Gerbera , potem Bobovita, chyba ma największy wybór i z Hippa , kiedyś się skusiłam ( cena mnie skusiła ) i kupiłam kilka z Rozssmana ale nie bardzo Kajtek chciał to jeść i faktycznie mają jakiś taki chemiczny smak i bardzo się zdziwiłam że obiadki z mięsem mają po 4 miesiącu, więc już ich nie kupię . Ale to i tak każde dziecko ma swoje smaki i będą one się zmieniać co chwilę . kushion - rozstępy dopiero mi wychodzą na boczkach i na brzuchu jak chudnę, w pierwszej ciąży uchroniłam się przed nimi a teraz już się nie udało, na razie są paskudnie czerwone. Co do nowych umiejętności to jest tego trochę np Kajtek nauczył się odpinać pampersa , jak go rozbiorę to tak rusza łapką że odczepi jednego rzepa a potem bierze się za drugiego a jak leży na golaska to strasznie masakruje siusiaka :P tak za niego ciągnie że aż mnie to boli :) jak mówię zostaw siuraka to się śmieje, robi rózne przewrotki ale nie umie jeszcze podnosić się na wyprostowanych rękach , a jak mu coś nie pasi to tak tak przeraźliwie piszczy i robi mostki że nie ma zmiłuj :P Smefetka-ja przed pierwszą ciążą brałam Yasmin i było ok , potem po ciąży czułam się po nim fatalnie i szybko tyłam , teraz dostałam Yaz i po pierwszym opakowaniu jest dobrze , zobaczymy co będzie dalej, tylko cena nie ciekawa . Tojah -to ja Cię chyba zdziwię najbardziej :) Bo u nas spacerówka od samego początku tzn wózek 3w1 , więc ta spacerówka to taka masywna , przystosowana to leżenia na płasko, przekłada się budkę i robi taką niby gondolkę :) Betinka- a czemu Sinlac ? Nie lepiej już jakiejś kaszki smakowej dosypać ? Nie wiem czy go w ogóle można mieszać z MM i na opakowaniu chyba jest napisane że tylko raz dziennie można podać. Szkoda że nie napisałaś jaki chcesz wózek kupić bo mam identyczny tylko że ja jestem z niego bardzo zadowolona , może gdybyś się o niego wypytała to byś go nie kupiła. Mi on odpowiada , choć dosyć ciężki ale to mi nie sprawia problemu. Ja go lubię za stabilność , dużą budkę i fajną folię , duży kosz , koła, możliwość wpięcia fotelika , no i trzyma się bo jest jeszcze po Zuzi i właściwie nie ma śladów użytkowania. Ale każda szuka coś odpowiedniego dla siebie więc pewnie znajdziesz coś fajniejszego:) A co z tym fotelikiem ? Ja się już prawie zdecydowałam na ten Chicco ale poczytałam o nim trochę i wyszło że ma fatalne oceny i zrezygnowałam . Upatrzyłam sobie teraz z FP ale inny niż Ty pokazywałaś http://allegro.pl/fotelik-0-18-cosmo-fisher-price-sand-gratis-i2363829710.html. Zagłębiłam się w temat i okazało się że w wielu samochodach nie można zamontować go tyłem to kierunku jazdy i że w ogóle ciężko z montowaniem tych fotelików 0-18 tyłem. W Rzeszowie nie mogę go znaleźć w żadnym sklepie a chciałam spróbować czy u nas da się go zapiąć. Dalej jestem w punkcie wyjścia i nie wiem co zrobić czy czekać na taki 9-18 ale to pewnie jeszcze długo potrwa zanim tyle Kajtek będzie ważył , obecny niby do 13 kg ale może jeszcze lato w nim wytrzyma i będzie nie wygodnie w nim. Jak przeglądałam ostatnio wyniki tych testów z 2012 roku to tak się zastanawiałam czy rzeczywiście są takie rzetelne i warto im wierzyć, na pewno te z najwyższymi ocenami kosztują o wiele za dużo jak dla mnie i bardzo dużo fotelików nie miało robionych takich testów a może też są bezpieczne. Kushion- dobrze że wypytałaś o ten skoczek bo też mnie trochę Tojach wystraszyła , Kajtek głowę trzyma sztywno już jakoś od drugiego miesiąca, zadowolony jak skacze ,wiec mu chyba wygodnie. Jak był chory to nie chciał w nim usiąść więc go nie wkładałam przez tydzień ale jak potem go dorwał to nie chciał wyjść. Trzymam go tam ok 10-15 minut raz czasem dwa razy dziennie. A Dominik jest boski , Wy tam faktycznie macie wszystko jakieś inne i może dzieci też :) Cztery miesiące i tak ładnie siedzi, silny z niego chłopiec. Jak oglądałam filmiki to tak jakbym patrzyła na Kajtulka tylko on przy Dominiku , choć starszy o równe dwa miesiące wygląda jak młodszy brat :) Fajny ten niekapek, nie widziałam takiego u nas , my mamy też z TT tylko taki prosty , chyba Tojah podawała linka , pije z niego jak skończył 4 miesiące ale nie jestem z niego zadowolona bo wkurza mnie zamykanie , muszę poszukać coś nowego. Fasolka- Kajtek zawsze ma zalane uszy i jakoś na to nie zwracam uwagi, czapkę też nosi tylko jak chłodniej i wieje mocniej , a jak ciepło to goła główka albo kapelusz , nie nosi też czapek takich wiązanych pod brodą , co zasłaniają całe uszy. Zuzę też tak ubierałam i odpukać nigdy nie miała problemów z uszami , uważam że w ten sposób uszka się hartują , a z resztą jakieś zapalenia to wina zazwyczaj bakterii a nie zalania czy lekkiego wiatru tak mi powiedziała kiedyś taka fajna lekarka. Pewnie że takie maluchy mają swoje smaki , ja się już o tym wiele razy przekonałam :) Monia- ja fanką piłki nożnej to nie jestem ale takie ważniejsze mecze oglądam , więc taki prezent by mnie ucieszył tylko nie na taką okazje :P ja bardzo lubię żużel , siatkę i ręczną :) Youstta - Kajtuś też waży coś ponad 7 kg ale nie więcej niż 7,5kg , patrząc w siatkę centylową to kiepsko to wychodzi ale kiedyś znalazłam siatkę dla dzieci urodzonych między 32-37 tygodniem i wychodzi dobrze. Rimela- muszę wpróbować Twój sposób na plamy , a tak w ogóle to kiedyś tutaj pisałaś a teraz tylko podczytujesz ? :):):) Mufi- dobrze że wyniki Wiktorka są ok , faktycznie często dzieci długo karmione samą piersią mają anemię , a często dzieci sie pocą z braku wit D3. My już kończymy drugi Dentinox , bardzo Kajtkowi pomaga ten żel. Betinka- na te kupki wypróbuj deserek z gruszkami Weeliamsa albo z śliwką , są już chyba po 4 miesiącu, regulują prace jelit. Tojah- nie smutaj , jak nie ta praca to będzie inna a tam niech żałują że Cię nie wzięli :):):) na pewno coś znajdziesz :) Ja też okropnie się czuję z moją nadwagą i jak oglądam zdjęcia z przed ciąż to sie ciągle zastanawiam gdzie ta laska się podziała ale walczę i liczę że przez lato pożegnam niepotrzebne kilogramy :P Docia - nie wiem czy śledziłaś od początku nasz wątek bo właśnie mój Kajtek nie chciał jeść tylko on stanął w końcu na wadze nic nie przybierał , jak miał dwa miesiące to podawałam mu mleko łyżeczką i lekarka zaleciła nam po skończeniu 3 miesiąca zacząć wprowadzać warzywa i owoce żeby zakwasić żołądek, od razu była poprawa . Ma jeszcze czasem okresy że nie chce jeść kaszek albo mleka ale jest dużo lepiej a tak to ciągle był płacz , tak jakby to mleko mu szkodziło, u nas nikt nie stwierdził skazy ale kolki miał okropne i jest taki antymleczy. Jak ostatnio zaczął więcej wypijać mleka to znowu na buzi pojawiły się takie suche plamki , ale kupki są ok. Popisałam sobie troszkę , trochę tematów pewnie już nieaktualnych poruszyłam . Widziałam że znowu był atak pomarańczy , ja od samego początku twierdze że to jedna z nas ale nie ma sensu juz do tego wracać. Najważniejsze to pamiętajcie ignorować głupie wpisy , nie wdawać się w dyskusje. Dzieci mi śpią , tatuś ma służbę a ja się muszę zabrać za tego kwiatka dla Zuzy tylko nie mam pojęcia jak go zrobić :) Zauważyłam że Agniesiulka już bardzo długo się nie odzywa mam nadzieję że po prostu nie ma czasu . Ciekawa jestem też jak tam Hania Alki . Podeślę Wam jeszcze zaległe zdjęcia :)
  12. Wreszcie koniec dnia , a tu już połowa nocy, przed chwilą skończyłam robić tort dla Zuzi , koniecznie musiał być z Minnie, pierwszy raz kładłam opłatek na torcie :) Jagódka - współczuje choroby , u nas też coś było, mam nadzieję że już przeszło, mnie bolał żołądek i ciągle mi było niedobrze, Kajtka też bolał brzuszek. Julka- tak juz będzie , nasze dzieci są coraz bardziej sprytne , nie długo trzeba będzie obniżyć materac w łóżeczku. Sylwka- piesek to prezent urodzinowy dla Zuzi, bardzo chciała pieska, w tamtym roku "odszedł" nasz doberman staruszek i nie mieliśmy żadnego zwierzątka. Myślę że to był dobry moment bo bardzo o niego dba, wynosi go na siku , bawi się z nim ciągle a on cały czas tylko za nią, bałam się że to trochę pies nie dla dzieci ale jak jest od małego z nią to będzie dobrze. Skoczek kupiliśmy z FP z tej serii Rainforest, Kajtek od razu załapał o co chodzi i skacze w nim jak piłeczka . Miałam trochę obaw że to nie zdrowe itd ale spędza w nim ok 10 minut, 1-2 razy w ciągu dnia, jak nie skacze to się bawi tymi zabawkami i jak pisałam zaczął ładnie sprężynować , a wcześniej tylko prostował nogi jak mu opierał stopy o coś . Jedyny jego minus to to że zajmuje sporo miejsca . http://allegro.pl/fisher-price-skoczek-jumperoo-wspaniale-zoo-k6070-i2339788337.html Camilla- zobaczysz , Emilka będzie miała śliczne zgrabniutkie nóżki :) Fasolka - wkurzona byłam okropnie na ten catering a to dopiero był początek "niespodzianek" , w ramach przeprosin za wszystko dostaliśmy gratis tort , który tez u nich zamawiałam , dobrze że chociaż jedzenie było bardzo smaczne . Tojah- u mnie to jest tak , w sumie nie wiem czemu , że jak M jest w domu to ja jestem nie wyrobiona z wszystkim , mimo że zajmie się Kajtkiem i w ogóle pomoże , a jak idzie na cały dzień na służbę , to ja z dwójką zrobię drugie tyle i bardziej jestem zorganizowana , morał z tego taki że chyba cały czas musi chodzić na dniówki i to codziennie :P A co takiego boskiego widziałaś w zoo ??? betinka - wybrałaś już ten fotelik ? My mieliśmy kupić taki 9-36 Eurobaby , był niedawno testowany w TVN przez Panią Gadżet , nawet go oglądaliśmy w sklepie http://www.eurobaby.pl/fotelik_vsx_89/89/produkt.html, ale doszliśmy do wniosku że jak Kajtuś będzie rósł w takim tempie to długo na niego poczeka a ten co ma teraz już się robi ciasny . Chyba zdecydujemy się na ten chicco który pokazywałaś , podoba mi się też ten z FP. Fasolka- daj sobie spokój z Dukanem , nawet jak się zaweźmiesz i dasz radę to to jest bardzo niebezpieczna dieta , ten cały Dukan był nawet w sądzie . Moja znajoma , dodam lekarka po kilku dniach stosowania tej diety wylądowała w szpitalu i było z nią źle . chudnie się na niej ale też szybko potem wracają kg . A tak szczerze to ja tam jakoś u Ciebie nie widzę nadmiaru kilogramów :) Kładę się w końcu bo jutro ciężki dzień , trzeba będzie opanować gromadkę dzieci na kinderbalu :P:P:P Dobranoc :) Chociaż pewnie już wszystkie śpicie :P
  13. A jeszcze nie dopisałam że te świeże owoce to tak gdzieś między posiłkami, raz banan raz jabłko a czasem jak się coś poprzesuwa to nic , do tego jeszcze soczki . I powoli zaczynam myśleć o serkach czy jogurtach naturalnych i nie długo trzeba będzie już zmienić mleko na 2 więc nie róbcie dużych zapasów. Rosną te nasze pociechy :):):)
  14. Witajcie kochane mamuśki :) Ja jak zwykle jestem do tyłu i zaległości forumowe mam ogromne , nie ogarniam wszystkiego , nie mam na nic czasu , nawet go brak na czytanie. Nie wiem jak inne podwójne czy potrójne mamuśki się wyrabiają ? W domu robię to co trzeba na bieżąco , nie mam czasu na jakieś większe porządki , ogród tez zaniedbuję , mam nadzieję że w końcu to się wyreguluję. Mieliśmy 5 chrzciny , w kościele wyszło bardzo fajnie , Kajtuś był grzeczny i bardzo zainteresowany księdzem a potem to już różne niespodzianki , typu puste stoły po przyjeździe z kościoła bo pani od cateringu pomyliła sobie godziny , ale było minęło :P W niedzielę robimy Zuzi urodziny i znowu przygotowania, M był na ojcowskim a dziś już poszedł do pracy, więc sama zostałam z dwójką , właściwie trójką bo mamy pieska , małego ślicznego yoreczka :) Kajtek trzeci dzień ma katar , dzis w nocy już spał spokojnie ale znowu kilka razy zakaszlał, we wtorek w nocy cały czas płakał i robił co chwilę kupkę , parcia miał okropne a nic już nie chciało wychodzić , na końcu wyszedł śluz z odrobiną krwi , okropnie się przestraszyłam ale rano juz było dobrze , mnie strasznie bolał żołądek w poniedziałek rano więc myślę że to jakiś wirus nas dorwał . Po chrzcinach mieliśmy szczepienie , trzecia dawka 5w1 i druga pneumo, bałam się że znowu , jak po ostatnim będą płacze przez dwa dni ale nic się złego nie działo. No i mój synuś pobił kolejny rekord wagowy :P 8 maja ważył 6950 g , on chyba nigdy nie dobije do tych 7 kg, ostatnio znowu mało jadł mlecznych rzeczy więc lekarka zaleciła nam wprowadzić następny posiłek nie mleczny i tak dostaje już zupkę i drugie danie , zupki gotuję już sama i bardzo mu smakują lepiej niż te słoiczkowe , a drugie danie za słoiczka bo to na razie ciężko zrobić, dostaje już takie z większymi kawałkami i uczy się to połykać. Gluten wprowadzamy już drugi miesiąc i nic się nie dzieje. Mamy też już zaliczone żółtko i masełko. Mięska już chyba wszystkie próbował i najbardziej mu smakują obiadki z Gerbera , faktycznie są chyba najlepiej doprawione , w niedzielę chyba spróbujemy wywaru z mięska czyli dostanie pierwszy domowy rosołek , bo taki ze słoiczka już jadł, mam kuraka od mamy , dodam do tego warzywa i zagęszczę kleikiem kukurydzianym , muszę kombinować że to moje antyleczne dziecko coś jadło. Ze świeżych owoców je banana- uwielbia go , jabłuszko i maliny , kilka razy dostał chrupaka kukurydzianego i był nim zachwycony. Wy się boicie tuczyć dzieci na kaszkach a ja wyszukuję nowe smaki żeby coś zjadł , szczególnie że w nocy już nie chce jeść. Cieszę się bardzo że w końcu ruszył temat obiadków bo ja tak sama z tym już trzeci miesiąc, szpinak z ziemniakami Kajtek bardzo lubi a marchewką z ryżem też chlustał na wszystkie strony. A po za jedzeniem to bardzo wesoły chłopczyk z tego mojego Kajtulka , ostatnio kupiliśmy mu skoczek , myslałam że jeszcze za mały jest do niego a on tak szaleje , że tylko mała główka podskakuje i po dwóch dniach zaczął pięknie sprężynować a już się bałam że nie bierze się za to. Jak poczytam Was dokładnie do postaram się coś popisać . A z tych rzeczy co pamiętam Tojach , walczyła z deską do prasowania a ja ostatnio zrzuciłam sobie na stopę żelazko , dobrze że mam mocne kości ale bolało jak huhu ... Tojach- żeby Cię trochę poratować przed krzykami dziewczyn :) to muszę się do czegoś przyznać :P Pierwsza urodziłam a u lekarza byłam dopiero w ten wtorek ... ale czuję się usprawiedliwiona bo mój lekarz powiedział że jak nic się nie będzie działo to pół roku mogę poczekać , no i się wyrobiłam . A że się nic nie działo to sobie tak odwlekałam , na szczęście wszystko jest ok ale z sexem już tak długo nie czekałam bo zaraz po połogu oddałam się mężusiowi i nasze życie seksualne kwitnie :P:P:P Fasolka - Kajtek śpi u nas w sypialni więc wszystko dzieje się przy nim ale na wszelki wypadek zarzucam coś na szczebelki bo choć nic z tego by nie wiedział to tak jakoś dziwnie . Co do tego że Filipkowi nie smakują warzywa to może za dużo posmakował już słodkich owoców , zupa jarzynkowa powinna być wprowadzana jako jedna z pierwszych . Nasz rozkład jedzenia : 8- kaszka z glutenem , gęsta,, podawana łyżeczką , robię na 100-120 ml wody 11- zupka , ok 100ml 13- drugie danie , zwykle połowa dużego słoiczka , czyli ok 90ml 15- kaszka w butelce , po tym obiadku zjada najwięcej , czasem nawet 180 ml, a zwykle 120-150 ml 17 - deserek albo deserek z Sinlakiem , pół słoiczka , czasem pieczone jabłko albo malinki z kleikiem ryżowym 19-20 kaszka gęsta , 120 ml wody 21 - pokapaniu jeszcze coś zjada z butli , zależy ile zjadł wcześniej , zwykle ok 90 ml , ale czasem tylko 60 ml W nocy już właściwie nie je albo zje ok 60 ml. Godziny są oczywiście plus minus . Uciekam i postaram się jeszcze dziś wrócić :)
  15. Ala- przytulam Cię mocno i wierzę że wszystko będzie dobrze , musi być... Hania to dzielna dziewczynka ...
  16. Ale posucha , nawet nasze największe "klikaczki" zamilkły :P Tojah, Agniesiulka ??? Wiem, wiem wszyscy cieszą się pogodą i korzystają z słońca , ja tez tylko na chwilkę przycupnęłam , od rana robię porządki w szafkach , zimówki trzeba wynieść a letnie ubrania poukładać . Sparking- dziękuję , wreszcie mi troszkę lepiej ale jeszcze mam napady okropnego kaszlu. Może jeszcze coś się zmieni z tym żłobkiem :) ja sobie nawet nie wyobrażam jak bym miała zostawić Kajtka , no ale z drugiej strony tyle dzieci przeżyło żłobek i mają się dobrze . Julka, Sparking - Madzia i Oli z końca stycznia a Kajtek z początku grudnia więc jest różnica , mimo że jak się urodził to ważył prawie 4 kg , ale ja się już nie przejmuję , na początku porównywałam go cały czas do Zuzi a ona na 5 miesiąc ważyła prawie 8kg :P On już taki drobny będzie i już, najważniejsze że zdrowy, cały czas uśmiechnięty i ciągle w "ruchu" , taka mała sprężynka :) jagódka - nie trzeba się tak bardzo nakręcać z tymi tygodniami, nie musi to wszystko byc tak książkowo , tydzień w tą czy tamtą stronę, każde dziecko jest inne i ma inne potrzeby . Jeżeli jest "po" np 5 miesiącu to jest to wtedy gdy dziecko skończy 5 miesiąc - zacznie 6 . zooja - u nas z wózkiem jest podobnie , chyba dla tego że mało w nim jeździł na spacerki od początku , w zimie wynosiłam go na rękach bo tak mi było wygodniej. W wózku tylko spi w dzień i na spacerach jak śpiący to jest ok bo za raz zaśnie a tak to nie chce leżeć czy nawet tak siedzieć na półleżąco. betinka- nic sie nie martw , Kajtek w tamtym tygodniu złapał swój pierwszy katar i dziś juz prawie nie ma po nim śladu , nawilżanie, oczyszczanie , inhalacje solą fiz, wit.C i wapno chyba pomogło, a był okropnie "zawalony" . Jak przygotowania do chrzcin u Was , bo Wy chyba 6 maja chrzcicie? A my dziś wreszcie będziemy mieć pieska , prezent urodzinowy Zuzi , mam nadzieję że przypadną sobie do gustu i jednak york polubi dzieci :)
  17. Hej :) Melduję że jeszcze dycham ale ledwo , cały czas mnie trzyma jakieś dziadostwo, już ponad tydzień , w jeden dzień kicham , w drugi leje mi się z nosa , na trzeci nie mogę mówić i tak w koło, cały czas mnie męczy suchy kaszel. U lekarza oczywiście nie byłam bo nie mam czasu ale w końcu to się musi zakończyć , dziś wziełam swój lek na alergię , może juz mnie zaatakowała :P Muszę nadrobić czytanie bo nawet na to nie miałam czasu , pogoda piękna to siedzimy w ogrodzie , a tam też pracy masa cały czas , kwiatków nakupiłam i nie ma kto posadzić do tego jeszcze chrzciny , no i Kajtuś tym razem już sie nie obronił i złapał swój pierwszy katar , na szczęście dziś już jest lepiej , wczoraj byliśmy u lekarza , osłuchowo czysto, uszy też ok . Moja kruszynka najstarsza a chyba jest najmniejszy :P , waży 6800 kg , lekarka się śmiała że jak on ma przytyć jak on cały czas jest w " ruchu" , taka sprężynka mała. Je tyle ile powinien a coś nie może tego ciałka nabrać , widocznie taki jego urok . Ubrania używamy 68 i część 74 , a Wy już piszecie o 80 rozmiarze , z tego co kojarzę to chyba rozmiar rocznych dzieci, ciekawe co Wy w tych cycach macie :):):) Donia - super wieści :) dzielny chłopiec z Maksia :) Gapp- dobrze że wszystko wychodzi po Twojej myśli , będzie dobrze :) Youstta- wyjechała, w sumie to nie wiem czy rodzinę tam mają czy to jakieś wczasy , ale myślę że się odezwie . Co tam jeszcze pisałyście ? Problemy z kupkami widzę się pojawiły , Kajtek praktycznie od urodzenia robi jedną na dzień i taką bardziej twardą , można ją wyjąć i pielucha czysta:P Od tego kataru robi 2-3 razy dziennie i rzadszą , nie wiem czy to przez tą infekcję czy przez Dicoflor, ostatnio mu podaję znowu bo w przedszkolu jakieś grypy żołądkowe szaleją . Gdyby dzieci już jadły inne pokarmy to od 4 miesiąca są śliwki i gruszki Weeliamsa na takie problemy, a herbatkę to polecam ze zwykłego rumianku , zaparzyć , ewentualnie dosłodzić glukozą odrobinę , taka herbatka ma lepsze działanie niż te w granulkach. Co do picia Kajtek ostatnio dostał swój pierwszy kubek niekapek i uczymy się z niego pić , najbardziej mu się podoba jak sam go sobie trzyma ale nie panuje nad nim i albo się krztusi albo cały oblewa. Cama- może to uczulenie na pyłki a może jakaś reakcja na słońce jak piszesz że to takie asymetryczne , nie napisałaś czy masz kropelki czy żel , jak kazała smarować to pewnie żel , nad powiekami to bym się zastanowiła , w końcu to oczy , a na ulotce nic nie pisze? Maminka -chodziło Ci o tą foczkę plastikową do kąpania ? Nie wiem czy nasze dzieci w lecie w to "wejdą " bo to raczej nie za duże jest , ale możesz spróbować , grosze kosztuje , chyba że o inny leżaczek Ci chodziło ? Mancia - z tymi faktorami to nie tak :) " Liczba SPF mówi nam jak długo możemy przebywać na słońcu po nałożeniu takiego preparatu, aby nie narazić się na poparzenie słoneczne. Przyjmuje się, iż zazwyczaj średnio po 15 minutach przebywania na pełnym słońcu skóra rasy białej zaczyna się czerwienić. Piętnaście minut to zwykle czas potrzebny do wniknięcia w skórę minimalnej dawki rumieniowej - MED wywołującej zaczerwienie skóry. Natomiast jeśli użyjemy kremu np. z faktorem SPF 15 wówczas możemy przebywać na pełnym słońcu przez 3 godziny i 75 minut lub też spędzić 15 - piętnastominutowych seansów nie martwiąc się o poparzenie słoneczne [ 15 (minut) * 15 (SPF) = 225 (minut) czyli 3h 75minut]" Tutaj jest wszystko fajnie opisane http://mediweb.pl/beauty/wyswietl_vad.php?id=912 Uciekam mamuśki , przepraszam ze nie odniosłam się do wszystkich postów , udanych majówek Wam życzę :):):):) Ps. Alka- takie spóźnione :)
  18. Filipinka- super że wszystko dobrze :) Ten czas tak szybko będzie Ci uciekał że ani się obejrzysz będzie końcówka ciąży :) Ja Wam mogę polecić łóżko które kupiliśmy Zuzi , chyba na NK sa jakieś zdjęcia , wprawdzie ono ma długość 160 cm więc nie jest jeszcze to najdłuższe ( dłuższe też są ) ale kiedyś będzie jej miał Kajtek a jej kupimy coś innego . Te łóżka są z naturalnego drewna , solidnie wykonane , można sobie dobrać różne dodatki i robić z nich piętrowe. My mamy cały zestaw : łóżko, materac , dwa wałki ochronne , barierkę , szufladę . Kupowaliśmy w Danex'sie w Rzeszowie , był tam ogromny wybór, to jest link do tego sklepu http://www.miejwiecej.pl/Lozko-karol-mini-16080-szuflada Mi się bardzo podoba taka seria http://timoore.eu/01/kolekcja/kolekcja_simple np łóżko rośnie razem z dzieckiem , tylko cena trochę za wysoka :)
  19. Youstta- to nie tak, pewnie że po to mamy to forum żeby pisać o wszystkim , o małych i wielkich rzeczach i każde dziecko coś tam ma, a każda matka przeżywa wszystko i wszystko jest dla niej ważne , czy to coś bardzo poważnego czy mniej, a ja jakoś dziwnie odebrałam to wyliczanie: moje dziecko ma to i to , a moje to ma to i to i tamto , a moje ma jeszcze tamto itd ale to może przez to że jestem taka zdechła:P
  20. Hej... Dopadło mnie !!! Chyba zaraziłam się od Elżuni, tyle się trzymałam i jakieś dziadostwo się doczepiło , od czwartku nie mogę mówić , M się tylko "cieszy" i jestem ledwo żywa , kaszel mnie męczy, siódme poty oblewają a dziś od rana kicham , raz za razem, swoją drogą zawsze kichanie było na początku , jak mi do jutra się nie poprawi to do lekarza maszeruję . Znowu sobie narobiłam zaległości ... Wybaczcie ale nie mam siły pisać oczy mi łzawią jakbym cebulę kroiła, chciałam tylko dać znać że żyję :P Dziękuję za fotki , dzieciaczki jak zwykle cudne , a jak rosną :) Na chrztach wystrojone , dziewczynki jak księżniczki a chłopcy tacy eleganccy :) Mufi- ale od czasu do czasu daj znać co u Was , nie "obrażaj" się na dobre , bo jak nie to faktycznie z Kokosznel Cię znajdziemy ...a ja mam jeszcze bliżej :) I nie licytować mi się tutaj które dziecko ma więcej chorób, znamion, itd trzeba się cieszyć że takie skarby w ogóle mamy ,zobaczcie na pierwsze strony forum ilu dziewczynom się nie udało :( A maleństwom , które troszkę więcej potrzebują wsparcia dużo zdrówka, wszystko z czasem przejdzie , trzymam kciuki za Madzię , Hanię, Maksia Martynkę , jak jakieś ominęłam to też trzymam , będzie dobrze :) Przypominam , to szczęśliwe forum :) Uciekam przygotować obiad i łóżko ... Miłej niedzieli :)
  21. Witajcie mamuśki :) Wstyd mi się zrobiło że się tak długo nie odzywam, Rena przepraszam że się nie odpisywałam jak mnie wywoływałaś :) Czasu brakuje na wszystko, a to dzieci a to dom a to ogród i tak w koło jakaś robota a my sami mieszkamy więc tylko na siebie liczymy. Jak pamiętacie Kajtek miał kolki , bardzo go męczyło , wcześniej mu się ulewało bardzo a jak się skończyło ok pierwszego miesiąca to przestał jeść , każde jedzenie kończyło się płaczem i bulgotaniem w brzuszku , po prostu jedzenie kojarzyło mu sie z bólem , jak ładnie przybierał na wadze to praktycznie stanął,przez drugi i trzeci miesiąc nie mógł przekroczyć 6 kg , zjadał tyle co niemowlak, od drugiego miesiąca podawałam mu mleko łyżeczką , w końcu zaczęłam zagęszczać kleikiem żeby łatwiej było karmić , przez jakiś czas to się sprawdzało ale w końcu znowu nie chciał jeść, nawet jak kolki się skończyły. Jak przybrał przez 2 tygodnie 40 g to lekarka w końcu mi uwierzyła że on faktycznie nie je. I tak jak skończył 3 miesiące zarządziła rozszerzanie diety, byłam w szoku, bałam się jej przyznać że dosypywałam kleik a ona mi karze wprowadzić zupkę jarzynową, owoce i kaszki . I to był strzał w dziesiątkę , pierwsza marchewka pycha , jabłuszko od razu pół słoiczka , no i kaszki- pierwsza bananowa na mleku NAN - 160 ml . Nie wiem jaki jest powód że nie chce mleka , lekarka powiedziała że ten typ tak ma i już , dobrze że ładnie toleruje inne jedzenie . Podsumowując , od drugiego miesiaca jest karmiony łyżeczką , od trzeciego ma rozszerzoną dietę , od świąt podajemy już mięsko , w niedzielę spróbował normalnego banana i bardzo mu posmakował, lubi tez jabłuszko w takim gryzaku siateczce, nie dość że on miesięczny wcześniak to jeszcze wszystko zaczyna wcześniej o miesiac :P W dzień kaszki je łyżeczką , czasem tylko butlę w nocy budzi się raz i wtedy pije z butelki. Od razu widać że dziecko odżyło, zaczął wreszcie rosnąć , waży ok 7200g , maluszek przy Piotrusiu ale cieszę się że wreszcie nadrabia te dwa miesiące, z resztą widzę po nim że ma taką raczej drobną budowę , całkiem inną niż Zuza . A tak po za jedzeniem , odpukać i tfu tfu zdrowy , Zuza ciągle przynosi jakieś inekcje z przedszkola ale jak na razie trzyma się dzielnie , oby tak dalej, sam zasypia po kąpaniu , w dzień też ładnie spi, ostatnio coś marudzi , chyba go dziąsła męczą , jest zupełnie inny niz Zuzia , lubi się tulić i jest bardziej grzeczny od niej , może Ci nasi chłopcy tak mają albo po prostu pierwsze dzieci mamy rozpuszczone, bo Zuzia więcej wymagała mojej uwagi. CDN Filipinka- GRATULACJE i wszystkiego dobrego :):):)
  22. Agniesiulka- Z tymi mężami to chyba wszystkie dziewczynki w tym wieku tak mają :) No ciekawe czy za te 20 lat tak się będą mamusi pytały o zdanie ,hihihi Człowiek urodzi , wychowa a potem musi oddać :) Chociaż ja to jakoś bardziej zaborcza jestem o Kajtka i już zapowiedziałam że go żadnej babie nie dam :P jagódka- ładnie sobie Kubuś waży, a jaki śliczny z niego pączuś :) Ja myślę że on to bardziej potrzebuje tego cyca do przytulanek niz jest głodny . Sparking- nie wychowawcze ale to czasem jedyny ratunek żeby nawet do wc wyjść :P To mąż musi jakoś dyskretnie się przypomnieć z tym prezentem , jak obiecali to co sobie myślą :) Ja korzystam z wózka wielofunkcyjnego. Jak Cię coś niepokoi to pewnie że idź , będziesz spokojniejsza. Błaaaaagam , niech żadna tutaj nie pisze że waży mniej niż 60 kg !!!! Bo uduszę :P:P:P Tyle penie na dzisiaj pisania , dziecko wzywa :) a i mam dzis w palnie wreszcie piec chlebuś , bo ostatnio strasznie zaniedbaliśmy nasze wypieki :) Miłego dnia :)
  23. Widzę że nie tylko ja jeszcze nie śpię :P Smeffetk- o rany , 3 godziny w jedną stronę ? To strasznie dużo ... Z dwa tygodnie to spokojnie można odwlec szczepienie . Fasolka- pewnie się obejdzie bez krzesełka , dawniej jakoś ich nie było i dzieci głodne nie chodziły ale to na prawdę wygoda. Na moim jest napisane że do 3 lat, wszystko zależy od dziecka ile będzie chciało w nim siedzieć . U nas na razie słoiczki , ale juz niedługo zamierzam sama gotować zupki, mam trochę warzyw od mamy z ogródka bo z tych sklepowych to strach gotować , juz lepiej kupić gotowy obiadek. Na każdym słoiczku zazwyczaj jest napisane że spożyć w ciągu 48 godzin, teoretycznie są to 3 dni. Youstta- super wieści :):):) Moja szwagierka urodziła na początku kwietnia i maluszek też ma dziurkę , 3 milimetry , lekarz twierdzi że to się samo zrośnie. Nie pamiętam czy Wam pisałam , szwagierka miała CC i podczas operacji zarazili ją gronkowcem, całe święta przesiedziała w szpitalu. sama mama- my też stosowaliśmy Bobotik 10-12 kropli ale po każdym jedzeniu. kokosznel- krzesełko kupiliśmy w Respanie w tym sklepie "Ben" na górze, w sumie dużego wyboru tam nie było , jest tam jeszcze ten sklep "Pinokio" ale tam jeszcze gorszy wybór , w tym linku co podałam jest tańsze o 50 zł , nie wiem jaki wybór jest na Podkarpackiej obok Lidla , pewnie w hurtowniach lepsze ceny ale nam się nie chciało jeździć , wzięliśmy to i już , jak na razie jest ok. Sylwka- jak Mateuszka brzuszek po jabłku nie boli to zielona kupką się nie przejmuj , teraz będą przybierać wszystkie kolory tęczy, ostatnio jak Kajtek zrobił to Zuza powiedziała"... ona jest kolorowa " :P Agniesiulka- no na reszcie :) Co do spacerówek to ja cały czas chwalę sobie nasz wielofunkcyjny Graco, choć troszkę ciężki. Ten pierwszy mi się jakoś bardziej widzi, dla mnie najważniejsze żeby budka i kosz były duże i rozkładanie na płasko. Kajtek też się rechocze w głos , uwielbiam to , takie to słodkie :) Zakwas mówisz-piszesz :P:P:P Nieźle tam z Was zdzierają , mi babka od cateringu mówiła że tak średnio zupa ok 5 zł, drugie danie 8-9 zł to jest różnica , chyba że to jakiś ekskluzywny lokal wybrałaś ? Mufi- wózek fajny tylko mnie te koła przerażają . Aguniek -to imprezowy rok macie :) Edzia- zdrowia dla męża :) My mamy inhalator Soho, taki prosty , jestem zadowolona z niego, i to fajne rzecz , nawet Kajtka kiedys inhalowałam jak mu w nosku tak dziwnie furczało , spodobało mu się i śmiał się do maseczki :) Youstta- dziękuję , dobra kobieto,za odpowiedź o bujaczku, tylko Ty sie pofatygowałaś :) Widocznie maluchom juz się nudzi, teraz na Kajtku juz nawet wibracje nie robią wrażenia. Natel- ach jak zazdroszczę tej wagi :P a włosy to mi juz prawie wszystkie wypadły :P chociaż ostatnio troszkę przystopowały a zaczęło się ponad miesiąc temu :( Agniesiulka- ja też się często zastanawiam skąd Zuza zna takie mądrości :):):) np wczoraj w łazience strąciła z kosza jakieś moje ubrania i mówi " O, przepraszam zrzuciłam te Twoje gadżety " albo niedawno kilka razy powiedziała "Sorry" , pytam się czy wie co to znaczy a ona mi :" ...tak się mówi do kogoś jak się mu coś rozwali " , no to sie dowiedziałam :) Fasolka- nawet nie strasz że to się odmieni, bo Kajtek do tej pory sam zasypie , nie chcę żeby to się zmieniło :/ Monia- nic mi z Twoich życzeń , M na służbie :( :(:( ale Ty poszalej :P
  24. CD Fasolka- jakie łóżeczko ? ?? Chodziło Ci pewnie o krzesełko ? Kupiliśmy takie http://swiatpociech.pl/produkt-krzeselko-do-karmienia-hc-51-euro-baby,1082 Miałam upatrzone inne na Allegro ale w końcu kupiliśmy w sklepie w Rzeszowie , Kajtek w nim siedzi tak jak w bujaczku, na pół leżąco bo ma regulację całego tego siedziska , jak na razie jestem bardzo zadowolona, może tylko te szelki mogłyby byc lepszej jakości. A gryzek jest na prawdę rewelacyjny, wczoraj włożyłam do niego kawałek jabłka i myślałam że Kajtek cały pożre :P Sam długo nie utrzyma w rączce, więc mu trochę pomogłam , z jabłka nic nie zostało , wszystko zgryz i wyssał :P docia- a jak jest z jego przybieraniem na wadze ? U nas cały ten horror skończył się przed 3 miesiącem. tojah- no właśnie gdzie byliście "na " dinozaurach ? Jak Zuzia miała ok 1,5 roku byliśmy z nia w Bałtowie , w tym roku tez planujemy tam pojechać :) Oj tam, 12 miesięcy :) też się "czepiają " :P:P:P takie małe przekliknięcie :P betinka - ja myślę że w maju to już będzie pięknie , może wtedy skusimy się nawet na imprezę w plenerze :) My też dużo butelek przetestowaliśmy i nawet jak na tych wszystkich Aventach, Lovi pisze że antykolkowe to i tak powietrze bąbelkuje, smoczek się zasysa , ja również polecam dr Brown'sa i TT - są zwykłe i są tez takie z rurką odpowietrzającą , nigdy mi się nie zassał smoczek , one dodatkowo mają w tej rurce czujnik ciepła , trochę uciążliwe jest tylko mycie tych butelek . http://allegro.pl/butelka-260-ml-tommee-tippee-antykolkowa-czujnik-i2250501092.html Wasze dzieci w dalszym ciągu tak lubią siedzieć w bujaczkach ? Bo Kajtkowi chyba juz się to znudziło i marudzi albo tak podskakuje dupcią do góry że robi mostek .
  25. Youstta- super że te kg tak lecą :) Aniela-ostatnio gdzieś czytałam że wyżynanie się ząbków jest "rodzinne" tzn jeśli rodzice mieli wcześnie to dziecku też szybko wyjdą i na odwrót,więc całkiem możliwe że już niedługo u Amelki się pojawią :) Sparking-ja też powtarzam że przy dziewczynce to jakoś mniej roboty :P betinka- to fajnie że taki wysportowany ale pewnie to męczące dla Ciebie :) my chrzcimy 5 maja , zostało już jakieś 3 tygodnie . Rzeczywiście Agniesiulka ostatnio się nie odzywa , chyba że przeniosła się na FB ale wydaje mi się że ona raczej nie , pewnie czasu nie ma . kokosznel, betinka- wiem że prawko to rewelacja i powinnam się pośpieszyć ale ja naprawdę boję się panicznie i to z każdym rokiem co raz bardziej , a mam tak od pierwszej jazdy na kursie , ja nie uznaję nauki czegoś przez rzucenie od razu na "głęboką " wodę , tak jak niektórzy twierdzą że ktoś się nauczy pływać jak się go wrzuci do wody . Ja po tej pierwszej jeździe to mam normalnie traumę , kierowanie autem nie sprawia mi żadnej przyjemności jestem takim ewenementem bo chyba każdy lubi kierować :P A z teorią to ja nigdy nie miałam problemów , do dzisiaj często M sie mnie pyta np czy tu może zawrócić :P mancia- nam lekarka też to wszystko pokazywała więc coś w tym jest ladybird- ja sobie myślałam że ta Maluda to od marudy :P Mufi- no to teraz ładnie "pojechałaś ",aż się zaczerwieniłam :P ale milutko mi się zrobiło :) A Wy chrzciliście u nas czy u rodziców ? Pewnie pisałaś ale przegapiłam. Jakie pomarańcze ??? Mnie one na prawdę nie ruszają :P:P:P Gratuluję ząbków :) jagódka -rozbawiłaś mnie z tym piciem , fajnie to zabrzmiało ? Maarcia- super taki spadek wagi ale lepiej może sprawdzić czy nie ma jakiegoś powodu tego dużego spadku , zrób sobie nawet na początek podstawowe badania. CDN
×