Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

angela-36

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez angela-36

  1. przepraszam.... tu powinien być emotikonek [wstydzi się] totalny luz... ja kwalifikuję jednak się do leczenia...:O odwrót o 180\' nastawiłam się na @ we wtorek i juz się nastawiłam i jest mi z tym super :) jedyne co mnie wpienia to niemiłosierny bół piersi i upierdliwe mdłości...ale mam na to wytłumaczenie i jest ok :) siedzę i wertuję propozycje medycznej ksiągarni internetowej, której jestem stałą klientką :) najchętniej kupiłabym wszystko z działu chirurgii plastycznej, kosmetologii, immunologii, genetyki, histologii i dermatologii :) i robię jednocześnie plan zajęć na przyszły rok...;) w wakacje chcę przygotować notatki na wykłady żeby od października móc zająć sie tylko uczeniem na wykłady w mojej kochanej uczelni :) już wiem, że będą dyżury w gabinecie dermatologicznym w przychodni pod moim domem dla nejlepszych studentek:) noooo... mnie nie trzeba dwa razy powtarzać :) ;) buziam Was ps ja mam dziś rosół :)
  2. cześć moje kochane gdybym wiedziała, że tak się przejmiecie to nie odchodziłabym od komputera wczoraj :O jesteście kochane to mało powiedziane, dziekuję za te słowa sparcia i za troskę dziś juz nie ma prawie śladu po wczorajszym dole, ja tak już mam, że wpadam w niego z nienacka i to jest raczej głęboki dół ale też szybko z niego wychodzę :) wczoraj nie miałam ochoty z nikim rozmawiać wiec wyłączyłam też komórkę, bo zawsze od czwartku zaczynają się telefony od słuchaczek... dlatego Misiaczkowa nie miała ze mną kontaktu i jej smsy odczytałam dopiero dziś rano... z mężem jeszcze nie rozmawiałam, docięłam mu dzis tylko, że kiedy mnie rani głupim gadaniem to brak mu wyobraźni ale jak chodzi o jego firmę to ma jej w nadmiarze... bo coś mi truł co będzie gdyby... nie poleciał wczoraj do mamci bo mu zabroniłam i powiedziałam, ze jesli ona tu przylezie i zacznie podchody to ja nie ręczę za siebie i zrobię im obojgu taką jazdę, że się nogami zakryją po tym jak się Wam wyżaliłam i wyłączyłam komputer to on przylazł do domu i zaczął mi tu potulnie mówić, żebym poszła do swojego gina i zapytała czy rzeczywiscie to in vitro daje duża szansę żeby nas ktos nie naciągnął niepotrzebnie na kasę... ja na to wydarłam się na niego, że mam to w d... nic na siłę robić nie będę i jeszcze żeby to miało się przeciwko mnie obrócić juz nie chcę! rozmyśliłam się!!! zamknął się, spuścił głowę i odszedł...baran jeden!!! dziś potulny jak owieczka... wczoraj wszystko sobie przemyślałam... i postanowiłam, że jeśli we wtorek @ przyjdzie to koniec mierzenia tempki i nawet nie będę wyliczać terminu następnej tylko puszczę to zupełnie na luz tak jak zrobiła to Sabcial bo to chyba najlepszy sposób... w sumie nie muszę kontrolować owu... czy jest czy nie bo nawet jeśli cos mi wyrośnie to i tak od października będę musiała przez parę miesięcy połykać te prochy... to sie wszystko ładnie wyczyści!!! :) wczoraj kiedy o 6 rano przeczytałam odpowiedź tego gina to zrobiło mi sie przykro pomimo, że wiedziałam, zę chmioterapia i radioterapia niszczą komórki płciowe ale myślałam, że skoro była owu to znaczy, że uchowały sie zdrowe... dlatego zrobiło mi sie tak smutno bo to oznacza, że nic nie wiadomo, a mój mąż mnie jeszcze wczoraj dobił tą głupią gadką :O doskonale wiem co tu jest grane, on myśli, ze jestem taka durna i się nie domyślam on sie potwornie boi badania nasienia! że się okaże, że z nim też jest cos nie tak! i próbuje mnie nastraszyć abym zaniechała pomysłu!!! doskonale sobie zdaję z tego sprawę!! tylko mnie strasznie wpienia takie gadanie bo doskonale wiem, że w życiu by mnie nie zostawił!!!! jemu wcale nie zależy tak bardzo na dziecku!! mnie bardziej!! a poza tym, wiem jak strasznie mnie kocha i niejedno przeszliśmy o czym tu nigdy nie pisałam!!! całe życie stara sie mnie chronić przed wszystkim i wszystkimi nawet moją rodziną i dostaje histeri na samą myśl, ze mógłby mnie stracić! bo juz namiastkę tegho miał !!! tylko czasami powie cos tak durnego jak ostatni drań! i to mnie wpieniło wczoraj strasznie!!!! to na tyle... byłam Wam winna wyjaśnienie :) jak tylko sobie go wypożyczę do końca i mu nawtykam to zdam relacje ;) a temat wróci... zawsze tak jest... zacznie gadać na ten temat... a zaczne od słów "może jednak zaniechamy starań co??? boję się o ciebie..." i wtedy mu wygarne aż mu w pięty pójdzie jesteście wspaniałe!!! dziękuję jeszcze raz ps. kasuję forum eksperckie i nie będę tam zaglądać bo można się niezłego świra nabawić :O
  3. CZEŚĆ ja dostałam kubeł zimnej wody na łeb wcześniej niż się spodziewałam :( napisałam parę dni temu pytanie do ginekologa, który dyżuruje na pewnym forum o starań, pytałam go jak się ma przebyte u mnie leczenie onkologiczne do płodności i oto co dziś znalazłam w odpowiedzi: \"Witam, 1. Po leczeniu chemią i naświetlaniami moga pojawić się trudności z zajściem w ciążę, wynikające z nieprawidłowych podziałów wczesnych stadiów komórki jajowej. Występowanie owulacji nie gwarantuje prawidłowego przebiegu ciąży nawet gdy dojdzie do zapłodnienia. Może dochodzić do mikroporonień ze względu na nieprawidłowych rozwój embrionu. 2. Test owu wskazuje na to, że rozwinął się pęcherzyk Graffa i w II fazie cyklu wydzielany jest progesteron. Nie świadczy to o jakości komórki jajowej. 3. Niestety sam fakt występowania owulacji nie gwarantuje prawidłowego rozwoju ciąży. Pozdrawiam\" świat mi się zawalił :( najgorsze jest to, że objawy mimo tego nie ustąpiły, więc ja sobie nic nie wmawiam :( jeśli we wtorek przyjdzie @ to będzie oznaczać, że doszło właśnie do takiego poronienia bo moje komórki są uszkodzone najbardziej mnie szlak trafia, że czuję się tak strasznie sama z tym problemem, kiedy się rozpłakałam mój mąż zamiast mnie pocieszyć zaczął mnie jeszcze bardziej dołować!!!! zacząć mi truć, że mam się nie starać na siłę bo i tak mamy przesrane!!! mieszkamy w norze w której w czasie czeszczu woda nam sie na łby leje bo dach jest dziurawy, przeprowadzamy sie do nowego meiszkania ktore nie do końca jest nasze i ciasne jak diabli... ogólnie mamy do kitu i jeszcze jak zacznę jakąś walkę o dziecko opierając sie na metodzie in vitro i przy okazji okaże się, że jego plemniki są ok, a to ze mną jest tylko problem to on może tego nie wytrzymać i znajdzie sobie kobietę która urodzi mu zdrowe dziecko!!!!!!!! co za kretyn !!! zawsze sie tylko nad sobą użala!!!15 minut później kiedy ja z ogromną trudnością zaczęłam ukrywać łzy zaczął jak nigdy nic truć mi o swojej cholernej firmie i jej kłopotach i podatkach itp!!!!!!! ZERO OPARCIA!!!!!!! to samo było kiedy byłam chora!!!!!!! musiałam ukrywać, że źle się czuję po chemi, że biorę środki przeciwbólowe i p./ wymiotne bo czuję się fatalnie!!!!! zamykałam sią z łazience i po cichu tam cierpiałam!!!! Qurfa chyba się rozwiodę bo już mam dość!!!!!!!!! mam dość wszystkiego!!!!! dlaczego na jednego człowieka spada w życiu tyle przykrości i nieszczęść??????? dlaczego????????? nie wiem, czy będę się starać jeszcze kiedy ta @ przyjdzie??? teraz tak naprawdę to tylko na ta małpę czekam@ wczoraj kupiłam test ale nie będę go robić aby się jeszcze bardziej nie zdołować!!! nie mam szans na dziecko!!! i to nieprawda, ze go wcześniej nie chciałam!!! oszukuję samą siebie!!! gdybym nie chciała to nie kupowałabym ciuszków, a mam już spory karton w którym najstarsze ciuszki mają 8 lat!! za każdym razem kiedy mówiłam, że może pomyslimy o dziecku, pierwsze słowa jakie słyszałam to było pytanie \"a kto będzie w biurze siedział kiedy ty będziesz siedzieć w domu i dziecko bawić?\" wtedy miałam większe szanse niż teraz choć już byłam po zabiegu do kórego znowu dopuściła moja matka swoją ignorancją!!!! bo kiedy ja mając 17 lat przychodziłam do niej z płaczem, ze bolą mnie potwornie jajniki to ona mówiła że mam sobie wziąć pabialginę i d... jej nie zawracać!!! do dziś pamiętam słowa lekarza do mojej matki który mnie operował \"gdyby guzy były mniejsze możnaby je spróbować zniszczyć farmakologicznie ale one są za duże i muszę operować\" i co??? od tamtej poty pojawiły się już trzy razy ale odkąd jestem dorosła sama tego pilnuję za każdym razem są wchłaniane!! moja matka wolała się zająć mszczeniem się na moim ojcu za zdrady zamiast dzieckiem!!! a najśmieśzniejsze jest to, ze pracowała w tym czasie na oddziele ginekologii operacyjnej ( jest położną)!!! pamiętam jej słwoa kiedy przyniosłam jej skierowanie do szpitala \"oj jeju jeju tyle się tego świństwa codziennie naoglądam, w życiu bym nie przypuszczła, ze moze to spotkać moja córeczke\" hipokrytka!!! przepraszam Was bardzo!!! nie mam z kim o tym porozmawiac!! jestem z tym zupelnie sama! a pisanie to najlepsza terapia poza tym tu się czuje swojsko!! możecie poprosic moderatora żeby wykasował ten wpis ale ja musiałam się gdzieś wypłakać!!! a nie mam gdzie!! bo w domu muszę udawać, że problemu nie ma bo znowu się zacznie jałowa gadka!! teraz pewnie juz poleciał do swojej mamci jej wszystko opowiedzieć bo zawsze trak robi!!! potem ona przylezie i bedzie mnie brała pod włos!! zeby się czegoś wiecej dowiedzieć i bedzie mówiła żebym nie mówiła meżowi, ze ona mi powtórzyła... itp ale tym razem zrobię awanturę bo tyle razy go proszę żeby nic jej nie powtarzał bo to są moje osobiste i intymne problemy!! zrobię im konfrontację i powiem co myślę o tych podchodach!! i skończę to raz na zawsze!! przepraszam... napiszę jak się z tym uporam... na razie nie wiem czy bedę się jeszcze starać...:O nie chce przeżywać jeszcze dodatkowo poronienia albo tego, że wydam na świat chore dziecko i będzie się przeze mnie całe życie męczyć , ja znam ból cierpienia i nikomu go nie życzę tym bardziej własnemu dziecku, jeśli wogóle będzie miało świadomość, że żyje... przecież wiemy jakie choroby genetyczne potrafia być okrutne!! przepraszam, już kończę.... dziekuję że jest taki topik gdzie można się wypłakać...
  4. HEJ :D Misiaczkowa moje gratulacje :D ale ja wiedziałam, że tak będzie ja wiedziałam :) dla Ciebie za ocenkę juz nic o nowych objawach mówić i pisać nie będę bo już mi wstyd po wczorajszym :O i już się czuję głupio na samą myśl, że ta franca @ we wtorek przylezie, a ja będę musiała o tym napisać :O pocieszam się tylko, ze nie ja pierwsza i ostatia tak fiksuję...;) łamię się tylko czy kupić dziś testy w ramach cotygodniowych zakupów i w piątek nie zatestać jednak...:O może juz cos się wyjaśni ale też jesli ujemny wyjdzie to mi te urojenia wszystkie przejdzą szybciej i będę miała spokój ;) na tym koniec ... więcej słowa na ten temat nie pisnę....chyba że teścik fajnie wyjdzie:) miłej środy miłe panie :D
  5. wróciłam :) tym razem poszło gładko oj Sabcial jak wiem, że Ty masz 1000% racji...:O ale to silniejsze ode mnie :( zazdroszcze Ci, że potrafisz podejść do tego ze spokojem :O mnie sie wydawało, że będę potrafiła... a tu ... guzik...:O moze dlatego, że to piewrszy cykl w którym zobaczyłam na własne oczy pozytywny wynik testu owu...:O a że mam ją w kratkę to mi sie wydaje, że to juz sprawę załatwia... sama się besztam tłumacząc to sobie... ale z drugiej strony to szczęśliwy dla mnie okres ;) to wyczekiwanie...:) wiem, ze potem będą łzy i znowu to uczucie odległości do TEGO DNIA ale co mam zrobić? :O pewnie, kiedy to będzie mój enty cykl starań to wtedy będę podchodzić inaczej może nabiorę dystansu... bo będę tym juz zmęczona i pewnie wtedy mi się uda ;) a teraz to wszystko jest takie dla mnie świeże, takie nowe i takie złudne :O mam truskaweczki i czereśnie :D
  6. progesteronu...sorki za literówki ale natchnienie miałam i na literki uwagi nie zwracałam;) ot taki rymuś maleńki :D fiksuję... no fiksuję...:O
  7. cześć dziewczynki :D psychoterapii wystarczyło tylko do wczorajszego wieczoru :) a ja mam albo urojenia albo rzeczywiście prawidłowe objawy :O oto podsumowanie: -wczoraj kiedy zasypiałam bolało mnie wszystko jak przy silnej @ (wiecie co mam na myśli ) -w ciągu dnia też czułam TAM rozpychanie i bolesność jak po badaniu u gina... -teraz mnie pobolewa brzuszek jak przed @ ale tak z przerwami... nigdy.. prze nigdy nie miałam boleści tydzień przed... @ mam regularne jak w zegarku prawie co do godziny i ból zaczyna się mniej więcej 2 godz przed i nie jest zbyt intensywny... parę lat temu jeszcze miałam intensywne @ ale z wiekiem ten ból się u mnie zmniejsza... -w nocy kiedy obracałam się na bok poczułam przy tym intensywny ból piersi......które od wczoraj przy dotknięciu bolą czały czas...a wczesneij byy tylko wrażliwe sutki -bolą też czasami jajniki i sikam częściej choć też więcej się przecież teraz pije bo gorąco.. -od trzech dni obżeram sie choć to upały....i pewnie przez to brzuch mi wywaliło... a od zawsze mam tendencje do odstającego brzucha pod byle pretekstem... na wszystko mam racjonalne wytłumaczenie;) ale jednak gdzieś tam dreszczyk emocji jest... jeju strasznie się zaczynam nakręcać choć cały czas walczę ze sobą pewnie dlatego, ze to pierwszy cykl po odstawieniu antykoncepcji, wiec wiem, że większa szansa i dlatego też, że robiłam testy owu i wyszła piękna owu jak w zegarku... jeśli ten stan się utrzyma to w piątek testuję...;) nie wytrzymam dłużej a wytłumaczyłam sobie to tym, że jeśli pojawi się choć blada kreseczka to zadzwonię do gina i zapytam czy np nie biec szybko zrobić poziomu progestreonu żeby w razie w...dał mi coś na podwyższenie jeśli okaże sie to wszysko moimi urojeniami to będzie mi straszliwie przykro i świetnie sobie z tego zdaję sprawę ale to jest silniejsze ode mnie... aaa i jeszcze w niedzielę mocno kłuło mnie w pępku jakby mi ktoś tam dziurę wiercił... to na tyle moich wywodów... :O wiem,że zaraz się za głowę złapiecie jak można tak fiksować ale cieszę sie, że mogłam się wygadać ale obiecuję, że jeśli to tylko moje urojenia to w przyszłym cyklu nawet nie pisnę na temat jakichkolwiek objawów :) także bardzo proszę przymknijcie uczko na moje wywody ;) Was ps. Misiaczkowa trzymam kciuki za egzamin :) zdasz!! jestem pewna :) Reniolku może Babcia ma demencję starczą.. bo to klasyczne objawy :O poradź się kogoś jak Jej/Wam pomóc bo wyobrażam sobie jak to denerwuje i czujesz bezsilność, a Babcia jest nieszczęśliwa...przerabiałam te objawy u mojej teściowej (lat 78) potem okazało się, że to jednak nie to... ale może u Twojej Babci to właśnie o to chodzi :O dobra juz spadam :) idę znów dzis do urzędu...:o mam nadzieję, ze tym razem mnie nie wkurzą
  8. aa i jeszcze jedno: o to wszystko masz prawo zapytać... jesli będzie się boczyć... odwracasz się na pięcie i wychodzisz... ;) niestety jeszcze może się zdarzyc, ze trafisz na \"kosmetyczkę\" po trzymiesięcznym kursie, a nie po szkole czyli po przesiewie... lub tym bardziej studiach... :O ten proceder jeszcze ma miejsce ale juz ma sie ku końcowi...bo takie \"fachowczynie\" chyba jeszcze ze dwa lata mogą tak pracować i jeśli w tym czasie nie zrobią technika usług kosmetycznych to muszą zamykać interes, lun zatrudnić prawdziwych fachowców... a w przyszłości trzeba będzie mieć studia!! i bardzo dobrze!!! skończy się robienie ludziom krzywdy!! ot co :P
  9. aaa Reniolku przepraszam... rzeczywiscie juz pytałaś...:( już piszę: na czystość przede wszystkim... czy osoby pracujące mają białe kitle i zmienne białe obuwie....czy mają krótkie paznokcie (tipsami zrobią Ci pobojowisko na twarzy), czy włosy są związane, a nie latające po ciele klientek, czy jest przynajmniej sterylizator kulkowy, a najlepiej autoklaf lub suszarka -są to urządzenia to sterylizacji narzędzi, czy jest poczekalnia oddzielona od miejsca zabiegowego i łazienka tylko dla klientek tegoż gabibetu... czy czasami klientki wchodzące nie stoją nad głowami tych leżących na fotelach, czy na ścianach poczekalni wiszą dyplomy za szkolenia, tytuły itp. czy kosmetyki są w oryginalnych opakowaniach, czy pracuje się tam w jednorazowych rękawiczkach, czy jest wydzielone osobne naczynie na odpadki, osobne na narzędzie do dezynfekcji i osobno wanienka dezynfekcyjna...no to chyba na tyle...;) jestem chyba najgorszym materiałem na klientkę gabinetu kosm...:O
  10. RENIOLKU GRATULACJE :D:D:D dla Ciebie za zdany egzamin :D bo innej opcji nie przewiduję ;) a ja wróciłam właśnie ze spacerku z koleżanką i jej córcią.. koleżanka o której pisałam Sabcialkowi... pogadałyśmy od serca.. bo to jedyna kobitka z którą mogę pogadać na żywo o staraniach i moich rozterkach, bo Ona to samo przeszła kiedy walczyła o synka... powiedziała mi dziś, ze walczyli o niego dwa lata :O Ona też ma problem z torbielami tylko jej france nie reagowały na antykoncepcję jak moje więc co chwilę kładła się na stole i dawała kroić bo laparoskopii też wtedy nie było...:O ale mówi, że przede wszystkim mam odstawić testy owu i mierzenie tempki... bo dwa lata to robiła, a kiedy odstawiła to wreszcie się udało...a po 10 latach totalna wpadka z małą :) więc chyba tak zrobię od przyszłego cyklu ;) i kiedy mam doła to mam dzwonić i on przyjdzie pogadać!!!, a nie męczyć się sama!!! ;) nie mówiłam Jej o Was... nie wiem dlaczego... ale kiedy poczułam ochotę, żeby jej powiedzieć to ogarnęło mnie uczucie jakbym miała za chwilę stracić mój tajemny świat azylu...bo to forum jest tylko moje...i jakoś nie skłaniam się do dzielenia się nim (WAMI) z kimś z kim jestem on life pomimo, że ona jest psychoterapeutą i już raz mi pomogła z bardzo ważnym dla mnie problemem, (chyba Wam pisałam.. chodziło o moją Mamę)...w każdym bądź razie powiedziała też, że bardzo dobrze, że teraz o dziecku myślę, bo jestem już dojrzałą kobietą nie mam już fiu bziu w głowie więc i dziecię będzie mądrze chowane ;) bardzo mnie tym podniosła na duchu :) z resztą... ona jest ode mnie 4 lata starsza i twierdzi, że lepiej wychowuje małą niż syna mimo, że to on był ten wymarzony, a mała sama się pojawiła ;) oj dobrze mi teraz po tej rozmowie... przestałam się nakręcać... ciekawe na jak dugo wystarczy mi tej dawki psychoterapii??? dociągnę do 28 dc czy jednak zacznę wcześniej znowu fiksować i męczyć Misiaczkową pytaniami o objawy ;)... właśnie...Misiaczkowa-żywy dowód, że mierząc tempkę i robiąc testy też się zachodzi... no to ja juz nic z tego nie rozumiem...;) czyli sama Pani Natura moje drogie koleżanki :) no się wypisałam....:D teraz jest mi juz bombowo na psychice :) sorrry że zaśmiecam topik ale musiałam się wygadać ;) już spadam...:) ale nie na długo :P buziam Was... miłego wieczorku
  11. HEJ :D ale zrobiliśmy sobie wczoraj wycieczkę :D poszliśmy spacerkiem z domu na przystań, potem popłynęliśmy stateczkiem do ZOO i do domu wróciliśmy w ten sam sposób, omijając komunikację miejską ;) pochodziliśmy po ZOO szukając naszej znajomej pumy ale chyba już odeszła z tego padołu bo jej nie było (musiałaby mieć teraz ponad 20 lat ;) ) poszliśmy też podziwiać dumny symbol naszego godła. W pewnej chwili kiedy zadzierałam głowę, aby przyjżeć się Bielikowi zobaczyłam jak na pobliskie wysokie drzewo siada piękny....wolno żyjący..... BOCIAN :D:D:D zaczęłam do niego wołać ale on tylko przysiadł na chwilę i poleciał dalej :D a dziś rano kiedy zmierzyłam sobie tempkę i zobaczyłam, że spadła... zaliczyłam doła, że się nie udało...potem przypomniałam sobie, że dwa dni temu zaliczyłam tego samego doła bo rosła...i stwierdziłam, że nie jestem do końca normalna i muszę brać na siebie samą małą poprawkę ;) a jak Wy spędziłyście niedzielkę?? Asiku jak samopoczucie??? czekamy do dnia @ czy testujemy wcześniej??? chyba razem raźniej będzie...;) Misiaczkowa kiedy masz ten egzamin do którego tak stukasz???:) Sabcial, ja nic nie chce mówić ale moja koleżanka, która urodziła synka 12 lat temu po długim leczeniu niepłodnosci... miała zapowiedziane przez lekarza prowadzącego, że już więcej dzieci mieć nie będzie bo to pierwsze to i tak był cud... trzy lata temu mąż wyjechał na dwa tygodnie w delegacje... kiedy wrócił tak się sobą cieszyli, że jej córcia 21 maja skończy dwa latka ;)... kiedy dowiedziała sie, że jest w ciaży była w ogromnym szoku... nie zgadzał się ani termin dni płodnych ani przepowiednia gina ;) także moja droga nie do końca zbadana jest natura ;) miłego poniedziałku dziewczęta
  12. HELOOO :D dziś 4,40 oczy otwarte zmierzyłam tempke, poszłam siku, po drodze wypuściłam psa żeby też się wysikał i poszłam spać dalej....;) obudziłam się ok 7,00 kiedy mężuś biadolił nad psem jaką to wyrodną pańcię ma...nie wpuściłam go z powrotem tylko zostawiłam....:O drzwi otwarte, pies na dworze...:O dobrze, że to nie zima i nie padało :O bo pies bagatela 2 kg żywej wagi, jedwabny włos zamiast sierści z poczerstkiem :O... stał biedaczysko pod drzwiami i czekał aż wyrodna pańcia sobie przypomni... a pańcia spała w najlepsze :O Misiaczkowa ja juz kiedyś swoje zdanie na temat Twojej przyjaciółki wypowiedziałam...:O więc tylko podtrzymuję... i utwierdzam się w przekonaniu, że się nie mylę...:O co do nerwowości dzidziusia to są jednak chyba zabobony...zresztą...wiem, że najlepszym sposobem na to żeby dziecię było spokojnym niemowlakiem jest puszczać mu muzykę relaksacyjną na dobranoc..kiedy jest jeszcze w łonie matki..;) (taki rytułał) najlepszy ponoć jest Mozart ;) dzieci przy nim się upokajają... potem kiedy się urodzi... puszczasz mu tą samą muzyczkę na dobranoc i śpi słodko... to nie zabobon... naukowo udowodnione i sprawdzone przez moją przyjaciółkę ;) a Oni oboje takie nerwusy, że ja z mężusiem to się chowamy :P to co ja widziałam w wykonaniu Moniśki kiedy była w ciąży... się za głowę łapałam :O byłam pewna, że dziecko wiecznie ryczące będzie... ale Mareczek to święty niemowlak :) wiecznie uśmiechnięty :) zasypia bez lulania i noszenia (nawet nie zna takiej metoty usypiania) jest kładziony do łóżeczka i ma włączaną muzyczkę... pogada coś tam przez 5 minut i śpi..:)także nie przejmuj się co inni gadają bo jeszcze wiele się nasłuchasz jeszcze przez 8 miesięcy, będziesz straszona opowiesciami rodem ze stranego dworu... patologicznymi przypdakami, ciaż i porodów... itp wpuszczczaj jednym uczem drugim wypuszczaj:) musze spadac bo meżuś grzebie po lodówce... musze zrobić śniadanie bo mi wszystko wyje
  13. u nas burza była w nocy...;) allle waliło i to tak blisko...:) uwielbiam burzę :D tylko nie cierpię jak w jej trakcie tłuste pająki pchają się do domu panicznie boję się tłustych pająków :O to się chyba arachofobia zowie czy cóś...;) Misiaczkowa dobrze, że napisałaś o tych Twoich porównaniach bo już myslałam, że zaczynam fiksowac, a tu ... prosze wszystko w normie, jesteś dla mnie przykładem, że mozna przeżywać, liczyc dni i doszukiwać się objawów, a się udaje... bo do tej pory to wydawało mi się, że należy wyluzować bo inaczej nic z tego...:( odkąd się obudziłam mam wrażliwe sutki...tak jeszcze delikatnie jak bym jeździła po nich koronką (wiecie o co mi chodzi, kiedy się nosi cały dzień koronkowy stanik) ale wrażliwe są...;) pewnie już zaczynam fiksować :( przeczytałam na innym forum wpis pewnej dziewczyny, która stara się już 1,5 roku i pisała, że co miesiąc odczuwa nowe dodatkowe objawy...ze mną pewnie jest tak samo... Lubiąż mi się kłania, bo ja już w drugim cyklu... ;) już postanowiłam... jeśli nie wyjdzie w tym cyklu to nie kupuje tabletek... staram się do października..;) nie wiem czy już Wam o tym pisałam... ale wczoraj przeczytałam, że pierwsze 4 miesiące po odstawieniu tabletek są najlepsze dla staranek-większa szansa ;)moje ciało i moja decyzja ;) ginu nic nie poradzi....ale potem zacznę łykać przez parę miesiący bo napewno coś wyrośnie przez ten czas...za godzinkę do pracy...:) dzis meżus farbuje mi włosy bo juz odorsty się pojawiły i siwulce też :O chciałam iść do koleżanki aby mi zafarbowała ale meżuś się zadeklarował ;) Sabcial wiem o czym piszesz ;) czasami kocham tak, że aż boli i kiedy o tym myślę to płaczę z tej miłości, a czasami to wysłałabym gdzieś na księżyć jak mnie wkurzy ;)
  14. hej :d obudziłam się dzis bagatela 4.48 !!! .... to, że się budzę ostatnio ok 6 rano bez potrzeby to jeszcze jestem w stanie zdzierżyć, ale przed piątą to już lekkie przegięcie zdząrzyłam zaliczyć doła z powodu nie spadającej tempki która miałaby sugerować zagnieżdżanie zarodka, nawet skłaniałam się ku napisaniu do Was, że praktycznie czekam tylko na @ bo juz wiem, że guzik z tego :O ale już mi przeszło bo znalazłam identyczny wykresik innej dziewczyny, której się udało ;) alle literacko piękne znanie ;) Misiaczkowa za głowę się złapie jak przeczyta...;) miłego sobotniego poranka miłe Panie Sabcial... no... ja sobie wyobrażam co się tam u Was dzieje :D:P
  15. UWAGA SZEFOWA 2 w 1 NADCHODZI :D proszę kwiatki przygotować, mundurki poprawić :D oto i SĄ NASZE MISIACZKI
  16. ja też też...!!! chcę!!! zbieram wszystkie!! :) Gruby misiu jak jedyneczka to duży chłop!!!;) rodzeństwo młodsze sie należy za tą jedyneczkę :) Reniolku zdasz!!! belferka Ci to przepowiada ;) Wy jutro wolne a ja do pracy na jeden blok, głupio mi poukładali ten plan :O idę na jeden blok od 14,40 do 16,10 :O niedziela wolna :) przyszły weekend jest ostatnim co ja bedę robic te dwa miesiace dobrze, że na przełomie lioca i sierpnia przeprowadzka, a we wrzesniu wczasy bo bym umarła z nudów... chyba, że pojawi sie fasoleczka...:) wtedy będę chodzic po sklepach i wypatrywać ciszków, siedziec na allegro i licytować ciuszki i ciuchy dla ciężarnych :) eeeechhhh rozmarzyłam się :)
  17. HEJ :D topór wojenny zakopany został po pół godzinie, u nas panuje zwyczaj przechodzenia do porządku dziennego po kłótni... poprostu normalnie rozmawiamy i już ;) nie ma cichych dni ale też i przeprosin nie ma :O moja tempka piękna :D Reniolku tak mi przykro z powodu małpy :( i gratulacje z egzaminu :) Asiku jak się czujesz??? jak Twoja tempka??? Misiaczki czekaja na USG jeśli będzie ok to wracaja do domciu :D wczoraj duża Misiaczka miała pierwsze mdłości :) Jagulko wyślij następną porcję fluidków dla potrzebujących :) dziewczyny, czy wiecie coś na temat zmiany wygladu szyjki w fazie lutealnej cyklu? czy jest róznica w jej obrazie po owu, pomiedzy tym jesli doszlo do zaplodnienia a tym jeśli nie doszlo? :) ciekawam czy można po szyjce poznać czy doszło do zapłodnienia i czy zarodek się zagnieździł ? :) do napisania :)
  18. CZEŚĆ :0 dziś ja pomarudzę :O rano meżuś mnie wkurzył!!! kłócił się ze mną chyba z pół bodziny znowu zaczął mi gadać, że on się tu nie realizuje i chce wyjechać!!! w pewnym momencie tego stresu zaczął mnie boleć brzuch jak na @, oczywiście to może być moja autosugestia i choć logika mi podpowiada, że jeśli mam fasolkę to ona dopiero jutro lub w sobotę bedzie się zagnieżdżać to jednak wpadłam w dół, ze wszystko zmarnował!!! bo przeczytałam ostatnio w necie, że najważneijszy dla fasolek jest moment zagnieżdżania, że prawie połowa nie znajdzie dogodnych warunków i obumiera, a kobiety nigdy się o tym nie dowiadują!!! Jeju obiecywałam sobie, ze nie będę sie nakręcać!! a teraz jeszcze mam z tego powodu doła :O Reniolku ja tez czasami kiedy czytam, że dziewczyny potrafią sie starać i 9 lat bez skutku to zaliczam totalną załamkę...:O mam nadzieje, ze u nas nie będzie to dłużej niż 1,5 roku...;) przepraszam, musiałam sie wyżalić :( jest pięknie na dworze :) moze pójdziemy na jakis spacer :) miłego wypoczynku :)
  19. uupppsss ssssoorryyy za dubla :D
  20. to znowu ja ;) znalazłam wpis Kici do tabelki na 70 stronie :D ktoś później kopiował wcześniejszą dlatego gdzieś się ten wpis zawieruszył :) NICK........... IMIĘ ........WIEK .....MIASTO..........CYKL ST...........@ julk_a............Sylwia......31......Szczecin.............6............23.06 Asik25...........Joanna......26......DolnyŚląsk........10.............27.06 reniol............Renia........22... Katowice..............6............19.06 angela32........Pati.........32.......DŚ....................2............27.06 tuptim..........gosia........32......Wroc............staranka zawieszone Eva_B...........Angela.......23......Staffs..........staranka od lipca \'07 Sabcial...........Sabina......32.......Racibórz..........10............25.06 Gruby miś........ ..... ....... ........... ........... TABELKA II NICK..........IMIĘ .....WIEK ...MIASTO......TC.........TERMIN PORODU kocica_26...Jola.......26........Piła...........21.................27.10.06 jagula.........Ilona.....31........ok.Żywca....19.................ok.10.11 poczwarka....Marcia...27.......centrum........13 ............1 Grudzien misiaczkowa...Martuśka...24....ZG.............8..........ok.31.01.07 kicia 76.........evelka.....29/30.....BW...........20...........4 Listopad przy okazji poprawiam Jej tydzień ciąży na aktualny ;) no to na tyle ;) idę sprzątać dalej...
  21. to znowu ja ;) znalazłam wpis Kici do tabelki na 70 stronie :D ktoś później kopiował wcześniejszą dlatego gdzieś się ten wpis zawieruszył :) NICK........... IMIĘ ........WIEK .....MIASTO..........CYKL ST...........@ julk_a............Sylwia......31......Szczecin.............6............23.06 Asik25...........Joanna......26......DolnyŚląsk........10.............27.06 reniol............Renia........22... Katowice..............6............19.06 angela32........Pati.........32.......DŚ....................2............27.06 tuptim..........gosia........32......Wroc............staranka zawieszone Eva_B...........Angela.......23......Staffs..........staranka od lipca \'07 Sabcial...........Sabina......32.......Racibórz..........10............25.06 Gruby miś........ ..... ....... ........... ........... TABELKA II NICK..........IMIĘ .....WIEK ...MIASTO......TC.........TERMIN PORODU kocica_26...Jola.......26........Piła...........21.................27.10.06 jagula.........Ilona.....31........ok.Żywca....19.................ok.10.11 poczwarka....Marcia...27.......centrum........13 ............1 Grudzien misiaczkowa...Martuśka...24....ZG.............8..........ok.31.01.07 kicia 76.........evelka.....29/30.....BW...........20...........4 Listopad przy okazji poprawiam Jej tydzień ciąży na aktualny ;) no to na tyle ;) idę sprzątać dalej...
  22. dostałam zgodę od szefowej ;) Misiaczki nasze mają się juz dobrze :D:D:D większa misiaczka już nie plami :D:D:D w piątek prawdopodobnie wyjdą do domciu :D:D:D dziękuję za fluidki Genewo z ciężkim sercem dostosuję sie do Twojej prośby i ogromnie się cieszę, że jednak tu wpadasz czasami NICK........... IMIĘ ........WIEK .....MIASTO..........CYKL ST...........@ julk_a............Sylwia......31......Szczecin.............6............23.06 Asik25...........Joanna......26......DolnyŚląsk........10.............27.06 reniol............Renia........22... Katowice..............6............19.06 angela32........Pati.........32.......DŚ....................2............27.06 tuptim..........gosia........32......Wroc............staranka zawieszone Eva_B...........Angela.......23......Staffs..........staranka od lipca \'07 Sabcial...........Sabina......32.......Racibórz..........10............25.06 Gruby miś........ ..... ....... ........... ........... TABELKA II NICK..........IMIĘ .....WIEK ...MIASTO......TC.........TERMIN PORODU kocica_26...Jola.......26........Piła...........21.................27.10.06 jagula.........Ilona.....31........ok.Żywca....19.................ok.10.11 poczwarka....Marcia...27.......centrum........13 ............1 Grudzien misiaczkowa...Martuśka...24....ZG.............8..........ok.31.01.07 kicia 76.........evelka.....29/30..proszę uzupełnić, proszę Pani ;) Jagulko Twoje też poprawiłam i Misiaczki też :) Reniolku trzymam kciuki cały czas :) i kawałek torcika w nagrodę też ;)
  23. Jagula!! ja! ja! ja! chcę!!!:D wklejam tabelkę bo się zawieruszyła w trakcie ostatnich wydarzeń NICK........... IMIĘ ........WIEK .....MIASTO..........CYKL ST...........@ julk_a............Sylwia......31......Szczecin.............6............23.06 Asik25...........Joanna......26......DolnyŚląsk........10.............27.06 Klaudyna74.....Klaudia......32......Radom..............3.............09.02 misia23..........Dominika...23.......Poznan................1..........15.02 reniol............Renia........22... Katowice..............6............19.06 angela32........Pati.........32.......DŚ....................2............27.06 kicia 76.........evelka.....29/30.....BW.................4.............05.03 tuptim..........gosia........32......Wroc............staranka zawieszone Eva_B...........Angela.......23......Staffs..........staranka od lipca \'07 monia26.......Monika.......26......Siedlce..........2.................26.03 Sabcial...........Sabina......32.......Racibórz..........10............25.06 Genewa.......... ..... ....... ........... starania zawieszone Gruby miś........ ..... ....... ........... ........... TABELKA II NICK..........IMIĘ .....WIEK ...MIASTO......TC.........TERMIN PORODU kocica_26...Jola.......26........Piła...........16.................27.10.06 jagula.........Ilona.....31........ok.Żywca....17.................ok.10.11 poczwarka....Marcia...27.......centrum........13 ............1 Grudzien misiaczkowa...Martuśka...24....ZG.............6..........ok.31.01.07 Asiku my razem będziemy testować, wiesz o tym???? ;) słuchajcie... na stronie na której znalazłam naszą tabelkę wpisała się kicia 76 jako ta zafasolkowana..;) może zróbmy porządek wiosenny w tabelce bo np kicia widnieje jako starająca się... i jest parę osób których już dawno tu nie było... kicia jeśli nas czytasz daj znać albo przepisz się niżej ;) dziewczyny jeżeli też jesteście za wykreśleneim osób kyóre przestały tu zaglądać to dajcie znać...zapytam Misiaczkową-szefową o zgodę i zrobię z tabelką porządek ;) właśnie sprzątam...bo koty mi sie mnożą na podłodze..;) chciałabym się tak rozmnożyć jak te koty...;) ot takie skojarzenie ;)
  24. HEJ :D przepraszam, ale wczoraj kiedy zrobiłam już torcik, to za chwilę przyszedł mężuś... coś przekąsił..potem kąpiel i staranka o małe agneliątko :P a potem to był przecież mecz ... a że mamy komputer i telewizor w jednym to mogłam zapomnieć o pisaniu...:P ale torcika jeszcze zostało....:) Reniolku to właśnie taki torcik jaki opisałaś :) miłego dzionka dziewczynki :)
  25. mam nie przyjeżdzać bo od Wrocka to 300 km, a poza tym Martusia za pare dni wychodzi :) to najświeższe wieści ;) no... ;) robię torcik truskawkowy, będzie trzypiętrowy więc wystarczy dla wszystkich...czujcie się zaproszone ;) to na cześć małego Misiaczka oby nam tu rósł zdrowo jak któraś ma coś do torcika to niech przyniesie..;) ide robić ,jak zrobie dam znać, że juz możecie się częstować ;)
×