Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

angela-36

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez angela-36

  1. HEJ :D Genewo uśmiałam się zdrowo :D:D:D Misiaczkowa, mężczyżni pomimo, że nas bardzo kochają to są czasami kompletnie bezmyślni i z tego wynikają wszytkie nasze łzy i złości :O co do aukcji to mogę pożyczyć Ci te 50zł... podaj mailem numer konta tego typka, numer aukcji i swój nick i zaraz mu przeleje...i po sprawie ;) nie denerwuj się ... wczoraj poszłam w końcu zapłacić te rachunki, nakupiłam owoców :D i kiedy wróciłam do domu i uporałam się z obiadem mogłam wreszcie zakopać się w swoich ulubionych zajęciach:D czyli czytanie i robienie notatek, przepisywanie do segregatoram jednym słowem porządkowanie wiedzy już zdobytej :D i tak zapomniałam o Bożym świecie ;) oderwałam się dopiero w połowie Kryminalnych ;) mam totalny bałagan w domu... muszę się zaraz wziąć za sprzątanie... to już chyba będzie ostatni raz w tym domu ;) oby....:O miłej rodzinnej niedzieli
  2. Asiku czytałam o tym badaniu w necie ;) przytulacie się i biegniesz do gina, on bierze wymaz jak do cytologii i liczą ile plemników jest żywych.... z tego co pamiętam, jest jakaś norma i poniżej niej to znaczy, że śluz wrogi i zabija chłopaków ;) jest też czas w jakim musisz sie pojawić u gina... chyba ok 3 godz... ale tego nie pamiętam już dokładnie o 10.00 wychodzę :) chłodno dziś u nas :)
  3. HELLO :D Gruby Misiu piękne słowa...:) łza się kręci ze wzruszenia :) mam zakwasy po wczorajszej wyprawie po zdjęcia ;) dla znających Wrocław: szłam z Mareczkiem od Placu Grunwaldzkiego na Plac Jana Pawła II ( dawny 1 maja) bo remontują grunwaldzki, tramwaje jeżdżą w kratkę i nie wiesz gdzie dojedziesz jeśli wsiądziesz dziś znowu lecę do Mareczka :) za dwa tygodnie wyprowadzają sie lokatorzy z naszego mieszkania!!! :D:D zaczniemy przeprowadzkę :D:D nie wiem kiedy skończymy... bo chcę nowy blat do kuchni i parę nowych mebli i kominek ma też stanąć... ale ważne, że zacziemy bo mam dość tej starej chłupy idę pod prysznic ;) miłego dnia
  4. ASIK !!!! szlak sejn wejzen czy jakoś tak! wrrr jestem na Twoją @ po jakiego grzyba sie przypałętała!!!!!!!!!!! ja już jej nie wystarczyłam??? Asik brak słów!! tulam Cię moculko nie będę już więcej czarować :( starzeję sie i moje czary już nie działają :( spaaaaać
  5. czaruję, czaruję, czaruję ;):D lecę do roboty ale czarów ciag dalszy :D Asik zrób test w końcu bo mnie drugiej zapaści nabawisz ;) odezwę się wieczorem Misiaczkowa gdyby Asik zatestowała daj znać na kom bo ja juz nic na karcie nie mam buziam Was wszystkie moculko
  6. czaruję, czaruję, czaruję ;) :D:D;) więcej nie napisze bom zmęczona straaasznie :( jutro na 7.30 bo Monia jakieś egzaminy przeprowadza :O ale myślę o Asiku intensywnie i czaruję, czaruję, czaruję :D aaa tips mi się złamał
  7. wiem sciskam Cię moculko, i czaruje, czaruje, czaruje :D nie będę miała możliwości sprawdzić co słychać przez cały dzień ale czarowac będę ;) pa pa
  8. hej :D Asiku to ja zaczynam się cieszyć ;) :D Ty możesz sobie czekać ;) ja sie już cieszę ;) no to super, że się spotkamy :D:D:D Sabcial, mój mąż też do tej pory nie chciał słyszeć o adopcji... potwornie bał się, że dziecko skończy 18 lat i nas oleje.... zacznie się znęcać, wróci do rodzonych rodziców... itp... ale mu powiedziałam jak to wygląda... choć sama do końca nie znam wszystkich procedur...po drugie jeśli się zdecydujemy na 100% to wchodzi w grę dziecko kilkuletnie, nie maluszek... bo jeden z warunków mówi, że pomiędzy starszym z rodziców, a dzieckiem nie może być więcej niż 40 lat różnicy... a mój mąż już ma 41...więc kiedy zaczniemy sie starać ( za ok dwa lata) to będzie wchodziło w grę dziecko ok 4 lat :) i mnie to osobiście bardzo odpowiada....:) bedzie świadome, że jesteśmy rodzicami przysposobionymi... poza tym samo będzie miało możliwość nas sobie wybrać i zaakceptować, a nie ktoś za nie zdecyduje :) lecę do Mareczka :D wczoraj odebrałam zdjęcia makabra!!!!!!!!! lecę zrobić jeszcze raz... gdzie indziej bo tych w życiu nie dam do dowodu i prawa jazdy wyglądam na nich jak mama Adamsowa :O buziaki, dzis trochę chłodniej w/g prognoz ;)
  9. no to suuuper :D:D:D z Misiaczkową już dawno mam obgadane to przyjedzie na bank :D no już nas cztery jest ;) jak już będę wiedziała ile Was.. to zarezerwuję w jakiejś knajpce salkę :D u nas w samym rynku jest ich ok 300 :D datę ustalimy :) żeby wszystkim pasowało... ;) aaa Eva..przecież do Polski zjechała...:) tylko nie pamiętam do keidy są.. i czy daleko ok Wrocławia...:O aaaallllle się cieszę :D:D:D
  10. ja nic nie chcę mówić ale u Misiaczkowej miałam przeczucie że to TEN cykl będzie i tu też mam....;) a ja czarownica jestem ;) Asiku będziem pić...:D... Ty soczek a ja % jeszcze Misiaczkowa dojedzie i sie we trzy spotkamy ;) bo my wszystkie z jednej okolicy chyba nie???? może by tak spęd zrobić.....:D:D co Wy na to????? zlot czarownic ze staraniowego topiku :D w końcu lato nie??? zrobimy szabat kto ma ile do Wrocławia??? ja - 0 km Misiaczkowa 150 km (pociągiem 2 godzinki ) Reniolek 100 km...(pociągiem 1,5 h) Tuptim z wrockla to ma 0 km Sabcial ok 100.... Asik...DŚ to też musi mieć blisko ;) Jagula na upartego też by dojechała... Gruby Misiu... nie wiem gdzie mieszka :( Kocica...Poczwarka...Julka-daleko :( Kicia BW...za ciemna jestem... nie wiem co to za miasto :( Genewa...nie pamiętam :( ale dałoby radę...trochę nas mieszka całkiem blisko siebie..;) reszta jeśli by miała ochotę i możliwość przenocowania u kogoś.. to też..;) ( u mnie niestety nie.... bo ciasnota :( )
  11. NICK........... IMIĘ ........WIEK .....MIASTO..........CYKL ST...........@ julk_a............Sylwia......31......Szczecin........................17.07 Asik25...........Joanna......26......DolnyŚląsk........10.............27.06 reniol............Renia........22... Katowice..............6............12.07 angela32........Pati.........32.......DŚ....................3...nie odliczam ;) tuptim..........gosia........32......Wroc............staranka zawieszone Eva_B...........Angela.......23......Staffs..........staranka od lipca \'07 Sabcial...........Sabina......32.......Racibórz..........11............19.07 Gruby miś........ ..... ....... ........... ........... TABELKA II NICK..........IMIĘ .....WIEK ...MIASTO......TC.........TERMIN PORODU kocica_26...Jola.......26........Piła...........21.................27.10.06 jagula.........Ilona.....31........ok.Żywca....19.................ok.10.11 kicia 76.........evelka.....29/30.....BW...........20...........4 Listopad poczwarka....Marcia...27.......centrum........13 ............1 Grudzień misiaczkowa...Martuśka...24....ZG.............8................29.01.07 Asiku!! akysz mi z tej drugiej pozycji.... na sam dół...:D ale już!!! ;):D
  12. Jagulko idę na 17.00 na radę klasyfikacyjną ;) i na tym koniec ale jutro mnie nie ma bo mam pięć dni zaległe w dyżurach przy małym Mareczku... przyjaciólka wróciła od teściów i już wczoraj dzwoniła, kiedy mogę przyjsć.... a że kasa na wczasy się przyda... przyjaciółka potrzebuje wolnego bo pisze habilitację to obie jesteśmy zadowolone z takiego rozwiązania :) pociemniało :) będzie burza???? kocham burzę :D
  13. Jagulka odezwałaś się :D i widzę, że humorek dopisuje ;) Reniolku dzięki wielkie za info ;) uporałam się z dziennikami ufff ;) Asiku jak tam ???? żyjesz kochanie???... to co, skoro nie przylazła??? to cieszym się powoli :D jutro teściki ;) :D
  14. to łap :D gdzie reszta dziewczyn się podziewa :( tylko my dziś tkwimy na posterunku ??? :O Jagula jak tam sprawa z panią krową??? napisz cosik ;)
  15. hmmm jak chcesz to podrzucę Ci dziennik do wypełnienia ;) właśnie siedzę i zliczam śrdnią ocen, frekwencję... na dzisiejszą radę :( w jednym już nagryzmoliłam... pełno poprawek teraz wzięłam sie za drugi :O też zaraz coś zmaluję nie tak i będę na czerwono poprawiać nie cierpie tego robić nie cierpię papierków i biurokracji Asiku chcesz??? :) podrzucić Ci??? przymilam sie właśnie do Ciebie jak kotek ;) zrobisz za mnie??? zajmiesz sobie czas i myśli...;) a ja sobie coś poczytam ;)
  16. wiem Asiku, że to trudne ale może spróbuj sie czymś zająć??? mooooccuuullllkkooo trzymam kciuki pamiętaj, że los najlepiej za nas decyduje ;) co ma być to będzie i nic tego nie zmieni, jeśli dzidzia ma pojawić się w Waszym życiu już za 9 miesięcy to ok...:D będziemy świętować ale jesli gdzieś wysoko w gwiazdach jest zapisane, że przyjdzie później to nic na to nie poradzisz... trzeba czekać ;) a my będziemy czekać z Tobą pamiętaj... teraz najważniejszy jest spokój ;)
  17. HELLOOO :D Asiku to super :D może się udało :D do mnie małpa przylazła w nocy obudziła mnie krowa o 3.30 dobrze, że zdąrzyłam do toalety....no!!! tak znienacka to jeszcze nie miałam???? ale jakoś się zbytnio nie przejęłam....:O chyba dlatego, że się nastawiłam, że franca przyjdzie ;) rozmawialismy z mężusiem nad ranem.... stwierdziliśmy, ze chyba tylko do października będziemy sie starać, jak nie wyjdzie to sobie odpuszczamy...:O Genewo miałaś rację...:) w pewnym wieku już się nie chce ryzykować i walczyć.... ale osiagnęłam malutki sukces :D mój mąż dał się ociupineczkę przekonać do adpocji o której myślę odkąd skończyłam 16 lat ;)... on nie miał pojęcia jak wygląda taka adopcja i nie chciał do tej pory nawet o tym słyszeć ale zaczęłam mu tłumaczyć dziś rano, ze to nie jest tak, że ktoś nam przyzna dziecko i będziemy musieli wziąć kompletnie go nie znając... tylko, ze to są spotkania min. przez rok... że Ono musi nas zaakceptować, a my je....;), że zostaniemy przygotowani do roli rodziców zastępczych przez psychologa itd.... zresztą w tym wypadku jest o tyle lepiej, że nie goni nas czas ;) możemy spokojnie się do tej roli przygotować i psychicznie i finansowo :) i dać niekochanemu porzyconemu dziecku ciepły dom i kochających rodziców :) nigdy Wam o tym nie pisałam ale na prawdę juz jako 16 latka marzyłam, ze jak juz będę dorosła to sworzę jakiemuś dziecku lub rodzeństwu prawdziwy, ciepły dom :) kto wie? może spełni się moje marzenie??? póki co...walczymy dalej ;) na razie do października ;) odstawiam termometr, testy owu :) jestem spokojna i pogodnie nastawiona :) na marginesie łamię się czy nie podjąć od października jeszcze jednych studiów... dziennych...przecież mam w tygodniu czas ;)...miałam szukać pracy w szkole dziennej ale chyba pójdę na jeszcze jedne studia...tylko jakie? najbardziej inetersuje mnie temat medycyny... w mojej uczelni, w której będę studiować jest kierunek \"ratownictwo medyczne\" ale boję się, że co mi po tym kierunku... w karetce nie będę jeździc bo przecież grosze płacą :O jedyne co mnie ku temu skłania to fakt, ze przedmioty moje ulubione czyli wszysktie medyczne i będę mogła wykonywać zabiegi inwazyjne np ostrzykiwanie Botoxem :D o czym marzę...czyli pracować np w gabinecie chirurgi plastycznej :D ale i uczyć przedmiotów typu ratownictwo medyczne... bo takie są na różnych kierunkach min kosmetycznych, fozjoterapii, fryzjerstwa... myślałam jeszcze o pedagogicznych... znalazłam kierunek promocja zdrowia... tylko boję się rozczarowania...:O nie bedzie mnie to interesować i co wtedy??? nie zmuszę się do nauki... bo ja tak mam :O albo cos mnie pochłania bez reszty albo to rzucam... tak kiedys było z \"handlem zagranicznym\" w połowie rzuciłam bo mnie kompletnie nie interesowało... kompletnie się nie uczyłam ,a mnie przepychali z semestru na semetr... więc co to za szkoła? pomyślałam i zabrałam papiery ;) przepraszam strasznie sie rozpisałam ;) prosze napiszcie co o tym wszystkim sądzicie???? o studiach i adopcji??? może macie jakieś rady??? moze znacie kogos kto adoptował dzieckop i wie jak to wszystko dokłądnie w praktyce wygląda??? mam mały dylemat :O miłego słonecznego ale nie upalnego dzionka wszystkim życzę :) Asiku trzymam kciuki :) Misiaczkowa Ty kujonku GRATULACJE :D no skoro masz juz wakacje to teraz do cioci musisz przyjechać ;) nie odpuszczę Ci ;) za dwa tygodnie zaczynamy przeprowadzkę JUUUPIIII :D:D:D:D
  18. TAK TRZYMAJ! każda kura winna pilnować swego koguta czubatego ;) ale mi da Misiaczkowa za tę polszczyznę... ino tylko wróci ;) a na poważnie...:o no to argument odpada :O coś trzeba innego wymyślić...wiem!!!! przecież nie macie pewności, czy dzidziuś nei urodzi się np alrergikiem na psia sierść!!!!!!!!!! i co wtedy??? i tak będziecie musieli coś zrobić z tą zgrają którą już macie... dobra... jeśi zdecydujesz sie poczytać smsy będziemy wiedziały co jej napisał i wtedy coś wymyślimy... przecież tu tyyle mądrych głów... :) damy radę jednej krowie :) tak facetem zamotamy, że pomyśli iż on sam tego psa nie chce...( moja koleżanka mi zawsze tłumaczy, że jeśli chcę aby mąż zrobił coś na co nie chce się zgodzic to muszę tak nim pokierować zeby myślał, że to był jego pomysł...;) i się sprawdza... a jak :D dobra musze juz lecieć :( do tego zepsuła mi sie drukarka i nei wydrukowałąm zestawów musze wcześniej wpaść do sekretariatu i sobie wydrukować z dyskietki :O pa pa
  19. aaa smsy bym przeczytała i się jemu nie przynała ;) :P trza pilnować swojego koguta i podwórka...nie?...:P ale ja bezczelna jestem... nie musisz oczywiście złego przykładu brać :)
  20. HEJ Jagulka co się tyczy tej...hmh byłej :O i jej psa... będąc na Twoim miejscu zrobiłabym tak ;) kiedy mężuś wróci z pracy spróbowałabym z nim na spokojnie o tym porozmawiać mówiąc o tym, że bardzo chętnie byś tego pieska przygarnęła i nie kierujesz się w tym momencie tym, że to jego była..;) ale niech się zastanowi dobrze bo macie już cztery psy.... Ty jesteś w ciąży za kilka tygodni pojawi się na świecie Wasze dziecko i już na te Wasze psy bedzie mniej czasu..a co dopiero dla nowego, którego trzeba będzie pilnować bo tamte tworzą sforę, a tu pojawi się intruz... którego będą chciały zniszczyc, nie będą go dopuszczać do misek, będą się znęcać nad nim jak tylko okaże słabość... albo to on będzie chciał dominować i będzie atakować na co one na własnym terenie nie będą chciały pozwolić ( i nie ważne czy to suka czy pies)... bedzie niezły cyrk w domu... a niewiele później pojawi się dziecko z którym Wasze psy też bedą konkurować o Waszą miłość... wzięciem jeszcze jednego, dorosłego psa i wpuszczeniem go do sfory wyrządzicie i sobie i temu psu i swoim psom krzywdę... moze lepiej bedzie dla wszystkich jeśli znadziecie mu ciepły dom.. w ten sposób pomożecie jego byłej i psu nie wywracając sobie życia do góry nogami...;)... a tak na marginesie to nie jest ściema... hodowaliśmy z mężem psy... Yorki i Rottweilery... i rzeczywiście tak jest, że kiedy się do zgranej sfory (trzy psy to juz sfora) daje nowego tym bardziej dorosłego to jest niezła jatka :O i to nie ważne czy duże rasy czy małe...:O u nas było więcej kłopotu kiedy dokupiłam sukę yorka (chciały ją zagryść te małe potworki) niż kiedy zapoznawalismy nasze Rottweilery z nową suką -dogiem de bordaux... myślę, także argumenty masz nie do podważenia, a nie będzie mógł Ci zarzucić, że kierujesz się zazdrością ;) a między nami... w życiu bym się nie zgodziła ....i na pocieszenie... Ty byłaś zazdrosna, a pomyśl jak ją szlak trafił kiedy Cię z brzuszkiem zobaczyła masz nad nią taaaką przewagę, że w życiu tego nie przeskoczy... nawet całą zgrają psów :P:P:P trzymaj się i nie się daj krowie :P:P:P tylko musisz to spokojnie i mądrze rozegrać ;) buziam Cię moculko lecę zaraz na egzamin ;)
  21. hi hi Reniolku ja właśnie wróciłam od fotografa bo też pobiegłam zrobić zdjęcia :D:D dobrze, że mam niedaleczko bo by mi cały makijaż spłynął :O taaaaki żar z nieba się leje :O Misiaczkowa trzymam kciuki caaaały czas ;)
  22. HEJ :D ale miałam durny i ciężki sen :O to po tej wczorajszej burzy mózgu przez cały dzień...:O ja testuję zgodnie z postanowieniem czyli dopiero w sobotę, jeśli jakimś cudem ta małpa nie przylezie ;) opr już mężusia.. a w sumie to nie ja mówiłam tylko on... a było to mniej więcej tak : -czy możesz mi wytłumaczyć co miała znaczyć ta wypowiedź o tym zostawieniu mnie dla innej.... -oj tam... przecież wiesz, ze ja żyć bez ciebie nie mogę tak sobie powiedziałem... - o nie nie nie!!! mój drogi, słowa które ranią nie wypowiada sie ot tak sobie!!! -no bo Ty chcesz jakieś badania robić, a ja ci mówiłem, że ja nie chce wiedzieć w razie niepowodzenia po czyjej stronie leży problem... - to w takim razie ile są warte twoje częste zapewnienia o wielkiej miłosci do mnie???!!! - o jeju no... nie męcz mnie!! nie chcę robić żadnych badań bo gdyby się potem okazało, że ze mną też jest problem to byś znalazła sobie jakiegoś młodszego wykszałconego nauczyciela i mnie zostawiła.... bo po co ci taki stary bepłodny pierdziel jak ja.... noc dodać nic ująć...;) tak właśnie myślałam....jak ja znam swojego męża.... myślałam tylko, że będę musiała to z niego wołami wyciągać, a On tak łatwo sam się przyznał.... potem dostał tylko lekką reprymendę za takie gadanie i jest ok...;) Asiku kiedy testujesz??? jutro???a może zaraz nam ogłosisz radosną nowinę???:D spokojnego tygodnia życzę moje drogie
  23. HELLLO :D jezdem :) tylko trzy lufy ;) jutro całłłyyy dzień tez będę wstawać ;) :) co do życia topikowego : Misiaczkowa dziekuję Ci kochanie!!! baaaardzo mnie to podniosło na duchu!!!! meżusiowi też przeczytałam... opr... zrobiłam ale o tym innym razem bo siedzi niedaleczko ;) a co do gadania w kółko na temat kupek, zupek i obsranych dupek... to mam identyczne zdanie jak Twoje ;) więc też mogę być potworem, a co mi tam :) ale takie samo zdanie mają też moje dwie bliskie koleżanki które mają małe dzieci, jeśli ktoś nie ma zainteresowań i chęci do jakiegokolwiek samorozwoju to i kupka i zupka go musi zainteresować... ciekawe jakie to rozmowy prowadzi ze swoim dzieckiem, żeby się intelektualnie prawidłowo rozwijało...:O pewnie górnolotne intelektualnie :P spadam wyprowadzic psy...;) Misiaczkowa ale mnie podniosłaś duchowo lovam, tulam i buziam
  24. HELLO :D Gruby Misiu no... ja to dopiero w sobotę za tydzień jesli jakimś cudem ta małpa by nie przyszła we wtorek ;) w co wątpię szczerze bo tempka spadła ;) włączył się mój system obronny który kiedyś, mogę powiedzieć, że uratował mi życie, a przynajniej przyczynił się to zwycięstwa i ogarnął mnie totalny luz :) już mężosiowi zapowiedziałam... żeby się nastawił, że nic z tego w cyklu i że teraz będzie inaczej ;) nie ma mierzenia i liczenia tylko przytulanki co trzy dni!!! HA!!! :P przynajmniej nasze pożycie się odświeży po 13 latach :P taaaaka częstotliwość przez okrągły miesiąc :P nie sprawdzam kiedy wypadają terminy i nie będę ich do tabelki wpisywać... tylko ilość cykli... poprostu skoro wiem mniej więcej, ze @ przychodzi na koniec miesiąca to jeśli nie przylezie do pierwszego dnia następnego to zatestuję :) nie dopuszczę już do takiego doła bo życie jest zbyt cenne i piękne żeby sie tak gnębić :) idę dziś przeprowadzić egzamin :) jutro też jestem cały dzień na egzaminach dyplomowych :) a potem całe dwa miesiące bez wykładów i ćwiczeń ale wczoraj zaczęłam czytać swoja ulubioną laserową chirurgię kosmetyczną :D a że gruba to mi na dwa tygodnie starczy ;) potem znowu cosik kupię i poczytam :) i tak mi do wczasów we wrześniu zleci :D a potem to juz rozpoczęcia roku szkolnego/akademickiego ;) więc znowu będzie fajowo :D Asiku trzymam kciuki idę pod prysznic :D miłej i słonecznej acz nie za gorącej soboty życzę moje kochane
  25. Reniolku, jeśli następny zabieg będzie po terminie zagnieżdżania to nie rób... ciąża jest bezwzględnym przeciwwskazaniem do wszelkich zabiegów z użyciem prądu, a ultradźwięki to prąd... co miałaś??? kawitację czy sonoforezę? meżuś potulny jak baranek...robi mizerię ;)
×