Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zenek897

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zenek897

  1. Agulinka ja tam piąte przez dziesiąte oglądałam ale jakoś nie będę się nakręcać przed porodem. Wiadomo różni lekarze są i różne szpitale i nie ma co się nastawiać że my też tak trafimy. grunt to dobre myslenie :))) A ja Wam powiem że od wczoraj mam głupawkę, ja nie wiem czy przez tą pełnię ale od wczoraj wieczora normalnie mnie roznosi :) Poza tym wczoraj rano farbowałam włosy i jakoś tak nie skojarzyłam że jest pełnia, myślałam że to w nocy i w ogóle i zamiast ciemnego brązu wyszedł mi czarny wpadajacy w brąz :))) Nigdy takiego koloru ciemnego nie miałam więc się muszę przyzwyczaić :) Tak więc w pełnię faktycznie się nie farbuje :)))) Poza tym skoro roznosi mnie energia to zabieram się za porządki :)) Tak więc buziaki Będę zaglądać tu dziś co jakiś czas i czekac na wieści od kolejnych mam :)))
  2. A gdzie się wszystkie podziały??? No chyba nie na porodówkach :)
  3. Hej mamusie :) Ja się melduję 2 w 1!!!! I obiecuję gotowość na posterunku, bo raczej nic się u mnie nie będzie dziać :))) Witam Ola z powrotem na forum, tym razem w roli mamy :)))) Cieszę się, że wszystko dobrze u Ciebie i małej :))) Dla Natalii i Deseo WIELKIE GRATULACJE!!!!!!!!! :* :* A za resztę trzymam kciuki, aby porody poszły szybko i sprawnie, mało boleśnie a dzieciaczki były zdrowe :)))))
  4. Hej mamusie :) Jak widać żadna z nas się nie rozsypała na weekend :) Mi też minęły skurcze i noc dziś całkiem znośna była, aczkolwiek brzuch mnie bolał ale nie było tak źle bo spałam sobie smacznie :) Byłam wczoraj na tym dodatkowym usg i lekarka mówi, że w tym tygodniu ciąży (38) to normalne że łożysko jest w III stopniu i że się starzeje, ale u mnie i tak jest super :) przepływy są i nie ma czym się denerwować, mam się tylko wybrać na ktg (w czwartek mam wizytę u mojej ginki to ją poproszę o skierowanie). A na sam koniec usg pani pokazała mi twarzyczkę mojej niuni :))))) nigdy wcześniej nie robiłam usg 3d bo uważałam to za niepotrzebne, ale babka tak sama z siebie zrobiła (za całe usg zapłaciłam 150 zł) i normalnie moją misię widziałam, poliki takie pulchniutkie a niby 3200 waży tylko, oczka zamknięte, nosek po mnie taki śmieszny, rączką się zasłaniała tak samo jak byłam pierwszy raz z mężem poznać płeć na usg. Normalnie tak mnie to rozczuliło że się popłakałam na tym łóżku :) Wyszłam z gabinetu zapłakana, a mój mąż oczy zdziwione bo myślał że coś złego z tym łozyskiem ale jak zobaczył zdjęcia małej to zrozumiał. Najlepsze że wydawało mi się że niunia się uśmiechnęła, ale może mi się wydawało, może obraz się poruszył, ale jakoś tak miałam wrażenie że to jednak był uśmiech i przy tym zostanę :))) Buziaki i udanego weekendu i do napisania w poniedziałek :) Wszystkie się zgłaszamy w dwupaku a potem rodzimy :)
  5. deseo tak właśnie oddycham i faktycznie jest lepiej :)
  6. dostałam takiego skurczu że aż się popłakałam, ale chyba przez to że dziś normalnie poddenerwowana jestem; najgorsze że i brzuch i plecy jednocześnie bolały
  7. ciekawe jak tam nasza deseo się trzyma :)
  8. Ja nie będę miała położnej, nigdy zresztą nie chciałam. Uważam bowiem, że nie ma potrzeby płacić komuś dodatkowe pieniądze za coś za co już mu płacą. Mój mąż chciał ale go przekonałam, że sobie poradzimy. Nie jest dla mnie ważne, by położna była miła dla mnie, wystarczy że będzie mnie traktować jak człowieka. Dla mnie najważniejsze jest to, aby jak najlepiej wykonywała swoją pracę, żeby podczas porodu nic się nie wydarzyło i zeby otoczyli moje maleństwo jak najlepszą opieką. Ale z drugiej strony rozumiem też kobiety, które decydują się na położne. Mi wystarczy obecność mojego męża :)))
  9. No ja już nie wiem, ale dziś kibelek to mój przyjaciel :) Niby to nie taka biegunka, bo normalna kupka :) więc już sama nie wiem. Do tego brzuch pobolewa, ale bóle się nie nasilają. Poczekamy zobaczymy, ale ten wewnętrzny niepokój mnie już denerwuje, czuje się tak jak kiedyś przed obroną pracy mgr :))
  10. Monia ja też nie miałam i nie będę mieć, bo moja lekarka też o tym nic nie wspomniała
  11. Agulinka na wszelki wypadek odwołałam :) Nie będę się stresować niepotrzebnie :)
  12. Słyszałam, że przed porodem może wystąpic biegunka. W sumie brzuch mi opadł 2 tyg temu, czop nie odszedł (ale słyszałam, że nie musi), jak na razie skurcze się uspokoiły tylko ja odczuwam taki niepokój i nie mogę sobie znaleźć miejsca w domu :)
  13. Hej mamusie Ja za to miałam noc kiepską. Obudziłam się po 2 z bólem brzucha tak jak na okres, potem pojawiły się skurcze. Ale były nieregularne bo raz częściej raz rzadziej się pojawiały i z tego wszystkiego nie wiedziałam czy się wzmagają czy nie. W końcu wstałam z łóżka, bo miałam straszne parcie - musiałam iść do wc (przepraszam za szczerość ale 2 razy musiałam kupę zrobić i potem jeszcze o 7). Chodziłam po mieszkaniu z 1 h, wypiłam herbatę i stwierdziłam że nie wzmagają się bóle to idę spać, bo mąż przeze mnie się nie wyśpi do pracy. Rano wstałam o 7 znów do toalety, trochę skurczy miałam ale chyba się nie zwiększały. W każdym razie dziś taka rozbita jestem, i mam wrażenie że non stop do kibelka mi się chce. Jeszcze ma koleżanka z 2 dzieci do mnie przyjechać i się zastanawiam czy nie odwołać wizyty bo nie chcę się stresować czy przy niej się coś nie zacznie.
  14. Deseo staram się nie mysleć o tym, dobrze że ta wizyta jutro wieczorem a nie w środę bo nie wiem czy bym tak spokojnie wytrzymała. Ale skoro lekarka mówiła że nie ma co się denerwować to tak musi być. Jak coś to najwyżej do szpitala pójdę a tam mi ten poród albo wywołają albo cesarkę zrobią. Ważne że mała już ponad 3 kg ma więc moze już na ten świat przyjść - MAMA CZEKA :)))
  15. Hej mamusie :) Ja już po USG i niby wszystko dobrze. Ale po kolei. Mocz tym razem dobry bez białka, wymaz z pochwy też dobrze, nie ma żadnej bakterii. Co do USG to dzidzia jak zwykle nóżki razem trzymała, ale Pani się jakoś udało przyuważyć wargi sromowe no i potwierdziła, że dziewczynka :))) Waży ok 3200 g i mówi, że mogłaby trochę więcej ale że ja nie jestem jakaś ogromna to i dzidzia średniaczek. Wszystko inne ok. Główka już niziutko w kanale rodnym. Ale okazało się że "łożysko świeci" tzn. jest III stopniu dojrzałości i się starzeje, ale mam się nie denerwować tylko umówić się na wizytę do znajomej mojej lekarki, która ma mi zrobić usg doplera. Niby wszystko ok ale jakoś tak się mimowolnie denerwuje. Dzwoniłam już do tej lekarki i ona do mnie że jak jestem z Gdańska to dopiero na srodę może mnie umówić a ja do niej czy nie da się szybciej (no bod o środy to ja nie wytrzymam i tylko będę siedzieć i myśleć) no i się udało na jutro na 18:15 tyle, że w Gdyni ale obwodnica 15 min i już jestem. A czy któraś z Was też miała coś takiego z łożyskiem????
  16. Agulina - nie wiem czy się urodziła, bo ja sie obudziłam i tyle :) Pisałam do Oli jak się czuje i odpisała, że w sumie dobrze, pozwolili jej juz jeść, ma nadal problem z karmieniem małej, no i nie nastawia się na szybkie wyjście, bo Iwa drobniutka jest. Ale może to i lepiej, że dłużej w szpitalu pobędzie, będzie miała pewność, że z małą wszystko ok
  17. Bar2basia trzymaj się!!!!!!!!!!! Oby poszło szybko!!!!!!!!!!!!! :) :)
  18. Hej mamusie :) U nas dziś nawet ładna pogoda i słoneczko świeci, to tak w odróżnieniu od wczorajszego dnia. Aleks czy Ty nie przesadzasz z tymi oknami? :)) wczoraj się źle czułaś a dziś byś śmigała po drobinie, by okna myć. No ładnie, chyba już Ci się spieszy, by Marcelinkę na świecie powitać :))) Ja to dziś miałam sen - śniło mi się, że wiłam gniazdko i to dosłownie, bo upychałam do łóżeczka pod materac trociny i siano (tak jak królikowi normalnie) i się zastanawiałam czy mojej dzidzi nie będzie za zimno ;) Poza tym jakaś strzelanina była i ktoś rodził (to nie byłam ja), a najlepsze że kobieta rodziła stojąc na głowie, a ja jej przytrzymywała nogi :))) No normalnie nie wierzę skąd u mnie takie dziwaczne sny :) Właśnie pisałam do Oli jak się czują i od razu przekazałam buziaki od nas wszystkich :) Jak tylko odpiszę to Wam dam znać
  19. Witam mamusie w pochmurny deszczowy dzień :) Widzę, że zaprząta Wam głowę becikowe. Pamiętajcie, że teraz wydłużyli czas składania wniosku o becikowe na 12 miesięcy, kiedyś to podobno było krócej. Tak więc spokojnie każda z nas zdąży złożyć wniosek :))) a jak coś to chłopy nasze to załatwią. Wiem, że święta idą i kasa się przyda więc im szybciej to załatwimy tym lepiej. Pamiętajcie tylko, że jest taka zasada, że jeżeli złoży się wniosek do 10. to kasa będzie jeszcze prawdopodobnie w tym samym miesiącu. Jeśli po 10.-tym to dopiero w przyszłym. Jakoś tak było :)) BUZIAKI
  20. Właśnie dostałam smsa od OliGd: Męczyła się bez skutku w szpitalu i w końcu urodziła przez cesarkę. Iwa waży 2400 g więc taka kruszynka ale wszystko w porządku. Iwa jest tylko głodna, bo Ola jeszcze mleka nie ma. No to mamy kolejną mamusię na forum :) :) :) która następna???? :) Deseo się nie spieszy więc może inne z końca kolejki przejdą na przód :) :) :)
  21. Któraś z Was pisała, ze jak odejdzie czop to parę dni i poród, i u Oli chyba tak właśnie było, bo bodajże w piątek czop jej odszedł a tu proszę już rodzi :))) Z jednej strony jej zazdroszczę ale z drugiej to się boje porodu. Wczoraj w wieczorem/nocy złapał mnie dość mocny ból brzucha, pojawiał się dość często ale na szczęście ból się nie zwiększał i jakoś zasnęłam. Ale zastanawiam się czy to oznacza że już bliżej??? :)
  22. Hej :) Właśnie dostałam smsa od OliGd - ODESZŁY JEJ WODY I CZEKA NA PORÓD. :) Pospieszyła się dziewczyna :)))
  23. hej mamusie :) któraś z Was pisała jakiś czas temu o materacach do łóżeczka. Jaką stroną należy najpierw położyć kokosem do góry czy gryką? Podobno ma to wpływ na plecki dziecka
  24. Hej mamusie :) Agusiaradom nam położna mówiła, że można pić kawę ale wiadomo taką słabszą i to jedną dziennie. Na pewno nie zaszkodzi to dziecku, ale nie można przesadzać z dzienną dawką, bo po kawie dzieci są baaardzo pobudzone :)
  25. Hej mamusie :)))) Dawno mnie nie było, ale już nadrabiam zaległości. Po pierwsze trochę na głowie - we wtorek była u mnie koleżanka z pracy z dwójką dzieci (synek 3 latka, córeczka 5 miesięcy). Miała być u mnie w zeszłym tygodniu ale tak wiało, że umówiłyśmy się na ten tydzień dopiero. Chciała przyjść w poniedziałek, ale musiałam przełożyć wizytę na wtorek, bo miało nie być wody u mnie (więc tak sobie pomyślałam, że trochę lipa). Przyjechała więc we wtorek, wyszłam po nią na przystanek, wracamy a tu się okazuje, że ja prądu nie mam i dupa, bo ani wody na herbatę ani małemu bajek nie można było włączyć. Mówię Wam normalnie komedia, ale za to wyciągnęłam ich na spacer do parku :)) Poza tym musiałam nadrobić czytanie waszych postów, bo normalnie macie dziewczyny wenę do pisania :))) Tyle się napisałyście, że już nie pamiętam co która i dlaczego :) Więc przepraszam, że nie odpiszę każdej z osobna tylko tak ogólnie :) Deseo Ty to masz dziewczyno przygody. Ja bym na twoim miejscu biegała po schodach, żeby mieć ten poród z głowy, bo jak widać to u Ciebie kwestia czasu. Witam nowe mamusie :) Co do uprzejmości ludzi względem kobiet to Wam powiem, że w ciągu tych 9 miesięcy prawie w ogóle się nie spotkałam z życzliwością i ustępowaniem miejsca w sklepie (autobusem nie jeżdżę więc nie wiem jakby to wyglądało). Ale np. dziś jechałam do lekarza na 8.30, wyjechałam szybciej, no bo wiadomo korki i w ogóle, wpadłam do lux medu o 8:25 a tu do recepcji kolejka, no to sobie myślę stać nie będę, odpinam kurtkę co by brzuch był bardziej widoczny (nie jest ogromny no ale ciąża widoczna) i podchodzę do pierwszej pani z recepcji i sie rejestruję. Po czym przychodzi starsza pani i mówi, że ja bez kolejki się wepchałam. na co jednocześnie ja i pani z recepcji, że ja przecież w ciąży. A ta starsza pani tylko "Aha" i stoi tak nade mną :) No ale nic, 30 s i już sobie stamtąd poszłam. Wracając od lekarza wjechałam do mięsnego po wędlinę, kolejka tak z 8 osób, no to rozpinam kurtkę i staję w kolejce z nadzieją, że ktoś mnie przepuści (jak widać nie jestem osobą, która się wpycha). W większości ludzie w kolejce to starsze osoby więc sobie myślę i tak mnie nikt nie przepuści. I się nie myliłam, wszysycy na brzuch patrzą i udają że nie widzą :) Jedna tylko pani mówi (była gdzies tak w środku tej kolejki), żebym podeszła bez kolejki, pozostałe osoby od razu głowę odwróciły, ze niby nie słyszą ;) no więc grzecznie podziękowałam i stałam sobie nadal w tej kolejce :) Tak więc mówię Wam nie wiem jakich trzeba być gabarytów żeby cię zauważyli i przepuścili :)) Może nie jestem duża ale to że ciąża już zaawansowana to raczej nie sposób przeoczyć :) Ale co tam łaski bez :) A co tam jeszcze u mnie? A no brzuch jak na okres boli co dziennie, ale wczoraj o 11 dostałam takiego mocnego bólu jak jeszcze nigdy wcześniej w ciąży, aż mi łezki poleciały. W sumie to 3 takie mocne bóle miałam w ciągu dnia i 1 w nocy. Lekarka stwierdziła, że poprostu mam mocniejsze skurcze przepowiadające. No a dziś u lekarza to dowiedziałam się, że badanie krwi bardzo ładne, w moczu niestety białko się pojawiło i mam powtórzyć badanie, żadnych przeciwciał nie mam. Zrobiła mi tez wymaz z pochwy na jakąś tam bakterię stratococcus bodajże. Szyjka już się zaczęła skracać ale jeszcze jest zamknięta; główka dzidzi w kanale rodnym niziutko więc ok. Poza tym zapytała się mnie czy brzuch mi się obniżył. Ja mówię że tak, a ona że tak 2 tygodnie po obniżeniu może być poród więc to by gdzies tak u mnie wychodziło koniec przyszłego tygodnia ale kto wie :) Poza tym zwolnienie mam do 19 listopada (a termin teoretycznie na 16), jakby się poród przedłużył w czasie to już muszę iść do lekarza ogólnego po zwolnienie, ale lekarka obstawia że tak po świętach się rozsypię z czego się bardzo cieszę, bo to byłby już skończony 38 tydzień :)) No ale sie rozpisałam :))) Alexandrunia ja tez poproszę o przepisy zenia271@wp.pl No to tyle mamusie BUZIAKI :*
×