Jagula34
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jagula34
-
Coś mnie trochę skręca z głodu, ale nie mam nic dozwolonego do przegryzienia w pracy......jakoś wytrzymam jeszcze te pół godzinki, potem jade do domciu i chyba zjem przyspieszoną kolacyjkę, po mięsku będę dłużej syta.....
-
Jak Ty to robisz Kotku?????? ;) Jestem pod wielkim wrażeniem!
-
Rzeczywiście pocieszające te zmiany!!!! :) Ja marzę o kefirku 0% :) Zaraz sobie wydrukuję co nowego \"można\";) Świetnie Niunia, że jesteś czujna :)
-
Kurcze znowu zduplikowałam.......sorki, coś mi dzisiaj siec potwornie chodzi. Moniko, jasne, że Cię przymiemy, witaj w \"Klubie\" :) Im nas więcej tym weselej! Zapraszamy do walki:)
-
Wiem Tai, to tylko pieniądze, ale ostatnio mamy czarną passę......w ciągu miesiąca, mąż rozciął oponę i wymieniał cały komplet, ja miałam wypadek (samochód raczej do kasacji, duży koszt naprawy a to staruszek i do tego nie miałam auto-casca), wracając z wakacji wysiadł nam cylinder w silniku, ledwo dojechaliśmy do domu (no i oczywiście naprawa kupa kasy) i skradziono mi telefon, bardzo drogi i prezent od męża imieninowy :(, a do tego muszę jeszcze przez rok płacić za niego abonament, bo minęła mi dopiero połowa umowy......uffff.......nie na darmo urodziłam się 13. :(
-
Wiem Tai, to tylko pieniądze, ale ostatnio mamy czarną passę......w ciągu miesiąca, mąż rozciął oponę i wymieniał cały komplet, ja miałam wypadek (samochód raczej do kasacji, duży koszt naprawy a to staruszek i do tego nie miałam auto-casca), wracając z wakacji wysiadł nam cylinder w silniku, ledwo dojechaliśmy do domu (no i oczywiście naprawa kupa kasy) i skradziono mi telefon, bardzo drogi i prezent od męża imieninowy :(, a do tego muszę jeszcze przez rok płacić za niego abonament, bo minęła mi dopiero połowa umowy......uffff.......nie na darmo urodziłam się 13. :(
-
Madziunia, witamy w \"Klubie\"! Zapraszamy do wspólnej walki;) Ja niestety nie mogę pochwalić się konsekwencją i efektami diety, ale dziś wracam na właściwe tory ;) Śniadanko - 2 jajka na twardo, ogórek małosolny; obiad - twarożek light ze szczypiorkiem, koperkiem, ogórkiem i rzodkiewką; kolacja - filet z kurczaka ze smażonymi pieczarkami i cebulką. I zero piwa oczyściwiście;) koniec topienia smutków w złocistym napoju:) biorę się solidnie w garść!:) Pozdrawiam serdecznie:)
-
Witam Tai, ja już od 6.00 na nogach;) Wiem kochana, jak to z tym mechanizmem odchudzania........tak właśnie myśle, że mój organizm broni się zaciekle, bo to nie pierwsza moja dieta......ostatnio kończę jedną i zaczynam drugą......wiem, głupota, ale tak bardzo chciałoby się pokazać sobie i światu, że się uda!!!!! Dlatego dziś dalej walczę! Przedłużyłam I etap \"plaż południa\", dalej nie jem węgli. A dziś w jadłospisie, mniiiiiiiam: - 2 jajka na twardo z ogórkiem małosolnym, - twarożek light z koperkiem, szczypiorkiem, ogórkiem i rzodkiewką, - filet z kurczaka ze smażonymi pieczarkami z cebulką:) Pozdrawiam wszystkie kochane babeczki (a gdzie nasz Pan?!) Bądźcie dzielne! :)
-
Witam Tai, ja już od 6.00 na nogach;) Wiem kochana, jak to z tym mechanizmem odchudzania........tak właśnie myśle, że mój organizm broni się zaciekle, bo to nie pierwsza moja dieta......ostatnio kończę jedną i zaczynam drugą......wiem, głupota, ale tak bardzo chciałoby się pokazać sobie i światu, że się uda!!!!! Dlatego dziś dalej walczę! Przedłużyłam I etap \"plaż południa\", dalej nie jem węgli. A dziś w jadłospisie, mniiiiiiiam: - 2 jajka na twardo z ogórkiem małosolnym, - twarożek light z koperkiem, szczypiorkiem, ogórkiem i rzodkiewką, - filet z kurczaka ze smażonymi pieczarkami z cebulką:) Pozdrawiam wszystkie kochane babeczki (a gdzie nasz Pan?!) Bądźcie dzielne! :)
-
Cortinko, masz całkowitą rację.....jesteśmy w prawie jednakowym wieku, ja roczek starsza ;) Nie można zatracić całkowicie radości zabawy ze znajomymi patrząc na wszystko przez pryzmat kalorii, zarwania diety.....to chore.......sama często się nad tym zastanawiam, że nie warto zatruć sobie (i niestety czasem najbliższym!) życia przez to, że kilogramów trochę za dużo......Z tego też powodu zrezygnowałam z drakońskich cudownych diet, po których i tak wracam do starej wagi :( Stawiam na zdrowe odżywianie.........może przy okazji coś schudnę.......zobaczymy;) Co do spotkania nie ma sprawy Cortinko, jak wrócisz z wakacji postaramy się umówić na jakąś dobrą kawkę i to wcale nie dietetyczną;)
-
Może Cortinko zaciągnęłabyś taką łajzę jak ja na jakis aerobik???:) Jestem straszny lewus.......a z drugiej strony wiem, że potrzebuję odsapki od stagnacji w domu ;) napisz, co o tym myślisz!;) Pozdrowionka, idę spać, bo mało snu zostało, a podobno najzdrowszy do 24, hehe...... Jestem z Wami......jutro pełen reżim!!!!!! 0 węgli, 0 piwa......chciałabym już móc napisać 0 smutków ;) Pozdrawiam serdecznie! Do sklikania! :)
-
Ambrozja, ja niestety jestem do bani jesli chodzi o sport:( potrzebuję WIELKIEGO wsparcia.....czytaj kumpeli, która mnie zaciągnie ;) nie mam takiej niestety pod ręką........może Cortina z Wrocka zechce mnie zmotywować?????;) polecam się, bo jestem z tych, co wolą się głodzić i nie ćwiczyć, ale może....;) jakby co czekam na propozycje :) Teraz zmykam do luli, jutro pobudka o 6.00;) Jednak pierwsze co zrobię po przyjściu do pracki to wejście na topik i czytanie kto cos jeszcze napisał ;) Dobrej nocki babeczki.....do jutra.......z nowym powerem do walki ze sobą :)
-
Fajny nick Ambrozja, bardzo mi się podoba:) oczywiście wracam na dietę jutro, więc na moje wsparcie możesz liczyć.......choć jestem słabą duszyczką, więc nie wiem, czy to znowu ja nie będę potrzebowała od Was pomocy :)
-
Jeszcze raz dzięki WSZYSTKIM za słowa otuchy.......nawet nie wiecie jak mi szkoda, że nie mam takich serdecznych dusz przy sobie na żywo, żal mi, że jesteśmy z różnych krańców Polski, super by było móc się spotykać w realu, a nie tylko przez łącza internetowe......:(
-
Ja niestety dalej zawalam dietę........przez stresy........jadłam mało, nawet bardzo, bo żołądek mam ściśnięty........ale szukam pocieszenia w piwie :( tłumaczę sobie, że będzie dobrze.........z głupoty przewaliłam full kasy......ale najważniejsze zdrowie......w końcu mogło być gorzej........ Jestem z Wami, od jutra postaram się wrócić \"do żywych\"......nie poddam się tak łatwo!!!!!! Buziaki Kochane! :)
-
Aniu, ode mnie też wszystkiego naj, naj z okazji imienin!!! :) Ja też parę lat temu obchodziłam imieniny właśnie 26.07, ale od kiedy znalazłam imieniny Anity \"przerzuciłam się\" na 17. 08. ;) Życzę Ci wiele optymizmu, patrzenia na świat tylko i wyłącznie przez pryzmat sukcesów i wiary w lepszy kolejny dzień! Oby uśmiech nigdy nie gasł na Twojej buzi! :) Co do diety.....nie martw się, nadrobisz.......ja zarywam dziś kolejny dzień........przez stresy.....w sumie staram się patrzeć dziś na wszystko z innej perspektywy......fakt kupa pieniędzy wywalona w błoto.........ale najważniejsze w życiu zdrowie........więc podnoszę glowę do góry i mówię sobie, że może (a w zasadzie musi!) być lepiej :) Dzięki jeszcze raz wszystkim za wspieranie mnie wczoraj w chwili totalnego doła, jesteście kochane! Szkoda, że nie jesteśmy z jednego miasta, fajnie byłoby się spotkać:) Buziaczki!!!!!!!!!!!:)
-
Mi już się nawet jeść nie chce......wyglądam potwornie, oczy mam zapuchnięte, jakby mi ktoś spuścił manto........nie potrafię się na niczym skupić.......siedzę przy kompie i gapię się bezmyślnie.......dieta u mnie też jest jedną wielką klapą.......spadł mi jakiś kilogram po 2 tygodniach waki.......nic ze mnie nie będzie........
-
Dzięki Zosiu, w tym wszystkim najgorsze jest to, że sama nie mam już szacunku do siebie.......należało mi się.........jestem beznadziejna............nawet nie chcę mysleć o tym, że jutro następny dzień i trzeba żyć dalej............
-
Tai - Tobie też wielkie dzięki, wypinać się na niego nie powinnam, bo wina ewidentnie po mojej stronie.....coż, naraziłam z własnej głupoty rodzinę na straty......ech......szkoda tematu......
-
Liwio dzięki, ale nawet mój komp mnie nie lubi........gg mi nie działa, poczta nie łączy się z serwerem :( do tego właśnie baza mi zaczęła buczeć, może zaraz i to siądzie........miłego wieczorku kobietki i nie zwracajcie uwagi na mój dół.........postaram się jakos wygrzebać......może........
-
Dziekuję kochane.........ale nie krytykujcie go...........naprawdę to tylko moja wina........pewnie mógł mi oszczędzić tych epitetów, ale zasłużyłam na nie........to dobry facet, raczej ja nie jestem jego warta..........wstyd mi się przyznać co się stało.........może lepiej nie.......w każdym bądź razie naraziłam rodzinę na koszty z własnej cholernej głupoty i ciężko mi z tym...... NiuniaS - masz wspaniałą figurę, delikatną, dziewczęcą, nie słuchaj tego swojego Łośka, wyglądasz wspaniale.......fakt.......ja też mogę tylko pomarzyć o takim ciałku........
-
Dziekuję Wam dziewczyny za słowa otuchy........jesteście wspaniałe.........nie mam komu wyryczeć się w rękaw, więc moczę klawiaturę...........a pozytywy?.....nie widzę ich.........kapiel raczej niewskazana, chyba że dałabym radę utopić się w wannie........wstyd mi, że nie potrafię sobie poradzić sama ze sobą i marnuję Wam piekną niedzielę..........
-
Tm mój mąż......od 13 lat.........ma rację........jestem nikim........nawet nie wiem po co mam się odchudzać.......zero zostanie zerem, nawet jak będzie miało 10 kilo mniej......... Przepraszam Was........wprowadzam tylko zły nastrój............niestety nie mam się do kogo wygadać............sorry, że zaśmiecam Wam topik......
-
Jestem Liwio.......ale nie powinnam dziś pisać, bo moje negatywne wibracje tylko popsują Wam nastrój...........nawet nie stawałam na wadze......bo i po co?........nikt pozostanie nikim nawet będąc 10 kilo lżejszym........to nie jego wina........ma prawo tak mnie oceniać, ma rację........pod moim dnem nie ma już nikogo, kto mógłby zapukać.......czemu tak trudno ze sobą skończyć?.............
-
Jestem zerem, dnem......nawet mój facet mówi o mnie szmato :( ........sorki, nie potrafię dziś pisać.......wyję............