Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lily white

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. poroniłam w sobote plamienia zamieniły się w krwawienia. na początku nie były duże ale doszedł ból brzucha. bardzo mnie to zaniepokoiło i zaczęłam pakować się do szpitala. w pewnym momencie dostałam bardzo bolesnego skurczu w podbrzuszu, takiego dziwnego... i polała się krew. poszlam do toalety no i tam wyleciało wszystko ze mnie... moja malutka fasolka... pojechałam na izbę przyjęć (juz nie będę opisywać co tam musiałam przechodzić i jak zostałam potraktowana) no i zostałam w szpitalu. wczoraj miałam zabieg łyżeczkowania żeby mieć pewność że nic tam nie zostało. zabieg nie był długi ale pod pełną narkozą. już jestem w domu i zupełnie nie potrafię się odnaleźć. czuję ogromny smutek, żal i przerażającą pustkę. wykreślcie mnie z tabelki proszę, bo ja nie dam rady tego zrobić.
  2. poroniłam w sobote plamienia zamieniły się w krwawienia. na początku nie były duże ale doszedł ból brzucha. bardzo mnie to zaniepokoiło i zaczęłam pakować się do szpitala. w pewnym momencie dostałam bardzo bolesnego skurczu w podbrzuszu, takiego dziwnego... i polała się krew. poszlam do toalety no i tam wyleciało wszystko ze mnie... moja malutka fasolka... pojechałam na izbę przyjęć (juz nie będę opisywać co tam musiałam przechodzić i jak zostałam potraktowana) no i zostałam w szpitalu. wczoraj miałam zabieg łyżeczkowania żeby mieć pewność że nic tam nie zostało. zabieg nie był długi ale pod pełną narkozą. już jestem w domu i zupełnie nie potrafię się odnaleźć. czuję ogromny smutek, żal i przerażającą pustkę. wykreślcie mnie z tabelki proszę, bo ja nie dam rady tego zrobić.
  3. Klaudia0405 jeny, pocieszyłaś mnie z ta historią o koleżance dałabym wszystko, żeby w moim przypadku skończyło się tak samo! Witania - bete miałam w jednostkach mU/ml Tilli - ale masz brzuszek!!!! super!!!
  4. wg USG jestem pod koniec 6tyg wg ost @ w 9 tyg (ale to mniej wiarygodne) wiem że juz az tak nie przyrasta ale zeby az tak mało?? dziewczyny, tak sie boję...
  5. jestem załamana... :( odebralam wyniki bety hcg i mam bardzo niski przyrost :( w niedzielę w szpitalu mialam 2925,0 a wynik ze środy to 3152,0 a powinien byc co najmniej podwojony!! Teraz musze czekać i chyba w poniedziałek powtorze betę no i być może już coś bardziej konkretnego będzie można powiedziec. Lekarka powiedziała że wynik nie jest dobry, ale jeszcze niczego nie przesądza bo jest serduszko. Gdyby wtedy nie było echa serca to oznaczałoby na bank że płód się nie rozwija. A tak jest nadzieja że beta zacznie przyrastać. :(
  6. szatynko33 - bardzo bardzo ci współczuję... :( :( :( :( :( trzymaj się cieplutko
  7. tylko ja nie plamie po cytologii... :( nie wiadomo co jest tak naprawde przyczyną tego plamienia :(
  8. a ja leże w domu... jeny dobrze za mam obok tego laptopa bo nie wiem co ja bym robiła. Martwię się pracą, bo będę miała mnostwo zaległości, terminy mnie gonią no i będę miała zwolnienie na którym jest kod B czyli wiadomo że chodzi o ciążę. A planowałam powiedziec trochę później. dzisiaj rano byłam na badaniu krwi i moczu. wszystkie wyniki będą jutro, oprocz tego ktory mnie najbardziej interesuje czyli beta hcg. ten dopiero za tydzien!!!! Majoweczko! wszystko będzie dobrze
  9. dziekuję wam dziewczyny natka23 - dostałam luteine pod język dwa razy dziennie. Mam nadzieję, że już będzie wszystko dobrze, ale nadal mam mnóstwo obaw. i naprawdę dziewczyny, warto się oszczędzać do końca tego pierwszego trymestru. Chociaż z drugiej strony ja wcale się nie przemęczałam a mimo to dostałam krwawienia... ech, trzymajcie się i dziękuję za miłe słowa :)
  10. witam was dziewczyny, w niedzielę miałam plamienia a później dostałam lekkiego krwawienia :( natychmiast pojechaliścmy na izbę przyjęć. lekarze postanowili mnie pozostawic w szpitalu, dostałam kroplowke z progesteronem i nospą, potem jeszcze luteinę pod język. Nastepnego dnia miałam robione (dopiero!!!) USG i na szczęście okazało się, że z dzidzią wszystko ok.. na dodatek zobaczyłam bijące serduszko!!! i się popłakałam ze szczęścia. Dziewczyny, ja naprawde myślalam , że stracę tę ciążę... czekałam na usg jak na wyrok.. nadal plamię ale już dużo mniej no i plamienia sa juz brązowawe a nie czerwone. Biorę nospę i luteinę pod język ale lekarze nie wiedza tak naprawdę czym to krwawienie bylo spowodowane. dziewczyny, marze już tylko o tym, żeby ten pierwszy trymestr dobiegł końca i zebym mogła juz beztrosko cieszyć się ciążą...
  11. dziewczyny, właśnie wróciłam ze szpitala... nie wiem czy pamietacie, ale w niedziele pisałam wam ze miałam małe plamienia. gdzies godzinę później dostałam krwawienia i juz nie było na co czekac i pojechalismy na izbę przyjęć. tam zbadali mnie (ale bez usg bo niedziela) i dostałam kroplowkę z progesteronem i nospę forte rozkurczową, potem jeszcze luteinę pod język. dzisiaj zrobili mi usg i na szczęście okazało się że wszystko jest ok i bije już serduszko!!! powiedzieli że nie wiadomo skąd to krwawienie, że mam się oszczędzać i brac luteine pod język i nospę. naprawdę przeżyłam straszne chwile, myślałam że stracę dziecko :( dobrze że nie miałam boli brzucha bo to wtedy by zwiastowało poronienie. teraz jestem juz w domu ale nadal mam plamienia. znacznie mniejsze no i brązowe a nie czerwone... powoli przerażenie mija, a widok bijącego serduszka bylo chyba najszczęśliwszą chwilą w moim życiu...
  12. wyglada u mnie na niedobór hormonu bo nie mam żadnych boli brzucha na szczęście... niemniej jednak trzeba to będzie sprawdzić.
  13. "Pierwszy trymestr: Początek ciąży to istna rewolucja w organizmie kobiety. Zarodek musi przebyć długą drogę, by wreszcie znaleźć swoje miejsce w ścianie macicy. To również czas największych zmian hormonalnych a co za tym idzie czas plamień, krwawień i innych nieprawidłowości. Co Was może spotkać w tym czasie?: * pseudomiesiączka – plamienie pojawia się w czasie, kiedy powinna sie ona pojawić. Zwykle trwa to przez dwa lub trzy miesiące. Nie jest ona zagrożeniem dla ciąży i dla mamy, ale należy udać się do lekarza, który wykonując USG oceni czy ciąża rozwija się prawidłowo; * zagnieżdżenie jaja płodowego – tzw. implantacja. Występuje wówczas, gdy zapłodniona komórka jajowa zagnieżdża się w jamie macicy. Krwawienie wówczas jest krótkotrwałe i niezbyt obfite; * choroby szyjki macicy – przyczyną może być niewyleczona nadżerka lub polip. Krew ma kolor ciemnoczerwony, tworzą sie skrzepy. Najczęściej nie ma to wpływu na ciążę, ale to lekarz ma ocenić kolejne etapy ewentualnego leczenia; * niedobory hormonów – ginekolog przepisuje leki, które zawierają pochodne progesteronu (np. Duphaston). Stosuje sie je najczęściej do 16 tygodnia ciąży; * ciąża pozamaciczna – brązowawe plamienie początkowo, któremu towarzyszy ból brzucha lub barku, czasami bardzo ostry. Może też wystąpić obfite krwawienie z ostrymi bólami brzucha i zasłabnięciami. Ciąża ektopowa to nic innego jak zagnieżdżenie sie zarodka poza macicą, najczęściej w jajowodzie. Niezdiagnozowana ciąża pozamaciczna może spowodować pęknięcie jajowodu a co za tym idzie silny krwotok, wstrząs i fatalne konsekwencje, nawet zagrażające życiu kobiety; * zagrożenie poronieniem – krew jest jasnoczerwona, towarzyszy mu ostry ból brzucha, czasem następuje wydalenie tkanek jaja płodowego. Czasami, gdy pęcherzyk jest pusty lub gdy zarodek obumarł może pojawić się sie brązowe plamienie. Przyczynami poronień w pierwszym trymestrze są aberracje chromosomalne lub też inne nieprawidłowości genetyczne zarodka, pewne schorzenia matczyne lub zaburzenia w zakresie produkcji hormonów ciążowych, mogą to być również reakcje immunologiczne ukierunkowane na określone antygeny płodowe. Ważna jest świadomość, że należy natychmiast udać się do lekarza oraz to, że takie krwawienia nie muszą oznaczać utraty dziecka."
  14. jeszcze mam pytanie, czy zmienił wam się śluz od początku ciąży? bo ja na samym początku miałam bardzo obfity a obecnie prawie nic. Teraz się zastanawiam czy to tak ma byc.
  15. Aniu 25, uspokoiłaś mnie trochę jeśli dzisiaj nie będzie plamień to pojde jutro do lekarza.. ja, tak ja ty dużo pracuję... na dodatek mam bardzo stresującą pracę :( ale staram się dystansować do tych wszystkich problemów w pracy bo tak naprawdę one obecnie się w ogóle dla mnie nie liczą.
×