Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Shaneeya

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Shaneeya

  1. Kaja Kochanie, tak tak :-) Zarejestruj się i wpisuj, może zarazisz się ode mnie i będziemy ostro walczyć o piękne ciała? :D Buziak!
  2. Cześć Dziewuszki moje kochane! Posłusznie się melduję i żegnam... ale nie na zawsze, bo zdecydowałam się na zmianę miejsca wpisów - ciekawe szczegółów (i mam nadzieję, że chętne na zmianę miejsca) zapraszam na prv, tam zdradzę szczegóły :-) Uzależniona nieco od Kafe będę zaglądać, żeby podpatrzeć jak Wam idzie, ale mam nadzieję, że uda mi się Was namówić na przeprowadzkę ze mną :* Do zobaczenia na innej planecie!
  3. Cześć Kaja, u mnie prawdziwa zima, mróz taki, że ho ho... zarazki gińcie! ;D Jak tam u Was? Kaja, mam nadzieję, że masz choć czas na siebie i siłownię :-) Ja od dziś wznowiłam ćwiczenia i od razu na duszy lepiej! Jak mi tego brakowało! Kondycja trochę spadła, ale szybko nadrobię. Buziakuję gorąco! Do następnego!
  4. Cześć Dziewczyny! Lupus, miło, że o nas pamiętasz :D Bo my na Twoim topicu robimy małe zamieszanie z Kają ;D Mam nadzieję, że w końcu Ci się w życiu ustabilizuje na tyle, byś mogła trwać przy swoich postanowieniach, bo niestety czasem siła wyższa przejmuje kontrolę nad naszym losem ;-) Kaja, współczuję okresu przedrozliczeniowego - to udręka. Ja na szczęście PIT już złożyłam, choć co ja się porównuję - mam tylko 1 do ogarnięcia ;-) a nie tak jak Ty - cała seria. Dobrze, że znalazłaś sobie mały bacik na siebie w postaci szybko wygasającego karnetu ;> Wszystko, by tylko działało. Ja w sb mam ostatni egzamin, totalna porażka, bo nie dość, że to u mojego promotora, to nie miałam czasu do tego zajrzeć i dziś dopiero ogarniam o co chodzi ;D A materiału tyle, że ho ho. Wczoraj o mały włos udało mi się wbić na ten egzamin o 16:00, totalna dezinformacja spowodowała, że część grupy skierowano do złej sali, z której nas wyrzucono. Nie było dla nas nigdzie miejsca i musieliśmy się jak sardynki upychać w dwóch małych salkach i na moje nieszczęście (ja mam tak zawsze!) pan prowadzący usadził mnie na swoim miejscu, więc ani od nikogo pomocy i siedziałam jak na piedestale jakimś, także pewnie będzie z tego poprawka :-/ Za to mogłam poobserwować jak inni ściągają ;P Ku przestrodze: to na prawdę widać, kiedy ktoś ściąga ;D hehe Buziakuję serdecznie! Trzymajcie kciuki w sobotę :-)
  5. senkju Kaja :D Jak tam u Ciebie? Super, że wymiatasz na siłowni, dajesz mi kopa do działania na rzecz swojego ciała :-) Czy zrobiłaś sobie już fotki porównawcze? Buziaki!
  6. Zaliczyłam ten ustny egzamin - dziękuję za kciuki tym, którzy je trzymali ;D Miłego weekendu Kochane! :*
  7. Koniecznie Kajuś! :D Daj znać jak efekty, ponieważ jestem bardzo ciekawa jak Ci idzie :-)
  8. Kaja, dziękuję za trzymanie kciuków! :* Niestety zabrakło mi paru punktów i w niedzielę od 8:00 rano będę kwitła by zaliczyć to w formie ustnej. Makabra. A w środę z tego egzamin - jak mnie dopuszczą. To najgorszy przedmiot do tej pory. No niestety samo się nie zrobi, ale jak osiągniemy sukces duma będzie nie do opisania! Ścieżkę drepczemy powolutku, ale skutecznie, żeby ci, którzy idą bezpośrednio za nami o nic się nie potknęli i tego nam nikt nie odbierze! :D
  9. To bardzo dobry znak Kaja, stałe pory posiłków to zbawienie :D Oby tak dalej! Masz rację, systematyczność we wszystkim. Lupus, trzymam kciuki za Ciebie! Nam możesz smęcić - po to jesteśmy, żeby się wzajemnie podnosić na duchu :-) Fajne są pewnie te treningi - mi też się marzy coś takiego :D Trzymajcie za mnie kciuki dzisiaj: ważny egzamin o 20:00 :-) No i się pochwalę: -0,9kg w stosunku do 12 stycznia - pomiarów centymetrem jeszcze nie robiłam, jestem przeszczęśliwa! ;D BUZIAKI!
  10. Uch, to współczuję takiej sytuacji! Dla malucha dużo zdrowia! :-) Jajecznica to zajebiaszcze śniadanie! Jak lubisz ser feta to spróbuj z nią oraz ze szpinakiem - no cudo! Ja pierwsze śniadanie zjadłam przed 7 rano - płatki owsiane, siemie lniane oraz suszone owoce w jog. naturalnym. Właśnie jem kaki, na raz tyle owoców mi nie wchodzi, więc muszę na raty jeść. A w ogóle dopiero teraz zdałam sobie sprawę jak drakońsko zwęziłam sobie żołądek - nie dziwota, że waga stała.
  11. bliska_załamania, wygooglaj je sobie - są to podstawowe ćwiczenia na te partie ciała, które pracują na co dzień - na wstępie są super. Polecam Ci też ćwiczenia rozciągające. Jeżeli jesteś gruszką, to nie powinnaś brać się za bieganie, ono nie spala tkanki tłuszczowej tylko mięśnie. Polecam Ci zacząć od czegoś łatwego, byś zbudowała sobie rutynę, na ostrą pracę przyjdzie czas. Najpierw przyzwyczaj się do ruchu. Potem będziemy myśleć co dalej :-) kaja, mam nadzieję, że ten kg to nie mięśnie spadły - w końcu przez ten czas nie ćwiczyłam. Prawdopodobnie jak wrócę do siłowych, nabiorę wody, no zobaczymy - mam nadzieję, że moja nowa dieta jednak zadziała :-) kędzioorek_19, dziękuję bardzo! :-) Po moich długich zastojach miło by było ruszyć wagę. Masz rację z tymi dietami - trzeba zmienić styl jedzenia raz na zawsze, inaczej ciągle będzie faza odchudzanie-jojo. Szkoda czasu i zdrowia na takie eksperymenty. Gratuluję -1kg :-)
  12. kędzioorek_19, witaj! No jasne, że możesz dołączyć :D Napisz nam coś więcej o sobie :-) Załamana, do przodu Dziewczyno! Polecam Ci na początku ćwiczenie mięśni posturalnych, wzmocnisz w ten sposób całokształt. Czy Ty jesteś gruszką czy jabłuszkiem? Kaja, dziś się zważyłam i ważę mniej o 1kg aniżeli PRZED świątecznym obżarstwem ;D yeah! Mam tyle nauki, że nie wiem w co ręce włożyć, a głowa robi się jakby coraz mniejsza ;D Buziak!
  13. Kaja, tak trzymać Kochana!!! Robimy to dla siebie, a nie dla innych :D
  14. bliska_załamania, to niech się śmieją - Ty rób swoje, a zobaczysz jak szybko przestaną się śmiać. A nawet mogą do Ciebie dołączyć. Sama napisałaś, że byłaś niekonsekwentna, więc nie możesz ich obwiniać o to, że Ci nie wierzą. Udowodnij im, że tym razem chcesz to zrobić i to zrób. To tak łatwe, że aż zabawne. Życzę Ci wytrwałości. Nie analizuj przeszłości - zmień przyszłość.
  15. bliska_załamania, nie martw się tym, co jest, tylko pomyśl o przyszłości - nie chcesz przecież reszty życia stracić na zamartwianiu się o swoją figurę, zdrowie i czy facet Cię nie zostawi. Jak Twój narzeczony zobaczy Twoje osiągnięcia to może Cię zaskoczyć swoim wsparciem. Każda z nas przyszła tu z wątpliwościami i razem zostałyśmy, pomagamy sobie i odnosimy sukcesy. Czemu Ty nie miałabyś osiągnąć swoich? Po prostu zrób ten pierwszy krok :-) Ja byłam chipsomanką, a na stan obecny są one dla mnie nie do strawienia. Fast foodów nie ruszam od ponad dwóch lat. Ty też tak możesz, ale musisz zacząć walczyć. Organizm zrobi za Ciebie resztę, tylko daj mu szansę. Z resztą, jak czujesz się tak, jak napisałaś, to on jest już w fazie błagania Cię o pomoc, byś dała mu żyć :-) Kaja, ja kiedyś uwielbiałam ananasa - obecnie sam jego zapach mnie odstręcza, a szkoda. Przepis na pizzę bardzo fajny, choć ta mąka tortowa w mojej misce zakazana, i drożdże również. Ale sam pomysł super! Ostatnia pizza, jaką zrobiłam była na tortilli, wyszła ekstra, wszyscy zawijali ją sobie sami w tortillę ;D A jak cienkie/grube ciasto wychodzi z tej masy?
  16. bliska_załamania, witaj! Bardzo się cieszę, że do nas napisałaś :-) Nie załamuj się, tylko zrób postanowienie i walcz ze sobą - my pomożemy w najgorszych chwilach, wesprzemy psychicznie, ale to Ty musisz odwalić najcięższą pracę. Wierzę, że Ci się uda, ale Ty również musisz w to uwierzyć. Rzymu nie zbudowano w jeden dzień i tak samo jest z naszymi ciałami, więc... czy jesteś gotowa zmienić swoje życie na lepsze?
  17. U mnie są wielkości średniego jabłka. Rarytas - uwielbiam też granaty i kokosy :-) Urodziny to bardzo ważny dzień! Mam nadzieję, że możesz sobie dziś urządzić dzień dla siebie :-)
  18. Tak to niestety jest z rodzinką, że życie w odwiedzinach w okolicach świąt kręci się wokół jedzenia. Ja od dziś trzymam fanatycznie czystą miskę :-) Przez najbliższe 3 miesiące tak ma być :-) I też nie wchodzę na wagę, ze względu na @. Dziś wracam również do rutyny ćwiczeniowej, ten tydzień jednak będzie taki wprowadzający, czyli dużo kardio i rozciągania. A jak u Was przebiega rozpoczynanie roku od nowa? Buziaki!
  19. Jejku Dziewczyny, gdzie Wy się podziewacie? Jutro zaczynam nową dietę, rozpisałam sobie dokładne posiłki na cały tydzień + ćwiczenia. Miało być siłowo, ale będzie tydzień lajcikowy, żeby się wprowadzić i nie przemęczyć, ponieważ dostałam @. Mam nadzieję, że u Was wszystko gra :-) BUZIAK!
  20. o! a teraz się wkleił ten post :-)
  21. nie wiem czemu moje posty się nie umieściły na kafe :-/
  22. Dołączam się do życzeń Szczęśliwego Nowego Roku! Oby udało się Wam osiągnąć swoje cele, by przyszły rok był lepszy od tego :-) A gdzie się podziały nasze nowe koleżanki? Ja nadal jestem chora, powoli wracam do pionu, choć noce mam nieprzespane i nie mogę się skupić na nauce. Muszę się do jutra wykurować. Jakie macie noworoczne postanowienia? Ja zmieniam totalnie michę zgodnie z zasadami diety redukcyjnej. To na razie jedno postanowienie :-) Buziaki Kochaniutkie!
  23. Dzięki Kaja! Mam nadzieję, że szybko będę mogła wrócić do ćwiczeń, bo ich brak doprowadza mnie do szału! Tym bardziej po świątecznym obżarstwie i leniuchowaniu... A jak u reszty Dziewczyn? Jak u Was po świętach? Buziak!
  24. Cześć Dziewczyny! Kaja, fajnie, że jesteś zadowolona ze świąt. Nawet jak jest coś na plusie, to szybko zejdzie :-) Ja się totalnie rozchorowałam w święta, więc ćwiczenia muszą poczekać niestety :-( Lipa straszna, bo podle się czuję i w ogóle... Mam nadzieję, że u Was lepiej! Buziak!
×