Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kachnaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kachnaa

  1. koleżanka mi opowiadała,że matka jej nie mogła urodzić :D koleżanka wychodziła,kończyła na uszach i znów chowała głowę ;D a inna jechała do szpitala 3 razy , i 3 razy ją odsyłali,bo nie miała rozwarcia,wkoncu stwierdzili że nie opłaca się,żeby tak jeździła w kółko i koniec końcem urodziła w domu bo już nie zdąrzyła dojechać.
  2. kurcze chciałabym już widzieć,jak malec skacze i żeby było widać:D ale napewno go czuję,jak pisałam o tym 3 godzinnym usg, to widocznie się wściekł,że tak go tą głowicą trącali, bo szalał niemiłosiernie przez kilka godzin.
  3. kurcze chciałabym już widzieć,jak malec skacze i żeby było widać:D ale napewno go czuję,jak pisałam o tym 3 godzinnym usg, to widocznie się wściekł,że tak go tą głowicą trącali, bo szalał niemiłosiernie przez kilka godzin.
  4. znów mnie wcięło,dziekuję wam moje laski za pocieszenie z tym rozszczepem i witam wszyskie nowe!
  5. spać nie mogę :P obiecałam zdjęcie,więc wrzucam http://www.voila.pl/295/ipe7m/?1 zeskanowane,bo oryginalne jest czarno-biale. tak myślę,czy to co jest pod główką to jego ręka czy coś innego?:D
  6. aprils też gdzieś czytałam,że w tych pierwszych tygodniach wiele kobiet nie wie o ciąży to raz, a dwa że do zarodka dociera o wiele mniej czynników,że ma o wiele mniejszą styczność z nimi niż np.w 16,czy 20 tygodniu.no i też to,czy zarodek sobie poradzi,czy jest na tyle silny żeby się utrzymać,czy jest zbyt słaby żeby przetrwać i organizm sam go wydala... no i życzę szybkiego powrotu do zdrowia aprils :)
  7. aprils ja juz mam za sobą 2 ciążowe przeziębienia,no i tylko miód,mleko,czosnek,syrop z cebuli,smarowanie się VapoRubem,i paczka chusteczek w łóżku,u mnie obyło się bez gorączki(tylko 37 stopni)no i płukanie gardła wodą z solą,ja jeszce na złagodzenie brałam tabletki Szałwiosept. wiecie najgorsze jest to wyrzucanie sobie ''pewnie to moja wina'' i wetowałam,co źle zrobiłam od początku ciąży-paliłam,chodziłam na solarium i piłam Redbulle,nie brałam kwasu(ok miesiąc nie wiedziałam że jestem,m.in nie podejrzewałam przez brak miesiączki bo myślałam że ona się rozchwiała po odstawieniu tabletek) potem że źle się odżywiałam,nie jadłam tego co potrzeba-tylko to,po czym nie będę szybko rzygała,że moja wina,że mam porywczy charakter,łatwo się wściekam i daję wyprowadzić z równowagi..doszukiwałam się przyczyny w swoim zachowaniu,złym trybie życia.
  8. Ditta7 nie wiem czy potem z kimś rozmawiał,ale fakt że wprawił mnie w osłupienie i czułam się po tej informacji jak zwiędła gumowa lala,odechciało mi się wszystkiego,tylko bym wyła i wyła,ale cieszę się że tak się mną zajęli i miałam aż 3 usg naraz.
  9. rozszczepo wargi wydaje się takim małym zniekształceniem,po moich dzsiejszych przeżyciach mogę sobie tylko wyobrazić,jak wielką rozpacz i rozżalenie czują rodzice których dzieci są naprawdę poważnie chore,i diagnoza brzmi jak wyrok bez odwrotu,bez możliwości wyjścia..diagnoza na mojego małego to błaha sprawa w porównaniu z np zespołem Downa czy innymi poważnymi anomaliami,ale jednak podcięło mi nogi,odebrało głos i wogóle dalsze chęci do działania,jakiegokolwiek uśmiechu...
  10. dzięki Martka za pocieszenie,ale pierwszy raz zrobiło mi się tak smutno i przkro,mąż lepiej zna angielski,ale wychwyciłam takie słowa które by mnie powaliły na podłogę gdybym nie leżała..mąż nawet mi nie musiał tłumaczyć co mówił praktykant,wiedziałam o co chodzi.wyszłam z usg,czekałam na wezwanie na 2,i ledwo co powstrzymałam się od wycia w poczekalni..ale wszystkie dane dot.rozwoju kończą się słowem NORMAL.łożysko mam tylne.ale jednak chyba q grudniu zrobię prywatne 3d,choćbym miała płacić za nie 400 zł,a po porodzie wywalać kasę na leczenie i operacje-wywalę żeby tylko mały rozwijał się dobrze,żeby mógł żyć normalnie. no ale w każdym razie 2 i 3 usg robiła położna,za 2 nic nie było widać a przy 3 powiedziała że wargi są normalne(mąż mówi że też je widział) i że to mogłabyć tylko ta kreska.ja po pierwszej diagnozie nie byłam w stanie normalnie myśleć i słuchać,więc opieram się nna tym co widział mąż i położna.ale widział jajeczka małego :)
  11. no w każdym razie wszystko wyjaśni się po porodzie,pocieszam się tym,że zniekształcenie wargi to pikuś w porównaniu z np rozszczepem kręgosłupa,zespołem Downa poważną chorobą,że tą wadę można w pełni operacyjnie naprawić,i potem dziecko ma szanse(napewno po leczeniu i ćwiczeniach) normalnie mówić,wyraźnie mówić.
  12. no nic do rzeczy..dziś mnie trzymali 3 godziny w szpitalu,usg robił mi świeżak,wszystko w normie ale powiedział że podejrzewa u małego rozszczep wargi.po badaniu powiedział że skontaktuje się z moją położną,ona ze mną i lekarz zrobi mi usg.myślałam że to nastąpi za kilka dni,ale z kimś pogadał,przyprowadził starszą położną i wzięli mnie na 2-pech chciał,że mały się wkurzył tym maglowaniem,wcisnął buzię w mój pęcherz,zakrył się ręką i nic nie było widać,kazali mi pić i spacerować.po 40 minutach łażenia starsza położna mnie zawołała,i zrobilła badanie na innym sprzęcie.badała,badała i powiedziała,że ona widzi wargę zrośniętą,wyjaśniła że to co widział praktykant to mogła być ta kreseczka między wargą a nosem,że był źle ustawiony kontrast.przepraszali mnie że tak długo trwało,nerki,żołądek,ściany brzucha,móżdżek i te inne sprawy-w normie,waży 320 g wg badania.termin nadal na 11 kwietnia. jednak dziś zadzwoniłam do lekarza na osiedlu i prywatnie w POlsce zrobię sobie chyba 3d,może będzie ywraźniej widać?oczywiście pod warunkiem że buzię wystawi.na 1 badaniu ustawił się świetnie-przodem do nas,co chwilę zaciskał i rozluźniał pięści:) a na 3 usg tak fajnie głaskał mnie po brzuchu,pokazał nam faketa i ssał palucha :D
  13. pochwalę się zdjęciem prawie dorosłego człowieczka :D i napiszę co i jak. ruchy też czuję,najczęściej jak się kładę,jak zjem -nir tylko słodkie, tylko wogóle jak coś zjem :D
  14. hej dziewczyny,szkoda że mnie ominęło kilka stron,ale mam dość dużo zajęć. dziś idę na usg i znów świruję, bo zastanawiam się czy wszystko ok z małym.tu gdzie mieszkam płci mi nie powiedzą,więc skan tylko po to żeby sprawdzili czy synek dobrze się rozwija w sumie płeć znam,ale chciałabym potwierdzić ;) ale już niedługo, za 25 dni lecę do Polski,i pójdę na usg prywatnie,żeby mi już płeć potwierdził lekarz. rozważamy z mężem zamianę na większe mieszkanie ;) zobaczymy co z tego wyjdzie.
  15. laski nie nadąrzam za wami :P ostatnio rzadko wpadam,bo ciągle jest coś do zrobienia.24 idę na usg, mam nadzieję że z synkiem ok, ale boję się wejść na wagę :O:O:O nie wejdę :D
  16. ja na początku ciąży nie jadłam prawie wogóle, bo od wszystkiego mnie odrzucało, od ok 3 tygodni jadam już normalnie,i jadam wszystko-trochę owoców,jogurtów, chleba jem bardzo mało za to bogato wypchany-sałata,pomidor,szynka,ser... dużo soków owocowych i wody..no i zobaczymy ile przytyłam :P chociaż jestem w 5 miesiącu a brzucha wogóle nadal nie mam, ale z małym ok, bo słucham serduszka, lekarz na usg mówi że dziecko rozwija się prawidłowo, jest odpowiednie wielkością jak na wiek ciąży..ale brzucha pewnie nie mam, bo jestem pokaźną kobietą więc ..:D
  17. wszystkiego najlepszego,chyba spóźniłam się z życzeniami. co do pachwin..ja odczuwam to jakbym miała ''poluzowane'' nogi w pachwinach ;D tak mi się śmiesznie chodzi,i czasem coś mnie zakłuje po lewej lub po prawej stronie. DZIEWCZYNY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! matko jedyna nie jestem pewna,ale chyba poczułam dziś ruchy małego :D:D masakra,leżę na łóżku na plecach,oglądam z mężem film i nagle w dole brzucha mniej więcej na środku poczułam 4 razy takie wyraźne aczkolwiek delikatne pchnięcie,jakby mnie ktoś palcami lekko dotykał od środka :D pierwsze 3 pchnięcia w odstępach 2,3 sekund,kolejne po ok 4 minutach.i już narazie nic nie czuję :( ale te pchnięcia czułam wyraźnie,napierały na przednią ścianę brzucha zaraz nad wzgórkiem łonowym,jakby synek pchał się kończyną do przodu :D nie jestem pewna,ale wydaje mi się że to już chyba ruchy :) wcześniej najadłam się słodkiego. chyba możliwe,że w 19 tygodniu ,początek.można już poczuć?teraz mnie tak śmiesznie brzuch swędzi w środku ;d
  18. tego nie pamiętam,ale dostałam dwa razy za dość poważne rzeczy-1 raz wysadziłabym osiedle w powietrze,mimo że powtarzali mi do znudzenia,że nie wolno bawić się kuchenką,bo ziaziu,bo tam jest gorąca woda(czy tam zupa),bo będzie mnie bolało,a ja swoje,i na przekór do kuchenki,to dobrze że babcia się w porę zorientowała,że gaz wai na mieszkanie jak szalony.wtedy dostałam po dupie i zabawa w kuchni się skończyła,do kuchenki się nie zbliżyłam od tamtej pory.drugi raz uciekłam spod bloku-mimo że powtarzali mi,żebym bawiła się na widoku,bo duże osiedle, bo obcy ludzie,bo ruch na ulicy,bo pan mnie wsadzi do wora i ukradnie :D:D to i tak zabunkrowałam się gdzieś pod klatką schodową,szukali mnie mieszkańcy osiedla,nawet policja przyjechała :D do babci przyjechało pogotowie,bo dostała jakiegoś ataku...też dostałam w dupę,to potem ją wołałam co jakiś czas żeby ponformować,że jestem pod oknami.nie wiem może miałam wtedy z 4 lata,może ciut więcej ale jednak po szczypiących klapsach w dupsko zapamiętałam sobie że tak nie wolno i więcej się takie rzeczy nie zdarzyły...
  19. ja się nie wypowiem na ten temat.chociaż uważam,że najlepiej przemocy unikać,za to bardzo dużo rozmawiać i tłumaczyć, tylko... co zrobić w przypadku,kiedy rodzice proszą,tłumaczą,rozmawiają a dziecko nic? zero reakcji? jak wtedy sobie poradzić z takim małym uparciuchem? co do mnie..jak byłam dzieckiem,zdarzało się że dostałam klapsa,raz w wieku nastu lat zebrałam porządne lanie-ale słusznie!!! i na złe mi to nie wyszło.i nie mam do babci o to żadnych pretensji czy żalu.
  20. was tylko na chwilę zostawić i wszystko zapisane ;d wyłowiłam wątek o filmach.polecam psychologicznego mózgotrzepa ''Incepcja''.potem lżejsze ''V jak Vendetta'' ,''Gra'',''Wakacje dla par'' ale te trzy pierwsze warto ;)
  21. mnie jeszcze brzuszka nie widac, ale młodego słychac :D w plaszcz jesienny jeszcze wchodzę, ale na zimę chcę kupic sobie na bonprix plaszcz,spodnie z pasem i jakąś tunikę lub dłuższy sweter.często zamawiam i jestem zadowolona.
  22. no jak dla mnie doppler to bardzo fajna sprawa :) myślę, że warto poświęcic tą kasę dla własnego spokoju i dla przyjemności jaką daje słuchanie serduszka malucha.
  23. rany ile powtórek sorki, bo gadam przez telefon,piszę na kafe i doskokiem zaglądam do gulaszu :P
  24. wydaje mi się , że taki audio doppler to rzecz przydatna.dla mamy której ciąża przebiega prawidłowo-dla pewności że serduszko pracuje bez zarzutu i nie trzeba biegac co chwila na badania jak ma się jakieś wątpliwości,tylko przystawiasz trąbkę do brzucha,namierzasz malca i masz wszystko na monitorze.a chyba rzecz bardzo przydatna dla kobiet które miały w ciąży jakieś problemy ze zdrowiem -fajny sposób samokontroli.no i jeśli coś będzie nie tak no to do lekarza.według mnie rzecz przydatna.
×