Shaneeya
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Shaneeya
-
Kaja, podeślij jakieś foteczki z przemiany! Jestem w szoku, że tak kompleksowo o sobie pomyślałaś :D Brakuje jeszcze wyjazdu do SPA na weekend, marzenie... ;D Ja zaliczyłam dziś siłowe, staję się coraz silniejsza i to zaczyna być widać. Dziś do 21 mam wykłady i tak mi się nie chce tam siedzieć... Dobra, już nie narzekam - jutro mam karate :D Jesiennie ruszamy się ruszamy!!!!!! :D
-
Szenia, oj ile ja przeszłam z nieuczciwymi dentystami... (z Anią kiedyś o tym pisałyśmy) także wiem co czujesz i jaki to straszny ból... Trzymaj się i nie dawaj się! Ból minie. Studentko, dużo zdrówka Kochana! Dbaj o siebie! Ania, nie ma tego złego... Masz motywację, żeby zadbać o dietę i o figurę :-) Przepraszam, że się nie odzywałam - czytałam Was ale totalnie nie miałam humoru na pisanie. U mnie niestety zdarzyło się dużo złego i muszę się pozbierać do kupy. Od wczoraj wznowiłam ćwiczenia i rozkręcam się znowu, by walczyć o piękną figurę. Niestety jeszcze nie wznowiłam biegania, ale będę po kolei wracać do swojej rutyny. Wszystkiego dobrego Dziewczyny dla Was!
-
Cześć Kochane! Kaja, bardzo się cieszę, że się zdecydowałaś na gruntowną przebudowę swojego ciała :D Zobaczysz jak świetnie będziesz się czuła w miarę jak będzie przybywać mięśni i poprawi się wydolność :D Lupus, czytałam i będę odpisywać :-) Co do słodyczy: od czasu do czasu można sobie pozwolić na coś mniej dozwolonego - to potrafi dać kopa. Grunt to nie przesadzać z częstotliwością oraz ilością. Masz niestety rację z tym co napisałaś o swoim metabolizmie, ale pocieszające jest to, że jak zapewni się mu dobre warunki to samo dąży do równowagi :-) Ja ciągle to sobie powtarzam, że ten zleżały tłuszcz będzie długo schodził, a tylko dzięki wytrwałości można go spalić. werka84, najlepsza dieta to zbilansowana dieta, czyli taka, która opiera się na zasadach 5 posiłków dziennie co 2-3h. Tylko zdrową dietę możesz stosować przez całe życie, dzięki czemu nie doświadczysz żadnego efektu jojo. Dieta powinna być stylem życia a nie chwilowym rozwiązaniem kłopotów z wagą. Żadna dieta opierająca się na jednym lub tylko na kilku składnikach nie da trwałego efektu, ponieważ nie dostarczasz wszystkich potrzebnych ciału składników, a ponadto jest zbyt monotonna i nie da się jej długo utrzymać. Kapuściana dieta ma za zadanie oczyścić z toksyn organizm, chudnięcie jest tylko efektem ubocznym, dlatego powinnaś skupić się na odżywieniu organizmu - nadwaga jest efektem niedożywienia a nie przeżywienia. Ze swojej strony mogę zaoferować wsparcie i dobre słowo, jak tylko zdecydujesz się walczyć z nami na forum :-) Od wczoraj wznowiłam ćwiczenia - jestem zadowolona, nawet pomimo bólu jaki dzisiaj odczuwam. Dziś mam zaplanowaną jogę. Niestety jeszcze nie wznowiłam biegów. Dietowo jest nieźle, chociaż i wpadły mi jakieś kokosanki w ręce i cola. No nieważne, zaczynam walkę o piękne ciało, żeby na przyszłe wakacje było co eksponować ;D BUZIAKI!
-
Kaja, co u Ciebie? Jaki obrałaś sobie plan ćwiczeń? Dziękuję Ci za miłe słowo :* Ja już się prawie wychorowałam i jak tylko nic się nie wydarzy to od jutra wznawiam ćwiczenia. Lupus, Majka - co u Was? Przepraszam, że mało piszę ale ani nie mam za bardzo humoru a ponadto zaczęły się zajęcia na uczelni to i mniej się chce... Pozdrawiam Dziewczynki!
-
Cześć Dziewczyny! Jestem na forum, czytam wszystko na bieżąco tylko nie piszę, ponieważ znalazłam się na życiowym postoju. Tak to jest, że dopiero jak się coś człowiekowi przytrafi to zaczyna do niego dochodzić, że wszystko się może zdarzyć. Niestety. W każdym razie ćwiczę codziennie, choć wczoraj i dziś nie byłam w stanie - jestem chora, przewiało mnie i czuję się podle. Bynajmniej nie planuję biadolić - chcę Wam i sobie pokazać, że nawet w trudnych chwilach trzeba pamiętać o sobie i o swoim zdrowiu. Lupus, niestety nie poszło po mojej myśli i sprawa zakończy się dla mnie niekorzystnie ;-( I nic nie mogę zrobić! Na szczęście jakoś przetrwaliśmy wczorajszy dzień. A jak Ty sobie radzisz? Kaja, co u Ciebie? Jak ząbki? Majka, mam nadzieję, że u Ciebie coraz lepiej! :-)
-
Majka, kochana - tak napiszę bo planujesz dzieciątko: w ciąży nie pij coli zero czy light, bo tam jest aspartan jako słodzik, a on może uszkodzić płód. Także aspartanu unikaj jak ognia - lepiej już napić się zwykłej. Ostatnio oglądałam program, w którym udowodniono, że osoby spożywające napoje na bazie słodzików spożywają po ich skonsumowaniu aż o 140 kcal więcej w posiłkach, ponieważ mózg jest przygotowany na cukier a gdy go nie otrzymuje (słodzik nie rozkłada się w organizmie jak cukier i nie daje kopa), zaczyna domagać się energii, której nie dostał. Także może lepiej wypić sok naturalny aniżeli syntetyczne słodziki. Lupus, trzymaj się Kochana!!! :* Kaja, współczuję utrudnień, ale czas szybko minie i wrócisz do normy :-) Buziaki Dziewuszki!!!!
-
WiecznieGruba... witaj! :D Napisz nam więcej o sobie - jak to się stało, że pojawiły się nadprogramowe kilogramy i jak planujesz je zrzucić? My trochę jak grupa wsparcia: - Cześć wszystkim! Jestem Shaneeya... - CZEŚĆ SHANEEYA! ;D Lupus, taka już jestem, że jak podejmę sobie postanowienie to trzymam się go do końca. Chodzi o to, żeby wieczorem móc sobie spojrzeć w oczy bez wyrzutów sumienia, że się czegoś nie zrobiło. Ja tam bym się cieszyła, że mam możliwości na różne aktywności fizyczne - to dodatkowa motywacja, bo w różnorodności tkwi szkopuł. Pomysł z własny kątem w lodówce zacny! Najlepiej jest wyrzucić wszystko co niezdrowe z domu, bo inaczej kusi, ale nie zawsze jest taka opcja. A jak tam Twoja A6W? Przyłączam się do powodzeń w nowym tygodniu walki ze sobą :*
-
Wiks@, kochanie dziękuję :* Od poniedziałku zaczynam siłowe, kończy mi się tydzień odpoczynku :-) Bieganie idzie mi coraz lepiej - poprawiła się moja wydolność i w duchu dziękuję sobie za rzucenie palenia :-) Wracaj do nas a na pewno zaczniesz osiągać sukcesy jak Majka :D Lupus, grunt, że wakacje były udane! Jeżeli coś przybrałaś, powrót do rutyny szybko to zniweluje. Ja się już pogodziłam z faktem, że ten zleżały tłuszcz będę długo wypalać. Warzenie i mierzenie mam chyba we wtorek, choć powiem Wam, że nie zdziwię się, jak waga będzie stała. P.S. czekam na maila od Ciebie łobuziaro ;> Buziaki!!!
-
Majka, te extra kilogramy to raczej woda, aniżeli tłuszcz - dlatego nie ma co się nimi przejmować :-) Jejku, ale jest sennie - pogoda zaiste brzydka i smętna, nic się nie chce, tylko wygrzewać pod kocykiem ;-) Lupus, Kaja, Wiks@ - co u Was??????????
-
Szenia, u mnie wyniki coraz lepsze - ważenie i mierzenie dopiero za jakieś 2 tygodnie. Przyszły dziś ciężarki i akurat tak się złożyło, że dziś będę ćwiczyć na ramiona, biceps i triceps, więc super! Jak będę zwiększać ciężary wyniki będą coraz lepsze :D Dziś mój 108. dzień ćwiczeń :-) Wczoraj biegałam, było ciężko, bo nadwyrężyłam sobie ścięgno Achillesa. Ania, super, że będziesz mogła jeździć na rowerze w towarzystwie swojego ukochanego :-) Samemu to nie to samo. Wam również miłego dnia!
-
Majka, pamiętam swój pierwszy dzień jak wczoraj :-) Czas i tak upłynie, więc po co go marnować? :-) Wczoraj dałam czadu - 300% normy! :D Najlepszy styl żywienia to taki, który uwzględnia normalne funkcjonowanie w świecie pokus. Nie oszukujmy się - nie zawsze wytrwamy w postanowieniu, czasem nawet warto odpuścić. Ważne, by panować nad sobą :-) Bardzo gratuluję Ci wyników wagowych! A sprawdzasz wymiary? Dla całego ciała lepiej, gdy spadki nie są gwałtowne. Im mniejszy szok, tym trwalszy efekt :-) A jak u reszty? Kaja, co u Ciebie? Wiks@, gdzie się podziewasz?
-
No jasne Kaja! Wakacje staramy się spędzać z psiakami, więc jak by Ci nie przeszkadzało, możemy kiedyś zaplanować taką wycieczkę :D Obecnie nie mamy auta, ale to się może zmienić, nigdy nie wiadomo :-) Jeżeli chodzi o nabiał, to ja właśnie dużo jogurtów naturalnych i serków wiejskich wcinam. Może to jest jedna z przyczyn? Na prawdę muszę wziąć pod lupę swoje menu. Zaczęłam wtajemniczać się w B/T/W - na razie to dla mnie czarna magia.
-
Gratulacje Kaja!!!!!! :D No to daje ogromnego kopa!! Wczoraj na sfd wyczytałam, że spożywanie nabiału powoduje, że organizm zatrzymuje wodę, więc okazuje się, iż nabiał nie jest najlepszym źródłem białka. Kurde, coś w tym jest, bo jak w pracy jadłam codziennie kefiry to czułam się taka napuchnięta jak nigdy. Muszę zgłębić ten temat - może Lupus coś napisze mi na ten temat? :-) Jeżeli chodzi o real - jak będziesz gdzieś w okolicy to koniecznie daj mi znać - jak ja miałabym się gdzieś w Twoje rejony wybierać to na pewno się odezwę, fajnie by było się spotkać i poznać bliżej :D Jestem na siebie zła, wczoraj taki miałam beznadziejny nastrój, że nie poszłam biegać ;/ Ten urlop rozregulował mój plan ćwiczeniowy, jakoś nie mogę się po nim pozbierać do kupy. Dziś po ćwiczeniach na pewno poczuję się lepiej. Wiks@, gdzie się podziałaś? Majka, jak u Ciebie? Buziaki!!!
-
A jeżeli chodzi o przekąski: na taki upał polecam makaron z pszenicy durum lub razowy, do tego jogurt naturalny z truskawkami :-) Mniam! Arbuz to fajna sprawa, ale ma b. wysoki IG, i podnosi poziom cukrów, a co za tym idzie chce się po nim jeść jeszcze bardziej.
-
Kaja, oj tak - mamy piękną pogodę, szkoda tylko że mam @ i czuję się jak psu z gardła wyjęta, ale staram się trzymać fason :D Aj tam, aj tam... co to za grzechy? Wszystko zdrowe, sezonowe, odżywia organizm, więc sobie nie żałuj :D Ale z orzechami to fakt - można przedobrzyć, ja właśnie wsunęłam garstkę migdałów :-) Dziękuję Ci Kochana za wsparcie :* Lupus, współczuję powrotu do pracy! Postaraj się dbać o siebie! :D Miłego Dzionka Dziewczyny!
-
Lupus, no easytone'y nie nadają się do tego typu rzeczy, ale Reebook ma w swojej ofercie inne Tone'y - właśnie do takich ćwiczeń na siłowni oraz do biegania. Uważam, że to doba firma i nie zawiodłam się do tej pory na niej, więc warto poszukać w ich ofercie. Duża, graaaaatuluję!!!!!!!! No super!!! Dajesz czadu!!! Napisz jak tego dokonałaś :-) Buziaki, u mnie ładna pogoda i pewnie zaprzęg rowerowy pójdzie w ruch :-) A jakie Wy macie plany na weekend?
-
Lupus, nie ma sprawy - jak coś znajdę to Ci napiszę. Zumba jest podobno super! Daj koniecznie znać jak się bawiłaś! ;D Buziaki!!!
-
Lupus, gratuluję wytrwałości w A6W! :D Tak trzymaj! Z tym umiejscowieniem głodu - też najpierw zwracam na to uwagę, uchroniło mnie to nie raz przed wchłanianiem zbędnych kalorii. Choć czasem też ulegam, z czego nie jestem dumna. Ostatnio zaczęłam sobie odpuszczać umowę, jaką ze sobą zawarłam o niepodjadaniu po godzinie 20. Strasznie mnie to wkurza, szczególnie że mój tż nie zawiera ze sobą takich umów i kusi... a ja ulegam :-( Mam nadzieję, że reszta dziewczyn wróci wkrótce do nas :-) Buziaki!!!!
-
Lupus, dobrze, że z takiego powodu spać nie mogłaś ;D Mnie też metamorfozy motywują, i oglądanie zdjęć dziewczyn, którym się udało osiągnąć swoje cele :D Bo wiem, że i ja mogę osiągnąc taki sukces. Jestem strasznie obolała po wczorajszym bieganiu, ledwo wstałam. Ale jestem z siebie dumna, bo pobiegłam szybciej niż dotychczas :D Miłego dnia Dziewczątka! :*
-
Kamytchek, i wszystko jasne ;-) Mi z biegiem lat piwo zbrzydło. Wolę kolorowe drinki z palemką, najlepiej longi - wiem wiem bomby kaloryczne ;-) Boberynka, mój narzeczony robi tak samo! :D Ja mam dziś bieg. Rano zrobiłam 1h treningu aerobowego. Buziaki Dziewczynki!
-
Lupus, to, co napisałaś dotyczy każdej z nas :D Popieram wszystko, co napisałaś, po prostu trafiłaś w samo sedno kobiecego jestestwa :-) Jeżeli chodzi o bosu, nie wiedziałam, że to tyle kosztuje! Taka cena to chyba z braku popularności - masakra. Ten dysk powietrzny wygląda fajowo! Ja na razie muszę wydać kasę na ciężarki i nową matę do ćwiczeń :-/ A! Udało mi się kupić biustonosz sportowy, który lepiej leży i wydaje się być lepiej uszyty, ten model zdobywa jakieś tam nagrody i jest tańszy od poprzedniego! :D Jupi! Mogę biegać bez stresu i bólu! :D Ten Twój Ukochany to super facet! Pozdrów go ode mnie ;-) Kaja, Kochaniutka, mnie też czasem taki nastrój bierze i powiem Ci, że z mojej perspektywy masz duże szczęście - masz super dzieciaki, które będą przedłużeniem Waszego życia i to wszystko co robisz to robisz dla siebie i dla nich :-) Chcesz żyć dłużej i zdrowiej, by móc też zobaczyć jak one układają swoje życie :-) Śmierć jest częścią życia i nie należy jej się bać, owszem, trzeba brać pod uwagę najgorszy scenariusz, by móc trochę poprawić swoje plany, ale też by zacząć żyć pełnią życia! Wiem, że jesteśmy wszyscy tak pochłonięci życiem doczesnym, że zapominamy o duchowym, dlatego powinnaś częściej spędzać czas ze sobą i dla siebie :-) Nawet negatywne myśli i słowa muszą zostać uwolnione, by móc pójść dalej. Kochaniutka, ja pamiętam o fotkach dla Ciebie, ale żadnej nie zrobiłam, żeby Ci wysłać do porównania. Mój tż się w tej kwestii nie spisuje i zazwyczaj muszę go prosić, żeby mi zrobił zdjęcia :-/ Chętniej pstryka fotki naszym psom :-) Obiecuję zmusić go do zrobienia sesji na dniach :D Miłego popołudnia Dziewczynki!
-
Kamytchek, nie ma sprawy :-) Jeżeli chodzi o Twoje pytanie, może ten napój rozcieńczaj wodą pół na pół? To na pewno lepsze aniżeli picie napojów słodzonych. Teraz moje pytanie do Ciebie: skoro nie pijasz herbat ani wody, czym się nawadniasz? Bo wiesz, napoje słodzone nie nawadniają, ponieważ mają inną wyporność aniżeli sama woda, więc nie powinny być bazą a jedynie dodatkiem. Wiesz, ja rozumiem, że wyrzekanie się wszystkiego z dnia na dzień jest czasami zbyt przytłaczające i małymi krokami należy wprowadzać zmiany, także pochwalam każdą modyfikację na korzyść zdrowego :-) Buziak!
-
Kamytchek - można 1 łyżeczkę do herbaty musztardy bez cukru. Ocet też można, ale w ograniczonych ilościach, bo sam w sobie jest niezdrowy. Przyprawy - wszystkie suszone typu oregano, bazylia, zioła prowansalskie są wskazane, ale te takie specjalistyczne odpadają - są na bazie chemii i ulepszaczy smaku. Sylwinek, gratuluję sukcesu!!!!!!!!! Oby tak dalej!!!!!!!!!! :D
-
Boberynko, gratuluję spadku! :D Ja też pokochałam bieganie :D Smacznego obiadku i do następnego! sylwinek i jak tam u Ciebie?
-
Kaja, trzymaj się Kochana! :*