Malina.Malina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Malina.Malina
-
Brydzia, ucieszyłaś mnie tym mailem :) Fajnie, że zjechałaś z wagą, a jeszcze fajniejsze, że udało sie ją utrzymać. To własnie najlepsza metoda. Gratuluję :) Hehehe gdy napisałaś o \"szalonym labradorze\" znajomych, to tak jakby o naszych :P Chociaż teraz słodko śpią przy moich nogach i udaja niewinniątka :P :) :) :) Dobrej zabawy!
-
Inka, co za problemy?? Co się dzieje?? Jeśli nie chcesz pisać tu, napisz na maila. Zreszta bez wzgledu na to, co się dzieje, trzymam kciuki by wszystko sie poukładało. Brydzia, fajnie, że M. ma pracę :) Jasne, ze to nie ta w zawodzie, ale wiadomo, lepsza taka niż żadna. Dobrze, że Ty spełniasz sie zawodowo :) U nas bryndza niesamowita. Wiadomo, ze w czasie kryzysu wina sa ostatnia rzeczą, którą się zamawia, więc szkoda gadać... Co do Walentynek, to mam podobne podejście do tematu, jak Brydzia. Nieistotne, czy świeta nasze, czy zapożyczone, jesli tylko sprawiaja, ze ludzie sa dla siebie milsi, to bardzo proszę! :) Oczywiście z głowy musze sobie wybić jakąś ekstrawagancję w rodzaju wyjścia do restauracji (wiadomo, kasa!), ale i tak bedzie miło :) Brydzia, pytałaś o dietę. Wracam do I etapu South Beatch. Z 70 kg zjechałam na tej diecie do 62 kg. Potem jadłam juz wszystko. Niby wiedziałam, ze ciasta zakazane, ale jak ty ich nie jeść przez święta. No i.... A było prawie dobrze. Na 1 dzień przed świetami ważyłam 63,9 kg. A teraz 67,8!!!!! Czyli całe 4 kg, równo po 1 kg na tydzień!!!! Cholera jasna!!!! Chyba juz Wam pisałam o tej diecie, a właściwie o sposobie odzywiania. Dzieli sie 3 etapy: I etap najbardziej restrykcyjny. Trwa 2 tygodnie. Z diety trzeba wyeliminować węglowadany, cukier, słodycze, owoce (niestety), ziemniaki i ograniczyć niezdrowy tłuszcz. Wolno jeść warzywa o niskim indeksie glikemicznym, czyli paprykę, sałaty, brokuły, fasolke szparagową, cebulę, kapustę, brukselkę itp. chude mieso, czyli pierś z indyka, kurczaka, chuda wołowinę, chudą szynkę. Jajka, biały ser, orzechy, migdały (ale wyliczone po 15 szt). No i oczywiście oliwa z oliwek. Jeść nalezy dosyć czesto, po 5 posiłków w ciagu dnia. Chodzi o to, by nie być głodnym. I faktycznie nie czuje sie głodu. W czasie tych dwóch tygodni, zmienia sie metabolizm i co wazne, najbardziej spada waga :P Potem nastepuje II etap. Powoli do tej diety powoli, systematycznie wprowadza sie owoce, inne warzywa i bardzo powoli weglowodany. Ale wszystkie te rzeczy powinnyśmy wybierać z tych, o niskim indeksie glikemicznym Czyli jesli pieczywo, to tylko ciemne, jesli ryż, to ten brazowy, niełuskany, płatki owsiane takie zwykłe, nigdy błyskawiczne itd. Drugi etap mozemy utrzymywać tak długo, jak długo chcemy szczupleć. Jeśli czujemy, że waga nie spada, a chcielibysmy, by jeszcze nieco zjechała w dół, trzeba nieco ograniczyć węglowodany. Potem nastepuje etap III. Jemy juz wszystko. Waga sie utrzymuje, bądź waha w przedziale 1,5 Kg +/- W zalezności od tego jak bardzo sobie pofolgowalismy i ile zjedlismy produktów o najwyższym indeksie glikemicznym. A te produkty to m.in. piwo, ciasta (moja świateczna zguba). Jeśli jednego dnia zaszalelismy i pozwolilismy sobie na takie rzeczy, nic sie nie dzieje, ale ciag powoduje, ze znów mamy problemy z trawieniem i tyjemy. Żeby to zmienić znów trzeba wrócić do Etapu I. Juz postanowiłam, ze zaczynam wszystko od poczatku, musimy tylko zjeśc wszyskie owoce, które mamy w domu, bo potem zakaz, a ich najbardziej mi będzie brak :P
-
Inka, weszłam sobie na stronę. Masz rację, od samego czytania ma się te wszystkie objawy :P Byle do wiosny....
-
Inka, może nie tyle zapracowana, co nie do końca zdrowa, i wogóle... Chyba dopadła mnie zimowa deprecha :P Dobrze, że Waniliowa tryskasz optymizmem. Oby tak dalej! A reszta zapadła w sen zimowy? Czy ktos wie co u Brydzi? Cos długo sie nie odzywa... No nic, udanej niedzieli Wam życzę.
-
Ale pusto... Tak pieknie świeci dzis słońce, ehhh... byle do wiosny :) Pozdrowienia dla wszystkich! :)
-
Pyszny taki chleb i jak taki chleb pachnie!!!! :) Inka, na jakiej jesteś diecie?? Ja tez koniecznie muszę, bo przez świeta i okres \"po\" przybyło mi, oj przybyło! :P Zarzekałam się, ze nie będę spogladała na ciasta, pamietacie? Wczoraj zapowiedział się z wizytą brat męża z tą swoja \"dziewczyną\", więc walnęłam szarlotkę. No a skoro juz była... same wiecie :P :) Ale resztka zdrowego rozszadku pozostałości po wyjściu gosci zamroziłam :)
-
Cześć dziewczyny! Byłam w Poznaniu. Juz wróciłam, tyle, że z przeziebieniem :P Siedzę więc w domu i kuruje się...
-
miało wyjść machanie ręką, a nie wyszło :)
-
Jarzynka, to pewnie tak zajeta swoimi maluchami, ze nawet jej nie w głowie pisanie. Mam jednak nadzieje, ze chociaz nas od czasu do czasu czyta. Jesli tak, to pozdrawiam :) Jesli z kolei Waniliowa jest zdana na leżenie, to pewnie tym tłumaczyc nalezy ciszę z jej strony. Tez pozdrawiam :)
-
Jasne, że tylko zasługa kompa i własnej inteligencji wrodzonej Zuzi :P :) Ba, za nic w świecie nie przyzna, że jakakolwiek to zasługa ględzącej matki :P :) Zresztą bez względu na zasługi kogokolwiek i czegokolwiek - GRATULUJĘ!!! :) :) :) Inka, swoja drogą już dawno napisano, że \"sukcesy naszych dzieci, sa naszymi sukcesami, porażki naszych dzieci,są naszymi klęskami\" :) :) :)
-
I wiecie co?? Lubie sobie poczytać co pokupowałyscie w ramach duzych i małych szleństw zakupowych... bo to troche tak, jakbym sobie sama zaszalała... :) :) :)
-
Ehhh... ja też przytyłam przez świeta. I to 3 kg!!!!!!!!! Makabra :P Wracam wiec do zdrowego jedzenia. Na śniadanie owsianka, na obiad i kolację warzywa, chude mięso, ser (biały rzecz jasna ), owoce (te niezbyt słodkie), oliwa z oliwek, orzechy (ograniczona ilość) i zakaz nawet spogladania na ciasta :P :) :) :) Bo zima minie jak z bicza strzelił i jak tu wygladać jak foka :P ????
-
No zawsze twierdziłam, ze Młody do \"Thebeściak\"!!!! Odlot !!! :D :D :D A to plastikowe dno, to dlatego, że lepsze? Czy w ramach oszczedności stali nierdzewnej? A co naszych planów na weekend... Pamietacie, jak opowiadałam Wam o bracie mojego Z.?? Tak, tak, to ten, którego żona znalazła sobie nowa miłość. Opuszczeni małżonkowie, czyli brat meża i pani, która zostawił mąż dla byłej żony brata mojego męża (prawda jakie skomplikowane? :P :) ) spotykaja się teraz :) No i własnie dzisiaj jesteśmy do niej zaproszeni :) :) :) Poznałam ja juz w pierwszy dzień świat, gdy to oni byli z wizytą. Fajna babka :) Po tej wizycie stwierdziłam krótko: "zamienił stryjek siekierkę na kijek". I miałam na mysli jej byłego męża :P :) :) :)
-
No proszę i zaczęła nam sie 136 strona!!! :) :) :) Fajnego dnia! :) :) :)
-
Jestem, jestem :) Jak zwykle po wizycie u ortodontki bola absolutnie wszystkie zęby! Makabra! :P Mam nadzieje, że ucho Brydzi juz przestało! Wiem, jaki to okropny ból. Brydzia, na ból i wogóle na leczenie ucha bardzo dobrze działa GERANIUM. To taka roslina, która hoduje sie w doniczce. Ot, taka roslina ozdobna. Gdy ucho choruje, zrywa sie listek, miętoli w palcach, aż pojawi sie sok i wkłada do ucha. Pachnie pieknie cytrusami i faktycznie pomaga. Leczyłam tak ucho Agi, gdy była mała. A teraz czasami leczę tak ucho Emmi :P :) Pozdrowionka :)
-
AniaX i co z tym ptaszkiem? Gdzie teraz jest? Czy weterynarz powiedział co to za ptaszek? Hehehe... widzę, że ciag dalszy pt. \"zwierzaki nasze kochane, duże i małe\" :) Inka, brrrr... ale się zahartowałaś na tej górce! :P :) Jutro czeka mnie jazda do Czech, do mojej ortodontki, wrócę b. późno. Pozdrowionka dla wszystkich :)
-
Co taka cisza w Naszej Kuchni?? Śniega zasypał?? :) U nas rano było -18C, a u Was??
-
Dwukrotnie chodziłam do sąsiadów. Dom zamkniety, ale samochód na podjeździe. Mój mąż az sie bał, czy czasem nie uciekł im ten pies, a oni go szukaja po okolicy. W końcu zostawiłam W drzwiach kartkę z prośba o telefon. Jakieś 15 min temu wreszcie zadzwonili. Byli w lesie na spacerze z psem. Powiedziałam im o poszukujacych psa właścicielach. Zachwyceni nie byli, ale stwierdzili, że no cóż musza się z tym pogodzić. Zatelefonowałam do tych właścicieli, przyjechali natychmiast. No i najwazniejsze! Pies ucieszył się na ich widok! :) Oni na widok psa! :) Właścicielka uklękła przy psie i ściskała go. Dzieci go głaskały, pan całował, bo przyjechała po psa cała rodzina :) A moi sasiedzi śmiali sie, że byli JEDNODNIOWYMI WŁAŚCICIELAMI FAJNEGO PSA :)
-
Mam dobre wieści! :) :) :) Po wielu przekonywaniach, przekupywaniem psimi chrupkami, wreszcie sie udało! Długo to trwało, ale gdy juz mąż założył mu obrożę jednego z naszych psów i przypiął smycz, byłam jak urzeczona! Tak pieknie szedł przy nodze, jakby nikgdy nic innego nie robił :) W nowym domu pies obwąchał wszystko, widać było, że spodobało mu się. W nagrodę dostał nawet wędzone ucho (prezent spod choinki naszych psów) :D Ten nowy Pan psa, powiedział, że przejeżdżajac dzisiaj koło naszego domu widział tego psa, miskę z woda i poduchę z kanapy. Od razu pomyslał, że to znajda i mial nawet zatrzymać sie i zapytać o niego. Ale się cieszę!!!!!!!! :) :) :) Wreszcie bedziemy mogli spokojnie spać, pewni, ze pies nie marznie i nie cierpi. A pies będzie miał fajnego Pana i Panią i nowy dom z ogrodem :) A teraz Brydzia zdawaj relację, co sie dzieje???????? Buziaki!
-
Znależliśmy dla psa nowy dom :) Niedaleko nas zbudowali dom nowi sąsiedzi i to właśnie oni zdecydowali się go wziąć. Wiem, że u nich byłoby mu dobrze, bo to fajni ludzie :) Problem tylko w tym, że nie wiadomo jak go do nich zaprowadzić. Pies pozwolił sie meżowi pogłaskać, ba wszedł nawet do naszego ogrodu, ale wszelkie próby założenia mu obroży i smyczy powoduja, że ucieka. Nie chce też pójść za mężem. Bedę zdawać relacje...
-
Dziewczyny, no i mamy problem w tym Nowym Roku :( Przybłąkał sie do nas pies. Jest duży, chyba jakis mieszaniec wilczura z czymś tam, czymś tam. Jest b. ładny i niesamowicie wystraszony. Przypyszczamy, że może zgubił sie komus w Sylwestra. Jest tak wystraszony, że bał sie wejść nawet do naszego ogrodu, a moze bał się naszych psów, w rezultacie spał 2 noce przy naszej furtce, pod gołym niebem! A w nocy było -6 i leży śnieg! C! Maż wyniósł mu nawet pufę ze starej kanapy, żeby nie lezał na gołej ziemi, ale nie chciał jej. Spał na ziemi. Dajemy mu jeść i pić. Wczoraj pozwolił nam się nawet pogłaskać, ale i tak z ogromnym psim strachem. Szukamy ogłoszeń o zgubionym psie i szukamy mu domu. Obdzwonilismy już tylu znajomych i echo. Najcześciej maja juz psa. My do naszej psiarni nie damy go juz przygarnąć, a psa szkoda. Wczoraj przyjechała nasza znajoma, była gotowa go wziąć do bloku. Nie jest to wymarzona perspektywa, ale lepsza taka niz żadna, ale pies bał się obcej osoby, uciekał, nie pozwolił sie zblizyć na odległość bliższą niz 2 m. Posiedziała u nas i potem pojechała , rzecz jasna bez psa:( Wiem, ze jest jeszcze mozliwośc zadzwonienia do schroniska, ale... zdaję sobie sprawe, że to tak jakby skazanie psa :( Zapowiadaja, że maja nadejść siarczyste mrozy :( No i powiedzcie co mamy zrobić??
-
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! :) Żeby dzieci zdrowo rosły, żeby spełniały się wszystkie zamierzenia, plany i marzenia, żeby nie zabrakło miłości i radości :) My Sylwestra tez spedziliśmy na ogladaniu filmów, popijajac wino własnej produkcji (pyszne wyszło!). Nasze psy na szczęście nie boja sie sztucznych ogni, petard itp. więc po północy wraz z nimi wyszliśmy do ogrodu podziwiać pokazy. Jak wiecie mieszkamy na wsi, ale na horyzoncie mamy kilka miast, wiec właściwie z każdej strony nieba mamy pokazy :) :P Psy były uradowone, szczekały i skakały, bo coś fajnego sie działo :) Spać poszlismy ok 1 tez jakos dziwnie spokojna, że to będzie dobry Rok.
-
Najważniejsze! Nie zapomnijcie jutro ugotować ryżu, no i oczywiście potem zjeść! Ten prosty zabieg zapewnia dostatek na cały Nowy Rok. Podobno chodzi o to, by gotować rzeczy, które bardzo zyskują na objetości, czyli kasza, ryż itd. Więc dziewczyny do dzieła !!!! :) :) :)
-
Brydzia, no to ja też życzę Wam upragnionego szczęśliwego powrotu, dokładnie wtedy, gdy będzie to dla Was dogodne :) Dunia, wow! Przeszłaś swoje! Przeczytałam jednym tchem! Ale zapewniam, na szczęście to wszystko przejdzie w niepamięć, a Mały Cud zostaje i kocha sie ten Cud bezgranicznie bez wzgledu na to czy jest maleńki, czy całkiem duży :) :) :) Mój Cud właśnie wczoraj wyleciał wraz z mężem do Egiptu, wiec znów mamy w domu psiarnię, ale nic to! Wazne, że wreszcie mamy błogie lenistwo. Inka zagoń rodzinkę do zmywania. Zrób grafik :) :) :) Kochane, życzę Wam udanego Sylwestra, bez wzgledu na to, czy na kanapie, czy na balu :) :) :)
-
Część Wam, ja tylko na chwile, żeby powiedzieć, że żyję! Ale jestem padnieta jak kawka. Brydzia, kuruj sie! Pozdrowienia dla wszystkich :)