Shaneeya
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Shaneeya
-
Wiks@, pewnie Cię zszokuję, ale Ci powiem, że Twoje zapotrzebowanie dla podstawowych funkcji życiowych jest większe, aniżeli 1000kcal, więc wyobraź sobie co sobie robisz :-( Bardzo fajnie, że wzięłaś się za rower :-) Na początek to super sprawa! Czy to, co napisałaś to wszystko, co dziś planujesz zjeść? Na takiej diecie długo nie pociągniesz i szybko dopadnie Cię rezygnacja. Przede wszystkim za małe śniadanie! Kobieto, jeżeli będziesz jadła takie mikro śniadania to przez resztę dnia będzie Cię ssało. I gdzie jest jakaś fajna przekąska, która będzie Cię prowadziła do obiado-kolacji? I jeszcze ważne pytanko: o której godzinie jesz obiadokolację? Mam nadzieję, że nie poczytujesz sobie mojego wpisu za krytykę Twojej osoby. Bardzo chciałabym Ci pomóc a nie obrażać Cię. Wklejam Ci linka do liczenia zapotrzebowania kalorycznego: http://www.programy.u.waw.pl/zapotrzebowanie-kalorie.php
-
Pytanko mam, nie ma takich suplementów. Tylko dużo potu i ciężka praca. Wspomóc możesz się wodą, zieloną i czerwoną herbatą, ale rewelacji po nich nie dostrzeżesz.
-
kaja3000, oj to ja bym musiała chyba o 3 wstawać, żeby zdążyć jakbym miała gdzieś chodzić ;-) Oczywiście, że ćwiczenia w domu są jak najbardziej możliwe i także przynoszą rezultaty :D Będzie lepiej, jak tylko poznasz wszystkie sprzęty. Wiks@, jest tak jak w mojej stopce - powtarzam to sobie codziennie :D Nie musisz się katować, chodzi o to, żeby dać organizmowi wyraźny sygnał, że ma spalać, ale tłuszcz a nie mięśnie! ;D Dasz radę, tylko wyznacz sobie cele, nie jakieś wielkie - takie do osiągnięcia. Ich realizacja zmotywuje Cię do dalszego działania! To jak narkotyk - od ćwiczeń można się uzależnić :D wendeczka, gratuluję dzieciątka! Masz dobre cele, nie jakieś wydumane, więc jak weźmiesz się do pracy nad sobą, na pewno uda Ci się je osiągnąć. Bylebyś nie rezygnowała, bo spiszesz na straty to wszystko, co poświęciłaś dla tej walki. Dziękuję Wam Kochaniutkie za ciepłe słowa! To dodaje skrzydeł! Więc od czasu do czasu proszę o łyżeczkę takich miłych słów :* Służę pomocą i motywacją! :D
-
ania_0307, Jilian z TBL jest fantastycznie brutalna! :D Uwielbiam ją bo ma ciekawe pomysły na ćwiczenia a Bob układa ćwiczenia do SHAPE'a. Nie ma mnie na Twitterze, więc zdam się na to, że od czasu do czasu skapniesz nam jakimiś fajnymi radami :D Szenia, Kochana! Ja Zuz ćwiczyłam jak byłam o 10kg cięższa, więc spoko dasz radę! :D To dzięki Zuz (w zasadzie to dzięki swojej pracy) nauczyłam się robić Dive Bombersy, jedne z najbrutalniejszych ćwiczeń. Zabójcze! Ale jakie boskie na mięśnie brzucha, rąk, nóg i pleców! Kochana, uczymy się całe życie, więc nie przejmuj się tym tak bardzo, że masz jeszcze małą wiedzę - wkrótce się to zmieni i nauczysz się odsiewać ziarno od plew :-) Buziakuję!
-
kaja3000, mam 1 dzień wolny albo stretching. Oczywiście wybieram stretching ;D Wypada akurat w niedzielę, więc tak z rana fajnie jest porozciągać ścięgna i mięśnie, które bolą (ciężko to wytłumaczyć: ten ból jest przyjemny!). Czuję, że tego potrzebuję. No i tak można poprzysypiać na tym stretchingu, zamknąć oczy i się zrelaksować :-) Wymiatasz Kochana z tymi treningami! Ale będziesz z siebie dumna jak zrealizujesz swój plan!!!! :D Masz rację, może wieczorem, jak zrobi się chłodniej zrobię jogę. Dzięki za kopa w tyłek!!!!!!!! :* Wiks@, witaj! Napisz nam o swojej walce ze sobą :-) Buziaki Dziewczynki!
-
kaja3000, dziękuję za miłe słowa! :* No widziałam na necie, że te pierwsze 30 dni nie mają cud efektów, ale i tak jestem zadowolona, a szczególnie dumna jestem z tego, że nie nie poddałam się. Teraz jest ciężej, bo od rana jest duszno i ciężko się ćwiczy. W nocy nie spałam za dużo, bo szalała potężna burza, więc dziś jestem taka otępiała. No i dziś mam mały kryzys, bo dyskutuję ze sobą czy dam radę zrobić 1,5h jogi. Nie dałam rady wstać raniutko, a po południu jest tak duszno, że nie wiem, czy ją zrobię. I szukam wymówek, które mi dadzą jeden dzień wolny ;D wendeczka, witaj Kochana! Zapraszamy! Napisz coś o sobie :-) Buziaki Dziewczynki!
-
delictum, bardzo ładny wynik! :D Gratuluję!!! Nie powinnaś przedłużać If. Przejdź zgrabnie do IIf i chudnij dalej! :D If jest tylko dla osób, które mają kłopoty z łaknieniem. Chodzi w niej o to, by wyrównać wahania cukru we krwi, a szybsze chudnięcie jest tylko efektem ubocznym, więc sam twórca SB nie poleca przedłużenia nieco jałowej If. Możesz ewentualnie ją powtórzyć za minimum pół roku. Pozdrawiam Was wszystkie!
-
Coś się popsuło, ale na szczęście uratowałam mojego długaśnego posta ;D
-
Hej Dziewczątka! Ja nawet jak zejdę poniżej 75 to i tak tu zostanę :D Kaja, odnośnie tętna maksymalnego: Tmax (MHR)= 217 - (0,85 x wiek) * wyczynowiec poniżej 30 lat: odjąć 3 * 50-letni wyczynowiec: dodać 2 * 55 i starszy wyczynowiec: dodać 4 Jeżeli chodzi o tętno to już Ci wszystko piszę: Dla ćwiczeń rozciągających, dla początkujących należy ćwiczyć przy 60-70% MHR Dla ćwiczeń Aerobowych, dla zaawansowanych należy ćwiczyć przy 70-80% MHR (chodzenie, bieganie, jazda na rowerze lub pływanie. Można również skakać na skakance, jeździć na rolkach lub łyżwach albo biegać na nartach biegowych (biegówkach) Dla ćwiczeń Anaerobowych, siłowych należy ćwiczyć przy 80-90% MHR. (brzuszki, pompki, podnoszenie ciężarów, ćwiczenia na atlasie - ogólnie wszystkie ćwiczenia mające na celu rozwój mięśni) To daje najbardziej efektywne wyniki w ćwiczeniach. Jeszcze kolejna porcja ważnych informacji: Ćwiczenia anaerobowe same w sobie nie powodują redukcji tkanki tłuszczowej, prowadzą natomiast do rozwoju mięśni. Dopiero w procesie budowy mięśni, już po ćwiczeniach, kiedy wydzielany jest hormon wzrostu, to hormon ten stymuluje spalanie tłuszczu. Ćwiczenia anaerobowe są bardzo ważne podczas odchudzania. Gdy bowiem stosujemy dietę niskokaloryczną, organizm czerpie brakującą energię nie tylko ze spalania tłuszczy, ale także mięśni - nawet do 45% utraty wagi w trakcie odchudzania może pochodzić z utraty mięśni. Należy więc systematycznie ćwiczyć anaerobowo, aby przeciwdziałać utracie mięśni. Dodatkowo warto też pamiętać, że mięśnie dla samego podtrzymania swojego istnienia zużywają duże ilości energii. Im większą mamy masą mięśniową, tym więcej możemy jeść nie przybierając na wadze. Jeżeli chodzi o siłownię: to ma być wyzwanie, tu nie liczy się ilość, a jakość, więc wybieraj większe obciążenia - męcz się (ale nie zamęczaj się). Lepiej ćwiczyć siłowo krócej (seriami) aniżeli długo a szybko. Co mam na myśli pisząc seriami? Otóż zrób np. 20 pompek (damskie, męskie - jakie są dla Ciebie wyzwaniem) a potem przeskocz do ćwiczeń brzucha. Wtedy łapki odpoczywają a pracuje inna partia mięśni. Jak skończysz ćwiczyć brzuch przeskakuj znowu do ćwiczeń na ręce. I ważna uwaga: zapisuj swoje wyniki, będziesz miała porównanie i zobaczysz postępy :D 20 minut siłowo na sam początek wystarczy. Stopniowo sama z siebie zaczniesz dochodzić do optymalnego dla siebie czasu. Od tego jak długo i jak ciężko ćwiczysz siłowo zależy ile kalorii spalisz i jaką masę zbudujesz. Tu nie ma zasady, że minimum godzinę trzeba odbębnić. I pamiętaj: po ćwiczeniach siłowych porcja węglowodanów i białka- to budulec mięśni :D Buziaki Kochaniutkie! Mam nadzieję, że pomogłam :-) Dieta South Beach turbo "nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że jego osiągnięcie wymaga czasu - czas i tak upłynie" Dieta South Beach turbo "nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że jego osiągnięcie wymaga czasu - czas i tak upłynie" Dieta South Beach turbo "nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że jego osiągnięcie wymaga czasu - czas i tak upłynie"
-
kaja3000, też polubiłam sfd :-) Bardzo się cieszę Kochana, że dajesz radę z hh (szacuneczek!!!!! WOW) i że zaczynasz układać sobie życie z ćwiczeniami :D Ja się czuję o niebo lepiej odkąd wróciłam do regularnych ćwiczeń a i można szybko się przyzwyczaić do ich codziennej porcji. Jak skończy mi się sesja to zacznę chyba biegać. Tylko oczywiście muszę nabyć sobie sportowy biustonosz. Jakoś zapominam o nim. Jak tam u Ciebie? Buziaczki!
-
kaja3000, znudziłaś się mną? ;D A tak na serio: dołączam się do apelu o nowe towarzyszki topicu :-) Zazdroszczę Ci, że naukę masz za sobą. Wolne weekendy, te sprawy... :D Ja lubię się uczyć i na prawdę to mogłabym całe życie chodzić do szkół, byleby to miało sens. Gorzej, jak nie ma :-( Człowiek całe życie się uczy :P Tak Kochana, ważę się za parę dni. Chyba we wtorek, o ile dobrze pamiętam. Ale waga pewnie stoi, lub nawet poszła do przodu. Bardziej pokładam nadzieję w fotkach (zrobiłam w dniu 1) oraz w wymiarach. Choć i bez lustra widzę i czuję różnicę. Kopnij mnie w tyłek, żebym zaczęła się uczyć ;P Jeżeli chodzi o hantle, to wkrótce zobaczysz, że są za lekkie :-) Mam w planie kupić takie z gryfem, żeby można było lepiej manewrować ich wagą, bo mój tż też chce z nich korzystać. Ale trzeba przyznać, że fajny prezent dzieciaki sprawiły mamie :-) Lupus, wraaaaaaaaaaaaaaacaaaaaaaaaj! :D Buziaki Kochaniutkie!
-
kaja3000, dokształcanie się to podstawa! Tylko pamiętaj, że w necie jest dużo sprzecznych informacji. Ja w niedzielę mam 3 zaliczenia, zaczynam się denerwować, bo czasu coraz mniej, a motywacja taka mała... za to ćwiczenia idą mi świetnie! :D Wysyłam Ci właśnie maila z tymi zestawami, daj znać czy doszło, bo sporo załączników wyszło - w razie co podzielę na części :-) Buziaki!
-
marthoocha, no właśnie miałam tak samo, jak ćwiczyłam A6W :D Dobra muzyka pomaga! Zgadzam się z Tobą, że najlepiej z rana odrobić lekcje w postaci ćwiczeń: nie dość, że działa to lepiej niż kawa, to jeszcze ma się z rana siłę i motywację. Potem, w miarę upływu dnia, chce się coraz mniej - szczególnie po pracy czy po zajęciach. Ja dziękuję, to ja wolę wstać po 5 rano. Jeżeli chodzi o punkt zapalny, niezłe wejście z czekolady do reszty ;-) Czasem niestety tak jest i nie ma co się oszukiwać. Jesteśmy tylko ludźmi :-) Powodzenia Kochane!!!
-
klisze, niestety nie. Napisz jakie masz cele i czego potrzebujesz, by je zrealizować?
-
marthoocha, faktycznie z Ciebie agentka ;-) Jeżeli chcesz uniknąć takich sytuacji w przyszłości powinnaś dokładnie przeanalizować sytuację: co było punktem zapalnym. Plus jest taki (i to bardzo duży), że nie załamałaś się tym! :D Jeżeli chodzi o A6W, uprzedzam, że przyjdzie moment zwątpienia, bo zacznie się robić trudniej i ćwiczenia się zaczynają wydłużać, ale gorąco Cię namawiam do skończenia! Duma jest niesamowita :D W razie wątpliwości służę pomocą - nawet mogę nakrzyczeć ;P Jeżeli chodzi o moje ćwiczenia to nie poddaję się, ból minął i widzę efekty! Dziś mój 23. dzień, w niedzielę skończyłam I fazę ćwiczeń, ten tydzień mam taki odpoczynkowy: dużo jogi, ćwiczeń aerobowych i obwodowych. W następnym tygodniu znowu zaczynam ćwiczenia siłowe. W 30. dniu będę się ważyć i mierzyć. Wagowo nie wiem jak to wypadnie, bo widzę, że zbudowałam już sporo mięśni, ale widzę i czuję palcami że w niektórych miejscach tkanka tłuszczowa znika na rzecz mięśni, i to mi się podoba! Przede wszystkim brzuch i boczki, pupa, ręce i plecy. Nogi mniej, choć czuję, że mięśnie są większe. Ale ja jestem gruszką, więc jestem pogodzona z tym, że dolne partie ciała mam mniej wrażliwe na odchudzanie. Dużo wytrwałości i sukcesów Wam życzę! Buziaki!!!
-
marthoocha, genetycznie zaokrąglony brzuszek możesz wyrzeźbić ćwiczeniami jak najbardziej i możesz ciężką pracą sprawić, że będziesz wyglądała jak fitnesska :D Ale nie da rady oszukać organizmu i wyrzeźbić się głownie czy samą dietą. Pamiętajmy, że to mięśnie są apetyczne a nie same kosteczki :-) Jeżeli chodzi o twoją A6W, to właśnie nie wolno rozkładać 3 serii na różne pory dnia czy robić między nimi zbyt długiego odpoczynku. Trudność polega na tym, że robi się ją jednym ciągiem. I pamiętaj o walce o te 3 sekundy wytrwałości za każdym powtórzeniem :-) Trzymam za Ciebie kciuki, bo wiem jakie to ciężkie. Przeszłam raz A6W i mam w planie przejście jej jeszcze kilka razy, ale to potem, jak na razie męczę swój program i idzie mi nieźle, widzę już rezultaty :-) Wrócę jeszcze do sprawy mięśni brzucha: same wykonywanie brzuszków i ich pochodnych nie przynosi świetnego rezultatu. Należy ćwiczyć także mięśnie obwodowe, a efekty mogą przerosnąć najśmielsze oczekiwania! :D Boberynko, strasznie Ci współczuję :-( Choć L4 na pewno jest kuszące ;-) Zbieraj siły do walki! :D Buziaki Kochane!
-
bella69, kochana! Na pewno nie jest tak źle, jak napisałaś :-) Czy coś ćwiczysz czy stosujesz tylko samą dietę? Trzymaj się planu a na pewno uda Ci się osiągnąć sukces, czego z całego serca Ci życzę :-)
-
kaja3000, Kochana! Nawet nie wiesz jak się cieszę, że się zdecydowałaś!!!! :D Powiedz mi, kto z nas się nie potyka? Obliczyłam, że wczoraj wsunęłam 2110kcal :-/ A to wszystko przez to imieninowe ciasto - trzeba je zjeść, bez niego byłoby około 1600kcal. Powinnam je wyrzucić, ale jakoś tak nie bardzo pasuje mi wyrzucanie jedzenia, więc namawiam moją 2-gą połowę, żeby zjadła to ciasto ;-) Jeżeli chodzi o ćwiczenia siłowe to bieżnia jest ćwiczeniem aerobowym, ale jak najbardziej jest potrzebna. Na siłowni polecam podciągania na drążku (zaczynasz od podciągania przy pomocy krzesła, potem stopniowo je oddalasz aż zniknie :D), polecam Ci kochana wiosła i podnoszenie ciężarów lub pracę z taśmami. Najlepiej skołować sobie trenera, który pomoże i doradzi. Dziś taka jestem wypompowana po porannych ćwiczeniach - miałam taki aerobik, który jest bardzo intensywny, bo jest to połączenie skoków z różnymi dyscyplinami sportowymi. Bardzo męczące. Kochana, ja czuję jak mięśnie mi rosną! Nogi mam twarde jak stal! Na razie się nie ważę i nie mierzę, żeby się nie zdemotywować. Dopiero w 30. dniu będę robić 1. porównanie (dziś był mój 17.dzień). No i krzesło wędruje coraz dalej przy podciągnięciach! :D Przedramiona też mam twarde, także pomimo lekkiego bólu i zmęczenia mięśni jestem zadowolona! Kaja, powiedz ile razy w tygodniu chcesz chodzić na siłownię? Może znajdę jakiś program ćwiczeń dla Ciebie? Buziaki Kochaniutkie! Mam nadzieję, że dojdą do nas też nowe osóbki, w końcu lato coraz bliżej :-)
-
Ola.88, w odpowiedzi na Twoje pytania: 1/ możesz pić herbaty i kawę bezkofeinową w If 2/ Nie, nie, nie, nie wolno :-) Jak napisała Boberynka: węglowodany to węglowodany. Unikamy cukrów w każdej postaci na If. Olejniczak83, gratuluję spadku! Mam nadzieję, że uda Ci się osiągnąć sukces :-) Buziaki Kochane!
-
Boberynka, zapomniałam napisać Ci, że uważam, że masz fajny pomysł na swój plan treningowy :-) Sama wkrótce zaczniesz urozmaicać swoją aktywność i mam nadzieję, że wyrobisz sobie fajną rutynę ćwiczeniową. Zależy od tego, co polubisz i jakie cele będziesz chciała osiągnąć :-)
-
Boberynka, wiesz jak to jest - jak się raniutko zaczyna wstawać człowiek wieczorem jest tak wykończony, że zaczyna coraz wcześniej chodzić spać. Niestety wydłużamy sobie dobę na rzecz snu, takie czasy. Mi się zdecydowanie lepiej ćwiczy z rana, cały dzień jestem żywsza :-) Dziś mi poszło bardzo dobrze! No i nie pijam kawy, bo nie czuję takiej wewnętrznej potrzeby. A w dzień lepiej działa na mnie biała herbata. Biorąc pod uwagę, że nie palę już od 2,5 roku to moje życie zmieniło się o 180st.! Jak tak spojrzę wstecz, o zgrozo! Sama jestem sobie winna, jadłam wszystko to, co niezdrowe, szybkie i tanie. Paliłam, dużo piłam alkoholu. Przeszłam taką długą drogę i nie mam ochoty już zmieniać toru, jeżeli chodzi o moje życie związane ze zdrowiem :-) A co najlepsze w tym wszystkim, że za tymi drobnymi zmianami idą kolejne. To działa jak efekt kuli śniegowej! :D W głowie zaczynam wyznaczać sobie coraz odważniejsze cele i co ważniejsze, zaczynam kombinować jak je zrealizować :-) I to jest piękne! Kochani! Nie bójcie się marzyć i realizować swoje wizje! Wielkie Buziaki dla Was!!!!! :*
-
marthoocha, gratuluję osiągniętego celu! :D Oby tak dalej! :D
-
Boberynka, wskakuj ze mną do programu! Dziś wstałam o 5:45, żeby zrobić stretching. jutro mój 15. dzień. Jestem mega zadowolona, dawno nie czułam takiego przyrostu siły. To takie cudowne uczucie panowania nad swoim życiem ;-) Buziakuję Kochane! (Czy Wam też Kafe tak szwankuje?) Powodzenia i do jutra!
-
marthoocha, mi też ten artykuł zobrazował pewne rzeczy :-) Oby jak najwięcej takich mądrych ludzi! Kochaniutka, udanego wyjazdu i pięknej pogody! Kiedy wracasz? Zazdroszczę wyjazdu ;> Ja dalej lecę z moimi ćwiczeniami i nie odpuszczam - dziś był 13. dzień. Jutro czekają mnie najfajniejsze ćwiczenia - rozciągające. Wypoczywajcie aktywnie Kochane! :D
-
Zaczerpnięte z innego topicu: artykuł o mitach nt. odchudzania, warto przeczytać http://www.mnbbc.com/content.php/215-Z-kosci-na-osci-czyli-odchudzamy-si%C4%99-skutecznie Buziaki Dziewczynki!