Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kika79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kika79

  1. Tojah - Ciebie to musimy okrzyknąć mistrzynią najdłuższych postów :) Pisz tak dalej :) motylek -ja rodziłam w maju 2008 roku , wiadomo luksusów w szpitalu nie było ale ja sobie chwaliłam. Mi się akurat udało bo trafiłam na dyżur znajomej położnej i ona była przy mnie cały czas , mieliśmy z mężem dla siebie tę salkę do porodów rodzinnych a na porodówce nie było innej rodzącej , więc nie miałam okazji podpatrzeć jak się zachowują inne położne. Ale nie spotkałam się z żadną niemiłą sytuację względem mnie czy innej kobiety, czy to na izbie przyjęć czy potem na salach matek. Jedne były bardziej miłe inne trochę mniej ale nie było jakiś położnych potworów . Faktycznie na noworodkach były kobiety jakieś takie bardziej obojętne i czasem ktooś się skarżył ale ja nie miałam tam żadnych problemów , ważne żebyśmy my miały do nich miły stosunek to się odwdzięczą tym samym , czasem wystarczy się uśmiechnąć czy powiedzieć dziękuję , bo niektórym rodzącym czy juz matkom to się wydaje że przyszły do hotelu i musza mieć wszystkich na zawołanie . Polecam , zgodzić się na obecność stażystek czy praktykantek przy nas , te dziewczyny wspominam najmilej , były bardzo pomocne :) Ja myślę optymistycznie i wydaje mi się że teraz odkąd jest PF to zależy szpitalowi na pacjentkach więc na pewno nie jest gorzej a wręcz przeciwnie . kokosznel- oficjalnie, do tej pory , nigdzie nie było możliwości ZZO, brak anestezjologów itd ale słyszałam czasem , że jakaś znajoma znajomej miała znieczulenie , głównie właśnie na Szopena , wydaję mi się że to pewnie na zasadzie że miały tam kogoś znajomego. youstta- to Ty uważaj na siebie , jeszcze kilka tygodni w brzuszku mamy przydałoby się maluchom :) Gapp- super że wyniki lepsze :) No i teściowa niezłą niespodziankę Wam zrobiła , albo jest w porządku i zrobiła Wam więcej miejsca albo jest wygodna i uciekła przed maluszkiem w domu :) Dacie radę sami , w razie potrzeby poprosisz o pomoc, a jakbyście mieszkali razem to nie wiadomo jak długo byłoby dobrze :) Mufi- ja to jakaś dziwna jestem , najgorzej , największy ból wspominam własnie na piłce , próbowałam klęczeć , połozna podniosła mi połowę łóżka i opierałam się o oparcie ale też żadnej ulgi nie było i nic się nie działo , najlepiej się czułam jak leżałam na plecach , chciałam sie skulić , nie ruszać i czekać na kolejny skurcz . Chodzenie tez mi nie pomagało , może wszystko dla tego że ja o od razu miałam skurcze co 2-3 minuty i tak przez kilka godzin , może byłam za bardzo zmęczona bo taka pozycja leżąca na pewno nie pomagała dziecku . Tojah- masz rację co do tego karmienia piersią , ja karmiłam jakoś ok 2 miesięcy , któregoś dnia po prostu wstałam rano i zobaczyłam puste wiszące flaczki , próbowałam wszystkiego co się dało i nic nie skutkowało , wiem że podobno trzeba to przetrzymać ale jak miałam przetrzymać jak dziecko głodne to coś musiało jeść więc trzeba było podac mieszankę . Na początku bardzo było mi żal tego kamienia ale teraz , z perspektywy czasu wiem że Zuzi to nie zaszkodziło , to co najlepsze to dostała na początku a mleka teraz tez są bardzo dobre , odpowiednio dopracowane . Mówi się że dzieci piersiowe są bardziej odporne ale mnie się wydaje że nie ma na to reguły . Znam przypadki że dzieci długo karmione piersią mają anemie , problemy z przyzwyczajeniem się do innego jedzenia , ja nigdy nie chciałam karmić dłużej niż pół roku , ale podziwiam kobiety które długo karmią. Zuza mimo że mało karmiona cycem to , odpukać , nie choruje , jakieś przeziębienia tylko , pierwsze gdy miała już ponad 10 miesięcy a siostrzeniec , karmiony do 9 miesiąca , cały czas choruje . Tak że mamuśki , jak się nie uda to myślcie że jesteście wyrodnymi matkami , czasem tak wychodzi i tyle , ja będę oczywiście starała się choć na samym początku karmić piersią ale nic na siłę . A tutaj link do tego szpitala gdzie ma Mufi rodzić , to prywatny szpital ale z mozliwością rodzenia na NFZ i można sobie wziąć znieczulenie za 800 zł, CC na życzenie 1500 zł. Teraz tam ciężko dostać się pierwszej lepszej kobiecie bo pierwszeństwo mają kobiety chodzące tam do przychodni ,dzięki tej PF w innych szpitalach zrobiło się luźniej co mnie cieszy . Ja na razie nastawiam się na szpital wojewódzki , tam gdzie rodziłam Zuzię , bo tam pracuje mój lekarz ale kto wie , może jeszcze zdecyduję się na Profamilię . http://www.pro-familia.pl/wirtualny-spacer/ W każdym szpitalu powinny byc takie warunki :):):)
  2. motylek - pierwszy poród miałam na Lwowskiej i teraz tez tam się wybieram . Ja drugi raz chodzę do dr Piękosia , on ma też dyżury na górce. Teraz to nie wiadomo co z tą PF , tyle mają rodzących że w pierwszej kolejność przyjmują ich pacjentki , ale jeśli chodzisz to lekarza który tam tez pracuje to z nim porozmawiaj czy masz szanse , czy możesz się na niego powołać . Sprawdziłam na ich stronce i Szajner ma tam dyżury w szpitalu więc wydaje mi się że masz dużą szansę. Tam chyba raczej nie trzeba mieć ukończonej szkoły rodzenia żeby rodzić z mężem , z resztą chyba żaden szpital w Rzeszowie tym się nie kieruje. Widzisz , te odwiedziny na sali mają swoje plusy i minusy , fajnie jakby mąż mógł być choć przez jakiś czas na sali ale nikt więcej , bo takie tabuny odwiedzających to nic przyjemnego , przede wszystkim dla innych matek i jeszcze te wirusy które przynoszą . Ja byłam po pierwszym porodzie w szpitalu 5 dni i jakoś przetrwałam bez wizyt męża , dobrze że odwiedziny w tym pokoju odwiedzin są od rana do nocy bo chyba na Rycerskiej wizyty sa mocno ograniczone . Podobno teraz , po tym "ataku" rodzących na PF jest teraz luz w innych szpitalach i na lwowskiej nie ma już takiego nawału. W ogóle szpitale zaczęły się starać i poprawiać warunki , żeby te rodzące przyciągnąć do siebie , na L wymienili łóżka na porodówce , w przyszłym roku mają remontować cały oddział i ma być ZZO na życzenie , miało być juz od jesieni ale nic więcej nie wiem w tym temacie .
  3. motylek - witaj :):):) Ja mam termin na 3 styczeń ale tez prawdopodobnie urodzę w grudniu chociaż wolałabym wytrwać do nowego roku :) Ja jestem z okolic Rzeszowa :) Co do porodu rodzinnego to sobie nie wyobrażam innego , pierwszy poród taki mieliśmy z mężem choć w końcu zakończył się CC :) No własnie wiem że yorki to takie rozbrykane pieski , ale myślałam że jakby od małego był z Zuzą to może by się przywiązali do siebie :) 2 lata temu, o takiej własnie porze , ukradziono nam 4 miesięcznego spaniela :( Chcemy na razie malutkiego pieska i takiego co by miał bezproblemową sierść . I tak chyba odłożymy temat do maja , do urodzin córci , bo teraz narodziny dziecka i nowy piesek to trochę za dużo :P kokosznel- fajnie że się odezwałaś :) własnie ciekawe jak Gosia32 ?Mamy ten sam termin:)
  4. Edzia - to chyba jesteś fanką tych piesków , my chcemy własnie kupić yorka , w sierpniu nasz 15 letni doberman zakończył żywot i chcemy jakiegoś maluszka na razie , żeby Zuzia miała "przyjaciela " . Tylko tak się zastanawiamy czy to odpowiednia rasa dla dziecka :)
  5. http://www.bobovita.pl/poradnik Fajne te poradniki , przydatne w późniejszym okresie . I zawsze jeszcze jakieś próbki dostaje :)
  6. Piszesz i masz :) http://www.johnsonsbaby.com.pl/
  7. Edzia - wynik właściwie dobry choć troszkę dziwny :) nie wiem czy masz takie same normy ale chyba raczej tak , na wynikach nic nie pisze ? Na czczo ma być 74-100 Po 2 godzinach - poniżej 140 U Ciebie wychodzi że rano miałaś za niski cukier a po obciążeniu w górnej granicy ale w normie . Najlepiej jak lekarz to zobaczy :)
  8. Co do przeniesienia się na forum prywatne to coś czuję że byłoby tak samo jak wtedy z tą tabelką . Jak juz prywatne to tylko dla dziewczyn które piszą regularnie i się juz znamy. Wystarczyło rzucić hasło że się gdzieś przeniesiemy i mamuśki pięknie się odzywają :) Może jeszcze wytrzymajmy do porodów i wtedy zrobimy aktualizację tabelki. Zobaczymy ile nas wytrzymało . My z majowych mam przeniosłyśmy się na NK i tam założyłyśmy wspólną klasę i mamy różne wątki , galeria i forum są zablokowane i dostępne tylko dla nas, kto nie miał konta to załozył jakieś tylko na potrzeby forum , ale tam to juz muszą być tylko zaufane osoby :)
  9. Ale nastukałyście przez jeden dzień :) Fajnie , fajnie -jest co poczytać :) tojah- Z tym spirytusem poleciła nam położna i na prawdę rewelacyjnie działał , trzeba było tylko mocno go polewać i ładnie wysuszał , niektórzy się boją , że jak tak spirytusem dziecko ? Szwagierka tak się bała i tylko pocierała zmoczonym gazikiem i długo się goił pępuszek siostrzeńcowi , jeszcze po odpadnięciu , dopiero po dwóch tygodniach, się paskudził. A tak wystarczyło podłożyć pieluche od spodu żeby nie polać całego dziecka i regularnie w ciągu dnia namaczać i gdzieś po 2-3 dniach odpadł . Masz rację z tymi kosmetykami od pierwszych dni życia , pamiętam jak mieliśmy problem żeby kupić coś na słońce dla Zuzi ale teraz jest chyba większy wybór. Kremy polecam właśnie z Ziajki i z Bambino :) Z J&J polecam szampony , u nas kosmetyki z tej firmy nie uczulały ale płyny do kąpieli i mleczka czy balsamy wysuszały skórę , choć fajnie pachną , szczególnie ta seria z lawendą :) Tutaj można zamówić sobie próbki , ja takk zamawiałam na wszystkich w rodzinie i nazbierałam tego trochę , jak się nie przyda dzidziusiowi to Zuza zużyje :) https://www.johnsonsbaby.com.pl/products,zamow.html youstta- a ja bardzo szybko przy Zuzi zmieniłam proszek na taki normalny. Mieliśmy chyba jedno duże opakowanie Lovelli , Ona nie miała problemów z skórą , więc po jakimś czasie zaczęłam mieszać z Vizirem Sensitiv i tak ok 3 miesiąca całkiem przeszliśmy na sam Vizir . Trzeba tylko pamiętać żeby proszki czy płyny do płukania były z serii sensitiv bo są łagodniejsze . Lisabell- pięknie się spisałaś i wszystko to prawda, na pewno przyda się dziewczynom :) Donia - tak trzymaj , pozytywne podejście najważniejsze :) Ana Lena - i co postanowiłaś ? Okropna ta lekarka , dobrze że chcesz to skonsultować z kimś komu bardziej ufasz . Będzie dobrze :) Mufi- no własnie muszę sprawdzić co to za płyn w sprayu, choć nie wiem czy i tak nie zostanę przy tym sprawdzonym spirytusie . Może to znowu jakaś nowinka , tak jak kiedyś wszyscy polecali Leko a skuteczność słaba . Zgadzam się co do Sudocremu , każda mama powinna go mieć ale jak jest wszystko ok to używać zwykłych kremów do pupci , a jak się tylko coś zaczerwieni to wtedy Sudocrem. Faktycznie za ogrzewanie nie płacicie dużo :) Anuśka - tona na miesiąc to też nie mało , koszt ok 800 zł/mc i tez się nazbiera przez zimę . Wiec cenowo pewnie wyjdzie podobnie jak przy gazie i trzeba jeszcze pilnowac i dokładac. U nas zużywamy ok trzy tony przez cały sezon grzewczy plus trochę drzewa , odkąd dom ocieplony to w domu cieplutko , tylko my tez nie lubimy gorąca , staramy się utrzymywać stałą temperaturę ok 22-23 stopnie, jak jest więcej to się duszę :P Groszek25 - nie kupujcie od razu na zapas pieluszek czy chusteczek jednej firmy , może się okazac że chusteczki uczulą dziecko i trzeba zmienić albo w ogóle przestać używać , pieluchy również albo nie będą Wam pasowały albo dziecku, ja nie lubię Happy z Belli i Huggisów . Pamiętajcie tez o rozmiarach , lepiej kupic większe i w razie potrzeby dokupić mniejszych , dzieci bardzo szybko rosną i co firmy to inny rozmiar , np te oryginalne Pampersy mają zaniżoną rozmiarówkę . Ja za 1 nawet nie patrzę . W marketach ciągle są jakies promocje na zestawy chusteczek i przeważnie zawsze wychodzi ok 5 zł albo i nawet mniej :) Groszek1982 - ja tez mam 3-latkę w domu , majową :) I skąd dokładnie jesteś ? Bo ja tez z Podkarpacia i też czekam na drugą córeczkę :) Madzia_mi - fajnie że napisałaś te pomiary to sobie porównałam do moich :) U nas według Twojej kolejności jest 1632g+/- 245g, 278mm, 266mm i 59,5mm :) Docia - u mnie też wychodzi duże dziecko , jak na razie bo lekarz mówił że to się jeszcze może zmienić , w 29 tyg. ważyło tak jak napisałam wyżej . Te pomiary nie są dokładne , przed pierwszym porodem wyszło że dziecko waży 4200 g a ważyło 4040 g
  10. A tutaj ten leżaczek o którym pisałam http://allegro.pl/lezaczek-fotelik-do-kapieli-noworodka-z-frotki-hit-i1859078037.html
  11. tojah - kobietko , tak jakbyś przepisała moją listę , którą sobie zrobiłam po południu i miałam przepisać, wyręczyłaś mnie w tym :) Też nie używaliśmy żadnych myjek, oliwki czy pudru . Do pępka mieliśmy spirytus 70 % i do tego zakraplacz , nie kupujcie tych gazików Leko bo sa nic nie warte. Sól fiz. , woda morska , Frida albo coś podobnego. Tetry i pieluchy flanelowe - mieliśmy taką samą ilość . Rożki dobrze jak są wiązane , lepiej trzymają . Termometry: pokojowy, do wody i do mierzenia temperatury dziecka, grzejniczek i my mieliśmy jeszcze taką lampkę do gniazdka , która sama się wyłączała jak było jasno , dawała takie malutkie światło . Jeszcze mogę polecić taki leżaczek do wanienki, ułatwiał na początku kąpanie mężowi , szczególnie polecam niedoświadczonym mamuśkom , zaraz poszukam taki na Allegro. Tak ze lista Tojah jest perfekcyjna , podpisuję się pod nią obiema łapkami :) Tak wracając do tematu ogrzewania w domu , to pamiętajcie że czasem jest lepiej jak w domu jest chłodniej niż przegrzane suche powietrze , dziecko wtedy się uodparnia , nie można go trzymać w duchocie . Cieplutko musi być tylko do kąpieli . Nie chodzi mi o to że w domu ma byc mniej niż 20 stopni ale na pewno nie 30. Cama - dziwne praktyki stosują w tym laboratorium , ale cóż musisz się podporządkować . Dziękuję Wam za odpowiedzi dotyczące ruchów i ułożenia dziecka :) Znalazłam fajny artykuł na ten temat http://porady-poloznej.pl/polozenie-dziecka-w-macicy/
  12. kokosznel - a co tam u Ciebie , bo teraz to Ty się nie odzywasz :):):)
  13. A w którym miejscu Wy czujecie ruchy ? Zawsze myśłałam że dziecko , puki ma miejsce do zmienia pozycję a moja maleńka od jakichś 2-3 miesięcy ciągle jest tak samo ułożona i to jakoś tak dziwnie . Jak się położę na plecach i uniosę na łokciach to dosłownie widzę całe dziecko , tzn wygięta jest jakoś tak pleckami do mojego pępka , tylko nie wiem w sumie czy głowę ma na dole czy u góry schowaną wewnątrz mojego brzucha . Lekarz ma od samego początku problem z pewnym potwierdzeniem płci. Zazwyczaj to dzieci chyba są ułożone kręgosłupem do naszego kręgosłupa . Do tego bardziej ją wyczuwam z prawej strony , tak jakby lewa była pusta . Ruchy od samego początku najwiecej odczuwam na dole , częściej z lewej strony i po całości tej prawej części brzucha. Ale namieszałam , mam nadzieję że mnie zrozumiałyście :) Jak byłam w ciaży z Zuzą to nie "widziałam" tak dokładnie dziecka przez skórę a teraz jak się dobrze ułożę to widzę całe plecki i z każdym tygodniem co raz większa jest ta górka :) Elzunia - nic się nie martw , jak tu będziemy miały 4 Laury to nic, gorzej jak w naszym otoczeniu się ich namnoży :P i będzie tak jak z Zuzanną , jak chrzciliśmy córkę to nie znałam drugiej a potem było jakieś bum na to imię , najważniejsze żeby nam się podobało :)
  14. Pati - rozumie że chodziło Ci o imię Roksana ? mi się ono za bardzo nie podoba , jakoś ogólnie mi się źle kojarzy a do tego u nas w okolicy jest fabryka cukierków Roksana :) Ale to Wasza decyzja . Co do Laury to mamy ten sam problem , córcia mówi LARŁA , ale Laurka już ładnie potrafi wymówić , mąż się już jakoś przyzwyczaił do tego imienia a mi się ostatnio jeszcze podoba Marianna -Mania :) Widzę że to imię robi sie co raz bardziej popularne a jak je wybierałam to nie słyszałam o innej Laurze , hihihi . Elzunia , chyba tez je wybrała :) Gapp- faktycznie , ciekawe co tesciowa dla Was szykuje :)
  15. Witajcie niedzielnie :) Słoneczko u nas się pokazało ale zimno ... Już tyle razy wałkowałyśmy temat herbaty z liści malin ale widzę że ciągle powraca . Kobietki nie dajcie się zwariować - powtórzę kolejny raz . Nie sądzę żeby soki były wyciskane z liści , jak jest napisane że sok z malin to tak powinno być , najlepiej przeczytać skład i kupowac w aptece , sprawdzonych firm , np z Herbapolu . Ale gdyby nawet coś tam było w tym soku to przecież nie wywoła od razu porodu , juz pisała Mufi , że herbata nie ma właściwości poronnych , długie jej picie może ułatwić poród , przygotowuje szyjkę , zmiękcza ją . Nie uwierzę w to że ktoś wypił kubek takiej herbaty i od razu miał szybki i łatwy poród to są bzdury - nie obrażając oczywiście nikogo . Pościel jak pościel , powinna być po prostu dobrej jakości , nie jakaś sztuczna i nie nastawiajcie się na to że od razu dzieci będą spały pod kołderką . Wypełnienie nie powinno być z naturalnego pierza ponieważ uczula . A materac ... kiedys był szał na te gryczano kokosowe ale okazało się po czasie że to porażka , w sklepach już ich tak nie polecają , rozmawiałam z znajomym który siedzi w tym temacie od wielu lat... jesli zalejemy czymś , dziecko obsika czy mamy wilgoć w domu to ta gryka pleśnieje a zdarzały się przypadki że nawet coś tam kiełkowało . My mam po Zuzi piankowo kokosowy i był ok :) Miałam jeszcze coś pisać ale dziecię mnie wzywa :P Miłej niedzieli i samych pozytywnych myśli :) A i wiecie że wczoraj zaczęłam 30 tydzień , nie mogę po prostu w to uwierzyć :)
  16. tojah- tą wyrywnością z terminem to ja się wcale nie cieszę :P Cały czas miałam nadzieję że jednak załapię się na styczeń ale co raz mniej w to wierzę . Te pomiary to wiadomo jakie są , zawsze jest plus minus , wystarczy tylko jeden pomiar zrobić niedokładnie i waga nie jest prawdziwa. Dziecko raczej nie jest starsze tylko pewnie duże . Córka ważyła 4040 g więc teraz może być powtórka chociaż lekarz mówił że nie musi to być regułą . Byle zdrowe było to jakoś to będzie :) kajek - mój mąż tez się upierał że na zdjęciu z usg w 15 tygodniu widział siusiaka :P agniesiulka - cieszę się z dobrych wieści , nie odzywałaś się i zaczynałam się martwić :) Alka - właśnie , tylko pozytywne myślenie , musi być dobrze , nie możesz inaczej myśleć :):):):) Donia- tylko pogratulować tak zdolnej córy :):):) Edzia - i jak reakcja na nową fryzurę ? Wózek bardzo fajny , ten Doni tez mi się podoba :) Cama - nie ma innego wyjścia jak tylko pogodzić się z tymi kilogramami , ja tez juz ma ok 10 na plusie . Każda z nas jest inna , ma inne uwarunkowania genetyczne i czasem nic się nie da zrobić , przecież nie będziemy się odchudzać . Pierwsze 5 kg przytyłam do 6 miesiąca , potem już 2 kg w 6 a ostatni miesiąc to 3 kg , po prostu dziecko chyba więcej potrzebuje , sama widzę po sobie że mam teraz większy apetyt . Wszystkie moje znajome średnio przytyły w ciąży ok 15-20 kg , to jest taki standard , szczęściarami są dziewczyny które nie przekroczą 10 kg ale na to już nic nie poradzimy . Te wszystkie przyrosty które podają w necie to tylko teoria i nie ma sie co do tego porównywać . Nie można się dołować całą ciąże że jesteśmy grube , trzeba sie cieszyć każdym dniem , że udało się zajść w ciążę , że dzidziuś zdrowo rośnie , a po porodzie będziemy się razem odchudzać . Ja juz mam w nosie że mam teraz taki tyłek jak kiedyś moje dwa :P kajek - zestaw cenowo jest super ale właśnie nie wiadomo czy będzie Ci tyle butelek potrzebne , więc to tylko pozorna oszczędność. Myślę że na sam początek wystarczą dwie butelki , zawsze potem można dokupić , ok 5-6 miesiaca trzeba już uczyć dziecko pić z kubków niekapków itp Ja sie nastawiam na karmienie piersią , choc nie wiem jak to będzie bo córkę karmiłam tylko niecałe trzy miesiące. Ja to jakaś inna jestem bo większość mam wybiera Avent a mnie on jakoś nie "rajcuje " . Ostatnio rozmawiałam z znajomą i powiedziła że trzeci raz juz nie wybrałaby tych butelek , ponieważ kiedyś były fajne , przy pierwszy synu a teraz przy córce miała jakieś nowsze i już nie jej nie zadowoliły. Przy Zuzi mieliśmy butelki dr Browns'a a teraz chcę takie któe będą najlepsze w razie naprzemiennego karmienia , wybierałam między Tommee Tippee http://allegro.pl/tippee-butelka-150-ml-0-bpa-antykolkowa-nowosc-i1853330224.html i Lovi http://allegro.pl/butelka-150-ml-lovi-bpa-0-21-521-i1870033917.html i zdecydowałam się na te pierwsze, antykolkowe i smoczek uspokajający też wybiorę z tej firm.
  17. Witajcie :) elzuniaw- rób wszystko aby się wprowadzić przed porodem , wiadomo dobrze że ktoś do pomocy jest pod ręką ale chyba lepiej jak nikt się nie wtrąca i będziecie mogli sami przeżywać te cudowne choć czasem i "ciężkie" chwile . W razie potrzeby poprosisz o pomoc czy radę . Najwazniejsze że będziecie na swoim , a po porodzie kiedy będziesz miała czas na urządzanie i przeprowadzki i jeszcze w środku zimy. Mąż zamiast Ci pomagać , sam tam będzie siedział i urządzał. Nie mieszkasz gdzieś na odludziu i też nie zaczniesz od razu rodzić , jak będzie źle - oczywiście odpukać zadzwonisz po karetkę . Może zapoznajcie się z sąsiadami , akurat trafią się jacyś w porządku i w razie czego pomogą Ci. Ja w pierwszej ciąży prawie do samego końca , zostawała sama w nocy jak mąż co czwarty dzień miał służbę a mieszkam ok 20 km od szpitala :P Edzia - ważne że wszystko dobrze się skończyło :) Fasolka - takie problemy żołądkowe to teraz się właśnie zaczną , dziecko co raz większe więc wszystko tam uciska , czasem może zablokuje przepływ w jelitach , a jak jeszcze jakieś wzdęcia się pojawiają to ciężko . Mi tez jakoś od tygodnia ciągle dokucza brzuch , wieczorami to mi się wydaje że po prostu pęknę taki mam napięty brzuch a wcale się nie objadam na noc, albo mnie coś zakuje albo żołądek za boli , na szczęście nie mam teraz problemów z zaparciami :P agniesiulka - jak po wizycie ? Cama - co Ty się przejmujesz jakąś babą ze wsi :) elzuniaw - masz rację że czasem będzie brakowało tego skarba w brzuchu , szczególnie w chwilach bezradności , gdy dziecko będzie płakało , Ty nie będziesz wiedziała jak mu pomóc , ja nie raz chciałam schować z powrotem córcię do brzucha gdzie była bezpieczna :) Lisabell - no nie ma się co oszukiwać że po porodzie wszystko będzie pięknie jak na jakimś filmie , cudowny nigdy nie płaczący bobasek , do tego piękna wypoczęta uśmiechnięta mamusia i zapatrzony w ten cudowny obrazek tatuś , ale będzie dobrze ,każda musi przejść lepsze i gorsze chwile , wszystko w końcu wynagrodzi maluszek , nie raz będziemy chodzić jak zombi , złe, zaniedbane , zmęczone ale z czasem wszystko się ułoży , najważniejsza to dobra organizacja :) Nie mam praktycznego doświadczenia z tym wiaderkiem ale szczerze mówiąc , to nie mogę patrzeć jak te maluszki tam "siedzą " , nie wyobrażam sobie kąpania w nim , bo wydaje mi się że ani to dla dziecka wygodne ani dla rodziców . Kąpiel malucha jest bardzo ważną czynnością i dziecko ma się w niej zrelaksować i lubić to , z reszta pomyślcie sobie jak Wy siedzicie w takim kuble , chyba wygodniej poleżeć w wannie . Są często dzieci które nie nawidzą kąpieli i to jest katorga dla rodziców ale dużo jest w tym właśnie ich winy bo po prostu nie potrafią tego robić i dziecko się boi . Jak sobie przypomnę jak szwagier z szwagierką kąpali dziecko to mi do tej pory go szkoda , ale przetłumacz sobie nie dali tylko się uparli że to w szpitalu go przestraszyli kąpaniem. Donia- nie jesteś sama , ja to wieczorami czuję się jak kaleka , nie mogę podnieść się z łóżka , przekręcić , czasem nawet kroku zrobić , w pierwszej ciąży to może tak pod koniec miałam , myślę sobie że to może wiek już robi swoje , niby tylko nie całe cztery lata odstepu ale fizycznie czuję się gorzej. No i dla czego Ty się denerwujesz , z Twojej strony wszystko jest w porządku, nie będziesz z nimi miała już do czynienia więc olej ich . Właśnie... myszy ich zjedzą :P:P:P A ja wczoraj też byłam na wizycie , przyspieszyłam sobie o tydzień bo 5 tygodni to już teraz długo i od kilku dni brzuch mnie pobolewał jak na @ i bałam się że to jakieś bóle skurczowe ale na szczęście wszystko jest ok , szyjka zamknięta i twarda z maluszkiem też dobrze . Lekarz zrobił mi już te wszystkie pomiary i wyszło że dziecko już waży ok 1632 g co nam daje termin 18 grudzień :P ale raczej dzidziuś nie jest starszy tylko duży i trzymamy się terminu z @ . Jak będzie ważył ok 4 kg to na 100% będzie znowu CC , z czego się cieszę :) Na następnej wizycie ma mi zrobić to badanie GBS a i znowu nie zabardzo można było zobaczyc płeć , cały czas dzidziuś ułożony jest pleckami na zewnątrz a to co ma między nóżkami jest wewnątrz mojego brzucha , długo lekarz się gimnastykował ale powiedział to co w 19 tygodniu że CHYBA dziewczynka :) Więc już tak się nastawiam i będzie chyba Laura Maria :)
  18. Hej :) Czyżby wszystkie dziewczyny poszły głosować ??? Co tu tak "cicho" ? U nas dziś poranek zimny , ale w końcu spadł śnieg w Bieszczadach to pewnie już koniec dobrego :P
  19. Sparking- nawet nie wiedziałam że firma Fisher Price produkuje też foteliki, zawsze mi się kojarzyła tylko z zabawkami , swoją drogą jak dla mnie rewelacyjnymi. fotelik bardzo fajny, super cena i na pewno można na nim zaoszczędzić bo ma duży przedział wagowy , wiec dwa etapy można w nim zaliczyć . Fajna jest ta regulacja pozycji gdy dziecko jest już większe , bo jak zaśnie można rozłożyć bardziej poziomo . Ale ... montowany jest na "stałe" więc nie posłuży jako nosidło a na początku myślę że jest potrzebne , nie wiem czy takiemu maluszkowi w nim wygodnie , nie zagłębiałam się w opis ale chyba jest montowany tylko przodem do kierunku jazdy .
  20. Ach, miało być 3 punktowe pasy , pomyliło mi się z wózkiem :P
  21. Wiecie co , tak naprawdę to nie wiemy czy te testy są coś warte , kto to sponsoruje ? Wiadomo, że na bezpieczeństwie dziecka nie można oszczędzać ale też bez przesady , wydaje mi się że mało istotne jest czy jedziemy kilka kilometrów czy kiladziesiąt bo wypadek może zdarzyć się wszędzie, więc nie ma się co tym kierować ale nie oznacza to że za fotelik trzeba dać 500-1000 zł. My mamy fotelik - nosidło Graco, kupiliśmy w zestawie z wózkiem i zadowoleni byliśmy z niego . Najważniejsze żeby nie był to jakiś styropian obity obdartym materiałem z jakimiś niby pasami , za nie duże pieniądze można kupić dobry , używany fotelik , trzeba tylko uważać żeby nie był z jakiegoś wypadku czyli połamany pod pokrowcem , poklejony . No i musi byc wygodny dla dziecka , żeby nie leżało w nim jak pozwijany serdelek , mieć bezpieczne pięciopunktowe pasy . Naszego używaliśmy ok 10 miesięcy , choć córka nie ważyła jeszcze te wskazane 13 kg to już był nie wygodny , wiec przypuszczam że na następną zimę trzeba będzie kupić już nowy. Dla mnie bardzo ważna jest baza do fotelika , ktoś kto to wymyślił powinien dostać nagrodę , szkoda że tak mało fotelików je ma , jest to bardzo duże udogodnienie . My mamy taki http://allegro.pl/graco-baza-plus-fotelik-i1851857569.html
  22. Za mną też od rana chodzi pizza :P:P:P I chyba jutro się skuszę :P:P:P Tylko składniki trzeba kupić :)
  23. tojah- witaj :) Fajnie że jesteś zadowolona z wyjazdu , najgorzej to pewnie teraz wrócić do naszej szarej codzienności ? Fasolka- teoretycznie możesz rodzić w każdym szpitalu w Polsce który ma umowę z NFZ . Ja być może też będę CC zaplanowane , ja chodzę do lekarza który ma dyżury w szpitalu w którym chcę rodzić , on mi ustali termin, napisze skierowanie i może on będzie mnie ciął . Musisz porozmawiać ze swoim lekarzem , czy on to będzie robił ? On napisze Ci skierowanie do wybranego szpitala . Z tym czy wszędzie uwzględnią Twoje wskazania do CC może być różnie , bo czasem jakiś lekarz może to podważyć . Z reguły na zaplanowane CC trzeba mieć umówiony termin a jak przyjedziesz z rozpoczętą akcją porodową i będzie już zaawansowana to może się zdarzyć tez tak że będziesz rodziła SN . Porozmawiaj ze swoim lekarzem . bl- to badanie to albo cytologia albo GBS , tylko to badanie robi się chyba po 30 tygodniu . Co tu dzisiaj taka cisza ?????? Nie ma co poczytać :P
  24. O kurczę , Rena , ale jak to , skąd wiesz ? Robiłaś to badanie na GBS ?
×