Luneczka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Luneczka
-
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Luneczka odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Ten serwer rzeczywiście jest złośliwy, bo juz kolejny raz piszę notkę i ją zjada. To okropne kiedy umiera tak młoda osoba jak Twój kolega. Na dodatek rak, to taka okrutna choroba, że przez moment daje nadzieję, żeby potem nagle wszystko odebrać. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie co czują rodzice tego młodego człowieka. Taka tragedia wydaje mi się nie do przeżycia. I nie ma tu słów pocieszenia .... Jak tylko możesz najdłużej miej go w swoich myślach i sercu. Myśl o nim cieplutko, bo wtedy On wciąz będzie żył. Nie na ziemi, ale w sercach rodziny, znajomych i przyjaciół. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Luneczka odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
A ja nie radzę sobie z dzisiejszym dniem. Kiedy wracalam do Krakowa calą drogę przeryczałam. Czułam się jakbym wracała z pogrzebu Taty. Wszystko wróciło :( Ale dziś usłyszałam mądre słowa w romantycznym filmie. Że człowiek, który zmarł wtedy jest w niebie, kiedy jest w naszych sercach. Mój Tato jest w niebie :) -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Luneczka odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
A ja nie radzę sobie z dzisiejszym dniem. Kiedy wracalam do Krakowa calą drogę przeryczałam. Czułam się jakbym wracała z pogrzebu Taty. Wszystko wróciło :( Ale dziś usłyszałam mądre słowa w romantycznym filmie. Że człowiek, który zmarł wtedy jest w niebie, kiedy jest w naszych sercach. Mój Tato jest w niebie :) -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Luneczka odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Lorist ..... Niestety nie da nam się ot tak! zaraz wrócić do normalnego życia. Musimy chcieć i próbować, ale to trwa. Ja też staram się gdzieś wychodzić, spotykać się ze znajomymi i wtedy przez moment wydaje mi się, że już jest dobrze. A potem znów wracają wspomnienia, smutne chwile kiedy Tato umierał ... :( Nie wymażemy tego z pamięci, musimy tylko nauczyć się z tym żyć. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Luneczka odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Ależ Wam dziewczyny zazdroszczę, że się spotkacie. Mam podobne przezycia. Pocieszamy sie wzajemnie. Fajnie by było poznać się :) Ja niestety jestem daleko od Was bo z Krakowa. Ale jesli ktoś z Was gościłby kiedyś w Krakowie to zapraszam na kawkę na krakowskim rynku. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Luneczka odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Kochani !! Wybaczcie, że jakiś czas mnie nie było. Jestem w takim dole psychicznym, że nawet nie miałam siły na forum zaglądać. Od dwóch tygodni jestem chora. W sumie to nie bardzo wiadomo co mi jest. Mąz cały obrażony, że wogóle zechciałam zachorować. W pracy dymią żebym szybko wracała, bo mnóstwo roboty. A ja się poprostu źle czuję :( Na dodatek podobnie jak Wy boję się święta Wszystkich Świętych :( Niestety nie mogę często bywać przy grobie Taty, bo jest to 50 km od mojego miasta. Dlatego jak już tam jadę to jestem tam tylko dla niego. Zrobiliśmy już pomnik Tacie. Wszystko wygląda dla mnie tak nierealnie. Gdyby nie zdjęcie na nagrobku, to wciąz nie chce mi się wierzyć, że tam leży Mój Tato. Lorist wspomniałeś o Świętach, o Wigilii........ :( Nawet nie mogę o tym myśleć, bo odrazu ryczę. Dla mnie już nie będzie nigdy prawdziwych Świąt. Nina - mam podobne spostrzeżenia jak TY. Ten cały świat jest bez sensu :( -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Luneczka odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Kochani !! Wybaczcie, że jakiś czas mnie nie było. Jestem w takim dole psychicznym, że nawet nie miałam siły na forum zaglądać. Od dwóch tygodni jestem chora. W sumie to nie bardzo wiadomo co mi jest. Mąz cały obrażony, że wogóle zechciałam zachorować. W pracy dymią żebym szybko wracała, bo mnóstwo roboty. A ja się poprostu źle czuję :( Na dodatek podobnie jak Wy boję się święta Wszystkich Świętych :( Niestety nie mogę często bywać przy grobie Taty, bo jest to 50 km od mojego miasta. Dlatego jak już tam jadę to jestem tam tylko dla niego. Zrobiliśmy już pomnik Tacie. Wszystko wygląda dla mnie tak nierealnie. Gdyby nie zdjęcie na nagrobku, to wciąz nie chce mi się wierzyć, że tam leży Mój Tato. Lorist wspomniałeś o Świętach, o Wigilii........ :( Nawet nie mogę o tym myśleć, bo odrazu ryczę. Dla mnie już nie będzie nigdy prawdziwych Świąt. Nina - mam podobne spostrzeżenia jak TY. Ten cały świat jest bez sensu :( -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Luneczka odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
WIO24.......... Po śmierci Taty miałam dokładnie te same odczucia co Ty. Nie wiem czy czytałas moje poprzednie wypowiedzi. Myslałam, że kiedy mój Tato umrze, to świat się skończy, życie przestanie istnieć, wszystko się zawali.... Nie zawaliło się ani nie skończyło. Człowiek jest takim małym prochem i kiedy ktoś go zdmuchnie, to inny człowiek nawet tego nie zauważy :( To okrutne. To najgorsze co sobie musiałam uświadomić. Kiedy po śmierci Taty musiałam wejśc do sklepu, to wchodziłam tylko łapiąc po drodze chleb i coś do chleba i wychodziłam ze łzami w oczach. Denerwowali mnie ludzie biegający po supermarketach za duperelami, a przecież mój Tato umarł !!! A inni ludzie żyli jak gdyby nic się nie stało, jakby kupienie nowej bluzki, czy nowego ręcznika było takie ważne. Jakby nie było innych ważniejszych problemów. Teraz powoli staram się nabierać dystansu do tego co się stało, bo inaczej byłam już bliska postradania zmysłów. Nie poostaje nam nic innego, jak powoli godzić się z życiem takiem jakim jest. Czyli od momentu narodzenia wiadomo już, że kiedyś umrze, że każdy ma swój wyznaczony czas. To jest bardzo przygnębiające. Pozdrawiam Was kochani. Dużo mi dało, to, że jesteście, że wiecie co to śmierć bliskiej osoby. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Luneczka odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Tak, to prawda że rzadziej ostatnio piszemy. Może rzeczywiście jakoś powoli dochodzimy do siebie. Może próbujemy powoli żyć jak dawniej. Tzn. ja próbuję iśc do przodu, ale są dni, kiedy się zatrzymuję, zaczynam myslec o Tacie i ogarnia mnie takie uczucie, że jak nie przestane myśleć, to chyba zwiariuję :( Czasem to do mnie jeszcze nie dociera, choć właśnie minęły trzy miesiące, że ja już go nie zobaczę, nie usłyszę, nie dotknę .... Zawsze kiedy Mama wyjeżdżała na wieś, ja kilka razy dziennie dzwoniłam do Taty, żeby zapytać jak się czuje i czy czegoś nie potrzebuje. I teraz kiedy Mama jest na wsi ja łapię za telefon i mam zamiar dzwonić z nadzieją, że Tato odbierze :( Robię to czasem tak spontanicznie, że kiedy zaczynam wybierać numer dociera dopiero do mnie, że przecież Taty nie ma ..... i rycze wtedy do upadłego. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Luneczka odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Kochani !! Długo nie pisałam bo jakoś chciałam przez pewien czas uciec od tematu śmierci. Może to głupie, ale chyba miałam przesyt. Normalnie nie mogłam słuchać, że ktoś komuś umarł, że ktoś zginął w wypadku.... Człowiek przechodzi takie kolejne etapy swojej rozpaczy. Raz jest dobrze, a raz jest tak źle, że tylko wyć w poduszkę. Teraz wydaje mi się, że Tato wyjechał sobie do domku na wieś i dlatego go nie ma. A kiedy skończy się lato, znów nadejdą smutki i tęsknota. Pozdrawiam Was wszystkich. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Luneczka odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Lorist bardzo mi przykro z powodu śmierci Twojej babci. Bądź silny ! Zrób to dla Ojca ! Bądź przy nim i wspieraj go, a my będziemy Cię wspierać tu na tyle na ile możemy. Jesteśmy myślami z Tobą ! -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Luneczka odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Oj Lorist to co napisałes jest przerażające. Nie myśl w ten sposób ! Nie wolno Ci ! My tutaj na tym topiku naprawdę wiemy co czujesz. Wiemy to z autopsji. Przeżyłyśmy tak samo ciężkie chwile, ale nie wolno nam myślec o śmierci. Po to nas nasi rodzice stworzyli, abyśmy kontynuowali ich życie. W ten sposób cząstka naszej mamy czy taty wciąz żyje. Żyje w nas. Nie zapominaj o tym. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Luneczka odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Oj Nino tak mi przykro, że oprócz bólu po starcie Mamy masz jeszcze przykre przeżycia z Ojcem. Niestety to co piszesz o swoim Tacie tym bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że mój Tato był wyjątkowy. On zawsze akceptował wszystko co w życiu robiłam. On poprostu był z boku i patrzył jak mi leci, aby w razie potrzeby być i mi pomóc. Owszem moja Mama też jest taka, tylko, że ona lubi krytykowac i narzucać swoją opinię, a Tato tego nie robił. Nie wiem Nino jak Cię pocieszyć :( To takie trudne... znaleźc teraz z ojcem wspólny język. Jedynym lekarstwem na taki układ będzie Twoja wyprowadza i rozpoczęcie życia na własny rachunek. No napewno to przykre, że nie możesz w żadnym względzie liczyć na jego pomoc. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Luneczka odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Nino - wyobrażam sobie jak bardzo musi być dla Ciebie przykra myśl, że Twój Ojciec zaczyna się interesować inną kobietą. To jest przykre tylko czy możemy naszym rodzicom zabronić układać sobie życie na resztę lat ? Są ludzie którzy bardzo boją się samotności, którzy nie potafią żyć w pojedynkę. Chyba nie można oczekiwać od nich, że się zmienią i do końca swojego życia będą rozpamiętywać o zmarłym małżonku. Zresztą myślę, ze spotykanie sie z inną osobą nie jest równoznacznie z zapomnieniem o swojej współmałżonce. To wszystko jest bardzo trudne i bolesne, ale chyba nie mamy wpływu na decyzje naszych rodziców. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Luneczka odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Witaj Mariko ! Ja myślałam podobnie jak Ty, że kiedy umarł mój Tato umarła też cząstka mnie samej. I wyobraź sobie, że ktoś odwrócił mi te relacje. Powiedział mi w ten sposób, że mój Tato nie umarł, bo dopóki żyję ja, to we mnie żyje cząstka Taty. I wiesz ..... to do mnie dotarło, bo taka jest prawda. Jesteśmy cząstkami naszych rodziców i kiedy ich już nie ma, to jednak jesteśmy my i dzięki nam mogą dalej cieszyć się życiem. Wiem też jak jest ciężko, kiedy wszyscy wokół mówią \"weź się w garść\". Nic gorszego nie można usłyszeć. Weź się .... ale jak to zrobić ? U mnie minęło niewiele ponad miesiąc od śmierci Taty. Wciąż nie mogę wogóle uwierzyć w to, że On nie żyje :( Czasem myślę, że to jednak tylko zły sen z którego się kiedyś obudzę. Chcę Wam jeszcze powiedzieć, że są na tym świecie jeszcze wspaniali ludzie i wspaniałe instytucje. Pod koniec życia Tato był w domu, ale pod opieką lekarzy z Hospicjum. Wyobraźcie sobie, że zapraszają moją Mamę na spotkania przy kawce. Rozmawiają o śmierci o tym jak sobie z tą straszną sytuacją poradzić. Oferują też opiekę psychologiczną i prawną. Mama jest wzruszona, że są jeszcze ludzie, którzy potrafią dzielić ból z innymi ludźmi. Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie. Dzięki, że Was mam :) -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Luneczka odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Jakoś przeżyłam Dzien Ojca i pierwsze imieniny Taty bez Taty :( Ciężko było :( Spędziłam ciężkie chwile w kościele. Modlłam się, bo tylko to moge teraz Tacie ofiarować. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Luneczka odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Jutro Dzień Ojca, a ja już dziś nie mogę sobie miejsca znaleźć. Beczeć mi się tylko chce i tyle. A w czwartek Taty imieniny ........ pierwsze imieniny bez Niego :( Na dodatek Tato jest pochowany 50 km od mojego miasta, więc też nie mogę być tam codziennie i ryczeć sobie nad jego grobem. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Luneczka odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Nie wszyscy wierzą w to, że po życiu jest inne, duchowe życie. Ale pewne jest to, że każdy z nas chce w to wierzyć, jeśli traci ukochaną osobę. Już nie raz mówiłam, że dla ososby wierzącej śmierć kogoś bliskiego jest czymś okrutnym, ale dla ososby, która w nic nie wierzy to jest chyba tragedia i pustka nie do wytrzymania. Dlatego ja wierzę, że mój Tato gdzieś tam jest i wspiera mnie :) Lubię sny o nim, choć tak rzadko się zdarzają. Musimy wierzyć, że to jeszcze nie koniec, że kiedyś znów się spotkamy i padniemy sobie w ramiona bardzo, ale to bardzo stęsknieni. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Luneczka odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Lorist nie umiem Cię pocieszyć :( Rozpłakałam się ....... :( Powiem Ci tylko, że wiem co czujesz. Dziwny spokój i niesamowity ból. Jesteśmy myślami z Tobą. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Luneczka odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Nina to dobrze, że dałaś się wciągnąc w towarzystwo przy grilu. Ja wciąż nie umiem i nie mogę :( Unikam jak mogę znajomych i rodziny. Poprostu lepiej odpoczywam w samotności i skupieniu. Ja wiem, że wszyscy chcą dla mnie dobrze i chcą mnie gdzieś wyciągnąć, ale ja nie chcę. Jeszcze nie jestem gotowa na to. Wolę wyładowac swoją energię kopiąc na działce i sadząc kwiaty. Wiem, że to zły objaw, bo odsunęłam się od wszystkich. Ale narazie nie potrafię inaczej :( -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Luneczka odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Czytam Was i uśmiecham się :) Jesteśmy dla siebie nawzajem taką terapią grupową. Rozumiemy się i wiemy nazwajem co czujemy. Niestety odnośnie lekarzy mam te same odczucia co Nina. Bezduszni żeby nie powiedzieć okrutni i chamscy. Ja wiem, że nie mogą przeżywac każdego pacjenta, bo by zwariowali, ale pewnie wiadomości trzeba umiec przekazać po ludzku i choćby z udawnym wspólczuciem. Wyjątkiem są lekarze z Hospicjum. Cudowni i wyrozumiali. Bez nich trduno byłoby Tacie przetrwać ostatnie chwile. Za oknem mam teraz straszną ulewę. Szkoda, że w te wolne dni nie można wyruszyć gdzieś na spacer i pooddychać świeżym powietrzem. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Luneczka odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Lorist widzę że jest Ci bardzo cięzko :( Takie chwile jakie Ty teraz przeżywasz skłaniają do przemyśleń o życiu, o jego wartościach. To normalne. Nasuwają nam tez totalnie pesymistyczne wizje. Też to przechodziłam. Wydawało mi się, że świat od śmierci mojego Taty będzie już bez wartości. Ale potem znów powoli wszystko sie układa. Co prawda człowiek patrzy już inaczej na życie, ale zaczyna żyć.... powoli i z trudem, ale nie ma innego wyjścia - trzeba żyć. Też sobie myślałam, że życie jest niesprawiedliwe, bo wiele szumowin, pijaków, drani chodzi sobie po tym świecie, a taki cudowny i dobry człowiek jak mój Tato nie żyje :( No i nic się na to nie poradzi. Jedynie co można zrobić, to pogodzić się z tym. Nie myśl w ten sposób, że Ciebie już nic dobrego w życiu nie czeka. Owszem, bezstroskie lata już się nie wrócą, ale skąd wiesz czy nie ma przed Tobą świetlanej przyszłości. Naprawdę nie wiem co nam los przyniesie. Mało tego, przecież my sami też mamy wpływ na swoje życie. Choć jest to w Twojej sytuacji bardzo trudne, to jednak staraj sie patrzeć optymistyczniej na życie. Są złe chwile, ale są też dobre, bo życiu musi być trochę równowagi. Ja jestem z Krakowa i jestem dużo starsza od Ciebie :) Pozdrowienia dla wszystkich. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Luneczka odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
A ja dziś przeżywam totalny kryzys :( Minął miesiąc od śmierci Taty. Zamist ból powoli mijac wraca ze zdwojoną siłą. Wzięłam się dziś za oglądanie zdjęć. Oglądam i płaczę... oglądam i śmieję się.......i znów wyję z bólu. Boże......... ja nie wierzę, że Jego już nie ma. To nieprawda !! Ten uśmiech Taty, tak jego dobroć w oczach............. jak mnie tego brakuje :( -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Luneczka odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
To fakt, że ludziem czasem nie umieją sie postawić w sytuacji drugiego. Ja tez zawsze współczułam jak ktoś tracił bliską osobę, ale nawet sobie tego nie wyobrażałam jak bardzo to boli :( To poprostu trzeba przeżyć, żeby wiedzieć jakie to cięzkie. Zresztą jak wiele innych rzeczy w życiu. Dopiero przekonanie się na własnej skórze daje pełny obraz. Lorist badzo Ci współczuję sytuacji jaką masz teraz z Mamą. Pamiętam jak mój Tato źle się czuł po chemii. To był koszmar. Czy Twoja Mama dostaje lek o nazwie Megace ? To bardzo pomaga na apetyt, a przez to sie trochę wzmacnia. Trzymam kciuki za Was. Trzymajcie się. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Luneczka odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Dziś ten nocy po raz pierwszy śnił mi sie Tato :) Był uśmiechnięty i szczęśliwy. Chyba jest mu tam dobrze. Nawet mnie jakoś lżej zrobiło się na sercu. Pozdrawiam Was serdecznie Kochani !