Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

martusia2801

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez martusia2801

  1. Ojejku jaka tu cisza:( Mam nadzieję, że nikt nie zrezygnował z topiku, tylko nie macie czasu Dziewczyny...
  2. Cześć Iza! My też chcemy, żeby Dzidzia najpierw spała z nami. Chcemy się nacieszyć chyba;-) My wprowadziliśmy się pod koniec tamtego roku, więc na razie nic nie przemalowuję, może na następną wiosnę. Jak tam w pracy? Fajnie tak siedzieć z perspektywą długiego weekendu, nie? W takich chwilach żałuję, zę jestem na L4;-) Normalnie o tej porze jeszcze śpię jak mój Misiek idzie do pracy, ale dzisiaj coś nie mogę:( Czuję, ze ledwo na oczy patrzę, ale zasnąć od 5tej nie mogę:( Masakra. Jeszcze u sąsiada budowa i od 6tej już betoniarka idzie, piła i inne głośne maszyny...
  3. Dzień Dobry! Ja łóżeczko mam jeszcze nie rozłożone, ale to kwestia paru minut, bo to łóżeczko robił mój brat - stolarz, więc nie trzeba się zagłębiać w instrukcję;-)
  4. Iza właśnie;-) Co do spania to ja zawsze spałam na brzuchu, ale teraz od jakiegoś czasu już nie sypiam, bo mi brzuszek przeszkadza:) I śpię na boku. Obojętnie, na którym. Ja nie mogę zasnąć za to rano, jak mąż wychodzi do pracy. Zawsze się obudzę:( I potem muszę sobie jakąś przekąskę szykować, żeby się troszkę oszukać i iść znów spać.;)
  5. Ale nie przejmuj się, bo po porodzie wszystko mija;-))
  6. Iza znalazłam coś takiego: Wpływ ciąży na nogi 1Skomentuj Ciąża jest ogromnym obciążeniem dla organizmu kobiety. Odczuwasz to na wiele sposobów. Być może jednym z nich są obolałe nogi, skurcze łydek, spuchnięte kostki czy pojawiające się żylaki. To częste problemy kobiet ciężarnych. Nie muszą być jednak wcale Twoim udziałem jeśli będziesz systematycznie dbała o nogi. A wymagWpływ ciąży na nogiają one w okresie ciąży więcej uwagi niż kiedykolwiek. Nosisz obecnie dodatkowy ciężar zaś żyły przenoszą do serca o 1,5 litra krwi więcej niż przed ciążą. Z tego powodu wsteczny bieg krwi jest bardziej wolny co przyczynia się do ciężkości nóg i ich opuchlizny. Konsekwencją długotrwałego utrzymywania się takiego stanu są żylaki, które u 20% kobiet pojawiają się właśnie w ciąży. Za nim jednak się ujawnią przez jakiś czas obserwujemy właśnie obrzęki i ciężkość nóg, nieprzyjemne skurcze bądź mrowienia. Ale mam i dobrą wiadomość: jeżeli nie masz predyspozycji genetycznych i przed ciążą nie miałaś z nimi problemów, najprawdopodobniej po jej zakończeniu znikną, nie pozostawiając żadnych śladów. Inaczej sprawa wygląda z często występującymi skurczami, które wcale nie muszą ustąpić po porodzie. Lekarze uważają, że ich pojawianie się to efekt zaburzenia równowagi między fosforem a wapniem, niedoboru tego drugiego lub zbyt małej ilość potasu. Dlatego stosuj dietę bogatą w te pierwiastki a zmniejszysz prawdopodobieństwo, że skurcze będą Ci dokuczać w ciąży czy po niej. By pomóc swoim nogom zdrowo przetrwać ciążę postaraj się : * nie nosić butów o wysokich obcasach, * nie nosić obcisłych skarpetek czy rajstop, * nie zakładać nogi na nogę, * nie stać zbyt długo w miejscu, * unikać długotrwałej pozycji siedzącej ( pospaceruj chwilę), * dobrać wysokość krzesła tak, by nogi w kolanach zgięte były pod kątem 90° * unikać gorących kąpieli, * możliwie jak najczęściej trzymać stopy powyżej poziomu serca (leżąc unieś je w górę, siedząc - oprzyj o oparcie krzesła), * dużo spacerować, jeździć na rowerze czy pływać, * nosić wygodne obuwie z szerokimi noskami o pół numeru większe, by nie występowały obrzęki stóp, * w razie skurczu energicznie masować stwardniałe mięśnie; by zmniejszyć ryzyko wystąpienia skurczu, zwłaszcza podczas snu, przed położeniem się rozgrzej nogi ciepłym prysznicem, zrób im masaż i zasypiaj na lewym boku Mnie co prawda nie męczą jeszcze opuchnięcia na nogach, ale obawiam się, że już niebawem, bo moja siostra miała coś takiego pod koniec ciąży:(
  7. Witam Was Dziewczyny! U nas też słonecznie i miło, bo wieje delikatnie wiatr;-) Jakoś tu dzisiaj cisza panuje...
  8. Koteczek kurczę fajnie, że remont się pomału kończy i przede wszystkim, że wiesz kiedy Majka będzie z Wami. Dobranoc wszystkim brzuszkom;-))
  9. Witam poniedziałkowo! Byłam na pogotowiu, ale tam pani doktor powiedziała, że skoro już ktoś tam grzebał (mąż próbował go wyciągnąć) to ona nic nie może już zrobić - gdyby był cały to tak. I wysłała nas na drugą część miasta do szpitala, w którym dyżur miał chirurg. Ten oczywiście mnie ochrzanił, ze pewnie w ogóle nie byłam na pogotowiu, bo przecież powinni mi to tam zrobić, ale w końcu po ciężkich trudach i 15 minutowym grzebaniu tam igłą powiedział, że na 99% wszystko wyciągnął i kazał pielęgniarce zrobić okład z jakiejś substancji mającej pomóc \"w razie czego\" wyciągnąć resztę. Przy okazji tak mi tą ranę rozdrapał, że chyba z 3 cm ma średnicy:( Uleczka ciśnienie rzeczywiście niskie, ale jesteś pod stałą opieką to chyba wszystko w porządeczku z Maleństwem;-) Iza ja też cieszę się, że ten tydzień króciutki, bo A. musiał w sobotę iść do pracy i już w ogóle nie poczułam, że był weekend - cały czas sama:( A niedziela smutna, bo mój też na gardło narzekał :(
  10. Neta masz rację;-) Bo już byśmy od miesiąca tuliły nasze Maleństwa;-) Zbieram się i jadę na to pogotowie. Napiszę później albo jutro, co mi powiedzieli, bo jeszcze chce wpaść do mamy później. Miłego weekendu;-)
  11. Neta ja czuję się nawet nieźle;-) Tzn żadnych poważnych dolegliwości poza tymi rękoma nie mam. Wczoraj wbił mi się kleszcz chyba jak grabiłam. A. mi go niby wyciągnął, ale tak jakby troszkę tam zostało i teraz nie wiem co zrobić, ale chyba przejadę się na pogotowie później. Na pewno dostanę ochrzan, że sami tam łapy pchaliśmy, ale szwagierka mówi, że lepiej jechać, bo jak jej syn miał kleszcza to kazali mu dawać antybiotyk, żeby nie dostał tej boleriozy, bo to podobno się ujawnia parę miesięcy później, a i nie wiadomo czy coś nie będzie Dzidzi:( Mam nadzieję, że akurat ten nie był zarażony, ale chyba lepiej dmuchać na zimne. Neta fajnie, że to już 32 tydzień, szybko zleci i będziesz miał swój Skarb przy sobie. My dopiero wczoraj zaczęliśmy 30 tydzień, więc 2 tyg później zobaczę moją Malutką;-)
  12. Witam! Dziś taka tu cisza, ze jestem pierwsza choć tak późno przyszłam;-) Jak samopoczucie na weekend? Moje średnio, bo znów pogoda się psuje:(
  13. Kala masz rację, ten przepis ma dotyczyć tylko kobiet, które zajdą w ciąże po 1 listopada tego roku, więc my się już nie łapiemy na szczęście;-) Bo ja też się tym stresowałam, bo kartę miałam założoną dopiero na 2 wizycie u gina czyli w 11 tyg. A byłam 1 raz 3 tyg wcześniej. Trochę jeszcze pamiętam z tych różnych przepisów, bo kiedyś pracowałam w MOPSie, co prawda nie specjalizowałam się w Świadczeniach Rodzinnych tylko w Pomocy Środowiskowej, ale zawsze cos się o uszy obiło. A teraz jak coś potrzebuję to dzwonie do dziewczyn, z którymi pracowałam i jestem na bieżąco;-) Zmusiłam się i pograbiłam w końcu cały ogród. Trochę mnie to kosztowało, ale chyba było warto - widać moje kwiatki, a nie samą trawę;-) A teraz męczy mnie zgaga:( Idę sobie wypić mleczko i spusiać, bo już padam. Dobrej nocki Wam życzę;-))
  14. No u nas w GOPSie;-) I to niby właśnie nazywa się zapomoga:( Ale może gdzie indziej właśnie w UM. Nie mam pojęcia. Polusia szkoda, myślałam, że jakiś pomysł dostanę;-) Wzięłam tą moją cholerę, bo miałam iść dokończyć grabić, ale jak zwykle kury od teściowej rozgrzebały mi cały skalniak (robią to średnio 2-3 razy dziennie) więc wzięłam się pierwsze za wyganianie ich z mojego podwórka i za poprawianie kwiatków. Ale Buddy tak łatwo im nie odpuścił i pognał za jedną. Oczywiście tak się wszystkie darły, ze teściowa wyleciała prawie jak brałam psa z piórkami w pysku;-) Od razu poleciała strasznie sprawdzać czy ma wszystkie kury .... A jak jej potem zwróciłam uwagę, że non stop mi rozwalają skalniaki z kwiatkami to oczywiście z pretensjami do mnie, że kury przechodzą, bo wyskakują na deski, które nam zostały z budowy. Tylko dziwne, że jak desek nie było to te fra...ce też łaziły, gdzie chciały - ale tego już jej nie mówiłam;-) Może teraz się nauczą, że to nie ich teren:)
  15. Neta z tego co wiem to Twój dowód osobisty, dowód ojca dziecka i akt urodzenia. Załatwia się to w MOPSie.
  16. Koty to znowu domena mojej siostry;-) Tzn ona nienawidzi kotów i zawsze je wygania z każdego miejsca w domu. A u nas zawsze był kot odkąd pamiętam. I Jak siostra wprowadzała się z powrotem po przyjeździe z Wrocławia to nasza kotka nasikała jej do torby podróżnej, tak że w pociągu wszyscy od niej uciekali;-) Pomogło dopiero 3 pranie;-)
  17. Neta dobrze, że z Majką wszystko w porządku. Szkoda tylko, że Ty musisz leżeć. Mi właśnie nie puchną ani troszkę dłonie i dlatego mnie to trochę niepokoi, ale w sumie pomału nauczyłam się to znosić. Co do Buddy\'ego to w sumie nic nie niszczył, ma te swoje specjalne kości, sznurek do gryzienia itd. Co prawda swoje posłanie też ma dziurawe;-), ale w domu było ok. A teraz chyba ze złości, bo jak z nim przedtem byłam na zewnątrz to mi uciekł na drogę, gdzie prawie szła kobieta z dziewczynką i ta dziewczynka się tak przestraszyła (chociaż on nie jest groźny i tylko wącha wszystkich), że go wzięłam za obrożę i przyciągnęłam pod dom. A potem poszłam do teściowej i go zostawiłam, więc postanowił się odegrać:( No trudno, jakoś to przeżyję. Jak będzie Malutka to będzie na pewno więcej zniszczeń w domu;-) Polusia a jak rodzice i siostra sobie z tym radzą? Może mają juz jakąs metodę, żeby go tego oduczyć?
  18. Przyznaję, że miałam ochotę go rozszarpać na drobne kawałeczki, ale pomyślałam, że to przecież nic nie da, bo on ma dopiero 7 m-cy i na pewno nie będzie wiedział, za co dostał:( Ale pokrzyczałam sobie i kazałam mu siedzieć w jednym miejscu i się nie ruszać;-) Teraz śpi w kącie;-)
  19. Maternity pies! Złośliwiec jeden. Bo go nie zabrałam tylko zostawiłam na chwilę i kazałam mu czekać. A jak byliśmy na USG to był sam przez 4 godziny i nic nie narobił. A teraz parę minutek:(:(:(:(
  20. Ale się przed chwilą wściekłam!!! Poszłam na chwilę do teściowej i zostawiłam tego mojego psiura w domu. Przychodzę, a tu moja ulubiona bluzka cała pogryziona. A, że on lubi gryźć drewno np. patyki na zewnątrz to pogryzł sobie drewniane koraliki na bluzce! Wszystko byłoby nić, gdyby przy okazji nie powyrywał w niej dziur. I do wyrzucenia najlepsza bluzeczka:(
  21. Uleczka znalazłam na allegro takie coś - http://www.allegro.pl/item650795743_poduszka_dla_dzieci_z_problemami_ulewania_pokarmu.html to chyba to samo, nie?
  22. Maternity dzięki;-) Jeszcze nie trzeba mnie stawiać do pionu, bo rzeczywiście teraz cieszę się moją Malutką. Może głupio to zabrzmi, ale na zdjęciu z tego USG tak ładnie widać buźkę, że oglądam ją sobie z 3 razy dziennie:):):) A poza tym lekarz też powiedział, ze może być tak, że w jednej chwili się obróci i wyjdzie do mamusi;-)
  23. Uleczka fajnie, że już wiesz wiesz kiedy Dzidzi pojawi się u Was;-) Gratuluję. My myśleliśmy na początku jak jeszcze nie byłam u gina, że może termin wyjdzie na naszą rocznicę ślubu czyli 15.09, ale jak pomyślę, że to jeszcze miesiąc dłużej oczekiwania, to aż mnie skręca;-) Ja chcę, żeby Malutka była już z nami:):):) Co do poduszki to widziałam taką na allegro, ale nie bardzo załapałam po co ona jest. Wiem, jestem ciemna - w końcu ze wsi;-) - jak możesz to wytłumacz mi czemu taka a nie zwykła?
  24. A wiecie co, ciekawe co będzie, jak wybierzemy imię, a jak Dzidzia się urodzi to w jednej chwili zdecydujemy się na całkiem inne. Ot tak, pod wpływem emocji;-)
×