Shaneeya
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Shaneeya
-
oj oj... ile wytrzymałaś na tej diecie? To zacznijmy zdrowo się odżywiać :-)
-
Jaką metodą się odchudzałaś?
-
limonko79, masz najadać się do syta :-) Kawkę możesz pić, ale bez cukru i z chudym mlekiem :-) Dziś też mój 4-ty dzień :-) Gratulacje!!
-
Madziarku, ja jestem na diecie South Beach, więc głód mnie nie dotyczy :-) Co najwyżej lekkie ssanie ;P Najbardziej dokucza mi brak cukru :-] Nie płacz Kochana, będzie dobrze!! ;-)
-
Ok, Mushellko, to czekam na info z numerem gg, na maila będziemy się umawiać na godzinę OBRAD ;P Otwieram wędzarnię i będę wędzić ;P A wiesz, ja głupia jestem, nie pomyślałam, że zamiast mięcha można wędlinę (dziękuję za wspomaganie w myśleniu). Ech... pozostawię to bez komentarza ;P Dziś na stołówce ładnie pachniało ale stałam ze 25 minut w kolejce... Ale udało mi się upolować gotowanego indyka i surówkę z utartej marchewki JUPI! Dziś jadę kupić sobie nowy dres do ćwiczeń, bo ten mój obecny po x-tym praniu się skrócił i wyglądam jak nieszczęście :-) Madziarku, witaj :-)
-
basia2, nie poddawaj się!! :-) Porażki mają nas uczyć, uszlachetniać :-) Będę za Ciebie 3mać kciuki :-)
-
Mushellko ja się 3mam swojej decyzji i polecę SB do końca albo i nawet dłużej :D Raz w życiu byłam na diecie, utrzymałam się przez 3 tygodnie, ale potem musiałam wyjechać na tydzień służbowo i dieta poszła w odstawkę. Schudłam na niej niesamowicie :-) Tutaj w pracy nie mam mikrofali i jestem skazana na stołówkę (na której czasem brzydko pachnie lub jest kolejka, że aż szok) lub na zimne sałatki, więc odczuwam brak mięsa. Na zimno nie będę przecież jeść. Za to jak wracam do domu to zjadam zupkę na ciepło :-) Zaraz pójdę na stołówkę zobaczyć jak dziś będzie :-) Mushellko kiedy składamy nasze menu? Może na gg byłoby lepiej, niż na maila? Buziaki Kochane!! Do następnego!!
-
Poziomko83 witamy! Im nas więcej, tym lepiej :-)
-
Biorąc pod uwagę to, że zostało mi trochę "szybkopsujących" się rzeczy, a których nie wolno na diecie SB, ten tydzień traktuję jako wstęp, jako że decyzja raz podjęta nie powinna być zmieniana. W taki właśnie sposób udało mi się rzucić palenie. Nie zmienia się decyzji i tyle. Wiem, że tylko krowa nie zmienia zdania, ale chyba wszystkie nie mamy wątpliwości, że tu chodzi o jakość naszego życia :-)
-
Cześć dziewczynki! Jestem daleka od tego, by się głodzić, dlatego wybrałam SB. Mogę się najadać i to zdrowo. Trochę słabo się czuję bez cukru, jakbym odstawiła jakiś narkotyk... Zdecydowałam się codziennie wykonywać ćwiczenia posturalne, mój kręgosłup dziękuje mi za to każdego dnia :-) Kupiłam wczoraj dodatek do diety SB: "Dieta south beach dobre węglowodany, dobre tłuszcze PORADNIK", w którym zawarte są produkty dozwolone i niedozwolone. Wszystko posegregowane w kategoriach, w tabelkach o wartościach odżywczych. W empiku kosztowała 19 zł. Mały format. W końcu zdobędę taką wiedzę, że instynktownie będę wiedziała co jest dobre dla mojego organizmu, a co nie. Na koniec się pochwalę: od poniedziałku dziś rano waga wskazała o 2,5kg mniej!! JUPI!!! Buziaki!!!
-
Dzień dobry kochane! Wczoraj poszłam do Empiku po pracy i kupiłam książkę \"Lektor\" ale chcę obejrzeć film najpierw, żeby się nie rozczarować :-) Sprawdziłam: do kin wchodzi 13-go marca br. Czyli może jutro pójdę do kina :-) Miałam wczoraj wieczorem napisać, ale po ćwiczeniach i aerobiku padłam. Dopiero o 23 zdecydowałam się pójść na pocztę odebrać zalegające paczki :-) I tak do 24 stałam w kolejce O.O Dobrze, że za mną trafił się pan z Allegro (50 paczek), jakoś się udało. Brak cukru mnie strasznie męczy. Ale słuchajcie: od poniedziałku dziś na wadze 2,5kg mniej! Wiem, że powinnam ważyć się co tydzień i o tej samej porze, ale co tam, nawet jeżeli to chwilowe zachwianie, to jest motywacja!! :D Jestem motylem ;P Miłego dzionka!!!
-
HAHAHAHAHAHA to teraz wiemy jak oni to robią!!!! ;-D Na jaki sport idziesz? Ja za chwilkę do domku wychodzę JUPI!
-
HAHAHAHA Mushellko! Dobry tekst!! Zjadłam mój poobiednik (jogurt z orzechami). Ufff jestem nażarta :P
-
Mam pytanko: czy mogę robić codziennie ćwiczenia posturalne? W książce jest napisane, że nie, ponieważ można się przećwiczyć. I teraz nie wiem, czy autor miał na myśli tylko osoby, które mało w życiu ćwiczą...
-
pampucha, w diecie SB nie chodzi o ilość tylko o jakość jedzenia. Masz się najeść, a nie głodzić :-) Najadłaś się? :-)
-
Odkąd przytyłam nie lubię jak ktoś mi robi zdjęcia, to taki unik przed rzeczywistością. Nie chciałam dopuścić do siebie myśli, że się zaniedbałam. Co mi po pielęgnacji skóry, jak nie zadbałam o swoje (dosłownie) wnętrze ;-)
-
Jasne, że napiszę jakie wrażenia :-) Mushellka mieszkasz w Polsce czy w Niemczech? Ja się niemieckiego uczyłam 5 lat i żałuję, że przerwałam naukę. Mushellka poczytaj książkę o South Beach turbo ;-P Mi tam chudzinki nie przeszkadzają, w zasadzie to przeszkadzają mi tylko głupi ludzie nic sobą nie reprezentujący, ale to już nie jest kwestia wyglądu :-)
-
Miałam się na to do kina wybrać, ale jakoś nie po drodze mi było :( Już wiem jaki film obejrzeć z ukochanym ;-) To prawda, normalne kobiety są spychane na margines niechcianych kobiet, i to nie przez facetów, to przez inne kobiety. To nie faceci lansują modę na wieszaki, tylko projektanci kładą taki nacisk na wygląd rzekomych "modelek". A kobiety same sobie czynią krzywdę narzucając sobie tempo życia bizneswoman i wygląd supermodelki.. Już od małego jesteśmy karmione papką złożoną z obrazów kobiet, jakimi "powinnyśmy" być. Przeraża mnie to, że przestaję widzieć te chudzizny, kryjące się pod jakimiś tam szmatkami. I nie zrozumcie mnie źle, nie dążę do takiego wyglądu. Ja to tak uderzam w beyoncee lub nawet Heidi Klum (obecnie). Oczywiście mówię o figurze, nie o gabarytach ;P Kobieta musi mieć co pokazać! ;-)
-
Nili, masz rację - czasem bez kawy jak bez nogi... wszystko pod górę. Nie planuję się katować :-) Powodzenia!
-
Super! Jak ma się za duży brzuszek to nawet nie wolno się garbić. Ja staram się chodzić z podniesioną (nie zadartą) głową, choć pewności siebie mi brakuje, ale nad tym pracuję. Staram się też powstrzymać swoje spaczone postrzeganie świata. Zauważyłam, że już mi się tak opatrzyły kobiety-wieszaki, że figura Angeliny Jolie lub Katie Holmes wydaje mi się AKURAT! Muszę znowu spojrzeć na sprawę kobiecego ciała z punktu widzenia np. reklamy Dove ;P
-
o! a to ciekawostka z tą kawą :-) Ja pijam 1 rano, dziś wypiłam 2, bo jakoś tak uzależnienie od insuliny w organizmie daje o sobie znać ;-P Hmmm może zrezygnuję całkowicie na okres I fazy? o.O
-
pampucha nie przejmuj się, ja pomimo tego, że wypiłam kawę też mam lekki ból głowy i cierpię właśnie na zawroty głowy: brak cukru!!! Trzeba ze sobą walczyć ;-P Kiedyś firmy rezygnowały z umieszczania reklam w pismach, które propagowały anoreksję. To smutne, że teraz dziewczyny tak bardzo nienawidzą swoje ciała, bo kanon piękności się zmienił... Nawet lalki barbie odchudzono... Biedne te dziewczynki, co dorastają... Nie przejmuj się, ja mam 26kg do zrzucenia ;-P
-
Gratuluję podejścia ...Paula...!! :-) Grzeszków nie można traktować jako totalnej porażki. Nie ma co się dołować, trzeba walczyć ze sobą, dla siebie :-) Ludzie tak na prawdę postrzegają nas w taki sposób, w jaki my się postrzegamy. To drobne niuanse, ale inni wyczuwają naszą aurę, całkiem instynktownie odbierają nasze podświadome sygnały. Więc: jak przy wadze 134 kg czujecie się seksi, to będziecie seksi dla innych, i każda kobieta będzie Wam zazdrościć pewności siebie :-) Tego nam wszystkim życzę: pewności siebie oraz przeświadczenia, że decyzje, które zostały przez nas podjęte są słuszne. Czasem nie powinno się rezygnować z obranej przez nas ścieżki :-)
-
pampucha, dlatego BMI nie jest dobrym wskaźnikiem naszej prawidłowej wagi i zdrowia. Mam koleżankę w pracy, taka lasencja po 40-ce, zadbana, miła i szczuplutka, ale cholesterol ma większy niż ja przy mojej wadze. Pytanie, która z nas ma gorzej? ;-) Kupiłam sobie wagę, która pokazuje % masę mięśni, tłuszczu i wody w organizmie. Sprawdziłam: najadłam się wczoraj -> waga wskazała wyższą wagę ale % się nie zmieniły. To samo zrobiłam z wodą: opiłam się a % wody w komórkach nie drgnęły, choć waga wskazała więcej. Wywnioskowałam, że swoje postępy będę liczyć właśnie w tych % :-) Czyli: zamieniam tłuszczyk na mięśnie :-) Kiedyś uczono mnie, że prawidłowa waga to końcówka naszego wzrostu, czyli przy wzroście 1,66m powinnam ważyć 66 kg :-) Przy 2,05m -> 105 kg Czy też byłyście tak uczone?
-
amerko, jak długo byłaś w I fazie? Czy stosowałaś ćwiczenia posturalne, albo jakieś inne? Jak masz jakiś spis swojego menu? Bo ja to tak instynktownie dobieram potrawy :-)