Jagula34
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jagula34
-
Nio i jestem, znowu w nocy... Tajko, współczuję skradzionego tel. :( wiem , jak to boli bo miałam taki przypadek w zeszłym roku :( Nauczyło mnie to jednego, telefon ma dzwonić a nie być bajerem, bo szkoda kasy, terez mam \"spadek\" po córki komunii, hehe Bling, życzę mamie zdrowia, bo to kochana, serdeczna kobieta! Błagam niech pilnuje spraw naczyniowych, wiem czym to pachnie, zatory, udary... modlę się, żeby nic takiego nie wyszło! GG w domu chyba nie chcę, bo wymituję kompem w pracy :( buuu Mambo, cieszę się, że u Ciebie ok... ja wymiękam, piję, jem... wydrukowałam sobie fotę z zeszłego roku i tego w tej samej bluzce.... jake porażka:( Całuję wszystkie obecne i nie, pa pa!
-
A ja dziś chciałam po raz pierwszy nie wstać z łóżka, olać wszystko, zostać w domu, niech mnie zwolnią za niesubordynację..... jakoś się zwlekłam, poskładałam, przyjechałam, chyba nic dziś nie zrobię, nie mam chęci, wiary, zapału, niech się wali.....
-
Słucham debilowatej muzyki i płaczę dalej....za tych co odeszli, dobrzy ludzie i za tych co nie dają rady....dziś.... nie chcę tak skończyć, ale ..... dobrej nocki kochane, znowu ja jestem dołem :(
-
Przepraszam.... może Tussi mnie zabije, szukam sposobu!? Baby, po imieninach czuję się u rodziny męża (choć on był the best!): nikim nikim nikim nikim nikim...:(
-
Corti, musiałam dopisać wycierająć łzy.... ja mam taką deprechę, że nie wiem jak ma być, wszystko idzie źle, nawet nie uda się zostać chorą bulimiczką, anorektyczką.... nie potrafię, może jakby dało się prosto to zrobić już by to było.... No cóż, źle i nie ma końca.... a może???
-
Może nie uwierzysz Corti, ale ryczę z Tobą... wiem co to śmierć :( i sama to czuję! mimo imienin wyję jak mops:( czemu życie nas tak doświadcza???? Nie mam gg w domu, bo pewnie gadałabym do rana... łączę się w bólu ....
-
Dzięki kochane! :) Ale mam dzisiaj lenia do pracy, hihi ;)
-
To ja następna: Nitka - 168 *64(14.03) *64(23.03) *63,5(30.03) * ? (06.04) *63,5(20.04) *64,4(27.04)*66,1(11.05)*63,9(19.05)*63,5(25.05)*64,0(02.06)*63,7(09.06)* 64,3 (22.06)*67,0 (03.08)* 65,6 (10.08)* 66,7(17.08) Tai - 166 * 58,5(14.03) *59,5(23.03) *59,2(30.03) *59,8(06.04) *61(1.07) *60,5(15.07) *62(4.08) Mamba - 154 *64(13.04) *66,2(20.04) *64,4(27.04)*64,5(04.05)*63,1(11.05)*62,1(18.05)*63,6(25.05)*65,1(01.06)*62,5(08.06)*62,2(15.06)*61,5(22.06)*60,8(28.06)*63,9(03.08)*66,6(10.08)*65,9(17.08) Msabu - 177 *73(14.03) *73(23.03) *72(28.04) *73(04.05)*72(25.05)*71 (22.06)*70(14.07)*69(20.07)*68(03.08) Bling - 170 *75(14.03) *74,6(06.04) * 74,5(22.04) *74,6(27.04),*74,6(04.05)*75(18.05)*76(01.06)*75(08.06)*74(20.07)*71(03.08) Jamka - 162 *53.5(16.03) *53,5(6.04) *52,5(14.04) *52,5(20.04) *52 (4.05)*53,0 (8.06) *53,2 (22.06) *53,0(30.06) *53,0 (20.07.) *53- 52,5 (28.07) *52.0 (5.08) Obserwatorka - 176 *67,3(16.03) *68,3(23.03) *68 30.03) *67,9(6.04)*67,4(25.05)*66,5(1.06) Dytko - 164 *59,5(16.03) *60(23.03) *59,5(06.04)*58,7(14.07.06)*56(22.07.2006)*55(30.07.2006) Kaprys - 160 *79,5(06.04) *77(13.04) *76(20.04) *75(27.04) *75(04.05) *75(11.05) *74(25.05) Cortina - 160 *52(13.04) *53(20.04) *53(27.04)* 51 (19.05) kacpi 164*73(13.07.)164*73(20.07) Jak widać z tabelki tendencja rosnąca :( Dziś imieninuję w pracy, kupiłam ciacha, arbuza, winogrona i wytrawne wino. Ja pozostałam przy winie i arbuzie ;) Cóż, ciacha nie jadłam, choć i tak nie mam wiary w długoterminowe powodzenie akcji. Od babek dostałam militarne skarpetki moro i książkę, więc dopełniają mojego wojskowego wizerunku. ;) Wczoraj spotkała mnie sąsiadka i stwierdziła, że pasuje mi taki styl. Brakuje mi tylko kałasznikowa, żeby zrobić porządek :p Dziś planuję jeść: jajka na twardo, pomidory; leczo; grillowane frankfurterki z małosolnymi plus sałata ze śmietaną. To tyle na teraz, biorę się do pracy bo jeszcze nic dziś nie zrobiłam :)
-
Jamko, nie ma mowy o żadnym zmniejszaniu ;) takich za małych ciuchów mam pół szafy. Mam nadzieje, że jeśli uda mi się coś zrzucić to będą nadawały się np. do noszenia z paskiem. Patrząc na mój zapał, to pewnie nie będzie to potrzebne. :( Te spodenki moro z kamyczkami widziałam w Orseyu, fajne, tyle że ja stara dupa wolałam takie \"spokojniejsze\", więc wybrałam bez ozdób. ;) Mama dziś przysłała mi smsa z przeprosinami, ech przyszło opamiętanie, hihi. Ciekawe kiedy będzie następna jazda..... Idę dziś do fryzjera, ale bez fanaberii, tylko podcinam co odrosło, nie mam nastroju na duże zmiany.
-
Heja! Witam po długim weekendzie spędzonym na sprzątaniu chałupy, końca nie widać, a chciałam wyrobić się ze wszystkim do początku roku szkolnego. Ja niestety nie będę mogła przyjechać do Wawy:( Moje dziecko wraca dziś po miesiącu ze wsi i przywozi kuzynkę, która będzie do rozpoczęcia roku. W tygodniu będą u babci, bo my w pracy, ale w weekendy muszę się zrewanżować organizując dziewczynom rozrywkę. Szkoda, bo chętnie zobaczyłam Was i poplotkuwała na żywo. Co do mojego stanu psychicznego jest fatalny. :( Nie chcę nawet pisać o tym wszystkim, bo się tylko zdenerwuję. Ogólnie mam problemy z rodzinką, tą dalszą, rodzice i siora, konflikty między nimi, a zrzędzenie przerzucane na mnie. :( Przez to wszystko zawalam znowu dietę, jeszcze nie zdążę wrócic do domu, a piszę do męża smsa, żeby kupił mi piwo i zrobił kanapki na 22.00, jak wrócę. Chyba się nie podniose, co wezmę sie za siebie, to dopada mnie kolejny dół i klapa.... Jutro mam imieniny, mąż wziął mnie wczoraj na zakupy. Dostałam fajowe ciuchy utrzymane w nurcie militarnym (2 pary bojówek, beże, moro, khaki, 2 koszulki, katana, torebka i pasek). Wydał na mnie kupę kasy, a mnie i tak to nie cieszy, bo ciuchy musiały być w rozmiarze L. Nie chcę byc fajnie ubraną słonicą.... Dziś zaczęłam dzień dietowo, chlebek, twarożek ze szczypiorkiem i rzodkiewką, potem mam niby leczo z warzyw z rybką. Wieczorem jajka, albo kurczak gotowany z jakimś warzywem. Cóż z tego, jak mnie znowu coś zdołuje napiję się piwa i zagryzę pizzą koło północy. Pozdrawiam Was kochane, trzymajcie się lepiej niż ja!!!
-
Ja chyba jestem jakąś lightcikową wersją skorpiona, obgadywanie nie w moim stylu, nie lubię \"walki\", wręcz przeciwnie jestem do granic możliwości zachowawcza, co groźne i wzbudzające lęk za nic w świecie mnie nie skusi, hihi ;) Identyfikuję się natomiast z niechęcia do zależności finansowej i tym, że często widzę na około spadające pod nogi kłody ;) Z dopięciem celu bywa różnie, więc Nagroda Nobla raczej mi nie grozi, hihi. :) Jestem już po obiadku, chyba zjadłam za dużo.... mam ochotę iść spać, a pracę kończę dopiero o 16. Mamba, ciesz się wolnym czasem jaki masz, Boże ile ja bym dała za wolne na foliowanie, pilingowanie itp. Ja mam czas na szybki prysznic rano a następnie luz gdzieś koło 22 :( Wtedy to już brak sił i chęci do czegokolwiek.
-
Aha, Mambo, piękny strój! :)
-
Dziś czwartek, więc zaczynam: Nitka - 168 *64(14.03) *64(23.03) *63,5(30.03) * ? (06.04) *63,5(20.04) *64,4(27.04)*66,1(11.05)*63,9(19.05)*63,5(25.05)*64,0(02.06)*63,7(09.06)* 64,3 (22.06)*67,0 (03.08)* 65,6 (10.08) Tai - 166 * 58,5(14.03) *59,5(23.03) *59,2(30.03) *59,8(06.04) *61(1.07) *60,5(15.07) *62(4.08) Mamba - 154 *64(13.04) *66,2(20.04) *64,4(27.04)*64,5(04.05)*63,1(11.05)*62,1(18.05)*63,6(25.05)*65,1(01.06)*62,5(08.06)*62,2(15.06)*61,5(22.06)*60,8(28.06)*63,9(03.08) Msabu - 177 *73(14.03) *73(23.03) *72(28.04) *73(04.05)*72(25.05)*71 (22.06)*70(14.07)*69(20.07)*68(03.08) Bling - 170 *75(14.03) *74,6(06.04) * 74,5(22.04) *74,6(27.04),*74,6(04.05)*75(18.05)*76(01.06)*75(08.06)*74(20.07)*71(03.08) Jamka - 162 *53.5(16.03) *53,5(6.04) *52,5(14.04) *52,5(20.04) *52 (4.05)*53,0 (8.06) *53,2 (22.06) *53,0(30.06) *53,0 (20.07.) *53- 52,5 (28.07) *52.0 (5.08) Obserwatorka - 176 *67,3(16.03) *68,3(23.03) *68 30.03) *67,9(6.04)*67,4(25.05)*66,5(1.06) Dytko - 164 *59,5(16.03) *60(23.03) *59,5(06.04)*58,7(14.07.06)*56(22.07.2006)*55(30.07.2006) Kaprys - 160 *79,5(06.04) *77(13.04) *76(20.04) *75(27.04) *75(04.05) *75(11.05) *74(25.05) Cortina - 160 *52(13.04) *53(20.04) *53(27.04)* 51 (19.05) kacpi 164*73(13.07.)164*73(20.07) Bilans tygodnia: 67 kg ------> 65,6 kg :) Hura, coś zaczyna się dziać! :) Dziś w menu: 2 grzanki, wielki kefir (1l); jajecznica z 3 jajek ogórki małosolne, pomidor; szaszłyk, kiełbaska z grilla z sosem koperkowo-czosnkowym ;) (ja się grilla nie boję !) Mambo, ja jestem skorpion, ale widzę, że to dużo pisania, nie wiem czy Cię nękać ;) Buziaki dla wszystkich! :)
-
Babki, nie mogę znowu spać, jestem w szoku!!!!!!!!!!!!! :( W TVN usłyszałam info o stronie dotyczącej \"pozytywnej pedofilii\" ?! Linka nie podali, ale ekran na kompie zdradził wszystko (napis mały książę na początku strony, charakterystyczne logo i podpis Misiaczek!)!!!! Kur... jak te nasze media są tajemnicze! Dziś po tej informacji był przekroczony limit dzienny wejść, tak to wszystkich zaintrygowało!!!!! Ja też chciałam zobaczyć, więc weszłam po 24. Nie mogę pozbierać myśli, że coś takiego normalnie funkcjonuje, zgodnie z prawem i konstytucją?! SZOOOOOOOOOOOOOOOOK! :( Chyba nie powinnam wklejać linków, ale naprawdę zastanawiam się, czy coś takiego jest dopuszczalne????? Tam piszą o stosunkach z dziećmi, które są świadome i same dokonują wyboru o współżyciu z dorosłymi.... sorry, mi się to w głowie nie mieści :( Boziu, moja mała kochana 10 letnia córeczka!!!??? :( Oceńcie same, tragedia :( www.daretospeak.net/pages/maly-ksiaze/ maly-ksiaze.cq.bz maly-ksiaze.h15.ru www.lolitabu.info Nie wiem, czy zasnę po tej lekturze..........dieta zawalona, bo nerwy puściły i było nocne żarcie :(
-
Odnośnie spotkań z gwiazdami....W niedzielę bylam na obiadku w Agawie w Parku Południowym. Miałam ochotę na szparagi pod beszamelem, ale nie było, więc wzięłam szpinak zapiekany, który jadłam w towarzystwie Agnieszki Dygant ;) Trafiliśmy akurat na kręcenie kolejnego odcinka \"Fali zbrodni\". Aga jest przemiłą i sympatyczną osobą, na szczęście zachowującą się dużo lepiej jak Doda. A propos wizerunku telewizyjnego, w TV wydawała mi się wyższa :)
-
Mambo, mi też bardzo trudno myśleć pozytywnie o sobie i swoim wyglądzie, o swoim charakterze (czytaj braku samozaparcia). Od dziecka byłam zakompleksiona, jako nastolatka widząc grupę chłopców stojących na chodniku przechodziłam na drugą stronę ulicy, żeby nikt nie daj Boże mnie nie zaczepił. Poznałam fajnego faceta, atrakcyjnego, kochającego mnie ponad życie, a i tak mam ciągle wątpliwości, wstydzę się przy nim rozebrać, zastanawiam się co we mnie widział? Takie podejście zakorzenione w mojej głowie już w podstawówce chyba zostanie mi do śmierci :( Co do diety, staram się jednak nie dać. Wiem, że wielu rzeczy nie zmienię w sobie, bo na operację plastyczną się nie odważę, ale przynajmniej spróbuję zawalczyć z kilogramami. Wiem, że może się udać, tak już było 2 razy w moim życiu kiedy doszłam do wagi 56-57 kg z 60 ze sporą nawiązką. Ty też tak musisz mysleć. Wiem, że brak pracy jest strasznie dołujący, ale musisz popatrzec na to tak, żeby nie szukać w tym fakcie wymówki do jedzenia, a powiedzieć sobie, że jest to rzecz na którą praktycznie nie masz wpływu. Na swoją wagę masz i to duży!To akurat MOŻESZ dla siebie zrobić, zwłaszcza, że jesteś na tyle estetką, iż jeśli schudniesz Twoje samopoczucie się na pewno poprawi. Próbuj ze mną, jeszcze raz! :) Co do mojej diety. Wczoraj było ok. Dałam sobie duży plus za to, że nie kupiłam piwa ani nie ruszyłam wina, choć nawet nie musiałabym kupować, bo stało w domu otwarte. ;) Trochę za wcześnie zjadłam wczoraj kolację (16,30, hihi) , więc o 21.30 burczało mi w brzuchu tak, że w całym salonie było słychać ;) Przetrąciłam małe co nieco, ale tylko tyle by burczenie ustało, myslę, że nie poszalałam. ;) Dziś planuję: owsianka na mleku; jajka na twardo, mizeria; filet z kurczaka, kalafior. Pozdrowionka dla wszystkich, całuski!
-
Ja mam nadzieję, że to tylko kwestia urlopów, że czasami puściutko na topiku. Ze swojej strony mogę obiecać, że będę tu pisać niezależnie od diety i jej wyników :) Komu będę zrzędzić jak nie wam? hihi ;)
-
Bling, rozsypywanie zakazane! ;) Edytaaa, witamy, napisz coś więcej o sobie, ile masz lat, gdzie mieszkasz, jakie masz problemy z wagą. Ja od dziś znowu wmawiam sobie, że zaczynam walkę, bo poprzedni tydzień raczej mi dobrze nie poszedł. Z tą skrytka wyluzowałam, skoro dostęp jest przez klawisz poczty głosowej, widocznie nie jest to nic tajnego. Emocje mnie ponisły, bo w Erze nazywa się to \"poczta głosowa\", a słowo \"skrytka\" waniała mi czymś \"ukrytym\", np. zahasłowanym. :p Ech, panikara ze mnie. Facet nic nie wie i się nie dowie, bo milczę jak grób ;) Wracajac do diety, dzis jem: chleb x 2, biały ser, poapryka, pomidor, kiełki; bigos; filet z kurczaka, kalafior. Pozdrowionka kochane i buziaki!
-
I zarwałam zaufanie jeszcze raz :( Facet śpi, a ja wybrałam jedynkę, to zawsze jest poczta głosowa!!! W Plusie 2222 .Wygląda na to, że jestem przewrażliwiona, to normalna poczta nazywa się \"skrytka\", ale ja już we wszystko wątpię, więc się przywalam : Coraz częściej myślę o dodzinie 0 w poniedziałek! Co mi zostało???
-
Baby proszę o info, bo tracę rozum :( Szukam po stronach i mam nadzieję, że teraz poczta głosowa to \"skrytka\" :( żyć mi się odechciewa, a nie chcę się przyznać, że przeglądam mu komórkę, bo to chyba byłby koniec :(
-
a ja wyję nad ranem :( Wiem, że nie powinnam przeglądać komóry faceta, ale stało się, pewnie dlatego, że nie czuję się pewnie w tym związku :( Wyłapałam w skrzynce odbiorczej hasło \"skrytka\" na Plusie. Nie wiem co to jest :( Z jego tel. nie było żadnej zachowanej wiadomości. Wiem kto dzwonił, fajna laska z Warszawy :( Mam się bać, że mnie zdradza? Jak wiecie, jak to działa to napiszcie, bo nie daję już sobie rady ze wszystkim :( chciałabym umrzeć :( :( :(
-
Mambo, nie znikaj na tak długo :( Mi też się nie udaje, ale dobrze, że mogę wypłakać się Wam na forum.... Ja wczoraj też zawaliłam na całej linii, była pizza i pieczone skrzydełka, popijane winem. Wkurzam się na siebie za ten brak konsekwencji. :( Obiecuję sobie, że od następnego tygodnia i znowu zawalam. Ech, głupia jestem... Dzisiejsze menu (teoretycznie): 2 jajka na twardo, sałatka pomidorowa ze śmietaną; bigos; pieczone skrzydełka, kalafior. Biorę się do roboty, odezwę się później.
-
Mambo, nie poddawaj się, :( stało się i nie zamartwiaj się już tym, pomyśl raczej, że ma to być ostatni raz! Ja co prawda ataków rzucania się na jedzenie nie mam, ale chyba jestem już uzależniona od alkoholu :( Ciągnie mnie wieczorkiem dla relaksu przy TV do browarka lub winka (ze wskazaniem raczej na to pierwsze :P ). Waga przez to stoi w miejscu, a ja się wkurzam. Też myślę, że jestem beznadziejna..... Dziś zaplanowałam jeść: gazpacho, fasolka szparagowa z masłem; bigos; mięso z kurczaka, sałata ze śmietaną. Tabelki nie wklejam, bo u mnie bez zmian, paskudne 67 kg. :(
-
Nio sporo, bo ten nick mam od 3 lat niezmieniony ;) W listopadzie stuknie mi 37, ale jakoś się tym nie martwię :)
-
Mambo, ja jestem od Ciebie sporo starsza i wcale wiek nie jest dla mnie powodem oporów ;) Czuję się dalej młodo i w nosie mam, czy ktoś mnie uważa za pryka czy nie :P Ja dziś dokonałam fajowego zakupu, rzadko mi się to zdarza, niestety. Poszłam do Orseja po białą spódniczkę, wybrałam z kilku jedną po 89,90. Z bólem serca, ale poszłam do kasy. Ku mojemu zdziwieniu, pani w kasie odnalazła ją na liście rzeczy przeznaczonych do wyprzedaży i skreśliła cenę. Kupiłam ją za 19,90!!! :) :) :) Po pracy lecę jeszcze raz przeglądnąć przeceny, może coś trafię jeszcze w ramach zaoszczędzonych pieniedzy, hihi