Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ja_i_ja

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ja_i_ja

  1. co pediatra,to inna opinia :). co do snu-rano jak sie budzi, to je i zasypia. pozniej jest drugie karmienie,po ktorym idziemy na spacer i zazwyczaj na spacerze zasypia, a pozniej to juz loteria (od ok. godz. 16). wczoraj obudzilam Lenke o 18, o 19 kapiel, padla chwile przed 20 i w zaden sposob nie dalo sie jej obudzic (od 18 ja zabawialam). obudzila sie o 23:20, zjadla i teraz spi. nocuje dzis u nas moja mama i zawsze jak u nas jest, to Lenka jest zadziwiajaco spokojna. nie wiem z czego to wynika. moze z tego, ze ja jestem spokojniejsza, bo wiem, ze w razie czego mama mi pomoze i mala to czuje? dzis bylysmy na bioderkach i wszystko ok. Lenka to mala aktorka, u lekarza i w poczekalni nawet nie zaplakala, a tylko wsiadlysmy do samochodu, zaczela lament. w ogole czesto jest tak,ze jak mamy gosci, to jest spokojna, a goscie tylko wyjda, to sie zaczyna :/
  2. W nocy Lenka obudziła się o 23:30i zasnęła ok. 6 rano... Czy to się kiedyś skończy? ;( Dziś od 18 nie pozwolę jej zasnąć, może wtedy padnie zmęczona i chociaż 2 godziny prześpi.
  3. Ja słyszałam, że niektóre mamy mówią, że po szczepianiach dzieci zaczęły chorować (autyzm i inne :/), ale nie ma na to żadnego potwierdzenia i nie wiem, których szczepień to dotyczy. Ja nie zdecydowałam się na skojarzone po rozmowie z pediatrą, ale ona też nie mówiła nic o skutkach ubocznych. Powiedziała tylko, że zaszczepiłaby na pneumokoki, a położna środowiskowa powiedziała, że zaszczepiłaby też na rotawirusy, więc na te 2 szczepienia się zdecydujemy. Agata- od początku Michaś spał tak regularnie? U mojej Lenki nie da się określić, czy akurat o danej porze będzie spała, bo czasem śpi, a czasem płacze i nie wiem, jak jej wyregulować te pory dnia i czy u niespełna miesięcznego dziecka da się to już wyregulować?
  4. Właśnie tak się zastanawiam, czy to ma znaczenie jakiejfirmy kupię sterylizator? W sensie: czy butelki wszystkich firm będą pasowały do każdego sterylizatora? Pewnie nie. Ja czaję się na Tommee Tippee, bo w sumie mam 6 butelek tej firmy i tylko 1 z Aventa. Mojej małej coś nie służy ten Bebilon, chyba spróbuję jeszcze Enfamil.
  5. Już doczytałam, że w zmywarce do 6 m-ca życia dziecka nie powinno się myć butelek, bo myje się tam też inne rzeczy (chodzi o osady z innych naczyń). Myję butelki płynem do akcesoriów dziecięcych, ale podobno zwykłym płynem do naczyń też można. I chyba zaopatrzę się w sterylizator, bo na razie wyparzam wszytsko w garnku, a podobno też powinno się na sterylizację przeznaczyć jeden garnek tylko do sterylizacji właśnie, a ten będzie mi jeszcze potrzebny do gotowania. Jeszcze naszło mnie na kilka pytań: - czy wybudzacie dzieci na kąpiel? Lenka właśnie przespała porę kąpieli (myjemy ją w okolicach 19:00) - czy Wasze dzieci lubią się kąpać, bo Lenka strasznie płacze :|. Nie płacze tylko wtedy, kiedy myję jej plecki (wtedy rękę mam pod jej brzuszkiem). Jak myję jej brzuszek itd., to płacze strasznie. Płacze dopóty, dopóki jej nie ubiorę. - i ostatnie: czy oprócz np. Oilatum używacie jeszcze czegoś do kąpieli? Czy sam Oilatum wystarczy? Chodzi mi zwłaszcza o mycie pupy.
  6. Dziewczyny, które karmicie butlą: -czy wyparzacie butelki po każdym użyciu? - czy myjecie je specjalnym płynem do mycia akcesoriów dziecięcych? - czy próowałyście myć butelki w zmywarce? czy w ogóle można? Agata- to faktycznie mało Michaś przybrał na wadze, Lenki waga zwiększyła się o 615 g przez 2 tygodnie, ale to pewnie dlatego, że prawie od początku jedziemy na mm. My nie konultowaliśmy wyboru mm z pediatrą, ale nie jestem pewna, czy Bebilon małej służy. Kupiliśmy też Bebilon Comfort, le znowu on jest jakiś gęstszy i nie zawsze chce lecieć przez smoka :/. Ech.... W tym tygodniu mam nadzieję, że pókdziemy do pediatry, to zapytam. Co do skojarzonych szczepionek- rozmawiałam z pediatrą i mówiła, że ona zaszczepiłabym tylko na pneumokoki i że mówi się, że skojarzone są niby lepsze, bo bardziej oczyszczone, ale ona jest pediatrą od 35 lat i nie widziała żadnych powikłań po tych darmowych szczepieniach. Kurczę, dziewczyny, jak Wam zazdroszczę, że Wasze dzieci tak śpią ;(. U nas właśnie zaczął się koncert (od 17:00), ale nie wiem, czy to noe dlatego, że boli ją brzuszek, bo ciągle się pręży, puszcza bąki, a kupy nie ma (zrobiła osttanio przedwczoraj)... Ech.... Jutro mamy pierwszą wizytę w poradni preluksacyjnej.
  7. Ech, niestety dzisiejsza noc była taka, jak poprzednie- noszenie na rękach od 22:30 do 02:30 :/. O 2:30 Lenka zasnęła i spała aż do 07:30, ale i tak wcześniej trzeba było ją nosić :(. Kasia- to ubierasz Amelkę cieplej niż ja Lenkę, ale Lenka zawsze po spacerze ma ciepłe rączki i nosek (kark też), więc wydaje mi się, że nie marznie. Oczywiście, jak będzie zimniej, to będę ubierać ją cieplej. Wczoraj pierwszy raz poszłyśmy do Biedronki :D. Bałam się, że się rozpłacze w sklepie, ale była spokojna, mimo że nie spała :) Agata- ja nie biorę tych skojarzonych, ale raczej (raczej na pewno) zaszczepimy na pneumokoki i rotawirusy.Faktycznie kikut długo się trzyma. Oj, nie zazdroszczę tej skazy białkowej i AZS, ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Lenka miała takie krostki na oczkach, ale po przemywaniu rumiankiem przeszło, ma też kilka na czółku (chyba z przegrzania :/) i położna mówiła, żeby smarować Octeniseptem. Wcześniej bużkę też przemywaliśmy wodą przegotowaną i oczka solą fizjologiczną, ale małej to nie pomogło. Kasia- moja mała też już coraz bardziej pulchna :D. A te szczepionki trzeba kupić samemu waptece, czy jak to się odbywa?
  8. Lenka w ciagu dnia tez spi 2 razy, w porywach do 3. spi niestety wtedy, kiedy chce. Kasiu, jak nauczylas Amelke spac o konkretnych porach? na spacery chodzimy po drugim karmieniu od rana, niestety sa to rozne pory, w zaleznosci od tego, kiedy obudzi sie na jedzenie. nie wiem,jak jej wyregulowac wszystko? nie pozwalac jej zasypiac wtedy, kiedy chce? czy samo jej sie to wyreguluje?
  9. raczej nic jej nie dolega, widze tylko, ze przy kazdej kupie sie meczy, ale w zasadzie codziennie lub co drugi dzien robi kupe. teraz czytam, ze moze to wina mleka. kasia- jak noc? mala nie placze, jak ja odkladasz? moja niestety nie chce lezec sama. dzis mielismy tez koszmarna noc- 5 godzin nie spala...
  10. Dziś od 00:30 do 4:30 usypialiśmy Lenkę- oczywiście nosząc ją, bo inaczej płakała. Błagam! Podpowiedzcie jakieś sposoby na usypianie dzieci, bo plecy mi wysiadają, a malutka przecież będzie coraz cięższa :/
  11. Ja też życzę wszystkim wesołych i spokojnych i przespanych nocek ;)
  12. Kasia- ja też tej glukozy nie podaję, mi wyjątkowo źle się kojarzy- w końcu miałam cukrzycę ciążową ;)
  13. Kasia- boję się trochę, że mała się przyzwyczai do noszenia, zwłaszcza, że już teraz często chce spać tylko noszona na rękach (ale zdarza jej się też zasypiać po prostu leżąc na mnie). Z chustą chyba jednak się wstrzymam. Mam mieszane uczucia, chociaż znajomi używali i sobie chwalą. Agata- Nie wybudzam Lenki od wczoraj, w nocy troszkę dała nam popalić, ale pewnie miała taki dzień, za to jak zasnęła to spała 4 godziny bez przerwy :) Kasia- Lenka je 90-120 ml, ale jest trochę młodsza od Amelki,więc ciekawe co będzie, jak będzie w jej wieku ;). Pierwszego dnia po wyjściu ze szpitala zjadła 120 ml i ja-panikara- zadzwoniłam na położniczy zapytać, czy nic jej nie będzie ;) Co do dopajania- położna mówiła mi jeszcze, że zamiast herbatek można podać glukozę do przepojenia- płaska łyżeczka na 100 ml wody. Mi też się wydaje, że przy modyfikowanym trzeba dopajać, więc podaję te herbatki, ale dużo ich nie wypija :/. Z drugiej strony pediatra mówił, żebym absolutnie nie dawała herbatek.... (kolejny raz rozbieżne opinie...) Agata- Wigilia jest u nas (miała być u teściowej, bo my święta robimy co roku i w tym roku z racji pojawienia się małej miała w końcu zrobić ona, no ale jakoś nie była chętna... bez komentarza :/), w pierwszy dzień świąt jedziemy do mojej mamy, a w drugi przyjeżdża do nas brat męża z żoną. Zapraszali nas do siebie, ale nam wygodniej będzie z małą w domu. Na szczęście ja prawie nic nie przygotowuję- część zamówiłam, część przygotowuje moja mama i teściowa. Dziś muszę jeszcze tylko upiec ciacho :)
  14. Lenka w nocy też je mniej niż w ciągu dnia, nie wiem z czego to wynika. W dzień potrafi zjeść nawet 120 ml, w nocy czasem nie wypije nawet 90 ml. Podaję jej herbatkę raz dziennie- koperkową albo rumiankową, ale ona też za nimi nie przepada :/. Pociągnie kilka razy i się wkurza, że to nie mleko.
  15. Nie wybudzałam małej i spała prawie 5 godzin :D. Nie mogłam uwierzyć i co chwilę zaglądałam, czy nic jej nie jest ;). Jak się obudziła, to ją wykąpaliśmy, dostała butlę i znowu śpi :). Teoretycznie powinna jeść za godzinę, ale widzę, że już zaczyna ruszać buźką przez sen,więc możliwe, że obudzi się wcześniej. Oby tylko w nocy nie dała nam popalić, skoro w dzień tyle śpi :) A pediatra kazał mi jeszcze zrobić wyniki, bo powiedział, że jestem strasznie blada i że jeszcze trochę i nie będę miała siły zająć się dzieckiem ;). Co prawda na początku z Lenką w domu zapominałam całkiem o tym, że ja też powinnam jeść, ale teraz już wszystko wraca do normy :) Agata- kuruj się! Teraz taka pora, że choróbska będą nas dopadać. Oby tylko nasze dzieci nie chorowały.
  16. Miśka- Lenka śpi w łóżeczku. Jedną noc spała z nami, ale mąż się bał, że może coś jej zrobimy przez sen i spał w nogach łóżka :D, ja zresztą trochę też się bałam i teraz śpi sama. Usypia na mnie lub na mężu, a później kładziemy ją do łóżeczka. gościu- właśnie jak mi pediatra powiedział, że co 3 godziny tylko karmienie, to byłam trochę zdziwiona, bo jak i czym zająć dziecko, które obudzi się głodne wcześniej? W dzień staram się ją czymś zająć, z różnym skutkiem, jak zaczyna mocniej płakać, to daję jej jeść szybciej, a w nocy budzi się w sumie co te 3 godziny, a jak się nie budzi, to sama ją wybudzam, ale jakby się obudziła wcześniej, to pewnie dałabym jej butlę szybciej. Do jakiego wieku trzeba dziecko wybudzać na jedzenie? Moja znajoma ma córkę, która od 4. miesiąca przesypia jej całe noce.
  17. Anet- ja mam to samo z moją małą, jeśli chodzi o karmienie piersią. Każde przystawianie kończyło się strasznym płaczem, drapaniem i krzykiem. My dziś byłyśmy pierwszy raz u pediatry. Kręcz szyi powoli zanika, żółtaczka mija, ogólnie wszystko jest ok, mała od wyjścia ze szpitala przybrała na wadze 615 g. Ja też dziś usłyszałam, że mała powinna jeść nie częściej niż co 3 godziny (tzn. co 3 godziny, nie co dwie, nie co 4 itd.), a ona budzi mi się głodna po dwóch, czasem szybciej i muszę ją czymś zająć przez ten czas. Pediatra powiedział też, że nie powinnam podawać herbatek, w ogóle dawać jak najmniej rzeczy z apteki, a położna mówiła, żeby herbatki podawać. I bądź człowieku mądry ;] do gościa- wiem, że im rzadziej ściągam, tym pokarmu mam mniej, ale ściągam tak rzadko ze względu na to ile nerwów kosztowało to karmienie i moją małą, i mnie. Wiem, że mleka matki nie zastąpi modyfikowane, ale decyzję już podjęłam. I chociaż mam z tego powodu trochę wyrzutów sumienia, to już zdecydowałam. I bardzo proszę już nie komentować mojego wyboru. Nie wiem skąd ta zewnętrzna presja na karmienie piersią- jak ktoś chce i może, niech karmi. Lenka najchętniej usypia leżąc u mnie na klatce piersiowej, niestety nie chce zasypiać sama w kołysce/łóżeczku. W ciągu dnia zdarza się, że chciałaby tak leżeć u mnie nawet 3 godziny (i oczywiście wtedy nie śpi), ale wiadomo- czasem trzeba np. coś zjeść, więc staram się ją odłożyć na chwilę, ale wtedy zaczyna strasznie płakać, więc muszę ją wziąć z powrotem na ręce. Koleżanki mówią, żeby ją zostawić, że wypłacze się, zmęczy i zaśnie, ale nie wydaje mi się, żeby to było dobre rozwiązanie. Takie małe dziecko raczej nie płacze dlatego, że wymusza cokolwiek, tylko dlatego, że mu czegoś brakuje. Może potrzebuje po prostu bliskości. Jak myślicie? Co Wy robicie w takich sytuacjach?
  18. Goha, w jakiejś gazetce wyczytałam właśnie, ze jest to odczyn po szczepieniu BCG przeciw gruźlicy. Najczęściej zmiana taka wchłania się samoistnie.(cytat)
  19. Floraska- Lenka w szpitalu też miała tak sucho w nosku i położne mówiły, żeby wlewać jej sól fizjologiczną. U nas przeszło, ale Fridą też musiałam raz podziałać. Agata- ja też nie wiem, kidy ten czas tak zleciał. Moja Lenka ma już 12 dni. Szok :) Kasia- Lenka jest co prawda młodsza, ale przynajmniej raz w ciągu dnia ma tak, że po jedzeniu nie zasypia od razu tylko pomarudzi jakieś dwie godziny i w końcu zaśnie. Ja oczywiście przeżywam, bo nie wiem, czy coś ją boli, bo pieluchę ma suchą, głodna też nie jest, a wścieka się strasznie :/, ale położne mówiły,że charakterna z niej dziewczynka i chyba muszę do tego przywyknąć. Lenka uśmiecha się czasem, ale rzadko i raczej robi to nieświadomie :). Zwłaszcza po jedzeniu jest taka rozanielona i uśmiecha się na razie tylko przez sen :) abc- Lenka je podobne ilości, 90 ml, pytałam położna, czy to nie za dużo w jej wieku, ale powiedziała, że nie- widocznie tyle potrzebuje, ale też kazała mi podawać małej herbatki, ale mała nie chce dać się tak oszukać ;)
  20. Anet- ja w zasadzie nie mam co zrzucać, w dniu porodu miałam 6,5 kg na plusie. Teraz, jak na siebie patrzę, to myślę, że ważę mniej niż przed ciążą, ale nie mam w domu wagi, w każdym razie brzucha prawie nie mam, macica mi się podobno jeszcze obkurcza, więc z dnia na dzień jest coraz bardziej wklęsły, ale fakt, że skóra na nim jest mniej jędrna niż wcześniej. Trzeba się zaopatrzyć w coś ujędrniającego ;). Po jakim czasie zaczęłyście wychodzić na dwór? Lenka ma 11 dni i tak się zastanawiam, kiedy zacząć... Na początku też ubierałyście dzieci, jak na spacer i "werandowałyście"? Co do kup :P. Moja też robiła kilka razy dziennie, dziś tylko raz, ale podobno może nawet nie robić 2 dni i to nic takiego. Właśnie sąsiedzi wiercili u nas za ścianą, a malutka dalej śpi :). Szok :) do gościa- gratuluję umiejętności wyciągania wniosków :), nie wiesz, o co chodziło mojej teściowej, ale wiesz, że jestem samolubna :D. cóż za wnikliwa diagnoza :D
  21. floraska- w Polsce nie można wozic w gondoli, wiem, że jest wózek, który jest do tego przystosowany, ale wg przepisów w PL można wozić tylko w foteliku. Okazało się, że chyba źle włożyłam jej wkładkę niemowlęcą ;). Koleżanka radzła też podłożyć pieluszkę pod plecki. kyga- ja też mam dość ncnego wstawania, każdą wolną chwilę w ciągu dnia spędzam na odsypianiu. Jeszcze jak mała budzi się co 3 h to pół biedy, najgorzej, że czasem trzeba ją nosić godzinę, dwie i uspokajać a i tak za godzinę się obudzi :/ Postanowiłam ściągać pokarm coraz rzadziej, bo mnie to wykańcza, szczególnie w nocy. Odciągam teraz co 7 h i za każdym razem wydłużam czas o 10 minut, mleka mam ok 100 ml, więc niedużo, jak na takie długie odstępy. abc- właśnie nie ogarniam teraz obowiązków domowych, ja wczoraj mojej teściowej też nagadałam, bo zachciało jej się radzić... Agata-w pt idziemy do lekarza, więc może czegoś więcej się dowiem. Nastrój lepszy, ale wciąż się boję,że nie będę umiała jej uspokoić. Ech, kiedy to minie? Ostatnio moja mama była u mnie na noc i spała z małą caluśką noc :), więc teoretycznie mogliśmy się wyspać :). Wstałąm w nocy tylko 2 razy, ale rano i tak byłam niedospana ;). W ogóle moja mama nam bardzo pomaga, 2 raz mnie już wyganiała z domu, żebym sobie coś pozałatwiała, bo w ogóle na dwór nie wychodzę. Może jutro ubiorę małą i wystawię ją na balkon na kilka minut. U nas pępek wisi już na ostatnim włosku :), więc mam nadzieję, że niedługo odpadnie. Anet- właśnie z tą wkładką namieszałam, teraz w piątek ją dopiero wypróbuję :)
  22. Mąż niestety nie może wziąć na razie urlopu, ale wspiera mnie bardzo. Zresztą cała rodzina mnie wspiera, bo widzą, co się ze mną dzieje. Nie ma dnia, żebym nie płakała. Za tydzień mamy wizytę u neonatologa, mała ma kręcz szyi (miała mało miejsca w macicy i troszkę źle się ułożyła) i może dostaniemy skierowanie na jakąś rehabilitację- może już o tym pisałam. Aż się boję z nią wyjść, to będzie prawdopodobnie nasze pierwsze wyjście z domu. A 02.01. mamy wizytę w poradni preluksacyjnej. Mam nadzieję, że do tego czasu minie mi ten parszywy nastrój. Póki co piję melisę na uspokojenie. W ogóle mamy problem z umieszczeniem małej w foteliku. Mamy Maxi Cosi Cabrio Fix i jak wpakowaliśmy tam małą w dniu wyjścia ze szpitala, to miałam wrażenie, że ona się tam zapada i że coś jej się stanie (mamy tę wkłądkę niemowlęcą, ale to nic nie daje). Czy któraś z Was też tak ma? Czy to normalne? W drodze ze szpitala trzymałam ją na rękach, bo bałam się zostawić ją w foteliku.
  23. Dziewczynki, nie dam rady przeczytać poprzednich postów, bo po prostu nie mam czasu ;). 05.12. o 16:11 poprzez cc na świat przyszła Lenka :). Ogólnie jest mi dość ciężko. Mała jest raczej grzeczna (odpukać), ale nie umie złapać mojej brodawki, bo mam małe, więc kupiłam laktator elektryczny i ściągam, ale dla niej to i tak mało, więc dokarmiam ją Bebilonem. W szpitalu ciągle płakałam, później zdałam sobie sprawę z tego, że to przez presję, jaką na matce wywierają położne i lekarze w kwestii karmienia piersią. Nie było mowy o podaniu butli, a jak prosiłam o modyfikowane, bo mała płakała non stop 4 godziny, to przynosiły z wielką łaską. Wczoraj był u mnie doradca laktacyjny. Po jej wizycie przystawiłąm małą 2 razy do piersi, ale to wszystko jest tak czaso- i pracochłonne, że wgodniej jest mi ściągnąć i jej podać z butli. Tzn. może nie jest to aż tak wygodne, bo ściągam co 3 godziny, także w nocy, bo boję się, że porobią mi się zatory w piersiach. Najchętniej przeszłabym na mleko modyfikowane, ale jakoś mi żal nie podawać Lence mojego mleka. A tak poza tym- Lenka miała 54 cm, ważyła 3580 g :). Jest słodka :). A kupę robi cały czas. Przebieram ją przed karmieniem, ale w trakcie i tak potrafi narobić.
  24. Kasia- właśnie mnie też zdziwiło to "przemarznięcie" ;). Za tydzień w niedzielę mój termin :), chociaż w dalszym ciągu nie czuję, żeby mój stan miał ulec zmianie i trochę mnie to martwi. Nie chcę przenosić :/. Nastawiłam się na tego 08.12. strasznie :/.
  25. Właśnie dlatego się zastanawiam, czy szczepić, czy nie i wciąż nie wiem. Z tego, co napisałyście wynika, że po porodzie jest jeszcze trochę czasu na podjęcie decyzji, nie trzeba się decydować w ciągu pierwszego miesiąca? Agata- może faktycznie złapie mnie od razu, kto to wie. Ciągle napina mi się brzuch i trzyma tak dość długo, ale nie czuję żadnego bólu podbrzusza, czy pleców przy tym, więc to pewnie tylko skurcze przepowiadające (ale teraz mi się mocno napiął, masakra...). Za godzinę mam wizytę u dermatologa, mam nadzieję, że nie będzie chciał mnie zbyć słowami, żebym wróciła po porodzie, choć to pewnie prawdopodobne. Dziewczyny, też miałyście pod koniec bardzo wrażliwy pępek?
×