Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kachnaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kachnaa

  1. Ditta7 nie wiem czy potem z kimś rozmawiał,ale fakt że wprawił mnie w osłupienie i czułam się po tej informacji jak zwiędła gumowa lala,odechciało mi się wszystkiego,tylko bym wyła i wyła,ale cieszę się że tak się mną zajęli i miałam aż 3 usg naraz.
  2. rozszczepo wargi wydaje się takim małym zniekształceniem,po moich dzsiejszych przeżyciach mogę sobie tylko wyobrazić,jak wielką rozpacz i rozżalenie czują rodzice których dzieci są naprawdę poważnie chore,i diagnoza brzmi jak wyrok bez odwrotu,bez możliwości wyjścia..diagnoza na mojego małego to błaha sprawa w porównaniu z np zespołem Downa czy innymi poważnymi anomaliami,ale jednak podcięło mi nogi,odebrało głos i wogóle dalsze chęci do działania,jakiegokolwiek uśmiechu...
  3. dzięki Martka za pocieszenie,ale pierwszy raz zrobiło mi się tak smutno i przkro,mąż lepiej zna angielski,ale wychwyciłam takie słowa które by mnie powaliły na podłogę gdybym nie leżała..mąż nawet mi nie musiał tłumaczyć co mówił praktykant,wiedziałam o co chodzi.wyszłam z usg,czekałam na wezwanie na 2,i ledwo co powstrzymałam się od wycia w poczekalni..ale wszystkie dane dot.rozwoju kończą się słowem NORMAL.łożysko mam tylne.ale jednak chyba q grudniu zrobię prywatne 3d,choćbym miała płacić za nie 400 zł,a po porodzie wywalać kasę na leczenie i operacje-wywalę żeby tylko mały rozwijał się dobrze,żeby mógł żyć normalnie. no ale w każdym razie 2 i 3 usg robiła położna,za 2 nic nie było widać a przy 3 powiedziała że wargi są normalne(mąż mówi że też je widział) i że to mogłabyć tylko ta kreska.ja po pierwszej diagnozie nie byłam w stanie normalnie myśleć i słuchać,więc opieram się nna tym co widział mąż i położna.ale widział jajeczka małego :)
  4. no w każdym razie wszystko wyjaśni się po porodzie,pocieszam się tym,że zniekształcenie wargi to pikuś w porównaniu z np rozszczepem kręgosłupa,zespołem Downa poważną chorobą,że tą wadę można w pełni operacyjnie naprawić,i potem dziecko ma szanse(napewno po leczeniu i ćwiczeniach) normalnie mówić,wyraźnie mówić.
  5. no nic do rzeczy..dziś mnie trzymali 3 godziny w szpitalu,usg robił mi świeżak,wszystko w normie ale powiedział że podejrzewa u małego rozszczep wargi.po badaniu powiedział że skontaktuje się z moją położną,ona ze mną i lekarz zrobi mi usg.myślałam że to nastąpi za kilka dni,ale z kimś pogadał,przyprowadził starszą położną i wzięli mnie na 2-pech chciał,że mały się wkurzył tym maglowaniem,wcisnął buzię w mój pęcherz,zakrył się ręką i nic nie było widać,kazali mi pić i spacerować.po 40 minutach łażenia starsza położna mnie zawołała,i zrobilła badanie na innym sprzęcie.badała,badała i powiedziała,że ona widzi wargę zrośniętą,wyjaśniła że to co widział praktykant to mogła być ta kreseczka między wargą a nosem,że był źle ustawiony kontrast.przepraszali mnie że tak długo trwało,nerki,żołądek,ściany brzucha,móżdżek i te inne sprawy-w normie,waży 320 g wg badania.termin nadal na 11 kwietnia. jednak dziś zadzwoniłam do lekarza na osiedlu i prywatnie w POlsce zrobię sobie chyba 3d,może będzie ywraźniej widać?oczywiście pod warunkiem że buzię wystawi.na 1 badaniu ustawił się świetnie-przodem do nas,co chwilę zaciskał i rozluźniał pięści:) a na 3 usg tak fajnie głaskał mnie po brzuchu,pokazał nam faketa i ssał palucha :D
  6. pochwalę się zdjęciem prawie dorosłego człowieczka :D i napiszę co i jak. ruchy też czuję,najczęściej jak się kładę,jak zjem -nir tylko słodkie, tylko wogóle jak coś zjem :D
  7. hej dziewczyny,szkoda że mnie ominęło kilka stron,ale mam dość dużo zajęć. dziś idę na usg i znów świruję, bo zastanawiam się czy wszystko ok z małym.tu gdzie mieszkam płci mi nie powiedzą,więc skan tylko po to żeby sprawdzili czy synek dobrze się rozwija w sumie płeć znam,ale chciałabym potwierdzić ;) ale już niedługo, za 25 dni lecę do Polski,i pójdę na usg prywatnie,żeby mi już płeć potwierdził lekarz. rozważamy z mężem zamianę na większe mieszkanie ;) zobaczymy co z tego wyjdzie.
  8. laski nie nadąrzam za wami :P ostatnio rzadko wpadam,bo ciągle jest coś do zrobienia.24 idę na usg, mam nadzieję że z synkiem ok, ale boję się wejść na wagę :O:O:O nie wejdę :D
  9. ja na początku ciąży nie jadłam prawie wogóle, bo od wszystkiego mnie odrzucało, od ok 3 tygodni jadam już normalnie,i jadam wszystko-trochę owoców,jogurtów, chleba jem bardzo mało za to bogato wypchany-sałata,pomidor,szynka,ser... dużo soków owocowych i wody..no i zobaczymy ile przytyłam :P chociaż jestem w 5 miesiącu a brzucha wogóle nadal nie mam, ale z małym ok, bo słucham serduszka, lekarz na usg mówi że dziecko rozwija się prawidłowo, jest odpowiednie wielkością jak na wiek ciąży..ale brzucha pewnie nie mam, bo jestem pokaźną kobietą więc ..:D
  10. wszystkiego najlepszego,chyba spóźniłam się z życzeniami. co do pachwin..ja odczuwam to jakbym miała ''poluzowane'' nogi w pachwinach ;D tak mi się śmiesznie chodzi,i czasem coś mnie zakłuje po lewej lub po prawej stronie. DZIEWCZYNY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! matko jedyna nie jestem pewna,ale chyba poczułam dziś ruchy małego :D:D masakra,leżę na łóżku na plecach,oglądam z mężem film i nagle w dole brzucha mniej więcej na środku poczułam 4 razy takie wyraźne aczkolwiek delikatne pchnięcie,jakby mnie ktoś palcami lekko dotykał od środka :D pierwsze 3 pchnięcia w odstępach 2,3 sekund,kolejne po ok 4 minutach.i już narazie nic nie czuję :( ale te pchnięcia czułam wyraźnie,napierały na przednią ścianę brzucha zaraz nad wzgórkiem łonowym,jakby synek pchał się kończyną do przodu :D nie jestem pewna,ale wydaje mi się że to już chyba ruchy :) wcześniej najadłam się słodkiego. chyba możliwe,że w 19 tygodniu ,początek.można już poczuć?teraz mnie tak śmiesznie brzuch swędzi w środku ;d
  11. was tylko na chwilę zostawić i wszystko zapisane ;d wyłowiłam wątek o filmach.polecam psychologicznego mózgotrzepa ''Incepcja''.potem lżejsze ''V jak Vendetta'' ,''Gra'',''Wakacje dla par'' ale te trzy pierwsze warto ;)
  12. mnie jeszcze brzuszka nie widac, ale młodego słychac :D w plaszcz jesienny jeszcze wchodzę, ale na zimę chcę kupic sobie na bonprix plaszcz,spodnie z pasem i jakąś tunikę lub dłuższy sweter.często zamawiam i jestem zadowolona.
  13. no jak dla mnie doppler to bardzo fajna sprawa :) myślę, że warto poświęcic tą kasę dla własnego spokoju i dla przyjemności jaką daje słuchanie serduszka malucha.
  14. rany ile powtórek sorki, bo gadam przez telefon,piszę na kafe i doskokiem zaglądam do gulaszu :P
  15. wydaje mi się , że taki audio doppler to rzecz przydatna.dla mamy której ciąża przebiega prawidłowo-dla pewności że serduszko pracuje bez zarzutu i nie trzeba biegac co chwila na badania jak ma się jakieś wątpliwości,tylko przystawiasz trąbkę do brzucha,namierzasz malca i masz wszystko na monitorze.a chyba rzecz bardzo przydatna dla kobiet które miały w ciąży jakieś problemy ze zdrowiem -fajny sposób samokontroli.no i jeśli coś będzie nie tak no to do lekarza.według mnie rzecz przydatna.
  16. _agneszka_ ja kupiłam go na angielskim ebayu, zapłaciłam 50 Ł z podświetlanym lcd,można zapisac w pamięci 3 badania.banalny w obsłudze. dokładnie taki http://ecx.images-amazon.com/images/I/311kwQ2WMFL.jpg tylko zamiast pomarańczowego mam niebieskie to coś :P
  17. heja :D kupiłam sobie jednak tego dopplera :D fajna sprawa, mam małego na podsłuchu kiedy chcę, a on chyba nie lubi tego i przesuwa mi się po brzuchu.jak przyłożę słuchawkę w jedno miejsce,parę sekund słyszę go wyraźnie,za chwilę ucieka tracę bicie jego serca,szukam słuchawką po brzuchu i jest po innej stronie :D
  18. dziewczyny czy któraś z was ma detektor tętna płodu? ja znalazłam na ebayu i tak myślę warto czy nie :D
  19. a co do wody spod kapuchy-lekarka powiedziała że nie mogę za wiele jej wypic.
  20. A_B coś pisalaś o kwasie,ja do 3 mca brałam 2xdziennie 1 tabletkę 15 mg i do tego od endokrynolog pakiet witamin ale z większą zawartością jodu(problemy z tarczycą która uspokoiła się w ciąży) po 3 mcu biorę tylko 1 kwas foliowy 15 mg.pytalam czemu tak duże dawki-gin wyjaśniła, że ok miesiąc czasu nie wiedziałam, że jestem w ciąży,więc trzeba te braki nadgonic,ale powiedziała że kwasu nie da się przedawkowac,bo nadmiar organizm sam wydali.więc teraz tylko 1xdziennie kwas,1x dziennie Vitaminer,i do tego Drovit(z drożdży piwnych) bo strasznie wyłażą mi włosy, i jak dobrze pójdzie,to do kwietnia wypadnie mi 3/4 mojego owłosienia na glowie..co do mięsa..cóż odrzuca mnie od początku ciąży,każde jego przygotowanie to istna walka dla mnie.nadal jakoś nie mam ochoty na padlinę.tylko czasem jakaś czysta szynka na kanapce.tak to cały czas owoce ,mleko,jogurty.miejmy nadzieję,że moja uboga dieta nie dotknie małego smyka.. na zatwardzenia-lekarka poleciła tylko suszone śliwki i morele,papka z otrębów pszennych,1 szklanka przegotowanej wody przed spaniem i po wstaniu,i jak toleruję,to troszkę albo kapusty kiszonej albo wody spod niej.
  21. ja dziś byłam u położnej,odebrałam wyniki krwi,wszystko w normie, grupa 0Rh- oznaczona grubą czerwoną krechą.położna powiedziała, że w 28 tygodniu pobiorą krew na ponowne potwierdzenie grupy.dziś położyła mnie na łóżku,wzięła taki aparat z trąbką i kabelkiem,i do tego głośnik,maca mnie trąbką po brzuchu,maca,maca..i nic tylko słychac moje serce.ja czułam że za chwilę zemdleję.aż trafiła na mojego małego,skubaniec spadł na sam dół brzucha,zaraz nad wzgórkiem trąbka wykazała bicie serca synka.ale jak usłyszałam jego serce,to ogarnęła mnie taka ulga,i poczułam się tak słaba i wiotka jak przebita opona :D mąż mówil,że zmieniałam na kolory na buzi jak tęcza a on sam miał już wizje, że wiozą mnie karetką do szpitala :O chłop umie pocieszyc,nie ma co..
  22. ja mam usg 24 listopada.. nie mogę spac, nic mi się nie chce jesc.ja też mam brzuch twardy,w sumie już 16 tydzień,ale taki twardy chyba normalnie, nic mnie nie boli,tylko to smyranie :D
  23. siemka ;d co do grupy krwi, okazało się że że ja mam 0- a mąż ma 0+ a całe zycie miałam w książeczce zdrowia że mam 0+ a tu nagle się okazało że mam ujemną krew.ale to w sumie moje pierwsze dziecko, jednak chcę badanie powtórzyc czy rąbnęli się jak byłam mała czy rąbnęli się teraz.
  24. no cóż.. pogadam z koleżanką jak wróci z urlopu no i liczę się z tym że śmiertelnie się na mnie obrazi, jak najpierw mówilam że wózek kupię a potem się nagle rozmyśliłam.. no niestety bardziej zależy mi na wygodzie i bezpieczeństwie syna niż na cenie i wygladzie wózka.a to prawda że ona imho za bardzo się pospieszyła z kupnem wózka.to to chyba powinno załatwiac się po 4-5 miesiącu ciąży :P czytalam wlaśnie na stronie Mothercare no i produkt można zwrócic/wymienic do 28 dni od daty odbioru(ona kupowała go na necie)pociesza mnie to,że chociaż ma 2 letnią gwarancję..chociaż zastanawiam się, żeby wózek jednak od niej wziąśc skoro się zdeklarowałam i jakoś go opchnąc..a czytam opinie na polskich stronach, i faktycznie przeważają opinie że wkład dla noworodka jest dosc mały i dzieci zdołały jeździc w nim tylko do ok 3-4 miesiąca..
×