Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kika79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kika79

  1. O i kolejne mamusie :) Serdecznie gratuluję :):):):):):) Mufi- tak, akt urodzenia wydawany jest od razu bo potrzebny jest do ubezpieczenia, becikowego, na pesel czekaliśmy niecałe trzy tygodnie , przelew z PZU był po trzech dniach , a becikowe jakoś tak do tygodnia. Dziewczyny, jak się pojawia jakiś problem z ciśnieniem, do tego obrzęki to je kontrolujcie, dobrze jest sprawdzić kwas moczowy w krwi i raczej przy wysokim ciśnieniu które nie chce się uregulować robi się CC a poród SN jest dosyć ryzykowny w takim przypadku.
  2. O i kolejne mamusie :) Serdecznie gratuluję :):):):):):) Mufi- tak, akt urodzenia wydawany jest od razu bo potrzebny jest do ubezpieczenia, becikowego, na pesel czekaliśmy niecałe trzy tygodnie , przelew z PZU był po trzech dniach , a becikowe jakoś tak do tygodnia. Dziewczyny, jak się pojawia jakiś problem z ciśnieniem, do tego obrzęki to je kontrolujcie, dobrze jest sprawdzić kwas moczowy w krwi i raczej przy wysokim ciśnieniu które nie chce się uregulować robi się CC a poród SN jest dosyć ryzykowny w takim przypadku.
  3. Hej :):):):):) Mam chwilkę to może coś postukam :) Najpierw gratulacje dla nowych mam , Kokosznel myślałam o Tobie w Nowy Rok rano a Ty już byłaś po wszystkim :) Gdzie rodziłaś , w Strzyżowie ? Dziękuję za miłe słowa odnośnie moich maluchów :):):) agniesiulka - no tak , kupka w dalszym ciągu dwa razy dziennie, rano i wieczorem , ale szczerze wolałabym żeby była częściej , boję się że nic z tego dobrego nie będzie bo te kupki są bardzo twarde , takie kulki które można wysypać z pieluszki :P Na razie się nie męczy bardzo przy tym ale takie zatwardzenia to niedobre a wszystko przez mleko , nie tyle że mm ale że AR , ono się zagęszcza w brzuszku. jagódka - dziękuję za radę, tak własnie robimy że Kajtek musi mieć głowę wyżej i na boku , tylko te boki muszę często zmieniac żeby się główka nie odkształciła . fasolka- z tymi kupkami to tak jak pisałam wyżej . A co do smoczka , to ja sobie nie wyobrażam żeby go nie mieć tylko z "głową" go używać, w trudnych sytuacjach to taki uspokajacz i zapychacz :) Jak większe dziecko to tylko do zasypiania , przy Zuzi tak robiliśmy , ja nie uznaję wszelkich łańcuszków , bo dziecko wtedy cały czas ma dostęp do smoka i tak się nauczy że cały czas ma go w buzi. A z odstawieniem nie było u nas problemu. sylwka- pepek odpadł u nas na 10 dzień, był cały czarny, na zewnątrz suchy , a w środku mokry , po odpadnięciu pępuszek był taki wypchany a w fałdkach jeszcze taka brunatna maź, teraz już jest ładny i się schował. Psikałam go kilka razy dziennie octeniseptem. Najważniejsze żeby nic tam się nie ropiło i nie śmierdziało. Socjo- bo widzisz , faceci to duże dzieci , gdy się urodzi dziecko , to nie wiem jakbyśmy się starały ono schodzą na dalszy plan i jakoś nie mogą tego zrozumieć :P Ja to się boję bo ponoć po drugim dziecku dopiero przychodzi poważny kryzys ... Patka- do mycia używamy właśnie tego płynu, ale mieszamy z Oilatum tym bezzapachowym bo mały miał po urodzeniu skórę taką wcześniakową . Teraz używamy osobno szamponu bo włoski ma długie i po szamponie są fajniejsze. Madzia_mi - to wyjmowanie dziecka to chyba własnie najmniej przyjemna część CC , dość długo Cię szyli ale za to strasznie szybko wstałas po tym znieczuleniu i szybko wypuścili Cię do domu . U nas trzeba leżeć plackiem , bez podnoszenia głowy 12 godzin a jak się jest po długiej próbie porodu SN to 24 godziny . I jak to miałaś dziecko po 30 minutach od cięcia ? U nas przez te 12 godzin jest się cały czas monitorowaną , podpiętą pod urządzenia , do kroplówki , dopiero jak już matka jest spionizowana , wykapana to przynoszą dziecko. Sparking- przed porodem kupiłam taki zwykły laktator w aptece , żeby w szpitalu pobudzic piersi do laktacji, ale po dwóch tygodniach używania miałam go dosyć , zawsze , nie wiem dlaczego , bałam się elektronicznych ale wreszcie dałam się namówić M i kupił mi z TT , http://e-kidi.pl/laktatory/144-laktator-elektryczny-tommee-tippee.html#nclid=8426f9f0ad34ff8ce71b8753f0851937 jest rewelacyjny , mogłam go kupić jeszcze przed porodem . Szkoda tylko że pewnie już niedługo przestanę go używać . Anna Lena- podgrzewacza nie mam , w małym czajniku elektrycznym mam zawsze przegotowaną wodę , tylko podgrzewam chwileczkę. Sterylizator mam z TT taki do mikrofali , lepsze to niż wyparzanie w garczku . sylwka- u mnie dziś 4 tydzień po porodzie , używam już tylko wkładek , mam jeszcze wydzielinę zabarwioną , czasem mniej czasem bardziej ale pamiętam że po pierwszym CC gdy już nic mi nie leciało nagle znowu chlupnęło , przestraszyłam się wtedy ale wszystko było ok. Millea- przykro mi że tak się pokomplikowało, oby szybko przeszło . No i znowu nie dam rady napisać wszystkiego co chciałam :( Henryczek- tak M mówi do Kajtka- już się kręci , pewnie tyle spania. I tak jak agniesiulka , muszę się na syneczka poskarżyć :) bo ostatnio baraszkuje mi w nocy , obudzi się o 22-23 i tak siedzimy do 3 rano . W dzień też już mniej śpi , teraz taki głupi wiek, bo juz nie noworodek wiec nie śpi cały czas a nie da się jeszcze go czymś zabawić , zainteresować . W poniedziałek byliśmy na wizycie kontrolnej , bałam się że przez to ulewanie nie przybiera na wadze, choć przez ostanie dni ubranka zrobiły się jakieś mniejsze a tu waga pokazała 4600g :P i urósł aż 5 cm , szok , pewnie tyle jeszcze by przybrał i urósł w brzuchu bo na wczoraj miałam termin. Jeszcze z miłych wiadomość , dostaniemy za darmo szczepionkę na pneumo ze względu na to że urodził się przed 37 tygodniem , wiec dziewczyny , Socjo itd jesli chcecie szczepić to nie przegapcie tego, wcześniakom i dzieciom urodzonym z niską masa urodzeniowa należy się za darmo. Toi trzymajcie się dzielnie brzuchatki, przesyłam Wam dużo wspieraków i czekam na kolejne dobre wieści :):):):):)
  4. Kochane, życzę Wam, aby Nowy Rok dostarczył samych powodów do radości, więcej czasu na spotkania z bliskimi i pociechy z maluchów. Niech spełni się to wszystko, czego najbardziej pragniecie! Szczęśliwego Nowego Roku!:)
  5. Witajcie :):):):):):):) Nie nadążam za Wami , mamuśki ;) jak skończę czytać to już mój czas się kończy i nie zdążę nic napisać :P tyle przeróznych tematów poruszacie że oczywiście nie dam rady odnieść się do wszystkich :( Ciąża to piękny okres i czasem zazdroszczę że Wy jeszcze z brzuszkami a ja już bez ale z drugiej strony jak piszecie o tych wszystkich dolegliwościach na końcówce to mnie wzdryga gdy sobie przypomnę jak ja się czułam i wyglądałam , brrrrrrr Yousta- gratulacje podwójne , waga dzieciaczków piękna :) oby rosły zdrowo i szczęśliwie a dla Was duuużo podwójnej siły :) Szkoda że nie poczekały jeszcze te kilka dni ale na to już nic nie poradzimy , mamy dzieci o rok starsze od styczniówek styczniowych :P:P:P Będę egoistką bo pewnie zdążę tylko napisać co u nas :P Kajtek grzeczniutki w dalszym ciągu - z tego co piszecie to wszystkie dzieciątka grudniowe takie aniołki , oby im się nie odmieniło :P W dzień praktycznie cały czas śpi , oczywiście z przerwą na jedzenie w nocy dalej robi sobie przerwę 1-2 godzinną i czuwa. Buzię ma od kilku dni jak nastolatek , cały wysypany ale widzę że nie tylko on oczyszcza się z hormonów . Cały czas mamy problem z ulewaniem , Zuzi bardzo rzadko się ulewało i a jemu od samego początku, strasznie się boję żeby się nie zakrztusił , zachłysnął . Ja dalej ściągam pokarm bo nie ma szans żeby karmić piersią , juz odpuściłam , nie wiem ile jeszcze dam radę bo pokarmu mam co raz mniej , widać że laktacja nie "działa " tak samo jak się jak dziecko ssie pierś, przez to ulewanie dokarmiamy mieszankami żeby coś zostawało w brzuszku bo mój pokarm najbardziej "wychodzi" , dawaliśmy Bebilon AR ale coś go brzuszek po nnim bolał i zmieniliśmy na Enfamil AR , po jednym dniu widać że lepiej mu podchodzi zobaczymy czy się to nie zmieni. Długo się męczyłam zwykłym laktatorem aż końcu sprawiłam sobie elektryczny TT i jestem nim zachwycona , teraz sciąganie mleczka to sama przyjemność , więc polecam tę firmę . agniesiulka, fasolka, socjo piszecie że pieluchy szybko ubywają i kupka najczęściej idzie w świeżą pieluszkę :P mój synuś pod tym względem jest dżentelmenem bo kup.e robi rano i wieczorem , jak go rozpakuję z pieluchy , chwilkę sobie na niej poleży i "wyciśnie " na brudną co się da :P:P:P:P Co do pieluch super są te pampersy w białym opakowaniu, mają taką siateczkę wewnątrz , przetestowałam też te nowe Dady i są ok , nie lubię za to tych z Belli , jak dla mnie sa jakieś takie sztywne i kwadratowe. Jak na razie mamy zapas pieluszek na co najmniej 3-4 miesiące bo dzidziuś przysłał całą pakę z Stanów więc nam trochę wydatków odpadnie , super są te ich pampersy , też to są te z siateczką a na zewnątrz mają taki żółty pasek , który pod wpływem moczu , robi się co raz bardziej niebieski i pokazuje że pielucha ma dość , ciekawe kiedy u nas będą dostępne :) Wit K podaje się tylko i wyłącznie gdy karmimy samą piersią , jezeli nawet podamy tylko raz sztuczne mleko trzeba ją odstawić , nie wolno już więcej podawać , tak nam tłumaczyła nasza pediatra. Wit. D3 powinno się właśnie podawać z mlekiem , jakimkolwiek , wtedy odpowiednio się wchłania. Millea - bardzo dobrze Cię rozumie z tym karmieniem piersią , a raczej nie karmieniem , nie którym wydaje się że to lenistwo , a takie ściąganie kosztuje dużo pracy i czasu. Każda kobieta inaczej reaguje i dochodzi po CC czy po porodzie SN , ja mam to szczęscie że za pierwszym i drugim razem szybciutko się pozbierałam , po tygodniu juz nie pamiętałam ze miałam cięcie , środki przeciwbólowe brałam przez trzy doby , potem już nie potrzebowałam . Muszę już kończyć , przepraszam że nic nie napisałam naszym brzuchatkom , nie odpowiedziałam na Wasze pytanie , obiecuję że się poprawię a teraz trzyma kciuki za Wasze porody :) Postaram się jeszcze podrzucić jakieś zdjęcie , na razie przynajmniej Kajtucha :) Pozdrawiam :):):):)):):):):):)
  6. Witam Was wigilijnie :) Zarobiona jestem tymi świętami, ciasta piekłam , dziś sałatki , dobrze ze mam męża w domu i dzieci dadzą coś porobić .Na wigilię jedziemy do moich rodziców , pierwszy wyjazd Kajtka w gości :) Ale barszcz grzybowy i tak ugotuję żeby i u nas w domu były zapachy świąteczne :) Pooglądałam zdjęcia , śliczne babki jesteście , Alka sesja cudna :) ja po świętach już na spokojnie postaram się też coś podrzucić :) Nie mam czasu na wiecej pisania , więc cóż ... Życzę Wam kochane pięknych świąt , radosnych , zdrowych , błogosławieństwa bożego dla Was i dla Waszych rodzin. Szczęśliwego rozwiązania dla Wszystkich brzuszków i samych radości z macierzyństwa :):):):):):):):) Buziaki świąteczne ...
  7. O kurcze , ale niespodzianka :) zaszalałyście wczoraj mamuśki ... GRATULACJE dla wszystkich świeżych mam :):):):) Ciekawe ile jeszcze dzidziusiów nam się urodzi w tym roku , może w wigilie , może w sylwestra ? Ale lepiej zaciskajcie mocno nogi i wytrwajcie do stycznia :) Z innego forum mamy swoją "klasę " na NK , dostępną tylko dla zapisanych i fajnie to działa , możemy sobie wstawiać fotki , jest forum i tam się całkiem przeniosłyśmy, jakoś tak milej się pisze jak widać z kim , kto nie miał konta to założył fikcyjne. Wiadomo jaką opinię ma teraz NK ale do takich rzeczy super się nadaje , chyba nawet lepiej niż FB bo jest bardziej przejrzyście . W każdym bądź razie dostosuję się do tego co wymyślicie , oby tylko nie było z tym dużo zamieszania :) Moje dzieciątko zmieniło całkowicie nasz rytm dnia , budzi się na jedzonko po północy , potem tak ok 4-5 nad ranem i wtedy ma "czuwanie" przez 1-1,5 godziny, leży sobie , je , pokwęka , czasem popłacze i tak już przez kilka dni z rzędu , w końcu jak zaśnie to spimy do 9 , dziś do 10 :P I zanim się ogarniemy , nakarmimy , przebierzemy to jest południe a my dopiero zaczynamy dzień :) Tojah- jakoś tak od początku ciąży stawiałam że dzieciątko będzie miało ponad 4 kg, córka ważyła 4040 g , moja mama i babcia rodziły duże dzieci wiec całkiem możliwe że przez miesiąc doszło by jeszcze z 500g :) Kończę bo moja dojarka czeka i mleczka trzeba bąbelkowi urobić :) Kokosznel- ja też wysłałam @
  8. Sparking- u mnie w 34 tyg wychodziło 3300g , za nie całe dwa tygodnie 3700 g a za kilka dni urodziłam i Kajtuś ważył 3890 g więc mój lekarz w miarę sprawnie wyliczał tą wagę :) Cama- uważaj na to ciśnienie , zwłaszcza że już miałaś z nim problem , u mnie głównie przez nadciśnienie szybciej urodziłam . Przez całą ciążę miałam dobre i nagle wzrost , obrzęki , 2,5 tygodnia i CC. Mi zaczęło od 135-145-160/90-100-110, dostałam leki ale nie spadło do normalnego poziomu , przez dwa tygodnie miałam 140/90 , lekarz mówił że graniczne to 145/95 i jak będzie wyższe to od razu do szpitala.
  9. Socjo- no to gratulacje :):):):):):) Coś tym chłopakom się bardzo śpieszy :) Zdrówka dla Was :)
  10. agniesiulka - jak ja Cię dobrze rozumie ... ja do wypisu w trzeciej dobie a Kajtuś z tą żółtaczką walczył i tak co dzień rano o 6 brali mu krew i to okropne czekanie na obchód , czy spadła ta bilirubina czy dalej rośnie. I jak się okazywało że jednak musi jeszcze zostać to ryczałam do południa i takie dołki łapałam ale teraz jak o tym pomyślę to przecież było dla jego dobra i z troski lekarzy a jakieś ich widzi misie. A jak wreszcie usłyszałam że "wychodzimy" to myśłałam ze ordynatorce rzucę się na szyję . Przed porodem zastanawiałam się jak wytrzymam ja i Zuzia te 3 doby po porodzie a trzeba było przetrwać 1,5 tygodnia a gdyby mój lekarz nie przyspieszył wszystkiego to dopiero dziś miałam bym CC. Oczywiście przez pierwsze dni też co chwilę oczy mokre jak pomyslałam o Zuzi ale dali sobie z tatusiem super radę , choć tęskniła bardzo , co chwilę tuliła i całowała moje zdjęcie . Trzymam kciuki żebyście już dziś byli wszyscy razem w domku :) Millea- trzymaj się :):):):):) Sylwka - no niby na razie mam co ściągać ale przypuszczam że przy laktatorze ta laktacja szybko zniknie , przy Zuzi, przy karmieniu piersią , z dnia na dzień mleko zanikło . Myśłałam że jak już jedno dziecko karmiłam to przy drugim to będzie łatwizna ale okazuje się że to nie takie proste , synuś nie chce w ogóle ciągnąć sutka , złości się okropnie , ja się denerwuje więc odpuściłam , trudno. Chciałabym żeby chociaż miesiąc udało się ściągać mleczko. Co do kilogramów , dla pocieszenia niektórych , jak wróciłam ze szpitala i stanęłam na wadze byłam mile zaskoczona :) miesiąc przed porodem miałam 15 kg na plusie , potem z pewnością jeszcze coś doszło , bo cały czas puchłam , chodziłam jak napompowana a tu się okazało żę zostało mi 5 kg na plusie :P :P:P:P:PWięc większość tych kilogramów to była woda . U nas dziś zimowo , śnieg pruszy :)
  11. Hej :) Dziękuję mamuśki za gratulacje :):):):):):):) Pisałam kiedyś że może spotkamy się z Renią w szpitalu i tak wyszło :) mamy dwa dni różnicy między syneczkami , własnie syneczkami, taki mały psikus :) ale nie powiem że nas ta zamian zasmuciła , wręcz przeciwnie, tylko wyprawkę muszę zmienić :P Rena- jesteśmy w domku od wtorku , potrzymali nas przez tą żółtaczkę ale przynajmniej szwy mi lekarz wyciągnął więc juz nie musiałam biegać po przychodniach. Ja się mam dobrze , prze pierwsze dwie doby myslałm że będzie gorzej jak przy pierwszym CC ale potem od razu było dobrze i tak zostało , czasem juz zapominam o świeżej bliźnie. Niuniu jest kochany , "odpukać " grzeczniutki , Zuza była bardziej płaczliwa a on bardzo dużo śpi, oby mu się nie odmieniło i nie przyplątały się jakieś kolki . Ja też mam problem z karmieniem piersią , za długo w szpitalu karmiony był butelką gdy leżał na wcześniakach i walczy z moimi sutkami a ja juz nie mam siły z nim walczyć , więc po prostu ściagam swój pokarm i podaje w butelce , a myśłałam że to takie proste będzie skoro jedno dziecko już karmiłam. Piotruś bardzo ładne imię, u nas też był problem i w końcu zostało to wybrane jeszcze w pierwszej ciąży , czyli zamiast Laury Marii mamy Kajetana Kacpra :) Pozdrawiam cieplutko :):):):)
  12. Alka - kochana , wszystko będzie dobrze , pewnie taki jej urok , nie wszystkie dzieci rodzą się duże . Wiesz jak jest z tymi pomiarami , mi jeden lekarz wyliczył w szpitalu że dziecko wazy 2100 g a lekarz prowadzący dzień wcześniej że 3700 g , bądź dobrej myśli .
  13. Witajcie Kochane :) Bardzo Wam dziękuję za gratulacje :) I gratuluję kolejnym mamusiom :) Pewnie byłyście bardzo zaskoczone informacją o mnie od Akinom ale ja chyba niemniej. Wreszcie od wtorku jesteśmy w domu , w sumie w szpitalu spędziłam 1,5 tygodnia. Synuś - trzy razy pielęgniarka pokazywała mi siusiaka po wyjęciu dzidziusia z brzucha bo nie mogłam uwierzyć , śmiechu było na sali operacyjnej z tego powodu , mój lekarz zszywał mnie i dziwił się że tak się pomylił, tatuś z tej zmiany jest przeszczęśliwy- jest kochany , jak na razie "odpukać " jest bardzo grzeczny , śpi i je , od czasu do czasu płacze , oby tak było jak najdłużej . Ma czarną czuprynkę i podobny jest do mnie więc jest jakaś sprawiedliwość , córunia jest tatusia , synuś będzie mamusi :) Z racji że urodził się w 36 tygodniu przez 3 dni był na obserwacji w inkubatorze , a potem przechodził żółtaczkę wiec wypuścili nas dopiero w 6 dobie , opiekę miał bardzo dobrą i ciągle ktoś się dziwił że co to za wcześniak z taką wagą . Szybsze CC , bo miałam czekać w szpitalu do 20 grudnia na planowe, spowodowane było nadciśnieniem , podwyższonym kwasem moczowym , akurat mój lekarz miła dyżur wiec zdecydował że mnie rozwiąże bo i tak nawet do 20 nie wytrzymałabym bo szyjka też już była zgładzona i tak po godzinie od jego decyzji było juz po wszystkim. Ja się już właściwie pozbierałam , najgorsze po CC są pierwsze 2-3 doby a teraz już zapominam często o świeżym cięciu , czasem nawet za bardzo i uświadamiam sobie że chyba za mało odpoczywam. Ze szpitala jestem bardzo zadowolona , luksusów tam nie ma ale opieka rewelacyjna , zresztą większość mamusiek sobie chwaliła , trzeba było prywatnego szpitala żeby teraz tak się starać o pacjentki. Nie jestem w stanie doczytać co tam u Was się działo przez ten czas, na razie mam mało czasu , staramy się zorganizować , poukładać sobie rytm dnia na nowo , szczególnie że to stało się właściwie tak nagle i nie wszystko było gotowe ale mężuś sie postarał, sam dużo zrobił i powoli wracamy do normalności . Trzymam za Was kciuki , jeszcze trochę i wszystkie bedziemy tulić swoje maleństwa :) Pozdrawiam cieplutko :):):):) Aaaa, miała być Laura Maria a jest Kajetan Kacper , cięzko nam było wybrać imię więc zostało to wybrane jeszcze w pierwszej ciąży .
  14. goha - no gdzieś ten mój przepis wsiąkł , nie mogę go znaleźć , już wczoraj przewaliłam wszystkie przepisy , ja robię na oko , raz miej kapusty więcej mięsa albo odwrotnie , przeglądnęłam przepisy na necie i własnie różnią się proporcjami , trzeba dobrać pod siebie . Ja często ryż mieszam z kaszą jęczmienną bo lubimy i do sosu dodaję też ketchup, a ten ryż to dajemy surowy , ugotuje się później. To są przepisy podobne do mojego : http://blogani.blox.pl/2009/02/GOLABKI-INACZEJ.html http://mojekucharzenie-bozena-1968.blogspot.com/2011/03/goabki-inaczej.html Smacznego :)
  15. Gocha - Ty chyba pytałaś o te "gołąbki " ? Jak jeszcze nie znalazłaś przepisu to poszukam mój , ja robię je już tak na oko i muszę go wygrzebać , uwielbiam je w sosie pomidorowym i pieczarkowym :)
  16. http://www.dobrypoczatek.eu/163-wyprzedaz-zabawek-i-art-niemowlecych Wczoraj to znalazłam , mają wyprzedaż rożków - po 8-9 zł i kocyki akrylowe po 18 zł , nie wiem tylko jak jest z przesyłką . Mnie od wczoraj boli brzuch i praktycznie cały czas leżę , byle do poniedziałku , do wizyty. Kurujcie się dziewczynki :) Brzuszek śliczny :)
  17. Rena- Najważniejsze że wszystko dobrze , widocznie jeszcze nie jego pora :):):) Czeka pewnie na grudzień :) A jak sytuacja w szpitalu , wchodziłaś na oddział ?
  18. Hej :):):) Widzę że nie tylko na zewnątrz wichura ... Ja będę cały czas powtarzała że każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie, czy się zgadza z większością czy nie, lubię ludzi którzy mówią co myślą i trzymają się swoich poglądów a nie tylko przytakują, bez względu czy myślę podobnie czy nie. Jak już któraś odważy się napisać co innego to od razu taki atak na nią . Najważniejsze to żeby nie obrażać się na wzajem , a jak jest jakaś ciekawa wymiana zdań to fajnie się czyta, nie ma nudy i w jakimś sensie można się lepiej poznać. Elzuniaw - ja większość badań robiłam na początku ciąży:HBS, WR, Toxo-nie musze powtarzać bo już chorowałam , co 2-3 wizytę robiłam morfologię i mocz, ostatnio GBS , teraz mam jeszcze przed porodem zrobić morfologię i mocz , mocz czy nie ma białka. Wymaz na GBS lekarz pobrał mi tylko z pochwy i kazał odebrac wyniki z laboratorium w szpitalu , koszt 5 zł. Madzia_mi - a ten drugi lekarz nie może wypisać Ci skierowania na te badania , zaoszczędziłabyś . betinka- widzisz takie są zakupy przez internet , dziesięć razy trafią się fajne zakupy a czasem niestety ... Próbuj się jeszcze dogadać z sprzedającym , walcz o swoje. mufi - a gdzie robisz badania ? Bo 70 zł za WR i Hbs to dużo , ja na warzywnej płaciłam 5 zł - WR i 10 zł Hbs ira- powodzenia na egzaminie :) dopiero się rozkręciłam z pisaniem i musze kończyć bo córcie trzeba odebrać z przedszkola :) Odezwę się później :)
  19. Sylwka- rodzące w latach 2010 i 2011 muszą mieć zaświadczenie że miały przynajmniej jedną wizytę u lekarza, myślę że jeśli wypisuje się to na odpowiednim papierku to lekarze go mają, ale zadzwonić do MOPSu czy GOPSu nie zaszkodzi . Karta ciąży zostaje w szpitalu , przynajmniej u mnie tak było , myślałam że mi ją oddadzą , żałowałam potem że sobie jej nie skserowałam na pamiątkę . A co do wolnego , to po CC dostałam w szpitalu Opiekę dla męża, są dwa dni z "okazji" urodzenia dziecka , i potem mąż chodził do mojego lekarza rodzinnego i on wypisywał mu jeszcze Opiekę , może ginekolog też mógłby wypisać i jeszcze są dwa tygodnie urlopu ojcowskiego , który można wybrać do roku od urodzenia dziecka . Jak coś namieszałam to niech mnie fachowcy poprawią :) Ja się dziś coś kiepsko czuję :( Ale Wam życzę miłej niedzieli :):):):):):):):)
  20. agniesiulka - faktycznie , przecież nasze córy są w prawie identycznym wieku :) coś mi się pomylił że Tesia jest młodsza :) Ja swoją kilkumiesięczną siostrę , młodszą o rok , nakarmiłam bułką z pasztetem :P dobrze że mama to zauważyła , jak podrosła odwdzięczyła mi się przytrzaśnięciem moich palców w drzwiach:P Trzeba będzie po prostu uważać na pomocnice :) Niby ten czas się ciągnie a z drugiej strony ucieka niemiłosiernie , ja też co jakiś czas uświadamiam sobie że to już tuż tuż .... pomijając fakt że przez to moje ciśnienie mogę w każdej chwili wylądować w szpitalu , to termin z ostatniego USG mam na 18 grudzień a jeszcze tak do końca nie wszystko mam przygotowane . Kuruj się i trzymam kciuki za wizytę :) docia - u nas gaz rozweselający jest już na pewno w dwóch szpitalach państwowych i słyszałam o nim to samo co napisała Lisabell, lekarze co raz bardziej zaczynają narzekać że przeszkadza w porodzie , ale myślę że jak jest taka możliwość to warto spróbować. Mufi- 2,5 godziny siedzenia ? Podziwiam , ja to nie wytrzyma nawet 30 minut bo albo żebra bolą albo kręgosłup . Korzystajcie puki jeszcze możecie bo potem to już trudniej będzie się wyrwać :) ira - spokojnie możesz zażyć ten paracetamol , 500 to normalna dawka . Groszek- to Ty tak solidarnie z mężem wstajesz jak ja , tylko ja co 4 dzień ale znowu o 5.10 :) Mąż mi dziś odebrał wynik badania GBS i na szczęście nie jestem nosicielem , jeden problem z głowy . Idę trochę posprzątać , mam dziś gotować barszcz ukraiński , mniam mniam .... Mam już dwie pralki małych ciuszków do prasowania , kiedy to ogarnę :P
  21. Jak szukacie fajnych inspiracji tapetowych albo ogólnie to polecam http://inspiracje.leroymerlin.pl/moja-sypialnia,1,1111,123834.html
  22. youstta- prezent musi być koniecznie, od Zuzi dla siostry i odwrotnie , dużo z nią rozmawiam, opowiadam jak to będzie. Ona bardzo się cieszy ale chyba jeszcze do końca nie rozumie że juz nie będzie sama tylko będą dwie. Czasem jest zazdrosna o ciuszki a czasem sama od siebie wybiera dla siostry , ostatnio a Auchan przyniosła mi do wózka śliczne srebne balerinki dla malutkiej:) Ona ma już 3,5 roku i boję się że będzie chciała za dużo pomagać przy dzidziusiu, dla tego ciągle jej powtarzam że jak będziemy kąpać to ona będzie myła nóżki :) Planować i przygotowywać sobie moge ale i tak wszystko wyjdzie w praniu :P Co do wpisów Kushion , to nie fukajcie się tak od razu wszystkie :P w tym co napisała jest trochę prawdy i chyba faktycznie nie do końca ją zrozumiałyście . Wiecie ze są tu różne indywidualności z różnym podejściem do życia czy ciąży , nie zawsze trzeba się z tym zgadzać czy przychwalac ...Pewnie że sobie możemy ponarzekać, myślę że to nie o to chodziło Kushion :) Cama - ja myślę że to raczej nie od tabletek puchną Ci nogi , ja też znowu od wczoraj mam obrzęki , to wszystko wiąże się z podwyższonym ciśnieniem, przesileniem nóg, dobrze że nie ma upałów bo dopiero byśmy były opuchnięte. Nie pamiętam już która z Was pisała o kropelkach Biogaja , my tez ich używaliśmy , chyba do trzeciego miesiąca , w połączeniu z Bebilonem Comfort i kropelkami Mylycon a potem Espumisanem pomogły nam bardzo w pozbyciu się problemów brzuszkowych i tak się teraz zastanawiam czy teraz od razu nie zacząć ich podawać albo chociaż ja, jakbym karmiła piersią to będę te gumy jadła . Co do płynu Oilatum , jak juz będziecie chciały ich używać od razu to jest tańsza wersja Oillum, http://www.doz.pl/apteka/k454-Oillan No i faktycznie jakaś plaga tutaj jest tych informatyków , mój tez lubi ale tylko amatorsko , pracuje w zupełnie innej branży :)
  23. katharsis- dużo już pisałyśmy o takich wózkach, ja bym takiego nie kupiła , nie mój gust itd jest niski, jakiś taki toporny , ale to Wy musicie zdecydować , jak Wam pasuje to kupcie . Fasolka- w przychodni gdzie zawsze robię badania jest coś takiego jak Profil wątrobowy :podstawowy - bilirubina całkowita, ASPAT, ALAT - 14 zł i rozszerzony- bilirubina całk., ASPAT,ALAT,FA,GGT- 28 zł Ja też dziś zrobiłam pranie maluszkowych rzeczy , już trzecia pralka , dziś do ubranek dołożyłam jeszcze pieluszki , kocyk , już tak "czuć dziecko w domu :) bl- ja nigdy nie używałam tych kosmetyków ale szwagierka tak , z tego co pamiętam to sobie chwaliła , jak masz okazję to kup i spróbujesz . Socjofobiqe- fajnie że masz dobre wieści , zawsze się boimy szpitala ale czasem warto dac się położyć :) kokosznel- większość kosmetyków Nivea, Bambino, Hippa czy J&J są od pierwszych dni. Ja na początek będę używać jakiś płyn, żel do kąpieli, żeby tez był do włosów , a jak znowu będą długie kudełki to osobno szampon , do ciałka jakieś mleczko , na pewno nie oliwkę bo wbrew pozorom wysusza skórę , nie używam też pudru . Do pupci jakiś kremik, w szpitalach zalecają i smarują Maścią z vit A albo Alantanem , tez używałam w domu , mały Sudokrem też kupię żeby był po ręką w razie potrzeby . Koniecznie coś na buzię , przy Zuzi używałam Bambino z cynkiem albo Ziajkę . Jak nie będzie problemów ze skórą to będziemy używac "zwykłe " kosmetyki, wyżej wymienione, a jak będą problemy to coś z Oilatum , Oilan itp Każe dziecko jest inne i każdej matce pasuje co innego , więc wszystko wyjdzie z czasem , dla tego nie kupuj dużych zapasów , warto tez zmieniać kosmetyki żeby skóra się nie przyzwyczajała :) Więc krótko mówiąc potrzeba coś do mycia, nawilżania czy natłuszczania , coś do buzi i do dupci :) Alka - trzymaj , trzymaj mocno ale ten lek coś nie bardzo działa , no chyba że bez niego byłoby gorzej , tak bym chciała jeszcze wytrzymać choć ze dwa tygodnie , 26 zacznę 9 miesiąc , 5 do lekarza i może już coś zdecyduje o ile wcześniej mnie nie zwinie :) Mnie mój M tez nie zaprosił na kolację , w zastępstwie siedzi w szpitalu i przez cały dzień bidulek nic tam nie zje , wiec to ja muszę mu przygotować coś pysznego :) elzuniaw - za mną od wczoraj "chodzi" pizza , mówiłam mojemu M że przed porodem musze sobie jeszcze zrobić -zjeść pizzę i placki ziemniaczane po węgiersku :) bo potem to nie wiadomo kiedy będę mogła P Ja dziś pobiłam rekord i jak się położyłam spać o 13.30 to wstałam o 16.30 i dalej mi się chce spać , Agniesiulka , pamiętasz może czy też tak miałaś po tych tabletkach ?
  24. agniesiulka - ja mam ten sam lek co Ty brałaś , ale nie wiem czy on działa na mnie, ciśnienie wprawdzie wyższe mi nie wyskoczyło ale cały czas mam dosyć wysokie , dziwi mnie to , że jak na razie jakoś tego tak nie odczuwam po sobie , nie boli mnie głowa itp. No to mężuś się nie popisał rano :) Mufi- mówisz że ciepła kąpiel pomaga , zawsze mi się wydawało że raczej w takich sytuacjach powinno się unikać gorącej wody , widocznie nie douczona jestem . Co do wagi malutkiej , to wiadomo że nie musi taka dokładnie być , bo to tylko z USG, ale cieszę się, bo w razie W , nie będzie juz taka maleńka i poradzi sobie na tym świecie . Masz rację , że przy takim maluchu to się śpi właściwie z "otwartymi oczętami " i tak czujnie że każdy cichutki szelest Cię obudzi, więc się nie martw , nic nie przeoczysz :) Rożek - ja używałam przez jakiś pierwszy miesiąc , lepiej w takim rożku karmić czy nosić maleństwo , taki maluszek potrzebuje utulenia , ciasnego miejsca, żeby miał podobne warunki jak w brzuszku. Do szpitala nie muszę zabierać dla dziecka nic oprócz chusteczek nawilżonych . Myślę że dwa się przydadzą , jak się jeden wybrudzi to drugi będzie na zmianę , ja mam dwa po córci i kupie jeden nowy, raczej taki zwykły za ok 20-30 zł bez tych wkładów kokosowych itd. Piszecie o bezsenność , ja chyba po tych tabletkach śpię jak dziecko :)
  25. Kasiu i Reniu - wszystkiego najlepszego , Kasiu - Tobie życzę szybkiego spełnienia postanowienia noworocznego a Tobie Rena szybkiego rozwiązania i faktycznie się sprężaj bo już nie dużo zostało tego 22 :)
×