Shaneeya
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Shaneeya
-
Moniczko, dziękuje - Kochana, muszę się nacieszyć tym, że jestem narzeczoną ;P Długo się przyzwyczajałam do faktu, że mówią na mnie "pani" a nie "dziewczyna", a co dopiero "żona" ;P
-
Cześć Dziewczynki! Ja już po urlopie, zaliczyłam też L4. Ale za Wami tęskniłam! Urlopik się udał. Udało mi się zrzucić 2kg. Teraz jestem przed @ i wróciły ;P Zwiedziliśmy też Wilno (ale cudowne miasto!). No i wiadomość miesiąca to taka, że ukochany mój już nie jest ukochanym... tylko narzeczonym ;-D JUPI Druga wiadomość, tym razem tygodnia, to taka, że zostałam zwolniona ze znienawidzonej pracy z powodu redukcji etatów (zwolniono ponad 200 osób). Kicha. Ale spoko, jako rasowy kot, zwany tygrysem, zawsze spadam na 4 łapy ;P Co u Was Kochane????!! Moniko, Gugajno, Asiu-k i żabko - jak tam u Was? BUZIAKI!!!!
-
Helloł Kochaniutkie! Po kolei: a.nowa> witaj! Ty również ładnie gubisz ;-) gratzy! Dziękuję za gratulacje :* o termin ślubu jeszcze nie pytajcie ;-) Mam nadzieję, że dostaniesz wymarzony pierścionek - mi narzeczony kupił bez mojej pomocy: wygląd rewelacyjny i pasuje na paluszek idealnie ;-D Co do diety, to faktycznie - wolę chudnąć mało drastycznie: 3 lata się zapuszczałam to i w 3 dojdę do siebie ;-) Rowerek Kochana trzeba przesmarować (smarem do silników - absolutnie nie olejem) i przestanie hałasować :-) Codziennie robię po 30 minut. Musiałam przerwać A6W z powodu silnego bólu @ :-/ 2 tyg. mi się spóźniał, więc jego nadejście to dla mnie droga przez męki. Dlatego też nie ważę się stopkowo. Inesis> Kochana, BUZIAKI! :* Jak schudłam? Dużo ruchu, stres + obiadki z grilla na wyjazdach (chude mięsko i dużo warzyw). Teraz kusi czekolada ;P Dziękuję za gratulacje :* Inesis, motywować trzeba się samemu niestety, ja korzystam po prostu z argumentu, że po rzuceniu palenia jestem i czuję się zdrowsza, więc czemu nie pójść dalej w tym zdrowiu i nie wydłużyć sobie życia o 5 lat? No i kochane: u osób ćwiczących mózg nie kurczy się po 40. roku życia, tylko znacznie później (czyli: mamy dłużej lepszą pamięć ;-)) Waga nie ma nic do rzeczy w przypadku mózgu. Musimy być świadome naszej cielesności, że po 1: ciało mamy tylko jedno, po 2: ciało to tkanka, która jest "plastyczna", po 3: im człowiek ma silniejsze mięśnie, tym sprawniej idzie przez życie :-) ulkaaaa> witaj! czosnek stosuje się następująco: ząbek czosnku przecinamy w dowolnym miejscu i jego sokiem smarujemy bliznę - działa na wszystkie zbliznowacenia. Oczywiście te zagojone ;-) Stosować regularnie. Blizna to nic innego jak świeża tkanka, a czosnek sprawia, że skóra się szybciej starzeje :-) ot, cały sekret. Moja babcia miała raka twarzy, po operacji wyglądała fatalnie. Doradziłam jej czosnek: serio, nic teraz nie widać :-) Gamo_Kolorów, dziękuję po 3-kroć ;-) :*
-
Black_Halo, co do rozstępów: w trakcie odchudzania koniecznie stosuj kremy ujędrniające (polecam Ziaję Rebuild serum na rozstępy w czarnym opakowaniu - tani, ale musi być stosowany regularnie by zadziałał), a po kuracji - czosnek. Usuwa "blizny" powstałe na skutek rozstępów. Przypomniało mi się: kupiłam sobie w sobotę rower eliptyczny ;P Buziaki!
-
Cześć Dziewczynki! Ja już po urlopie, zaliczyłam też L4. Nili, dziękuję za to info skierowane do kochanych Dziewuszek! Ale za Wami tęskniłam! Hanysówko, Inesis, Black Halo, Gamo_Kolorów, Nili - dzięki, urlopik się udał :-) Pozdrawiam wszystkie wymienione, niewymienione i te, których jeszcze nie miałam okazji poznać :P W wolnych chwilach czytałam naszą biblię o SB ;P Trochę nagrzeszyłam, ale udało mi się zrzucić 2kg. Teraz jestem przed @ i wróciły ;-) Zwiedziliśmy też Wilno (ale cudowne miasto!). No i wiadomość miesiąca to taka, że ukochany mój już nie jest ukochanym... tylko narzeczonym ;-D JUPI Druga wiadomość, tym razem tygodnia, to taka, że zostałam zwolniona ze znienawidzonej pracy z powodu redukcji etatów (zwolniono ponad 200 osób). Kicha. Ale spoko, jako rasowy kot, zwany tygrysem, zawsze spadam na 4 łapy ;P Co u Was Kochane????!! :D BUZIAKI!!!!
-
Lupus, wyślę Ci obiecane najaktualniejsze foty z wakacji :D :*
-
black halo - na zimno: makaron z truskawkami i jogurtem naturalnym :-) Ja dziś jestem ostatni dzień w pracy - od jutra na urlop i Mazurki, więc jakiś czas mnie nie będzie. Zabieram blue connecta z anteną, to może złapię zasięg na tym pipidówku ;-) Odstresuję się i może złapię oddech :-) Choć 2 tyg. zlecą szybko. Buziaki Kochane i dziękuję Wam za troskę :* Do następnego!
-
Hej dziewczynki! ja robię artystyczną biżuterię i tak przestrzegam, że ciężko się wybić. Właśnie zaczęłam na allegro i tam to w ogóle jest ciężko - tak jak w tej reklamie: miliony rzeczy walczą o twoją uwagę. Dosłownie. Oczywiście się nie poddaję :-) Jak na razie mogę liczyć tylko na sprzedaż osobistą :-) Dziś ostatni dzień w pracy - od jutra na urlop i Mazurki, więc jakiś czas mnie nie będzie. Zabieram blue connecta z anteną, to może złapię zasięg na tym pipidówku ;-) Moniko, nie przejmuj się takimi dogryzkami. Trzeba mieć poziom i odwagę, żeby otwarcie powiedzieć prawdę a nie kryć się za tymczasowym nickiem. :*
-
Inesska21, hmmmm... ciężka sprawa. Masz 2 wyjścia: poczekać aż przestój minie (przy zdrowym odżywianiu) lub pójść do lekarza specjalisty. Oba wyjścia są dobre i gwarantują sukces, tylko trochę cierpliwości :-) Może zacznij swoje efekty mierzyć a nie ważyć? Waga czasem kłamie... Co do czereśni, z doświadczenia znajomych i z autopsji wiem, że działają niezwykle przeczyszczająco, gdy spożyje się je w większej ilości :-)
-
Cześć dziewczynki! Piszę oczywiście konspiracyjnie (zostałam sama w pokoju ;D) Inesis, właśnie o to chodzi, żeby nabrać dystansu do pewnych spraw i niektórych ludzi :-) Nie ważne jaka będzie pogoda, ważne, że odetchnę. olcia18, dzięki za poparcie :-) Ja już tak mam, że jak mam z kimś problem, to idę prosto do tej osoby i w 4 oczy wyjaśniam o co chodzi. Mój poprzedni szef szanował mnie za to, że byłam jedyną osobą w firmie, która przychodziła do niego i szczerze mu mówiła w czym tkwią problemy. Mianował mnie swoją prawą ręką i skończyło się na tym, że nawet cyrograf by z moich rąk podpisał, choć wpadł w paranoję i traktował mnie jak niewolnicę: nie mogłam pójść na urlop, ściągał mnie z L4, gdy atmosfera robiła się gęstsza itd. Obecny szef to tragedia. Też mi daje \"prace domowe\" i czasem namawia, żebym za darmo robiła nadgodziny. No i oczywiście nie mam szans na podwyżkę (NIGDY). Wow. natalinka0073, za bardzo się przejmujesz. Inesis i Nili mają rację: spowolniłaś swój metabolizm, teraz - na SB - go przyspieszasz dietą i ćwiczeniami. W Twoim przypadku polecam Ci nie ważenie tylko mierzenie. Za bardzo skupiłaś się na cyferce. Kochana, chudniesz - wiem, że umniejszasz swój sukces, ale wierz mi - centymetr nie kłamie ;-)
-
dominiko023, GRATULACJE! :D Zaglądaj do nas czasem :-) Lupus, praca faktycznie jest ważną częścią naszego życia, dlatego szukam nowej ;-) Kochana, super, że dostałaś takiego speeda :D Będę ciągnąć Twoją energię, która bije z Twoich postów :-) 6.07-16.07 jestem na urlopie (Mazury) :D JUPI!!! Może odpoczynek da mi trochę dystansu. Ukochany już nie może na mnie patrzeć, że tak się stresuję. Jestem blada jak ściana, ospała, znerwicowana... ble. Ale w sumie to jest dobrze, słoneczko - choćby w autobusie - ładuje moje akumulatory :-] Buziaki!!
-
Hej! Dzięki dziewczynki za dobre słowa pełne optymizmu :* Pogadałam z szefem - nawet nie spojrzał mi w oczy i nawet przyznał mi rację... no i tłumaczył się, że go zdenerwowałam (że co?! O.o) Ale: dostałam urlop!! 6.07 jadę na Mazurki :D jupi! Z dietą oczywiście nie będzie problemu, bo z ukochanym oboje plażujemy, także loozik :D Wczorajsze spotkanie w sprawie pracy było super! Szkoda, że o nie to czego szukam (praca na zlecenie, tylko na prowizję). Ale byli gotowi mnie zatrudnić i pan szef prosił, bym się zastanowiła. To budujące takie rzeczy usłyszeć na rozmowach :D szkoda, że własny szef nie potrafi docenić swojego pracownika:/ Black Halo, 3mam kciukasy za Twoją pracę! Cierpliwość nasza na pewno zostanie wynagrodzona :P Hanysówko: pięknie napisałaś o sensie życia! Popieram w 100%! Za cudowną dietą, na jakiej jesteśmy, powinny iść też inne zmiany: począwszy od wyglądu a skończywszy na postrzeganiu świata i siebie w tym świecie :-)
-
Hej Kochane! Dziękuję za wsparcie :* Pogadałam wczoraj z szefem, tak niby konstruktywnie. Nawet nie patrzył mi w oczy po czym przyznał mi rację i powtórzył, że go zdenerwowałam (jak w przedszkolu a chłop po 40-ce). Moniko, gratzy za te 8 kg! :D Ja rzadko piszę, bo ten oszołom w pracy mnie nęka, że nie pracuję tylko na komunikatorach siedzę... a w domu to odpoczywam od komputera :-) Także proszę o wyrozumiałość :-)
-
Hanysówko, Nili > witajcie z powrotem! :D Black Halo, pocieszę Cię z pracą: Mój szef dziś mi powiedział, że go wkurwiam (to był cytat). Super. Wydaje mi 20 różnych poleceń, zmienia co chwilę zdanie i potem dostaję takie teksty w zamian. Nie wiem czym sobie zasłużyłam. Dawno nie miałam takiego doła. Oczywiście wszyscy ode mnie jak od trędowatej, bo mam z szefem utarczki. No i mój kolega, ten co się tak pieni o moje pisanie - nakablował szefowi, że siedzę non-stop na gg (mam blokadę na gg, więc nawet jak bym chciała to nie ma opcji). Do nich to nie dociera i jak mówię, że mogą zobaczyć co mam na kompie, to oni walą teksty, że jak nie na gg to na innym komunikatorze. Porażka. Inesis, dzięki: wczorajsza rozmowa to było nieporozumienie. 3 osoby poddały ocenie MOJE WYBORY ŻYCIOWE, np. dlaczego nie założyłam firmy z moim bratem i czemu nie mieszkam a garnuszku rodziców. Rozmowa trwała 2,5 godziny! Wyszłam z niej zrozpaczona. Mam ochotę popłakać. Autentycznie. A jeszcze dziś mam kolejną rozmowę - po wczorajszym i dzisiejszym słabo się czuję.
-
asiu-k dzięki za wsparcie :-) Gugajnoo, pogratulować ukochanego :-) Pozdrów go od nas :D Mój szef dziś mi powiedział, że go wkurwiam. Super. Wydaje mi 20 różnych poleceń, zmienia co chwilę zdanie i potem dostaję takie teksty w zamian. Nie wiem czym sobie zasłużyłam. Dawno nie miałam takiego doła. Oczywiście wszyscy ode mnie jak od trędowatej, bo mam z szefem utarczki.
-
Moniko, po winogronach szybko zachciewa się jeść.
-
no właśnie działa w obu przypadkach :D Moniko, jedz tyle, żeby się najadać, wtedy nie rozepchasz żołądka. Jak jesz 5 posiłków dziennie, to organizm więcej energii wydaje na trawienie niż gdybyś jadła takie same ilości jedzenia, ale rozłożone na 3 posiłki :-)
-
Szalony dzień Dziewczyny: mam już umówione 3 spotkania w sprawie pracy! Jutro, w piątek i w poniedziałek. WOW Wiecie dziewczyny, że dla mnie SB to styl życia, więc looz, mogę chudnąć i 2 lata, tuczyłam się 3 ;P Black Halo, zacznij komentować jej jedzenie: opowiedz jej o tym jak wygląda jej ciało tam w środku po tym, co je. Wiele ludzi nie zdaje sobie sprawy z faktu, że to, co włożą do buzi, to ich żołądek MUSI strawić a jelita wydalić. Ja tam bym jej nie oszczędzała :D Założę się, że na stan dzisiejszy Twój cholesterol jest niższy od jej. Kochana Gamo_Kolorów: buziak dla Ciebie! Nie damy się :D Veroniqueee, luzik, sprawiłaś babci przyjemność małym kosztem :D babcie nie rozumieją ;-) Powodzenia Dziewczyno! Buziaki!
-
moniko, ja olejku rycynowego używam na porost i pociemnienie rzęs i brwi ;P Dopiero po zakupie zobaczyłam, że to na przeczyszczenie :P Zgadzam się z dziewczynami: 1. za małe śniadanie! 2. minimum 5 posiłków dziennie. Inaczej dłużej się trawi i w ciągu dnia ciągnie bardziej. Japończycy mają takie świetne powiedzenie, którego nie zacytuję, bo nie pamiętam, ale chodzi o to, że śniadanie trzeba jeść obfite, obiadem się podzielić a kolację oddać głodnym :-) Buziaki!
-
Hej! A ja mam przestój wagowy. No nic to, nie poddaję się :-) Buziaki!!!
-
Korzystam z nieobecności tych, co się czepiają ;-) IGA 03, już na wstępie Ci powiem, że nie zawsze przestrzegałam zasad SB. W If było looz, duża motywacja. W IIf to różnie. Co do turbo, to jest ulepszona wersja SB (książkę o SB turbo znajdziesz w empiku). Moje jedzonko to przede wszystkim stałość w jedzeniu: - śniadanie 6:30 (sałatka, chleb razowy z dżemem niskosłodzonym, jajka na miękko, i kawa :D) - II ś: 10:00 (w II fazie jest to owoc) - obiad: 13:00 (zazwyczaj mięsko z indyka - z wody - wraz z różnymi sałatkami lub sama sałatka) - podwieczorek: 15:50 (przed wyjściem z pracy, żeby nie wracać do domu z wilczym głodem - tutaj warzywko lub serek wiejski) - kolacja: 18:30 (coś bardziej wyszukanego: makaron razowy z warzywami, mięsko z warzywami, ryż brązowy z warzywami etc.) Nie jadam słodkości, czasami uszczknę gorzkiej czekolady (min. 70% kakao). Owoce jem do południa. Cukru się wyrzekłam. Solę sporo. Czasem skuszę się na piwko lub pizzę (mój ukochany za nią tęskni), choć od czasu jak jestem na SB jadam tylko kawalątek pizzy - dla smaku. Najważniejsze jednak to ruch: ćwiczenia posturalne (z książki o SB turbo), raz w tygodniu 2h squasha, raz w tygodniu 1h tańca brzucha, i inne typu: rajd z haszczakami, paintball. Moje wyniki to nic w porównaniu z niektórymi forumowiczkami :D U mnie leci nie tyle waga (bo ćwiczę), co centymetry :-)
-
Helloł Kochane! Przepraszam, że zamieram, ale ten gościu z pracy takie awantury mi robi, że postanowiłam ograniczyć pisanie prywatnych rzeczy do minimum. Po co mi dodatkowy stres :/ tym bardziej, że coraz więcej pracy (sezon się zaczyna). Ale dietkuję dalej. Dziś za późno wstałam, żeby się stopkowo zważyć :/ Postaram się szwendać regularnie :D Przez zmienną pogodę i nadmiar pracy jestem wykończona. Pozdrawiam i do następnego! :D
-
Helloł Dziewczynki! Przepraszam, że zamieram, ale ten gościu z pracy takie awantury mi robi, że postanowiłam ograniczyć pisanie prywatnych rzeczy do minimum. Po co mi dodatkowy stres :/ tym bardziej, że coraz więcej pracy (sezon się zaczyna). Ale dietkuję dalej. Dziś za późno wstałam, żeby się stopkowo zważyć :/ Ale widzę, że u Was nieźle :-) asiu-k, maila odbieram codziennie, także wiesz :D Jak sesja? Przez zmienną pogodę i nadmiar pracy jestem wykończona. Pozdrawiam i do następnego! :D
-
Cześć Dziewczynki! Pomimo braku czasu postaram się aktywnie uczestniczyć w topicu. Wiolettas, szkoda, że SB okazała się nie tym, czego szukasz. Lupus, każda z nas przekłamuje swój obraz. Brytyjskie badania wykazały, że kobiety średnio dodają sobie 2 rozmiary lub 30% masy ciała. Takie z nas bestie. Ja co jakiś czas robię sobie fotki w kostiumie z przodu, z tyłu i z boku i porównuję. Na fotach mój sukces wygląda lepiej, niż w moich oczach :-) Dziś po pracy lecę na paintball, ciekawe, czy wstanę jutro rano ;-) Buziaki!
-
Hej Dziewczynki! Jakoś udało mi się przebrnąć przez Wasze posty :-) Tyle ich było, że nawet nie wiem, co odpisać :-) Ech... nawet za mną nie tęskniłyście, co? ;P A tak na poważnie, to przepraszam za nieobecność (dużo pracy) i witam nowe koleżanki - szczególnie veronique, moją imienniczkę :-) Z dietą OK, także bez zmian. Nili, 3maj się kochana!