Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

angela-36

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez angela-36

  1. ps podziękowania oczywiscie kieruę również do tajemniczych koleżanek czarnej zuzannki i pomarańczowej kontrolerki
  2. cześc dziewczątka :) przepraszam, że rano nic nie pisałam ale musiałam być już o 7.30 w szkole no bo matury... ;) a więc tak: noc miałam ciężką jak cholera.. :o budziłam się co godzinę... co dwie... to przez nerwy z powodu tych matur...:O ok 00.30 zaczęło mnie trsaszliwie mdlić... i niestey do tej chwili nie przestało... mdliło przez całą maturę i po niej... z początku myślałam, że to przez nerwy.. ale kiedy matury się skonczyly a mnie mdliło nadal... pomyślałam sobie STOP! dosyć tych urojeń pobiegłam czym prędzej do apteki po test... zanim zdąrzyałm to ze sto razy przemyśleć i się sto razy zastanowić... no i... zrobiłam ten test w szkolnej obskurnej toalecie... iiiii dwie krechy :D:D:D:D jedna troszkę jaśniejsza.. odrobinkę.. ale test jakiś bez firmowy... siki też tylko trzygodzinne ;) ale na tyle wyraźny, ze ślepy zauważy :D więc jutro z rana poprawiamy już wspólknie z meżusiem... który o moim testowaniu dowiedział się przed 20 minutami i jest jeszcze w szoku :D zostawiłam go przed chwilą w warsztacie z nowiną:D zdąrzył tylko powiedzieć, że nogi się pod nim ugięły :D a teraz milczy i myśli :D ja sama w to nie wierzę i chyba nie uwierzę dopóki mi gino nie potwierdzi :D na test parzyłam już przez te parę godziń chyba ze sto razy ze strachu czy te dwie krechy nie znikną:) albo ja nie mam urojeń :D to na tyle... nie jestem w tej chwili w stanie nic wiecej pisać :D mdli jak cholera :D troszkę chyba wcześnie nie???:O ale ja wytrzymam ja wszystko wytrzymam :D oby tylko ta bajka sie nie skończyła :D i prawdę mówiąc nie wierzę, że to piszę bo nigdy nie wierzyłam, że będę to mogła Wam napisać :D
  3. helo :D wróciliśmy ze Sklarskiej :) trochę się zmachaliśmy i dotleniśmy :) u mnie cisza nadal :) nooo może w niedzielę peknę i zatestuję :) moooże... ale to tylko dlatego, że mam wyrzuty sumienai, że Was tak długo w niepewności trzymam :) ale będę się baaałaaa Misiu ja też! ja Tez chcę zdjęcia Maciusia :) Misiaczkowa dzięki za telefon :) dobra, spadam się uczyć :)
  4. tak kochana biore folik od miesiąca i meżus też bierze folik :) dobra! koniec smęcenia. wsłuchiwania sie w mowe ciała :P jedziemy na majówkę :) odezwę sie wieczorkiem :) miłego dnia
  5. wiem Lucyjko, ze to nienormalne, że tak czekam i czekam... i nie chcę testowac ale widzisz...u mnie wszystko całe życie idzie pod górkę.. ludzie coś sobie planują i wszysko im wychodzi tak jak tego chcą.. u mnie zawsze było tak, że jeśli już coś, co zaplanowałam i wymarzyłam zrealizowałam, to po strasznych trudach... w tym wypadku nastawiłam się, że ostatnia na tym topiku zafasolkuje.. po dłuuugim leczeniu... skomplikowanych badaniach itd... bedzie to wielki trud, kupę wylanych łez... kupę rozczarowań i kupę problemów.. bo tak właśnie wygląda moje życie.. opisując w skrócie... i co??? tu raptem po miesiącach starań... kilku miesiącach niestarań... odkładania.. braku zdecydowania i przekonania... raptem tak poprostu... idę na usg.: pokazuje piękny pęcherzyk z komórką w środku... na drugi dzień badam poziom LH i jest piękny pik.. tydzień później badam poziom progesteronu i jest piękny poziom.. a tydzień później nie ma @ i co?? i raptem okazuje się, że wszystko jest idealnie.. tak? wssytko książkowo..? tak?? to do mojego życia nie pasuje rozumiesz? to nie jest moje zycie!! bo moje życie tak nie wyglądało nigdy.. to jest bajka.. to jest marzenie, które mnie się nie spełnia.. dlatego boję się, że kiedy zatestuję to ta bajka rozpryśnie się jak banieczka mydlana... więc czekam na @ choć to z każdym dniem i każdą chwilą jest trudniejsze...
  6. cześć dziewczątka :) u mnie cisza... ;) dziś jakby wszystko znikęło... jak cisza po burzy ( lub przed burzą :O ) brzuch nie ciągnie... cycki miękkie, tylko trochę bolą :O jakbym była po @ :O jeju... noo... Lucyjko czy tak ma być?? :O żadnych objawów?? jutro mija trzy tygodnie od owu... czyli w sobotę tydzień po terminie @ tylko tempka nadal podwyższona 36,9 pod pachą 37,2 pod językiem ( na dole nie mierzyłam ;) ) wczoraj złapałam doła bo mnie strasznie wieczorem jajnik bolał.. tak jakby coś tam rosło :O rozpychało :O ale dziś jest cisza :) i znowu świruję bo może nie powinno tak być, że żadnych objawów...? nadal panicznie boję się zatestować :( wiem, głupia jestem i tyle :( no ale jeśli do niedzieli nie przylezie to większe prawdopodobieństwo, że jak już zatestuję do wyjdą dwie krechy nie? a teraz nadal nie wierzę, że mogło się udać myślę, że to jakieś zaburzenie :O a może to ciąża urojona? jutro od 7,30 siedzę na maturach... boję się, że przylezie z wielką siłą i będę miała problem, bo nie wolno mi wyjść z sali :O do gina będę mogła iśc dopiero za dwa tygodnie, bo on prywatnie przyjmuje tylko w piątki i soboty rano... a ja siedzę przecież calutki przyszły tydzień w komisji...:O a w sobotę w szkole nooo ciekawe czy do tego czasu nie przylezie.. może ja zmięknę wreszcie lub odważę się i zatestuję :) miłego dzionka :) jedziemy zaraz na piknik :) pięknie sobie poczynam... w ten weekend cztery kolokwia :P
  7. heloł ;D wrociliśmy z wycieczki na zielone :) u mnie nadal cisza :) troche śluzu... powiedzałabym w kororze ecru..:O nie wiem czy tak moze być :O ? zaczynam troszeczkę wymiękkać i nastawiać, że jedank się udało i zaraz odczuwam paniczny strach.. strach przed rozczarowaniem :O pytałam Mężusia kiedy testujemy, a On na to, że na razie udajemy, że o niczym nie wiemy :D dobre nie? znaczy udajemy, ze nie wiemy, że mi się @ spóźnia... On się chyba też zaczyna bać rozczarowania...:O widziałam jak ostrożnie jechał za miasto :O nawet powiedział, że po dziurach to on ostrożnie musi bo jajo wiezie ;) jeju nooo to bedzie straszna złośliwość losu jeśli się jakąś pomyłką pokaże :( boję się tago rozczarowania :( już wolalę, żeby już przyszła i przestała się ze mną tak droczyć :(
  8. Sabcialku ale czy Ty też się tak strasznie bałaś testować??? :O czy to ze mną coś jest nie tak ? :O bo ja jestem pewna, że się nie udało i jestem pewna, że zobaczę jedną kreskę :O czy Ty też tak miałaś? :O bo ja myślę sobie, że to niemożliwe żeby raptem tak poprostu wyszło :O
  9. cześć :) nooo u mnie nadal sucho ;) tempka rano mierzona w ustach: 37,2.. pod pachą 36,8 w nocy budził mnie ból piersi... nadal baardzo bolą i piecze skóa :( w nocy bolały mnie też jelita... już myślałam, że to moze @ idzie ale to był inny ból BOJE SIĘ, że @ przyjdzie lada chwila i czar pryśnie... :O dziś rano będąc w łażience złapałam się na stwierdzeniu \"prziecież my na pewno jesteśmy bezpłodni, więc to jest na pewno jakieś zaburzenie\" :O Boję się testować, bo panicznie boję się, że wyjdzie jedna kreska i zaraz potem dostanę @ :O zaczynam już świrować... boje się dzisiejszego dnia... boję się jtrzejszego dnia.. chyba nabiorę nutki pewności jeśli do piątku nie przylezie :O latam do ubikacji już chyba co pół godziny :O najgorsze jest to, że mężuś zaczyna się cieszyć i muszę Go studzić co chwilę :O Sabcialku ja myślę, że to będzie 09.05 :D
  10. przed chwila zmierzyłam tempkę w ... ( no wiecie ;) ) i jest 37,7 :D a tamta, poprzednia była mierzona pod pachą ;) aż taka róznica/?? czy to normalne??
  11. nieee nooo ja pierwszy raz słyszę o tak szybkim porodzie :D:D Gruby Mis już od dawna mi baaardzo imponowała ale teraz to normalnie przeszła samą siebie :D a u mnie suszaaaaaaa :D czasem pobolewa ale to inny ból...taki rozpierający bardziej niż rwący... tak mi się zdaje... ale oczywiście to może być autosugestia :O i jajniki bolą... latam do łazienki chyba już co godzinę ;) i nic! susza... nawet śluzu nie ma...;) a jeśli jest to najwyżej kropelka białego... nie no, dziś nie miałam testować... jeśli się spóźnia to właśnie we wtorki po południu przyłazi ;) nie nastawiam się... nic sobie nie wyobrażam... nie planuję, nawet o testowaniu staram się nie mysleć...i jakoś nie wierzę, że jednak się udało :O jestem dziwnie spokojna... ucze się i nawet skupić się mogę ;) ale teraz jeśli przylezie to będę wyć... zawyje się chyba na śmierć :(
  12. HELOŁ :D u mnie cisza nadal :D brzuch przestał późnym wieczorem pobolewać, teraz też nie boli... nooo dziś przełomowy dzień... zobaczymy wieczorem co będzie ;) pozwolę sobie przepisać Misia do trzeciej tabelki... ;) dobrze?? TABELKA I NICK..........IMIĘ .....WIEK ...MIASTO......CYKL STARAŃ....TERMIN @ Asik25........Joanna......27...DolnyŚląsk...starania niemożliwe..15.04 angela32........Pati.......33.......DŚ............... ... ..9..................28.04 Fryzella26....Donata.....26......Białystok.......... .10................13.0 5 reniol...........Renia........22.....Katowice........ starania zawieszone TABELKA II NICK..........IMIĘ .....WIEK ...MIASTO......TC.........TERMIN PORODU sabcial..........Sabina......32......Śląsk.........30... ..........ok. 21 maj Lucyjka........Kasia.......30......K-ce..........10.... .............ok.10.10 Tabelka III NICK.......IMIĘ .....WIEK ...MIASTO......WAGA.........PŁEĆ.....DATA kocica_26....Jola.......26........Piła........3200...... HUBERCIK..14.10 poczwarka....Marcia...28.....centrum..................Daniel....17.11.06 jagula..........Ilona.....31.....ok.Żywca....3150.....Jagodka...ok.10.11 kicia 76........evelka....29/30......BW...................?????.......?????? misiaczkowa...Martuśka...24.....ZG........2850....Lideczka....13.01.07 gruby miś...Katarzyna..32.....Pruszków.....????... Maciuś....30.04.07
  13. PARWDOPODOBNIE NASZ MIS URODZIŁ OKOŁO 17 :D:D:D (znalazłam wpis na innym topiku ;) ) GRATULACJHE MISIU NASZ :D:D:D JESTES WIELKA!!! :D:D:D nie nooo Ona jest niesamowita :D
  14. ciekawe na jakim etapie są nasze misie ;) oby wszystko szybko i sprawnie poszło :) wróciłam właśnie z kilkugodzinnych poszukiwań eleganckiej bluzki na matury :O i nic... wszysto albo prześwitujące albo odkryte ramiona chyba będę egzaminować w starej białej bluzce do tego chyba już z tego zmęzenia zaczął mnie brzuch znajomo pobolewać więc chyba to nie ja zajmę miejsce Misia :( na razie sucho ale znajome znienawidzone uczucie daje o sobie znać :( ale nie będę tu dziś smęcić.. idę popłakać sobie w kąciku pewnie jutro rano napsizę,ż franca przylazła :( dlaczegoooo??? dobrze mi tak !! nie mogłam się zdecydować to sobie teraz poczekam jeśli w ogóle się doczekam dobra spadam to Misiów dziń i nie będę o psuć :O dobranoc Misiu kiuki trzymam... paluszki zaciskam aby wszysko poszo tak jak sobie wymarzyłaś:)
  15. o jejuuu to nasz Miś już??? Misiu szybkiego i lekkiego porodu piękna pogoda na pojawienie się nowego człowieka :) ja też tak chcę ;)
  16. cześc dziewczątka :) wczoraj padałam jak pies pluto o 18.00 i wstałam dzis rano, dlaetego nie pisałam :O przepraszam sucho nadal :) no już tak dogłębnie sprawdzam, że bardziej się nie da :P aż sobie w końcu coś uszkodzę :P ale tempka jakaś taka ...:O 36,8.. 36,9... trochę chyba za niska?? czy nie?? dobra... postanowiłam, że dniem przełomowym wtorek będzie... bo jeśli mi się spóźnia to we wtorki przyłazi ;) więc na razie STARAM się nie nastawiać choć to z każdą godziną trudniejsze :O tym razem jeśli przylezie to chyba będę ryczeć :( janiki tylko od czasu do czasu bolą... raz jeden raz drugi ? czy to normalne? może mam zapalenie przydatków??? dobra spadam :) nei będę Was zanudzac moimi urojeniami :P miłego poniedziałku :) dzięki, że tak mi kibicujecie
  17. sachary ciąg dalszy :) jajniki trochę pobolewają od czasu do czasu, poćmiło parę razy i nic poza tym ;) LLucyjka eeee nieeee jeszcze nieeee ;) w środę zatestuję... może małpa jeszcze się spóźnić ... już raz tak było :o tylko, że wtedy plamiłam przez cały czas.. a teraz sucho na pieprz nawet śluzu nie ma choć oby nie... bo zwariuję :O padam an psyzczek...:( jutro też taki maraton ;) 12 godzin... jak w poniedziałek @ nie dostanę po tym wycisku to nie wiem ;) dobranoc
  18. cześć :) sachara nadal :) brzuch nie boli...;) tylko cycole jakby bardziej miękkie... a chyba powinny być twarde przez cały czas? tak ? lecę do pracy :) oby nie przyszła! oby nie przyszła! oby nie przyszła :) termin to już sama nie wiem... niby na wcozraj-w/g owu niby na dziś w/g kalendarza.. ale plamień nie ma, a od środy powinny być, bo zawsze są jejuuu nakręcam się jak kołowrotek :O i znowu na niezrównoważoną wyjdę :O kiedy menda przylezie :O biorę ze soba cały ekwipunek bo na calutki dzień idę ale marzę aby się nie przydał :) przynajmniej przez rok :) miłej soboty dziewczątka :)
  19. zjadło słowo i zdanie straciło sens: pod wpływem hormonów zmienia się skład, ilość i sposób wydzielania barwnika skóry, KTÓRY sprawia, ze skóra nam brązowieje
  20. Lucyjko :) wprawdzie pytanie nie było do mnie, ale spróbuje pomóc z racji zawodu ;) w ciąży oczywiscie brzuszek na promienie wystawiać nie wolno resztę ciała można Z ROZSĄDKEIM I WYSOKIMI FILTRAMI!! ale należy uważać zwłaszcza z twarzą ponieważ pod wpływem hormonów zmienia się skład, ilosć i sposób wydzielania barwnika skóry sprawia, że skóra nam brązowieje.. i mogą pojawić się przebarwienia (nie bedę się tu bawić w terminologię bo to nie istotne) co do kąpieli: jesli chcesz pokąpać się w morzu.. jeziorze, basenie na wszelki wypadek należy zaaplikowac sobie globulkę dopochwową np. patentex oval jest to globulka p/ plemnikowa ale też /bakteriom.. p/grzybom ponieważ przy zmianie gospodarki hormonalnej zmienia się skład naturalnej flory bakteryjne nabłonka narządów płciowych kobiety i o infekcję dużo łatwiej...:O przepraszam jesli zabrzmiało, że się wymądrzam ;) u mnie nadal sachara :) jutro i po jutrze od 8.00 do 20.00 praca... mam nadzieję, że @ nie przylezie...
  21. cześć :) Misiaczkwoa czujesz się tak jak ja czułam się po wyjsciu z gabinetu Pana Rektora :O rozumiem Cię odskonale :O czy oni nie pamietają już kiedy byli młodzi... studiowali...? stare, wredne, smierdzące pryki (przepraszam) poprzewracało się w tych główkach... siedzą i się puszą nie daj sobie zmarnować swojej ciężkiej pięciolerniej pracy jakiemuś dupkowi! kretyn... pisz dalej... oddasz... obronisz i zapomnisz ciesząc się mgr w łapce :) zadzownię wieczorkiem :)
  22. Lucyjko ja się na tym nie znam ale na Twoim miejscu zapisałabym dzień i godzinę :D
  23. cześc dziewczynki Fryzelko nic na siłę ;) to ma być przyjemność, a nie ciężka fizyczna robota :P :) u nas dzis ma być 25 st :D kocham kiedy jest cieplutko :) Genewo od jakiej średniej przyznają naukowe?? u nas na raze nie ma :O ostatnio nawet pytałam ;) sekretarka powiedziała, że na razie uczelnia dostała socjalne...bo pierwszy rok dopiero działa... więc może dlatego... ale to zawsze motywacja większa ;) u mnie susza nadal... choc powinny zacząć się plamienia ;).. tylko cycole jakby mniej bolą :O dobraaaa co ma być to będzie i tak już tego nie zmienię :P jeśli dostanę w sobotę @ to kupię mężusiowi salfazin, ponoć nie zaszkodzi, a może pomóc... póki się zbiera na te badania... ponoć chłopy to i rok potrafią do tej decyzji dojrzewać, a im bardziej będę naciskać tym gorzej... tak gdzieś wczoraj przeczytaałam ;) idę kuć ;) znalazłam fajny topik ze starankami, na razie jedna zaciążona :) dziewczyny sympatyczne :) to sie zaczęłam udzielać, ale oczywiście to nie oznacza, że tu nie będę... nie pozbędziecie się mnie :) za bardzo się zżyłam :) miłego dzionka :)
  24. dostałam stypendium :D:D:D warto było wylać trochę łez ;)
  25. cześć :) czy Wy też miałyście problem dzisiaj z tlenem??? od rana próbowałam się dostać i cały czas wyświetlał mi się komunikat, że próbują uruchomić...:O Frzyelko, a ja bym mężem poszczuła facet nie ma prawa załatwiać swoich spraw w godzinach twojej nauki bo Ty za jego czas płacisz od tego zacznijmy! nie ma prawa też na Ciebie krzyczeć! bo za to powinien wylecieć z pracy! nie wiem czy dobrze zrozumiałam że on jest właścicielem... poszłabym z mężem i zagroziła, że jeśli nie odda mi kasy ( bo ja rezygnuję z jego winy) to napiszę skargę gdzie trzeba... usługa za którą płacisz jest nienależycie wykonana... masz prawo do reklamacji jak za buty w sklepie! jeśli jesteś niezadowolona masz prawo zrezygnować i żądać zwrotu pieniędzy... zadzwoń do biura ochrony praw konsumenta i opowiedz o swojej sytuacji... wcześniej wynotuj sobie zastrzeżenia... zwłaszcza to o tym myciu auta i zostawianiu Cię gdzie popadnie... tam są bardzo miłe panie i doradza ci co masz \"temu panu\" powiedzieć i czym zagrozić (kiedyś dzięki ich poradzie wygrałam z właścicielem bloku w którym mieszkaliśmy-mieliśmy grzyba w nowym mieszkaniu, a on twierdził, że to nasza wina-panie doradziły w oparciu o odpowiedni paragraf obniżyć sobie czynsz o połowę wcześniej go o tym zawiadamiając i poskutkowało...) nie wierze, że facet nie odpuści i nie odda Ci pieniędzy... być może panie powiedzą Ci, że cała kwota jaką wpłaciłaś Ci się należy... kto wie... Genewo wróciłaś na dobre do nas??? a ja fiksuję dalej...:P ale juz się nie doszukuje objawów ponieważ znalazłam fajną opinię lekarza: \"Bardzo często kobieta zauważa tzw. pierwsze objawy ciąży. Jednak najczęściej takie symptomy są fałszywym alarmem. Większość objawów ciąży można zaobserwować dopiero po kilku tygodniach. Sugerowanie się objawami, które zostały zaobserwowane w pierwszych dniach od domniemanego zapłodnienia, jest niepotrzebnym podsycaniem emocji.\" dobre nie...? :D no to już nic nie odczuwam :P brzuch mi tylko już wydęło i bolą mnie jajniki ;) ale nie ma plamienie z ednometriozy, które najczęściej pojawia się trzy dni przed @ ale cicho sza ;) bo to tylko jest \"podsycanie emocji\" ;) aaa! byłam dziś złożyć papiery na to stypendium...:O Pan Rektor nie zechciał przyjąć ode mnie dokumentu bo jak stwierdził należało to zrobić do 15 kwietnia...:( potem próbował wcisnąć mi bajeczkę, że komisja się już wcześniej zebrała i stypendia zostały przyznane, a kiedy mu powiedziałam, że wiem dokładnie kiedy komisja się zbiera (dziś o 11.00 była) przestał ze mną rozmawiać i zajął się pisaniem czegoś... poryczałam się i poszłam wysmarkać nos do sekretarki...:( ta widząc jak łzy lecą mi niczym grochy powiedziała, abym zostawiła papiery, a ona spróbuje je dać dyrektorowi kiedy ten pojawi się w uczelni, aby uczestniczyć właśnie w obradach tej komisji... później dzwoniłam do niej i powiedziała, że zabrał ze sobą ;) po 19.00 zadzwonię do koleżanki - naszej starościny i zapytam czy zostało mi przyznane czy nie ;)
×