Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Katarina28

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Katarina28

  1. Tak, ja pisałam o tym sms-ie. Dodam tylko, że moja koleżanka jest naprawdę w siódmym niebie i nic mi nie wiadomo żeby było jej źle..Co prawda nie miałysmy jeszcze okazji się spotkać ale z tego co wiem to obydwie:) mają się dobrze.
  2. Oj Kazika umiesz rozbawić towarzystwo! :) Ja czytałam, że plemniki mogą czekać i 7 dni wg niektórych badań, tak więc tych \"szansowych\" dni robi się więcej niż dwa podczas owulacji.. Tak sobie to obmyśliłam..:) U mnie dzisiaj 15dc , jajniczek kłuł średnio mocno w czwartek. Bzykanko było we wtorek (11dc), w czwartek (13dc) i wczoraj (14dc). Każdy raz \"mocny\" więc jak coś ma być to powinno być teraz. Jak nie będzie nic to trzeba czekać na jakiś cud bo chyba coś jest nie tak z nami..:(
  3. Kazika i Corina: Jeszcze raz: Moja koleżanka, która ma 9 letnie zdrowe dziecko już 15 lat temu zwierzała mi się z dziwnego przeczucia, że nigdy nie będzie miała dzieci bo jest bezpłodna. Mówiła, że ona po prostu to wie i tyle. Przez 5-6 lat bzykała się bez zabezpieczeń (ale się nie starała o dziecko) a wkońcu zaciążyła. Tak więc nie przejmujcie sie głupimi wkretami jakie każda z nas ma w główce. Myslę, że jakbyście miały dziecko to nawet byście nie pamiętały, że tak kiedyś myślałyście, że bedziecie bezpłodnee. Głowy do góry dziewczyny.
  4. Muszę wam coś napisać, moja koleżanka właśnie mi napisała, że urodzila zdrową dziewuchę! Ale chce wam pokazać jej sms-a: "MALA URODZIŁA SIĘ W NIEDZIELE, DOSTAŁA 10PKT 3220G I 54CM SZCZĘŚCIA-POZDRAWIAM- ZAKOCHANA NA ZABÓJ MAMUSIA..TERAZ WRESZCIE WIEM O CO W ŻYCIU CHODZI.." Tak mi napisała i oczywiście znowu mam łzy w oczach. Dodam tylko że ona też się starała około półtora roku ale ja się tym jeszcze tak wtedy nie interesowałam ale z tego co wiem "doszła" do laparoskopii i wkońcu się udało. Musiała za to leżeć w ciąży w łóżku bo miała ją zagrożoną.
  5. Lulu właśnie czytam twój elaborat i tak sobie myślę, że już do końca życia będziesz pamiętała to prasowanie koszuli przez twojegomęża!!! :) Nie..no wogóle jestem tak podekscytowana, że nie mogę dojść do siebie jak czytam co piszesz! Lulu i nic się nie martw- zobaczysz wszystko będzie dobrze i żadne złe fluidy ci już nie grożą!! Tylko dbaj o siebie i zaglądaj do nas! I daj namiar do tego "chindusa" :) ja jestem z Wawy. Lulu i znowu się poryczałam..
  6. Marzenie to może teraz o mnie coś wykraczecie..? :) :) Kazika to mnie kopnijcie wszystkie naraz bo nie moge wyjść z szoku i aż po trzy razy czytam jedno zdanie bo nie mogę się skupić!!! Boże Lulu jaką dałaś nadzieję!!! Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę i mówię to zupełnie szczerze choć na oczy cię dziewczyno nigdy nie widziałam!! 4mala moja koleżanka, która ma 9 letnie zdrowe dziecko już 15 lat temu zwierzała mi się z dziwnego przeczucia, że nigdy nie będzie miała dzieci bo jest bezpłodna. Mówiła, że ona po prostu to wie i tyle. Przez 5-6 lat bzykała się bez zabezpieczeń (ale się nie starała o dziecko) a wkońcu zaciążyła. Tak więc nie przejmuj sie głupimi wkretami jakie każda z nas ma w główce. Myslę, że jakbyś miała dziecko to nawet byś nie pamiętała, że tak kiedyś myślałaś, że bedziesz bezdzietna. Głowa do góry kochana.
  7. AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAaaaa Już nawet nie czytam wszystkich wpisów bo właśnie przeczytałam!! Lulu!!!! G R A T U L A C J E G R A T U L A C J E G R A T U L A C J E G R A T U L A C J E G R A T U L A C J E G R A T U L A C J E G R A T U L A C J E Nie moge w to uwierzyć!!! Właśnie się aż popłakałam! Strasznie sie cieszę!!! Jescze raz gratulacje!!!!!!!!!!!!!!! A to przemiła wiadomość!!!!!!
  8. Nieźle pomyślał chłopak:) Myslę, że i mój by tak zrobił jakbym go zdradzila:)
  9. Kazika, jak ja bym się znalazła w takiej sytuacji, nie tylko bym odwołała ślub i go zostawiła ale na spokojnie wymyśliłabym coś co by go upokorzyło go do samego cna. IU oczywiście zapłaciłabym miłym panom w dresach żeby mu zrobili taką krzywdę jaką tylko moga. Oczywicie bym go znienawidziła, ale to już na samym początku. A to ponizej wycięłam właśnie z tamtego topiku: " Słyszałam o takiej historii, jednak tam to kobieta zdradziła z drużbą pana młodego. Otóż pan młody, kiedy zobaczył zdjęcia... udawał, że wszystko ok. Będąc w kościele, już na swym ślubie, przed mszą chciał podziękować za wszystko. Dorwał się do mikrofonu, podziekowal rodzicom, wspanialym (niedoszłym) teściom. Następnie powiedział, iż z okazji ślubu ma dla każdego mały podarunek pod krzesłem. Taaak... Facet pod kazdym krzesłem przykleił odbitki drużby pieprzacego niedoszłą pannę młodą. Następnie pożegnał ukochaną ("fuck you") i powiedział wszystkim, że byliby cudowną parą, ale niestety nie może ożenić się z taką kobietą. " Dobre, co?? >:)
  10. Kazika, czytałam tekst prawie do końca i powiem Ci, że tylko czytając dostałam takiego złego samopoczucia, że trudno to opisać. Moim zdaniem bohater tej opowieści nie zasługuje na to, żeby na niego narzygać- takie moje zdanie, to największe kur.stwo jakie można wyrządzić dziewczynie. I jeszcze wtedy gdy zamierza się z nią związać na całe życie!!?? Wybaczcie ale kompletnie nie pojmuje takiego zachowania!!! Wiem, że będąc na jaj miejscu zrobiłabym temu gościowi coś niewyobrażalnie strasznego i mówie to bardzo poważnie. To tak jakby mnie ktoś przeokropnie skrzywdził i nie wyobrażam sobie że taki gość za tydzień w kościele mówi o miłości itp!!?? Ludzie! Uważam, że dziewczyna, która tego doświadczyła powinna się cieszyć, że znalazł się ktoś kto jej o tym powiedział. W innym wypadku byłaby do końca życia wytykana palcami przez ludzi, którzy by o tym wiedzieli- a wiadomo, że w takim miejscu jak ona żyje (sama mówiła, że wszyscy tam się znają) takie niusy rozchodzą sie jak błyskawica.I jeszcze u kogoś znajomego w barze na oczach wszystkich..Straszne. Co on wtedy myślał sobie?? Nie mogę pojąć jak mógł jej zrobić coś takiego strasznego, naprawdę nie mogę w to uwierzyć. Żeby zdechł! 4mala z Tobą też się zgodzę. Ten przypadek który opisałeś dowodzi nam że faceci są bardzo słabi i potrafią zdradzić a potem strasznie tego żałować. To co piszesz to co innego niż to powyżej- facet zbłądził, nikt nie wiedział, bardzo żałował i uświadomił sobie jak ważna jest dla niego jego kobieta. Wyszło na to, że ta zdrada zrobiła więcej dobrego niż złego. Najważniejsze żeby więcej się nie powtórzyło i żeby ona się o tym nigdy nie dowiedziała. Tak uważam jest ok (tzn szczęście w nieszczęściu). Jeśli chodzi o mnie to nie potrafię sobie wyobrazić zdrady przez mojego i wiem, że jakbym się o czymś podobnym dowiedziała to naprawdę stało by sie nieszczęście, poszłabym siedzieć za czyjąś głupote... Sorki za taką długą wypowiedź ale się wczułam w ten temat..
  11. Widzisz kochana, bo nasze pokolenie ma łatwy dostęp do wszystkiego im jak coś nam się znudzi albo zużyje to kupujemy nowe bo zazwyczaj taniej wychodzi niż naprawa, a nasze babcie były inaczej wychowane. One nic nie wyrzucały tylko chowały bo im było szkoda albo wiedziały że kolejnej rzeczy nie zdobędą.. Moja babcia nie wyobrażała sobie jak to będzie jak wyrzucimy jej chyba czterdziestoletnia pralkę bo jej kupiliśmy nową.. Dopiero po jakiś 3, 4 latach przekonała się do tej nowej i wkońcu w niej pierze..:)
  12. Oj Marzenie.. ciekawe jakie my będziemy miały fanaberie na stare lata...:) Tragedia z tymi reklamówkiami i szmatami. ja tez nie cierpie jak cos mi leży na wierzchu.. Lepiej pochować w pudełka, które można dostać w każdym sklepie przem. za grosze i odrazu robi się ładnie i porządek jest. Ja mieszkałam przez kilka lat z moja babcia i wiem coś na ten temat:) Moja babcia wszystko zawijała mi w gumki, potem taką zawiniętą rzecz wkładała w torebke foliową, potem w jakąś kosmetyczkę albo podobną sakiewę i potem chowała gdzieś między ciuchy, Robiła tak ze wszystkim więc wyobraź sobie co musiałam przejść jak czegokolwiek szukałam. Oczywiście dodam jeszcze, że za każdym moim zapytaniem: gdzie jest .cośtam moja kochana babcia odpowiadała, że ona napewno niczego nie ruszała i nie ma pojęcia. Teraz jest sie z czego pośmiać ale kiedyś przypłaciłam te jej nawyki zdrowiem psychicznym i bardzo długo po wyprowadzce dochodziłam do siebie. Nie polecam więc mieszkania z jakąkolwiek osobą z innego pokolenia bo nie da rady sie dogadać, nawet jeśli ta osoba jest kochana i wspaniała tak jak moja babcia. I zrozumiem masakrę każdej z was, która mieszka z teściową.... Klempa tak to juz jest na tej linii synowa teściowa, że teściowa ma prawo robić wszystko co jej sie podoba i nikt jej nie zwróci uwagi a synowa musi się podlizywać i przymykać na wszystko oko. Nie wiem czy można jakoś zaradzić takiej relacji ale myślę, że jest to możliwe tylko wtedy kiedy mąż jest za tobą w 100% i ma takie samo zdanie. Moja przyszła teściówka nie jest zła ale pewnie jeszcze nie wszystko wiem:) Tak czy owak nie będę z nią nigdy mieszkać (odpukać:)) więc nie powinnam się przejmować. ma tylko jedną ogromną wadę na przyjęciach nakłada swoim gościom na talerz wszystko co jej się spodoba i w mega ilości,..nawet jak ktoś ją błaga że już nie zje bo nie da rady ona zdaje się tego wogóle nie słyszeć i pcha dalej na talerz ile się zmieści:) Dobrze, ze ja duzo jem:):) :)
  13. Ty to masz oko Marzenie.. Ja nie mogłam znaleźć tej informacji. Zatem jutro sie dowiemy czy mamy jeszcze koleżankę:)
  14. Klempa ale sie uśmiałam, nawet nie wiesz..:) Niezła ta Twoja teściówka hehe..Oglądałaś może Gotowe na wszystko?
  15. Lulu już zniknęła w poniedziałek.. a mamy czwartek.
  16. Z tego co pamiętam to chyba nie mówiła kiedy wraca..
  17. Marzenie, zasiadając od wczoraj do komputera myślę cały czas o Lulu czy jej się udało czy poprostu internet padł.. Tak mocno trzymam kciuki, że same te kciuki powinny to zaciążenie spowodować..:) Klempa, podzielam Twoje zdanie całkowicie.
  18. Cześć dziewczyny! Kazika czytałam linki o wieczorze kawalerskim i aż nie mam słów.. zrobiam się zielona ze złości, pomimo, że nie mnie to dotknęło. Chciałam tylko oznajmić wszem i wobec, że jeśli mój by tak zrobił to przysięgam ja tu "stoję" że więcej by sobie nie podmuch.l niczego, bo pozbawiłabym go genitaliów. On o tym wie. Wie też, że jestem nieobliczalna w przypływie gniewu:) W każdym razie nie zgodziłabym się na wieczór kawalerski ze striptizem a jakby nie posłuchał to odwołałabym ślub. Nie ma co sie pchać w związek gdzie nie ma porozumienia.. A się nakręciłam tematem!!! Klempa, dzisiaj mój rudy kąpał się ze mną w wannie...wariat! Dziewczyny gdzie jest Lulu?????!!! Czyżby po zemdleniu jeszcze nie oprzytomniała? ;-P Corina odpuść sobie narazie zakup kota bo wy, teście i psy to dla kociaka za dużo nerwów. nie będzie wiedział do kogo należy i kogo się słuchać.. Jak będziecie juz mieszkać sami to wtedy weźcie- koniecznie parkę:)
  19. Kazika, nie ma co się łudzić to prawdziwe łotry- rozrabiaki. Wbijają nam sie do łóżka i już w locie mruczą. Cięzko się ich pozbyć.. Wystarczy spojrzeć na nie i też odrazu mruczą, takie są przebiegłe i dobrze wiedzą, że dostana to czego chcą..:) Dzisiaj w nocy zrzucałam je z naszego wyrka około 50 razy i zanim zabierałam rękę po \"wyrzuceniu\" razem z tą ręką były spowrotem, ubaw niezły naprawdę! :) Tylko się nie wyspałam bo dzisiaj w nocy duszno było i gorąco a one mają rozgrzane ciałka i oczywiście jak są u nas w łóżku to starają się jak największą powierzchnią sswojego ciała przylegać do ciał swoich Pańciów:)
  20. A to moje łotry:) http://img195.imageshack.us/i/dsc06409x.jpg/ http://img195.imageshack.us/i/dsc06411.jpg/ http://img195.imageshack.us/i/dsc06412p.jpg/ http://img48.imageshack.us/i/dsc06266a.jpg/ http://img195.imageshack.us/i/dsc06398w.jpg/ http://img13.imageshack.us/i/dsc06400g.jpg/
  21. No Klempa, widzę, że ktoś tu ma duszę artysty! :) A kitiket wspaniały i prześliczny!!! Marzenie ja jestem tego zdania że w związku trzeba o wszystkim rozmawiać żeby nie było nieporozumień. Ja sama do końca tego nie potrafię robić ale wiem że jest to bardzo dobre. Weź swojego jak będzie miał głowę nie zajętą za bardzo i wtedy z nim pogadaj. Trzymam kciuki! Marzenie co do imprezki kawalerskiej to ja bym już była zielona ze złości o ewentualne laski striptizerki i napewno u mnie to by była już rozkręcona turbo zadyma! Więc Cię rozumiem.. Klempa masz rację z tym striptizem. Ja swojego bym chyba nie puściła na taki wieczór kawalerski a jakby chciał taki sobie zorganizować to odwołałabym ślub jak bym sie o tym dowiedziała.. Corina, głowa do góry, wkońcu się uda tyle tylko że nasza grupka musi na to poczekać dłuuuużej troszceczkę niż inne dziecwzyny...
  22. Siemanko wszystkim!!! Ale dzisiaj skwar.. Miałam sprawę w sądzie, która trwała 4 godizny i teraz mam taki cały dzieńn rozbity..:( Lulu gdzie jesteś?? Zrobiłaś test i zemdlałaś z wrażenia??!! Mam nadzieję, że tak! :) Dziewczyny z tymi teściowymi to ię macie..naprawdę! Powiem wam, że chociaż moja mama to trudne kobieta i ciężko mi z nią było całe życie to chyba nikt by sobie lepszej teściowej nie wymarzył..( choć nią jeszcze nie jest:) ). Moja mama jest ostatnią osobą, która by się wtrącała do czyjegoś żywota (choć czasem żałuję trochę..), jest pomocna i ma dystans do takich zachowań o jakich mówicie. Myślę, że ten mój będzie kiedyś bardzo zadowolony:) Co do sierściuszków to się nawet nie wypowiadam, bo od samych mysli, że coś się jakiejś istotce złego dzieje robi mi się słabo:( Moje kitikety są prawdziwymi wariatami, godzinami latają jak pociski po całym mieszkaniu, w trakcie robią parominutowe przerwy na głaskanko i dalej jazda! Ale mamy z nich ubaw i pociechę:) Już je pokochałam całym serduchem! Od wczoraj zaczęłam wprowadzać do swojego życia trochę aktywności. Chciałam wam tylko powiedzieć, że \"zatłuściłam\" się w ostatnim czasie i tłuszcz mnie zalał na całym ciele. Wyglądam jak wieloryb i muszę to zmienić bo niedługo będę wystepować w \"nie do wiary\". Na szczęście mam pretekst bo mam taką kartę, która upoważnia do wstępu do kilkuset placówek sportowych w Polsce za darmo (baseny, siłownie, fitnessy itd.). Wczoraj byłam na basenie i na saunie. Odrazu zrobiło mi się lepiej. W tym tygodniu idę na jakiś aerobik i muszę też zacząć siłownię. Wczoraj na basenie ukradli mi brudne i śmierdzące klapki od chińczyków, ależ byłam zdziwiona! :). Dzisiaj mój 12dc i wieczorkiem zrobie sobie test owu. Jutro go powtórzę i się bzyknę. Zobaczymy co będzie- nie mam żadnych złudzeń na zaciążenie ale zrobię to jeszcze raz. Potem już chyba sobie odpuszcze. Zobaczymy.
  23. Corina, jak uda ci się znaleźć to parę stron wcześniej pisałam na temat psychologa. W skrócie powiem ci, że naprawdę warto iść do takiego lekarza. On naprawdę potrafi pomóc!
×