Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

martusia2801

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez martusia2801

  1. Jak będę tam dzwonić to zapytam o zdjęcia i płytkę, ale wydaje mi się, że dają tak czy tak. Może przy okazji, jeśli Maleństwo pozwoli poznamy też płeć;-) Myślałam, że trochę pograbię, bo mąż wczoraj kosił, ale po pierwsze po 5 minutach już zdążyłam wypuścić grabie z rąk przez te drętwienia, a po drugie zaczął padać deszcz. A jak tylko usiadłam w domu to znowu słońce świeci:/ Ale teraz już mi się nie chce wychodzić. Postawiłam na zupkę i trochę poczytam;-)
  2. Uleczka dziękuję Ci bardzo za pomoc. Przeczytałam i obejrzałam wszystko;-) Przepisałam ważniejsze rzeczy. Też myślę, że mnie przyjmą jeszcze dzisiaj. Będę przynajmniej na to nalegać! Za 2 godziny będę tam dzwonić to napiszę. Chciałabym, żeby to było już:(
  3. ja wpisałam; kiedy USG 3D i wyszły same fora ale zaraz spróbuję tak jak mówisz Iza myślę, że nie o to chodzi, bo to badanie robi inny lekarz, tzn jedyny lekarz jaki je robi w Bielsku. Chyba, że się znają i klientów podsyłają, ale to by mi już dawno "kazał" iść a nie teraz i spokojnie mógłby mi wmówić, że koniecznie trzeba iść 2 albo 3 razy. Tak myślę;-)
  4. Uleczka a z jakiej to strony masz. Wstyd się przyznać, ale ja nawet nie wpadłam na to, żeby w necie poszukać info na ten temat:(
  5. Cześć Dziewczyny! Dzwoniłam już w sprawie tego USG, ale pielęgniarka kazała zadzwonić jeszcze raz ok 13.15, bo wtedy będzie lekarz i zdecyduje czy w 30 tyg może jeszcze wykonać to badanie. Powiedziała, ze najlepiej między 22 a 24 tyg. Powiedziałam jej co mój gin mówił i może nawet uda mi się jeszcze dziś to załatwić;-) I będę wszystko wiedzieć. Dzięki za miłe słowa. Położna się cieszy, że mam coraz mniej i mnie chwali, ale ginowi się to nie bardzo podoba i teraz nie wiem. Też myślałam, ze to dobrze, że nie mam dużo na plusie, ale chyba nie powinnam tracić wagi teraz, tylko tak jak pisała Koteczek, na początku przez wymioty itd. Teraz to może już być poważne:( Odezwę się jeszcze jak zadzwonię tam później. Miłego dzionka;-)
  6. Oki napiszę jak załatwię. Mam nadzieję, że będzie to w miarę szybko;-) Idę się położyć i popatrzeć na jakiś film, może na chwilę nie będę się zastanawiać. Miłego wieczoru;-)
  7. Bo niby przytyłam, a teraz w 2 tygodnie (od ost wizyty)znowu spadłam! On mówił coś, że nie może ustalić parametrów Maleństwa, że części ciała są na miejscu, ale nie wie czy są prawidłowej wielkości. Tak przynajmniej to zrozumiałam:(
  8. Uleczka ja myślałam na początku, ze to fajnie, że dużo nie przybieram, bo zawsze byłam gruba:( Ale teraz się martwię....
  9. Witajcie ponownie;-) Jestem już w domku. Wizyta o dziwo dzisiaj była BARDZO udana! Chyba dlatego, że tak przedtem o nim pisałam;-) Zrobił badanie i powiedział, że szyjka jest w porządku!!! Pierwszy raz o tym wspomniał. Ale powiedział też, że martwi się o moje Maleństwo, bo nie może dobrze stwierdzić czy wszystko jest tak naprawdę w porządku, bo niby Dzidzia ma wszystko na swoim miejscu itd., ale co do wagi i wymiarów nie ma żadnej pewności i tak jakby mnie poprosił, żebym poszła na to 3D. Niby powiedział, że mnie nie zmusza, ale byłoby lepiej, gdybym poszła, bo na zwykłym w moim przypadku nie wiele widać przez warstwę tłuszczyku:( W ogóle jak mnie badał to tak żartem zapytał \"A gdzie pani ma tą macicę?\", bo mówi, że wyglądam jak przed ciążą. Kazał mi stanąć później prosto i podnieść bluzkę do góry, żeby ocenić wygląd brzuszka. Zmartwił go też fakt, że od ostatniej wizyty schudłam 1,5kg. Czyli w sumie w prawie 30 tyg mam 3kg na plusie:(:(:(:( Zapytałam go czy jest się czym martwić, bo trochę się przestraszyłam co z moim Maleństwem i powiedział, że lepiej byłoby się teraz dowiedzieć czy rozwija się prawidłowo póki jeszcze jest trochę czasu, żeby jakoś mu pomóc.... Boję się teraz i nie bardzo wiem co robić. Jutro zaraz z rana zadzwonię i umówię się na to USG. Mąż też się zaniepokoił. Następną wizytę mam 23 czerwca i do tego czasu powinnam być już po i wiedzieć co i jak. Nie chcę, żeby moje Maleństwo musiało przechodzić przez jakieś trudności:( Chcę, żeby było całe i zdrowe. I chyba dopiero dzisiaj zrozumiałam słowa mojego męża, że nie ważna jest płeć tylko, żeby było zdrowe.
  10. Uleczka chyba powinnam, tylko nie chcę tak właściwie już pod koniec ciąży. Ale z drugiej strony od tego mojego i tak nie dostałam jakichś strasznych zaleceń, ani leków więc chyba nie ma się czego obawiać zmian;-)
  11. Szczęśliwa ja właśnie też dlatego nie chciałam chodzić prywatnie i płacić za coś, co na NFZ powinnam dowiedzieć się tak samo. Po coś płacimy te składki. Pogadam jeszcze z moim mężem i zdecydujemy, bo może nie warto zostać u tego konowała i nic do końca nie wiedzieć:( Poszłabym do tej fajnej babki w szpitalu, ona też przyjmuje na NFZ, ale u niej byłam prawie godzinę na wizycie - miałam to KTG, zwykłe badanie i dostałam skierowania na badania i na USG. Tylko nie poszłam, bo to miało być dopiero na drugi dzień w określonych godzinach a tydzień później miałam mieć USG u tego swojego.
  12. Uleczka masz rację. Pytałam go o wagę i wtedy właśnie jak powiedział, że mam iść na to 3D to dorzucił od niechcenia, że on tu nie ma porysowanych tych obwodów, a że z głowy nie pamięta! Powiedział tylko, że wygląda, że na swój wiek ma prawidłową wagę....
  13. Uleczka niestety, ale o niczym mnie nie informuje. Jak o coś pytam to musi to być BARDZO KONKRETNE pytanie, bo na inne pytania odpowiada miną albo chrząknięciem:( Pytałam go też właśnie o wagę czy wzrost, ale usłyszałam to samo co pisałam wcześniej, że mam iść na 3D. On przyjmuje bo musi, na pewno nie jest lekarzem z powołania. I myślę, że bardzo żałuje, że musi poświęcać mi swój cenny czas, który mógłby spędzić na piciu kawki z pielęgniarkami:( Jeżeli chodzi o badania to tylko USG robi tym starym aparatem i bada ginekologicznie. KTG miałam robione 1, ale nie u niego tylko jak byłam w szpitalu. Nie słucha bicia serca Maluszka, ani żadnych innych rzeczy nie robi:( Teraz żałuję, że już więcej nie poszłam do tej gin ze szpitala, która mnie zapraszała na wizytę u niej. To było w 23 tyg, a teraz kończy się 29 i juz chyba troszkę późno. Co do lekarzy prywatnych to bardzo chętnie bym poszła, ale moja pensja jest niezbyt duża i raczej nie starczy na 2 wizyty w miesiącu i na życie i raty:( Dlatego zdecydowałam się na NFZ. Poza tym on przyjmuje w miejscowości obok i to nie tak daleko, a tak musiałabym jeździć do Bielska, bo bliżej nie ma ginów:( Nie ważne, nie będę Was zanudzać;-) Ważne, że przynajmniej jak pytam czy wszystko z Dzidzią w porządku to zawsze mówi, że tak;-)
  14. Koteczek ważne, że zdrowa;-) Chyba, że ma zostać w przyszłości siatkarką to się jej wzrost przyda;-)
  15. USG akurat robi w miarę często tzn. na ost wizycie zrobił, ale wygląda to tak, że on patrzy sobie w ekran i mówi, że to jest dla niego, żeby wiedział czy jest z Maleństwem wszystko OK. A jak pytam o cokolwiek to słyszę: To jest stary sprzęt, jak pani chce coś wiedzieć więcej to proszę iść na 3D. I pogadaj z takim:( No ale to lekarz z NFZ:(
  16. Uleczka u mojego gina nic nie jest standardowe... Trochę żałuję, ze zdecydowałam się na niego, ale teraz to już trudno:( Dostanę dalsze L4 i zapyta czy coś jeszcze. Możliwe, ze zrobi badanie, ale bardzo szybko i nie ma słuchania bicia Maluszka:(
  17. Cześć Wam;-) Ja dziś idę na wizytę, ciekawe czy dowiem się czegoś konkretnego. Pewnie jak zwykle niczego:( Uleczka wózeczek fajniutki;-) Ja jeszcze nic nie upatrzyłam w tej kwestii. U nas właśnie wychodzi słoneczko, ale pewnie zaraz będzie padać deszcz tak jak wczoraj. Mogłoby się troszkę ocieplić, bo tu bardzo chłodno:( Jak wrócę od gina to napiszę co mi powiedział, może powie coś na temat tych rąk....
  18. Co do kopniaczków to ja też nie dostałam nigdy tak żeby zabolało. A mój A. dopiero w zeszłym tygodniu tak naprawdę poczuł jak Maleństwo kopie;-) I poświęcił całą noc na sprawdzaniu kiedy, gdzie i jak szleje;-)
  19. Neta mnie poród śnił się tylko raz i pisałam Wam to już kiedyś. Nie pamiętam ile trwał, ani czy bolało:( Wiem, że było to w wannie i do tego przez cc:( U mnie właśnie też się znowu zachmurzyło, a miałam iść powyrywać trawę w kwiatkach. Dobija mnie ta pogoda...
  20. Witam po weekendzie;-) U nas wyszło właśnie słoneczko i odegnało czarne chmury;-) Za to weekend był okropny, padało prawie cały czas. Z urodzin siostry wróciliśmy wczoraj o 19stej i można rzec, że impreza się udała;-) Gośka była bardzo zadowolona z prezentu, zresztą nie tylko ja wpadłam na plan kupienia kwiatka. Całe szczęście, że nikt nie kupił takiego samego;-) Widzę, że piszecie o panice przed porodem. Ja jeszcze chyba tego nie czuję, ale sam fakt, że ma to nastąpić jest okropny. Szkoda, że nie da się położyć jednego dnia wieczorem spać, a rano się obudzić z Maleństwem na rękach;-):)
  21. Witam:) U nas dzisiaj bardzo brzydko, deszcz pada non stop od wczoraj:( Kupiłam siostrze kwiatka i dokupimy jeszcze jakąś bombonierkę i starczy chyba. Kwiatek podobno jest wspaniały, bo może być zarówno w domu, jak i na zewnątrz i kwitnie prawie cały rok. Nie pamiętam jak się nazywa, ale myślę, że będzie zadowolona, bo dałam za niego 48zł i to na bazarze;-) Biorę się jeszcze za odkurzanie i będziemy pomału jechać do siostry. Strasznie mi się nie chce:( Nie dość, ze pogoda okropna to jeszcze się nie wyspałam:( Jak Wam mija sobota?;-)
  22. Kala ja też wcześniej pracowałam w sklepie. Raz na kasie innym razem na mięsnym - różnie było, a też jestem ekonomistką;-) Spokojnie znajdziesz pracę, która Cię usatysfakcjonuje. Ja na swoją nie narzekam, bo bardzo ją lubię. Gorzej czasem z towarzystwem;-)
  23. Myślałam, że jak Maluszek przyjdzie na świat w sierpniu to zdążę przed końcem mojej umowy tam podejść i podpytać. I tak będę potem na macierzyńskim, więc w razie czego będę mogła poszukać jakiejś pracy;-) Chociaż wolałabym wrócić do obecnej pracy.
  24. Kala ja właśnie pracowałam przy komputerze. Jestem księgową. Ale nie nazwałabym tego frajdą:( Było pięknie, miło i przyjemnie dopóki siedziałam w pokoju z dziewczynami, potem do pracy wróciła żona szefa i zażyczyła sobie mojego biurka, więc ja zostałam zmuszona do przeniesienia się do innego pokoju. Siedziałam z kadrową, która co chwila robiła dziwne uwagi, głównie na temat religii i swojej "rychłej" emerytury(3 lata). A najlepsze było jak pisała coś na komputerze i była zupełna cisza, po czym krzyczała na cały głoś coś w stylu : Niech to szlag! A ja o mało zawału nie dostawałam. Myślę, ze przez to miałam problemy z ciśnieniem, ciemniało mi przed oczami i raz straciłam przytomność. Więc się nie wahałam tylko poszłam na L4;-) Historia mojego życia;) ;-) ;-) ;-)
×