Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kika79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kika79

  1. Akinom- a kiedy ma ostatnie spanie? Jak Zuza śpi drugi raz w ciągu dnia to staram się ją usypiać najpóźniej o 2-3, żeby wsała nie później niż o 16 bo inaczej to jej się potem nie chce spać. Ja ją przekładam do łózeczka jak już dobrze przyśnie, tzn jak my się już kładziemy, czasem śpi u nas ze 2-3 godziny.
  2. A co do czosnku, jak go lubi i nic mu po nim nie jest , nie boli go brzuszek, to chyba możesz mu dawać, chociaż może faktycznie teraz podawaj co drugi dzień bo czosnek jest dosyć "żrący " i obniża ciśnienie, mnie np jak zjem więcej to strasznie spada i boli mnie żołądek .
  3. kareczka- u nas nocnik jest tak ok 3 miesięcy, i jak go kupowaliśmy to myślałam że najpierw będzie stał, żeby się z nim oswoiła ale Zuzi od razu się spodobał. Kupiliśmy taki najprostszy , z naklejoną kaczuszką i pozytywką za 12 zł :) Najpierw go pooglądała i pobawiła się nim, potem posiedziała w ubraniu, a wieczorem przed kąpaniem posadziłam ją z ciekawości już bez ubrania a ona od razu zrobiła siku i bardzo była zadowolona jak zaczął grać i ta pozytywka to fajna sprawa, tylko po tygodniu się zepsuła i musimy jej kupić coś lepszego:) Od tej pory sadzam ją przez cały dzień i zawsze jak coś zrobi to zagląda, jak jest siku to mówi \"sisi\" a jak zrobi kupkę to zagląda do niego, macha tak śmiesznie rączką i mówi \"fu fu\". Kupkę robi zawsze po pierwszej drzemce, no chyba że jej się coś rozreguluje, więc się cieszę że od trzech miesięcy nie ma jej w pamku. Teraz w ciągu dnia chodzi bez pieluchy i częściej ją sadzam, nocnik stoi gdzieś w pokoju i mówię :\" zrobimy siku, gdzie jest nocuś?\", no i ona go przynosi, bo jak ją sama chce posadzić to się ostatnio czasem buntuje, bo za często juz jest, ale jak sama przyniesie to jest ok:) Sama jeszcze nie zawoła, ale dobrze że go polubiła i załapała o co chodzi. Nie możesz robić niż na siłe, z chłopcami ponoć jest łatwiej bo mogą sikać na stojąco i widzą wtedy co sie dzieje;) i pamiętaj żeby nocnik nie był zimny bo sie może przestraszyć . Ale sie spisałam, wyszedł prawie wykład :) aha, ostatnio jak byliśmy u moich rodziców cały dzień i nie wziełam naszego nocnika, to posadziłam ją na nocniku siostrzeńca, podobał jej się bo był z Kubusiem Puchatkiem, ale przez cały dzień nie zrobiła do niego kupy, dopiero wieczorem do swojego, ciekawe czy to przypadek czy musi mieć do tego swój:) Koniec już zanudzania, powodzenia Wam życzę i miłego dnia dla wszystkich :)
  4. Żurkowa - może właśnie powinniście wziąć Nikosia do lekarza , bo to dość wysoka temperatura, ja bym tak zrobiła Klaudia-trzymaj się dzielnie, kobiety w ciąży mają dużo \"siły\", w końcu wszystko się ułoży, najważniejsze że masz oparcie w M :) Koliban- dobrze że ma się kto opiekować małą, a Ty dbaj o siebie i o maleństwo :) a co do imienia Laura to też mi się bardzo podoba i już sobie je wybrałam, gdybym kiedyś miała jeszcze jedną córkę :) bo my to najpierw wybieramy imiona a dopiero potem bierzemy się do roboty ;) No i gratulacje dla Laurki, jak się już raz odważyła to się nawet nie obejrzysz kiedy zacznie biegać :)
  5. Witam Majóweczki!!!! Karola - normalnie szok:( takie to nasze życie , ciągle coś na nas \"spada\". Bardzo mi przykro:( Ale się rozszalałyście dziewczyny z tymi pieluszkami, ale to dobrze, przy okazji cos dla siebie wyłapie, na przyszłość... U nas wszystko po staremu, nasz Zuzak to już biega a nie chodzi, zjada prawie wszystko , uwielbia owoce i warzywa, chociaż ostatnio je jak malutki ptaszek, z wagą jest ok i rośnie to się nie martwię. Dużo czasu spędzamy w ogrodzie w baseniku, piaskownicy, na rowerku i tak ucieka dzień za dniem, Wam też tak umyka szybko czas? Ostatnio dużo o tym myślałam, bo miałam urodziny i przekroczyłam magiczną liczbę 30 :(:(:( Koliban - bardzo ładnie wyglądasz, ciąża Ci służy:) szkoda że wakacje się Wam troszkę skróciły ale ważne że z dzidzią wszystko ok, właśnie jak się teraz czujesz ? Klaudia - a Ty, bo sie chwilę nie odzywasz? Kareczka - a Ty wyglądasz jak \"pietnastka\" masz super figurę, jak Ty to robisz? Normalnie Ci zazdroszczę:) ja wciąż walczę z pozostałościami po zimie :(:(:( Macie może jakieś sprawdzone sposoby jak się pozbyć tego \"nadbagażu\"????? Paulinek - jak mam czas to wcieram w siebie fusy z kawy, fajna po tym jest skóra-polecam, tylko potem mój M nie może znieść tego zapachu kawy na mnie :) W przyszłym tygodniu wybieramy się na szczepienie (różyczka itd) i tu mam pytanie do mam które już szczepiły jak to Wasze maluszki zniosły, ciężko było po ? Nie wiem czy dobrze pamiętam, Zizusia i Elunia, my byłyśmy na samym szarym końcu z zębolami? Jak u Was sytuacja? Bo u Zuzy strasznie dziwnie te ząbki wychodzą, ma dopiero dolne jedynki, dwójki i trójki się pchają , a u góry... dwie dwójki-mój mały wampirek:)i lewa jedynka się przebiła, strasznie opornie to idzie , ale pediatra powiedziała że taki jej urok, dobrze że chociaż do tej pory łagodnie wychodzą. Chcę jej wreszcie zacząć myć te ząbki, więc napiszcie mi, proszę,jakich past i szczoteczek używacie? Camomilla -gratulacje!!!!!!! oby reszta miała taki super poród:)
  6. Hej dziewczyny!!!! Długo nie pisałam bo albo czasu brak albo coś tam, trochę chorowałam tzn smarkałam i kaszlałam , trzymało mnie dwa tygodnie, Zuzę też dopadło, przez dwa tygodnie miała tylko katar i to tak w kratkę bo w jeden dzień był, trzy dni suchy nosek, potem znowu dwa dni był i tak na zmianę a teraz ma już prawie tydzień, byliśmy u naszej pani doktor , gardło czyste, osłuchowo też, bez gorączki i kaszlu, tylko ten zielony wstrętny katar. Dostała do smarowania pod noskiem Atecortin i przez trzy dni na noc Ibuprom, dodatkowo daje jej wit C, wapno, nie kazała jej niczym już psikać i to dobrze bo dostawała szału jak tylko coś się zbliżało do nosa, gruszka i firda też odpadły ale podpatrzyła mnie i nauczyła się też dmuchać w chusteczkę, chociaż czasem pójdzie w drugą stronę :) i o dziwo jak mówię że wytrzemy nosek to przychodzi bidulka. Ogólnie jest grzeczna i nawet nie marudzi przez ten katar. Strasznie Wam współczuje tych alergiii, ciągłego zastanawiania się po czy to, co dać zjeść, biedne te maleństwa, ja przeżywam jak wyskoczy jakaś krostka na buzi a to trzeba dziękować \"bozi\" że to tylko jakaś krostka , chociaż jeszcze nic nie wiadomo, ja dostałam alergii na jakieś trawy pięć lat temu więc może dopaść w każdej chwili. Cyna ---> tak się zastanawiałam nad dupinką Nat i mi się przypomniało, a może to już stosowałaś, jak Zuza w zimie też miała katar to strasznie odparzyło jej dupcię i całą resztę , dosłownie zrobiły jej się ranki i miała takie ropne krostki, strasznie ją to chyba piekło bo był problem z kąpaniem i taka starsza lekarka kazała nam wszystko odstawić, niczym nie smarować tylko Tanno-Hermalem, to jest taki puder w płynie, stosuje się go np przy ospie ale też właśnie przy pieluszkowym zapaleniu skóry, poczytaj sobie o tym, no chyba, że tak jak pisze już to przerabiałaś. http://apteka.epacjent.pl/40189,tanno-hermal-lotio-100-g.html Ogromne gratulacje dla nowych ciężarówek :) aż Wam zazdroszczę :):):):)
  7. Wszystkiego naj naj naj dla naszych Szkrabów , niech nam rosną zdrowo, a ich dzieciństwo będzie pełne radości i beztroski :):):):) Cyna---> z tym przemywaniem dziurek to masz rację, że nie trzeba to powiedziała kosmetyczka a ja i tak wieczorem po kąpaniu przecieram troszkę spirytusem, bo się brud z tyłu zbiera i jak by nie było to w końcu ranka. Na razie ładnie się goją a jak się zacznie coś paskudzić i będą problemy to wyjmę kolczyki i już . Widzę po tym co piszecie, że wszystkie dzieci rozwijają się tak samo, robią podobne rzeczy, są w takim wieku że szybko się uczą i łatwo zapamiętują, a czasem to tak zaskoczą że nie wiadomo skąd to dziecko to wie :) U nas na wsi :) nie ma żłobka, jest tylko przedszkole od dwóch lat, więc Zuza musi jeszcze posiedzieć z mamą roczek a potem pewnie ją damy żeby miała kontakt z dziećmi bo w najbliższym sąsiedztwie ich brak :) Za to nasz Wójt się postarał i wybudowali piękny i duży plac zabaw , jest tam masa różnych huśtawek, skoczków zjeżdżalni, domków, piaskownic itd,z monitoringiem i sklepikiem . Wczoraj miało być huczne otwarcie ale pogoda nie pozwoliła więc przenieśli. Paulinek---wczoraj tym prysznicem narobiłaś mi tylko ochoty:) a M miał służbę więc spałyśmy same z Zuzą ... U Was też taka paskudna pogoda? Bo u nas masakra, zimno i mokro :(
  8. Cześć dziewczyny:) Faktycznie dobrze że się zimno zrobiło bo jest troszkę czasu żeby coś \"naskrobać\", a tak to cały czas na polku z Zuzą albo przy kwiatkach grzebię. Elunia---> u nas jak wyszły w 10 miesiącu dolne jedynki to do tej pory nic, 6 górnych widać przy samym końcu już ze cztery miesiące i tak stoją w miejscu. Przewalone mają te nasze dziewczyny z tym uzębieniem:) ale miejmy nadzieję że wreszcie wszystkie wyjdą . Mojego M też przyłączam do Klubu Leni :) nie chce mu się ostatnio sprzątać nawet po sobie nie mówiąc już o normalnym sprzątaniu. Ostatnio jak się zajmował małą to cała sterta gazet była na podłodze bo je rozrzuciła, mówię mu żeby je pozbierał a on do mnie że to nie on rozrzucił, ooooo jak się wkurzyłam :( aż się na drugi dzień \"poskarżył\" siostrze , tylko że ona stanęła po mojej stronie bo ze swoim ma taki sam \"problem\" :):):) Ale tak sobie myślę że to moja wina, bo go tak rozpuściłam , przed ślubem wszystko robił sobie sam , bo jego mama zmarła wcześnie, a ja chciałam być dobrą żoną to mu nadskakiwałam, i teraz po trzech latach muszę o wszystko prosić :) Na Dzień Dziecka to chyba kupimy piaskownice, zabawkami też się nie bawi, wszystko leży na półkach, jedynie czasem lalkami, ostatnio kupiłam jej takiego małego dzidziusia i butelkę z takim niby mlekiem i no to go karmi, mówiąc przy tym mniam mniam:), piłką , za którą zaczyna już nawet biegać , a ja mam wtedy przerażenie w oczach , uwielbia jeździć rowerkiem -przed wczoraj w nim zasnęła :)- i swoim samochodem pchaczem, a najfajniejsza zabawka ostatnio to stara klawiatura. Ja się strasznie boję baterii tzn tego że weźmie takiego \"paluszka \" do buzi i może dojść do tragedii . A u nas prawie dwa tygodnie temu było wielkie wydarzenie, pewnie niektóre z Was pomyślą że jestem wyrodną matką, przebiliśmy uszka, i wiecie co żałuję teraz że nie zrobiłam tego wcześniej. Wszystkie moje wątpliwości rozwiała znajoma kosmetyczka, powiedziała że to ostatnia szansa a potem to dopiero po komunii, bo między tym czasem to jest największy problem, bo niby dziecko chce a jak przychodzi co do czego to się zaczyna. Przyjechała do nas do domu, i to był kolejny powód za, Zuza zaczęła płakać jak jej rysowała kropki na uszkach bo nie wiedziała co się dzieje, i musiała siedzieć prosto, nie mroziłyśmy bo powiedziała że to tylko rozprasza dzieci a to przekłucie naprawdę nie boli. Więc jak tak zaczęła płakać przed to myślałam że odpuszczę, bo tak postanowiliśmy że nie będziemy niczego robić na siłę, a tu jak poszło jedno ucho , nie wiedziałam nawet kiedy to zaczeła się uspokajać , a przy drugim była już cisza, i jak ją M podniósł do lusterka to dotknęła ich i zaczęła się śmiać. Najbardziej bałam się spania, zaciągania i że się nie będą goić. Śpi normalnie na boku, przy ubieraniu uważam a już za tydzień założymy takie specjalne dla małych dzieci to będą całkiem bezpieczne, a goją się super, nie trzeba niczym przemywać bo te kolczyki są antyalergiczne. Teraz jak ja zakładam swoje przed lustrem to ona też staje i kręci swoimi, a jak się pytamy gdzie ma kolczyki to pokazuje dumnie na uszka. Ja miałam zawsze pretensje do rodziców że mi nie przekuli uszu jak byłam małą dziewczynką, a potem bardzo chciałam móc założyć kolczyki ale się bałam przebić , a jak juz do tego dochodziło , chyba ze trzy razy, to mdlałam, dopiero przed ślubem M zaprowadził mnie do kosmetyczki, i wtedy głupio było już uciec, więc wreszcie miałam wymarzone dziurki. Mam nadzieję że mi kiedyś Zuzia podziękuje a nie będzie miała żalu:) Ale się spisałam, trochę przynudziłam:) Jutro idziemy na roczek do znajomych , ale tylko na godzinkę bo potem M ma służbę. Zdrówka dla potrzebujących i dla Wszystkich miłego weekendu :)
  9. Klaudia--->właśnie sobie kiedyś myślałam, że pierwsza ciąża jest najpiękniejsza, nie żeby następne były gorsze, ale wtedy najważniejsza jest kobieta w ciąży, jej potrzeby, można sobie odpoczywać ile się chce i skupiać się tylko na sobie a jak jest już dziecko to ono jest na pierwszym miejscu :) Zastanawiałam się też jak to jest z następnymi dziećmi, bo wydaje się że to pierwsze kocha się najbardziej na świecie i jest jedyne a tu pojawi się następne i co wtedy z tą miłością ? Ale ponoć ją trzeba pomnażać a nie dzielić :) Koniec tej mojej filozofii :):):):):) A ja dziś zrobiłam sobie sama taki niby bilans Zuzy : - waga 11,30kg, wzrost ( bo to chyba już nie długość :) ) 78 cm -ma tylko dwie jedynki na dole, dwójki się przebijają , a u góry od trzech miesięcy widać przy samym końcu 6 ząbków ale stoją w miejscu i na razie ząbkowanie przechodzimy w miarę spokojnie -zaczęła chodzić jak miała 11 miesięcy i tydzień i do tego czasu zrobiła duże postępy , śmiga już sam po pokoju czy trawniku bez naszej asekuracji - je \"prawie\" wszystko , sama jej gotuję, jedyna zmora to to że od pół roku nie tknie się mleka , nadrabiamy kaszkami mlecznymi itp, próbuje sama jeść i pije sama z niekapka -woła ze zrozumieniem \"mama \" i \"tata\" - jak coś potrzebuje albo chce żeby ją wziąć na ręce czy chce się przytulić. Po swojemu nadaje cały czas,tzn nazywa po swojemu różne rzeczy cz czynności -śpi dwa razy dziennie, zasypia przytulona do mamy a potem przenoszę ją do łóżeczka, w nocy czasem pije tylko wodę i przesypia do rana, oczywiście zdarzają się gorsze noce - bardzo lubi siadać na nocnik, i prawie zawsze coś tam \"urobi\" :) no i nie wiem co tu jeszcze napisać , na bilans do pani doktor wybierzemy się gdzieś tak za ok miesiąc i wtedy też będziemy szczepić ale na razie tylko to co jest w kalendarzu szczepień , i wtedy dowiemy się czy nasze dziecko rozwija się prawidłowo, a jak u Was wypada taki bilans?
  10. Klaudia--- jak się czujesz psychicznie i fizycznie po ostatniej niespodziance?:)
  11. Cześć :) Stelka--->u nas nie tolerancja laktozy trwała do ok 4 miesięcy od urodzenia, a zaczeło się jakoś w 2 tygodniu życia Zuzy, strasznie ją bolał brzuszek, próbowaliśmy chyba wszystkiego , najgorzej to było po Bebilonie Pepti a pomógł nam dopiero Bebilon Comfort z obniżoną zawartością laktozy, ale Karolinka chyba go nie może? No i tak jak pisałam już kiedyś dużo też wtedy pomogła ta Biogaja. Biedne te dzieciaczki, nie dość że wysypuje to jeszcze bolą brzuszki A my robiliśmy w sobotę urodzinki, burza i deszcz zniweczyły nasze plany grillowania w ogrodzie i jeszcze przed imprezą trzeba było się ewakuować do domu, ale też było fajnie, dzieci się pobawiły razem i a Zuza dostała dużo fajnych prezentów. No i w końcu nie zrobiłam tego tortu Koliban, siostra upiekła po swojemu a ja miałam go tylko przystroić, chciałam właśnie tą masą śmietanową , ale M nie znalazł jej w dwóch marketach w Rzeszowie i musiałam użyć zwykłego kremu do tortów:)
  12. Moje maleństwo od dziś już nie jest niemowlakiem:) rok temu leżało takie zawiniątko ze mną w szpitalu a dziś sama spaceruje po domku i woła \"mama\":):):) Jak sobie przypominam te nasze pierwsze wspólne chwile to od razu łzy mi w oczach stają, tak jestem jakaś dzisiaj rozczulona... więc lepiej sie wezmę za robotę bo jutro \"kinderbal\" tzn kindergrill\" :) co z Peletką ? już się chyba z miesiąc nie odzywa?
  13. Klaudia---> serdeczne gratulacje:):):):):):) aż Ci zazdroszcze...
  14. już go zgłosiłam do usunięcia...
  15. Cyna--- też mi się wydaje że to mogą być zęby, Zuza tak samo ostatnio budzi się w nocy z płaczem, w niedzielę przepłakała pół nocy, dopiero jak jej dałam Nurofen , tylko ja dałam większą dawkę ( 5 ml) i czopek Viburcolu ale nie wiem czy on coś pomaga, to zasnęła i obudziła się rano. A z tym cycem to masz przewalone, z tego co piszesz to szuka ona w nim jakiegoś ukojenia a nie pokarmu. A u nas dziś fatalna pogoda, zimno , pochmurnie, w sobotę zaplanowana impreza urodzinkowa w ogrodzie a tu deszcz zapowiadają:):):) Dla mnie te pielucho majtki to była porażka, kupiłam je jakieś dwa miesiące temu i nie byłam zadowolona. Niby rozmiar był ok ale ciężko mi było je zakładać, może przez to że Zuza ma dość pulchne nogi, no i żeby je założyć to trzeba rozbierać cały dół. A najbardziej to mnie wkurzało że nie dało się ich po użyciu jakoś poskładać do kupy i zakleić bo były takie porozrywane. Ale każdemu odpowiada co innego:) Po różnych próbach używamy Pampersów, przeważnie kupujemy na promocjach za 40-45 zł a odkąd jest nocnik to zużywamy tak ok 3- 4 na dobę więc nie jest tak źle. Chociaż ostatnio znajomy polecił na te z Biedronki Dada za 30 zł i byłam mile zaskoczona, też maja rozciągliwe boczki, ładnie wyglądają i są chłonne. Ale się spisałam :):):)
  16. Witajcie Pyzucha---> ja pierwszy raz robiłam małej badanie moczu jak miała niecałe trzy tygodnie i prawie wylądowała w szpitalu bo wyszły bardzo złe. Od razu powtarzaliśmy na drugi dzień i robiliśmy usg brzuszka czy z nerkami wszystko ok, no i wszystko wyszło w porządku. Lekarz powiedział nam że często zanieczyszczone są już same pojemniczki czy woreczki, jak się przyklei ten woreczek to nie może tam byc dłużej niż pół godziny i kazał przed pobraniem moczu przemyc wszystko co będzie w woreczku Rywanolem, swoje ręce też i jak się coś źle przyklei to użyc nowego woreczka. Ja ma swoją metodę taką że jak już zrobię wszystko co należy, najlepiej po spaniu, w pomieszczeniu musi być cieplutko to dodatkowo z daleka, przez palce ( żeby nie oparzyć) dmucham suszarką na brzuszek, nogi i zawsze się uda od razu złapać siuśki. Wiem że ta suszarka brzmi może okropnie ale to naprawdę sprawdzony sposób, zresztą stosowaliśmy go też jak miała kolkę. W laboratorium też czasem pojemniczek czeka za długo , więc najlepiej poprosić lekarza o CITO.
  17. Kareczka, no właśnie dużo zdrówka dla synusia, wszystko mu się razem zebrało...
  18. Witajcie! Pyzucha---> wyrazy współczucia.... ja nie miałam okazji poznać swojej teściowej bo zmarła gdy miała 42 lata, a była podobno wspaniałą kobietą ... Żurkowa ---> pojazd wypasiony, będzie zabawa dla synka i pewnie nie mniejsza dla tatusia:) Czarna ---> z tym chodzeniem tak jest, u nas było podobnie , upadła tak mocniej na trawniku i się bała potem, na pewno nie można robić nic na siłę, musi od nowa sam się odważyć. Zuza na trzeci dzień się odważyła i zasuwa że nie można jej upilnować:) Koliban--->jak będziesz miała czas, napisz mi proszę, czy ten tort robiłaś w dniu urodzin czy można dzień wcześniej? Jak się \"zachowuję\" tan krem z bitej śmietany? Nigdy właśnie nie robiłam takiego, i czy można dodawać do niego owoce (np truskawki) albo pokrojoną galaretkę? Upiekłam ostatnio ten biszkopt i wyszedł super:) A nasz Zuzak nie usiedzi w miejscu nawet minuty, ciężko ją czymkolwiek zająć, jak ją tylko gdzieś posadzę to zaraz ucieka, jak nie dojdzie to doraczkuje , przed chwilą uciekła mi na balkon:):):) Jak nie dostaje tego co chce, to płacze ...też się staramy wtedy odwrócić jej uwagę i na razie to skutkuje. Nie chce jeść, jeszcze jedynie obiadki, ale też nie zawsze, jak widzi jakąś kaszę to macha rączką i kręci głową. Ale muszę się jedną rzeczą pochwalić:) kupiliśmy trzy tygodnie temu nocnik, chciałam żeby się z nim oswoiła na razie, więc najpierw się nim pobawiła, potem posiedziała w ubraniu a wieczorem posadziłam, z ciekawości co będzie robić ,rozebraną, a tu szok :) po kilku minutach było i siku i kupka:):):) i od tej pory regularnie ją sadzam a ona to wręcz uwielbia, np wstaje co chwilkę i zagląda czy coś jest a jak zobaczy kupkę to mówi : fu fu ( czyt, fuj,fuj:) ). Wiem że jeszcze daleka droga do tego żeby sama wołała ale najważniejsze że jej się podoba i się nie boi:)
  19. Ja również dołączam do życzeń, wszystkim dzieciaczkom życzę przede wszystkim duuuużo zdrówka i cudownego dzieciństwa:) My będziemy świętować w połowie maja, oby była ładna pogoda bo planujemy \"imprezę\" w ogrodzie:) A co do pogody to u nas dziś pięknie i gorąco, mała szaleje w krótkim rękawku i spodenkach, ale jutro ma być deszcz. Dziś wreszcie wyszedł drugi ząbek:):):) opornie nam to idzie ale idzie... Co się dzieje z Peletką?
  20. http://tortownia.pl/galeria.php?str=1 :):):):):)
  21. Koliban---> dziękuję Ci bardzo bardzo, spisałaś się bidulko, reszta należy już do mnie :) zobaczymy co mi z tego wyjdzie :):):)
  22. Koliban---> no właśnie, prosty szaraczek to może tylko popatrzeć na te arcydzieła :) widziałam też fajne torty dekorowane masą z pianek Marshala( nie wiem jak się to pisze)i je muszę spróbować. Jeżeli piszesz że Twój tort nie może się nie udać to ja , jeśli będziesz tak miła, skorzystała bym z Twojego przepisu, bo też mi się bardzo podoba :)
  23. Hej, a widziałyście to ? Dla mnie rewelacja ten z kotkami:) http://thecakegirl.carbonmade.com/projects/2040080#4
  24. odważna miało być , czasem jestem przerażona moją pisownią:):):):)
  25. Koliban i Stelka gratulacje synków:) niech rosną w brzusiach duuuuże chłopaki:) Magmal---> wczoraj był chyba magiczny dzień bo nasze dziewczątko też zaczęło chodzić:) Jeszcze rano pisałam że robi się co raz bardziej odważniejsza a po południu taka niespodzianka :):):):):) Bawiłyśmy się tak jak ostatnio że ją stawiałam przy czymś tak kilka jej kroczków ode mnie i ona podchodziła sama a tu w pewnym momencie stanęła na środku odwróciła się w na bok i dawaj po pokoju. A ja szok:):):) Tatuś właśnie robił zdjęcia na polku to go szybko zawołałam i pierwsze poważne kroczki mamy na fotkach:) Chociaż to chodzenie jeszcze jest takie chwiejne i trzeba ją asekurować to dumna jestem jestem z niej bardzo:) Stelka ---> chyba Ty pytałaś ostatnio o te kropelki na brzuszek , może chodziło o Biogaję ? Ja je polecam, uregulują pracę brzuszka . Dziękuję dziewczynki za przyjęcie moich zaproszeń:)
×