Jagula34

Witajcie w nowym pięknym dzionku:) Dorin, nawet kilogram to sukces, najwazniejsze by była tendencja spadkowa:) Jamciu, cieszę się, że przezyłaś to swoje kolorowanko, dzielna jesteś, ja też myslałam o jakimś tatuażyku, ale pękam......:) Nika, najważniejsze, że wałeczki znikają, to sedno sprawy, nawet jak waga nie pokazuje zmian;) Moniko, ale nagrzeszyłaś, hehe....nie mart się, ja nie byłam duzo gorsza, o 1 w nocy jadłam biały chlebek z sałatą i polędwiczką :p Dziś coś ala Norweska w połączeniu z plażami, czyli jajka, grapefriut, melon, łosoś i sałatka z warzyw. Aniu, jeszcze raz wspieram i trzymam kciuki za sukces, powal wszystkich na kolana;) Buziaczki!

Na zaparcia ktos kiedys radził zalać kilka suszonych śliwek ciepłą wodą, odstawić niech się \"przegryzie\" i razem to wszystko zjeść i wypić, najlepiej wieczorem, do rana powinien byc efekt.....stosowałam raz i zadziałało, nie wiem jak w Twoim przypadku będzie, ale wypróbuj Przyjaciółko z podwórka! Ja tez się cieszę Niuniu, że juz lepiej!:) Zosiu, jak ja Ci zazdroszczę, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu!:) Efekt powalający!!!! Pozdro dla Wszystkich!

Szkoda Niuniu, że nie napisałaś:( bardzo Cię polubiłaam i zależało mi, żeby coś się dziś jeszcze dowiedzieć.....napisz jutro najwcześniej jak możesz, bo myslę o Tobie i pierwsze co zrobię, jak przyjdę do pracki, to będę szukać wieści od Ciebie!!!!!! Jesteś super kobietką, trzymaj się!!!!!!!!

Niuniu, napisz co z Tobą, bo się martwię......choć się nie znamy osobiscie, jestes juz jak siostrzyczka z neta:) głowa do góry.....będzie dobrze:)

Pozdrawiam Ajeczko, ale Ci nasi znajomi wystawiają nas na ciężkie próby;) gratuluję umiaru, często bowiem łatwo zapomnieć się :) Jamciu, jak Twoje kolorowanie???? Mam nadzieje, że ten tatuażyk nie na pupci, bo bedziesz musiała \"cierpieć\" spiąc na brzuszku;) Dobrej nocki kochane, mój facet właśnie wrócil z delegacji, więc pewnie nockę zarwę, bo bedę chciała dłużej posiedzieć i pogadać.....no powiedzmy \"pogadać\":p takie \"rozmowy\" też dobrze wpływają na tuszę, hehe.....buziaczki:)

Niuniu, tez czasami mam takie napady lęku nie wiadomo dlaczego i po co, czasem budze sie w nocy i zaczynam myśleć o chorobie taty i napadaja mnie mysli o smierci, tak że nie mogę zasnąć, bo się boję, czasem mam lęki że ktos z rodziny bedzie miał wypadek, a jeździ tato, siorka i mąż, albo że dziecku cos się złego stanie, potłucze sie czy zrobi sobie inna krzywdę........to typowa nerwica, często pojawiaja się takie obsesyjne mysli, jak cos nie idzie po twojej mysli, jak sobie z jakimś zyciowym problemem nie radzisz......u mnie to konczy się z zasady wypłakaniem się solidnym i przechodzi, ważne by móc komus wtulic sie w mankiet i wypłakać wszystkie obawy i smutki, masz kogos takiego w tej chwili??? Chętnie sama bym Cie przytuliła, ale nie mam jak:( Sorki za te wszystkie literówki, ale chce wysłac jak najszybciej! Trzymaj sie, zalezy nam wszystkim na Tobie, uwierz!!!!!

Aniu trzymam za Ciebie kciuki na rozmowie w sprawie pracki, MUSI się udać, przecież umiesz dopiąć swego!;) Do reszty koleżanek! Nie zwracajcie uwagi na te śmieci, co nawet na nicka nie stać........niech sobie ważą i 42 kilo i latają dowartościować się po całym forum ze swoimi drętwymi komentarzami.........może nie mają nadwagi, za to mózgi zorane w 100 procentach buhaha :p Ja po powrocie do domku zjadłam łososia i pieczone warzywka, czuję sie super najedzona, choć wcale nie było tego dużo.......tak myśle, że chyba muszę przestawić posiłki i mięso lub rybę jeść wcześniej, to syci lepiej jak jakaś sałatka..... Pozdrowionka dla wszystkich przesympatycznych i przede wszystkim mądrych babek z tego topiku:)

Cudaczku, na 9 stronie tego topiku zamieściłam linki o tej diecie i produktach stosowanych w każdym etapie, radzę zajrzeć, pozdrawiam:)

Ło Boziu jaki byk!!!!!!!!!!! Oczywiście \"sfera\";)

Samopoczucie w normie, ale efekty pożal się Boże ;p Dziś wróciłam grzecznie do dietki.....za dużo luzu ostatnio i zamiast chudnąć to łapię :( zjadłam jajko na twardo, ochydny, odtłuszczony jogurt naturalny bez cukru i sałatkę grecką. No i jestem dalej głodna:( W domu czekają smażone warzywka i łosoś......jakoś musze przetrwać......częso pisze na forum \"Tak bardzo chciałabym wreszcie schudnąć.....\" pewnie dlatego, że moja dieta to bardziej w swerze marzeń jak realiów;) Pozdrawiam Cię serdecznie Zosiu (i nie tylko), miłego dzionka:)

Sporo czasu temu robiłam też kabaczka w wersji mniej lightcikowej, tzn. wydrążonego z w środku (częściwo) i faszerowanego masą jak na gołąbki (ryż i mięsko lub kasza i pieczarki) potem piekłam w piekarniku, ładnie wyglądało, jak kroiło się w plastry i polewało sosikiem pomidorowym;) ech rozmarzyłam się, a buzia pełna śliny :p

Tak, z białym serkiem, jak dla nas na diecie najlepiej chudym ;), wymieszaj z kawałkami rybki na jednolitą pastę, a potem wkroj trochę cebulki lub szczypiorku.......dla bedących w pracy dostępna wersja bezcebulowa, też dobra;)

Widzę, że nie tylko mi głód doskwiera, żeby jakoś przetrzymać do 16 rozłożyłam sałatkę na dwie porcje, właśnie skonczyłam drugą i ..........dalej chce mi sie jeść :p Wracając do domu muszę wstąpić na zakupy, już się boję co nakładę do koszyka będąc głodna;) postaram się nie szaleć za bardzo..... Agawka, witamy po urlopiku........miło Cię znowu czytać:) Nika, ech.....ja juz nie pamietam smaku łazanek;) Jamka, trzymam kciuki za kolorek, twarda kobieta z Ciebie:)

Kabaczek (cukinia, to chyba to samo?) jest super pokrojony w kostkę i podsmażony na łyżeczce oliwy z pokrojonymi na ćwiartki pieczarkami i cebulką w talarkach....jak ktoś chce można dorzucić ugotowaną pierś kurczaka, pokrojoną w kostkę..mniiiiiiiiam:)........makrela jak ktoś już pisał jest super z twarożkiem i cebulką:)

A mnie już ssie po takim śniadaniu:( zalewam się zielona herbatą, ale mało skutkuje, burczy w brzuszku :p

No szkoda, że te \"plaże południa\" to tylko wyjątkowo dają takie efekty w dwa tygodnie, może gdyby nie obiecywano tak dużego spadku wagi, nie byłoby takiego rozczarowania, zniechęcenia i porzucenia diety:( Nika, trzymaj się jakoś, musi byc lepiej.....ja dziś jestem po jajku i ochydnym jogurcie odtłuszczonym, bez cukru, fuuuujjjj :( co za paskudztwo:p

Ajka gratulacje, świetny wynik! Moniko, ja właśnie też byłam na tej diecie i tak jak Ty po 2 tygodniach trzymania totalnego reżimu schudłam 1,5 kilo:(......chyba ta dieta nie dla nas......właśnie dlatego, że efekty miałam mizerne, zluzowałam dietę i mam spowrotem te 1,5 kilo :p

Witam kochane babeczki w kolejnym dniu dietki (Waszej!) ;) bo mój obecny sposób odzywiania mało ma z dietą wspólnego......ale chyba spróbuje chociaż te parę dni pociągnąć......dzis w planie, jajko na twardo, jogurt naturany, sałatka grecka i losoś z rusztu ze smazoną cukinią z pieczarkami.......jak mnie głód nie pokona to będzie dobrze...... Co do wagi, to gratuluję Myszko, jak widzisz cierpliwość się opłaca, a pomysł Ani co do faceta godny realizacji!!! Aniu Tobie tez gratulacje, bo podobno najtrudniej utrzymac wagę a nie schudnąć, jestem pełna podziwu......Co do pracy, trzeba być dobrej myśli......u mnie w robocie redukcje, więc tez się trzęsę kiedy padnie na mnie! Nika, chyba jednak wygram w tym wyścigu po koronę, ja złapałam na nowo 1,5 kilo :p ale planuję wziąć sie do walki....zaczęłam dziś;) Pozdrowionka:)

Widzę, żę dzisiaj ogólna deprecha na forum.......ja tez mam zły dzień, jestem sama do piątku i żrę na złość sobie i losowi........:( Moniczko, baw się dobrze na wyjeździe, naprawdę my to nie tylko nasze ciało, a intelekt, poczucie humoru i fajna osobowość.......wielu ludzi, mówi, że chudzielce są z reguły wredne (może dlatego, że ciągle głodne!) ;) więc uśmiech na buźkę i śmiało do przodu! Myszko, nie podłamuj się, organizm walczy z tobą, ale się nie poddaj, u mnie waga w górę, więc ciesz się xhociaz z tego, że stoi;) Ja na urlop w tym samym czasie co ty i zamaiast walczyć......ech.... padaka. A co do byłego faceta, to dobrze laski mówia, olej to, widać dupek z niego straszny (sorki!) Wierzę, że obecny jest mądrym facetem i widzi w Tobie przede wszystkim super człowieka!!! Głowa do góry!!! Amanitko, trzymaj się dzielnie, choć wiem, że będzie ciężko, ja ze swoimi teściami zawsze przegrywam, bo są strasznie despotyczni i muszą zawsze postawic na swoim:( Nika, nawet nie mów o ważeniu ;) ja zostane jutro królową przybierania, a nie odchudzania, hehe.....czekolada też czasem potrzebna, nie martw sie, przynajmniej po takiej dawce magnezu nie będziesz miała skurczów w łydkach, a zdrówko tez ważne!!!!! Juz mi tu usmiechnąć się!:) Pozdrowienia dla całej reszty, choć obzarta, jestem z Wami;)

A ja dziś i jutro bez faceta......nie powiem by to dobrze na mnie wpływało......pocieszam się jedzeniem:( A czas ucieka........ Pozdrowienia dla wytrwałych i gratulacje dla chudnących!!! Zazdroszczę konsekwencji i wyników......gdyby u mnie były pewnie bym wytrwalej walczyła, ale na mnie ta dieta słabo działa........

Trochę mi smutno, bo liczyłam, że tą późną porą jeszcze z kimś pogadam:(........no niestety......trzeba iść spać........bo czekam bezskutecznie:( Dobrej nocki kobietki......

No i nie mam babki do pogadania.........:( chyba muszę iść spać na siłę......:( papa

Mój facet znowu ma delegację........smutno mi.......dziś żarłam nawet ślimaki w sosie masłowo-czosnkowym z bagietką......;) pycha......choć niektórzy mają ochotę na wymioty, hihi

Wy kochane babki może zadowolone......ja nie........:( jestem jak chcecie pogadać......

A ja mam kiepskie efekty....nie zniechęcam Cię, bo każdy chudnie inaczej, ale.........ja liczę podłamkę........0 węgli u mnie nie skutkuje, niestety.......teraz wcinam wszystko, nawet ślimaki w sosie czosnkowym, hihi;) .............tylko nie wymiotujcie:)