Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

magda//

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez magda//

  1. O Dorka świetnie,że jesteś . Już się martwiłam o Ciebie.... Pomidorki i truskawki...hmmm to będzie wyżerka po zbiorach:)
  2. Dorka moja Ty forumowa optymistko ....gdzie jesteś? a reszta Dziewczyn?
  3. Witam również ja:) Kasia dorosly jak ma katar to sie denerwuje a co dopiero taki malucu... wspólczuje. Polusia to juz 9 miesięcy... ehh , ale ten czas leci:) Dorka where are you? Koktajlu truskawkowego mi jeszcze zostało.... U mnie już 5 dzień po transferze. Jeszcze równy tydzień zostal. Czuje się dobrze, bez wyrażnych zmian, ale też nie wsłuchuje się maniakalnie,zeby sobie filmów nie wkręcać.
  4. dobra dobra koniec tych rozważań ;) Ważne, żeby wogóle się udało , a ile i jakiej płci to już mnie ważne ....
  5. Novida a zatem teraz jesteście w Polsce...? Niby z jednej strony niepowodzenie z pracą, a z drugiej taka radość z Maluszka. Sylwinka myślę tak jak Ty to byla by niesamowita radość:)
  6. Novida fajnie ,ze się odezwalaś:) Dobrze ,że wszystko u Ciebie w porządku.Faktycznir cieżko dostać ten utrogestan. Mnie pomogła klinika ,w ktorej się leczymy. A możesz mi przypomnieć jak to się stalo ,że zostałaś bez pracy? Gdyby były bliżniaki to bylibyśmy wniebowzięci, choć to nie małe wyzwanie!
  7. to i tak jest polowa tego co bralam przed transferem przy przygotowaniu....ale jak ma pomóc to mogę jeść !
  8. Jest podobno lepszy od duphastonu czy luteiny. - tak miało byc ;)
  9. oj biorę rózne leki: progynova 21 3x 2 tabl utrogestan 3x1 doustnie 3x1 dopochwowo encorton 1x1 no i oczywiście kwas foliowy i kompleks witamin dla kobiet w ciąży utrogestan mam specjanie sprowadzany z Niemiec , bo nie ma go na liście leków dopuszczanych do sprzedaży w Polsce .Z tego co wiem, to trwają prace ,by był łatwiej osiągalny. Jest podobny lepszy od duphastony czy luteiny.
  10. Nie Kruszyna nie plamię. Poprostu czytalam ,że zdarzają się takie plamienia i zastanawialam się jak często się zdarzają. Dorka nie uwierzysz ale mam cały dzbanek świeżutkiego koktajlu truskawkowego zrobionego przez mojego Męża.... szkoda tylko ,że nia mam jak się z Toba nim podzielić......
  11. Dorka jak się okAŻe ,że wynik jest pozytywny to od razu mam się zglosoć do lekarza. W każdym razie to będzie zależalo od zaleceń lekarza. Ciąża z in vitro dalej przebiega tak jak zwykła, bez żadnych udziwnień. Choć czytalam na różnych forach ,że lekarze bardziej na takie ciąże uważają (co wydaje mi się nielogiczne , bo każda ciąza jest bezcenna). Podobnie w szpitalach przy porodach. Można sobie zaczyczyć by w karcie ciązowej nie pisali ,ze jest to ciąża z in vitro , by pielegniarki i lekarz odbierający poród nie wiedzieli o tym fakcie. No chyba ,że lekarz z kliniki gwarantuje Ci ,że bedzie przy porodzie w szppitalu . Ludzie roznie reagują również w szpitalach. Wszystko tak naprawde zależy od tego czy ewentualna ciąze chcesz prowadzić w klinice w ktorej podchodziłaś do in vitro ( mozesz po wyniku pozytywnym iśc do innego lekarza i powiedziec ,że odkryłaś ,że jesteś w ciąży i tyle) Ja na pewno zdecydowała bym się pozostać w tej klinice. Lekarze pracujący tutaj współptracują z najlepszą porodówką w Krakowie ( wg rankingów).
  12. Sylwinka święta racja i dlatego dzielnie się trzymam , mój Mąż też. Choć jak pisalaś może choć jedno skorzystać.... jak się chce to się da;)
  13. a ja mam na razie przerwe.... aż mnie wczoraj nosilo... że juz moim Mężu nie wspomne. No ale jak mus to mus. Po ostatniej tak dlugiej przerwie (po transferze i jeszcze punkcja czyli razem 16 dni) to aż się dziwe ,ze nasza sypilania przetrwała. Sylwina niezla ta Twoja Madzia! Moja imenniczka:)!
  14. wiesz Dorcia z tymi 80 % -tami to nie jest tak do końca... ale zdaje się,że szanse rzeczywiście są większe. Z tym ,że juz po pierwszym transferze lekarze mowili ,że nasze szanse mają ok 60% powodzenia własnie z tych przsłanek ,ktore przytoczyłąs wyżej, a jednak się nie udało.... Zeby spać spokojnie zdecydowaliśmuy się dodatkowo na to nacięcie osłonki zarodka. Zobaczymy co wyjsdzie z tego wszystkiego. 27.04 urodzilo sie kolejne dziecko w naszej rodzinie- u kuzyna moojego męża. Znów pytania będą o nas. Nie jestesmy z nimi jednak tak bardzo żzyci jak z jak z moim kuzynem i jego rodzicami ( u jego synka mój Mąż jest chrzestnym), więc może spotkanie nie będzie rychłe. Choć moja teściowa mnie pewnie dopadnie wkrótce....
  15. Grażka jestem spokojniesza , bo juz wiem jak to wygląda wszystko. Co nie znaczy ,że serce mi nie kołacze na sama myśl o teśćie z krwi...
  16. HEJ! Dorka , ale z Ciebie biedulka ;( Grażka własnie jak samopoczucie? Kasia jak Twoj szkrab? Kruszyna pewnie przez te zęby to marudzenie.... Sylwinka , Polusia gdzie Wy się podziewacie? U mnie ok. Czuję się dobrze i czekam.... Weekend długi minął mi leniwie, z reszta następne 10 dni tez takie będzie;) Bużka!
  17. hej! Wczoraj odbył się transfer wg planu. Zaproponowano nam Assisted Hatching czyli nacięcie osłonki zarodków w celu ułatwienia im zagnieżdzenie się w macicy. To opcja dodatkowo płatna i proponuje się ją po poprzednim nieudanym transferze. Mamy nadzieje ,że to pomoże, bo więcej zamrożonych zarodków nie mamy. Te które wczoraj "zaaplikowano" mi są najwyższej klasy. Teraz dpostałam 2 , wczesniej były 3 nieznacznie niżej zakwalifikowane. Z tłmaczen lekarzy i embriologa można wywnioskować ,że różnica jest nie wielka , ale jednak i podobno do mrożenia podaje się zawsze te lepsze,żeby po rozmrożeniu mialy szanse implantacji. Ehhh dopóki temat in vitro był mi obcy wydawal mi się taki odległy. Teraz mimo .iz jestem osobą bardzo zaintereswaną , bo mnie to dotyczy to wydaje mi się to wszystko dogłębnych objasnień ze strony lekarzy czy nawet wiedzy z netu takie nierealne. Czuję się dobrze. Musze uważać ,żeby za bardzo nie naciskać na brzuch , unikać gorącej wody itd.... mąż o mnie dba, aż przesadnie chyba :) Na badanie krwi idziemy 12 maja.Teraz będe miala więcej czasu to pewnie więcej będe się odzywala. Zyczę Wam udanej niedzieli ! Dziękuje za troske z Waszej strony:)
  18. transfer odbędzie się o 10.30 , ale o powodzeniu akcji decydują tak na prawde następne dni , czy zarodki będą chialy się zagnieżdzic i siedzieć w brzuchu czy nie.....
×