Dzięki Lusia, ale obawiam się że to wszystko nie jest takie proste. Rzeczywiście bardzo chcę tego dziecka, chociaż miałam chwile załamania, Na szczęście nie jestem w tragicznej sytuacji finansowej, i mogę liczyć na pomoc rodziny. Sytuacja nie jest beznadziejna ale za dobrze też nie jest. Jak sobie pomyśle że kiedyś oje dziecko będzie szykanowane przez kolegów że nie ma taty, albo że nie ma tego czy tamtego to mi się plakać chce. A co z jego życiem emocjonalnym?? Przecież kiedyś spyta gdzie jest tatuś. Co mu wtedy powiem?