angela-36
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez angela-36
-
Zimowe starania 2005
angela-36 odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
noo byłoby fajnie ;) ale za wczesnie...bo przecież kilka dni temu dopiero co owu miałam... ;) niee.... to jest przemęczenie...:O ale nie mogę teraz przystopować...:O muszę dociągnąć tak do 12.02 do godz 13.00 ;) potem się schleję w cztery litery :p albo z żalu, że coś zawaliłam albo z radochy, że pierwsza sesja za mną :D -
Zimowe starania 2005
angela-36 odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
nie, jedyny raz kiedy tak miałam, lecz z dużo większym nasileniem, to wtedy, kiedy byłam w trakcie naswietlań (radioterapii) pod koniec już całego leczenia...ale wtedy to był taki samolot, że łąapałam się przedmiotów, ścian... kucałam... bo się śwat wywracał... jakbym była pozbawiona błędnika.:O myślę, że jestem przemęczona... weekend miałam strasznie ciężki...calutkie dwa dni egzaminowałam.. a do tego ponad trzydzieści osób pod drzwiami na poprawki i dopytywanie czekało... ni chwili witchnienia...zero jedzenia, tylko kawę mi słuchaczki co jakiś czas robiły... ale jutro chyba pójdę oddać krew do badania, żeby sprawdzić poziom elektrolitów... bo już długo nie robiłam...a mogę mieć wypłukane przez tą kawę ...:O Moniśka właśnie mnie smsami przeprasza...:P ale mnie dziś wkurzyła.... -
Zimowe starania 2005
angela-36 odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześć dziewczynki :) u nas też bialo za oknem :) a mnie się dziś zrobiło straszliwie przykro :( wczoraj bardzo źle się czułam... przyszłam do domu z takimi zawrotami głowy, że aż mnie mdliło i nie mogłam przyłożyć głowy do poduszki bo miałam samolot...:O dziś rano nie byłam w stanie wstać z łóżka... w końcu po wypiciu jednej solidnej kawy, (po której miałam ciśnienie 90/60 czyli nie podniosła mi wcale bo ja mam zawsze takie), meżus zrobił mi mocnej herbaty, żebym była w stanie się zwlecz łóżka...:O bo nie chciałam Monice robić zamieszania i dzwonić do niej, żeby ściągnęła swojego tatę bo ja nie jestem w stanie przyjść do Mareczka :O z tego wszyskiego zapomniałam, że jadę do Niej z przesiadkami i muszę mieć dwa bilety... a kupilam jeden... więc zdecydowałam, że się ten jeden kilometr przejdę, to mi nawet dobrze zrobi :) wchodzę do Moniki, a ona pyta dlaczego jestem taka biała, no to jej opowiadam o bilecie i o tym, ze źle się dziś czuję...a Ona do mnie z buzią, że ja głupia jestem! że trzeba było na gapę jechac! a nie w zimie sobie chodzę bo biletu nie kupiłam, że trzeba było w tramwaju od kogoś odkupić! i takie tam....:O normalnie wlała na mnie jak bym coś porzadnego przeskrobała... i tak półsłówkami jeszcze coś tam gadała...w końcu jej powiedziałam żeby się odczepiła bo dorosła jestem i to moja sprawa jak do niej dotarłam... coć odfuknęła i zamknęła się łazience...:O po pół godzinie pyta mnie czy jeszcze jestem obrażona? ja na to, że się nie obraziałam, tylko mi przykro, że tak na mnie napadła od samego progu...a ona, że niby kiedy miała mnie upomnieć (...!) po godzinie? i, że to z troski było...:O w końcu nie wytrzymałam i mówię do niej: wiesz co? zakończmy ten temat, bo ta rozmowa wogóle jest nie na miejscu... traktujesz mnie jak dziecko... obrażasz ledwie przyszłam... a najwidoczniej masz jakiś problem... pierwszy raz w życiu miałam ochotę pieprznąć wszystko i wyjść i niech się martwi... robię to wyłącznie dla niej...bo niańczenie nie jest szczytem moich marzeń ..:O i wcale mnie to nie bawi... staram się jak mogę, żeby mały był przy mnie wesoły, uśmiechnięty, najedzony i bezpieczny...choć kosztuje mnie to sporo wysiłku bo nie należę do ludzi którzy wieszają się nad każdym wózkiem i kwilą do każdego napotkanego niemowlęcia... dzieci są dla mnie ok... ale z umiarem... więc tym bardziej... a Monika o tym doskonale wie... i wie jak się staram...wie też, że tak naprawdę to wymogła na mnie tą opiekę za pomocą łez i próśb... więc mogłaby sobie darować... potem, kiedy się już uspokoiła i baknęła w łazience przepraszam.. bardziej do siebie... potem ucałowała... przyznała się, ze ma zły humor od soboty... pożarła się z mężem w niedzielę, z rodziacami w piątek... no to dziś sobie na mnie użyła...:O to jest już nie pierwszy raz... chyba kiedy się skończy ten rok akademicki to jednak odpuszczę sobie i nie dam się ubłagać na następny... mam dość...:O sorki... musiałam to z siebie wyrzuć... może to wydać się Wam dziecinne... ale sobie ulżyłam... no to sobie popisałam:) miłej środy moje Panie :) -
Zimowe starania 2005
angela-36 odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Asiku strasznie Ci się poprzesuwało!!! przecież miałyśmy @ w tym samym czasie, a ja mam dopiero termin na 3 lutego! to chyba przez te tabletki...? -
Zimowe starania 2005
angela-36 odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Misiu nie mogę iść na usg bo mój gino prywatnie przyjmuje tylko w piątki i soboty... :) ale to nic... i tak nie poszłabym bo nie chcę nerwowo podchodzic do tematu bo to nic dobrego nie przyniesie... wolę poczekać i żyć w miarę normalnie bez wyczekiwania i wsłvchiwania się ... o ile się da :P szczerze powiedziawszy już podczytałam pod kątem Reni inne topiki i znalazlam tam informacje, że po stracie ginekolodzy zalecają rozpoczęcie nowych starań po trzech miesiącach... więc niby nie tak długo...:o ale u Reni przez tego bęcwała-gina zdąrzyło wdać się zakażenie.. więc nie wiem czy to nie wydłuży tego czasu...:O choć mam nadzieje, że nie... Boziu nie mam pojęcia :( nigdy nie byłam w takiej sytuacji ale wydaje mi się, że im szybciej będą mogli znów się starać tym dla Nich lepiej :O nowe starania... nowa nadzieja... i oby króciutko czekali na efekty tego im życzę z całego serducha to byłoby największym wynagrodzeniem za to co Ich spotkało i cały czas liczę, że jednak Renia zmieni zdanie i kiedy podniesie się i zacznie nowe starania wróci do nas... no bo gdzie zostanie lepiej zrozumiana jak nie tu :) kto ja lepiej wesprze w nowej walce ja nie my :) my ją znamy i bardzo przywiązałyśmy się do niej :) a ten topik jest jak narkotyk.. więc myślę sobie po cichutku, że jednak do nas wróci :) pewnie to tylko moje marzenie... ale baardzo na to liczę -
Zimowe starania 2005
angela-36 odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześć :) Lucyjko teściowe są czasami dziwne :O i chyba nigdy nie dowiemy się czy wynika to z ich charakterków, czy starają się tak dla nas...:P Sabcial masz jak zwykle rację nie miałam ochoty czegolwiek pisać, tylko podczytywałam przez ostatnie dwa dni...:O ale chyba czas z tym smutnym nastrojem skończyć, bo Renatce zupełnie niepotrzebny jest taki nasrój...:O liczę na to, że odpocznie i jednak razem z nami zacznie się znów starać... a kiedy tu wejdzie i zobaczy ten grobową amtosferę to nie będzie się Jej chciało tu zaglądać wiecej, a tym bardziej pisać... zawsze będziemy miały w pamięci to co Ją dotknęło...ale pozwólny Reni jak najszybciej uporać się z tragedią... na pewno nie zrobimy tego utrzymując taka atmosferę...:O nie bójmy się wrócić do normalnego życia na naszym topiku... bo nasza siła dodaje sił naszej kochanej Reni... Sabcialku strasznie się cieszę, że podzieliłaś się taką wiadomoscia z nami :) Misiaczkowa mam nadzieję, że u Was już lepiej :) Asiku jak staranka ? ja miałam mieć niby owu w sobotę w/g/ wszelkich wyliczeń... ale wczoraj straszliwie bolał mnie jajanik i miałam charakterystyczne bolesne wzdęcia, które mi zawsze w ten dzień towarzyszą...:O nie wiem co o tym myśleć :O coś mi się poprzesuwało...? nastawiam się, że to będzie zmarnowany cykl :O Fryzelko jesteś pewna, że to dobry pomysł żeby zacząć tak wcześnie staranka ? może jeszcze się wszystko nie wygoiło? :O dbajmy o siebie i wspierajmy się jak najmocniej się da pa pa -
Zimowe starania 2005
angela-36 odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
właśnie wróciłam do domu z pracy... :O i czułam gdzieś głęboko, że Reniolek się odezwała :O moja kochana dzielna kobieto tulę Cię z całych sił i doskonale rozumiem jak dobrze, że jednak nie mówisz, że juz nigdy że już teraz wiesz, że bedziecie się starać bedzie mi Cię strasznie brak ale szanuję bardzo Twoją decyzję i rozumiem pamiętaj.. jak napisała Misiaczkowa tu zawsze będzie czekać na Ciebie mała zgraja wirtualnych przyjaciółek trzymajcie się moi drodzy dużo siły Wam życzę -
Zimowe starania 2005
angela-36 odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
wiem :O ale chciałam tylko wiedzieć czy wszystko ok...:O cieszę się, że wszystko w porządku :) siadam do chemii, bo wczoraj nie miałam do tego głdowy... myśli wciąż uciekały...:O a ostatnie zaliczenie wisi nade mną jak kat :( -
Zimowe starania 2005
angela-36 odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześć ja już nie wiem co mam myśleć...:O z jednej strony lekarz to człowiek, któremu powierzamy nasze życie... wierzyłam w medycynę...w jej osiągnięcia...:O bo kiedyś uratowała mi życie...:O a tu okazuje się, że chyba nie można być pewnym słów lekarza... wiecie czego się obawiam? Ze Reniolek teraz obwinia siebie... za to co się stało...:O tego się boję najbardziej...:O mam nadzieję, że tak nie jest...:O bo to przecież nie Jej wina, że tak się stało...:O nie mówiłam Wam wszystkiego z mojej ostatniej wizyty u gina...:O powiedział mi żeby nie odkładać starań bo teraz bardzo dużo kobiet nie może zajść w ciążę, a jeśli już się udaje to często dochodzi do poronień... i to nie jest wina tych kobiet tylko tego, że mamy strasznie zanieczyszczone środowisko... jemy bardzo źle... bo nawet chcąc odżywiać się zdrowo... jemy żywność naszpikowaną chemią i hormonami...:O żeby rosła szybciej i ładniejsza... to wtedy się ją lepiej sprzeda...:O a my płacimy osobistą tragedią za czyjąś pogoń zysku...:O zauważcie: dmuchamy na siebie i chuchamy... a i tak potrafi zdrzyć się taka tragedia...:( a kiedyś..? kobiety w polu robiły do samego porodu... nie miały czasu na tzw zdrowy tryb życia i odpoczywanie z powodu ciąży... często rodziły w polu...a teraz??? staramy się i dbamy o siebie od pierwszych chwil kiedy dowiadujemy się, że będziemy mamami... i co z tego? fakt.. wtedy smiertelność noworodków była większa bo medycyna nie była tak rozwinięta... ale jednak nie zmienia to faktu, że teraz jest gorzej... więc to nie jest wina kobiety!!! Reniu to nie jest Twoja wina!! pamiętaj!! strasznie mi przykro, od wczoraj o niczym innym nie mogę myśleć...:( czyję wściekłość, żal i bezsilność :( ale wierzę, nie! wiem to na pewno! zostaniesz jeszcze mamą, cudowną troskliwą mamą... wiem, teraz potrzebujesz spokoju, ciszy i poukładania sobie w głowie tego co się stało... my nie będziemy nalegać żebyś się odzywała tak długo jak długo będziesz tej ciszy potrzebować... ale wiedz, że tu jest dla Ciebie miejsce i zawsze będzie... Sabcial jak wczorajsza wizyta? mam nadzieję, że wszystko dobrze? Fryzelko mam nadzieję, że to już koniec Twoich problemów zdrowotnych... -
Zimowe starania 2005
angela-36 odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
sorry żadna... a nie rzadna... sorry to emocje...:O -
Zimowe starania 2005
angela-36 odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
może się mylę... ale muszę to napisać...:O w niedzielę Reniol pisała o planowanej wizycie u gina we wtorek... Rzadna, powtarzam RZADNA z nas nie zainteresowała się faktem, że Reniol się od niedzieli nie odzywa....pomimo, że wiedziałyśmy, że coś jest nie tak...:O pocieszałyśmy i na tym koniec... zniknęła na klika dni, a my nawet tego nie zauważyłyśmy...:O rzadna z nas nie zainteresowała się, że po planowanej wizycie Reniol nic nie pisze...:O ładne z nas koleżanki...:O od siedmiu boleści... ze mną na czele....:O sorry!!! możecie mnie opierniczyć ale piszę co myślę...:O jestem na siebie wściekła!!! ps wyłączam z tego Misiaczkową z wiadomych względów... -
Zimowe starania 2005
angela-36 odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
podpisuję się pod słowami Genewy i Sabciala: gdzie jest sprawiedliwość na tym swiecie?!!! brak słów :(:( tak strasznie mi przykro :( ale wierzę, że wócisz do nas...jak tylko psychicznie się z Tą ogromną stratą uporasz nie mam pojęcia co mogłabym mądrego jeszcze napisać... chyba nie ma takich słów... które przyniosłyby ulgę w takiej chwili... -
Zimowe starania 2005
angela-36 odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
HEJ :) Fryzelko trzymaj się dzielna kobietko jestem z Tobą myślami cały czas ale jestem zryta niech się już skończy ta sesja... buziam Was kochane moje nie mam siły już nic więcej napisać :( -
Zimowe starania 2005
angela-36 odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
nooo to juz wiecie :D:D to super!!! :D:D jest śliczna rzeczywiście... ;) widziałam :P coś niesamowitego!!! założycielka topiku urodziła w dniu 200 stronki o której często mówimy :) -
Zimowe starania 2005
angela-36 odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
MARTUSIĘ WŁAŚNIE PRZYJĘLI NA PORODÓWKĘ!!!! :) trzymajcie kciuki za nasze misiaczki mam nadzieję, że wszystko szybko pójdzie ;) wieczorkiem napiszę co i jak... jeśli będę miała już jakieś informacje :) -
Zimowe starania 2005
angela-36 odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
heloł :D daję tylko znak życia i spadam wkuwać... jutro dwa zaliczenia, w sobotę jedno... w niedzielę egzamin jak przebrnę przez tą sesję bez żadnych poprawek to się spiję w cztery litery :P pa pa miłego zbliżającego się weekendu -
Zimowe starania 2005
angela-36 odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Fryzelko a już myślałam, że jednak... choć rozum podpowiadał co innego...:O ale wiesz kochanie o tym, że wszystko ma swoje miejsce i czas... nasze dzieciątka też... pojawią się wtedy kiedy przyjdzie ich czas... zapisany w gwiazdach... widocznie na nie jeszcze czas nie nadszedł... więc siedzą i czekają... na niebiańskich ławeczkach... majtają nóżkami z niecierpliwością :) i pytają: czy to już??? jeszcze nie... dostają odpowiedź... jeszcze troszkę musicie zaczekać... ale już niedługo przyjdzie i na Was czas...:) dobranoc -
Zimowe starania 2005
angela-36 odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
HELOŁ :D hop hop wołam i macham do was zakopana książkami po sama szyję ;) jeju w ten weekend będzie masakra...;) myślałam, ze Fryzelka juz zostawiła wieści na topiku...:O noo Misiaczkowa jak Ci powiedziałam: zanim wsiądziesz do auta masz zadzownić i poinformować, że się do szpitala wybierasz... a potem dopiero możesz jechać ;) co z tym Rabenem??? dzowniłaś??? postaram się zadzownić do Cię wieczorkiem ;) idę kuć, wkuwać, stukać i jak tam się jeszcze na to mówi ;) buuuuziiiaaakkk -
Zimowe starania 2005
angela-36 odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
TABELKA I NICK..........IMIĘ .....WIEK ...MIASTO......CYKL STARAŃ....TERMIN @ Asik25........Joanna......26.......DolnyŚląsk........... .17...........25.01 angela32........Pati.......33.......DŚ............... ... ..6.............03.02 Fryzella26....Donata.....26......Białystok.......... .6............16.11 Lucyjka........Kasia.......30......K-ce................ ....8...........02.01 TABELKA II NICK..........IMIĘ .....WIEK ...MIASTO......TC.........TERMIN PORODU misiaczkowa...Martuśka...24....ZG.............37........ ......29.01.07 Juskach .......Justyna.....25......Centrum....????...............??? ?????? sabcial..........Sabina......32......Śląsk.........21... ..........ok. 21 maj gruby miś......Katarzyna..32.....Pruszków....21..............20-2 6 maj reniol...........Renia........22.....Katowice.....17.... ...ok.15 czerwiec Tabelka III NICK.......IMIĘ .....WIEK ...MIASTO......WAGA.........PŁEĆ.....DATA kocica_26...Jola.......26........Piła........3200...... ..HUBERCIK..14.10 poczwarka....Marcia...27.......centrum...............Dan iel...17.11.06 jagula.........Ilona.....31........ok.Żywca.......... .Jagodka...ok.10.11 kicia 76.........evelka.....29/30.....BW...........?????.......... .????????? byłam wczoraj pierwszy raz w pracy po świątecznej przerwie :D jak ja kocham swoją pracę :D dziś też lecę więc pa pa -
Zimowe starania 2005
angela-36 odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Lucyjko masz rację!! tak zrobię!! przed chwilą jeszcze ustaliliśmy z Mężusiem, że przeprosimy sie z naszą satelitą, która gdzieś leży w magazynie odkąd się tu przeprowadziliśmy! uruchomimy ją i będę oglądać programy w oryginale!! jest przecież mnóstwo programów medycznych w języku angielskim :) a i mężus będzie miał rozrywkę :) nie wyobrażałam sobie nigdy, że opuszczę mój kraj... :O ale wszystko jednak do tego zmierza... :O i nie ma już sensu nadal się upierać.. :O tym bardziej, że blokuję męża, a dla niego to ostatnie dzwony, żeby któś chciał z nim jeszcze rozmawiać, On ma 42 lata :O dobra idę się uczyć ;) za tydzień cztery zaliczenia w tym jeden egzamin :O robię rybkę z warzywami i koperkiem :) zapraszam :) na wyżerkę :P -
Zimowe starania 2005
angela-36 odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej :) Reniolku czy Babcia nie ma czasami demencji starczej ? :O bo to mi tak wygląda ...:O jeśli tak to nic nie poradzisz... cokolwiek powiesz będzie źle :O nie wiem czy są na to leki ...? musiałabyś podejść w swojej przychodni do psychologa i zapytać jak zdiagnozować demencję i czy jej skutki można łagodzić farmakologicznie? on Babcię skieruje do specjalisty jeśli mozna coś z tym zrobić... bo wszyscy się męczycie i Babcia i Wy :O Tobie szczególnie jest spokój potrzebny i będzie jeszcze bardziej kiedy się dzidzia urodzi..:O tylko, że niestety Babcia musi wyrazić zgodę na pójcie do lekarza... tylko Ona prawdopodobnie nie zdaje sobie sprawy z tego, że ma problem..:O Kochanie zrób coś z tym zanim urodzisz bo się wykończysz ja mam 78 letnią teściową prawdopodobnie z lekką demencją...więc da się żyć... poza tym nie mieszkam z nią pod jednym dachem...ale nigdy nie stanowiło to na tyle dużego problemu, że musieliśmy szukać pomocy... tylko tyle, że parę lat temu usłyszałam od lokatora mojej teściowej, że prosiła go żeby nie wyjeżdżał do domu na święta bo ponoć mamy ją zabić w noc wigilijną... wtedy porozmawiałam ze znajomym lekarzem i zapytałam czy takie objawy jakie ma moja Teściowa mogą wskazywać na demencję - potwierdził i na tym się skończyło... gdyby się pogłębiało to wtedy mamy ew. szukać pomocy... ale u niej tylko w ten sposób się objawia, póki co...:O ale ponoć starszi ludzie dotknięci demencją potrafią dać nieźle w kość i nie robią tego złośliwie...także wyobrażam sobie co u Was sie dzieje i jaką czujesz bezsilność.... no i wczoraj miałam iść zaraz spać :O a pisałam do drugiej w nocy moją pracę kontrolną :O a, że temat baardzo interesujący ( nowotwory skóry) i ze wzgędów osobistych i zawodowych (na szczęście sama mogłam sobie wybrać taki temat :) ) to wciągnęło mnie taaak bardzo, że nie obejrzałam się, a było juz po drugiej kiedy się wreszcie oderwałam od komputera :)... ale niestety nie skonczyłam :O został mi jeszcze jeden ciekawy przypadek do opisania jaki znalazłam i dwa dość krótkie rozdziały: profilaktyka i leczenie oraz zakończnie :0 ale to juz mi pójdzie migusiem bo mam w głowie ułożone... ;) tylko na papier przelać :) przeprowadziliśmy rano z Mężusiem rozmowę.... od kilku lat przewija się przez nasz dom temat wyjazdu za granicę :O i chyba jednak to nastąpi :O... choć niestety wygląda to tak, ze mężuś może pojechać w każdej chwili :O bo ma wszystkie papiery i świetnie zna język :O a ze mną jest problem... bo mój język zawodowy leży i kwiczy...:O mamy niby zajęcia angielskiego dla kosmetologów, ale to jest jakaś pomyłka nic z tego nie wynoszę babka przychodzi rozdaje kserówki... czytamy czytankę o pewnym gabinecie pewnej pani ( każda z nas czyta po jednym zdaniu) a potem w milczeniu rozwiązujemy zadania i oddajemy, a Babka to ocenia, a jesli czegoś nie zdąrzymy to zabieramy do domu i oddajemy na następnych zajęciach i też ocenia :O te oceny mają być jako zaliczenie przedniotu :O no normalnie jedna wielka bzdura!! muszę chyba sama się wziać za naukę jezyka... tylko nie wiem kiedy ? :O chyba mi noc zostaje :O w każdym badź razie nasza emigracja chyba jest nieunikniona :O tylko, że ja chciałabym pracować tam w swoim zawodzie :) kiedyś już zasięgałam języka i wiem, że dostanę pracę jako nauczyciel zawodu bez problemu kiedy zrobię mgr z kosmetologii ale przeciez muszę znać fachowe słownictwo bo będzie śmiech na sali :( mężus już od dawna chce wyjechać i tylko ja go powstrzymuję :O także chyba jednak wyjedziemy... :O ale może tam właśnie jest nasze miejsce? :O i znoooowu długaśny post :O no gaduła jestem :P no wiem :P miłego piątku :) -
Zimowe starania 2005
angela-36 odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
misiaczkowa jedź może do tego podrzędnego szpitala i poproś aby podączyli Cię pod aparaturę... :o chyba mają taki obowiązek...będziesz sppokojniejsza... :O jedź co? wiem, że nie kubisz tego szpitala ale aparaturę mają... -
Zimowe starania 2005
angela-36 odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej :) Fryzelki jeszcz enia ma? Asiku jesli Ci nie odpowiedzą to podasz mi adres? może podjadę tam i zobaczę jak to wygląda on live ;) czy warto? zasięgnę języka i razem się wybierzemy ? :) chyba, że nie bedziesz miała ochoty to zrozumiem ;) -
Zimowe starania 2005
angela-36 odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
HEJ :D noooormalnie mam krapia!!! i oczy jak pięć złotych!! Frylelko!!! leć i zrób te badania bo chyba osiwieje!! :D:D:D nieee noooo o takich rzeczach to ja nie słyszałam :D:D a różnych juz się w życiu naoglądałam i nasłuchałam... :D wydawało mi się, że Ty jako, że po zabiegu to ostatnia z nas będziesz się starać... ale jak się mówi: ostatni będą pierwszymi :D ale numer!! nie wytrzymam.. jesli okaże się pięknym pecherzykiem płodowym to uwierzę w cuda!!! jak Babcie kocham!!!:D:D ale numer! :D dobra spadam do pracy... ale będę zaglądać :) Fryzelko zaraz podaj nam wynik... ;) ale ale ! czy u 1,5 miesięcznego płodu nie powinno być już serduszka ? :O nie znam się :O no ale nic! póki co cieszmy się i miejmy nadzieję, że to nowe dziecię topikowe nam rośnie :D -
Zimowe starania 2005
angela-36 odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Asiku przeprasza,, ze tak Cie męczę ... :O a jakie to były hormony? pamiętasz? bo jeśli ja w terminie dostanę @ czyli w sobotę to akurat w poniedziałek bedę mogła cosik zrobić :) Fryzella kciuki :)