Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Emilia S.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Emilia S.

  1. Wpadłam na moment i uciekam bo jadę do stolicy, jakieś zdjęcia wysyłałyście - ja też chcem:) Lecem zajrzę po 22 bo wtedy powinnam byc już w domku:) Papapapa
  2. Hej, gdzie jesteście??!! Ja wam powiem coś - nastąpiły zmiany w moim życiu, poza tym że nie mam pracy, to nie mam już chłopaka - od dzisiaj. Sama tego chciałam, sama skończyłam, jeśli okaże się że nie możemy bez siebie żyć to pewnie do siebie wrócimy, teraz wiem jedno to ja nie mogę z nim żćyć bo nawet nie jestem pewna czy go kocham.
  3. A ja chyba miłością zyję:) Nic od rana nie jadłam, w brzuchu mi burczy, a jak chcę coś zjeść to nie przechodzi mi przez gardło.
  4. Limit na całowanie wyczerpany, ale dla was coś jeszcze zostawiłam to dla was wszytskich pozdrawiam
  5. Laurko ja nie płaczę:) Raczej jestem wesołą osobą:) Jutro zajrze dopiero popołudniu, wstaję o 5:30 i dfo 15 będę zajęta, a potem mam zamiar narwać z łubianke truskawek - póki jeszcze są i wrzucić do zamrażalnika - zawsze parę torebek będzie na zime. Idę spać - w sumie to powinnam sie wkońcu rozpakować i posprzątac, ale dziś chyba sobie daruję - jak mieszkałam w Łodzi to bardziej dbałam o takie rzeczy jak sprzątanie gotowanie itd. A w domu u rodziców ogrania mnie lenistwo i w sumie zabieram się za takie czynności jak I. ma przyjechać. Ale nie myślcie że jestem brudas - do tego mi brakuje - hehehe. Dobra dopijam sok pomidorowy i idę lulu:) Udanej nocki
  6. Tak Moluś mieszkam na wsi, ale takiej bardzo cywilizowanej, gdzie mam pociąg do Warszawy i Łowicza, mam kościół, szkołę do tego z 10 sklepów przeróznej maści. Moja wioska ma ponad 1,5 tys mieszkańców. I jest ładnie położona - jest co zwiedzać:) Aha mamy straż pożarną:)
  7. Dentysta - aż mnie ciarki przeszły. na to macierzyństwo to jeszcze ja się piszę - ale dopiero za rok może dwa. Rybka wstawanie tak rano nie problem, ja lubię rano wstawać, ale 6 to troche dla mnie przesada. Wczoraj będąc w Łodzi wyspałam sie za wszystkie czasy, a dzis jak wrócę to też od razu pójdę do koja.
  8. Dzień dobry, dawno nie byłam tak rano na nogach, ale niestety w moim rodzinnym domu tak sie wstaje, poza tym mam sypialnię od wschodu takze słońce mi nie daje spać. Dobra trza sie za coś brać - muszę kwiaty podlać a jak mi zostaje czasu to powysyłam CV - ki, znowu ze 30. A potem witaj mieście Warszawo:) Miłego dzionka:)
  9. Ale pusto tutaj:( Ja już w domku i od razu neta podłaczyłam bo normalnie żyć bez niego nie moge żyć, a szczególnie bez was drogie Panie:) Powinnam sie rozpakowac ale jakoś mi sie nie chce, zrobie to jutro rano:) Kumpel miał mnie nawiedzić ale olał mnie - może i dobrze bo nie mam ocgoty na wizyty - przynajmniej dziś. Dobra ide lulu:)
  10. Pustawo dzis tu:( Ja sobie lecę, zajrze pewnie jutro jak będę miała net w domu:) Do miłego dziewczynki:)
  11. Halina jaka Ty jesteś obeznana Dziekuję
  12. Dzieńdoberek, dzięki za życzenia:) Dziś jeszcze w Łodzi - przyjechałam po resztę rzeczy i trochę pomóc chłopakom, ale wieczorem do domku, a jutro - witaj Stolico:) Jadę w sprawie pracy - ale nie powiem jakiej - aby nie zapeszać. Dobra lecem pod prysznic i do Geanta. Dziewczyny wiecie jak się załatwia świadectwo o niekaralności w Stolicy??
  13. A ja mam dziś imieniny i nikt o mnie nie pamiętał;(
  14. HEJKA, Jestem w plecy jeśli chodzi o wasze wpisy, doszłam do wymiany zdań na temat ciuchów i widzę że się znacie - ja ogóle:( Chodzę tylko w spodniach, chociaż ostatnio pookusiłam sie i kupiłam sobie prostą spódnicę jeansową oraz krótką czarną na rozmowy kwalifikacyjne:) W domu mam 3 tzw garniaki. Dobra to tyle :) Doczytam was do końca to będę komentowała - następnym razem postaram się być na bieżąco:)
  15. Rybka o czym Ty moja droga mówisz?? O jakiej obniżce temp. Ja mam dość tych upałów, nawet mój organizm się zbuntował i kobieca przypadłość przyszła o 10 dni wcześcniej - wrr. Auu, ajjjj boli:(
  16. dzień dobry:) Ja jak zwykle wstałam i pierwsze co to lecę do kompa aby się z wami przywitać:) A teraz spadam pod prysznic i chyba przeproszę się z rachunkowością do 12. Kurde nie rozmumiem jej zbytnio. Miłego dnia:)
  17. ja też jestem - siedzę nad tą przeklęta rachunkowością. Byłam w sklepie po pierś z kurczaka bo chęć mnie wzieła na kotlety, ale nie było:( A do Geanta nie będę szła bo stracę poł dnia:() Miśkowi pozostaje na obiad pulpet z ryżem i mizerią - ja też się załapię.
  18. Dziń dybry, ale duchota u nas w Łodzi i jak tu mieć randkę z rachunkowością?? Dziewczynki a jak tam u was?? Hali mam nadz że prąd odzyskałaś. Dla wszystkich po i Miłego dzionka.
  19. A ja nie pamietam aby mama mi robiła kanapki albo pytała się czy jestem głodna. Zreszta poza tym że długo pomagała mi finansowo - teraz czasami też mi da jakąś kaskę - ale rzadko, to nie interesowała sie co jadam i co robie. Nawet teraz mieszkając w Łodzi nie dzwoni do mnie, a jak jestem w domu nie pyta się czy czegoś nie potrzebuję. Ale u niej jest to rodzaj focha za to ze nie mieszkam z nimi że nie pomagam w polu i że chcę wkońcu być samodzielna. Ostatnio jak powiedziałam że chcę kupić mieszkanie bo nie chcę z nimi mieszkać to mnie wyśmiała, ze mam tu dom i działkę i to wszytsko jest na mnie a ja chę się wyprowadzić 10 km dalej do jakiegoś głupiego miasta. Także widzicie. Są rodzice i rodzice. Moi są ok, ale będą lepsi jak przestaną robić w polu tylko zaczną sie utrzymywać z emerytury - a mają oboje i całkiem fajne są te emerytury. WIęc jak teraz jeżdzę do domu to wypominaja mi że się opieprzam w Łodzi zamiast siedzieć w domu i im pomagać.
  20. śmiała mojej znajomej dziecko też miało astmę i brało sterydy. NIestety strasznie przytyło - taki jest efekt uboczny. Idź jeszcze raz do lekarza i może coś innego przepisze
  21. Hejka, padam upał chyba ze 30 stopni. Biorę się za wysyłanie CV - ek a potem za naukę. Obiad sobie darujemy - są jakieś pulpety w zamrażalniku, także tylko odgrzeję:)
  22. Hejka, ja dzis podle się czuję. Pojechałam do rodziców i jeszcze szybciej od nich wróciłam, chyba za szybko się u nich nie pojawie , chyba że przypadkiem znajdę pracę w stolicy, to wtedy będę musiala wrócić, ale wtedy i tak mnie więcej nie będzie niż będę:( Idę spać bo nie chcę wam tu truć. Dobrej nocki
  23. Hejka, ja już po herbatce, biorę się za przygotowanie do wyjścia na uczelnię. Byłam wczoraj w filharmonii na koncercie - był zajebisty, była i zaduma i radość, śpiewacy potrafili publiczność włączyć do wspólnego śpiewania - co mnie mocno zadziwiło:) Na sali sami starsi panowie, profesorowie, doktorzy - kobiet mało bo to był jakiś zjazd polskich elektryków - ja byłam jako osoba towarzysząca. W każadym bądz razie przy jakiś znanych piosenkach (bo po za ariami były też piosenki) Ci panowie śpiewali - fajnie to wyglądało:) Ponad 700 osób śpiewających refren jakiejś piosenki. Z racji małej ilości kobiet wśród organizatorów (mój chłopak jest jednym z organizorów) - ja i koleżanka (też dziewczyną jednego z organizatorów) zostałam oddelegowana do dawania kwiatów jakiemuś profesorowi:) Ona dawała jednemu ze śpiewaków:) Dzisiaj mamy podobno jakiś bankiet:) Powiem wam że był to miły wieczór. A najlepsze jest to że po konciercie byliśmy tak głodni że poszliśmy na pizzę i piwo - którym się spiłam:)
×