Agixa

kasiek79 pozdrawiam, nie żebym zapomniała o Tobie :) Jak tam walka? Jak z pracą? biuralistka żyjesz jeszcze?

hello dzieczynki :) kasiek30 DUUUUUUUUUUUUUUŻŻŻŻZO zdrówka :) kajair mam nadzieję, że już lepiej :) neya no widzisz, jak to powiedziałaś, JA KUDŁATY DURNOWATY (nie wiem czy pamiętasz jeszcze ten stary polski film dla dzieci :P ) Czasami i tak bywa, wróć teraz szybko do tych dobrych nawyków i trzymaj się ich jak należy.Tylko się teraz nie poddawaj. Stało się i nic się nie zmieni. Mam nadzieję, że sumienie porządnie Ciebie pogryzło za te wybryki i będzie to dla Ciebie nauczka, żeby nie szaleć zbytnio ze smakołykami :) Nie musisz się jednak strasznie martwić, bo te 2 kg, to jeszcze nie jest taka tragedia i dasz sobie z nimi radę. :) Głowa do góry i powodzenia w walce :)

tutaj masz wytłumaczone na czym ona polega http://www.mojadieta.eu/dieta-proteinowa/ http://magicsport.pl/news/kobieta/dieta,proteinowa,N99.html http://www.uroda-wdziek.pl/dieta/diety/dieta-proteinowa-dukana.html http://proteinkach.blogspot.com/2009/07/13-faza-uderzeniowa-dzien-trzeci.html Pozdrawiam i mykam na kawkę do kuzynki :)

Jeśli chodzi o tą czerwona herbatkę, to polecam czerwoną z Bio Activ. Są różne. Ja bardzo lubię tą z brzoskwinią i ananasem, do tego jest jeszcze grapefruitowa, z cytryną i z l-karnityną. I co najważniejsze, nie śmierdzą. A ostatnio jeszcze znalazłam taka fajną z herbapolu spalanie (jest też jej odpowiednik w biedronce - poleceam zwłaszcza dla tych co mają problemy z załatwianiem). wielki dla tych co pominęłam (przepraszam, ale nie zrobiłam tego specjalnie :) )

nati widzisz, mówiłam że dasz sobie radę. Zobacz jaka teraz możesz być dumna z siebie. Nie dość, że poradziłaś sobie z dzieciaczkami (mogłaś się sprawdzić), do tego jeszcze będąc sama na polu walki z kg, wygrywasz. A do tego radość i satysfakcja jaką miałaś, jak Twój mężuś na Ciebie patrzył (a już sobie wyobrażam wyraz jego oczu), nic tylko pozazdrościć :) biuralistka mam nadzieję, że działania idą w dobrym kierunku i radzisz sobie z tym wszystkim wyśmienicie. Zdolna z Ciebie i silna bestia, więc wiem, że wszystko się uda. Zobaczysz jeszcze będziesz szczęśliwa. :) neya, haniula :) widzę, że dajecie radę tym swoim kg. Oby tak dalej. Trzymam mocno kciuki :) kajair oberwiesz za to straszenie, zobaczysz. Szybko wracaj do zdrówka i nie rób więcej takich wybryków. A dziada goń i zdepcz :)

A teraz tak szybko :) witam nowe forumki :) Tyra wierzę, że Ci się uda. Zobacz jakoś dajemy radę, czasami jest lepiej, czasami ciężej, ale nie martw się, czasami tylko zagryź zęby i rób co robiłaś. Z wagą można wygrać, możesz mi wierzyć :) kasiek30 mam nadzieję, że główka nie pęka :) Mam jeszcze troszkę serniczka, chcesz? (serniczek dziewczynki dietetyczny i spokojnie można jeść, sama robiłam polecam) kasiek79 nikt o Tobie nie zapomniał, ja po prostu nie byłam tutaj u nas na pogaduchach, dlatego nie pozdrawiałam. Ale już się poprawiam :) Trzymaj się dziewczynko mocno i odgoń doły od siebie. Nawet nie waż mi się w depresję popadać, możesz się tylko ważyć na wadze i to wszystko :)

W tym Nowym Roku kochane dziewczynki życzę wam tego czego pragniecie, zdrowego gubienia kg (tylko pamiętajcie, nie za wszelką cenę, rozsądnie i z główką). Życzę Wam zdrówka, spełnienia marzeń, wielu sukcesów. Życzę Wam żebyście, nie nie nie, żebyśmy się czuły wyśmienicie we własnych ciałkach i żebyśmy były zawsze z siebie dumne, żebyśmy zawsze i wszędzie znały swoją wartość i chodziły z podniesioną głową :)

Hello moje kochane dziewczynki :) Przepraszam, że tak długo się nie odzywałam. Jakoś tak cały czas coś było. Świtę minęły ZA SZYBKO. O dziwo na wadze mi nie podskoczyło, tylko CO??? -1kg :) Jupiiiii. Normalnie jestem z siebie dumna. Na wigilii nawet się ze mnie nie śmiali, jak przyszłam z własnym jedzeniem w małym pudełeczku. A co niech sobie nie myślą :) Ja w dalszym ciągu na proteinowej. Świetna sprawa i polecam ją wszystkim którzy chcą odstawić zelę i nadal gubić kg. Ja już na niej poleciałam 23kg :) Ale wiecie co? Musze się Wam pochwalić. Mam w końcu 7 z przodu :) JUPIIIII Z tego cieszę się chyba najbardziej. Na święta rodzinka, która mnie nie widziała jakiś czas, była zszokowana. Każdy tylko, ale Ty schudłaś. Nie odchudzaj się już, bo będziesz za chuda, itp, itd.

Hello dziewoje :) U mnie jak narazie ok, zaczęłam warzywka (proteiniary wiedzą o co kaman :) ). Jeśli ktoś ma zamiar robić tą dietę, to szczerze polecam. Ja ją stosuję już od prawie 4 miesięcy i udało mi się wciągnąć w nią naszą biuralistkę, tak więc jak jest jeszcze ktoś chętny, to polecam :) kasiek30 Ty paskudo, tak grzeszyć :P kasiek79 zadzwonią, zobaczysz. A to prawo jazdy, to się nie dziw, a jak trzeba będzie jechać do US? Z resztą, może chcą Ci dać służbowe auto w ramach obejmowanego stanowiska :) haniula{kiss] zobaczysz uda Ci się, mi się udało zlecieć z ogromnej wagi, więc i tobie się uda. Trzeba tylko chcieć i uwierzyć, że może się udać :) neya widzę, że Ciebie cały czas rozpiera energia :) Ale to fajnie, bynajmniej mamy tutaj takiego małego oszołoma. I pamiętaj jedno, nie ma tutaj kłopotliwych i wstydliwych pytań, tak więc czy to mowa o miesiączce, biegunce, czy rozstępach, itp, itd, wal jak w dym. Z resztą dotyczy to wszystkich dziewczynek :) biuralistka, dobrze że się w końcu odezwałaś. A jak tam mają się sprawy? kajair jak tam boli tyłek po badaniach? Mam nadzieję, że podróż minęła dobrze :) Do usłyszenia w styczniu :) dobra uciekam, bo muszę odstąpić komputer :)

Hej lasencje :) Moje piękności :) kasiek30 zaraz dryndne kasiek79 piękne, to mało powiedziane :) Szukam paru zdjęć czarno-białych do antyram na ściany, tak więc jak coś, to się do Ciebie zgłoszę :) kajair neya to nic trudnego, odrobina (taka duża) silnej woli, nieco optymizmu i szczypta nadziei na lepsze jutro i przepis na ograniczenie słodkiego banalny :) paloma witam serdecznie, zastąpię nieco naszą biuralistkę, napisz standardowo, wzrost waga wiek, a i najważniejsze napisz jak wygląda twój dzień pod względem żywienia. Zobaczę może coś poradzimy na twojego głoda :) haniula odpowiem jednym jednym zdaniem: Zela ogranicza apatyt, przez co zmniejsza się ilość jedzenie, a na proteinowej właśnie należy jeść i to czasami nawet sporo :) Dietka jednak fajna i można sobie z nią poradzić :) biuralistka co tam kobietko u Ciebie? gosik39 strasznie mi szkoda Ciebie, tego że musisz to wszystko przechodzić. Co nieco wiem jak się czujesz, bo moja ciocia też jest chora. Pamiętaj, żeby jednak nie okazywać przy przyjaciółce słabości i nie rozklejaj się przy niej. Na pewno będzie Wam cieżko. Na dobrą sprawę, to nie ma żadnych słów pocieszenia w takiej chwili, ale jak tylko potrzebujesz się wygadać, to pisz. I nie patrz się na nic, takie wylanie z siebie wszystkiego co smutne, pomaga. A na nas zawsze możesz liczyć :) Dobra dziewczynki ja mykam, bo muszę jeszcze do jednej paskudy zadzwonić :P i później herbatka u sąsiadki :)

Hello :) Byłam wczoraj na roczku u kuzyna synka, mały świetny :) Impreza ogólnie udana, jedzenia tyle, że mała bania. No i były moje ulubione krokiety, ale na szczęście moja silna wola była ze mną i skusiłam się tylko na jajeczka :) Na wadze kolejne 200g mniej, więc powoli, ale jakoś idzie. Dzisiaj za to robię sobie dzień lenia. Siedzę w domu i nigdzie się nie wybieram :) Miłej i leniwej niedzieli dziewczynki :) kasiek biuralistka kasiek79, neya, nati, mimi, renatka, kajair gosik już myślałam, że o nas całkiem zapomniałaś :)

7. Na przekąską zjedz jogurt Zdarzają się takie dni, kiedy siła grawitacji wydaje się działać mocniej niż zwykle. Uczucie ciężkości pomoże nam zlikwidować jogurt. Wapń w tej mlecznej przekąsce przyspiesza metabolizm, a flora bakteryjna sprawia, że nasz organizm również przyspiesza procesy oczyszczania się z zalegających w nas resztek jedzenia. 8. Warzywa jedz pięć razy dziennie I pamiętaj, by robić to codziennie. Warzywa przyspieszają perystaltykę jelit. Do dań na bazie warzyw, a zwłaszcza do sałatek warto też dodać odrobinę oleju lnianego (świetnie wpływa na przemianę materii!) albo oliwy z oliwek. Dobrze zrobi Ci tez kilka ziaren dyni, słonecznika lub siemienia lnianego. 9. Używaj ostrych przypraw W takiej sytuacji najlepiej sprawdzają się papryczki chilli. Zawierają one kapsaicynę, która pozwoli Ci przyspieszyć spalanie kalorii nawet o 25 proc! Podobnym działaniem wykazują się też inne ostre przyprawy: imbir, chrzan, czosnek, pieprz cayenne. Nie należy przesadzać z ich ilością, ale warto od czasu do czasu pamiętać, by dodać ich do ulubionego jedzenia. 10. Zostań człowiekiem z żelaza Twoi sprzymierzeńcy w tym zakresie to fasolka, szpinak, brokuły oraz płatki zbożowe. Zawierają one dużo żelaza, które pomaga transportować tlen do mięśni. Kiedy w organizmie brakuje żelaza, przemiana materii zdecydowanie zwalnia. 11. Ryba wpływa na wszystko Zwłaszcza tłusta ryba. Łosoś, tuńczyk oraz sardynki zawierają porządną porcję kwasów omega 3, które są przyjaciółmi wszystkich tych, którzy chcą przyspieszyć przemianę materii. 12. Wysypiaj się Kiedy śpisz mniej niż tego potrzebujesz, Twój organizm zmniejsza produkcję hormonów odpowiedzialnych za regulację wydatkowania energii oraz apetytu. Naukowcy z Uniwersytetu w Stanford udowodnili, że osoby, które śpią mniej niż 7,5 godz. na dobę, mają większą masę ciała niż ci, którzy na co dzień się wysypiają.

Hello Kobieti :) kasiek30 wiem, wiem jestem nieodpowiedzialna. Miałam iść do lekarza, ale nie poszłam. Na szczęście czuję sie już dobrze, tylko jeszcze czasami jestem pociągająca :P Bynajmniej już mnie nie boli nos jak wcześniej. :P W domu ciąg dalszy szrekowa :) Głowę myłam w kuchni nad zlewem :P biuralistka normalnie czytasz mi w myślach. Właśnie się zastanawiałam jak tam idzie Ci ta 3 faza? Ja jeszcze trochę i też będę się do niej zabierać, ale to prawdopodobnie dopiero w lutym. Do tego czasu 5/5:) Waga ja na razie ok. Raz przestój, raz spadek. Nie mam co narzekać. W sobotę mamy rodzinną imprezę, więc muszę sobie coś białkowego przyszykować :) kasiek79, Neya, mimi, nati, renatka kajair paskudo, żyjesz?

Hej dziewczynki :) U mnie niezłe zamieszanie, remont łazienki i myłam głowę nad zlewem w kuchni, tragedia, ale sobie poradziłam :P W domu sajgon, ale już się cieszę na efekty :) Jeszcze dzisiaj ostatnio zakupy, a reszta już mnie nie interesuje, tym będzie się martwić ekipa remontująca :) Jutro do pracy (dzisiaj "powiedzmy", że się byczyłam w domu) i jakoś nie chce mi się jutro iść. Przydałoby mi się nieco wolnego :) Renatka no w końcu się odezwałaś :) Fajnie, że tak Ciebie energia rozpiera, mam nadzieję, że pozostanie tak na dłużej :) kasiek30 Mykam spać, bo padam. Miłych snów dziewczynki :)

Hej lachony, rozgadałyście się jak mało kto :) Neya Ty to taki oszołom jesteś :P Ale za to jaki fajny :) biuralistka mam nadzieję, że optymizm nadal u Twojego boku :) kasiek30 kasiek79 widzę, że mamy wiele wspólnego, ten sam zawód, podobne zainteresowania- też uwielbiam fotografię no i oczywiście gotowanie. Tyle, że jak teraz pewnych rzeczy nie jem, to jakoś chęci coraz mniejsze :) Co do pracy, to mimo, że zawód niezły, to z jej znalezieniem czasami ciężko. Ja też się rozglądam, bo chcę się przenieść do innego miasta, tam gdzie studiowałam, ale na rynku ciężko, więc nie szaleję. Zdjęcia piękne, ale mi jeszcze brakuje do Twojego poziomu :) Mykam się wygrzewać, bo padam. Racicie mi kiełkują :P Miłego wieczorku mimi pamiętamy :P A właśnie, macie pozdrowienia od Renatki - śmieszek ukończył kursy i po 2 dniach znalazła pracę, więc tłumaczy się brakiem czasu, ale my i tak swoje wiemy :)

dolcissimaceli witam w naszym gronie :) I życzę powodzenia :) Jeśli chodzi o załatwianie się, to przy zeli jeden z najgorszych skutków ubocznych, najgorszy bo najczęściej spotykany. Pij jednak czerwoną herbatę, a powinno Ci to pomóc. kasiek79 świetnie, że masz dobry humorek. I faktycznie fajnie by było się spotkać :) A, właśnie. Co do mąki, to kup sobie kukurydzianą. Tą spokojnie możesz używać, ale wiadomo też bez przesady. neya bo ktoś musi na Ciebie krzyczeć :) Na relację oczywiście czekam. Wodę,hmmm brawo. No i ba, wybrałaś jeszcze taką jedną z lepszych. I nie mówię tu o firmie, tylko o tym, że niskosodowa. Bo pamiętajcie dziewczynki, im mniej sodu w wodzie ym lepiej dla nas. Sód zatrzymuje wodę w tkankach :) biuralistka kasiek30 o ja okrutna, o ja niedobra. Jak mogłam zapomnieć, no jak ????????// Normalnie już się pejczuję. Jutro zadzwonię :) Mykam się kąpać, bo za tydzień nie będę już miała wanny :((( buuuuuuu Milutkich snów :)

Hello wieczorkiem, tak wpadłam zobaczyć co się tutaj dzieje :) Biuralistka zobaczysz wszystko się uda JA TO MÓWIĘ, WIĘC TAK MUSI BYĆ :) kasiek jak tam Pani prezesowa:P neya jak już biuralistka Ci napisała, za mało wody, za mało jedzenia. Musisz, i czy tego chcesz czy nie, wypijać minimum 1,5l wody dziennie. Jeśli chodzi o te płatki i jogurt, to dobrze, lepiej by było gdybyś jadła to na śniadanie, np z owocami. Otręby dodadzą Ci sił na cały dzień. Do pracy zrób sobie jakąś przekąskę. Jak nie masz czasu rano, zrób wieczorem i wrzuć do lodówki, później będziesz miała lodowe śniadanko :) I co jak co, ale nie możesz zapominać o obiedzie. Tak długo nie pociągniesz. Musisz coś jeść. Ja początkowo ( i w sumie wtedy mi b. dobrze szła waga) odżywiałam się w taki sposób: Na śniadanie (jeszcze w domu - max. do 2 godzin po przebudzeniu) jadłam 1-2 kromki żytniego chleba z czym tylko chciałam. Do pracy brałam activię i jabłka. Ok. 10 piłam jogurt, o 12 jabłko i zela. Do domu przychodziłam koło 16 i robiłam szybko warzywka z mięskiem. I tu masz pole do popisu. Są gotowe mrożone warzywa na patelnię (tylko te bez ziemniaków), dusiłam pokrojoną w kostkę pierś z kurczaka, potem wrzucałam warzywa i w 20min obiad gotowy. Albo robiłam sobie sałatę z pomidorkiem cebulką i jogurtem, do tego ryba, pieczona, duszona, wędzona. Jaki miałam dzień, taki obiad. Mało czasu, więc coś na szybko. Obiecaj mi, że będziesz pilnowała się, że będziesz jadła i piła. I nie ma tu dla mnie żadnego wytłumaczenia, że nie masz czasu. Pić możesz zawsze. 2 szkl wody przed wyjściem do pracy, 2 w pracy, później 2 w domu i już 1,5l odhaczone. Za tydzień, proszę zdać mi relację z odżywiania i nie myśl, że się wymigasz. A jak będziesz kłamała, to ja już to poznam ;) Póki co trzymam mocno kciuki :) Ok, teraz mogę iść spać :) Milutkich snów lachony :)

I małe co nieco, żebyście nie zapomniały, od czego ja tu jestem :) Deszcz meteorytów. Obserwują zięć i teściowa. Zięć pomyślał życzenie ... ... Teściowa nie zdążyła ... Przyjeżdża nowy oficer do polskiej bazy wojskowej na pustyni w Iraku i pyta się żołnierzy: - Jak tam wasze życie seksualne? Żołnierz odpowiada: - Do miasta dosyć daleko, ale mamy taka starą wielbłądzicę... Pyta się kolejnego i słyszy taką samą odpowiedź. - To zaprowadźcie mnie do niej - mówi oficer. Po pół godziny wychodzi, zasuwając rozporek: - Niezła. Stara, ale niezła. - Niezła - odpowiada żołnierz - do miasta w pół godziny dowiezie... Namacał ślepy garbatego i sarkastycznie mówi: - Co? Z plecakiem na wycieczkę? A na to garbaty: - Jak widać... Rozmawia dwóch pijaków: - Ciekawe dlaczego dali mi ksywkę: Dżin? Pewnie dlatego, że wszystko mogę? - Nie, stary. Po prostu gdy tylko ktoś odkręca butelkę, ty od razu się pojawiasz. Przychodzi student na egzamin z historii transportu. - Proszę podać ile wynosiła długość linii kolejowych w Polsce. Student zdębiał ale pyta: - A w którym roku? - Wie pan co, jest mi to obojętne... - Rok 1493, zero kilometrów! Małgosia ma pierwsza miesiączkę. Nie wie biedna co się stało i pokazuje Jasiowi swój problem. Jasiu ogląda z wielkim zainteresowaniem i mówi: - Moim zdaniem to Ci jaja urwało. Młoda, śliczna sekretarka w pierwszym dniu pracy stoi nad niszczarką dokumentów z lekko niepewną miną. Oczarowany kolega z pracy postanawia wybawić dziewczynę z opresji. - Mogę ci w czymś pomóc? - Pokaż mi jak to działa. Chłopak bierze dokumenty i wkłada do niszczarki. - Bardzo ci dziękuję! A którędy wychodzą kopie? Idą dwa koty przez pustynię. Nagle jeden mówi do drugiego: -Nie ogarniam tej kuwety! Mama miała dwóch synów: optymistę i pesymistę. Chciała im wyrównać trochę szans w życiu i postanowiła, że na gwiazdkę da im nieco odmienne prezenty - optymiscie cos dołujacego, a pesymiscie cos wystrzałowego. Jak pomyslała tak zrobiła. Pesymiscie kupiła kolejkę elektryczna z rozjazdami, tunelami, semaforami... słowem odlot. Dla optymisty miała cos gorszego; zapakowała do pudełka końskie gówno. Przyszła gwiazdka, chłopcy dostali prezenty obejrzeli je, i mama pyta pesymisty co też mu Mikołaj przyniósł. A ten jak nie zacznie narzekać: że kolejkę elektryczna, ale na pewno nie działa, pewnie się szybko zepsuje, ma zepsute tory itd. itp. No więc mama podeszła do optymisty; Co tam synku dostałes od Mikołaja. - Konika, ale gdzies spierd****!

kasiek79 pięknie waga poszła, a postojami się nie łam> To normalna sprawa i nie masz co się nimi martwić, tylko nie waż mi się poddać. Te postoje, to próba dla twojej własnej silnej woli. Przetrzymaj je, a zobaczysz, jak ruszy, to poleci i to szybko :) Głowa do góry :) Komu jak komu, ale mi musisz uwierzyć, ja tych postoi miałam od groma. I daję radę dalej :) Tak więc Ty też sobie poradzisz :) mimi kasiek30 DZWONIE I DZWONIE I CO???????????????????????????

nati1982 cieszę się, że jakoś sobie radzisz. Super :) Jeszcze niech te kg lecą, żeby mąż się zszokował jak Ciebie zobaczy :) Neya żeby to było ostatni raz, nie możesz sobie tak folgować. Be, niegrzeczna dziewczynka. Kasiek nawet się nie waż zakładać beret, żeby rozgrzeszyć. A Ty ćwicz i ćwicz za karę, a co. My sobie odmawiamy, a Tobie ma lekko przejść NIEEEEEE :P marikas to super z tą wagą :) A na urlopie od cefe, byłyśmy chyba razem :) Trzymam kciuki za dalszą walkę (zresztą jak za nas wszystkie, Neya już się nie dąsaj, za Ciebie też trzymam i to bardzo mocno) :)

Hello moje kochane kobietki, tak strasznie się za wami stęskniłam. Nadrobiłam już wszystkie zaległości i jestem na bieżąco z wiadomościami :) Ostatnio cały czas ganiam, jak nie angielski, to jakieś rozliczenia (fajnie, że wpadnie od czasu do czasu co nieco jakiejś drobnej robótki), jakby tego było mało, to jeszcze w przyszłym tygodniu ruszamy z generalnym remontem łazienki. Tak więc same się domyślacie, co mnie czeka. Płytki, brodzik, kabina, meble, umywalka i cała reszta. Normalnie nogo do tyłka wchodzą. Muszę jeszcze zdążyć z długą kąpielą, ze świeczkami, zapachami i książką w łapce, bo od grudnia to się zmieni :( Biuralistka- ja jestem z lubuskiego, tutaj masz tylko lasy, a u mnie to i trochę zgniłego powietrza, bo mieszkam na podmokłych terenach. mimi biuraalistkę ciągnie do mnie, a nie do moich rejonów :P Na szczęście dużo u mnie świerzego powietrza, a i plus, bo do morza i do gór mam mniej więcej tyle samo :) No do gór, mam jakieś 50km bliżej :)

Ja tak hop siup :) Witam moje kochane kobitki :) Neya witam serdecznie :) Mam nadzieję, że będziesz się dobrze czuła u nas. Tylko taki zwyczaj, co jakiś czas pijemy kawę u innej forumki :) Jakby co, to ja jeden słodzik i odrobina mleczka :P A tak na serio, cieszę się, że doczytałaś, bo miałam właśnie Ci pisać nt. proteinówki i zeli, ale mnie uprzedziłaś :) Co do tabletki, też już wcześnie pisałam, że godzina 12 wydaje mi się najodpowiedniejsza. Jednak w twojej sytuacji, gdy masz popołudniówki i pracujesz do późna, to faktycznie 13-14 to taka odpowiednia pora. Z resztą sama zobaczysz. Jak będziesz brała zelę, to po pewnym czasie wyczujesz o której będzie najlepsza pora. Pamiętaj o śniadaniach. Przy odpowiednim dietowaniu, to jeden z najważniejszych punktów. Śniadanie należy zjeść do 2 godzin od pobudki. To najważniejszy posiłek, który daje siły praktycznie na cały dzień. {reszta forumek mam nadzieję, że się do tego stosuje}. Pisałaś, że już się dietowałaś, więc pewnie wiesz, że min. 5 posiłków, najlepiej co 3 godziny i nie zapominaj o wodzie. Butelka 1,5l wody w łapkę i ma być od teraz dla Ciebie jak przykuta kajdankami. Bez niej nigdzie się nie wybieraj. :) Póki co trzymam kciuki i życzę powodzenia. A jak chcesz się u nas zatrzymać, to zaczernij się, żeby nikt się za Ciebie nie podszywał, bo uwierz dziwne typy do nas zaglądają :) biuralistja kasiek widzisz jak śpię, weszłam tylko luknąć. Ale już idę spać, dobrze że łóżeczko pościelone i piżamka na pupci :) Milutkich snów kobietki :)

Hello wieczorkiem, własnie mykam spać, ale zostawię wam coś jeszcze na poniedziałkowy ranek :) http://www.funiaste.net/obrazki/0a1f0b1825d95d3597afdcc57ad73efa/4b007abe/2009/listopad/13/64003500.jpg http://www.funiaste.net/obrazki/53f07fa3b8eb8e0a074457eaedbf780b/4b007b1a/2009/listopad/13/46912804.jpg http://www.funiaste.net/obrazki/92833c0c7bcb2236ed6f4c5d9b232f0e/4b007b35/2009/listopad/14/62330527.jpg Miłych snów :)

Hello dziewczynki :) kasiek Ty to kiedyś coś tak zakręcisz, że zapomnisz kim jesteś :P kajair no w końcu się odezwałaś, bo już myślałam, że gdzieś się zgubiłaś w tej słynnej mgle :) Cieszę się, że u Ciebie ok. nati dasz radę, tylko musisz sama w to uwierzyć. Te dwa kg, to faktycznie nieco mało jak na zelixę. Prawdopodobnie spowodowane to jest zatrzymaniem wody przed miesiączką, ale w ciągu pierwszych dwóch dni krwawień, powinno ci spać co nieco. Zobaczysz :) Co do diety proteinowej i zeli, to mija się z celem. Albo to, albo to. Protal sam w sobie jest na tyle dobrze skonstruowaną dietą, opartą na białkach, że dzięki niej, bez dodatkowych specyfików można wiele kg zrzucić. Uwierz mi, bo jestem na niej od 25.08 i poleciałam już ponad 15kg. Z resztą Biuralistka już wcześnie pisała nt łączenia zeli i protalu. Zela ogranicza łaknienie, a na protalu należy jeść i o dziwo dość sporo. mimi cieszę się, że Ciebie rozbawiłam :) Postaram się co jakiś czas nadal wrzucić małe co nieco na dobry humorek, tylko już nie budź maleństwa :) biuralistka a Ty gdzie świętujesz, że Ciebie nie ma? milutkich snów dziewczynki :)

Na dobry humorek :) Trochę brzydki :P, ale mnie rozbroił :) Wraca Krystyna z zebrania feministek. Nastrój bojowy. Roman otwiera drzwi. - Ku***, koniec z męskimi rządami, kut**** je**** - krzyczy od progu. To ja jestem głową tego domu. Od tej pory będzie, jak ja... Nie skończyła Krystyna, gdy Roman wyprowadził cios pięścią. Walnął jak Tyson za najlepszych czasów. Niedoszła feministka padła i leży. Nagle rozlega się dzwonek. W drzwiach staje sąsiad, Lucjan. - Roman, co się stało??!! Słyszałem łomot... - Aaaaa, nic takiego Lucek, wszystko OK. - Więc czemu Krystyna leży jak nieżywa na podłodze? - To głowa tego domu - leży, gdzie chce. No i jeszcze małe co nieco :) Facet, który nie uprawiał jeszcze seksu ze swoja narzeczoną przed ślubem zastanawia się jak sprawdzić, czy jego przyszła żona jest dziewicą. Ale narzeczona nie chce uprawiać seksu przedmałżeńskiego. Pyta się więc kolegi: - Słuchaj mam zamiar poślubić Baśkę, ale ja nie wiem czy ona jest świeża? - Jak to świeża? - No, czy jest dziewicą. - To ją przeleć i od razu wyczujesz. - Ale ona nie chce przed ślubem. - No to jest jeszcze jeden sposób, ale będziesz się musiał przed nią rozebrać. - No dobra, na to może się zgodzi, ale co to da? - Najpierw pomaluj sobie jedno jajko na niebiesko, a drugie na zielono. - No i co? - No i rozbierz się przed nią. Będziesz pewny, że nie jest dziewicą jak powie: "O, takich dziwnych jaj, to ja jeszcze nie widziałam" Cała sprawa dzieje się w górach. Turysta przychodzi do baru, siada przy barze i pyta: - "Barman, co polecisz do picia?" Barman - Ano, panocku drink Góra cy Turysta - Jak to góra cy?!" Barman - Widzi pan, bierzemy sklanecke wina...no dwie...góra cy i wlewamy do garnka. Później bierzemy sklanecke piwa....no dwie....góra cy i wlewamy do tego samego garnka. Następnie sklanecke wódecki...dwie...no góra cy i wlewamy to tegoż samego garnecka. Na koniec bierzemy sklanecke koniacku....no dwie... góra cy i wlewamy do garnka. Garnek stawiamy na ogniu i miesając gzejemy cas jakiś. Później nalewamy i pijemy sklanecke....dwie...no góra cy. Po wypiciu wstajemy...robimy krocek....dwa...no góra cy!!!" Dwóch dziadków siedzi na ławeczce przed Pałacem Kultury, emerytura, nuda, nic się nie dzieje. Nagle zauważają nadlatującego lotniarza. Ten okrąża spokojnie Pałac Kultury, leci jeszcze raz, ale przy trzeciej próbie jakiś wiatr zawiał i zwiało biedaka na ścianę budynku - lotnia się połamała, facet upadł na leżący niżej dach. Dziadki siedzą dalej spokojnie; nagle jeden mówi: - Popatrz popatrz Kaziu - jakie państwo taki terroryzm! Strażak wrócił z pracy do domu i mówi do małżonki: - Słuchaj mamy wspaniały system u nas w remizie. Kiedy zadzwoni pierwszy dzwonek, ubieramy nasze kurtki. Kiedy zadzwoni dzwonek drugi - zjeżdżamy po rurze na dół. Dzwoni trzeci dzwonek i wszyscy już siedzimy w wozie. Od dzisiaj chcę, żeby w tym domu obowiązywała podobna zasada. Kiedy powiem do Ciebie dzwonek pierwszy, masz się rozebrać. Kiedy powiem dzwonek drugi masz wskoczyć do łóżka. Kiedy powiem dzwonek trzeci zaczynamy całonocne seksowanie Następnej nocy mąż wraca do domu i woła: - Dzwonek pierwszy. Żona rozebrała się do naga. - Dzwonek drugi - zawołał strażak i żona wskoczyła do łóżka. - Dzwonek trzeci - i zaczęli uprawiać seks. Po dwóch minutach żona woła: - Dzwonek czwarty! - Co to jest dzwonek czwarty? - pyta zdziwiony mąż. - Więcej węża - odpowiada żona - jesteś cholernie daleko od ognia. Młody koleś miał się właśnie ożenić i pyta dziadka o seks. Zapytał, jak często powinno się to robić. Dziadek powiedział, że kiedy jesteś młodym małżonkiem, chcesz robić to cały czas i możesz robić to nawet kilka razy dziennie. Potem, zapotrzebowanie zmniejsza się i robisz to raz na tydzień. A kiedy jesteś starszy, robisz to może z raz na miesiąc. Kiedy jesteś naprawdę stary, masz szczęście, jeśli robisz to raz na rok...może w rocznicę. Koleś pyta dziadka: - A jak jest teraz z tobą i babcią? Dziadek na to: - Och, mamy tylko seks oralny. - A co to jest? - Hm, babcia idzie do swojej sypialni, ja do swojej, potem ona krzyczy: "pierdol się !", a ja jej odkrzykuję: "Ty też się pierdol !". Synek w ojcem, idąc przez miasto, przechodzą obok burdelu. Synek, zaciekawiony nietypowym wyglądem budynku pyta się ojca, cóż też to za gmach. Ojciec, nie chcąc powiedzieć prawdy, ale też nie chcąc skłamać, mówi: - Synku, to jest taki dom, w którym za pieniądze możesz zaznać rozkoszy. Synek myśli: "Cudoffnie:)" Po jakimś czasie, po kolacji w domu, synek zagaduje: - Tato, daj mi dychę na kino. Ojciec dał mu dychę, a ten zamiast do kina, poszedł do burdelu. Wchodzi, rozgląda się, w końcu zauważywszy za biurkiem burdelmamę, podchodzi skonsternowany do niej i tako rzecze: - Plose pani, ja bym za 10 zł kciał zasnać roskosy. Burdelmama spojrzała na niego, myśli co by tu zrobić. W końcu pieniądz jest pieniądz. Wzięła 3 kromki chleba i posmarowała je miodem. Synek zadowolony wraca do domu i z wielkim uśmiechem zwraca się do ojca: - Tatusiu, zgadnij gdzie byłem! - ... w kinie ...? - Nie! W domu roskosy! - ... i co...?! - No... dwóm dałem rady, ale trzecią to zdołałem tylko wylizać... Pijany facet siusia pod ścianą dużego domu w środku miasta. Obok przechodzi zgorszona pani i patrząc się na niego mówi: - Ale bydlę! Na to on: - Niech się pani nie boi, mocno go trzymam. Dlaczego panny są szczuplejsze niż mężatki? Bo panna przychodzi do domu, patrzy co ma w lodówce i idzie do łóżka. A mężatka przychodzi do domu, patrzy co ma w łóżku i idzie do lodówki. OFERTA SZKOLEŃ DLA PAŃ Oferujemy następujące kursy dla kobiet: 1. Ostateczna Granica fizyczno-psychicznych możliwości Kobiety -czyli kurs Ciszy. 2. Nieznane Strony Bankowości: Posiadanie Oszczędności. 3. Zarządzanie Mężczyzną: Prace Domowe Mogą Poczekać Do Zakończenia Meczu. 4. Etyka łazienkowa: I: Mężczyzna Również Potrzebuje Miejsca w Szafce. II: Jego Maszynka do Golenia Jest Jego. 5. Umiejętności Komunikacyjne: I: Myślenie Przed Mówieniem. II: Osiąganie Celu Bez Beczenia. 6. Bezpieczne Prowadzenie Samochodu: Umiejętność, którą MOŻESZ nabyć. 7. Umiejętności Telefoniczne: Jak Odłożyć słuchawkę. 8. Kurs przyjmowania Komplementów: z Wdzięcznością. 9. Zespół Napięcia Przedmiesiączkowego: Problem Twój- Nie Jego. 10.Kurs Stroju Klasycznego: Noszenie tego, co JUŻ MASZ. 11.Kurs zjawisk atmosferycznych: Kurz jest Zjawiskiem Nieszkodliwym.