Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kachnaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kachnaa

  1. mamunia gratulacje :D opisz jak wyglądał, i chyba nie pon to aby straszyć przyszłe mamy ale żeby uświadamiać :P
  2. za to mój Olek wogóle nie stracił,nawet położną to zdziwiło...w poniedziałek idę na ważenie:)
  3. ja na testach z płytki zawsze wykładałam się na przejściach dla pieszych i światełkach na autostradzie. ale wczoraj topic area miałam safety margins i vulnerable road users.
  4. Gosiu to podaj mi maila, a teorię zdałam super-na 50 pytań miałam tylko 2 nieprawidłowe odpowiedzi. No wydaje mi się że tu chodzi o ten skok,bo od kilku dni mój Olek przechodzi samego siebie,ponadto tak jak ładnie sypiał,to teraz budzi się o 4.30 oczywiście wrzeszcząc, i wymusza zajmowanie się nim, a że nie mogę sluchać jak beczy to zapalam lampkę,no i ślęczę nad nim tak jeszcze z 1,5 godziny...teraz własnie leży obok i zaczepia mnie cały czas,żeby poświęcać mu uwagę.Ogólnie nie mogę ostatnio nic w domu zrobić,bo jak go zostawię chociaż na chwilę, to po 10 minutach zaczyna się koncert...
  5. u mnie zaczyna sie kocioł z malym , nie wiem czy zbliża się ten skok rozwojowy cz y jakieś zwiastuny zębów( w wieku 4 miesięcy,czy to możliwe..?) ale jest okropny,wścieka się,płacze,ślini się,ładuje do buzi cokolwiek może dosięgnąć.Raz je,raz mi pluje jedzeniem,wierci się,ma problemy z zasypianiem..ponadto dźwiga główkę do góry,tzn próbuje przyciągać ją do klatki piersiowej,podnosi nogi jakby próbował siadać i jak opada na łóżko to wrzeszczy bo jest wściekły że opada...
  6. nowe mamuśki w wolnej chwili wrzućcie uaktualnioną tabelkę ;D i może na końcu z dopiskiem poród SN/CC przynajmniej nie będzie trzeb a przewijać po kilkanaście wypowiedzi :P
  7. gratulacje kasztanka :D ja jak pakowałam torbę do szpitala to wzięłam tyle ciuszków Olkowi jakby jechał conajmniej na miesiąc na kolonie :/ a pampersów miałam całą paczkę nr 1, i w 1 noc jak zaczęła schodzić z niego smółka to zmieniłam mu 7 ,chyba co 15 minut zakładałam nowy.
  8. Gosia jeśli ma to pomóc w laktacji-pij jak najbardziej :)
  9. kurde izunia ma w oku błysk takiego cwaniaczka małego ;D kojarzy mi się z zachowaniem zrobię minkę to mama będzie nademną siedziała (Olek sam sobie ze mnie robi taką małpę...) http://www.voila.pl/060/yiyja/?1 tym razem Oluś w wersji smutnej.
  10. ja piłam herbatkę hipp na laktację 2x dziennie na miesiąc przed porodem.I ktoś mi kiedyś powiedział że powinno się hartować sutki przed porodem,szkoda że powiedzieli mi to po porodzie, bo podobno przez regularne powtarzanie tego sutki się jakoś wyciągną i karmienie będzie mniej bolesne.dobre są też maści na sutki.Ja bynajmniej swoje 1 dni karmienia cyckiem wspominam ze zgrozą...
  11. Gosiu zrobisz jak uważasz, mnie akurat się przydał tylko po to aby położyć go w łóżeczku.Jakoś sama niepewnie czułam się trzymając go w rożku,miałam wrażenie że moja kontrola nad dzieckiem jest ograniczona.Co do kąpieli to mam 3 ręczniki z kapturem i akurat tą rzecz bardzo polecam, bo rozkładam ręcznik przed kąpaniem,Olka z wanienki buch na przewijak,kaptur na głowę,szybko zawijam ogrzewam,potem wycieram dokładnie.Na samym początku z ubieraniem i oliwkowaniem trzeba się streszczać ,podpowiedź dla mam chłopców-cycuś staje dęba,i siura gdzie podanie, bo dziecku zimno ;) ledwo co Olka wyciągam z wanienki oczywiście rozczulałam sie nad jego ciałkiem, a tu siiiiiiiiiika po mnie,po sobie,i gdzie cycuś jeszcze poleci.No i tak z czystego dziecka robiło się osiurane :D Fajnie,jakby temat się utrzymał,zawsze jedna drugiej doradzi.A wiadomo różnie bywa z dzieciakami na począrku ale ja nie mogę narzekać na wolne wieczory-godzina 19 Oli śpi,a ja mam czas tylko dla siebie.Doglądam co pół godziny czy nie naciągnął sobie czegos na buzię,bo jak usypia to właśnie tak robi i trzeba uważać.
  12. ja byłam po paszport w Londynie,takie kolejki to prawda.Przyjechałam na miejsce o 8:40 a kilka minut po 10:00 wychodziłam już z dowodem zapłaty.Paszport miałam odebrać 15 czerwca,ale mąż nie dostal wolnego i pojedchałam 20.i wiecie co?nie wiemn cxzy oni przypadkiem nie robili tegp paszportu na poczekaniu..bo poszłam odebrać, a pani kazała nam z boku usiąść,i czekać i tak czekaliśmy chyba z 40 minut,potem nas zawołała i odebraliśmy.Bo jakby był gotowy odrazu tpo tylko nam daje,my podpisujemy i narazie.Aha i nie trzeba być z dzieckiem przy składaniu wniosku-chyba że nie ma osoby która może się maluszkiem zaopiekować,maluszek jest na cycu i rodzice nie mają innego wyjścia.
  13. ja chcę odczekać do kollejnego dziecka jakieś od 3 do 5 lat, narazie mi się nie spieszy,założyłam implant i to jest dowód na to że narazie z dziećmi basta :) Gosiu rożek ładny,oczywiście kup jak chcesz.ja rożków wogóle nie używałam do ich rzeczywistego przeznaczenia,bo kilka razy usiłowałam w nim karmić i usypiać Olka,ale jakoś mi się w nim gubił,przekręcał i niezbyt pewnie czułam się trzymając go w rożku.Wolalam swoje gole ręce,i przykryć go podczas karmienia tzn.nóżki brzuszek itp.A ten z usztywnieniem wogóle.Wyjęlam więc usztywnienie które leży w szufladzie,a rożek leży na prześcieradle żeby Olkowi było bardziej miękko.Pomijam fakt że śpi ze mną w łóżku,więc łóżeczko kupiłam chyba tyloko po to aby składać w nim czyste pranie jak nie chce mi się go składać i do szafy dawaĆ..powoli uczę Olka spać w łóżeczku,i póki co śpi w nim różnie-raz 1,5 godziny,raz 3,raz 4 godziny,ale zwykle bywa tak,że jak się rozbudzi to biorę go pod pachę i śpi ze mną,tak fajnie głaska mnie rączką po piersiach coraz wolniej,wolniej,aż uśnie.Dziewczynki te co urodziły już i te co czekają-posiadanie dziecka to piękna rzecz,mimo kolek,nieprzespanych nocek,płaczu...potem jak dziecko zrobi się bardziej kumate,zacznie twarze podglądać,patrzeć i powoli się uśmiechać-łzy same się do oczu cisną :) jeszcze troszkę i każda z nas będzie tu opisywała swoje chwile z dzieciątkiem :)
  14. Julka ja miała chyba z 4 preparaty-Infacol,Colief,Fenicol,czopki Vibrucol i coś tam jeszcze.Butle Tommee Tippee z tym czymś żeby dziecko nie łykało powietrza i szczerze?na miesiąc kolek preparaty pomogły dosłownie kilka razy,ale z reguły codziennie jazda zaczynała się o 17-18 a kończyła o 23.wydaje mi się, że preparaty nie sprawią że kolka zniknie jak ręką odjął,tylko każdy noworodek musi ją przejść na swój sposób(oczywiście są takie które kolek nie miały wogóle) i też masowałam brzuszek,ciepłe pieluchy i ulga na chwilę,usnął i jak przyszedł atak to od nowa darcie.Wydaje mi się że dzieci piersiowe są mniej na nie narażone chociaż..jeśli dziecko będzie miało je mieć to będzie miało i po mleku mamy i po sztucznym.Ja w kolki bawiłam się miesiąc czasu i to był chyba najgorszy czas po porodzie.Dziecko płakało,prężyło się ja na głowie stawałam żeby mu pomóc a on jak wrzeszczał to koniec.A za kilka dni ja zaczynam wprowadzać mu nowości do jadłospisu :)
  15. biedronka w szpitalu gdzie rodziłam był pewien lekarz Hindus, ja na niego błagalnym wzrokiem nietomna z bólu i skurczy a on do mnie ''no niestety nie zrobimy pani cesarki,bo to operacja,a pierworódki nie mogą mieć cc,potem są problemy z karmieniem,kolejną ciążą i porodem więc musi pani urodzić naturalnie'' (ciekawe gdzie tak pisze że pierworódki nie mogą mieć cc, i co by ten mądrala zrobił jakby np były zmiany w dziecka tętnie, czy też by obstawał przy swoim , że tylko naturalnie...) ale wracając do tego..nie wiem czy położna by zgodziła się wpisać do karty cc na życzenie...czy wogóle uznałaby argument że rodziłalm 4 dni i zmęczyło mnie to niemiłosiernie,bo ani nie użyli kleszczy,odkurzacza,tylko dziecko lekko przyduszone ale to nie miało większego wpływu na wynik Apgar,dalszy rozwój dziecka.Cóż no przy kolejnej ciąży nie zaszkodzi zapytać,koniec języka za przewodnika.ale powiem szczerze..ccę 2 dziecko ale myśl o pierwszym porodzie(jak narazie) skutecznie mnie zniechęca.Może to minie z czasem,zapomnę o bólu i tych męczarniach i dojrzeję do decyzji o 2 dzieciątku.Póki co to mam jeszcze czas,najpierw Olusia trzeba odchować.
  16. hmm..ja w oczach położnej zrobiłam z siebie wariatkę.Pomijam fakt,że miałam indukcję,te skurcze i bóle trwały 4 dni,ale do rzeczy-leżę sobie już na łożku,ileś tam godzin podpięta pod ktg,zmęczona skurczami niemiłosiernie.Co skurcz położna każe mi pchać, i mówi ''bardzo dobrze,bardzo dobrze,pchaj'' mąż dopinguje żebym pochała bo widać główkę a ja na to ''ty to ile tej główki już wyszło na wierzch?'' on pokazał na palcach-sam czubek a ja wrzask i pretensje ''k**wa ja myślałam że już conajmniej połowa a ty mi mówisz że dopiero włosy widać i czubek?!'' dobra leżę ,pcham,zaczynam powrzaskiwać..położna znów bardzo dobrze,pchaj,pchaj (po bólu wywnioskowałam że już więcej tej glowy wyszło) i w pewnym momencie coś mnie zablokowało,przestałam przeć i wrzask ''ja nie będe pchać , nie chcę rodzić bo mnie boli,nie urodzę!!!'' przyszła 2 położna,pyta co się dzieje na to pierwsza '' no dziewczyna nie chce pchać'' a ta druga złapała mnie za nogę,bez ostrzeżenia wygięła mi ją tak boleśnie,że wypchałam dziecko chyba z tego bólu. w 1 dzień jaki mnie nażelowali 3 razy to po 1 żelu luzik-leżę,śmiejemy się,gramy w akrty.za parawan wchodzi położna,karty na łóżku Remik w pełni, a położna patrzy i pyta ''ty tu przyszłaś rodzić?'' ja odpowiadam twierdząco a ona dziwna mina,chyba wyglądałam jak w salonie gier a nie na sali przedporodowej.Kiedy wreszcie odeszły mi wody po 3 dniach ''rozwarcia na zero'' położna podpięła mnie pod ktg,i kazała leżeć a ja ubzduralam sobie chodzenie i tak 2 godziny łaziłam w kółko po korytarzu w środku nocy,a to czytałam tabliczki,a to podpierałam windę. Kiedy odeszzly mi wody dzwonię po położną,cieknie mi po nogach,w podkładzie małe jeziorko,położna przyszła pyta co się dzieje a ja ''no chyba mi wody odeszły..?'' z najpiękniejszym i najszczerszym uśmiechem na jaki mnie było stać :D
  17. powiem tak.. bardzo chciałam mieć CC bo już to oczekiwanie w bólach stało się w pewnym momencie nie do zniesienia i po cichu błóagałam albo mi zrobią cc albo niech mnie ktoś wreszcie dobije.
  18. biedronka a Ty też masz mieć CC? kurde dziewczyny ale wam zazdroszczę, a dlaczego? bo nie mam porównania, swój 1 poród wspominam nie za fajnie ze względu na długość i dolegliwości.Może przy 2 dziecku się uda cc z jakiegoś powodu, i będę mogła powiedzieć co lepsze??
  19. beatka mój mały też był na początku usiurany z boku-a używam od początku pampersów.rozmiar 1 zapinałam zbyt lekko,luźno, i zdarzyło się że cycuś mu gdzieś się na bok przesunął i takim sposobem pamp w środku był suchutki,a Olek z boku usiurany aż pod pachę.Potem jak zmieniłam na 2,chyba za wcześnie to były za duże i do pewnego momentu powtarzala się sytuacja z sikaniem na siebie.Teraz ma 3 dobnrze dopasowane, waży już 7 kg, może więcej.ale jak zmieniam rozmiar, to najpierw kupuję małą paczuszkę na próbę jeśli się sprawdza-kupuję dużą zwykle w Bootsie(polecam kartę z Bootsa) dużo dziewczyn które mają chłopców to uczulały mnie właśnie na proste układanie penisa w pampersie, zapinać troszkę ciaśniej ale żeby dziecko oddcychało :P no i przy zmianie rozmiaru pampów próbowanie-jeśli będą za duże,to zawartości będą wszędzie tylko nie w pampersie, i jeszcze jakiś czas używać mniejszego rozmiaru.
  20. siema bromby ;ddd jak tam leci ? czy nasza kasztanka pojechala już na porodówkę? opuściłam troszkę wpisów...
  21. Julka a co to za strep? a wiesz coś na temat swojego uczulenia?
  22. a co do pokarmiu to położna tłukła mi do glowy święte zasady-więcej płynów niż normalnie, odżywiać się dobrze, jeść wartościowe rzeczy i przystawiać dziecko kiefdy tylko sobie tego zażyczy.I faktycznie coś w tym było bo jak karmiłam piersią, to miałam taki apetyt, że jadlam co dwie godziny a nie tyłam.Niestety moje cycki splajtowały a bardzo chciałam karmić, cóż pogodziłam się że masa dzieci je mleko sztuczne i są zdrowe i silne.cchciałabym karmić-mimo że to poświęcenie bo czasem dziecko co 30 minut się domaga a kolejne 30 minut wisi przy cycku, ale jaka wygoda-jedzenie pod ręką, nie trzeba pierdzielić się z miarkami, butelkami, wyparzaniem, termosem ze świeżą wodą...
  23. hej dzierwczyny, ja bym wam pomogła jakie były różnice pomiędzy główką a brzuszkiem, ale z tego co pamiętam to zdaje się 1,3 cm.Sama przegrzebałam neta w poszukiwaniu info nt tej różnicy ale bardzo małon informacji znalazłam.A któraś dobrze pisała, że usg może mylić się zarówno w jedną jak i frugą stronę.Mój mały niby w 36/40 ważył na usg 2900, a w 38/40 jak się urodził to 3450, możliwe aby w tak krótkim czasie przybrał pół kilograma?Mój ginekolog mówił, że najwiarygodniejszy pomiar to kość udowa,a różnice milimetrowe że brzuszek większy od głowy to często się zdarzają.Gosia no tak teraz sobnie przypomniałam że masz łożysko przodujące ale nie wiedziałam że to jest przeciwskazanie do CC. A co w wypadku (nie daj Boże!!!) jeśli wystąpią komplikacje podczas porodu SN to wtedy co?Chyba kiedy CC jest konieczna to jak to się ma do łożyska z przodu?Dziewczyny postarajcie się nie zadręczać tymi milimetrami chociaż pomyślicie że mi łatwo mówić bo już jestem po i z dzieckiem wszystko okej.. ale co ja piszę.. myślałam że jobla dostanę jak wezwał mnie lekarz i z grubej rury poinformował mnie że jak brzuszek jest większy to dziecko może się zaklinować,udusić,mogą być poważne komplikacje...U mnie podjęli kroki odchudzania dziecka w łonie poprzez dawanie mi leków i ustalenie diety.A pozatym pozostało mi tylko czekać do dnia porodu i przez te tygodnie prosić los aby dziecko było wymiarowe,poród odbył się bez rewelacji i dziecko przyszło na świat całe i zdrowe...
  24. Jej na forum to jak na targu :P ja jestem trochę do tuły bo w ciągu dnia a to coś w domu a to małym się zająć i czasem nie da rady wszystkich postów przeczytać i spamiętać a w zasadzie mały chodzi mi spać 18.30 maksymalnie 19 i wtedy mam więcej czasu dla siebie a tu już tyle tematów się przewinęło.
×