Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

klałdynka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam Jeszcze do niedawna tez syarałam sie o drugie dziecko.Z pierwszym udało sie za pierwszym razem a o drugie staralismy sie ok 3lat. Mawet w klinice juz bylismy. Zrobilismy wszystkie badania i po obejrzeniu wyników lekarz stwierdził ze niema szans i zaproponował inwitro.Wyniki meza fatalne. Załamka totalna.Potem rok brania witamin djetka meza i starania no i nic, ciagle nic.Wkoncu sie poddalismy.A dzis w wózeczku obok mnie lezy mój drugi synio.Wiec dziewczyny do góry głowa a wszustko sie uda. Powodzenia
  2. Witam .Postanowiłam sie do was dołaczyc. Mam termin na 20 grudnia. Wczesniej udzielałam sie w innym topiku o staraniu sie o dzidziusia.Starałam sie przez prawie 3 lata,badania lekarze i djagnoza tylko in vitro.Mimo tego że mam juz synka to po leczeniu które przeszedł mój maz lekarze nie dawali szans na ciaze. Ale wiara czyni cuda. W maju mielismy isc do kontroli i podjac decyzje co do ciazy a tu okres sie spóźniał czułem sie niebardzo.NIewierzyłam w to ze moge być w ciaży i nawt testu nierobiłam, bo czesto okres mi sie spóźniał.Ale po tym jak zemdlałam rodzinka wysłała mnie do lekarza i ku mojemy ogromnemy zdziwieniu ujrzałam na monitorze mała kropeczke z której teraz rosnie mój drugi synek.Płakałam jak bóbr w gabinecie u mojego ginekologa on tez był w szoku jak to mogło sie stac. Traz synio rozwija sie dobrze brzuszek mam pokazny mimo ze to koniec 5 miesiaca. NIemoge sie doczekac sie kiedy wkoncu go przytule, czekałam na niego tyle czasu. Traaz ciesze sie kazdym ruchem.Mimo ze termnin mam na 20 grudnia to pewnie urodze wczesniej.Dlatego ze najprawdopodobniej bede miała cesarke tak jak za pierwszym razem. A porodu nniewspominam wcale miło. Pozdrawiam wszysykie grudnióweczku
  3. Witam witam .MIałam coś napisac ale jakos nie miałam natchnienia.Zaczne od tego ze wczoraj byłam na usg i widziałam me malenstwo to 8 tydzien. Wszystko rozwija sie prawidłowo ma juz 18mm. Jak wczesniej wspomniałam staraloismy sie z mezem o 2 dziecko jakies 3 lata az wkoncu sie udało/. Choc ze wgledu na meza nasienie lekrz niebardzo widział szanse. Ilość 4ml pH 7,8 50% plemników ruchomych w tym: a) szybkim ruchu postepowym - 0% b) wolnym ruchu postepowym 35% c) o ruchu w miejscu 15% i 50%nieruchomych 14% plemników o budowie prawidłowej reszta nieprawidłowa. Najwiekrzy problem był w tym ze niebyło plemników w ruchu postepowym szybkim który odpowioda za dotarcie do jajeczka. Ze mna tez nie było wszystko ok. Miałam zaburzenia owulacji.Az tu pewnego razu niespodzianka -udało sie. NIewiem czy wyniki nasienia sie pooprawiły bo mielismy powtórzyc badania w maju. Powiem tak mój maz jezdzi na tirach i lekarz powiedział ze najlepiej było by zmienic prace na bardziej aktywna.Ale niestety sa takie czasy ze o prace trudno.A na utrzymaniu jest juz synek o którego trzeba dbac. Ktos mi powiedział zeby maz brał Salfazin i l-karnityne oraz wit C.Nosił luzne slipki. luzne spodnie, niebrał kapieli tylko pryznic. Robił to wszystko i moze to pomogło. Trzymam kciuki za wszystkie starajace sie.Grunt to nietracic nadzieji. Ja teraz jestem na etapie wymiotów przez miesiac schudłam jakies 5kg.
  4. Marzenie miesiac wiosenny hmmmmmm..... moze być. A moze to dlatego ze ja z 21.03 pierwszy dzien wiosny. Dowiedziałam sie ze ta moja kierowniczka ma 43lata i stara sie dokładnie 19lat. okurde ale długo co?
  5. Witam!!! Marzenie to napewno ciaza, 4 testy i cały czas dwie krechy. a mnie tez uwzgledniłas? Na kiedy? Pozdrawiam
  6. o kurcze nie zaczerniłam sie. juz wiem dlaczego za duzo \"a\" dodałam
  7. Witam i odrazu przepraszam że nic niepisałam.Niemiałam nic ciekawego do pisania.Ale cały czas was czytam. U mnie nic nowego.Wprowadziłam w życie mego M pare zmian i zobaczymy co z nich wyniknie(bokserki,witaminki,zero ciepłych kapieli).We wrzesniu powtórzymy badania. A ja jestem na djecie od 3tygodni spadło mi 3kg i wiecie co? Od ilus tam miesiecy okres mi sie nie spóźnił. Przyszedł normalnie o czasie(choc wolała bym go nieujrzec przez przynajmniej 9miesiecy). Co do M to mój jest całkiem spoko. Dużo rozmawiamy o naszych staraniach.Przez okres wakacyjny to zabardzo niemamy jak sie starac bo on cały czas pracuje.Pracuje w firmie która prowadzi skupowoców i non stop w trasie.Mam juz tego dosyc, ale przeciez pracy nie zostawi.Czasami uda mi sie z nim pojechac jak akurat mam wolne w pracy.Wtedy bierzemy synka(który ma ogromna frajde) i jedziemy.Apropo synka nauczyłam go jezdzic na rowerze na 2kołach.Poszło tak szybko. Odkreciłam koła i pojechał tak przed siebie.Bałam sie ze bede musiała duzo czasu na to poswiecic i tak nic z tego niewyjdzie.A teraz zasuwa jak mały samochodzik.Skupiam sie teraz na nim. I nie mysle o ciazy.wszyscy mi powtarzaja \"masz jedno i sie ciesz inni niemaja nawet teg\".Ja to rozumiem ale co innego jest niemuc a co innego niechciec miec dziecka.Moze jak bym mogła zajsc w ciaze to był tak tego nie przezywała. Moze któras z was ma w rodzinie kogos kro miała problem z poosłaniem dziecka do przeczkola? Mój powiedział ze on nie pójdzie i koniec,samej mi kaze isc. dobra koncze swoje wypociny. Pozdrawiam
  8. klałdynka

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Witam!! Anulkowa ty brałas Meridie i zaszłas w ciaże? Co ty myslisz o tym ze ona moze zaszkodzic? ćhioc ja uwazam ze nie zaszkodzi jak sie odrazu odstawi.Co lekarz mówił? Dziewczyny wziełam dzis 11tabletke do wczoraj czułam sie wspaniale zadnych skutków ubocznych.A teraz mam zawroty głowy i okropne mdłosci,czuje sie słaba.spadło mi 2kg.A moze to wina zblizajacego okresu moze przez to te objawy?
  9. klałdynka

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    MD to mnie zaskoczyłaś i niewiem co robić wziełam juz 2 tabletki, a cały czas sie staram i teraz sie naprawde boje.Lekarz który przepisał mi M powiedział ze to nieprzeszkadza i moge sie starac a ja jak zajde to mam odstawic.Teraz brac duzo witaminek. Kto ci powiedział ze nie wolno? Moze mój lekarz sie myli? Kurcze dziewczyny co robić?
  10. klałdynka

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Szmidka ja mam tak rozreguloway cylk ze gorzej byc niemoze.Mój ginekolog powiedział ze na to ma napewno wpływ waga.I tak se pomyslałam ze jutro wezme pierwsza tabletke i zobaczymy co dalej.Jak mi sie uda zajsc to odrazu odstawiam .W sumie jak ma mi cos zaszkodzic to nawet przeciwbulowy zaszkodzi, prawda? Pozdrawiam i dobranoc. Krokodylek ty tez bierzesz meridie? Itak schudłas po niej? Ja waze 95kg powinnam 65kg.
  11. Kazika ta L-karnityne mozna podawac z tymi witaminkami co mu zaaplikowałam. Ja mam w domu Thermo line2 tam jest ta L-karnityna, to moze byc cos takiego? Czy jest jakas czysta sama L-karnityna?
  12. Witam wszystkie nowe i stare koleżanki. A ja otrzasnełam sie po wiadomosciach o żołnioerzykach M i nakupiłam witaminek min. Salfazin, kwas foliowy, magnez i wapno, a i wit C. Zobaczymy co z tego wyniknie. Nosi tez bokserki i niebierze goracych kapieli. Z alkoholem i fajkami niema problemu bo i tak ich nie uzywa.Mam nadzieje ze to cos poprawi i za 2miesiace wyniki beda choc troche leprze. a ja w tym czasie znajde moze nowego lekarza króry mi da skierowanie wkoncu na badania hormonów bo cos podejrzewam ze prolaktyna to u mnie niejest wporzadku . Mam takie odległosci miedzy okresami ze ho ho. Ile kto chce raz 29 raz 54dni.No i przytyło mi sie od tego czasu jak te okresy tak szaleja. Wiec to moze to.Rozmawiałam z moja kierowniczka która stara sie juz 2lata i pierwsze co zrobił lekarz to zbadał M potem hormony. A mój leczył chyba na ślepo i tak mu sie nieudało. Ide spać bo jestem padnieta. miałam wolne od pracy to pojechałam z małym na działke i opieliłam kwiatki tak zarosły ze n iewiedziałam od czego zaczac.Dobranoc
  13. chodziło mi o pójscie do lekarza a nie leczenia. Jestem troche zmeczona wiec pisze głupoty. Kazika a twój M cos bierze?
  14. Wiecie co tak pomyslałam i poczytałam ze może najpierw przez 2miesiace bede szprycowac meża slafazinem i folikiem i witaminkami .A za te 2 miesiace zrobie badania i zobaxczymy co dalej. Mój m uwielbia gorace kapiele i nosi obcisłe majteczki a to tez ma na to wpływ. Wiec wprowadzimy pare zmian.Jak myslicie? Czy isc odrazu do leczenia.Tak tez wyczytałam ze stres ma duzy wpływ na nasienie., a my w drodze do wawy godzine przed badaniem mielismy stłuczke i nerwów było troche. Sama niewiem co robic.
  15. Kazika własnie lekarz powiedział ze to przeszkadza miec dziecko, niema szans, ze sie nieda zrobić inseminacji.Kurcze dałas mi nadzieje.Lekarz któremu tak ufałam niedał mi nadzieji na dziecko.Mysle zmienic lekarza chyba czas.Ale najpierw pójde z wynikami do androloga ,bo u mnie w miescie niema wiec musze do wawy znowu jechac.
×