Cosmopola
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Cosmopola
-
Cześć plażowicze! Ja właśnie na szkoleniu jestem za mną już śniadanie i obiad i nie tknęłam nic niedozwolonego jestem z siebie dumna :) Ciastka leżą obok i daję radę na obiad zjadłam warzywa z wody tylko poprosiłam żeby mi bez sosu dali tłuste udka z kurczaka i ziemniaki zostawiłam na talerzu i nawet deser odstąpiłam koledze a wyglądał przepysznie - serniczek polany musem truskawkowym :P Muszę coś zjeść jeszcze bo jak na razie to trochę za mało zjadłam i boli mnie głowa, ale mam ze sobą zawijaski paprykę sok wielowarzywny i orzechy więc zaraz sobie coś zapodam :D oby tak dalej. Abisso po prostu dieta to nie jest Twój cel na teraz teraz Twoim celem dla świadomości i podświadomości jest zaliczyć egzaminy. Nie bądź na siebie zła. Twój mózg nieświadomy ustalił inne priorytety i Ty działasz wg tego planu. Jak Twoim celem będzie dieta, a raczej schudnięcie to wtedy Ci się uda. Nie martw się. Twoja podświadomość ustawia Cię na pełne obroty na zdanie egzaminów i do tego napędza wszystkie inne zachowania, jeżeli coś Cię pcha w kierunku węglowodanów to dlatego że masz w głowie cel-zdać egzaminy i wtedy wszystko jest temu podporządkowane. Mózg żąda glukozy. Nie wiń się o łakomstwo.
-
hehe :D Syla no właśnie! Nic dodać nic ująć.
-
Justynkie no fajnie wyglądają te modelki, wszystko na nich ładnie leży i nawet w dresie nie wyglądają grubo, ale czy to o to chodzi chodzi o to by czuć się dobrze we własnej skórze i by nie wyglądać jak pasibrzuch bo to niezdrowe, nieestetyczne i niepraktyczne (np. podczas sznurowania butów :) ) Ja jestem ze Śląska. Trójmiasto- piękna sprawa zazdroszczę...
-
no to ja też się dopisuję, dzisiaj weszłam na wagę i byłam nawet miło zaskoczona. nick...................wzrost.........waga startowa.........waga aktualna..............cel justynkie................67 kg......................67 kg...................58 kg asieczkaa................76.6kg...................72,8kg. .................64kg syla79.....................72 kg.....................68,5.....................64 Lili.........................72kg.....................69, 7kg...................62kg abisso.....................68kg.....................68kg. ................55/50kg kochaniutkaolenka......65kg.....................65kg..... .............57kg. Cosmopola..............160cm..............57,4kg................53,9kg.............52kg Czy może być wzrost na początku? :)
-
Witam na plaży :) Ja dziś normalnie jak zwykle ale ostatnio za mało jem i przez to strasznie mnie ciągnie do różnych przegryzek i pod wieczór robię się głodna jak wilk. Ja sobie zabrałam jedzenie do pracy :D na śniadanie w domu babeczki jarzynowe i sok wielowarzywny, w pracy zawijaski z szynką i serem paski papryki i plaster pomidora z mozzarellą miałam więcej plastrów ale nie zdążyłam zjeść, potem na szybko 2 łyżki masła orzechowego ( jednak tym razem udaje mi się zachować umiar :) ) i kilka orzechów włoskich i znów jestem w pracy więc tylko herbatka. O 20 zjem sałatkę z kurczakiem. Muszę się wam pochwalić że dziś w pracy dziewczyny zamówiły pizzę i nie tknęłam ani kawałka, a pachniało bosko! Ale powiem wam że ku mojemu zdziwieniu nie było to nawet zbyt trudne, coś chyba jest w tym wyregulowaniu poziomu cukru o którym pisze w książce, bo normalnie bym nie dała rady i przynajmniej dwa kawałki bym pochłonęła. :)
-
Lilli gratulacje nie wiem czy ja bym wytrzymała przy takich domowych wypiekach. Martoocha na ja się spodziewam że u mnie też w drugim tygodniu już tak szybko nie zleci, ale lepiej trochę niż wcale. Ja też mam zamiar wytrzymać, bardzo długo na tej diecie, przynajmniej do wakacji, a najlepiej na całe życie, bo to jest bardzo zdrowe odżywianie i cieszę się że daję rodzince porządne jedzenie, bo oni jedzą to co ja tylko do tego jedzą chleb, albo ryż albo mogą sobie pozwalać na słodycze. Justynkie no nie taka chudzinka :( weź pod uwagę, że ja mam 160 cm wzrostu, ale zawsze miło słyszeć takie epitety pod swoim adresem :) a tak w ogóle to postuluję żeby do tabelki dodać wzrost w cm Wiecie co? Oglądam Fashion TVi jak widzę te chude modelki to od razu mi apetyt przechodzi :) nie żeby brzydkie były :) ja akurat jestem maniaczką jeśli chodzi o rozmiar zero i mi się akurat to podoba
-
martoocha zazdroszczę Ci że już na dwójce jesteś. Czekam na relacje z ważenia bardzo jestem ciekawa ile przez te dwa tygodnie Ci zleciało. Odnośnie do tego ważenia to ja bym wolała weekend (sobota albo niedziela) bo w tygodniu nie zawsze mam czas. Miłej nocki kochani! :)
-
Zynteks gratuluję!!! Lepiej chudnąć wolniej ale skuteczniej, ja też bym chciała szybciej chudnąć, ale to wydaje mi się niemożliwe żeby tkanka tłuszczowa znikała tak szybko, a utrata wody z organizmu mnie nie interesuje bo takie kilogramu u mnie wracają w ciągu jednej nocy. Buziole dziewczyny! .... i chłopaku oczywiście :D
-
Hej! no i mamy niedzielę i mój 8 dzień na diecie, wczoraj miałam ciężki dzień dużo chodzenia po sklepach i w efekcie przegapiłam parę posiłków jak przyszłam do domu to myślałam że pożrę konia z kopytami, a tu wszystko trzeba było jeszcze najpierw przygotować w efekcie zjadłam trochę więcej orzechów niż powinnam ale sprawdzałam dziś na wadze nie przytyłam :D Tak więc zjadłam wczoraj tylko jajecznicę z pieczarkami i szczypiorkiem orzechy, klopsy z wołowego mięsa na tatar i pieczarki nadziewane zieloną pietruszką z żółtym odtłuszczonym serem i w nocy serek wiejski, bo też już umierałam z głodu. Wieczorem pojechaliśmy na koncert Australian Pink Floyd było ssssuper! Ale w efekcie znów nic nie jadłam, przez długi czas. Jednak słuchajcie jestem bardzo dumna z siebie że nie skorzystałam z ofert budek z hod-dogami i chipsami których tak było pełno. Abisso przepis na Carbonarra pycha, aż mi się zachciało, ale poczekam do II fazy. Dziewczyny chyba coś przeoczyłam bo nie wiem o jakim chlebie piszecie.
-
Wymyśliłam dziś przepis na kotlety mielone z nadzieniem. Mięso wołowe na tatar (jest najchudsze) mieszamy z jajkiem, posiekaną cebulą i doprawiamy do smaku, mieszamy. Robimy z mięsa płaskie placki na środku placka kładziemy nadzienie i zwijamy do środka tak żeby farsz pozostał w środku. Farsz: mieszamy posiekany pęczek zielonej pietrzuszki z posiekanym odtłuszczonym serem żółtym. Mówię wam pycha! Gotowe klopsy, czy kotlety kładziemy na rozgrzanej i posmarowanej oliwą z oliwek patelni.
-
Hej! Witam wszystkich! Przede mną drugi tydzień I fazy i nie pozwolę żeby jakieś szkolenie mi zniweczyło moje wysiłki, zwłaszcza, że bardzo dobrze się czuję na tej diecie. Fizycznie. Trochę mi brakuje paru rzeczy, ale za to czuję się doskonale, nie mam pryszczy :P nie boli mnie brzuch, mam dużo energii, czuję się tak świeżo. Nie będę jadła co hotel daje i nie wiem jak to zrobię ale mam zamiar nie tknąć ani jednego ciastka. W tym hotelu byłam już parę razy i mimo że hotel bardzo ładny to jedzenie koszmarne. Od razu zgaga murowana, tłuste i nafaszerowane chemią, chyba nawet zupy robią instant, bo czuć w gardle aż takie niefajne pieczenie, więc nic dobrego mnie nie ominie ... no może poza tą nutellą i kroasantami :( tylko że coś muszę jeść przez te dwa dni. Wezmę sobie orzechy, na miejscu kupię paprykę do przegryzania, tam zjem jakąś jajecznicę mam nadzieję że tego nie można przyrządzić instant :D Syla jak dla mnie to jadłospis ok. Myślę że musisz przetrwać ten zastój, a ćwiczenia na pewno pomogą pobudzić metabolizm. Kup sobie herbatkę ze skrzypu pomoże Ci pozbyć się nadmiaru wody.
-
:) cóż sądząc po frekwencji to chyba tylko ja spędziłam piątkowy wieczór w domu :) Dziś weszłam na wagę... no cóż szału nie ma, ale jest spadek do 54,7 kg Tak więc sprawa przedstawia się następująco: wzrost 160cm.......waga początkowa 57,4kg....... waga obecna 54,7kg........cel 52kg........do zrzucenia...2,7 kg Przde de mną niestety dwudniowe szkolenie w przyszłym tygodniu na szkoleniu ciastka w hotelu na śniadaniach szwedzki stół na którym min. croasanty i nutella tudzież serniczki, po obiedzie zawsze deser podają, kolacja też nie w stylu SB nie wiem jak ja to przetrzymam. Muszę coś wymyślić.
-
Witaj Justynkie! Ja myślę że tabelka to fajny pomysł :)
-
Hej lachony i Apollo! :) Ej maksik jak schudniesz 13 kg to będziemy do Ciebie mówić Apollo 13 co? :D Ja dziś trochę mało zjadłam, bo miałam urwanie głowy w pracy tak więc: rano- fritata ze szpinakiem i wok wielowarzywny, potem plastry pomidora z plastrami odtłuszczonej mozzarelli (takie pomidorowe kanapki) potem 3 rzodkiewki, potem kotlety sojowe i sałatka ze świeżego szpinaku, pomidorów, ogórków i rzodkiewek no i kilka orzechów włoskich. Więcej grzechów nie pamiętam :P Jutro się zważę to zobaczymy, jestem bardzo ciekawa ile schudłam przez ten tydzień, baaaaardzo jestem ciekawa. Dziś byłam u dentysty bolało jak cholera więc musiałam wziąć ketonal i obawiam się że przez to znów "nabiorę wody" mój organizm reaguje na wszystkie leki puchnięciem, nawet na paracetamol :(
-
Lilly Twój maluszek bystry jest :D hehe w reklamie pewnie widział.
-
Hej dzięki za odpowiedź na temat kotletów :) jutro sobie zrobię :P Co do dwóch diet to słyszałam taki dowcip :D " kumpela do kumpeli: -wiesz kryśka jestem na dwóch dietach. - no co Ty aż tyle musisz schudnąć? - nieee, bo na jednej byłam głodna" :P Maksik tak trzymać! Bardzo dobrze Ci idzie. Domyślam się że lubisz mandarynki więc moim zdaniem trzeba jeść to co dozwolone i co się lubi. Mi chodzi po głowie masło orzechowe ale nawet nie kupuję bo wiem że na 2 dozwolonych łyżkach się nie skończy.
-
Słuchajcie czy ktoś wie czy można jeść kotlety sojowe? Na I fazie.
-
Hej lachony! Martoocha a ja myślałam że tylko ja tak tyje! Ja mam to samo w jeden dzień dwa kilo po jednym dniu pozwalania sobie kulinarnie to dla mnie norma, ale niestety już w drugą stronę po jednym dniu diety waga tak chętnie nie spada :( A co do maratonu to bagatela 42 km 195 m :D Fajna sprawa polecam! Do września zdążysz zbudować formę, a jaka radość i duma jak możesz potem znajomym medal pokazać :) (każdy kto ukończy maraton dostaje medal) Maksik ale ja Ci tego kominka zazdroszczę :) jesteś już 4 tyg na SB to chyba masz z nas najdłuższy staż (chyba że kogoś przeoczyłam) kurczę ale to jest berdzo duży spadek wagi 11 kg w miesiąc! WoW! Wielkie gratki! Tak trzymaj! Co Twoja żona na taką zmianę? Kiniasia ja też tak miałam tzn podobnie bo np ważę 56kg a wyglądam dużo szczuplej niż jakiś czas temu przy tej samej wadze. To przez ćwiczenia i mocniejsze mięśnie. Nie obawiaj się rozbudowania mięśni,bo im więcej mięśni tym większy metabolizm. Sprawdź czy w obwodach Ci zmalało, a jeśli nie to może za dużo soli masz w diecie. Nie wiem z czego robisz te soki warzywne ale zwróć uwagę że buraków nie wolno, a marchew nie pamiętam czy na dwójce można. Tak de facto nie masz kontroli kalorycznej nad sokami przygotowanymi ręcznie, chyba że wszystko dokładnie ważysz, ale takie soki są na pewno zdrowsze.
-
matrocha dziękuję za komplementy :D miło mi się zrobiło. Z tą kartką to - tak wiem. Takie zarządzanie można przecież zastosować do wszystkiego praktycznie więc dlaczego nie do diety. Bardzo długo już jesteś na diecie. 9 tyg! Wow! To bardzo motywujące dla nas które jesteśmy dopiero parę dni. Ile udało Ci się zrzucić przez ten czas? Masz rację trzeba założyć że po prostu tym razem się uda, jest dieta więc koniec waletowania w lodówce. Widzę że też biegasz :) we wrześniu we Wrocławiu jest Maraton Wrocławski polecam :) A gdzie się podziewa nasz Ratownik? Czyżby przytłoczyło go babskie gadanie? :p Maksik! Hop, hop! Gdzie jesteś?
-
Mój sprawdzony sposób na cellulit to to bieganie (ale takie porządne) zimą najlepiej, bo dzięki niskiej temperaturze skóra staje się bardziej jędrna no i dużo płynów do picia i ograniczenie soli w diecie. Efekt 100% - towy
-
Hej kochane! Soley po pierwsze nikt Cię tu nie opieprzy bo chyba większość z nas aż nadto dobrze wie jak to jest, ja mam to samo i wpędza mnie to w depresję. Najdłużej wytrzymałam na diecie 12 dni :P tzn. tak ściśle trzymając się zaleceń a tak to cały czas jestem na jakiejś diecie potem znów nie i tak w kółko. Wiem.... żałosne, ale tym razem zaczęłam od innej strony. Usiadłam i na kartce napisałam: -co chcę osiągnąć -w jaki sposób to zrobię -dlaczego mi się do tej pory nie udawało, co mi przeszkadzało i do każdego powodu dopisałam rozwiązanie czyli co mogę zrobić żeby tym razem mi to nie przeszkodziło. Myślę że pomoże. Przynajmniej wiem co mnie czeka (czyli jakie pokusy i słabostki, bo schemat zawsze jest ten sam: urodziny, albo stres, albo depresja itd) i dzięki temu jestem przygotowana :) Trochę mnie deprymuje że po trzech dniach ubyło mi dopiero 1,2 kg, ale trudno na to też jestem gotowa zważę się dopiero po tygodniu czyli w sobotę Słuchajcie galaretka była pyszna!!!!!!!! Tylko czy ktoś się może wypowiedzieć czy ona jest dozwolona?
-
Ryż i makaron - 1/2 szkl ugotowanego
-
Słuchajcie!!!!! Właśnie wymyśliłam przepis na galaretkę bez cukru, poprwcice mnie jeśli źle kalkuluję, ale chyba może być na jedynkę. Zaparzamy herbatkę owocową mocną, owocową z rodzaju tych z kawałkami owoców które się kupuje w herbaciarni na wagę. Słodzimy słodzikiem do smaku, odcedzamy owoce dodajemy żelatynę (jeszcze nie wiem ile, muszę to wypróbować) przelewamy do salaterek i odstawiamy do lodówki. Co Wy na to?
-
no nie wiem ja też tak mam :(