Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kika79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kika79

  1. Czytałyście na Onecie o tych wózkach Mclarena ? Normalnie szok !!!!
  2. Koliban-chwal się, chwal bo jest czym :) Alanek jest uroczy :):):)
  3. No u nas pogoda też nie ciekawa, dobrze że chociaż troszkę cieplej :) Zuza, o dziwo zasnęła, M odsypia nockę , wy nic nie piszecie i się nudzę :P Po południu idziemy na te urodziny do siostrzeńca, kupiliśmy w końcu taki wiadukt z Wadera, chwilkę się pobawi i pójdzie w kąt jak wszystkie inne zabawki . Ja kupiłam Zuzi ostatnio lalkę , dzidziusia z Simby takiego małego na 30 cm, zeby sprawdzić czy będzie chciała się nim bawić żeby na Mikołaja kupić troche większą, bo ma obsesję na punkcie dzidziusiów, no i bawi się nim super, najbardziej jej się podoba jak robi siku , wszędzie ją ze sobą ciągnie, karmi, daje smoczek, tuli, usypia, rozbiera- u nas wszystkie lalki są gołe :P ooo, już się obudziła... Miłej niedzieli, całuski :)
  4. Justa -wszystkiego naj naj najcudowniejszego , spełnienia marzeń, przede wszystkim tego nad którym ostatnio pracujecie :) :) :) Karola - ale dałaś czadu z tą fotką, niezła :):):) A myśmy dziś pospali, wczoraj zasnęła dopiero ok 22 a o 7 juz się obudziła ale pokręciła się chwilkę, położyła " do góry nogami" i zasnęłyśmy... jak się obudziłam to była 10 :P rekord :P:P:P Też cały czas sprzątamy, chce jeszcze przygotować mięso na jutro, a na dziś mamy wczorajszy rosół i pulpety :) uciekam, jeszcze coś porobić póki M jest bo idzie na noc :( Aaaaa o prezentach choinkowych jeszcze nie myślałam ...
  5. Coś nasza Stelcia się nie odzywa drugi dzień, mam nadzieję że po wizycie u lekarza wszystko w porządku z Tomeczkiem a ona po prostu zabiegana :)
  6. Hej :) U Was też tak paskudnie? Deszcz i zimno, nic się nie chce :(:(:(:( Mieliśmy dziś mieć szczepienie ale w nocy Zuza strasznie kichała i rano poleciało troszkę z noska. W ogóle śmiesznie było u pani doktor, jak ją zaczęła osłuchiwać to ta w wrzask , okropnie się bała - chyba trzeba kupić zestaw Małego doktora i ją przyzwyczaić ;) jak skończyła to powiedziała do doktorki "Ti, ti " :P Okazało się że ma troszkę gardełko czerwone , wyniki badań sama nam oddała, nie musiałam się upominać, hemoglobina wyszła 13,6, cukier 87 , a żelazo 78, mocz też ok więc się już nie martwię , bo kiedyś taka starsza lekarka powiedziała mi że Zuzka na pewno ma anemię bo jest blada, nie dała się przekonać że taką ma cerę :P Ile teraz ważą i mają wysokości Wasze dzieciaczki ? U nas jest ok82 cm i 12,350 kg,. waży tyle samo co jej 2 letni kuzyn, z tego co wypatrzyłam to wychodzi jej powyzej 75 centyla więc chyba ok Straszna gaduła się też z niej już robi, co dziennie powala jakimś nowym słowkiem czy prostym zdaniem ale to pewnie tak jak u Was :) od niedzieli nie śpi w dzień, ciekawa jestem czy to chwilowe czy tak już zostanie ... Klaudia-a Ty na pewno nie pomyliłaś nazwy, bo my używamy Tantum Verde do psikania w jamie ustnej i gardła, są też teraz chyba tabletki do ssania ale do nosa to ja też pierwsze słyszę
  7. Hej, coś mi się porobiło i nie mam stron na forum !!!! Nie mogę wejść na ostatnie wpisy, teraz sprawdzam czy mogę coś napisać :(
  8. Ale się dziewczynki rozpisały :) :):):) Karola - ale fajne te smoczki , ale jakbym zobaczyła taki u Zuzy to zawał murowany :P U nas buciki 21-22 pantofelki, zimowe ma 23 a jedne to chyba nawet 24 , taka ta rozmiarówka różna ... Koliban - super że wszystko dobrze, a na kolke spróbuj dodatkowo Biogaję-znowu ją zachwalam, powinni mi zapłacić za jej reklamę, bo u nas się sprawdziła . Stelka- a Ty byłaś u tego lekarza z tą raną? I co, lepiej ? A może pisałaś a ja przeoczyłam :P Witam nową Majówkę :)
  9. Karola- po przetestowaniu te pieluchy faktycznie fajne, w ciągu dnia miała Zuza trzy wkłady, dwa to zmieniłam bo były już trochę wymiętoszone a nie mokre, w nocy miała jeden, rano był dosyć przesikany ale nic nie przemokło więc jeden otulacz miała cały dzień i noc. Kupę robi już tylko do nocnika, zdarza jej się nie zawsze zawołać na siku, przewaznie jak się zabawi albo coś ją zajmie to idzie w pieluchę więc chcę żeby czuła że ma mokro, włożyłam zwykłą tetrę, pasowała super ale wyszło troszkę bokiem. Wiem właśnie że można je kupić tylko w USA, muszę sprawdzić te wkłady o których piszesz. Ciekawa jestem czy te wkłady od wielorazowych by pasowały, w tych też jest trochę tego żelu i nie czuc za bardzo że jest mokro, czyli to tak jak by miała pampersa założonego. Czytałam ostatnio że zakładają też do otulaczy te wkłady poporodowe np z Belli :P A te Twoje już wystawiłaś ? No i jak po wizycie u lekarza, coś nowego ?
  10. Zizusia - z tym piwkowaniem to walcz jak możesz , bo nic dobrego z tego nie wyjdzie , ja ponad 6 lat byłam barmanką to się napatrzyłam
  11. A.... doszły wreszcie pieluchy, no i na początku się wkurzyłam bo dostaliśmy pakiet startowy i dodatkowo 36 wkładów "gdiapers", a to, można powiedzieć pół wielorazówka pół jednorazówka , składa się z otulacza do którego dopina się taką ochronną nie przemakalną część w którą znowu wkłada się jednorazową wkładkę. Czyli w sumie to tak jak zwykłe jednorazówki tylko bardziej ekologicznie bo zużytą wkładkę rozrywa się i to ze środka wrzuca do sedesu albo kompostuje.
  12. Paulinek-nie zadręczaj się tak, jesteś tylko człowiekiem i nerwy Ci mogły puścić , nie krzyczysz przecież też na niego cały czas to szybciutko o tym zapomni, juz nie pamięta ... Camomilla - przy jedzeniu dziecko to raczej nie powinno płakać, może jej słabo mleczko leci albo ją coś wtedy boli. A płacze tylko podczas karmienia czy później też ? Kupki też nie powinny być zielone dłuższy czas, czegoś nie toleruje i jej szkodzi , ale najlepiej to niech się Karola wypowie .
  13. Mieliśmy beznadziejny tydzień, w środę jak pisałam że mamy śnieg to jeszcze nie wiedziałam co nas czeka, rano wybraliśmy się na szczepienie, M nie spodziewał się że w ciągu dwóch godzin zrobiło się tak fatalnie na drodze i że w połowie października powinien już zmienić opony no i utknęliśmy w połowie naszej góry, ślisko było jak na lodzie , on został w samochodzie z Zuzą bo ja się bałam i wolałam zasuwać 1,5 km do domu po łańcuch do kół, w adidaskach , bluzie w taką śnieżycę że nic nie widziałam i wiało jak cholera, cała przemokłam i przemarzłam. Wróciliśmy się do domu, od razu mnie dopadły dreszcze ale wypiłam gorącą herbatę z cytryną i sokiem malinowym, wzięłam aspirynę i przeszło. A to dopiero był początek masakry, bo nie mieliśmy prądu od rana do czwartku wieczorem, a w związku z tym wody tyle co w zbiorniku bo hydrofor nie działał, w piecu M palił bez nawiewu i pompki no i ciepła była tylko część grzejników i to do połowy, tel stacjonarny nie działał, dobrze że chociaż nasze komórki w Erze, bo inne sieci też padły ale jak w takich chwilach bywa baterie były na wykończeniu . Na dodatek M miał nockę, więc myślałam że umrę ze strachu w nocy bez prądu ... Na szczepienie pojedziemy w tym tygodniu, no chyba że nas znowu zasypie, zadzwoniłam tylko spytać o te wyniki i wszystko wyszło dobrze. Stelka- no nieciekawie z tą raną, dziwne że ona cały czas krwawi, ale dobrze że idziesz do lekarza. A jak tam cycowanie idzie Tomeczkowi ? Cyna- wiem jak potrafi zdołować nietrafiona fryzura ale szybko Ci odrosną :) Karola- trzymaj się kochana i nie daj się tym wysypkom i całej reszcie, nie pomyślała bym że przez jakąś dietę można się tak załatwić.
  14. Hej dziewczynki :) Jak ostatnio czytam Wasze wpisy to tak jak byście pisały o mnie, nie wiem czy to ta pogoda, jesień czy takie zmęczenie po półtorarocznym wychowywaniu własnego dziecka , że nas tak dopada ... Też ostatnio ciągle łapie doły , nawet kilka razy zdarzyło mi się rozryczeć z bezsilności, zmęczenia czy złości. Zuza ogólnie jest grzeczna, potrafi się sobą zająć, zabawi się czymś na chwilę ale czasami jak ją coś najdzie to nic tylko mama musi być, wszystko ją złości, nudzi itd i czasem mi się wydaje, jak coś narozrabia że ona to tak z premedytacją, specjalnie że by mi dokuczyć :) A co do M to jest różnie, mieszkamy sami prawie 2 lata, jego siostra z mężem i dzieckiem się wyprowadzili ( i dzięki Bogu , bo "kochana szwagierka" pewnie by mnie wykończyła nerwowo ... ) a teść wyjechał wcześniej, więc cały dom ma naszej głowie, on pracuje w jeden dzień 13 godzin na drugi 13 w nocy i potem ma dwa dni wolnego, więc jak jest i nie musi coś zrobić koło domu, w domu , w ogrodzie- jakieś męskie prace to zajmuje się Zuzą. Do sprzątania, gotowania się nie garnie, a przed ślubem to robił :( potrafi ale się przyzwyczaił że to moja działka. On zajmuje się ogrzewaniem, śmieciami, zakupami, kąpie Zuze, Aresowi daje jeść, czasem nastawi pranie albo rozwiesi. Wkurza mnie czasem jak długo śpi, on to uwielbia, wiem że po nocce jest zmęczony i ogólnie pracę ma stresującą , ale czasem przed śpi kilka godzin i jak przychodzi to zdarzało mu się pospać nawet do 17 i nie pomyśli że ja też mogę być padnięta bo zajmuję się dzieckiem i domem i w takich sytuacjach mam ochotę po prostu trzasnąć drzwiami i uciec gdzieś na chwilę .... Ale koniec tego biadolenia, przecież mam zdrowe, kochane, śliczne dziecko, dach nad głową, co jeść , M mnie kocha, no tak mi się przynajmniej wydaje :P
  15. Śnieeeeeeg !!!!!!!!!!!!!!!!! Zasypało nas, masakra :(:(: i jakie zimno, brrrrry
  16. Stelka-Tomeczek jest przesłodki :):):):) ja chcęęęęęęę dzidziusia :P
  17. A ja się muszę pochwalić bo taka jestem dumna z mojej Zuzanki :) dziś wreszcie pojechaliśmy na to badanie krwi : cukier, morfologia, żelazo i mocz, bałam się strasznie, a ona była bardzo dzielna, rozpłakała sie troszkę przy wkłuwaniu igły w żyłkę i jak wyszłyśmy z gabinetu to tylko rączkę trzymała tak śmiesznie . Nie pobierali jej w tym ogólnym laboratorium tylko w osobnym pomieszczeniu dwie bardzo miłe pielęgniarki pediatryczne, które wiedziały co robić, najbardziej się bałam że Zuza będzie się rzucać, zrywać itd ale M ją odpowiednio trzymał i wszystko poszło bardzo spokojnie. Nie wiedziałam tez jak jej ten mocz pobrać , czy kombinować z woreczkami czy odkażać nocnik a ona po prostu zrobiła siku do pojemniczka :) Takie proste zwykła badania a tyle nerwów i przeżywania rodziców :P Jutro mają być wyniki u naszej Pani doktor a w środę idziemy na szczepienie to się dowiemy co tam wyszło, więc znowu teraz cały czas myślę żeby wszystko wyszło dobrze ...
  18. Koniec laby, myszka się obudziła, posiedzi jeszcze chwilkę na nocniku, M też zaraz wstanie, dopiero, bo jest po nocce, i obiad muszę skończyć a po południu mamy jechać do znajomych, mają synka młodszego o miesiąc od Zuzy , to sobie troszkę poszaleją a fajnie się razem bawią. Camomilla- mnie byś też dzisiaj raczej nie ugościła bo ja nie jem takich "przysmaków" :) :):):) wręcz się brzydzę tak jak Ty P) Miłego popołudnia :) może u Was lepsza pogoda jak u nas :(
  19. A, jeszcze jedno:P kupiłam wczoraj dla całej rodzinki tabletki z czosnkiem, dla Zuzy Ali-Baby a dla nas Alifol, no i nasze są super, łatwe do połknięcia, bezzapachowe kapsułki a te jej to malutkie tabletki z suszonego czosnku, śmierdzą okrutnie . Wczoraj jej rozgniotłam jedną na łyżeczce dolałam herbaty i wypiła ale krzywiła się chyba z 15 minut, dziś już nie popatrzyła na łyżeczkę nie mówiąc o połknięciu, jak ją zagadałam i włożyłam tą łyżeczkę do buzi to połknęła ale biedna się aż rozpłakała. Dałam jej do buzi cała tabletkę, że może połknie ale potrzymała chwilkę i wypluła. No i nie wiem co robić, zagadywać i do buzi, w końcu zrazi się do wszystkich lekarstw i w razie potrzeby będzie problem, myślałam że może te nasze połknie ale się boję że się zakrztusi:(
  20. camomilla- ja nie mam pojęcia, pochwal się :) my dziś mamy wczorajszy rosół i jeszcze będzie gulasz z kopytkami i brukselka z masłem ;)
  21. A, chyba Wam nie pisałam, wkurzyłam się trochę na teścia , bo obiecał kupić te pieluchy, tylko kazał wybrać i podać linka. Ja godzinami szukałam , Wam zawracałam głowy a on zadzwonił i mówi że nie zamówił tych co wybrałam bo ktoś tam mu doradził i kupił "coś " w sklepie, że niby lepsze.Ponoć to komplet, jest 10 pieluch i 30 wkładów :( ja chciałam trrrochę więcej bo zima i nie będą szybko schły i chciałam wkłady bambusowe:( Nic już nie powiedziałam i nie mam odwagi prosić o jeszcze bo i tak cały czas coś jej przysyła. No i nie mogę się doczekać kiedy dotrą, powinny być w zeszłym tygodniu, bo wysłał przesyłką lotniczą , może też je zatrzymali do oclenia :P A swoją drogą teść chyba wróci na wiosną, ciekawa jestem jak się nam będzie mieszkało wspólnie, bo on wyjechał tydzień po naszym ślubie i nie miałam okazji poznać go bliżej :)
  22. Stelka - wiem że nam się łatwo pisze ale Ty walcz o te swoje cycuszki, bo jak zaczniesz tylko ściągać to się szybko pokarm skończy, żeby załapał raz to sobie już poradzi. Najważniejsze żebyś je sama "naciągała" . Próbowałaś ściągać chwilkę i jak się wydłużą do do buzi ? Pomocny może też być ( może dla nie których to ohydne) mąż, jak się nie brzydzi to niech też pociągnie troszkę, nie musi od razu połykać pokarmu:) A ja miałam właśnie pytać czy używacie śpiworków do spania , Zuza też ciągle odkryta śpi bo tak się wierci i może by się sprawdził, tylko też się boję jak Cyna że nie będzie chciała w nim zasnąć. Karola a nie przekręcają się chłopakom ? tzn czy jest możliwość zaplątać się w nim ? :P Świniorek uroczy ;) a u nas nauka sikania Majora, w końcu dostał takie imię, bo jest od majora i kolega który był pośrednikiem ma ksywę Major :) Od dwóch dni jest deszcz a my co chwilkę na polko z nim :P
  23. Koliban-naprawdę cudeńka, a Laurka taka szczęśliwa, widać od razu że to starsza siostra i krzywdy bratu nie da zrobić :):):)
  24. Hej Stelka, fajnie że już jesteś w domku i że wszystko dobrze, brakowało tu Ciebie. Już się nie mogę doczekać Twojej relacji :) Jeszcze raz gratulacje i wszystkiego dobrego dla powiększonej rodzinki :):):):):)
×