Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Beti_86

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. dzisiaj odebrałam wyniki badań hormonów robionych w 4dc. Trochę niepokoi mnie poziom progesteronu, norma w I fazie to 0,2-1,9 a ja mam 3,4. Co to może oznaczać? FSH też mam niewiele ponad dolnej granicy. Norma to 3-12, a ja mam 3,63. Niewiele mi te wyniki mówią :/
  2. Diabla85 gratulacje!!! takiej pokrzepiającej wieści nam tu trzeba było :) cieszę się bardzo że Wam się udało :) Spokojnych 9 miesięcy oraz zdrowia dla dzieciątka i mamusi :)
  3. Kuzi ja głęboko wierzę w to że modlitwa pomaga, szczególnie do Matki Boskiej. Dolarcia cieszę się, że jesteś już po operacji i że wszystko u Ciebie w porządku. Miejmy nadzieję, że słowa lekarza się spełnią i niedługo będziesz leżeć na porodówce. Atena mnie też bolą jajniki jak zbliżają mi się dni płodne. Kaja, nie załamuj się. W pracy nigdy nie jest łatwo nadrobić wszystkiego, zawsze znajdzie się coś co jeszcze zalega do zrobienia. Ja przynajmniej tak mam. Masz jeszcze koleżanki z forum, które Cię wspierają i czekają z wytęsknieniem na to co Ty. Choć to nie łatwe trzeba uzbroić się w cierpliwość.
  4. ewpcoo, ja staram się ponad 1,5 roku. Wcześniej się aż tak tym nie przejmowałam bo moja gin mówiła że wszystko jest w porządku i że jeszcze jestem młoda, tylko muszę przestać o tym myśleć. No i na żadne badania mnie nie kierowała, nawet hormony... kompletnie nic.... tylko usg i cytologia. Także nie wiem czy coś mi dolega, czy wszystko jest ok. Ale po tylu nieudanych cyklach zaczęło mnie już to niepokoić, dlatego prywatnie zrobiłam sobie badania hormonów no i czekam teraz na wyniki. Myślę o zmianie lekarza i porobieniu badań, ale najpierw chcę spróbować z ziołami. Może ta nadzieja którą dał mi ten wątek na forum, przełoży się na upragnione II kreseczki na teście i nie trzeba będzie robić już żądnych badań. Nie chciałabym się faszerować jakimiś sztucznymi hormonami, dlatego najpierw zaufam naturze. Daje sobie tak 3 cykle z ziółkami, a później zobaczymy co dalej.....
  5. Hej ewpcoo, bądź dobrej myśli. Wiem że nie jest to łatwe ale dołowanie się nie pomoże. Ja też tak mam, że wszyscy wokoło pytają kiedy w końcu zdecydujemy się na dziecko, doradzają że nie warto za długo czekać z decyzją o macierzyństwie i nawet znajdują się tacy co dogryzają i rzucają głupie komentarze. Ale wszystko trzeba przetrzymać. Ja mocno wierzę w to że niedługo i nam się uda, a to całe długie staranie będzie tylko wspomnieniem. Także głowa do góry i proszę się tu nie załamywać :) pozdrawiam i życzę miłego wieczorku :)
  6. Agrafka12345 a długo się już starasz? ja już ziółka mam ale nie chcę zaczynać ich zaparzać w środku cyklu, więc trochę jeszcze muszę zaczekać. W dzisiejszych czasach trudno trafić na lekarza z powołania.... moja lekarka mimo że mówię jej że od ponad 1,5 roku już się z mężem staramy, nie skierowała mnie na żądne badania tylko mówi mi że jeszcze młodziutka jestem... i tyle....
  7. Cześć dziewczyny :) Czytam Was już od dłuższego czasu. Sporo już zostało w tym temacie napisane, ale czyta się to jak najlepszą książkę. Jak któraś z Was pisała, że udało jej się zajść w upragnioną ciążę to aż łza się w oku zakręciła :) Mam nadzieję, że wszystkie kiedyś będziemy mogły tak napisać i tym samym dać nadzieję kolejnym osobom starającym się o dzieciątko :) Mi ten wątek na forum przywrócił nadzieję, że może jeszcze nie wszystko jest stracone i trzeba mocno wierzyć w to, że kiedyś się uda. Pełna optymizmu zakupiłam ziółka i czekam na 1 dc by zacząć je zaparzać. Życzę wszystkim powodzenia, żeby ten rok spełnił "nasze wspólne" marzenie:)
×