Shaneeya
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Shaneeya
-
zdesperowana_P> nie zapomniałyśmy o Tobie. Każda z nas ma mnóstwo życia, nie zawsze ma się czas. Ale wróciłaś do nas i to jest pozytywne :-) aniaminko, jak chcesz to ja Tobie to własnoręcznie napiszę, podpiszę krwią, żebyś nie miała wątpliwości co do mojej szczerości :* Buziaki Kochane, nie wiem czy dziś coś napiszę więcej. Dziś idę do kina po pracy. Na Grand Torino :-)
-
Cześć lasencje! Sisi Puls>> omlet brzmi przepysznie, muszę go spróbować :-) Daj znać jak wersja kakało ;P Z tą fasolą też spróbuję - czy smażenie ma odbywać się bez oleju? Renyah>> dziewczyna wymiata! Ale ten gościu jest lepszy!!! Szok, że w ogóle jest taki gibki jak na swoje rozmiary :-) Cetherina>> leć dalej z dietą i małym niepowodzeniem się nie przejmuj! Zawalona dieta to taka, z której się zrezygnowało. Nic nie zepsułaś :-) Buziaki!!!
-
nous, każda motywacja jest dobra, byle działała :-) Dziś kolejny dzionek, weekend tuż tuż... Normalnie ekstra. Ja już na II fazie :-) Tak się cieszę, bo mogę bardziej urozmaicać :-) Ekhem, improwizować ;-) Poniżej link do fajnego filmiku. Też tak będę, jak dorosnę ;p http://www.klikplej.pl/film,3683
-
Odchudzanie z lekarzem, waga spada, dusza się cieszy! Kto sie przyłaczy i kto mi
Shaneeya odpisał majo na temat w Diety
Rosalinko, aż tyle Polek ma nadwagę? Większość mieszka chyba w jakimś dalekim mieście, bo ja nie widzę dużo takich jak ja. U mnie dobrze z dietą: II faza SB jest super! Mogę już szamić owoce, chleb razowy, ryż brązowy i makaron razowy. Ćwiczenia też uaktualniłam i lecę już nowym programem, co sprawia, że monotonia znikła. Wczoraj wzięłam się za sadzenie bratków do skrzyneczek i do przesadzania kwiatków. I w salonie mam wiosnę, a lato już właściwie :-) Bliskość weekendu działa na mnie pozytywnie :-) Majo, 3mam kciuki za ważenie i wizytę u dietetyka. Dobrze sobie radzimy Kochane! Buziaki, będę zaglądać :-) Pa! -
A! Zapomniałam. Wysyłam linka do fajnego linka. Też się kiedyś będę tak ruszać ;) http://www.klikplej.pl/film,3683
-
Cześć Dziewczątka Kochane! Wczoraj sobie poćwiczyłam II fazę SB, na stopniu, który dostałam od ukochanego :-] i przeszłam do kolejnej fazy w aerobiku. Takie poty ze mnie wyszły, że aż szok. Jeszcze wieczorem wzięłam się za sadzenie bratków i przesadzanie kwiatków. Wyobrażacie sobie moje zdziwienie, jak w ziemi kupionej rok temu na samym dnie znalazłam dżdżownice? Całe stada :-) To było jak wspomnienia z dzieciństwa... Wychowałam się w wiosce na granicy Warszawy, więc zaznałam prawdziwego dzieciństwa nie w blokowiskach :-) Wiosna u mnie w mieszkaniu, obsadziłam w salonie kwiatów na maksa ;P Co do dietki: trzymam się. Ostatnio zaszalałam z frytkami, ale spaliłam to na squashu. W II fazie mogę już chlebek razowy i ryżyk brązowy, i makaron razowy ;P mniami. aniaminko, ja nie jestem miła, ja jestem szczera. Nie słodzę. Taka jestem, jak mam coś niemiłego powiedzieć, nie mówię nic. Nie lubię jak ktoś mi słodzi. Jak każda normalna istota nie lubię krytyki, ale zaciskam zęby i z podniesioną głową ją znoszę, bo uważam, że nie ma nic gorszego od oszukiwania samej siebie. A że za prawdę się nie dziękuje, dziękuje się za komplementy to proszę mi nie dziękować :-) Czym jest X, który kupiłaś? I przed jakim niekontrolowanym ruchem nie powstrzymuje Cię chrom? Buziaki Dziewczynki, niedługo weekend! :-)
-
I o to chodzi Renyah! :D SMACZNEGO
-
cześć! Aniaminko, już Ci nasmarowałam @. Dziękuję raz jeszcze za miłe słowa :-) Napiszę na forum: uważam, że jesteś tak zajebista, że bijesz na głowę 12000 autobusów pełnych polek. O. Ja też przez wagę nie lubię się fotografować. Trudno. Teraz właśnie się fotografuję, żeby mieć porównanie jak stanę się Nową Mną ;P Muszę zdzierżyć fakt, że się zapuściłam i tyle. Nie ma co odwracać wzroku, trzeba stawić czoła wrogowi, którego, notabene, samemu wpuściło się za bramę :-) Miłego Dzionka KOCHANE!!!
-
Olivcia, ja stosuję Topinulin na łaknienie (działa) oraz chrom na słodycze (też działa :-))
-
Lupus, nie ma za co, wiesz, że jestem tutaj, by Wam pomagać (i sobie też ;p). Wierzę w Ciebie, bo jakoś tak sprawiasz wrażenie, że masz wystarczająco dużo siły, żeby dać radę. Jakbyś miała chwilę będąc w Warszawie, to daj znać - może się spotkamy? Co do kontaktu, to z tego co pamiętam, na tych fotach jest napisany jej mail. No chyba jej. fit_up@o2.pl Tego nie wiem.
-
Limonka79>> nie zaczynaj I fazy od początku. Te placki to nic strasznego! :-) Leć dalej z dietą. Co do słodzika - nie cierpię go, ble! Nie mogę pić niczego ze słodzikiem, więc piję gorzkie. Swoją drogą, dopiero pijąc gorzkie doceniłam aromat kawy i herbaty :-) Limonka 3mam kciuki!!!!! :-)
-
Madziarku, gratuluję wygranego przetargu :-) Zaglądaj do nas :-)
-
Cześć dziewczynki, zaczynamy nowy dzień! Luula>> wierzę w Ciebie!!!! :-) Ja również jestem z Warszawy. wiolettass>> nie dawaj się czekoladzie :-) To bardzo dobrze, że jesz duże śniadanie - dajesz organizmowi dużą porcję energii oraz czas na strawienie. misia8362>> gratuluję każdego grama! Lupus>> główka do góry, mam nadzieję, że Twój dzisiejszy dzień będzie lepszy :-) Ja wczoraj przeżyłam załamanie przy miarce. Aż się popłakałam. Od 5ciu dni ani 1 centymetra mniej. Nie poddaję się, walczę dalej. Wiem, że moja dieta jest moim stylem życia. Także Lupus DO BOJU :D Buziaki Kochane!
-
Wiem ELFiku :-) Tak tylko sobie narzekam, bo wiesz - chciałabym już ;P Dowcip: - Biust - ozdoba czy ciężar? - Gdyby ozdoba - kobiety nosiłyby go na wierzchu, gdyby ciężar - na plecach
-
Cześć dziewczynki! Renyah, powinnaś jeść tyle, by się najadać, a nie przejadać, dlatego zaleca się powolne jedzenie. Wszystko zależy od tego, jaką masz przemianę materii, ile ruchu itd. Ja na SB automatycznie zaczęłam jeść mniej (ale częściej). Gratuluję zrzuconych 5ciu kostek smalcu!! :D Pampucho, pisząc szok miałam na myśli skok poziomu insuliny we krwi. Dla Ciebie to nic, dla organizmu (po minimum 2 tygodniach I fazy bez cukrów i skrobi) to bomba cukrowa. Co do mięsa, jeżeli nie masz ochoty, to nie wmuszaj go w siebie. Gdy organizmowi będzie go brakowało - upomni się o nie :-) Co do Twojego niejedzenia, to kolejny szok dla organizmu. Tak postępując powodujesz, że organizm myśli, że czeka go śmierć głodowa i zaczyna magazynować tłuszczyk. _puzzle_>> najlepiej jeść 5-6 posiłków dziennie co 2-3 godziny. Śniadanie powinno być duże, II śniadanie to przekąska, obiad wiadomo: jak obiad, podwieczorek - przekąska, kolacja: skromna. W I fazie nie wolno owoców, ziemniaków, ryżu, chleba etc. Warzywa można wszystkie, prócz gotowanej marchewki. W II fazie można już owoce (bez ananasa, banana). Na 1. stronie tego topicu masz wypisane produkty jakie można a jakich nie. nous>> tak, to fakt, że sama świadomość działania jest fascynująca. Tylko pamiętaj, że wkrótce złapie Cię nuda dietą, euforia minie i to będzie największa próba Twojej silnej woli i Twojego samozaparcia. Będę 3mać kciukasy! Pozdrawiam!
-
Cześć dziewczynki! Aniaminko, zdjęcia już poszły, czekam na rewanżyk! Nie za bardzo rozumiem postępowanie Twojej koleżanki, ona chyba nie chce zaakceptować faktu, że jest większa niż jej się wydawało. Stanęła na etapie jednego rozmiaru... oj my biedne :-) Gugajnaa>> gratuluję nie ulegnięcia pokusie mężowych kanapeczek :-) Wczoraj miałam kryzys, popłakałam się przy miarce :-| ech... ani 1 cm mniej od 5 dni. Może wymagam za wiele, ale ja tu się na prawdę poświęcam... Znacie to beznadziejne wrażenie, że nie ma szans na piękną sylwetkę, że zawaliło się szansę, przekroczyło magiczną barierę, za którą nie ma już nic dobrego - to było wczoraj. Dziś jest nowy dzień, walczę dalej. Mam w pamięci zdjątka Adziam i wiem, że możliwy jest powrót zza tej przeklętej granicy. Zapuszczałam się 3 lata a teraz chcę to nadrobić w 3 tygodnie. Irracjonalne. Też bym chciała teraz na słoneczku wypić kawkę :-)
-
Adziam, nie wierzę!!!!!! NIEMOŻLIWE! Te dwie laski to TY???!!! Ale bajer, niunia!!!! Jesteś moją motywacją! Jaką metodą to osiągnęłaś? Bo widzisz, wzrostowo jesteśmy podobne, a wagowo byłyśmy ;-) Normalnie Niunia, szok! I jeszcze musisz się dzieciątkiem zajmować, jejku, ale Ci GRATULUJĘ mocno!!!!
-
To prawda: nie można się przećwiczyć. Ostatnio waga mi stała, ruszyła jak zrobiłam sobie dzień wolnego od ćwiczeń :-)
-
Dziękuję Kochane za miłe słowa :-) Podeślę Wam jeszcze świeższe ;P Mushellko, nie potrafię takich ładnych buziaków pisać ale mogę dać Ci własnoręcznie zrobioną różyczkę @-\'----,------ adziam...>> mam nadzieję, że uda mi się wbić do mojego czasu więcej aktywności, żeby pozbyć się tego smalcu z siebie ;P Zauważyłam, że foty masz w stopce jak już napisałam Ci maila :-) Fajna z Ciebie Dziewczynka :-) Nie wierzę, że ważyłaś 95 kg!!!!
-
nous>> witamy i zapraszamy!!! Napisz coś o sobie :-)
-
ELFku, ale z Ciebie fajna babeczka!!! Buzie masz cud, i śliczną, kobiecą figurkę :-) Buziaki dla Ciebie!
-
Odchudzanie z lekarzem, waga spada, dusza się cieszy! Kto sie przyłaczy i kto mi
Shaneeya odpisał majo na temat w Diety
Cześć Dziewczynki!!! Dziś tak wiosennie u mnie za oknem - ładuję baterie :-) Dorolcia>> My w Ciebie wierzymy to Ty tym bardziej musisz ;P Majo>> gratulacje za to, że pochwaliłaś się światu swoim sukcesem! Rosalinka ma rację: te żmijki nie okażą należnego Ci za wkład i poświęcenie podziwu.. A jest za co cię podziwiać!!! Ja na SB zauważyłam, że zmniejszyłam sobie żołądek i jem częściej a mniej. Ale masz rację, każdy jest inny, stąd tyle diet :-) Ja zauważyłam, że inaczej patrzę na dziewczyny z nadkilogramami: już nie porównuję ich do siebie, tylko myślę "a może też walczy i ma za sobą 30kg walki?" Jaka byłam głupia, jaka płytka momentami... Rosalinko>> ja też inaczej się czuję, pomimo tego, że nadal mam nadwagę :D (phi, otyłość :P). Każdy kilogram ma znaczenie :-) Cieszę się, że wreszcie do Ciebie dotarło, że jesteś ładna :D Jesteś, bez względu na wagę, faceci patrzą nie tylko na cycki, patrzą też na buzie :-) Dowodem jest to, że Twój dziubek Cię nie opuścił :-) Rosalinko, stopkę zmienię po miesiącu dietowania, bo wiesz jak jest z wagą: -4, +1, -1, +2 ;P itd. Ale 10 kostek smalcu 3mam w pamięci! ;P KILOGRAMY: 4,5+12+6 = 22,5 :-) Buziaki!!! -
limonka79>> gratuluję! pampucha>> cześć! Wprowadzaj powoli nowe produkty, bo w ciągu miesiąca wyzwolisz drugi szok w organizmie. vea1616>> myślę, że matura jest ważna i nie mam na myśli samego egzaminu, tylko poczucia własnej wartości. W przyszłości oczywiście. Skoro jest u Ciebie na 3. miejscu to chyba muszę te kciuki 3mać mocniej ;P hehe Jesteś bardzo aktywną osobą - to fajnie :-) zahara9>> cel 2 jest też bliziutko!
-
Cześć Kochane!!! Gugajnaa i adziam... >> wysłałam Wam swoje foty :-) Dzięki dziewczyny za miłe słowa! Musimy nauczyć się myślenia, że zasługujemy na szacunek nie poprzez niedomiar kilogramów, ale dlatego, że jesteśmy kobietami! :-) Na squashu mamy wspólną szatnię i prysznic: nie widziałam idealnej kobitki, jak szczupła to ma cellulitis, jak ma gładką skórę, to boczki jej wystają itd. I powiedzcie mi skąd tyle jadu w niektórych dziewczynach, jak już się ubiorą, założą swoje powłoki ochronne i są gotowe oceniać. Nie ukrywam, że ja też oceniam. Nie czuję się jednak osobą uprawnioną by okazywać to, co czuję. Nie powinno się obrażać innych swoją postawą. Aniaminka>> myślę, że masz rację, że te panny objeżdżały mnie za to, że się cieszę z takim ciałem ;P Llubię obserwować ludzi w środkach komunikacji publicznej. Jak tylko ktoś się uśmiecha, to inni nagle patrzą na tą osobę z naganą, jakby świeżo wyszła z wariatkowa. Mam taką starszą panią w pracy, kiedyś mi mądrze powiedziała, że kiedyś jak ktoś się śmiał (osoba czy grupa) to się śmiał, a teraz jak ktoś się śmieje to inni myślą, że ten śmiech to z nich. Tak w istocie jest. Niestety. Pieska bardzo szkoda... Co do jo jo: pojawia się wtedy, gdy wracamy z powrotem do złych nawyków żywieniowych. Dieta ma nas czegoś nauczyć. ELFiku>> Dziękuję za dobre słowo :-) A chrom polecam - u mnie zabija ochotę na słodycze i inne śmieci. Byłam w niedzielę w Nike i dowiadywałam się o iPoda, co służy jako licznik. Koszt buty + iPod + jakieś tam inne badziewia = ok. 1000zł! I pokusiłabym się, żeby wziąć udział w tym biegu Kobiety kontra Mężczyźni, ale jezu ile to kasy!!!!! Buziaki Kochane!
-
Arszko, jeździłam na Poznańskie Targi w styczniu i w maju. Targi fajna sprawa, ale nie da się na wyjeździe dietować ;P Pani z 2. linka też fajnie schudła! :-)