Kochane ja miałam 4 spotkanka.Pierwszy- pijany policjant:cały czas bredził o moich pięknych oczach, swoich dzieciach(był rozwodnikiem) i o seksie oralnym.Drugi-był gangsterem.Miał kupę kasy, szafował nią na prawo i lewo, ale powiedział żebym się nie interesowała jak ją zarabia.Chciał ze mną uprawiać wirtualny seks(a ja młoda , zdrowa baba wirtual miałam w nosie). Trzeci zakochał się z mety i chciał się żenić(buuuuuuachchchcha). No i czwarty, najukochańszy i najwspanialszy facet na świecie. Za niego to ja chciałam się wydać i UDAŁO się.Jestem kobietą szczęśliwą.Pozdrawiam