Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kika79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kika79

  1. tika- bardzo mądrze Ci ten lekarz odpowiedział :) ale choć wiemy , żeby sobie dać spokój z grzebaniem w necia to i tak tam ciągle siedzimy :)
  2. agniesiulka- bardzo się cieszę że nic groźnego się nie dzieje, tylko dbaj o siebie i słuchaj się męża :):):):) Kajek- my będziemy przewozić maluszka w foteliku. Córkę przywieźliśmy w gondoli- nosidle , w wózkach Graco takie są ale teraz myślę że to niebezpieczne . Fajnie w tym nosidle bo dziecku wygodnie, można dziecko przywieźć w rożku ale w razie jakiegoś, nie daj boże , nieszczęścia to nie uchroni dziecka . Są ponoć takie które zapina się pasami ale nie wiem jak to wygląda. W foteliku będzie bezpieczniejsze , szczególnie że będzie zima , ślisko . Ciepły śpiworek i gruby kocyk , ochronią przed zimnem . Ja , jako tako nie mam problemu z spaniem , pomijając bieganie do łazienki, czasem 3 razy w ciągu nocy , czasem 5-6 razy :P Ale zrobie swoje , przykładam głowę do poduszki i śpię . Z przekręcaniem się też mam problem i nie mogę spać na płasko na plecach bo też albo zaczynam chrapać albo jakoś dziwnie charczeć :P że tylko mąż się śmieje albo po prostu brakuje mi powietrza .
  3. Witaj Lisabell :) No moja , niby dziewczynka , nie chce się za bardzo pokazywać :P Ja w sobotę zaczęłam 28 tydzień ciekawa jestem ile już waży , powinna ponad kilogram :)
  4. Zamiast ligniny są teraz te podkłady porodowe , takie duuuże podpaski , na pewno są wygodniejsze . Lewatywa jest w szpitalach , a tym bardziej wenflon , już takie rzeczy jak strzykawki , igły to raczej w szpitalach powinny być , ale ewentualnie można zapytać . agniesiulka - na pewno wszystko będzie dobrze , myślimy o Was i modlimy się ...
  5. O energetykach nigdy nie myślałam , zawsze mi się wydawało że w ciąży są raczej zabronione . A i jeszcze mi się przypomniało , że można włożyć do torby papier toaletowy , bo szpitale są różne , jak leżałam po porodzie to zdarzało się że nagle brakło :P
  6. - 2-3 koszule do rodzenia (wolę w swoich ) - woda, sok jabłkowy - kanapki (dla męża ) - wkładki laktacyjne - dowód osobisty, legitymacja ubezp (RMUA) - karta ciąży - wyniki ostatnich badań (grupa krwi, itp) - 3-4 pary majtek jednorazowych - ręczniki (mały, duży) - szczotka, pasta, grzebień, żel do mycia ciała - klapki pod prysznic - mała suszarka do włosów - tantum rosa + butelka z "dziubkiem" - kapcie, skarpetki z luźnym ściągaczem - kapturki do karmienia (osobiście uratowały mi życie) - laktator - podkłady lub bardzo duże podpaski (u mnie w szpitalu podkłady dają, ale podpsaki biorę) - chusteczki higieniczne - sztućce i kubek dla dzidzi: - pampersy - smoczki - czapeczka - niedrapki - karpetki - maść do pupy - chusteczki nawilżone na wyjście - ubrania wcześniej przygotowane w domu dla mnie i dla dziecka dla synka (przywiezie mąż): - fotelik samochodowy - koc - body - śpiochy lub rajstopki - spodnie - ciepłe skarpetki - sweterek lub bluza - czapka, szal, rękawiczki - kombinezon - krem na zimę do buźki Kosmetyki to już takie jak kto chce , mi wystarczy żel do mycia, szampon , antyperspirant , krem do rąk i twarzy. Malować się nie miałam ochoty ani siły , jak córcia spała to też wolałam odpoczywać :) U mnie w szpitalu były te poduszki z dziurą w środku do siadania po porodzie SN , a jak nie będzie to może ktoś dowieźć :)
  7. Ja do tej listy dopisuję jeszcze klapki pod prysznic , sztućce i kubek, ściągacz pokarmu, ładowarkę do telefonu i ja jeszcze miałam małą suszarkę do włosów . Tam gdzie ja chcę rodzić to do porodu mąż musi wziąć klapki dla siebie. Dla dziecka to wszystko co napisała agniesiulka , u nas tylko w jednym szpitalu trzeba mieć swoje pieluszki.
  8. Hej :) agniesiulka- trzymaj się, odpoczywaj i konsultuj cały czas ze swoim lekarzem :) martini- przede wszystkim to właśnie zrób badanie moczu , z tego co mi się przypomina to chyba jeszcze czasem występuje drobna wysypka. Mufi - ja się cały czas zastanawiam czy prać już te ciuszki tak na dobre , fajne pogoda to by wszystko ładnie wyschło na słoneczku ale to jeszcze ze trzy miesiące więc się boję że nie będą takie "świeżutkie ". Co do wózków to ja też się już nie wypowiadam , jak zaczęłam oglądać linki które podajecie to przychodziły mi rózne pomysły do głowy , ze może sprzedać ten po córci i kupić nowy , inny. Na 100 % zostaje nasz Graco i koniec kropka , zadowolona z niego byłam wiec nie będę cudować . A , pościel , mamy 90/120 i raczej większej nie polecam , bo sie za dużo jej potem zwija w łóżeczku . Kołderkę używaliśmy dopiero około roczku Zuzi , wydawała mi się jakas taka ciężka i duża jak na nią , bałam się że się zakopie w nocy i udusi :P - wiem, nadopiekuńcza jestem :) a z resztą było lato , ciepło to kocyk wystarczał . A jak dziecko już większe to też zazwyczaj zmienia się mu łóżeczko na łóżko i trzeba kupić nową , większą pościel :) Tojach- czy Ty juz wróciłaś ? ? ?
  9. Mufi- oj pewnie masz rację :) Może nie pierwsza ale pewnie jeszcze w tym roku :) Jak będę miała CC zaplanowane to na bank . Bardzo bym chciała żeby maleństwo było z początku roku a nie z końca , ale nic na siłę nie będę robić, będzie jak zdecyduje lekarz i dzidziuś :) A może tak załapię się na sylwestra na porodówce :):):):):):):) 2012 rok chyba jest przestępny ? No i na pewno ważny i pamiętny dla kibiców piłki nożnej :P
  10. Śliczny ten zestaw :) ale ja już mam tyle rzeczy po Zuzi i kupionych ostatnio , że nie mogę oglądać takich ofert :) Jeszcze się skuszę ... a potem nie zdążę wszystkiego ubrać córce :):):) Ja mam dziś jakiś power na gotowanie :P Zrobiłam Gołąbki Inaczej i to tyle że będziemy mieć na dwa dni i jeszcze robotnicy dostaną na obiad i idę nastawić bigos , tyle za mną chodził że już dziś nie mogłam się mu oprzeć a nie gotowałam go pewnie ze dwa lata :P Miałam jeszcze zrobić galaretkę z kurczaka ale chyba nie dam rady :P
  11. No właśnie , co się stało z porannymi ptaszkami ? Mufi i Fasolka- wszystkiego najlepszego dla Was Piękna pogoda u nas , rano zimno ale później słoneczko mocno świeci . Ja skończyłam wczoraj 6 miesiąc i powoli wkraczam w trzeci trymestr , aż ciężko w to uwierzyć :):):)
  12. Sandra to z kaszą manną to pewnie Grysikowiec ? słodkie ale pyszne :):):)
  13. A ja tutaj zawsze znajdę fajny przepis na ciasto i nie tylko , bardzo lubię tę stronkę :) http://www.wielkiezarcie.com/recipeslist.php?group=1
  14. Ja chcę się wyrobić z wszystkimi zakupami do listopada , jak sobie pomyślę o tym sezonie przedświątecznym, noworocznym to mi się od razu odechciewa wszystkiego . Z resztą pewnie raczej urodzę w grudniu to już muszę byc przygotowana , a zakupów też nie będzie dużo , właściwie same drobiazgi bo reszta jest.
  15. agniesiulka - mój przepis na super szybką i najprostszą szarlotkę na świecie :) szkl. mąki szkl.cukru szkl. jajek łyżka płaska proszku do pieczenia ok 5 jabłek cynamon Wszystko wymieszać ( można się bawić że najpierw ubijamy pianę , dodajemy cukier , potem żółtka i na końcu mąkę z proszkiem ). Jabłka ścieramy na grubej tarce na blachę , tak żeby przykryły całe dno dość długą warstwą i posypujemy cynamonem . Na to wylewamy ciasto . Pieczemy ok 30-40 minut. Jak jest jeszcze ciepłe zwijamy w roladę , można posypać cukrem pudrem . Czasem podaję ją z lodami i bitą śmietaną , można robić różne kombinacje . Proste i szybkie :) Na szybko robię tez małe karpatki , kupuję gotową masę do karpatki tylko tą bez gotowania . Rozkładam na blaszce -małej- herbatniki , na to masa i druga warstwa herbatników , można polać jakąś polewą . Jak ciastka troszkę zmiękną to kroję w małe karpatki-wielkości herbatników. A jak chcesz jakieś bardziej wyszukane przepisy to pisz :)
  16. Elzuniaw- niestety tak się często kończą fajne okazje , przypuszczam że babka nie jest zadowolona z ceny i teraz będzie kręcić . Z negatywem poczekaj, najpierw rozpocznij Spór transakcyjny i opisz tam wszystko . Wzięłaś udział w aukcji czym związałaś się z babką umową kupna -sprzedaży , to jest wiążące i kobieta nie ma prawa teraz odmówić Ci sprzedania wózka , tym bardziej tłumaczyć że ktoś poza aukcją go kupił. To jest niezgodne z zasadami Allegro - Opisz wszystko w tym sporze i zgłoś jeszcze osobno do Allegro . Kobiecie nie daj spokoju , tylko pisz albo dzwoń , niech sobie nie myśli że pozbędzie się Ciebie głupim wytłumaczeniem , powiedz że tylko Ty masz prawo do tego wózka a to co ona robi to oszustwo . Znajomy sprzedał coś po za Allegro ,zapomniał usunąć aukcję i miał duże problemy. Groziła mu nawet sprawa w sądzie bo się nie mógł wywiązać z sprzedaży ale w końcu się dogadali.
  17. Edzia - na zatoki możesz mężowi zrobić parówkę z rumianku i szałwii , za parz po 2-3 torebki każdej , razem w jakimś naczyniu i niech posiedzi nad tym , nakryty ręcznikiem . Powtórzyć to kilka razy , mojemu zawsze pomaga , tylko żeby się nie poparzył:) agniesiulka - my też wyjmujemy chlebek na kratkę i przykrywamy ściereczką . Chcemy spróbować taki na zakwasie ale ciężko znaleźć przepis do automatu. Tesia , przyzwyczai się do braciszka :) u nas było odwrotnie bo jakoś tak zawsze wszyscy gadali do niej że będzie miała braciszka i jak jej powiedzieliśmy że będzie siostrzyczka to też sie trochę buntowała , bo jak to miał byc chłopczyk :) A teraz chodzi i powtarza że siostrzyczka będzie miała "sisię " tak jak ona i mamusia a tatuś ma siusiaka :P
  18. Co do tej krzywej cukrowej , to jak robiłam 50 lekarz i w laboratorium mówili mi żeby dwie godziny przed pierwszym pobraniem zjeść lekkie śniadanie i ja tak zrobiłam , mówiono mi że tak się zaleca kobietom w ciąży ale już przy 75 obowiązuje zakaz jedzenia śniadania i kolacja musi byc lekka i w obydwu przypadkach , 50 robiłam w innym laboratorium niż teraz 75 , mówiono że KONIECZNE jest siedzenie tą godzinę czy dwie żeby badanie wyszło wiarygodne , mi pozwoliła pielęgniarka wyjść na parking obok i posiedzieć w samochodzie ale tylko dla tego że było bliziutko i mąż był ze mną , mówiła że mieli przypadki że kobiety wychodziły np do samochodu i wracały po 3czy 4 godzinach bo po prostu zasnęły , glukoza może spowodować senność . Może , jeśli wszystko jest dobrze , to nie ma znaczenia że trochę spali się tego cukru ale jeśli jest podwyższony to wynik będzie fałszywy i nie dowiemy się że mamy podejrzenie cukrzycy. Ja tam wolałam posiedzieć spokojnie , te dwie godziny , nawet do wc nie poszłam .
  19. Mufi- no tak zazwyczaj jest z tą morfologią w drugiej połowie ciąży, po prostu dziecko potrzebuje więcej . A dalej nie zażywasz żadnych witamin ? Pilnuj się żeby bardziej nie leciała w dół i będzie dobrze. Ja na początku ciąży miałam 14,8 a w piątym miesiącu spadła mi do 12,6 , zmartwiłam się też ale lekarz mnie pocieszył że przecież jest w normie , we wtorek robiła znowu i miałam 12,8 , więc na szczęście nie spada . Ja w pierwszej ciąży nie chodziłam do szkoły rodzenia bo mąż ma służby po 12 godzin więc musielibyśmy opuścić połowę zajęć , teraz też raczej nie pójdziemy ale dużo nam dała rozmowa jeszcze przed porodem ze znajomą położną i udało nam się trafić na jej dyżur w szpitalu. W pierwszej ciąży mąż na początku podchodził tak sceptycznie to porodu rodzinnego , trochę się bał , powiedziałam mu że ja bardzo chce żeby był zemną ale nie będę go do niczego zmuszała , wybór należy do niego . No i stwierdził że jak tylko będzie miał możliwość to mnie nie zostawi i udało się że pojechałam do szpitala w jego ostatni dzień urlopu . Bardzo dużo mi dawała jego obecność i pomoc , choć rodziliśmy całą noc i poród zakończył się CC to i tak był bardzo szczęśliwy i powtarzał ze przecież zawsze chciał być przy porodzie :) Więc ja polecam poród rodzinny, choćby z tego powodu że personel traktuje nas inaczej bo jest świadek tego wszystkiego , położna nam mówiła że najbardziej wkurzają ich niektórzy tatusiowie po szkołach rodzenia którym się wydaje ze wszystko musi byc tak jak ich uczono i wymądrzają się przy porodzie :P fasolka - ja nie narzekam na męża , na początku ciąży trochę mniej się interesował dzieckiem ale teraz gdy brzuch już duży , maleństwo szaleje i się wystawia to jest zachwycony.
  20. Donia- mi się bardzo podoba imię Liliana i tak miała mieć na imię w razie czego druga dziewczynka ale jakiś czas temu znajoma w USA urodziła w ok 25 tygodniu córeczkę, była w ciężkim stanie i własnie dali jej na imię Lili , w sumie nie wiem czy to całe imię czy skrót ,jakoś od tego momentu poczułam że musimy poszukać innego imienia . Następne w kolejności mieliśmy Laura i Ola , no i niby jest wybrane Laura i ładnie pasuje do drugiego Maria ale nie jestem na 100 % do niego przekonana bo Zuzi ciężko jest wymówić i mówi " Larła " . Ola też już odpadła bo mąż stwierdził że mu się źle kojarzy . Podoba nam się jeszcze Kornelka, Marianna , Nadia i Nikola . A dla chłopca z pierwszej ciązy jest Kajetan , podoba nam sie jeszcze Kornel, Kostek, Marcyś , Igor i Borys no ale raczej będzie dziewczynka więc na dziewczęcych imionach się skupiamy, w każdym razie na pewno na drugie będzie miała Maria. Ja myślę że najważniejsze to żeby dziecku nie zrobić krzywdy imieniem , fakt że jak jest moda na jakieś imię to potem tak dziwnie jak jest 5 takich samych imion w klasie czy co drugie dziecko na podwórku ma tak samo na imię . Jak wybraliśmy imię dla córki Zuzia to nie znałam innej , teraz może oprócz jej znam 2 ale ogólnie w Polsce zrobiło się bardzo popularne . Dziś jakieś imię może byc rzadko używane a za 2-3 lata będzie na nie szał , nigdy tego nie wiemy . U nas są bardzo popularne w ostatnim roku : Adaś , Kuba , Mikołaj, Maksymilian, Filip, Miłosz , Martynka, Milenka, Amelka, Antosia . Ja swoje imię Monika bardzo lubię , a o mały włos byłabym Mariola i tu byłoby gorzej bo kojarzy mi się tylko z tą Mariolką z kabaretu:)
  21. agniesiulka- super :) gratuluję synusia , na pewno mężuś dumny jak paw :) A Tesia jest niesamowita :) Tojah- to w takim razie bezpiecznej podróży i udanego wypoczynku :) Zrelaksuj się tam , nazbieraj dużo fajnej energii i wracaj do nas :)
  22. Sparking, agniesiulka - jak po połówkach ? Natel- orzechy to ich ulubiony kąsek , dla tego , takie obrane z łupin trzymam w lodówce :)
  23. agniesiulka - pierwszą inwazję tego dziadostwa mieliśmy na samym początku jak się wprowadziłam do męża i mieszkała jeszcze z nami jego siostra, ona lubiła chomikować różne produkty, typu kasze, mąki, makarony , płatki itp nie ważne że były po terminie rok czy dwa . Jak się któregoś dnia do tego dorwałam to wszystko wyrzuciłam a ona była zdziwiona że jakieś robaki w tym były . Po jakimś czasie znowu były w całej spiżarce , myślę że nie wszystko wtedy udało mi się sprzątnąć i przetrwały , potrafiły siedzieć nawet w ziołach , kakao , we wszystkim co nie było często używane . Ja też nigdy nie stosowałam żadnej chemii , rozkładałam wszędzie szałwie , podobno je odstrasza , no i też tylko mycie całej spiżarki, wyrzucenie wszystkiego , trzymanie w pojemnikach. Jakiś miesiąc dwa temu zobaczyłam latającego molika w kuchni i już wiedziałam co się świeci ale tym razem nie było tego dużo , jednak szczelne pojemniki, słoiki robią swoje i jak czegoś dłużej nie używam to bez zaglądania wyrzucam , jak widać taką malutką pajęczynkę w pudełku, woreczku to na 100% coś tam siedzi . U mnie w domu nigdy nie było czegoś takiego a tutaj widocznie szwagierka wyhodowała i trudno się tego pozbyć . Wiem że ze sklepu też można przynieść , ja juz miałam w ryżu który dopiero kupiłam a kiedyś mąż kupił kaszę jęczmienną i jak otworzył pudełko to dosłownie wszystko się tam ruszało , brrry . Przepraszam , może komuś obrzydzę ale trzeba uważać , ja teraz przeglądam każdy woreczek :) Ide na kalafiora z masełkiem i bułeczką , mam nadzieję że bez mięska :P
  24. pati- na tę krzywą cukrową to masz chyba troszkę za wcześnie skierowanie . Możesz sobie zrobić zwykłe badanie cukru , koszt ok 5-7 zł , jak coś jest nie tak to chyba powinno wykazać ale miejmy nadzieję że wszystko jest dobrze i po prostu maluszek tyle potrzebuje :)
  25. Trzymam kciuki za badania , oby wszystko wyszło po Waszej myśli :) Fasolka nie panikuj :) Dziwny ten zakres po obciążeniu , mi lekarz powiedział że jak będzie poniżej 140 to jest ok . W laboratorium też tak mówili i niby tak wszędzie piszą , raczej nie mogą być takie same normy jak na badanie na czczo . Ekspertem nie jestem , może dziewczyny bardziej doświadczone w tym temacie się wypowiedzą . Mi też wczoraj wyszło 125 i wiem że jest dobrze.
×