Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Katarina28

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Katarina28

  1. Zgadzam się z Tobą Klempo, że Clo to stadardowa próba na niepłodność dawana w ciemno przez lekarzy osobom, które nie robiły badań.
  2. Dziewczyny coś się dzieje na privie? Bo wejść nie mogę..:(
  3. Cześć super ciapo, witamy cię i jak masz ochotę to dołącz do nas- w kupie cieplej :) Jak widziałaś tabelkę wśród nas jest kilka dziewczyn, którym się wkońcu udało- po długim czasie starań. Także każda ma na to szanse. Co do Twojego pytania to- skoro macie z mężem problem typu złej organizacji- to spróbuj robić sobie testy owulacyjne, które podpowiedzą ci kiedy będzie owulka. I wtedy możesz razem z mężem jakoś starać się znaleźć czas i się przytulać dwa dni przed i w dzień owulki. Wtesy wasze szanse będą większe. A czy wogóle robiliście sobie jakieś badania? Bo nie doczytałam się a jednak od tego trzeba by było zacząć. Ja staram się ponad rok.
  4. Aniulka, a sprawdzałaś drożność jajowodów?? Może tu jest pies pogrzebany i plemniki nie mogą się spotkać z jajem.?
  5. Cześć Anulka, witamy Cię serdecznie. Słuchaj leczenie kobiety Clostilbegitem nie ma sensu jeśli nie wiadomo co jest przyczyną niepłodności pary. Pierwsze co powinno sie zrobić w każdym przypadku to zbadanie nasienia faceta. Bardzo często i coraz częściej odpowiedzialność za brak dzieci ponosi zła jakość plemników spowodowana złym odżywianiem, niezdrowym trybem życia itd. Dopiero jeśli wyniki męża okazałyby się dobre to dopiero wtedy musisz zabrać się za siebie. Zrobić badania hormonalne, usg narządów rodnych i ew. zbadać drożność jajowodów. Nie katuj się Clo bo to nic Ci nie da jeśli wina nie lezy po Twojej stronie. Możesz co najwyżej sobie tym zaszkodzić. Jak masz jeszcze jakieś pytania to wal jak w dym, my już trochę wiemy na ten temat :)
  6. Kazika, tak się przejęłam teoimi oknami:), że napisałam do koleżanki, która skończyła polonistykę..:) Zobaczymy co odpowie bo ja nie wiem ale cały czas obstawiam za rozdzielnością..:) Ale mamy zagwostkę...hehe
  7. Moim zdanie nie otwierane ( a raczej błędów nie robię)
  8. Cześć dziewczynki. Jak to miło być ze swoim w zgodzie, odrazu się lżej robi ze wszystkim:) Jakoś i ten poniedziałek nie zaczął się najgorzej :) Ja wczoraj byłam na grzybach, dotleniłam się jak nie wiem co. Jak wróciłam to nawet nie dotrwałam do połowy filmu i zasnęłam chyba już po siódmej i spałam nieprzytomna niemal do ósmej rano dzisiaj:)
  9. Nasza Kazika miała termin @ wczoraj więc pewnie dlatego wszystko na czarno.. Miejmy nadzieję, że jej przejdzie i do nas zawita dziś lub jutro :)
  10. Czemu nie mozesz wejsc?? Kazika chce od nas odejsc!
  11. 4mala, jak pamiętasz to mój tata też ma problemy z kręgosłupem z tym, że on ma przepuklinę międzykręgową co się kwalifikuje do operacji, która jest notabene bardzo niebezpieczna jak niektórzy twierdzą..:( Do tego ma chore korzonki i bardzon się o niego martwie.. Tak sobie planuję, że może go oddać w ręce chińczyka od Lulu ale to też jest w jakimś stopniu ryzykowne i nie wiem już co robić żeby mu pomóc... Jak już będziesz miała czasu trochę to odczytaj maila przysłałam Ci foty Mirusia. Daj znać czy dotarły. I dołączaj czym prędzej do naszego priva, Klempy dzisiaj nie było więc pewnie dopiero jutro Cię zaakceptuje.
  12. No to sie odezwij koniecznie 4mala. Zastanawiałyśmy się co jest z Tobą??
  13. Kaziko kochana nie martw się i postaraj się jakoś to przetrzymać.. Ja mam jakiś niebywale dobry nastrój aż sama się dziwie, tym bardziej, że jestem 3-4 dni przed @ więc powinna już świrować. Wogóle to nie wiedziałam, że to juz ten dzień cyklu, aż dwa razy sprawdzałam ale jakoś tak szybko zleciało...
  14. Jas mam dzisiaj 25dc i już muszę poczytać w necie jak przygototwać się do @ pod względem bólu, co można zrobic żeby trochę mniej bolało. Bo ostatnio to tak mi dało do wiwatu z tym bólem że nie wiem jak wytrzymam jak mi sie powtórzy w tym miesiącu.. :(
  15. Lulu, wygląda na to , że masz fajną teściówkę :)
  16. Lulu proszę natychmiast nie trząść dzieckiem!!! :) Nie martw się, zaraz wszystko wyjaśnimy na priv. A do tego czasu weź kochana głęboki oddech i nie denerwuj się. Musimy poczekać aż Klempidło nas aktywuje. Chyba, że nie chce...;/
  17. Mala prześlij mi swój adres mailowy bo gdzieś posiałam to prześlę Ci foty pana Mirosława bo wczoraj wkońcu zrobiłam :)
  18. Trochę mi się pomieszało z tą nk i nie dokońca wiem whoISwho. Dzisiaj wysłałam zaproszenie do coriny i salany. Klempa jakie mam podsięwziąść kroki :) żeby dołączyć do forum...?
  19. Co do filmów grozy to ja juz w dzieciństwie przejawiałam jakieś dziwne zachowania :) Sadzałam przed TV moją młodszą (biedną) siostrę i kazałam jej oglądać Frediego Krugera. Ona oczywiście nie chciała i się bała przeraźliwie (w przeciwieństwie do mnie). Po filmie gasiłam światło i co chwilę ją straszyłam :) Ale diabeł był ze mnie. Teraz trochę mi wstyd za te tortury ale jest się z czego pośmiać ;P Klempa na mnie też nie robią latające po całym ekranie członki (bez skojarzeń!) Przykro mi z powodu twojej źleczującej się koczilli. Sama do końca nie jestem pewna czy sterylizacja to dobre wyjście:( Mnie też to czeka i to już niebawem. Dostałam na nk zaproszenie od jakiejś blondyny. Mam nadzieję, że to żadna z was..:(
  20. Siema dziewczynki :) Widzę, że jak mnie nie ma to dyskusja się rozwija ;P hehe.. Chyba źle trafiam. Wczoraj wkońcu udało mi się spiąć tranzakszyn i za jakieś dwa tygodnie dostanę jakąś kasę. U mnie dzisiaj 19dc ale nie spodziewam się nic w 100% bo nic nie było..:) tak więc spokojnie sobie czekam na @ bez żadnych głupawek.. Lulu twoje nklasowe zdjęcia są bardzo małe. Postaraj się otworzyć w Paint'cie fotkę, naciśnij Ctrl+W i wpisz dwie 50. Zdjęcie się zmniejszy i potem spróbuj umieścić je na nk. Chciałam zapytać czy któraś z was przysłała mi wczoraj w nocy zaproszenie na nk? Bo nie mogę rozszyfrować..:( Wyobraźcie sobie, że od dwóch dni wracam do posprzątanego mieszkanka. Jakie to miłe :). Myślicie, że ten mój zrozumiał mój przekaz?
  21. Oj dziewczynki, dziewczynki.. Nie wiedziałam że aż tak zagrzeję was do wypowiedzi w temacie: "Mam męża- mam duże dziecko". Ale bardzo się cieszę, że się wypowiedziałyście się wtej kwestii. Po pierwsze człowiekowi robi się lżej jak widzi, że nie tylko on taki jeleń a po drugie dzieki waszym wypowiedziom cos do mnie dotarło co miałam w podświadomości ale nie umiałam tego odkryć sama. Kazika masz rację i Marzenie też masz rację. Zgadzam się z Marzeniem, że lepiej mieć w domu dobrego obiboka niż niedobrego pedanta. Rzeczywiście muszę przyznać, że mój ma na tyle znaczące dla mnie zalety żebym mogła mu prasować skarpetki i karmić w śliniaku.Zgadzam się też z kaziką co do niesłusznego przekonania, że kobita musi "z urzędu" zajmować się domem. Tym bardziej w czasach kiedy przynosimy do domowej skarbonki te same pieniądze ( a czasem dużo większe). Ja się swojego zapytałam wczoraj dlaczego myśli, że to ja powinnam robić wszystko w domu skoro też pracuje i to po 10 godzin dziennie. Konwersacji było sporo ale wyszło, że on tego nie robi bo przyzwyczaił się że to ja zawsze wszystko robiłam i jak ja chce żeby on coś zrobił to muszę mu pokazać co i jak. Mnie tak naprawdę wkurzyło w piątek to, że on nie docenia tego, że ja tyle czasu poświęcam na sprzątanie i gotowanie. Facetom się wydaje, że to "wyjął wsadził" i obiad na stole, "wyjął wsadził" i skarpetki maszerują parami itd. I wiecie co? MI się wydaje, że trudno to myślenie zmienić. Mi ogólnie to nie przeszkadza, że ja wszystko ogarniam. Nawet nie za bardzo mi się podoba jak on coś robi bo wiem, że ja bym to lepiej zrobiła. Chodzi tylko o to, żeby wiedział że to wymaga czasu i poświęcenia żeby przyjemnie się wracało do domu i tyle. Ale sprawa jak na chwilę obecną pozostała raczej bez rozwiązania. Ja jestem na fochu i zarządziłam strajk sprzątaniowo- gotowaniowy. Nie wiem co z tego wyjdzie. Lucy strasznie długo Cię nie było ale cieszę się, że wróciłaś i mam nadzieję, że walniesz elaboracik. Z tego co pamiętam to corina jest na wyjeździe ale kiedy wraca to nie wiem. Dzisiaj wkońcu miałam umowę i wpadnie parę groszy. Wkońcu będzie na zus. Hurra!
  22. Witamy Pączku. Dołącz do nas. W kupie raźniej :)
  23. Przypomniało mi się jak moja mama robiła ciasto to jak przychodzili już goście to mój tata zawsze się chwalił: To ja upiekłem ciasto, mama tylko wymieszała składniki"...:) I takie chyba jest podejście tych męskich oszołomów co mają zaszczyt mieszkać z nami :)
×