Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Shaneeya

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Shaneeya

  1. Shaneeya

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Trini, nie pisałam, że jestem idealna - to po pierwsze. Po drugie, nie obrażaj mnie wytykając mi moją wagę. Ja nikogo nie krytykuję jak się "zapuścił" - skrytykowałam tylko podejście do diety. Nie będę robić za tą złą i nie dam się obrażać. Pozdrawiam.
  2. Shaneeya

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Cześć Dziewczyny, wiem, już czego nie pisać, więc nie będę. Nadal nie mam nic sobie do zarzucenia - nikogo nie obraziłam, kto się sam obraził, to się obraził. Wiem jak to brzmi. Możecie pisać co chcecie - jestem ze sobą rozliczona. Ktoś powinien to napisać, szkoda, że Monika zamiast się wziąć w garść zawiesiła swoją działalność literacką. Po prostu: nie rozumiem tego, że ktoś mi mówi A a robi Z. Jak mówię, że się odchudzam - to się odchudzam i podchodzę do tego poważnie. To jest walka o zdrowie - próba charakteru. Asiu, ja nie mam najwidoczniej takich rozterek psychicznych czy jak to zwał. A jak mam - to są tylko moje słabości, o których nie ma sensu nawet pisać. Co nas nie zabije, to nas wzmocni. Po prostu. Czasem trzeba sobie zadać pytanie, czy jest sens coś mówić/pisać. Pieszczenie się ze sobą to najgorsza rzecz, jaka jest nam potrzebna w walce z nałogami (wszelakimi). Na ignorancję nie ma sentymentów. Nie musisz mnie cytować, bo doskonale pamiętam co napisałam. Nie chcę się z nikim kłócić. Nie miałam takiego zamiaru. Moja pomoc skończyła się jakąś dyskusją. Niech się Monika broni, a nie Wy za nią. Jest taka prawda, nieobecni nie mają racji. Jeżeli kogoś uraziłam - przykro mi. Ale za prawdę nie będę przepraszać. Albo dietujemy, albo nie. Pozdrawiam.
  3. Shaneeya

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Jest Guga, jest :* Ja bez Was też prawdopodobnie bym poległa :-D
  4. Shaneeya

    DIETA SOUTH BEACH------START!!!

    HEj Kochaniutkie!!!! Fionko, na pewno nie zapomnę i postaram się Was nie zaniedbywać :* Inesis, dobrze, że masz ten zeszyt i znalazłaś przyczynę zastojów. Może i ja zacznę prowadzić zeszyt z przepisami? Ewelinko, IIf do osiągnięcia prawidłowej wagi - damy radę :D Od dziś rozpoczynam walkę z moim kolejnym uzależnieniem: solą. To ją podejrzewam o moje zastoje. Dziś strasznie przemokłam - wygrzewam się prawie cały dzień. Dziś też wznawiam A6W :D Byłam rano na badaniu krwi: cukier 91 - jestem na dobrej drodze ku zdrowiu -JUPI!!!! Co do przyszłego "szefa" - robi się coraz gorszy. Ma pretensje jak nie odbieram prywatnego telefonu! I wymyśla mi jakieś dziwne zadania. Pyon, świetnie napisałaś z tym psem, co głośno szczeka :D SUPER NAPISANE, postaram się zapamiętać tę prawdę i przypominać ją za każdym razem, jak spotkam takich dziwnych ludzi :D BUZIAKI DLA WAS MOJE DROGIE! Słodkich snów :*
  5. Rene, z doświadczenia wiem, że codzienne ważenie się to tylko stres. Raz w tygodniu całkowicie starczy! :D Dobowe wahania wagi mogą nawet dochodzić +/- 2kg. Kiwam palcem za herbatniki :| no, no, no... Opowiedz o tym, co planujesz jeść, pamiętaj: regularnie i zdrowo :-) Kaja, teraz będę pisać nieregularnie, ale postaram się wygospodarować codziennie kilka-kilkanaście minut na Kafe - w zależności ile będziecie pisać :D Dziś byłam na badaniu - cukier 91 :D idealnie :D Postanowienie od dziś, jakie sobie postawiłam: ograniczenie soli - podejrzewam, że to ona odpowiada za moje zastoje :/ Udało mi się rzucić cukier, fajki i niezdrowe jedzenie - sól to mój ostatni bastion uzależnienia :D Jestem nadal chora, ale dziś wznawiam A6W :D Buziaki Kochane!!!!!! :*
  6. Shaneeya

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Cześć Dziewczyny!!! Dobrze napisałyście to, co czuję, że piszę sama do siebie i że są tu jakieś niewidzialne kasty. Nie podoba mi się to, uważam, że szczerość ponad wszystko - jak mnie coś boli to mówię o tym. Asiu-k, absolutnie nie oceniłam Moniki jako osoby, po prostu czytam wnikliwie jej POCZYNANIA i na tej podstawie sporządziłam swój post. Nie zgodzę się z tym, że dziewczyny są tu anonimowe - ja piszę to, co powiedziałabym każdej z Was osobiście. Ba, sama z resztą wiesz, jestem otwarta na konfrontację w 4 oczy, czyli spotkanie i poznanie. Traktuję Was jak koleżanki z pełnią praw do poznania moich rozterek wewnętrznych. Wiele dziewczyn zna się osobiście i nawet spotykają się regularnie. To nie jest tak do końca jak Twoja praktyka wskazuje. Żabko, Jaguś, Gugajno, Aniaminko - dziękuję :* Trini - pokazuj się częściej :D P.S. Tęsknię za Mushellką :(
  7. Shaneeya

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Nie Gugajnoo :-* Pisałam tak generalnie - żeby tu personalnie nie obwiniać nikogo. Po prostu tak się czuję i zmienić tego nie dam rady. A szkoda.
  8. Shaneeya

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Nie mam sobie nic do zarzucenia - prawda czasem boli. Moniko, myślę, że powinnaś się jednak odezwać do Dziewczyn - rozumiem, że do mnie już nie chcesz. W ogóle to odnoszę wrażenie, że macie mnie gdzieś. Mnie i moje zdanie. A moje wyniki to już w ogóle. Od długiego czasu czuję, że jestem Wam obojętna. Także Moniko: mam nadzieję, że weźmiesz się za siebie, Aniaminko, przestań filozofować - zacznij działać. A uda się Wam. Tego Wam z całego serca życzę. Pozostałym Dziewczynom życzę dużo sukcesów, ogromnego samozaparcia, cierpliwości i sukcesów!!! Pozdrawiam, Shaneeya.
  9. Shaneeya

    DIETA SOUTH BEACH------START!!!

    Cześć Dziewuszki! Będzie mnie pewnie trochę mniej, dziś pierwszy poniedziałek bez roboty - oczywiście, pomimo choroby, nie potrafię wyleżeć w jednym miejscu, więc posprzątałam wszystkie szafki w kuchni i łazienki też :D Jutro na tapecie Królestwo Narzeczonego - komputerownia, którą muszę przerobić na moje przyszłe biuro. Inesies, dziękuję Kochana ale ze zdrowiem u mnie kiepawo :( Fionka, Kochanie, pożegnałam wszystkich cholernie zakatarzona - tylko uściskiem ręki. I nara ;P Ale bardzo ładnie się zachowali: w czwartek wyszłam wcześniej, ze względu na chorobę a w piątek zastałam przetrzepane biurko :/ Samo pożegnanie było jednak miłe, bo i prezent mi dali, i życzenia ładne mi powiedzieli bla bla bla ;D także nie było tak źle jak się spodziewałam. Co do przyszłej pracy: trafił mi się "szef" kretyn i krętacz. Jeszcze tam nie pracuję a już chce mnie ganiać. Porażka. Zaczynam się obawiać, że ta nowa praca to będzie niewypał... wiadomo, że firmę tworzą ludzie. A ten człowiek jest wyjątkowo narwany i ma jakieś żądania wobec mnie, o które nie powinien zawracać mi głowy no i generalnie: przeklina, krzyczy i rzuca słuchawką jak słyszy odmowę. Paranoja. Co do diety: ze względu na chorobę jem mniej, piję jakieś specyfiki z cukrem, więc... ech... pewnie mi się wszystko rozwali. No ale co tam - zdrowie najważniejsze. Buziaki, postaram się być regularnie na topiku :*
  10. Shaneeya

    DIETA SOUTH BEACH------START!!!

    Dzięki Dziewczynki, staram się nie rozchorować bardziej, choć kiepsko mi idzie. Z rączką na sercu przyznaję się do wypacania. Przezornie nie przeczytałam składu Fervexu (ile cukru???), kupiłam też pastylki na gardło bez cukru. Choć ile w tym prawdy a ile marketingu nie wiem i nie chcę... w końcu zdrowie jest najważniejsze. Dziś ostatni dzień pracy - pożegnałam się już ze wszystkimi dobrymi duszyczkami i dosiedzę jakoś do tej 16.00. Tak mnie bolą stawy i mięśnie, że nawet się cieszę że dziś mam dzień luzu. Posprzątałam na biurku - tak dziwnie się siedzi przy pustym blacie... a choroba sprawia, że wszystko zrobiło się takie beznadziejne... ale tak to jest - organizm walczy i to jest najważniejsze. Szkoda tych A6W, wolałabym nie mieć przerwy, ale cóż.. Justko, można polędwicę z indyka z warzywami i z jajecznicą :-) Mam nadzieję, że to prawdziwy indyk a nie jakaś podróba ;-) Pyon, podasz przepis na te babeczki? Brzmią pysznie ;D a jeszcze tak je zareklamowałaś ^^ Może jesteś za lekka na ten rower, co? ;P
  11. Shaneeya

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Pebi - te 3 zdjęcia są z różnych okresów mojego bytowania :D Ale tak się złożyło, że kurtka ta sama - co do spodni, te najnowsze zdjęcie - spodnie nowe a już wiszą :( Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa :* Moniko, Twoja odpowiedź sugeruje to, że jesteś niedojrzałą osobą. Powtórzę i Ty to zapamiętaj proszę, bo któregoś dnia dojdziesz do tych samych wniosków: KOBIETY CHCĄ BYĆ PIĘKNE DLA INNYCH KOBIET. Kto twierdzi inaczej: kłamie lub okłamuje sam siebie. Masz złe podejście do odchudzania. Nie sugeruję, że ja mam lepsze. Chciałam Ci pomóc a Ty mnie odtrąciłaś. Nie ma problemu - mogę zamilknąć - jeżeli chcesz mogę odejść z topicu, odnoszę wrażenie, że Tobie obecność tutaj jest bardziej potrzebna. SAMA musisz chcieć. To TWOJE życie i zdrowie - NIKT za Ciebie tego nie zrobi, natomiast Twoja postawa w stylu "nie wiem czy papryka jest dobra na diecie, ale i tak ją zjem" to najgorsza postawa jaką mogłaś przyjąć. Pomyśl Dziewczyno 2 razy nim coś napiszesz - jesteś mało wiarygodna. Nie chcę Cię obrażać - nie to mam na celu. Po prostu widzę, że się cofasz i podaję Ci rękę, żebyś do nas wróciła. Aniaminko, to co piszę dotyczy nas wszystkich. Nie mam na celu nikogo strofować, jak zobaczę, że chcesz skoczyć w przepaść - podam i Tobie rękę.
  12. Kaja, zazdroszczę ;P A tak na poważnie, nie bez powodu mówią "jesteś tym, co jesz". Możesz też pomyśleć nad wit. D - powinna pomóc. Witamina D występuje w rybach, takich jak łosoś, tuńczyk, śledź, makrela czy sardynki. Witaminę tę znajdziemy również w mleku (najlepiej wzbogaconym dodatkowo przez dodanie tej witaminy), a także w wątrobie, białku jaj oraz przetworach mlecznych, takich jak ser, masło czy śmietana. Urozmaić swoją codzienną dietę o owoce, dużo warzyw, ryby.
  13. Shaneeya

    DIETA SOUTH BEACH------START!!!

    Dzięki Inesis - taki mam plan, może dziś się uda kontynuować albo na dniach - byłam na 11. dniu to tyle dni ile przerwałam, tyle będę robić np. 10. dzień. Coś w ten deseń :-) Co do diety - sam autor namawia do eksperymentowania, w końcu znasz swój organizm najlepiej :-) Dobrze, że robisz to świadomie! Jako koleżanka musiałam Cię ostrzec :-) Oczywiście będę wspierać Twoją decyzję, bo widać, że zadecydowałaś z dobrych przesłanek. Ja np. mieszam SB z Monignacem. A może Twój odłam SB okaże się świetny?? Zdawaj nam relacje :D POWODZENIA KOTEK :*
  14. Shaneeya

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Tak na prawdę to kobiety chcą wyglądać ładnie dla innych kobiet. Moniko, nie wytrzymam dłużej czytania tego, co piszesz - przepraszam, że to napiszę, ale muszę: Twoje podejście do odchudzania jest okropne. Takim sposobem nigdy nie uda Ci się tego osiągnąć. Brakuje Ci podstaw by w ogóle zacząć ten proces, nie mówiąc już o braku znajomości Twojego organizmu. KOBIETO - OGARNIJ SIĘ PROSZĘ. Pewnie się na mnie już obraziłaś, trudno, ale po prostu nóż w kieszeni się otwiera jak to czytam - najwidoczniej trafiasz w życiu na samych fałszywych ludzi, którzy Ci słodzą. TO TWOJE ZDROWIE, TWOJE ŻYCIE, TWOJE DOBRE SAMOPOCZUCIE. Tyle. Pozdrawiam wszystkie niezdecydowane!
  15. Shaneeya

    DIETA SOUTH BEACH------START!!!

    Inesis, wow! GRATULACJE!!! ja wczoraj przerwałam A6W - rozchorowałam się strasznie... stwierdziłam, że z gorączką nie ma co się siłować. Co do Twojego planu... mam mieszane uczucia, czy to jest dobre rozwiązanie... ja bym się bała, że organizm oszaleje.
  16. Shaneeya

    DIETA SOUTH BEACH------START!!!

    skorpio, ja jestem w podobnej sytuacji. Nie możemy się poddawać! Prawdopodobnie albo przechodzisz kolejną fazę walki albo budowa tkanki mięśniowej niweluje tłuszcz. Lepiej będzie, jeżeli zaczniesz się mierzyć - waga nie jest dobrym wyznacznikiem sukcesów - by nie stracić motywacji. Limonko, witaj! Super, że nie przytyłaś :-) w takim wypadku u Ciebie kontynuacja :D BUZIAKI!!
  17. Shaneeya

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Pebi, powodzenia! :-) Wyglądasz świetnie, nie masz czym się martwić :D Wysłałam Ci swoje fotki :-)
  18. Shaneeya

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Jagaagao, to tak jak z każdym uzależnieniem. Dopóki o tym nie myślisz, to nie istnieje :-) Więc: myśl o czymś innym ;-D
  19. Shaneeya

    DIETA SOUTH BEACH------START!!!

    a psik! chyba się z tym rosołem wstrzeliłam, bo jestem chora: gardło mnie boli, mam stan podgorączkowy i katar... porażka przed nową pracą... także A6W, rosół i do wyra - taki plan na dziś ;P
  20. Shaneeya

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    tak 3maj Jaguś! :D Jestem z Ciebie dumna!!
  21. Shaneeya

    DIETA SOUTH BEACH------START!!!

    Pochwalę się jeszcze, że ugotowałam wczoraj pyszny rosół na kurzych skrzydełkach - wiem, że to tłusta część kury, ale tłuszczyk się ściął, zdjęłam go, więc rosół wyszedł "chudy". Jest w nim nieszczęsna gotowana marchewka, ale to bardziej dla smaczku :-) Tyle z moich ostatnich podbojów kulinarnych ;P
  22. Dzięki Kaja :* Jesteś bosska!!! Dobrze, że mamy wsparcie w postaci siebie! Bardzo się cieszę, że Cię poznałam :-) Może wymienimy się fotkami, co Ty na to?
  23. Shaneeya

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Piękna ta katedra! :-)
  24. Shaneeya

    DIETA SOUTH BEACH------START!!!

    Dzięki Fionko, wiem już, że chcę obejrzeć "galerianki" - nie przepadam za polskim kinem... ale ciekawe kino lubię. pyon - dziękuję za radę dot. zielonej herbaty - spróbuję i dam znać :* Inesis, moja waga też stoi (stopka)... ale efekty A6W są coraz bardziej widoczne :D Co do filmów "Mechanik" z Christianem Bale'm jest super. W ogóle aktor z niego świetny. I jeszcze "Kontrolerzy" (węgierski).
  25. Shaneeya

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    miało być "woda oddzieliła się od tłuszczu" ;-P Zaktualizowałam przy okazji stopkę.
×