przynajmniej tak to wyglada.wynajduja jakies problemy w naszym zwiazku zamiast cieszyc sie Jego (Naszym) szczesciem. mamy bardzo udane malzenstwo.oni znali sie na dlugo przed pojawieniem sie mnie i chyba przyzwyczaili sie do tego ze maja Go na kazde zawolanie,a teraz pojawil sie ktos od nich wazniejszy.przy tym jestem atrakcyjna kobieta(rowniez niezalezna finansowo) ze swoim zdaniem.widze ,ze oni zaczynaja ustawiac go przeciwko mnie,trudno jest to udowodnic,ale to sie czuje,sytuacja sie zaostrza za kazdym razem kiedy sie razem spotykamy.jakie jest najlepsze wyjscie w tej sytuacji?
szczegolnie zalezy mi na komentazach osob,ktore tego same doswiadczyly i rozumieja niuanse tej sytuacji.
pozdrawiam
