Jagula34
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jagula34
-
Hejka Babeczki! Przykro mi, że Mamba postanowiła nas opuścić. :( Mam nadzieję, że może jak się za trochę pozbiera wpadnie do nas na pogaduchy. Tak to \"serdeczni\" potrafią namieszać. :( Mambo, jesteś tu zawsze mile widziana i nikt z nas stałych bywalczyń nie widzi nic tym co pisałaś za co można by Cię było potępiać. Ochłoń i przemyśl, zawsze możesz liczyć na naszą przyjaźń i wsparcie. Co do mnie. Pora zmienić tą kretyńską stopkę! Niewykonalna od dawna. :p Wyjazd zaskutkował standardowo wzrostem wagi i biadoleniem, ale nad morzem było booooosko. :) Pogoda i plaża przepiękna, kocham na nowo Bałtyk :) Jestem tak gruba, że nie dałam sobie zrobić zdjęć w stroju kapielowym, hihi. Jak znajdę chwilę to parę ubranych podeślę. ;) Teraz wracam do diety... pomidor, jajka na twardo, wędlina, ogórki małosolne, fasolka szparagowa, gołąbki. Jednym słowem Monti. Pozdrawiam kochane, buziaki!
-
No nikt się nie odezwał... :( Do zobaczenia w poniedziałek, lecę się pakować na wyjazd! :) Buźka! :)
-
Pogoda ma być piękna, apartament 100 m od morza prima sort, więc powinno być dobrze. :) Właśnie przyleciałam z Triumpha, bo dokupiłam sobie drugą wersję dołu bikini, miałam szorty, a teraz będą jeszcze majtki wiązane po bokach mniej zabudowane. ;) Cieszę się na ten wyjazd. :) Sączę od rana truskawki i myślę, że mogłabym tak cały rok...., ale to pozory, prędzej czy późnej by się przejadły. ;) Dobrze Mambo, że wracasz do reżimu, do walki, wakacje blisko!!! :)
-
Hejka! No to Obserwatorka baluje już w Paryżu, a ja jadę jutro do Świnoujścia na 4 dni. :) Przywitam się z Bałtykiem, którego nie widziałam już parę ładnych lat. ;) Musiałam z tego powodu kupic nowy strój kapielowy, ale nie jestem zadowolona ze swojego wizerunku. :( Dlatego odchudzania ciąg dalszy! Dziś: 2 szklanki koktajlu z truskawek z mlekiem; sałatka z kurczaka, pomidora, ogórka, rzodkiewki, jajko na twardo; brokuły i kalafior zapiekane ze śmietaną i żółtym serem. Precz z boczkami! ;) :P Całusy!
-
Bosko Obserwatorko! :) Nie boisz sie latać, bo ja panikuję. ;) Na pewno będzie to wspaniały wyjazd, a jaki romantyczny! :) Fajowskiej zabawy i cykaj dużo fotek! :) :) :)
-
No i nie ma chętnych do pisania. :( U mnie też nastrój nie bardzo do tego odpowiedni, mam kłopoty rodzinne (tato stroi fochy, mama nie wyrabia nerwowo), dieta nie idzie, wizja wyjazdu na weekend, więc stres z tego powodu. Smutno mi... :( Jedzenie planuję dietetyczne, ale co wyjdzie zobaczymy... Pozdrawiam kochane, piszcie...
-
Hejka, ale wrze... A w sumie nie rozumiem o co całe te batalie i spory? Moja siostra była z różnymi facetami, znałam ich wszystkich, czasem oni zostawiali ją, czasem ona ich, ale nigdy nie wpływało to na moje relacje z nimi. Nie widzę żadnego halo w tym, że ja nie jestem na nich obrażona, bo nie są już z moja siostrzyczką. Jedno z drugim nie ma nic do rzeczy. Ona tez nie ma z tym problemu. A teraz do naszego głównego tematu. Dieta wczoraj dotrzymana, dziś też, ale waga stoi. Uparła się na 67 i trochę i ani rusz ;) Chyba potrzebuję ostrego zaciskania pasa! :p Jutro sobota, ale ja chyba przyjdę do pracy za piątek po Bożym Ciele. Nie chce mi się jak szlag. ;) Buziaki, więcej luzu babki i wesołego spojrzenia na całe to głupawe życie. :)
-
Brawo Mambo!!!! :) Zazdroszczę! ;) Powiedz jaką stosujesz dietę, bo te moje jakieś nieskuteczne ;) Ja się wczoraj pokłóciłam ze wszystkimi, ululałam whiskaczem, nażarłam i poryczałam. Wszystko do d... Dziś się nie ważyłam, bo i tak nie byłoby to miarodajne. :( Dziś żłopię herbatę jedną za drugą i jęczę na swoją głupotę. :( Dziś w menu: twarożek z rzodkiewką i szczypiorkiem; jajka, pomidor; mięso gotowane, mizeria. Buźka!
-
Ja się wcale tym spadkiem nie zachwycam, w końcu to od 10.01, 5 kg w 5 miesięcy..... padaka! Powinien byc 1 kg na tydzień :p Może cos lepiej pójdzie w czerwcu, bo motywacja wzrosła. :) My na szczęście nie mamy firmówek, jechalismy na zaproszenie firmy współpracującej z moim małżonkiem, więc się \"zintegrowałam\". :)
-
Hello Obserwatorka! Ja ostatnio szukałam ciuszków na wyjazd do Ustronia i bardzo się zawiodłam. Pojechałam do nowej galerii Arkady, gdzie było tylko dużo powierzni sklepowej, a spodobał mi się jeden jedyny ciuch - sweterek ecru zapinany, z ładnymi kieszeniami, wiązany w pasie za bagatela 1390 zł!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :p Tym sposobem nie kupiłam nic, a na imprezę jak się okazało dostalismy firmowe pomarańczowe koszuli i popielate kurtki z logo. Bardzo mi sie to podobało! :) Poza tym po sklepach nie latam, bo chciałabym kupować mniejsze rozmiary ciuchów na wakacje, a nie pokrowce na kombajn. ;) Napisz Obserwatorko coś więcej o tym Paryżu, z kim jedziesz, na jak długo, co na miejscu będziesz zwiedzać itp.? Fajnie masz! :) Reszta, meldować się! ;) Cmoki! :)
-
Ja Meridii nie mogę i nie polecam, zbyt dużo możliwych działań ubocznych. Tez próbowałam, ale pojawiło mi się kołatanie serca jakbym miała zawału dostać. Dzięki, nie ma jak naturalne metody! :)
-
Hejka! Ja dalej na diecie. Wczoraj było bez nadużyć, a dziś wprowadzam modyfikacje, bo nie chudnę nic a nic. :( Tak więc planuję wprowadzić więcej węgli: śniadanie - makaron z musem truskawkowym z jogurtem; obiad - zupa z soczewicy; kolacja - jajka na twardo, mizeria. Jak i to nie da rezultatów to chyba przejdę na głodówkę! :( :( :( Reszta jakoś leci, mąż w delegacji, jutro wybieramy się do kina na \"Wakacje Jasia Fasoli\". Może poprawi mi to trochę humor. ;) Piszcie babolce, bo dziś już byłyśmy na 4 stronie!!!! Buźka! :)
-
Hej! Ja wczoraj diety dotrzymałam, ale waga i tak stoi. Coś kiepsko mi idzie w tym roku. A to tylko miesiąc został, buuu. Planuję więc więcej węgli, może jem za tłusto i treściwie? Dziś w menu: zupa z soczewicy, zawijaniec schabowy, szparagi, makaron z truskawkami i kefirem. Co do wakacji ja lubię i grzać tyłek i zwiedzać, dlatego dzieli między te zajęcia czas. W tym roku na pewno pojedziemy do Dubrownika i Splitu, co jeszcze nie wiem. Opalanie jednak też musi być ;) Pozdro!
-
Ładnie, ładnie, takie pustki. :( Ja po wyjeździe, wybawiłam się, wytańczyłam, opiłam i przejadłam. Ech, fajnie było, tylko że mam teraz zaległości w śnie i z wagą kiepsko. Dziś jem dietetycznie: jajka, pomidor, fasolka szparagowa, zawijaniec ze schabu, szpragi ze śmietaną i żółtym serem. Biorę się dalej do pracy, pozdrawiam!
-
I jeszcze motywująca zmiana stopki! :)
-
Hejka! Wczoraj był czwartek i nikt nie wkleił tabelki. ;) Tak więc ja nadrabiam przy piątku również swoje gapiostwo. :) Cały czas myślałam, że wczoraj była dopiero środa. ;) Nitka - 168 * 72,0 (11.01), 70,5 (01.02), 70.0 (08.02), 68,8 (22.02), 67,8 (22.03), 67,0 (12.04), 67,3 (19.04), 67,6 (11.05), 66,6 (25.05) Tai - 166 * 64,2 (01.02) 65,2 (25.03) Mamba - 154 **71(08.02)*70(15.02)*69(08.03)*71(22.03)*72(29.03) Msabu - 177 * 71(11.01) Bling - 170 * 76(13.04)*76,5(20.04)75.5(27.04) Jamka - 162 * 53 kg (11.01) 53* (8.02) *54,5 (23.02) *54,0 (1.03.) *52,0 (22.03)55,0(12.04)56(26.04) Obserwatorka - 176 * 70,5 (11.01) * 70,1 (19.04) * 70,7 (3.05) * 68,1 (10.05) Dytko - 164 * 54 kg (11.01.07) Kaprys - 160 * 75 (11.01) Venusianka - 165 * 78 (26.01), 75 (15.02), 74(22.02), 70,6(1.03), 69,2(22.03),69,0(12.04.), 67,9(19.04),66,3(10.05.) Dietka dotrzymana, waga ciut po 5 dniach drgnęła, całe 0,5 kg. Obawiam się jednak, że to tylko woda, której dużo rano wysiusiałam. ;) Dziś w menu: jajka, ogórek, fasolka szparagowa; panga i brokuły; mam ochotę na coś z żółtym serem. Przepiękna Mambo ta wyspa!!!! Ale przez to chyba bardzo droga. Szkoda, że nie wiedziałam wczesniej, może coś by się wykombinowało, a tak mamy juz zapłaconą Chorwację od 30.06. Oczywiście nie narzekam, bo na Makarskiej Riwierze też jest ślicznie i nie będę musiała lecieć samolotem, którego jakos boje się jak cholera. ;) A co do reszty, to wracaj do nas koniecznie!!!! Pozdro!
-
Nie podpuszczam.... brakuje mi Ciebie :) Ja ostatnio wybierałam wakacje i widzisz nie miał mi kto doradzić. :( A tu kobieta z branży się ukrywa! Oj, nieładnie.... ;) Buziaczki! Ja już mam ochotę na obiad, a to jeszcze za wcześnie na poprawkę po węglach. Idę więc na herbatę z cytryną...
-
Mambuś, a jak z Twoją pracą? Wdrożona już jesteś i zaaklimatyzowana?
-
To ja znowu pierwsza. :) Dytko, witamy po dłuuuu Wczorajsza dieta dotrzymana, trochę było zmian w jadłospisie, ale bez nadużyć. W sumie nic z tego nie wynika, waga stoi jak zaklęta. :( Wkurza mnie to, ale nie poddaje się!!! Dziś w jadłospisie: chleb z twarogiem, pomidor; jajka, fasolka szparagowa z masłem; panga i brokuły. Przegryzka, jakieś orzeszki, żółty ser. Mambo, jak nas czytasz, napisz proszę co u Ciebie, koniecznie!!!! Buziaki!
-
Ja po zebraniu. Na szczęście znowu tylko straszyli, temat wyjazdów w ogóle nie zaistniał. ;P Ja używałam wielu róznych zapachów, ale te które kocham są głównie, ciężkie, słodkie, otulające, zimowe. Szukam czegoś letniego, pachnącego jak olejek do opalania, plaża, kojarzące się ze słońcem. Wypisałam z netu i musze iść się nawąchać. Nie znam ich: Sweet Sun Dior, Amour Sunshine Cacharel, Eternity Summer Klain, Sun Jil Sander, Sunflower E. Arden, Summermania Armani. Polecacie któryś? ;) Z dietką, póki co, ok. Zobaczymy jak minie wieczór. \"Chodzi\" za mną jakaś niezdrowa chuć, ale postaram się ją opanować! :)
-
Babki poradźcie jakiś ładny letni zapach perfum, bo nie mogę się zdecydować....
-
Witam, ja też wczoraj grzeszyłam. Koleżanka przyniosła pyyyyyyszne ciasto Iwonowe-imieninowe. ;) No i poszły 3 kawałki, hehe. Ale nie mam jakoś stresa. Za to z innego powodu trzęsę się. Mamy dziś zebranie w robocie i chcą nas wkręcić w przedstawicielstwo handlowe firmy. Nie zamierzam się na to zgodzić. Gdybym chciała być akwizytorem byłabym już dawno w dużo lepszej firmie. Tak więc dziś o 12 może okazać się, że idę na zieloną trawkę. Oj kiepsko, kiepsko.... Dziś w menu planuję jajka, pomidor, ogórek, galaretka, panga, brokuły - prawie powtórka z wczoraj. Pozdro!
-
Haj! A dziś znowu pierwsza! :) Humorek trochę lepszy, dieta wczoraj dotrzymana, więc i bardziej jestem z siebie zadowolona. ;) Chciałabym bardzo wytrzymać do końca czerwca, bo zalezy mi żebym na wczasach nie wyglądała jak mors. ;P Wczoraj zdecydowaliśmy się ostatecznie na urlopik - kierunek Chorwacja, Makarska Riwiera, Gradac. Piękne miejsce, jedne z najładniejszych plaż w Chorwacji i góry Biokowo schodzące do morza. Siedzisz w ciepłym morzu i masz widok na szczyty, ech... rozmarzyłam się. ;) Wracając do dietki, dziś Monti: chleb z twarogiem, ogórek; galaretka z nóżek; panga z brokułami. Na przegryzkę orzechy włoskie i żółty ser. Do później! Buźka!
-
Proszę, proszę, Jamcia dziś przede mną :) No to nowy tydzień.... u mnie nastrój kiepski, atmosfera w domu do bani, więc i odchudzać się nie chce. Postaram się zmobilizować, choć będzie ciężko. Jestem beznadziejna, źle mi ze sobą i z innymi. Chyba przydałby mi się dobry psychiatra. :( Będę dziś wtaraniać jak zwykle jajka, pomiodora, ogórka, galaretkę z nóżek (super dieta!), może jakąś rybę z warzywami. Wczoraj zamówiliśmy pizzę, ale nie jadłam. Za to nie wiem, czy dziś się nie skuszę, bo została i kusi. ;) I tak nie wierzę, że mogę osiągnąć jakiś sukces.... Miłego dnia babki. Zazdroszczę tym co nie muszą dziś siedzieć w robocie, bo zapowiada się boska pogoda!
-
Hejka! Jamko, to się nie dogadałyśmy. ;) Mi chodziło, że chleb na Montim dozwolony, a nie plażach. :) Mi dieta nie idzie, nie chudnę, co raz skuszę się na cos zakazanego. Kiepska jestem! Nie ważyłam się, ale czuję się na jakieś 68,5 :( A już było 66,8! Zmykam do pracki, buźka!