Cosmopola

cześć dziewczynki! Dzięki za odpowiedź! To prawda czuję się lepiej jedząc zdrowo. Duuuuużo lepiej! Dziś zrobiłam dla całej rodzinki zupę mistertone z książki SB i powiem wam.... PYCHA!!! Bardzo dobra i bardzo sycąca. Polecam! Martoocha nawet nie wiesz jak ja Cię rozumiem. Miałam dokładnie to samo. Wiem że nie chcesz zaglądać na forum bo robi się człowiekowi przykro i trochę wstyd przynajmniej ja tak miałam :( ciężko mi było wrócić z powrotem na dietę mimo że jedząc te świństwa na które teoretycznie miałam chęć czułam się naprawdę źle o czym już wcześniej pisałam. Mi się dieta sypła wtedy gdy zaczęłam z różnych powodów jeść bardzo mało i potem zapanowanie nad głodem graniczyło z cudem zwłaszcza że nie miałam czasu na gotowanie, potem przyszła depresja i wieczorne objadanie ale bez sensu o tym gadać było i minęło i koniec. Przecież dam radę i Ty też. Ja dziś drugi dzień na jedynce i też nie tak całkiem bo dziś do mistertone dodałam sobie makaron razowy i zjadłam aktivie jagodową, ale pomyślałam sobie że w dni kiedy daję czadu na siłowni to sobie na to pozwolę za co Abiso mnie na pewno pochwali :D Dziś na bieżni spaliłam 700 kcal i godzinę na maszynach ćwiczyłam więc myślę że to nawet dobrze że po siłowni zjadłam tą aktivię :P

Hej dziewczyny! Abiso to daj znać jak się czegoś dowiesz o Term Line. Wiem że też sprawą indywidualną jest jak ktoś reaguje na niego, bo moja koleżanka np. słabła i mdlała po paru dniach stosowania, a mi nigdy nic nie było i to do tego stopnia że brałam wieczorem mimo że nie wolno ze względu na kofeinę i piłam jeszcze kawę wieczorem i normalnie szłam spać (wszystko zależy od poziomu śpiochowatości :) ale nie twierdzę że to było zdrowe. Bynajmniej. Teraz pijam kawę bezkofeinową albo o obniżonej zawartości kofeiny - Jacobs Balance. Anette wypróbuję Twoją metodę z IG tylko że produktów o IG niższym niż 35 nie ma za wiele i obawiam się że dieta może stać się monotonna? Jak to było u Ciebie? W ogóle to powiem wam że bardzo źle się czuję jak zjem coś "normalnego" w sensie takiego jak kiedyś czyli tłustego, przetworzonego, ciężkostrawnego. Wcześniej tego nie miałam, albo nie odczuwałam tego tak wyraźnie. Martwię się trochę bo nie wiem co mi jest. Po takim niedobrym jedzeniu jest mi niedobrze, słabo, ciężko i mam wzdęcia. Nie wiem czy to zaburzenia odżywiania czy jakiś inny problem?

anette mam nadzieję że masz rację, bo ja mam okres właśnie :) i faktycznie zawsze wtedy tyję ale nie wiem czy to przez okres czy dlatego że przed okresem tak maniakalnie chce mi się czekolady że mogłabym zabić za batonika :P w efekcie okres rujnuje całą moją sylwetkę. .... ale brak okresu czasem rujnuje ją jeszcze bardziej ... na jakieś najbliższe 9 miesięcy :)

abiso może masz rację z tym zatrzymaniem wody. Nawet na pewno, ale zatrzymanie wody nie ma nic wspólnego z wolniejszą przemianą materii, ja zatrzymuję wodę po wszystkich słonych i nafaszerowanych konserwantami produktach. Ja akurat pracuję nad przemianą materii bardzo mocno na siłowni i część kilogramów które mi przybyły to na pewno mięśnie, ale nie oszukujmy się reszta to tłuszcz i woda. Mimo wszystko zaczęłam dziś I fazę w książce się doczytałam z resztą że można do niej wracać. Muszę się pozbierać. Miałam bardzo zły okres pod względem emocjonalnym ostatnio dlatego dieta się załamała co pogorszyło jeszcze moje samopoczucie, ale mówi się trudno i żyje się dalej. Znów mam siłę i zamierzam to wykorzystać. A co do pierwszej fazy to ona jest na prawdę bardzo zdrowa nie ma powodu żeby się jej bać jeśli się je dużo warzyw to i witaminy i węglowodany są dostarczane. antylopka ja kupiłam dziś Term Line forte i zamierzam z niego korzystać. Moim problemem jest to że zbudowałam silne mięśnie na ciele ale niestety są gorzej widoczne pod sadłem :D którego mi ciężko się pozbyć zwłaszcza od pasa w dół. Chudnę u górnej części ciała i na brzuchu trochę a na nogach gdzie zbudowałam najsilniejsze mięśnie trzyma się moim zdaniem za duża ilość sadła :P więc zamierzam się wspomóc Term Line nie wiem czy można ale trudno.

martoocha nie łam się! Takie rzeczy się niestety zdarzają wiem coś o tym i wiem jakie to frustrujące. Od kiedy wracasz na jedynkę? Bo zamierzam się przyłączyć, ponieważ niestety podzieliłam twój los :) i też mi trudno uwierzyć w to że można tak przytyć. :(((((( :( :( :( Muszę się podnieść i tobie też radzę, póki co do lata dużo czasu :) zdążymy :) Zastanawiam się nad kupieniem Term Line. Macie jakieś uwagi na ten temat?

cześć lachony! :D ale chudniecie!!! Gratulacje! Długo mnie nie było :) byłam zawalona robotą, po prostu masakra! Trzymam się dzielnie tak jak wy i czekam na efekty. Wiosna tuż tuż, zaczną się krótkie kiecki itp. Od jutra zaplanowałam sobie 4 dniowe oczyszczanie organizmu dużo herbatek specjalnych ziołowych oczyszczających, warzywa, trochę owoców, sauna i siłownia i przy tej okazji mam zamiar rzucić palenie więc trzymajcie kciuki. Jestem bardzo ciekawa czy faktycznie odczuję poprawę samopoczucia. Martoocha ja też uwielbiam "Przyjaciół" to mój ulubiony serial i zawsze, ale to zawsze poprawia mi humor :D

Cześć dziewczyny! U mnie się ostatnio waga nie zmienia, ale na szczęście nie rośnie choć to żadna pociecha :( ale może to dlatego że jadałam późnymi wieczorami. Wczoraj i dziś byłam na siłowni i standardowo maszyny + godzina na bieżni W ciągu godziny spalam ok 640 kcal oczywiście to zależy od wagi biegającego i od tempa, ale to i tak dość dużo, wiec dzisiaj pozwoliłam sobie na spagetti orkiszowe z mięskiem mielonym z kurczaka i sosem z pomidorów z puszki. PYCHA!!! Dawno czegoś takiego nie jadłam! Tak więc dziewczyny po mału wprowadzam jednak węgle :) Tak więc dziś zjadłam: - dwa jajka z majonezem - tosta z pełnoziarnistego chleba z odtłuszczonym serem 13% i ćwierć papryki pomarańczowej - 3 kostki czekolady - galaretka bez cukru - kilka orzechów włoskich - serek wiejski 3% i kiełki Powiedzcie proszę czy uważacie że to za dużo? bo już sama nie wiem.

martoocha trzymam kciuki. Dasz radę. Miałaś rację wystarczy dać palec a chcemy całą rękę, dlatego boje się tej dwójki.

Hej dziewczynki! Justynkie powodzenia na egzaminie. Dasz radę. Ja też nie mam aż takiej ochoty na chleb, ani na owoce, ale czuję potrzebę przegryzania i chętnie bym jadła wciąż orzechy i jakoś zawsze w ciągu dnia przekroczę ilość o kilka sztuk, po za tym chyba zbyt późno jadam w nocy, co mi uświadomiła martoocha. Nie jemy po nocach. Ni przywiązywałam do tego wagi bo w książce chyba nic o tym nie pisze. Dzięki martoocha! abiso ... :( dobrze wejdę na dwójkę ale niechętnie. Jutro poczytam książkę i przejrzę przepisy na dwójkę. Ja też marzę o parowarze i myślę który kupić. Dziewczyny o której jemy ostatni posiłek?

martoocha faktycznie niezły ten tłumacz. Dzięki! :)

Dzięki dziewczyny za linki. Boberynka przy pączkach z nutellą ja też bym skapitulowała :P MEGA WYPAS! Nie czuj się winna to przecież nie pączki tylko Unikatowe Uosobienie Doskonałości :D Boże! Ale mi się tych pączków zachciało! Justynkie gratuluję że mimo choroby wytrwałaś na diecie. Ja się zastanawiam czy jutro wejść na wagę? Mam wrażenie że nic nie chudnę i nie wiem czy chcę to zobaczyć na wadze, ale z drugiej strony ciekawi mnie to. Dziś całkiem przepisowo, może trochę orzechów za dużo, ale tylko o drobinkę, a za to jadłospis całkiem z pierwszej fazy no może poza dwoma kostkami czekolady :P Nie mogę się przełamać do II zwłaszcza że w poniedziałek i wtorek trochę odpuściłam. Pomyślałam więc że żeby odpokutować to do poniedziałku pozostanę na jedynce.

Hej! Co tam? Ja właśnie zajadam galaretkę bez cukru. Mmmmm.... niamuśna! Cytrynowa! Boberynka ja też lubię takie sałatki co niby nic w nich do siebie nie pasuje ale składają się z produktów które lubię. Ja na razie skutecznie omijam wagę, żeby się nie denerwować. Dziś właściwie dieta zgodnie z planem, ale właśnie też nie czuję żebym chudła. Cóż odchudzanie to proces długofalowy, a przynajmniej skuteczne odchudzanie. Buziole! PS: Czy znacie jakiś skuteczny tłumacz polsko angielski? bo te co znalazłam w necie są po prostu beznadziejne.

dziewczyny czy jeśli zjem kromkę chleba i owoc to mogę jeszcze czekoladę? Największą trudność przeżywam wieczorami! Zwłaszcza gdy jestem sama bo mąż w pracy np. tak jak dziś.nWłaśnie zjadłam 3 kostki :P Ja w poniedziałek na wagę nie wchodzę! Buuuuuuuuuuuuu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 :((

A gdzie nasz ratownik?

martoocha gratuluję nowej pracy! Powiem Ci że da się spokojnie pogodzić dietę z pracą. Tak jak dziewczyny pisały- sałatki zawijaski, orzechy. Można też kupić mozzarellę w kuleczkach zapakowanych w pudełko, na II możesz wziąć kanapkę, jabłko. Ta dieta jest naprawdę elastyczna. Abiso plan świetny. Ja jeszcze nie wiem co zrobię. Mam nadzieję że w ogóle do III dotrwam.

Jeeeeżu!!! Dziołchy! Aleście się rozpisały :) Trochę mnie nie było i proszę nadążyć nie mogę. Nie nadążam też za tymi semolinami, durum itd. ja kupię po prostu razowy :P w życiu nie słyszałam o semolinie... a ja guuuupia jestem :P ale tam nie ważne że głupia byle bym chuda była :D :D :D żartuję oczywiście :P tak naprawdę jestem ucieleśnieniem doskonałości i skarbnicą wszelkiej wiedzy - po prostu takie "pretty google" :) Rany! Ale ja smole! Sorry :) Jak tam laseczki? Ja zgodnie z waszymi zaleceniami posłusznie jednak wprowadzam węgle i jem orzechy :) wagę omijam z daleka, bo ostatnio nie przepadamy za sobą :) Dziś kupiłam sobie chlebek na zakwasie, taki razowy i z takiego pełnego ziarna że aż tam łuski były :) PYCHA!!!! Ach! Aż nie mogę się doczekać jutrzejszej porcji. A dziewczyny wytłumaczcie mi proszę dlaczego można chleb moczyć w oliwie, a nie można posmarować masłem czy margaryną które są przecież chudsze od oliwy? Martoocha nie martw się tym udem, na pewno źle mierzysz, a jak nie to i tak się nie martw, na lato będziemy pierwsze dupy RP :)

Witam wszystkich! Zaraz zmykam na siłownie ale zanim wyjdę to szybkie śniadanie - łyżka masła orzechowego i jajko z majonezem i szczypiorkiem. Ważyłam się dziś i powiem wam że szału nie ma 53,6 kg czyli bardzo mały spadek. Myślę że dam sobie spokój z tymi orzechami i masłem orzechowym mimo że bardzo lubię. Co o tym myślicie? Zobaczę jak mi pójdzie jak przez tydzień obejdę się bez tego czy waga szybciej będzie spadać. II śniadanie - paski papryki obiad - cielęcina po londyńsku i sałatka przekąska - łodygi selera z odrobiną serka wiejskiego kolacja - mizeria z ogórka i rzodkiewki z serkiem wiejskim ewentualnie jakiś deser dozwolony w stylu krem z rikotty lub kostka czekolady Co myślicie? Nie wydaje się wam za dużo jedzenia?

Buberynka przepraszam to co pisałam było do Kawi, więc z tą ciążą w Twoim przypadku wypaliłam jak kulą w płot :P sorry, ale co do wymiarów i wagi to mogłabym to samo powiedzieć o Tobie :) To chyba już za późna pora na pisanie i stąd te błędy. Idę spać :D Siedzę czytam książki SB i obmyślam jadłospis na przyszły tydzień, bo obawiam się że bez tego mi się dieta rozjedzie. Buziole!!!! :*

Dzięki martoocha! Mam nadzieję że masz rację :) obliczyłam wg twojego wzoru że w takim układzie moje zapotrzebowanie energetyczne wynosi 1844kcal nie liczyłam natomiast ile zjadam. Boberynka wiesz co ja mam 68cm w pasie, 85cm w biodrach, udo 54cm i wcale nie uważam żebym miała duży brzuch (no chyba że tego nie widzę ale nawet przy tak krytycznym moim podejściu do siebie uważam że nie brzuch jest nie najgorszy, no szału nie ma :) ale też nie jest źle) więc Ty tym bardziej przy Twoim wzroście musisz dobrze wyglądać. Po ciąży brzuch jest kiepskiej formie wiem coś o tym też tak miałam, ale sama zobaczysz że będzie coraz lepiej. Rób dużo brzuszków. I tak uważam że bardzo szybko schudłaś po porodzie. Maksik Ty to sobie pewnie myślisz "ale te baby głupie" jak to czytasz co? :D Jak tam u ciebie? Jak Ci idzie spadek wagi po tym jak włączyłeś więcej węglowodanów?

Burberynka u mnie też wieje jak po czachą u blondynki (śląsk) Ja nie mam takich napadów na jedzenie wręcz przeciwnie, ciągle myślę czy aby nie zjadłam za dużo, a ten dzisiejszy pierwszy dzień na II fazie to dla mnie kompletny chaos w głowie, wiem że mogę owoce, ciemny chleb, kostkę czekolady i wciąż chodzę i myślę czy z tej swobody skorzystać czy nie, bo tak po prawdzie to mi się nie chce tych rzeczy. Zjadłam kilka orzechów włoskich i masła orzechowego i mam poczucie winy, zobaczymy jutro na wadze czy słusznie :( Witaj Kawi! Kochanieńka, Ty bardzo szczupła jesteś! Na ten wzrost ważysz mniej niż ja a ja jestem od Ciebie niższa o 5 centów :( Mam obsesję! To dlatego że jestem bardzo zadowolona z obecnych osiągnięć i boję się że to się skończy tak jak zwykle i znów będę gruba. Mam czasem wrażenie, że nie jestem w stanie osiągnąć już niższej wagi. Wiem... moja niecierpliwość sprowadza mnie na manowce :( tp przecież dopiero 2 tygodnie, ale czy druga faza, która właściwie jest normalną dietą jak na mój gust bez ograniczeń specjalnych jest w stanie mi pomóc jeszcze schudnąć? Proszę podzielcie się doświadczeniami Ci, którzy już dłużej jesteście na SB.

Boberynka dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Hula hop podobno świetnie modeluje. Daj znać jak Ci idzie. :)

Cześć dziewczyny i nasz Apollo :) Dziś mi się dieta trochę rozjechała, ze względu na brak czasu, ale nie zjadłam właściwie nic niedozwolonego, tylko że jadłam nieregularnie. Właściwie to rano jajecznica z pieczarkami i szczypiorkiem, potem parę orzechów włoskich, łyżka masła orzechowego (tego bez cukru oczywiście), plastry pomidora z mozzarellą, sałatka (wyszła mi przepyszna) - sałata lodowa, szpinak świeży, kapusta biała 9 to wszystko podarte na strzępy), pół czerwonej cebuli, 2 małe dymki, pomidory,papryka pomarańczowa to wszystko posiekane i posypane prażonym siemieniem lnianym i polane sosem z oliwy z oliwek z dodatkiem knorra do sałatek. Mówię wam PYCHA! W piekarniku robi mi się cielęcina po londyńsku więc chyba jeszcze trochę zjem i kilka plastrów suszonych jabłek i 3 plasterki mandarynki z łyżką bitej śmietany (niestety mój maluch nie chciał tego zjeść w kawiarni, więc musiałam żeby on mógł zjeść galaretkę która była pod tymi owocami. Teraz piję ten sok z brzozy, ale mam mieszane uczucia co do niego. Dzięki dziewczyny za odpowiedź na temat tego soku. Podobno jest bardzo zdrowy i dobrze oczyszcza, więc się zastanawiam czy by go czasem nie zamienić na jeden owoc, albo kromkę chleba dozwoloną przecież w II fazie. Wiecie co nie wiem czy też tak macie ale ja nie mam ochoty wcale na te rzeczy które są dozwolone, tak się przyzwyczaiłam i wcale mi chleba nie brakuje, ani ziemniaków, ryżu. poza tym boję się że przestanę chudnąć, albo jeszcze przytyję i najchętniej bym została na jedynce :(

Hej! Tak właściwie poza tym że nie wróciłam z imprezy to chciałam powiedzieć dokładnie to samo co martoocha :D Dołanczam do klubu tych co przedwcześnie weszły na wagę :P ... niestety dziś bez zmian a liczyłam na spadek przynajmniej kilograma :( ja sobie robię za tydzień oczyszczanie, ale to tak dla zdrowia więc może to pobudzi mój metabolizm. Czy ktoś wie czy sok z brzozy jest dozwolony na II fazie? Chciałabym go wykorzystać podczas oczyszczania. Witam nową koleżankę! Faktycznie bardzo szybko chudniesz gratulacje!

Maksik ja myślę że zasłużyłeś na dyspensę :)

Witam wszystkich! Już jestem w domu :) dziękuję wszystkim za wsparcie i gratki! Wróciłam ze szkolenia i nie zgrzeszyłam ani razu :D dziś na śniadanie była jajecznica (no co prawda nie wiem na czym smażona ale wzięłam mało) jajko sadzone, plasterki ogórka i pomidora i kiełki, potem 20 orzechów laskowych, a na obiad wypiłam sok wielowarzywny i z całego podanego obiadu zjadłam surówkę z sałaty i pomidorów z ogórkami, ale była polana sosem winegret i to chyba słodzonym niestety, no ale już to przeboleję, deser też odpuściłam zjadłam za to paski papryki. Maxik gratuluję Ci 12 kg to jest super że aż tyle zrzuciłeś !!! Dziękuję za order :D Justynkie gdybyś go ubrana w sexi bieliznę nakarmiła tym torcikiem to myślę, że by nie protestował, że nie jesz. Dziewczyny a co to za torcik sowowy, bo ja nie w temacie jestem i gdzie go można dostać? Bo jeśli jest jak nazwa wskazuje z sowy to chudy drób jest dozwolony :D Lili makaron, ryż itp. - pół szkl. ugotowanego. Ja dziś jestem 13 dzień na diecie. Jutro ostatni dzień I fazy . Znalazłam galaretki bez cukru na Allegro i sobie zamówiłam.