Jagula34
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jagula34
-
Dla mnie też Kathy najwyższa pora!!!!!!!!!!!:) Wrzucam skruchę na twarz za to moje folgowanie Dojrzałam do postanowień, bo waga mnie dzisiaj od rana zabiła....już 61 kg to parę kilo od czerwca do przodu Co do wymiarów to nie wiem, ale po spodniach czuję, że duuuuuuuuuużo......... Tak więc grzecznie wracam do Was Dziś taki plan: - w pracy 2 posiłki Cambridge - w domu łosoś z grilla i sałatka z pomidora z cebulką. No i oczywiście zielona herbata....... Ten Cambidge to po to by skurczyć wybitnie rozepchany obecnie żołądek. A poza tym jest na końcu daty wazności, a szkoda wyrzucic, bo kupa kasy na niego poszła. Następne postanowienie: koniec z piwem i teraz i po diecie, bo wiem, że to właśnie od niego tyję (przy sklonnościach do cukrzycy to pewnik). Jak już to czerwone, wytrawne wino. Wiem, że będzie ciężko, bo bardzo lubię piwo, a małżonek pije je bez wagowych konsekwencji. Nie będę obiecywać, że zacznę teraz ćwiczyć, bo to mało realne, hihi Trzymajcie kciuki za mnie i rugajcie równo za każde nadużycie!!!! ja potrzebuję bata nad głową!!!!
-
No własnie Aniu, mnie już dobija ten problem, że odłożyłam 2/3 ciuchów na półkę, bo przy takim sterczącym, wielkim, ciążowym bębnie obcisłych nie nałożę, a takich mam z lepszych czasów sporo:(
-
Nio dobra, wrzucam skruchę na twarz za to moje folgowanie:( :p Dojrzałam do postanowień, bo waga mnie dzisiaj od rana zabiła....już 61 kg :( to parę kilo od czerwca do przodu:( Co do wymiarów to nie wiem, ale po spodniach czuję, że duuuuuuuuuużo......... Tak więc grzecznie wracam do Was;) Dziś taki plan: - w pracy 2 posiłki Cambridge - w domu łosoś z grilla i sałatka z pomidora z cebulką. No i oczywiście zielona herbata....... Ten Cambidge to po to by skurczyć wybitnie rozepchany obecnie żołądek. A poza tym jest na końcu daty wazności, a szkoda wyrzucic, bo kupa kasy na niego poszła. Następne postanowienie: koniec z piwem i teraz i po diecie, bo wiem, że to właśnie od niego tyję (przy sklonnościach do cukrzycy to pewnik). Jak już to czerwone, wytrawne wino. Wiem, że będzie ciężko, bo bardzo lubię piwo, a małżonek pije je bez wagowych konsekwencji. Nie będę obiecywać, że zacznę teraz ćwiczyć, bo to mało realne, hihi:) Trzymajcie kciuki za mnie i rugajcie równo za każde nadużycie!!!! ja potrzebuję bata nad głową!!!! ;)
-
Ech, muszę się zmobilizować i zabrać od nowa za siebie........dżinsy już wbijają mi się w pas jak szlag:( a ja dalej wpieprzam jak leci....... Proszę mnie solidnie objechać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:p Pozdrawiam Was cieplutko:)
-
Ech, muszę się zmobilizować i zabrać od nowa za siebie........dżinsy już wbijają mi się w pas jak szlag:( a ja dalej wpieprzam jak leci....... Proszę mnie solidnie objechać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:p Pozdrawiam Was cieplutko:)
-
Cortinko, a w jakim salonie pracowałaś? Miałaś może coś wspólnego z firmą leasingową i kredytową Carcade???? ;) Mój facet pracuje w tej branży......napisz cos bliżej...... Co do spotkania, to jeszcze nie wiem, teraz facet w del i reszta spraw na mojej głowie......:p
-
Buhaha, ale masz Aniu wspaniały dar poprawiania humorku, te \"braki na kuchni\" Cortinki ubawily mnie na maxa:)
-
Kathy, która z nas nie ma takiej obsesji, hihi :) Spoko, jakoś zawalczymy, ja też uwielbiam jeść i myśle, że nie my jedyne, hihi......a to, że jak Polak głodny to zły wiadomo od początku świata :p...........mam identycznie! Buziaczki, miłego dzionka i fury prezentów:)
-
Kathy - wszystkiego naj, naj :).........wracaj do nas szybciutko.......może zaczniemy od nowa razem?;) nie martw się, ja też złapałam:p
-
Hej babeczki, dziś mój kolejny dzień bez dietki, hihi, ale po weekendzie w górach i dwudaniowych obiadkach okupionych bólem żołądka nie mogę wrócić do reżimu:p .........pewnie najwcześniej wrócę do diety od poniedziałku, ale milusio mi się was czyta, więc mimo braku diety jestem z Wami!!:)
-
Witam kochane:) widzę, że humorki Wam dopisują i dobrze! Ja tez nie marudzę:p co prawda dietki zero, ale uśmiech na buźce gości....... Cortinko, co do cwiczeń to ja jestem lewus:p rozglądałam się raczej za opcją klubu \"Super Linii\", gdzie jest dietetyk, realowa grupka wsparcia, masaże no i ćwiczonka raczej umiarkowane, hihi...... Ta twoja dietka Cortinko to taka ja widzę dość drastyczna:) ja tak chyba nie potrafię, bo mało tego wszystkiego, 3 pomidory jajko i kawałek sera, ech podziwiam Cię:)
-
Jasne Cortinko, że nie damy \"umrzeć\" topikowi:) Ja dziś raczej jestem nastawiona na nie z podejmowaniem wyzwań, ale może powoli dojrzeję do tego;)
-
Witam kochaniutkie po weekendziku:) Co się wymarzłam i zmokłam w Karpaczu to moje:p........ogólnie jednak nie narzekam, fajnie spędziłam czas z mężem i córcią, trochę udało się pochodzić po górkach i pospacerować. Diety zero, wręcz przeciwnie, obiady dwudaniowe, po których bolał mnie brzuszek:( chyba odzwyczaiłam żołądek od takich posiłków........ Dziś póki co jem grzecznie, 2 jajka na twardo i zielona herbatka........ Trzymajmy się, w końcu muszą być jakieś efekty tych diet, głowa do góry;)
-
A ja właśnie wrąbałam kółko białego serka Capri \"typu włoskiego\" (taki lekko solony, mazisty, pycha!) i 3 zielone ogórki, ale jestem objedzona, aż mi ciut niedobrze, hihi;) Ja na wagę dziś wlazłam, nie wiem po co, ale wlazłam;) w końcu chyba liczę, że od samego stawania na niej schudnę, ha ha ha ha:) Pozdrawiam \"twarde\" sztuki i te \"podatne\" jak ja! Gratuluję wszystkim, którym udało pozbyc się choć 10 dkg od zeszłego czwartku!
-
Dziewczyny nie dajcie się tym dołom!!! Ja sama mam czasami deprechę, że nic mi w życiu nie wychodzi tak jak bym chciała......ale potem przychodzi releksja, że mogło byc dużo gorzej, np. w ciąży miałam cukrzycę, która mogła mi zostac do końca życia, tak się nie stało........dziecię urodziło się z 1 punktem i wyszło z tego bez szwanku na przyszłość........rozbiłam auto, ale najważniejsze, że ani mi ani małej nic sie nie stało..........spaliła się suszarka, ale na szczęście prąd mnie nie pokopał..........w pracy sytuacja niejasna, mogę wylecieć niedługo, ale ważne że facet ma dobre stanowisko....itp. itd...........to tylko parę przykładów, ale we wszystkim można znaleźć dobre strony, trzeba tylko chcieć! Wiem, że dieta też mi sie uda, kiedys, wreszcie, hihi........stawiam na Sylwestra tego roku;)
-
Hej dziewczynki, nie mam czym się dziś pochwalić, nieustająco ochydne 60 kilo :p ale jak ma być inaczej, jak dietki zero, hihi.......najpierw imieniny, teraz trzeba zjeść, to co zostało \"po\".........w faceta niestety nie da się wszystkiego wcisnąć Jutro jedziemy z małą i mężem na weekend.......wsiadamy w samochód i jazda.......nawet jeszcze nie wiemy gdzie, czy góry czy nad jezioro......planujemy wyjazd \"na wariata\", gdzie nam w piątek strzeli do głowy Diety oczywiście nie będzie, po raz kolejny obiecuję sobie, że od poniedziałku, ech człowiek jest głupi jak but z lewej nogi Pozdrowionka dla wszystkich, acha.......dziś nawcinałam się od rana śliwek renklod, a na dalsze posiłki mam jak zawsze jajko, ogóreczki, mozzarelkę z pomidorkiem i bazylią, a w domu jeszcze nie wiem co......;)
-
Hej dziewczynki, dziś czwartek, a ja nie mam czym się pochwalić, nieustająco ochydne 60 kilo:p ale jak ma być inaczej, jak dietki zero, hihi.......najpierw imieniny, teraz trzeba zjeść, to co zostało \"po\".........w faceta niestety nie da się wszystkiego wcisnąć;) Jutro jedziemy z małą i mężem na weekend.......wsiadamy w samochód i jazda.......nawet jeszcze nie wiemy gdzie, czy góry czy nad jezioro......planujemy wyjazd \"na wariata\", gdzie nam w piątek strzeli do głowy;) Diety oczywiście nie będzie, po raz kolejny obiecuję sobie, że od poniedziałku, ech człowiek jest głupi jak but z lewej nogi;) Ajeczko, masz rację, cierpliwość, umiar i konsekwencja........tylko skąd je wziąść, hehe;) Ja też się martwię o Tai, napisz nam Tajeczko coś bliżej, może uda się coś mądrego poradzić????? Pozdrowionka dla wszystkich, acha.......dziś nawcinałam się od rana śliwek renklod, a na dalsze posiłki mam jak zawsze jajko, ogóreczki, mozzarelkę z pomidorkiem i bazylią, a w domu jeszcze nie wiem co......;)
-
Dzięki Jasama za życzonka:) .......jak mi tu dobrze z Wami.......;) We Wrocku też kropi, ale dziś mam tak wspaniały humor, że mam to w nosie, uśmiecham się od ucha do ucha, a wagę minełam szerokim łukiem:)
-
Aglonek - główka do góry! mam nadzieję, że Twoja po tych drinusiach mniej ciężka jak moja;) Nie dajmy się zwariować dziewczyny!!! Dieta dietą, a mimo wszystko trzeba patrzeć z optymizmem w przyszłość, nie schudniemy w tym tygodniu to spróbujmy w następnym, to nie koniec świata, że najadłyśmy się czegoś dobrego.......czasem mam wrażenie, że budujemy sobie prywatne więzienie i do tego mamy jeszcze wyrzuty sumienia, ech....
-
Dziękuję wszystkim kochanym babeczkom za życzenia, jesteście kochane....... Dziś chcę Was \"zarazić\" moim optymizmem........czuje się wreszcie cholernie szczęśliwa.....Moje imieniny otworzyły mi oczy na wiele spraw, na to, że jest wiele osób, które o mnie pamiętają, lubią mnie i szanują, nie za to jak wyglądam, ale jaka jestem.......chyba nabrałam dystansu do siebie i swojej \"obsesji\" na punkcie wyglądu.......mój facet też okazał się kochany, wróciło pod dom moje autko, za którym po stłuczce tęskniłam 2 miesiące i dostałam identyczny telefon, jak ten co mi ukradziono:) Życie jest piękne, choć efekty szaleństwa dnia poprzedniego są wyraźne:p, hehe........prawie umieram, ale musiałam się z Wami podzielić moją radością.......w końcu przysmucam Wam na okrągło, więc choć raz postaram się przekazać pozytywną energię!:) Buziaki........i nie przejmujcie sie tak tą dietą, świat i my jesteśmy piękne, pod warunkiem, że potrafimy to dostrzec!!!:) Ech, gdyby nie ten kac pewnie pomeczyłabym się z Wami na tym kefirku i grzankach;) no niestety, nie dziś, łepetynka łupie i żołądek domaga się hektolitrów wody, hihi;)
-
Dzięki Cudaczku i Kathy za życzonka:) Dziś chcę Was babeczki \"zarazić\" moim optymizmem........czuje się wreszcie cholernie szczęśliwa.....Moje imieniny otworzyły mi oczy na wiele spraw, na to, że jest wiele osób, które o mnie pamiętają, lubią mnie i szanują, nie za to jak wyglądam, ale jaka jestem.......chyba nabrałam dystansu do siebie i swojej \"obsesji\" na punkcie wyglądu.......mój facet też okazał się kochany, wróciło pod dom moje autko, za którym po stłuczce tęskniłam 2 miesiące i dostałam identyczny telefon, jak ten co mi ukradziono:) Życie jest piękne, choć efekty szaleństwa dnia poprzedniego są wyraźne, hehe........prawie umieram, ale musiałam się z Wami podzielić moją radością.......w końcu przysmucam Wam na okrągło, więc choć raz postaram się przekazać pozytywną energię!:) Buziaki........i nie przejmujcie sie tak tą dietą, świat i my jesteśmy piękne, pod warunkiem, że potrafimy to dostrzec!!!:)
-
Miłego dnia babeczki, lecę do domciu szykować imprezkę:) Wcale nie dietetyczną;)
-
Miłego dnia babeczki, lecę do domciu szykować imprezkę:) Wcale nie dietetyczną;)
-
Ano sporo Zosiu, sporo........jak już pisałam nie na darmo jestem z 13. ;) Samochodzik odzyskałam właśnie dziś!!!!! Tyle mnie facet katował swoim brakiem decyzji :naprawiać czy nie! Ale ważne że wreszcie jest:)
-
Hehe, Aniu......gdybym miała taką moc, że dałoby się dzięki niej chudnąć bez diety, to sama byłabym już laska:p póki co to tylko jestem \"kosztotwórcza\" jak mówi mój mąż;) Jolu, dla mnie dziwna ta dieta, bo to chyba coś nie tak, że jak masz grupę A to wegetarianka, a jak ja 0 to mięsożerca, hihi Jamcia, głowa do góry, małe potknięcia nas tylko umacniają! Ja nawcinałam się śliwek, a wieczorem, to będzie dopiero uczta;)