

Jagula34
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jagula34
-
A ja lubię \"zgryźliwość\" Corti, bardzo mi pomaga taki celny kopniak, choć akurat w opisie się nie znalazłam :p Dytko, jadłospis oki, tyle że podarowałabym sobie ten cukier, jak już musi coś być to posłodź fruktozą (niski indeks glikemiczny) albo słodzikiem (ten niestety mniej zdrowy) A co do guru, to obiecuję poprawę, koniecznie! :) Naprawdę jem juz dziś \"grzecznie\" :) I zero piwa :)
-
Ja dołączam się do programu Corti, bo rosnę wszerz:( złapałam chyba 1,5 kilo, a za 2 tygodnie wakacje i gdzie moje obiecane 55 kg? Do d.... jestem!!!!!!!! Ja dziś jem: jabłko jajko, wędlina, pomidor, ogórek zupa z soczewicy fasolówka Jednym słowem wracam do starych zwyczajów! Pozdrowionka! :)
-
Tak, tak, podpisuję się pod ta propozycją!!! Ja też potrzebuję bata, bo dieta poszła w las!!! ;)
-
Hej kofane! Ja dziś nie dietuję, pokłóciłam się z mężem o wakacje, jak zawsze wyszło, że chcemy z innymi ludźmi, w innym terminie i w inne miejsce :( Chrzanię, żrę dziś ziemniaki z masłem, koperkiem i kefirem na śniadanie, a potem sie zobaczy :P Pozdrówki!
-
Corti, w całkowitej powierzchni ciała chodzi o to, że jakby z naszego ciałka zdjąć skórę to zajęłaby ona jakąś powierzchnię, zależnie jak wysokie jestesmy i przy kości to zajmie ona mniejszą lub większą powierzchnię :p
-
Hej kochane! Corti, u mnie niestety dalej zastój, waga i wymiarki bez zmian, chyba muszę wziąć się solidnie za dietę, bo za długo już waga stoi w miejscu :( Fajnie macie z tym warszawskim spotkaniem w sporym gronie, zazdroszczę! Jamciu, Tobie chyba chodziło o moją porozbijaną siostrę, a nie Kapryska (ona w ogóle ma siostrę?). Moja siorka wraca powoli do normy, opuchlizna i ślady po otarciach jeszcze są, ale mam nadzieję, że wszystko zmierza ku dobremu.
-
Hihi, znalazłam Corti też link, na którym oblicza się beztłuszczową masę ciała i powierzchnię ciała :p Wyszło, że mam 1,64 metra kwadratowego, 44 kg masę bez tłuszczu i należną masę ciała 60 kg???????? Co to za wynik????? Mam niedowagę, hehe, jakieś bzdury wielkie :p A co z tymi co ważą 50 kg? Jamciu gratulacje, fajnie że juz tylko obrona i luzik. Moja siostra broni się we wrześniu, bo przez te dwa wypadki nie dało rady zrobic tego teraz :(
-
Hejka! Corti nie strasz, że będzie aż tak gorąco! Uff, u nas jak nie 10 stopni to 30, czy nie dałoby rady jakies 24-25??? Chory klimat! Ja dalej rozpustnie, wczoraj wcinałam pierogi bynajmniej niemontignacowe :P A jutro Corti podliczy, hihi ;) Warszawianki, udało Wam się spotkać? Dziś w planie: jajka, wędlina, pomidor, ogórek fasolka szparagowa z masełkiem jabłko, truskawki młoda kapusta z mięskiem Ech, tak popatrzyłam na ten jadłospis i jest do bani, trzy posiłki tłuszczowe! No cóż trudno, tak już zostanie, bo nie mam nic innego w pracy. Buźka!
-
Niestety Kaprysku nie posiadam takich znajomości :( Mój tato miał robiony ten zabieg w Szpitalu Wojskowym we Wrocławiu, ale terminowo bez znajomości, no i było to kilka lat temu, nie czekało się wtedy aż tak długo.....:(
-
Zgadzam się z Corti, dzielić się wiedzą – tak, ale nic na siłę i dodatkowo bez chamstwa. Nikt nie ma monopolu na jedynie słuszne zdanie! Ja dziś jestem po jabłuszku i owsiance, dalej planuję fasolkę szparagową z masłem, truskawki i młoda kapustkę z mięsem. Kocham tą dietę, hihi :)
-
Sondadietetyczna, szczerze mówiąc ja po prostu bym (brzydko mówiąc) olała te uszczypliwe teksty \"tych które schudły\"...... a może to tylko teoria i wynik kompleksów, że choć chcą to im się nie udało? W końcu taka forma wymiany poglądów w necie gwarantuje dużą anonimowość i co niektórzy wykorzystują to, żeby wyładować swoje frustracje..... a niech im tam, skoro im z tym lepiej......mi tam takich osób żal.... Te, które długo walczyły i osiągnęły naprawdę sukces wiedzą ile wysiłku to kosztuje i na pewno nie będą dogryzać dziewczynom w podobnej sytuacji, a wręcz przeciwnie, wspierać i dopingować.
-
Sondadietetyczna, u nas nie ma na topiku takich zawistnych, które schudły i wsadzaja szpilę innym, więc nas ten temat nie dotyczy, my się naprawdę wspieramy i lubimy! A teraz co u mnie.....w sumie żadnych nowości, siostra wraca do normy, wróciła do pracy, mała jak zawsze pyskata i niepokorna :p a ja mam zachcianki, tym razem po tygodniach jajecznych i owsiankowych szaleję za gotowanymi warzywami: fasolką szparagową, kapustka młodą, kalafiorkiem i niestety młodymi ziemniaczkami z koperkiem :p Waga jednak nie rośnie, więc nie panikuję. Gdzie zniknął Kaprysek?
-
Hej kochane! A ja balowałam w sobotę na wieczorze panieńskim :) Było super! W niedzielę dieta odpuszczona, zajadałam się młodymi ziemniakami z kefirem, chyba zjadłam ich ze 2 kilo bo robiłam kilka podejść do garnka, aż zobaczyłam dno :P Dziś wróciłam do reżimu, będzie ok. :) Gratulacje kobitki za wyniki na egzaminkach, Jamciu i Aniu, jesteście wielkie!!! Bravo! :)
-
Whim, gwarantuję Ci, że odpowiednie dobranie diety zafunkcjonuje życiem bez głodu. Trenowałam to na sobie pod nadzorem dietetyczki, trudne były tylko 2 tygdnie, póki gospodarka insuliną się nie wyrównała! Teraz jest ok, schudłam 7 kilo i dalej powoli chudnę, a to ze względu na \"nadużycia\" jakie robię. Najważniejsze, że waga nie rośnie, a chodzę praktycznie przejedzona!:) Pietruha, nie wiem jak inne dziewczyny, ale ja za Adipex thanks!!!!! Żarłam już Cambridge, 410 kcal na dobę i umierałam, żeby zgubić trochę, teraz wiem, że nie tędy droga ODRADZAM!!!!!!! Schudłam dużo więcej jak na Cambridge, bez męczarni, anemii i powikłań! Sorki za wpis, za dużo wiem o negatywnych reakcjach na ten środek! Można jeść smacznie i zdrowo bez chemii.............wszystkim to doradzam!!!! Narka!
-
Haj babole! Pogoda okropna, w pracy zapiernicz, żyć się odechciewa :( Może któraś ma znajomości u Bozi żeby zmieniła jesień w wiosnę? :( Corti nie martw się, na pewno nie jest tak źle z włoskami jak piszesz. Co do diety, \"prawie\" dotrzymana, nie jest najgorzej, a jutro \"chwila prawdy\". Jakoś ostatnio bardzo wolno spada waga, szkoda. Dziś jem: chleb x 2 z twarożkiem i ogórkiem, dżem z fruktozą na deser jabłko szaszłyk z kurczaka, fasola szparagowa krokiet z barszczem :p nadużycie, hihi Pozdrawiam wszystkie kofane laseczki! :)
-
Hej kobietki! Ja po szalonym weekendize, chłopak siostry przyjechał na 3 dni z Londynu i robiłam w domciu imprezkę. Balowalismy do 6.00 rano, a dziecko pobudziło nas 2,5 godziny później :( Ale przegwizdane! Dziś już jakoś powoli wracam do normy, choc pracowac mi się nie chce. Co do dietki, to zaliczyłam jedno nadużycie przez weekend, więc ogólnie jest w normie. Co do kupowania ciuchów, ja tak nie mam..... jak ważyłam 64,5 to oczywiście omijałam sklepy szerokim łukiem, ale teraz kiedy mogę kupować rozmiar 38 czy M, nie mam takich problemów. Na 36 szansy raczej nie mam, więc się nie stresuję niepotrzebnie. Dietki Corti, hmmm...... wesolutkie :) Dziś w menu: jabłko, owsianka (chyba brak mi czegoś, że tak mnie ciągnie do zupy mlecznej) kalarepa, szaszłyki warzywno-drobiowe, na kolacje jak zawsze brak zdecydowania......może jajka z dodatkiem Pozdro!
-
Corti, ja też miałam niezły przypadek, w białej kiełbasie drobiowej znalazłam pióro, fuuuj, nigdy juz takiej nie kupię!!!! Jakaś tam Aniu, ja marzę o 55, a przede mna jeszcze droga daleka :( Camilla.....dziwna ten Twój sposób odżywiania, napisałaś \"poza warzywami\"!!! My jemy wręcz przeciwnie, jak najwięcej warzyw ;) Dytko, nieźle, nieźle, tylko pozazdrościć :) Obsrewatorka, co to za nadużycia? Proszę szybciutko wziąć sie w garść! ;)
-
Hej! U mnie nie wiem jak będzie z terminami, 20.08. nie bardzo, bo 17.08 mam imieniny i w sobotę wypada zrobić imprezkę. Nie wiem też kiedy załapię sie na urlop, bo wszystko zależy od decyzji humorzastego szefa :( Dietka dotrzymana, dziś planuję: owsiankę (wczoraj zamiast niej była jajecznica) mozzarellę z pomidorkiem i bazylią filet z kurczaka z fasolką szparagową Corti, tak jakoś czasem wychodzi, że się mijamy, czasem tyle pracy, że uda się wejść tylko rano na topik. Co do lodów, to się piszę dopiero po osiągnięciu celu 55 kg, hehe...... jak już to wolę dobrą owocową sałatkę :) Pozdrowionka!
-
Dzięki Kaprysku za fotki, włoski mimo że już nie zebra to naprawdę fajowe, mi się takie jak teraz też bardzo podobają :) A co do spaślaczka to chyba nieco przesadzasz, brzuszek wygląda na płaski, a i biuścik masz niczego sobie, więc sylwetka naprawdę oki! Oczywiście nie namawiam do obżerania, ale ogólnie naprawdę nie jest źle! A przecież, znając Ciebie, będzie jeszcze lepiej :)
-
Gdzie te fotki Kaprysku???? :(
-
Coś ostatnio pustki na naszym topiku, piszcie więcej babeczki! Zgodnie z umową wracam do bycia grzeczną, na koniec czerwca muszę wywiązać się z \"planu\", czyli 55 kg. Corti zapisz nowe dane i podlicz mi proszę maj (z BMI i tłuszczykiem), bo parę tygodni nie podawałam wymiarków. Nie ma niestety rewelacji, ale waga chyba ciut w dół. Waga: 57,8 kg biust: 90, talia: 76, biodra: 92, udo: 52 Dziś w jadłospisie: jabłko, mozarella z pomidorkiem i bazylią, jajko, zupa fasolowa, owsianka. Pozdro! :)
-
Ślij Kaprysku szybciutko fotki!!!!!!
-
Tai i Bling REWELACJA! WIELKIE GRATULACJE!
-
Obiecuję Cortinko, że wreszcie zważę ie i zmierzę w czwartek i wtedy zrobimy \"korektę\" maja, hihi...... tylko ciekawe czy na plus czy minus :S
-
Hej babeczki! Witam w kolejny zapracowany poranek. U mnie w sumie brak nowości, ale to może lepiej, bo jak się pojawiają to najczęściej te złe :( Dietki pilnuję, dziś w planie: jabłko, płatki owsiane na mleku, kefir, zupa fasolowa, udko pieczone z mizerią. Miłego dzionka!